Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   Blue Jasmine [2013]

Blue Jasmine [2013]

Data: 2013-08-26 14:28:37
Autor: Feniks z popiołów
Blue Jasmine [2013]
W dniu 2013-08-24 23:01, Habeck Colibretto pisze:
http://www.imdb.com/title/tt2334873/combined

Chyba najlepsza rola Blanchet jaką widziałem.
Film to psychologiczne studium życiowej utracjuszki. Pięknie pokazany
rozdźwięk pomiędzy bogatymi pozerami i "biednymi" normalnymi ludźmi. To
dramat z komediowymi elementami, więc ostrzegam tych, którzy chcą iść do
kina się po prostu pośmiać - to nie obraz dla Was. Więcej o filmie na pewno
znajdziecie w sieci. Ode mnie tylko tyle, że ogląda się rewelacyjnie, że
dopracowany w każdym szczególe (zwróćcie uwagę na paznokcie Jasmine), że
muzyka świetnie pasuje do scen (w większości to jazzujące i bluesujące
standardy jak to u Allena), że zagrany przez wszystkich idealnie (zwróćcie
uwagę na statystów).

To Blue w tytule, to kojarzy mi się z ciągle powtarzanym przez bohaterkę
Blue Moon i z feel blue, ale rs pewnie będzie wiedział więcej.

Ode mnie 8/10 (choć się wahałem między 7-8). Allen im starszy tym lepsze
filmy (w moim guście) robi. A jak dodaje wątek kryminalny to jest już
rewelacyjnie. :)


Lepszy od "Zakochanych w Rzymie"? Bo ten mi się słabo podobał, jak na film Allena.

Poza tym ja dla odmiany lubię, kiedy Allen gra w swoich filmach. Szkoda tylko, że już taki stary.

Ewa

Data: 2013-08-26 15:14:39
Autor: Habeck Colibretto
Blue Jasmine [2013]
Dnia 26.08.2013, o godzinie 14.28.37, na pl.rec.film, Feniks z popiołów
napisał(a):

W dniu 2013-08-24 23:01, Habeck Colibretto pisze:
http://www.imdb.com/title/tt2334873/combined

Chyba najlepsza rola Blanchet jaką widziałem.
Film to psychologiczne studium życiowej utracjuszki. Pięknie pokazany
rozdźwięk pomiędzy bogatymi pozerami i "biednymi" normalnymi ludźmi. To
dramat z komediowymi elementami, więc ostrzegam tych, którzy chcą iść do
kina się po prostu pośmiać - to nie obraz dla Was. Więcej o filmie na pewno
znajdziecie w sieci. Ode mnie tylko tyle, że ogląda się rewelacyjnie, że
dopracowany w każdym szczególe (zwróćcie uwagę na paznokcie Jasmine), że
muzyka świetnie pasuje do scen (w większości to jazzujące i bluesujące
standardy jak to u Allena), że zagrany przez wszystkich idealnie (zwróćcie
uwagę na statystów).

To Blue w tytule, to kojarzy mi się z ciągle powtarzanym przez bohaterkę
Blue Moon i z feel blue, ale rs pewnie będzie wiedział więcej.

Ode mnie 8/10 (choć się wahałem między 7-8). Allen im starszy tym lepsze
filmy (w moim guście) robi. A jak dodaje wątek kryminalny to jest już
rewelacyjnie. :)


Lepszy od "Zakochanych w Rzymie"? Bo ten mi się słabo podobał, jak na film Allena.

Akurat nie widziałem, więc nie mogę się wypowiedzieć.
To dramat psychologiczny z kryminałem w tle. Mniej kryminalny niż Match
Point, czy Cassandras Dram, ale o wiele bardziej psychologiczny z
niewielkim zaskoczeniem na sam koniec. Z tego co widzę po zajawkach, to
zupełnie coś innego. Zajawki pokazują obyczajową komedię pomyłek,
złośliwostek itp., w rzeczywistości jeżeli jest już śmiesznie to tylko
dlatego, że nienormalnie.

