Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Bo nie o to chodzi, by z艂apa膰 kr贸liczka, ale by go goni膰.

Bo nie o to chodzi, by z艂apa膰 kr贸liczka, ale by go goni膰.

Data: 2012-02-25 07:33:38
Autor: stevep
Bo nie o to chodzi, by z艂apa膰 kr贸liczka, ale by go goni膰.
# Trwa nowe szale艅stwo wok贸艂 agenta zwanego Bolkiem. Podobno w sejmowych  archiwach znajduj膮 si臋 materia艂y, kt贸re kiedy艣 zagin臋艂y, 艣wiadcz膮ce, 偶e  Bolek to Lech Wa艂臋sa.

Prawicowe media 偶yj膮 w wielkim podnieceniu pr贸buj膮c dotrze膰 do spadku po  komisji Ciemniewskiego badaj膮cej wykonanie uchwa艂y lustracyjnej przyj臋tej  przez Sejm w maju 1992, gdy偶 to w艣r贸d tych papier贸w maj膮 by膰 pono膰 akta  Bolka. 鈥濺zeczpospolita鈥 o sprawie pisze prawie codziennie, po Sejmie kr膮偶y  ju偶 Jan Pospieszalski, zapewne przygotowuj膮c kolejny demaskatorski film  lub program. Naciska si臋 na szefa kancelarii, w kt贸rego w艂adztwie znajduj膮  si臋 materia艂y z tej komisji, aby je szybko odtajni艂.

Ludwik Dorn t艂umaczy si臋 dlaczego jako marsza艂ek Sejmu kiedy艣 ich nie  odtajni艂, a mo偶e odtajni艂, ale szef IPN Janusz Kurtyka jako艣 nie spieszy艂  si臋, by je zabra膰 i tak sobie w Sejmie le偶膮. Pewnie zapomnia艂, bo jak si臋  ma tyle teczek, to jedna nie jest tak wa偶na. Zapewne zreszt膮 Kurtyka  wiedzia艂, 偶e w sejmowych archiwach 偶adna polityczna bomba nie le偶y. Tylko  w opinii prawicowych lustrator贸w to, co jest w Sejmie, musi by膰 wa偶ne,  musi dawa膰 nowy trop, a je艣li nawet nie da, to troch臋 si臋 opini臋 publiczn膮  poepatuje.

Najwyra藕niej jednak tym razem w pogo艅 za Wa艂臋s膮 wyruszy艂a m艂odzie偶 bez  偶adnej pami臋ci o minionych wydarzeniach, bowiem kto pami臋ta obrady komisji  Ciemniewskiego ten wie, 偶e materia艂y tajne jej cz艂onkowie czytali w  Ministerstwie Spraw Wewn臋trznych i Urz臋dzie Ochrony Pa艅stwa. Nie by艂o tak,  偶e przewo偶ono je do Sejmu. To dopiero w czasach p贸藕niejszych prokurator  je藕dzi艂 do szefa partii sprawozdawa膰, kto jest w mafii paliwowej. Wtedy  jako艣 procedury pocz膮tkuj膮cej jeszcze demokracji dzia艂a艂y sprawniej i  prawa czasem bardziej przestrzegano.

W owych tajemniczych trzech sejmowych zalakowanych kopertach mog膮 si臋 wi臋c  znajdowa膰 co najwy偶ej protoko艂y z przes艂ucha艅, mo偶e jakie艣 pisma  przewodnie, ale z pewno艣ci膮 nie ma tu 偶adnych akt. Zadyma jest wyra藕nie  sztuczna, wywo艂ana, aby Wa艂臋sie zn贸w do艂o偶y膰 i o Bolku przypomnie膰.

Niemniej zainteresowana nag艂ym wskrzeszeniem dawno zapomnianej komisji  Ciemniewskiego si臋gn臋艂am po materia艂 zupe艂nie jawny, czyli po jej  sprawozdanie.

I okazuje si臋, 偶e jest to dokument na sw贸j spos贸b fascynuj膮cy. Pokazuje  bowiem z du偶ymi szczeg贸艂ami pierwsz膮 powa偶n膮 polityczn膮 robot臋 Antoniego  Macierewicza, jego spos贸b dzia艂ania, kt贸ry do dzi艣 nie zmieni艂 si臋 nic a  nic, chocia偶 wok贸艂 zmieni艂o si臋 wszystko. 呕e uchwa艂臋 lustracyjn膮 przyj臋to  w贸wczas po to, by nieudolnie 鈥 jak si臋 okaza艂o 鈥 ratowa膰 nieudolny rz膮d  Jana Olszewskiego to jest zupe艂nie jasne (rz膮d kompromitacji polskiej  prawicy 鈥 jak w贸wczas mawia艂 Jaros艂aw Kaczy艅ski).

Dokument Ciemniewskiego szczeg贸艂owo 鈥 z podaniem godzin 鈥 przypomina, jak  to wzywani byli cz艂onkowie Konfederacji Polski Niepodleg艂ej, jak  pokazywano im materia艂y maj膮ce 艣wiadczy膰, 偶e Leszek Moczulski by艂 agentem,  proszono 偶eby go tylko obalili i zag艂osowali za utrzymaniem wal膮cego si臋  rz膮du. By膰 mo偶e pod kierownictwem Romualda Szeremietiewa, kt贸ry mia艂  wyra藕nie chrap臋 na sched臋 po Moczulskim. Przypomina to sprawozdanie  wszystkie rozmowy Macierewicza z prezydentem Wa艂臋s膮, w kt贸rych Macierewicz  k艂ama艂, ca艂膮 t臋 gor膮czk臋 jaka w贸wczas panowa艂a, 偶eby tylko utrzyma膰 si臋  przy w艂adzy.

By膰 mo偶e ciekawszy jednak 鈥 od opisu samych zdarze艅 鈥 jest opis  przygotowania samej listy agent贸w, zwanej w贸wczas materia艂ami  informacyjnymi znajduj膮cymi si臋 w zasobach archiwalnych MSW. Warto  przypomnie膰 rok 1992, bo to samo powt贸rzy艂o si臋 przy okazji weryfikacji  Wojskowych S艂u偶b Informacyjnych i w pewnym sensie powtarza si臋 obecnie w  dzia艂aniu zespo艂u, kt贸ry bada podobno przyczyny katastrofy smole艅skiej.

Zasadnicz膮 cech膮 tych wszystkich dzia艂a艅 jest obezw艂adniaj膮ca wr臋cz  niekompetencja i podporz膮dkowanie wszystkich dzia艂a艅 politycznemu celowi.  Zupe艂nie jawna pogarda dla prawa i procedur. Zacytuj臋 fragment  sprawozdania z 1992 roku. 鈥濺ealizacj臋 zada艅 wynikaj膮cych z uchwa艂y Sejmu  minister spraw wewn臋trznych powierzy艂 powo艂anej zarz膮dzeniem z dnia 29  maja 1992 r. komisji, na kt贸rej czele stan膮艂 podsekretarz stanu w MSW  Andrzej Zalewski. Zarz膮dzenie ministra tworz膮ce komisj臋 nie zawiera艂o  偶adnych regu艂 post臋powania w realizowaniu na艂o偶onych na ni膮 obowi膮zk贸w,  ani nie okre艣la艂o trybu przedstawiania materia艂贸w do decyzji ministra. W  sk艂ad komisji, z wyj膮tkiem jej przewodnicz膮cego weszli pracownicy wydzia艂u  Studi贸w. Wydzia艂 Studi贸w powo艂any zosta艂 przez ministra Antoniego  Macierewicza w ramach organizacyjnych Gabinetu Ministra w lutym. Nie uda艂o  si臋 uzyska膰 (komisji Ciemniewskiego 鈥 przyp. jp) 偶adnego dokumentu  okre艣laj膮cego zadania tego wydzia艂u, jego struktur臋 organizacyjn膮, tryb  dzia艂ania, zakres obowi膮zk贸w na poszczeg贸lnych stanowiskach pracy. Ten  wydzia艂 nie mia艂 swojego poprzednika w strukturze organizacyjnej  ministerstwa. Pod wzgl臋dem kadrowym sk艂ada艂 si臋 w os贸b nowo przyjmowanych  do pracy w MSW, z r贸偶nym wykszta艂ceniem zawodowym i stosunkowo nied艂ugim  czasem pracy. Ani z okresie zaanga偶owania do pracy ani w czasie jego  dzia艂alno艣ci nie przeprowadzono 偶adnych systematycznych szkole艅 lub  instrukta偶u dotycz膮cego problematyki jak膮 si臋 zajmowa艂 oraz pos艂ugiwania  si臋 materia艂ami z jakich korzystano. Polegano, wed艂ug s艂贸w ministra  Macierewicza, przede wszystkim na wysokim poziomie inteligencji tych os贸b,  ich ideowym zaanga偶owaniu w wykonywanie powierzonych zada艅 i zdolno艣ci  samokszta艂cenia w toku pracy. Zadania wydzia艂u okre艣lone zosta艂y w formie  ustnej przez ministra Antoniego Macierewicza w rozmowie z szefem tego  wydzia艂u oraz w rozmowach prowadzonych w zwi膮zku z przyjmowaniem  poszczeg贸lnych os贸b do pracy鈥.

Mo偶na oczywi艣cie dalej cytowa膰 sprawozdanie komisji Ciemniewskiego, ale  wydaje si臋, 偶e wystarczy, by zorientowa膰 si臋 w sposobie dzia艂ania. Liczy  si臋 polityczna i ideowa intencja, a reszta jest niewa偶na. Nic te偶  dziwnego, 偶e osoby na tak zwanej li艣cie agent贸w Macierewicza znajdowa艂y  si臋 czasem praktycznie w drodze losowania. Np. by艂y trzy o tym samym  imieniu i nazwisku, niczego nie sprawdzano i umieszczano t臋, kt贸ra akurat  z jakich艣 tam wzgl臋d贸w pasowa艂a. 呕e nast臋pnie minister spraw wewn臋trznych  ta艣mowo przeprasza艂 za pom贸wienia 鈥 tak jak obecnie robi to minister  obrony narodowej za przeprowadzona w ten sam spos贸b likwidacj臋 WSI 鈥 nie  ma ju偶 znaczenia. Za prasowe og艂oszenia p艂aci Skarb Pa艅stwa, a nie  Macierewicz lub kt贸ry艣 z jego ideowc贸w. Nikt nigdy tych koszt贸w nie  policzy艂, a nie s膮 one takie ma艂e i ci膮gle nie ma im ko艅ca. Za艣 sam  Macierewicz chodzi w chwale wybitnego fachowca nie tylko od agent贸w, teraz  tak偶e od obezw艂adniania samolot贸w 26 metr贸w nad ziemi膮.

To i tak lepsze, bo przecie偶 swoj膮 list膮 agent贸w chcia艂 obezw艂adni膰 ca艂e  pa艅stwo (to jedna z konkluzji sprawozdania komisji Ciemniewskiego) a teraz  tylko jednego tupolewa. Tak wi臋c Bolka w sejmowych archiwach si臋 nie  znajdzie, dowod贸w na szkodliwo艣膰 dzia艂a艅 Macierewicza znajdzie si臋 bardzo  wiele, ale nic z tego nie wyniknie, chyba 偶e awans g艂贸wnego aktora wielu  politycznych afer na wiceprzewodnicz膮cego PiS.

W tym roku minie 20 lat od przyj臋cia uchwa艂y lustracyjnej. Mo偶e b臋d膮  jakie艣 uroczyste obchody, bo przecie偶 w mi臋dzyczasie rz膮d Olszewskiego  zosta艂 podniesiony do rangi pierwszego prawdziwie niepodleg艂o艣ciowego,  jedynego zas艂uguj膮cego na szacunek potomnych. No, mo偶e wyj膮wszy rz膮d  Jaros艂awa Kaczy艅skiego, za czas贸w kt贸rego Polska nie do艣膰, 偶e sta艂a godnie  z podniesion膮 g艂ow膮, to jeszcze prawie p艂awi艂a si臋 w dobrobycie. Mo偶e z  tej okazji warto ustanowi膰 jak膮艣 odznak臋 honorow膮, dla tych, kt贸rzy  wszystko psuj膮 i dostaj膮 kolejne, coraz bardziej skomplikowane zegarki do  naprawy? (鈥) #
Ze strony:
http://tiny.pl/hph73

--
stevep
U偶ywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2012-02-25 10:17:53
Autor: leszek niewiadomski
Bo nie o to chodzi, by z艂apa膰 kr贸liczka, ale by go goni膰.
Am 25.02.2012 07:33, schrieb stevep:
# Trwa nowe szale艅stwo wok贸艂 agenta zwanego Bolkiem. Podobno w sejmowych
archiwach znajduj膮 si臋 materia艂y, kt贸re kiedy艣 zagin臋艂y, 艣wiadcz膮ce, 偶e
Bolek to Lech Wa艂臋sa.

Prawicowe media 偶yj膮 w wielkim podnieceniu pr贸buj膮c dotrze膰 do spadku po
komisji Ciemniewskiego badaj膮cej wykonanie uchwa艂y lustracyjnej
przyj臋tej przez Sejm w maju 1992, gdy偶 to w艣r贸d tych papier贸w maj膮 by膰
pono膰 akta Bolka. 鈥濺zeczpospolita鈥 o sprawie pisze prawie codziennie, po
Sejmie kr膮偶y ju偶 Jan Pospieszalski, zapewne przygotowuj膮c kolejny
demaskatorski film lub program. Naciska si臋 na szefa kancelarii, w
kt贸rego w艂adztwie znajduj膮 si臋 materia艂y z tej komisji, aby je szybko
odtajni艂.

Ludwik Dorn t艂umaczy si臋 dlaczego jako marsza艂ek Sejmu kiedy艣 ich nie
odtajni艂, a mo偶e odtajni艂, ale szef IPN Janusz Kurtyka jako艣 nie
spieszy艂 si臋, by je zabra膰 i tak sobie w Sejmie le偶膮. Pewnie zapomnia艂,
bo jak si臋 ma tyle teczek, to jedna nie jest tak wa偶na. Zapewne zreszt膮
Kurtyka wiedzia艂, 偶e w sejmowych archiwach 偶adna polityczna bomba nie
le偶y. Tylko w opinii prawicowych lustrator贸w to, co jest w Sejmie, musi
by膰 wa偶ne, musi dawa膰 nowy trop, a je艣li nawet nie da, to troch臋 si臋
opini臋 publiczn膮 poepatuje.

Najwyra藕niej jednak tym razem w pogo艅 za Wa艂臋s膮 wyruszy艂a m艂odzie偶 bez
偶adnej pami臋ci o minionych wydarzeniach, bowiem kto pami臋ta obrady
komisji Ciemniewskiego ten wie, 偶e materia艂y tajne jej cz艂onkowie
czytali w Ministerstwie Spraw Wewn臋trznych i Urz臋dzie Ochrony Pa艅stwa.
Nie by艂o tak, 偶e przewo偶ono je do Sejmu. To dopiero w czasach
p贸藕niejszych prokurator je藕dzi艂 do szefa partii sprawozdawa膰, kto jest w
mafii paliwowej. Wtedy jako艣 procedury pocz膮tkuj膮cej jeszcze demokracji
dzia艂a艂y sprawniej i prawa czasem bardziej przestrzegano.

W owych tajemniczych trzech sejmowych zalakowanych kopertach mog膮 si臋
wi臋c znajdowa膰 co najwy偶ej protoko艂y z przes艂ucha艅, mo偶e jakie艣 pisma
przewodnie, ale z pewno艣ci膮 nie ma tu 偶adnych akt. Zadyma jest wyra藕nie
sztuczna, wywo艂ana, aby Wa艂臋sie zn贸w do艂o偶y膰 i o Bolku przypomnie膰.

Niemniej zainteresowana nag艂ym wskrzeszeniem dawno zapomnianej komisji
Ciemniewskiego si臋gn臋艂am po materia艂 zupe艂nie jawny, czyli po jej
sprawozdanie.

I okazuje si臋, 偶e jest to dokument na sw贸j spos贸b fascynuj膮cy. Pokazuje
bowiem z du偶ymi szczeg贸艂ami pierwsz膮 powa偶n膮 polityczn膮 robot臋 Antoniego
Macierewicza, jego spos贸b dzia艂ania, kt贸ry do dzi艣 nie zmieni艂 si臋 nic a
nic, chocia偶 wok贸艂 zmieni艂o si臋 wszystko. 呕e uchwa艂臋 lustracyjn膮
przyj臋to w贸wczas po to, by nieudolnie 鈥 jak si臋 okaza艂o 鈥 ratowa膰
nieudolny rz膮d Jana Olszewskiego to jest zupe艂nie jasne (rz膮d
kompromitacji polskiej prawicy 鈥 jak w贸wczas mawia艂 Jaros艂aw Kaczy艅ski).

Dokument Ciemniewskiego szczeg贸艂owo 鈥 z podaniem godzin 鈥 przypomina,
jak to wzywani byli cz艂onkowie Konfederacji Polski Niepodleg艂ej, jak
pokazywano im materia艂y maj膮ce 艣wiadczy膰, 偶e Leszek Moczulski by艂
agentem, proszono 偶eby go tylko obalili i zag艂osowali za utrzymaniem
wal膮cego si臋 rz膮du. By膰 mo偶e pod kierownictwem Romualda Szeremietiewa,
kt贸ry mia艂 wyra藕nie chrap臋 na sched臋 po Moczulskim. Przypomina to
sprawozdanie wszystkie rozmowy Macierewicza z prezydentem Wa艂臋s膮, w
kt贸rych Macierewicz k艂ama艂, ca艂膮 t臋 gor膮czk臋 jaka w贸wczas panowa艂a, 偶eby
tylko utrzyma膰 si臋 przy w艂adzy.

By膰 mo偶e ciekawszy jednak 鈥 od opisu samych zdarze艅 鈥 jest opis
przygotowania samej listy agent贸w, zwanej w贸wczas materia艂ami
informacyjnymi znajduj膮cymi si臋 w zasobach archiwalnych MSW. Warto
przypomnie膰 rok 1992, bo to samo powt贸rzy艂o si臋 przy okazji weryfikacji
Wojskowych S艂u偶b Informacyjnych i w pewnym sensie powtarza si臋 obecnie w
dzia艂aniu zespo艂u, kt贸ry bada podobno przyczyny katastrofy smole艅skiej.

Zasadnicz膮 cech膮 tych wszystkich dzia艂a艅 jest obezw艂adniaj膮ca wr臋cz
niekompetencja i podporz膮dkowanie wszystkich dzia艂a艅 politycznemu
celowi. Zupe艂nie jawna pogarda dla prawa i procedur. Zacytuj臋 fragment
sprawozdania z 1992 roku. 鈥濺ealizacj臋 zada艅 wynikaj膮cych z uchwa艂y Sejmu
minister spraw wewn臋trznych powierzy艂 powo艂anej zarz膮dzeniem z dnia 29
maja 1992 r. komisji, na kt贸rej czele stan膮艂 podsekretarz stanu w MSW
Andrzej Zalewski. Zarz膮dzenie ministra tworz膮ce komisj臋 nie zawiera艂o
偶adnych regu艂 post臋powania w realizowaniu na艂o偶onych na ni膮 obowi膮zk贸w,
ani nie okre艣la艂o trybu przedstawiania materia艂贸w do decyzji ministra. W
sk艂ad komisji, z wyj膮tkiem jej przewodnicz膮cego weszli pracownicy
wydzia艂u Studi贸w. Wydzia艂 Studi贸w powo艂any zosta艂 przez ministra
Antoniego Macierewicza w ramach organizacyjnych Gabinetu Ministra w
lutym. Nie uda艂o si臋 uzyska膰 (komisji Ciemniewskiego 鈥 przyp. jp)
偶adnego dokumentu okre艣laj膮cego zadania tego wydzia艂u, jego struktur臋
organizacyjn膮, tryb dzia艂ania, zakres obowi膮zk贸w na poszczeg贸lnych
stanowiskach pracy. Ten wydzia艂 nie mia艂 swojego poprzednika w
strukturze organizacyjnej ministerstwa. Pod wzgl臋dem kadrowym sk艂ada艂
si臋 w os贸b nowo przyjmowanych do pracy w MSW, z r贸偶nym wykszta艂ceniem
zawodowym i stosunkowo nied艂ugim czasem pracy. Ani z okresie
zaanga偶owania do pracy ani w czasie jego dzia艂alno艣ci nie przeprowadzono
偶adnych systematycznych szkole艅 lub instrukta偶u dotycz膮cego problematyki
jak膮 si臋 zajmowa艂 oraz pos艂ugiwania si臋 materia艂ami z jakich korzystano.
Polegano, wed艂ug s艂贸w ministra Macierewicza, przede wszystkim na wysokim
poziomie inteligencji tych os贸b, ich ideowym zaanga偶owaniu w wykonywanie
powierzonych zada艅 i zdolno艣ci samokszta艂cenia w toku pracy. Zadania
wydzia艂u okre艣lone zosta艂y w formie ustnej przez ministra Antoniego
Macierewicza w rozmowie z szefem tego wydzia艂u oraz w rozmowach
prowadzonych w zwi膮zku z przyjmowaniem poszczeg贸lnych os贸b do pracy鈥.

Mo偶na oczywi艣cie dalej cytowa膰 sprawozdanie komisji Ciemniewskiego, ale
wydaje si臋, 偶e wystarczy, by zorientowa膰 si臋 w sposobie dzia艂ania. Liczy
si臋 polityczna i ideowa intencja, a reszta jest niewa偶na. Nic te偶
dziwnego, 偶e osoby na tak zwanej li艣cie agent贸w Macierewicza znajdowa艂y
si臋 czasem praktycznie w drodze losowania. Np. by艂y trzy o tym samym
imieniu i nazwisku, niczego nie sprawdzano i umieszczano t臋, kt贸ra
akurat z jakich艣 tam wzgl臋d贸w pasowa艂a. 呕e nast臋pnie minister spraw
wewn臋trznych ta艣mowo przeprasza艂 za pom贸wienia 鈥 tak jak obecnie robi to
minister obrony narodowej za przeprowadzona w ten sam spos贸b likwidacj臋
WSI 鈥 nie ma ju偶 znaczenia. Za prasowe og艂oszenia p艂aci Skarb Pa艅stwa, a
nie Macierewicz lub kt贸ry艣 z jego ideowc贸w. Nikt nigdy tych koszt贸w nie
policzy艂, a nie s膮 one takie ma艂e i ci膮gle nie ma im ko艅ca. Za艣 sam
Macierewicz chodzi w chwale wybitnego fachowca nie tylko od agent贸w,
teraz tak偶e od obezw艂adniania samolot贸w 26 metr贸w nad ziemi膮.

To i tak lepsze, bo przecie偶 swoj膮 list膮 agent贸w chcia艂 obezw艂adni膰 ca艂e
pa艅stwo (to jedna z konkluzji sprawozdania komisji Ciemniewskiego) a
teraz tylko jednego tupolewa. Tak wi臋c Bolka w sejmowych archiwach si臋
nie znajdzie, dowod贸w na szkodliwo艣膰 dzia艂a艅 Macierewicza znajdzie si臋
bardzo wiele, ale nic z tego nie wyniknie, chyba 偶e awans g艂贸wnego
aktora wielu politycznych afer na wiceprzewodnicz膮cego PiS.

W tym roku minie 20 lat od przyj臋cia uchwa艂y lustracyjnej. Mo偶e b臋d膮
jakie艣 uroczyste obchody, bo przecie偶 w mi臋dzyczasie rz膮d Olszewskiego
zosta艂 podniesiony do rangi pierwszego prawdziwie niepodleg艂o艣ciowego,
jedynego zas艂uguj膮cego na szacunek potomnych. No, mo偶e wyj膮wszy rz膮d
Jaros艂awa Kaczy艅skiego, za czas贸w kt贸rego Polska nie do艣膰, 偶e sta艂a
godnie z podniesion膮 g艂ow膮, to jeszcze prawie p艂awi艂a si臋 w dobrobycie.
Mo偶e z tej okazji warto ustanowi膰 jak膮艣 odznak臋 honorow膮, dla tych,
kt贸rzy wszystko psuj膮 i dostaj膮 kolejne, coraz bardziej skomplikowane
zegarki do naprawy? (鈥) #
Ze strony:
http://tiny.pl/hph73


Zastanawiam sie czy ci zawodowi lustratorzy zapomnieli zlota mysl Prezesa, ze najwazniejsze papiery znajduja sie w Moskwie. Trzeba tam kogos wyslac, a nie grzebac w Sejmie.
A z innej strony przypomina mi sie mysl nieboszczyka prof. Kepinskiego, ze w niespokojnych czasach rzadza nami psychopaci, w spokojnych my ich sadzimy. Jest ciagle niespokojnie w Polsce?
ln.

Bo nie o to chodzi, by z艂apa膰 kr贸liczka, ale by go goni膰.

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona