Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Bóg tam.

Bóg tam.

Data: 2009-07-11 23:06:08
Autor: pan Piotr Glownia h. Godzyamba
Bóg tam.
Bóg po prostu jest. Definicja jest prosta. Bóg to Wszechświat plus coś tam.

Wystarczy otworzyć oczy, by zobaczyć Boga.
Oczywiście nasza perspektywa to perspektywa mikroba żyjącego
na ciele wieloryba. Bóg oczywiście jest nie tylko mikrobem i
wielorybem, lecz także i oceanem w którym się oni znajdują.

Nie rozumiem dlaczego pewni ludzie zapodają w powątpiewanie
istnienie Boga. Bóg to nie idea fixe. To nie jakaś upichcona
przez kościół teoria spiskowa do otumanienia głupich ludzi,
by móc nimi rządzić. Niestety istnieją ludzie, którzy
przekładają religię, kościół, świętych, święte pisma i księży
nad Boga. Aczkolwiek tacy ludzie nie są otumanieni głupimi
ludźmi, lecz groźnymi fanatykami. Ci fanatycy nie są dobrymi
Samarytanami i po śladach ich zawsze poznamy.

Bóg jest miłosierny i nie podlega to żadnej krytyce.
Bóg przebaczy każdemu grzesznikowi. Aczkolwiek jest jedna
rzecz, którą Bóg bezlitośnie zawsze ukarze. To ludzka głupota.

Już nasi przodkowie walczyli zaciekle o przetrwanie z tym
żywiołem, którym jest Bóg, lecz rozumieli, że są także
nieodłączną częścią tego żywiołu. Przetrwali swoim polotem
i konceptem. Przetrwali swoją solidarnością rodzinną.

Nie bądźmy, więc głupimi gęśmi. Mamy własne.
Nie naśladujmy ślepo obcych. Choćby Polakami się zwali.
Nie pozwólmy obcym decydować o nas, bez nas.
Bądźmy samodzielni, odmienni od obcych, niepodlegli.
Miejmy koncept wpierw własny, a czyńmy z polotem.
Nie dzielmy losu ludzkości. Bądźmy inteligentni.
Tak jak pościelimy sobie łóżko tak się wyśpimy.

Bieda? Głód? Beznadziejne życie? Brak przyszłości?
Brak własnego jasno określonego miejsca w społeczeństwie?
Brak możliwości ku własnemu rozwojowi? Poczucie niemocy?
Więc może najwyższa pora ku nowemu zrywowi narodowemu
ku naprawieniu tej sztucznej sytuacji w Polsce?
Kiedy Solidarność powstawała, wówczas to krążyła jedynie
po Polsce bibułka z paroma instrukcjami organizowania się
pióra pana Leszcza Moczulskiego. Więcej nie potrzeba nawet,
aby solidarnie ponownie zmienić wizerunek życia w Polsce.

Głupie gęsi dominują intelektualne życie w Polsce.
Przywódcy zaś przewodzą jak ślepcy. Miotając się tonąc
i chwytają się co raz to po nowsze cudzoziemskie i narodowe
brzytwy. Nie ma żadnego planu. Nie ma żadnego składu.
Jest tylko głupota. Ciągłe łatanie coraz to nowych dziur
w tym starym postkomunistycznym dziurawym moście nie
zaradza ani na szybkość za jaką powstają nowe dziury,
ani na polepszenie życia komukolwiek w Polsce.

Według mnie ta Polska zasługuje być karana przez Boga.

sarmackiej narodowości, pan Piotr Głownia h. Godzyamba
--
http://web.telia.com/~u85446208/
Jeszcze Sarmacja nie padła, jeszcze my żyjemy!
Co nam polska przemoc skradła, szablą odbierzemy!

Data: 2009-07-12 12:05:45
Autor: Zirhan
Bóg po prostu jest. Definicja j est prosta. Bóg to Wszechświat plus coś tam.
pan Piotr Glownia h. Godzyamba pisze:
Bóg po prostu jest. Definicja jest prosta. Bóg to Wszechświat plus coś tam.

Wystarczy otworzyć oczy, by zobaczyć Boga.
(...)
Według mnie ta Polska zasługuje być karana przez Boga.

sarmackiej narodowości, pan Piotr Głownia h. Godzyamba
>

Szanowny panie h. Godzyamba (afrykanin jakiś?)
Do tej pory, aby ujrzeć twego Boga należało zamknąć oczy (na wieki)!
Co się niby zmieniło, że teraz ma być inaczej?begin:vcard
fn:Zirhan
n:;Zirhan
url:http://www.antykler.frix.pl
version:2.1
end:vcard

Data: 2009-07-13 15:35:54
Autor: pan Piotr Glownia h. Godzyamba
Bóg tam.
On Sun, 12 Jul 2009 12:05:45 +0200, Zirhan wrote:

pan Piotr Glownia h. Godzyamba pisze:
Bóg po prostu jest. Definicja jest prosta. Bóg to Wszechświat plus coś
tam.