Poza tym ja dla odmiany lubię, kiedy Allen gra w swoich filmach. Szkoda tylko, że już taki stary.

No to tutaj tylko jego trochę na siłę alter ego w postaci narzekającego
ciągle (bo ma na co) Augie granego przez Andrew Dice Clay. Ale nic tak
mocnego jak Larry David jako Boris Yellnikoff w Whatever Works.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-08-26 22:28:22
Autor: Feniks z popiołów
Blue Jasmine [2013]
W dniu 2013-08-26 15:14, Habeck Colibretto pisze:
Dnia 26.08.2013, o godzinie 14.28.37, na pl.rec.film, Feniks z popiołów
napisał(a):


Lepszy od "Zakochanych w Rzymie"? Bo ten mi się słabo podobał, jak na
film Allena.
Akurat nie widziałem, więc nie mogę się wypowiedzieć.

Totalny miszmasz do granic absurdu, i to dość słaby. Mam wrażenie, że film na zamówienie, żeby było coś z Rzymem w tytule. Nie wiem, czy to nie plotka, ale podobno jakieś polskie miasto też chciało namówić Allena na film, pewnie Warsiawa. ;)

To dramat psychologiczny z kryminałem w tle. Mniej kryminalny niż Match
Point, czy Cassandras Dram, ale o wiele bardziej psychologiczny z
niewielkim zaskoczeniem na sam koniec.

Z tych kryminalnych "allenów" to najbardziej lubię "Tajemnicę morderstwa na Manhattanie", z tym że ten jest na wesoło.
Jak mówisz, że kryminał, to chętnie obejrzę.

Ewa

Data: 2013-08-27 07:06:14
Autor: Habeck Colibretto
Blue Jasmine [2013]
Dnia 26.08.2013, o godzinie 22.28.22, na pl.rec.film, Feniks z popiołów
napisał(a):

Lepszy od "Zakochanych w Rzymie"? Bo ten mi się słabo podobał, jak na
film Allena.
Akurat nie widziałem, więc nie mogę się wypowiedzieć.
Totalny miszmasz do granic absurdu, i to dość słaby. Mam wrażenie, że film na zamówienie, żeby było coś z Rzymem w tytule. Nie wiem, czy to nie plotka, ale podobno jakieś polskie miasto też chciało namówić Allena na film, pewnie Warsiawa. ;)

Kraków, ale kasy w budżecie nie było. :)

To dramat psychologiczny z kryminałem w tle. Mniej kryminalny niż Match
Point, czy Cassandras Dram, ale o wiele bardziej psychologiczny z
niewielkim zaskoczeniem na sam koniec.
Z tych kryminalnych "allenów" to najbardziej lubię "Tajemnicę morderstwa na Manhattanie", z tym że ten jest na wesoło.
Jak mówisz, że kryminał, to chętnie obejrzę.

Kryminału to tam mało, ale jest.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-08-27 13:58:17
Autor: Titus Atomicus
Blue Jasmine [2013]
In article <521b49f6$0$1259$65785112@news.neostrada.pl>,
 Feniks z popiołów <xxx@poczta.fm> wrote:

W dniu 2013-08-24 23:01, Habeck Colibretto pisze:
> http://www.imdb.com/title/tt2334873/combined
>
> Chyba najlepsza rola Blanchet jaką widziałem.
> Film to psychologiczne studium życiowej utracjuszki. Pięknie pokazany
> rozdźwięk pomiędzy bogatymi pozerami i "biednymi" normalnymi ludźmi. To
> dramat z komediowymi elementami, więc ostrzegam tych, którzy chcą iść do
> kina się po prostu pośmiać - to nie obraz dla Was. Więcej o filmie na pewno
> znajdziecie w sieci. Ode mnie tylko tyle, że ogląda się rewelacyjnie, że
> dopracowany w każdym szczególe (zwróćcie uwagę na paznokcie Jasmine), że
> muzyka świetnie pasuje do scen (w większości to jazzujące i bluesujące
> standardy jak to u Allena), że zagrany przez wszystkich idealnie (zwróćcie
> uwagę na statystów).
>
> To Blue w tytule, to kojarzy mi się z ciągle powtarzanym przez bohaterkę
> Blue Moon i z feel blue, ale rs pewnie będzie wiedział więcej.
>
> Ode mnie 8/10 (choć się wahałem między 7-8). Allen im starszy tym lepsze
> filmy (w moim guście) robi. A jak dodaje wątek kryminalny to jest już
> rewelacyjnie. :)
>

Lepszy od "Zakochanych w Rzymie"? Bo ten mi się słabo podobał, jak na film Allena.

Hm, a mi i owszem. Zwlaszcza po bezplciowym 'Po polnocy w Paryzu'

Poza tym ja dla odmiany lubię, kiedy Allen gra w swoich filmach. Szkoda tylko, że już taki stary.
A, to tak.
--
TA

Data: 2013-08-27 14:11:11
Autor: Skylla
Blue Jasmine [2013]

 po bezplciowym 'Po polnocy w Paryzu'

Nie przesadzajmy, ten film także miał swój wdzięk i urok.
W ogóle Woody ma swój niepowtarzalny styl, który albo się kupuje albo nie. No i poniżej pewnego poziomu nie schodzi.
Nie każdy film zachwyci, ale nie ma ani jednego gniota, a to naprawdę rzadkie.
S.

Data: 2013-08-27 18:17:32
Autor: Feniks z popiołów
Blue Jasmine [2013]
W dniu 2013-08-27 13:58, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article <521b49f6$0$1259$65785112@news.neostrada.pl>,
Feniks z popiołów <xxx@poczta.fm> wrote:

W dniu 2013-08-24 23:01, Habeck Colibretto pisze:
> http://www.imdb.com/title/tt2334873/combined
>
> Chyba najlepsza rola Blanchet jaką widziałem.
> Film to psychologiczne studium życiowej utracjuszki. Pięknie pokazany
> rozdźwięk pomiędzy bogatymi pozerami i "biednymi" normalnymi ludźmi. To
> dramat z komediowymi elementami, więc ostrzegam tych, którzy chcą iść do
> kina się po prostu pośmiać - to nie obraz dla Was. Więcej o filmie na pewno
> znajdziecie w sieci. Ode mnie tylko tyle, że ogląda się rewelacyjnie, że
> dopracowany w każdym szczególe (zwróćcie uwagę na paznokcie Jasmine), że
> muzyka świetnie pasuje do scen (w większości to jazzujące i bluesujące
> standardy jak to u Allena), że zagrany przez wszystkich idealnie (zwróćcie
> uwagę na statystów).
>
> To Blue w tytule, to kojarzy mi się z ciągle powtarzanym przez bohaterkę
> Blue Moon i z feel blue, ale rs pewnie będzie wiedział więcej.
>
> Ode mnie 8/10 (choć się wahałem między 7-8). Allen im starszy tym lepsze
> filmy (w moim guście) robi. A jak dodaje wątek kryminalny to jest już
> rewelacyjnie. :)
>

Lepszy od "Zakochanych w Rzymie"? Bo ten mi się słabo podobał, jak na film Allena.

Hm, a mi i owszem. Zwlaszcza po bezplciowym 'Po polnocy w Paryzu'

Hm, w "O północy w Paryżu" widać było przynajmniej jakiś (oryginalny) zamysł w scenariuszu. A "Zakochani w Rzymie" to w sumie nie wiem o czym, absurd goni absurd i to bez umiaru. Absurdalne sytuacje ratują tylko fajni aktorzy np. Penelopka.

Ewa

Blue Jasmine [2013]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona