Data: 2012-03-01 19:12:35 | |
Autor: abc | |
Blumsztajn się gniewa | |
Bandytów rzeczywiście w tamtych czasach nie brakowało. Wywodzili się głównie
z UB. Byli to młodzi, zdeprawowani ludzie - Polacy, Żydzi, Białorusini, Ukraińcy, Rosjanie - zwykle z przeszłością kryminalną, którym dano pistolet do łapy i powiedziano, że wolno im wszystko. Żeby nie mieli żadnych skrupułów, stosowano ogólną zasadę, że nie "pracują" na terenie powiatu, gdzie się urodzili. Stanisław Radkiewicz, szef Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, powiedział na jednej z odpraw, że w swoim powiecie mogliby spotkać "pociotków". Typowy bandzior z UB miał lat 20-30, był analfabetą lub półanalfabetą. Nie musiał za dużo myśleć, od tego byli sowieccy doradcy w wojewódzkich (do 1955 r.) i w powiatowych Urzędach Bezpieczeństwa (do 1953 r.). Pracowali incognito, decydowali o wszystkim. Typowy ubek "dorabiał" w wolnych chwilach, poza służbą, napadając na odległe domostwa. Polacy współpracowali z leśnymi oddziałami, traktując to często jako rodzaj samoobrony przed bezprawiem UB i przed prawdziwymi kryminalistami, którzy mieli wtedy nieograniczony dostęp do broni. Represje za taką współpracę były niewyobrażalne. "Grupy operacyjne" KBW-UB paliły domostwa "pomocników bandytów", "wywłaszczały" ludzi bez prawa odwołania, aresztowały, nakazywały opuścić "tereny przygraniczne" (dowolnie rozumiane) itp. Więcej http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120301&typ=po&id=po11.txt -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|
Data: 2012-03-01 19:30:07 | |
Autor: matusm | |
Blumsztajn się gniewa | |
Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:4f4fbc4c$0$1220$65785112news.neostrada.pl... Bandytów rzeczywiście w tamtych czasach nie brakowało. Wywodzili się głównieA dzisiaj ich spadkobiercy to,,,,,,,,,,,,, -- -- Sluzba Bezpieczenstwa moze i powinna kreowac rozne stowarzyszenia, kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie gleboko infiltrowac istniejace gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym i wojewodzkim, a takze na szczeblach podstawowych, musza byc one przez nas operacyjnie opanowane. Musimy zapewnic operacyjne mozliwosci oddzialywania na te organizacje, kreowania ich dzialalnosci i kierowania ich polityka." -- Czeslaw Kiszczak, luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -- -- -- -- -- -- - pozdrowienia matusm |
|
Data: 2012-03-01 20:32:40 | |
Autor: raff | |
Blumsztajn się gniewa | |
On Thu, 1 Mar 2012 19:12:35 +0100, "abc" <abc@wp.pl> wrote:
Bandytów rzeczywiście w tamtych czasach nie brakowało. Wywodzili się głównie Z tego sie wywodzi nasza dzisiejsza "inteligencja". R. |