Wystarczy otworzyć oczy, by zobaczyć Boga. (...)
Według mnie ta Polska zasługuje być karana przez Boga.

Oczywiście nasza perspektywa to perspektywa mikroba żyjącego
na ciele wieloryba. Bóg oczywiście jest nie tylko mikrobem i
wielorybem, lecz także i oceanem w którym się oni znajdują.

Nie rozumiem dlaczego pewni ludzie zapodają w powątpiewanie
istnienie Boga. Bóg to nie idea fixe. To nie jakaś upichcona
przez kościół teoria spiskowa do otumanienia głupich ludzi,
by móc nimi rządzić. Niestety istnieją ludzie, którzy
przekładają religię, kościół, świętych, święte pisma i księży
nad Boga. Aczkolwiek tacy ludzie nie są otumanieni głupimi
ludźmi, lecz groźnymi fanatykami. Ci fanatycy nie są dobrymi
Samarytanami i po śladach ich zawsze poznamy.

Bóg jest miłosierny i nie podlega to żadnej krytyce.
Bóg przebaczy każdemu grzesznikowi. Aczkolwiek jest jedna
rzecz, którą Bóg bezlitośnie zawsze ukarze. To ludzka głupota.

Już nasi przodkowie walczyli zaciekle o przetrwanie z tym
żywiołem, którym jest Bóg, lecz rozumieli, że są także
nieodłączną częścią tego żywiołu. Przetrwali swoim polotem
i konceptem. Przetrwali swoją solidarnością rodzinną.

Nie bądźmy, więc głupimi gęśmi. Mamy własne.
Nie naśladujmy ślepo obcych. Choćby Polakami się zwali.
Nie pozwólmy obcym decydować o nas, bez nas.
Bądźmy samodzielni, odmienni od obcych, niepodlegli.
Miejmy koncept wpierw własny, a czyńmy z polotem.
Nie dzielmy losu ludzkości. Bądźmy inteligentni.
Tak jak pościelimy sobie łóżko tak się wyśpimy.

Bieda? Głód? Beznadziejne życie? Brak przyszłości?
Brak własnego jasno określonego miejsca w społeczeństwie?
Brak możliwości ku własnemu rozwojowi? Poczucie niemocy?
Więc może najwyższa pora ku nowemu zrywowi narodowemu
ku naprawieniu tej sztucznej sytuacji w Polsce?
Kiedy Solidarność powstawała, wówczas to krążyła jedynie
po Polsce bibułka z paroma instrukcjami organizowania się
pióra pana Leszcza Moczulskiego. Więcej nie potrzeba nawet,
aby solidarnie ponownie zmienić wizerunek życia w Polsce.

Głupie gęsi dominują intelektualne życie w Polsce.
Przywódcy zaś przewodzą jak ślepcy. Tonąc miotają się i
chwytają się za co raz to nowsze cudzoziemskie i narodowe
brzytwy. Nie ma żadnego planu. Nie ma żadnego składu.
Jest tylko głupota. Zaś ciągłe łatanie coraz to nowszych dziur
w tym starym postkomunistycznym dziurawym moście nie
zaradza ani na szybkość z jaką powstają nowe dziury w nim,
ani na polepszenie życia komukolwiek w Polsce z wyjątkiem
kryminalnej bandy chłopskiego urodzenia.

sarmackiej narodowości, pan Piotr Głownia h. Godzyamba
 >
 >
Szanowny panie h. Godzyamba (afrykanin jakiś?) Do tej pory, aby ujrzeć
twego Boga należało zamknąć oczy (na wieki)! Co się niby zmieniło, że
teraz ma być inaczej? begin:vcard
fn:Zirhan
n:;Zirhan
url:http://www.antykler.frix.pl
version:2.1
end:vcard

Łaciński alfabet nie skonstruowaliście na nasze potrzeby.
Więc mi Afryką nie podjeżdża Hindus przybłęda z łaski swojej,
bo jego literówka psuje się na naszym piastowskim języku.

sarmackiej narodowości, pan Piotr Głownia h. Godzyamba
--
http://web.telia.com/~u85446208/
Jeszcze Sarmacja nie padła, jeszcze my żyjemy!
Co nam polska przemoc skradła, szablą odbierzemy!

Data: 2009-07-13 18:14:09
Autor:
Bóg po prostu jest. Definicja jest prosta. Bóg to Wszech?wiat plus co? tam.

"pan Piotr Glownia h. Godzyamba" <sarmata&telia.com_@polew.ej> schrieb im Newsbeitrag news:pan.2009.07.13.15.36.13polew.ej...
On Sun, 12 Jul 2009 12:05:45 +0200, Zirhan wrote:

pan Piotr Glownia h. Godzyamba pisze:
Bóg po prostu jest. Definicja jest prosta. Bóg to Wszechświat plus coś
tam.

Wystarczy otworzyć oczy, by zobaczyć Boga. (...)
Według mnie ta Polska zasługuje być karana przez Boga.

Oczywiście nasza perspektywa to perspektywa mikroba żyjącego
na ciele wieloryba. Bóg oczywiście jest nie tylko mikrobem i
wielorybem, lecz także i oceanem w którym się oni znajdują.

Nie rozumiem dlaczego pewni ludzie zapodają w powątpiewanie
istnienie Boga. Bóg to nie idea fixe. To nie jakaś upichcona
przez kościół teoria spiskowa do otumanienia głupich ludzi,
by móc nimi rządzić. Niestety istnieją ludzie, którzy
przekładają religię, kościół, świętych, święte pisma i księży
nad Boga. Aczkolwiek tacy ludzie nie są otumanieni głupimi
ludźmi, lecz groźnymi fanatykami. Ci fanatycy nie są dobrymi
Samarytanami i po śladach ich zawsze poznamy.

Bóg jest miłosierny i nie podlega to żadnej krytyce.
Bóg przebaczy każdemu grzesznikowi. Aczkolwiek jest jedna
rzecz, którą Bóg bezlitośnie zawsze ukarze. To ludzka głupota.

Już nasi przodkowie walczyli zaciekle o przetrwanie z tym
żywiołem, którym jest Bóg, lecz rozumieli, że są także
nieodłączną częścią tego żywiołu. Przetrwali swoim polotem
i konceptem. Przetrwali swoją solidarnością rodzinną.

Nie bądźmy, więc głupimi gęśmi. Mamy własne.
Nie naśladujmy ślepo obcych. Choćby Polakami się zwali.
Nie pozwólmy obcym decydować o nas, bez nas.
Bądźmy samodzielni, odmienni od obcych, niepodlegli.
Miejmy koncept wpierw własny, a czyńmy z polotem.
Nie dzielmy losu ludzkości. Bądźmy inteligentni.
Tak jak pościelimy sobie łóżko tak się wyśpimy.

Bieda? Głód? Beznadziejne życie? Brak przyszłości?
Brak własnego jasno określonego miejsca w społeczeństwie?
Brak możliwości ku własnemu rozwojowi? Poczucie niemocy?
Więc może najwyższa pora ku nowemu zrywowi narodowemu
ku naprawieniu tej sztucznej sytuacji w Polsce?
Kiedy Solidarność powstawała, wówczas to krążyła jedynie
po Polsce bibułka z paroma instrukcjami organizowania się
pióra pana Leszcza Moczulskiego. Więcej nie potrzeba nawet,
aby solidarnie ponownie zmienić wizerunek życia w Polsce.

Głupie gęsi dominują intelektualne życie w Polsce.
Przywódcy zaś przewodzą jak ślepcy. Tonąc miotają się i
chwytają się za co raz to nowsze cudzoziemskie i narodowe
brzytwy. Nie ma żadnego planu. Nie ma żadnego składu.
Jest tylko głupota. Zaś ciągłe łatanie coraz to nowszych dziur
w tym starym postkomunistycznym dziurawym moście nie
zaradza ani na szybkość z jaką powstają nowe dziury w nim,
ani na polepszenie życia komukolwiek w Polsce z wyjątkiem
kryminalnej bandy chłopskiego urodzenia.

sarmackiej narodowości, pan Piotr Głownia h. Godzyamba
 >
 >
Szanowny panie h. Godzyamba (afrykanin jakiś?) Do tej pory, aby ujrzeć
twego Boga należało zamknąć oczy (na wieki)! Co się niby zmieniło, że
teraz ma być inaczej? begin:vcard
fn:Zirhan
n:;Zirhan
url:http://www.antykler.frix.pl
version:2.1
end:vcard

Łaciński alfabet nie skonstruowaliście na nasze potrzeby.
Więc mi Afryką nie podjeżdża Hindus przybłęda z łaski swojej,
bo jego literówka psuje się na naszym piastowskim języku.

sarmackiej narodowości, pan Piotr Głownia h. Godzyamba
-- http://web.telia.com/~u85446208/
Jeszcze Sarmacja nie padła, jeszcze my żyjemy!
Co nam polska przemoc skradła, szablą odbierzemy!

ojo

Bóg tam.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona