|
Data: 2009-09-21 17:34:40 |
Autor: Emma |
Bohater |
Prawdziwe oblicze Niesiolowskiego - poprzednie nazwisko Nies :/
http://wszolek.salon24.pl/100096,burza-wokol-stefana-niesiolowskiego
"Pragnę szczegółowo i dokładnie wyjanić..."
Obecnie wracamy do sprawy, ponieważ dotarlimy do kolejnych, jeszcze bardziej kompromitujšcych Stefana Niesiołowskiego dokumentów, przesłuchań z wrzenia 1970 r. [każda ze stron opatrzona jest odręcznym podpisem Niesiołowskiego], kiedy to Niesiołowski zawiera z przedstawicielem SB por. Edwardem Karkucińskim, inspektorem Biura ledczego MSW, specyficznš umowę, na podstawie art.57 kk, zobowišzujšc się powiedzieć wszystko o "Ruchu" i kolegach za złagodzenie kary. Art. 57 kk mówi bowiem: Jeżeli zachodzi kilka niezależnych od siebie podstaw do nadzwyczajnego złagodzenia lub obostrzenia kary, sšd może tylko jeden raz karę nadzwyczajnie złagodzić lub obostrzyć, bioršc pod uwagę łšcznie zbiegajšce się podstawy do złagodzenia lub obostrzenia. I tak 9 wrzenia 1970 r. por. Edward Karkuciński, inspektor Biura ledczego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie, przesłuchuje Niesiołowskiego w charakterze podejrzanego w sprawie II 3 Ds-25/70. Przesłuchanie rozpoczyna się o godz. 9.00. Obecny wicemarszałek Sejmu składa owiadczenie: W dniu dzisiejszym pragnę szczegółowo i dokładnie wyjaniać na temat mojej działalnoci w naszym "Ruchu" w zwišzku z czym pragnę skorzystać z art. 57 kk i wyjanić na czym polegała cała działalnoć "Ruchu" i mój w nim udział od poczštku.
Do "Ruchu" zostałem pozyskany przez Andrzeja Czumę. Fakt ten nastšpił w Łodzi najprawdopodobniej latem 1965 roku. Andrzej Czuma przyjechał wówczas do Łodzi i rozmowa nasza została przeprowadzona częciowo u mnie w domu (wówczas mieszkałem na ulicy Tuwima 85), a częciowo w drodze na dworzec kolejowy Łod-Fabryczna skšd wówczas Andrzej Czuma odjeżdżał pocišgiem do Warszawy. W tym czasie nazwa "Ruch" jeszcze nie istniała, a była mowa o jakiej grupie działajšcej nielegalnie do której należał już Andrzej Czuma. Nazwa "Ruch" powstała na jednym z pierwszych "Zjazdów" w 1968 roku.
"Pozyskałem osobicie..."
Dalej Niesiołowski szczegółowo opisuje, kogo wprowadził do działalnoci w "Ruchu": Do grupy tej w 1965 roku pozyskałem osobicie Wojciecha Majdę i Wojciecha Mantaja, natomiast Elżbietę Mickiewicz pozyskałem wiosnš 1967 roku. Sš to te osoby, które pozyskałem osobicie do czasu odbycia się I-go "Zjazdu" na którym jak już wyjaniłem została ustalona nazwa "Ruch".
Moja działalnoć w nielegalnej grupie od momentu pozyskania mnie przez Andrzeja Czumę do czasu odbycia się I-go "Zjazdu" naszego "Ruchu" polegała na: pozyskaniu trzech wyżej wymienionych osób, przeprowadzaniu rozmów z Andrzejem Czumš na terenie Łodzi i Warszawy zwišzanych tematycznie z dalszš naszš działalnociš i z zagadnieniami politycznymi.
W 1966 roku przyjechał do Łodzi Benedykt Czuma z Warszawy i w Łodzi zamieszkał na stale. W tym czasie zostałem poinformowany przez Andrzeja Czumę, że również Benedykt Czuma jest członkiem naszego "Ruchu" i że mamy ze sobš razem współpracować. Współpraca ta nastšpiła pomiędzy nami. Ja natomiast poinformowałem Benedykta Czumę, że pozyskanymi przeze mnie osobami sš Wojciech Mantaj, Wojciech Majda, których Benedykt Czuma już znał wczeniej jako moich kolegów. O tym, że członkiem naszego "Ruchu" jest również Ewa Mickiewicz prostuję Elżbieta Mickiewicz, poinformowałem Benedykta Czumę oraz Majdę i Mantaja w 1968 roku - wiosnš.
Do I-go "Zjazdu" przeprowadzalimy pomiędzy sobš rozmowy na temat "Ruchu" w których brali udział Benedykt Czuma, ja, Mantaj, Majda, a czasem nawet Andrzej Czuma.
|
|
|
Data: 2009-09-21 20:05:24 |
Autor: konserwator |
Bohater |
Użytkownik "Emma" <tarabuch@gazeta.pl> napisał w wiadomoci news:h986ej$th$1inews.gazeta.pl...
Prawdziwe oblicze Niesiolowskiego - poprzednie nazwisko Nies :/
http://wszolek.salon24.pl/100096,burza-wokol-stefana-niesiolowskiego
"Pragnę szczegółowo i dokładnie wyjanić..."
Obecnie wracamy do sprawy, ponieważ dotarlimy do kolejnych, jeszcze bardziej kompromitujšcych Stefana Niesiołowskiego dokumentów, przesłuchań z wrzenia 1970 r. [każda ze stron opatrzona jest odręcznym podpisem Niesiołowskiego], kiedy to Niesiołowski zawiera z przedstawicielem SB por. Edwardem Karkucińskim, inspektorem Biura ledczego MSW, specyficznš umowę, na podstawie art.57 kk, zobowišzujšc się powiedzieć wszystko o "Ruchu" i kolegach za złagodzenie kary. Art. 57 kk mówi bowiem: Jeżeli zachodzi kilka niezależnych od siebie podstaw do nadzwyczajnego złagodzenia lub obostrzenia kary, sšd może tylko jeden raz karę nadzwyczajnie złagodzić lub obostrzyć, bioršc pod uwagę łšcznie zbiegajšce się podstawy do złagodzenia lub obostrzenia. I tak 9 wrzenia 1970 r. por. Edward Karkuciński, inspektor Biura ledczego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie, przesłuchuje Niesiołowskiego w charakterze podejrzanego w sprawie II 3 Ds-25/70. Przesłuchanie rozpoczyna się o godz. 9.00. Obecny wicemarszałek Sejmu składa owiadczenie: W dniu dzisiejszym pragnę szczegółowo i dokładnie wyjaniać na temat mojej działalnoci w naszym "Ruchu" w zwišzku z czym pragnę skorzystać z art. 57 kk i wyjanić na czym polegała cała działalnoć "Ruchu" i mój w nim udział od poczštku.
Do "Ruchu" zostałem pozyskany przez Andrzeja Czumę. Fakt ten nastšpił w Łodzi najprawdopodobniej latem 1965 roku. Andrzej Czuma przyjechał wówczas do Łodzi i rozmowa nasza została przeprowadzona częciowo u mnie w domu (wówczas mieszkałem na ulicy Tuwima 85), a częciowo w drodze na dworzec kolejowy Łod-Fabryczna skšd wówczas Andrzej Czuma odjeżdżał pocišgiem do Warszawy. W tym czasie nazwa "Ruch" jeszcze nie istniała, a była mowa o jakiej grupie działajšcej nielegalnie do której należał już Andrzej Czuma. Nazwa "Ruch" powstała na jednym z pierwszych "Zjazdów" w 1968 roku.
"Pozyskałem osobicie..."
Dalej Niesiołowski szczegółowo opisuje, kogo wprowadził do działalnoci w "Ruchu": Do grupy tej w 1965 roku pozyskałem osobicie Wojciecha Majdę i Wojciecha Mantaja, natomiast Elżbietę Mickiewicz pozyskałem wiosnš 1967 roku. Sš to te osoby, które pozyskałem osobicie do czasu odbycia się I-go "Zjazdu" na którym jak już wyjaniłem została ustalona nazwa "Ruch".
Moja działalnoć w nielegalnej grupie od momentu pozyskania mnie przez Andrzeja Czumę do czasu odbycia się I-go "Zjazdu" naszego "Ruchu" polegała na: pozyskaniu trzech wyżej wymienionych osób, przeprowadzaniu rozmów z Andrzejem Czumš na terenie Łodzi i Warszawy zwišzanych tematycznie z dalszš naszš działalnociš i z zagadnieniami politycznymi.
W 1966 roku przyjechał do Łodzi Benedykt Czuma z Warszawy i w Łodzi zamieszkał na stale. W tym czasie zostałem poinformowany przez Andrzeja Czumę, że również Benedykt Czuma jest członkiem naszego "Ruchu" i że mamy ze sobš razem współpracować. Współpraca ta nastšpiła pomiędzy nami. Ja natomiast poinformowałem Benedykta Czumę, że pozyskanymi przeze mnie osobami sš Wojciech Mantaj, Wojciech Majda, których Benedykt Czuma już znał wczeniej jako moich kolegów. O tym, że członkiem naszego "Ruchu" jest również Ewa Mickiewicz prostuję Elżbieta Mickiewicz, poinformowałem Benedykta Czumę oraz Majdę i Mantaja w 1968 roku - wiosnš.
Do I-go "Zjazdu" przeprowadzalimy pomiędzy sobš rozmowy na temat "Ruchu" w których brali udział Benedykt Czuma, ja, Mantaj, Majda, a czasem nawet Andrzej Czuma.
Stefek burczymucha!
a jaki z niego marszalek!
|
|
|
Data: 2009-09-21 21:32:54 |
Autor: VicAbarca |
Bohater |
Emma пиŃĐľŃ:
Do "Ruchu" zostaĹem pozyskany przez Andrzeja CzumÄ. Fakt ten nastÄ
piĹ w Ĺodzi najprawdopodobniej latem 1965 roku. Andrzej Czuma przyjechaĹ wĂłwczas do Ĺodzi i rozmowa nasza zostaĹa przeprowadzona czÄĹciowo u mnie w domu (wĂłwczas mieszkaĹem na ulicy Tuwima 85), a czÄĹciowo w drodze na dworzec kolejowy ĹodĹş-Fabryczna skÄ
d wĂłwczas Andrzej Czuma odjeĹźdĹźaĹ pociÄ
giem do Warszawy. W tym czasie nazwa "Ruch" jeszcze nie istniaĹa, a byĹa mowa o jakiejĹ grupie dziaĹajÄ
cej nielegalnie do ktĂłrej naleĹźaĹ juĹź Andrzej Czuma. Nazwa "Ruch" powstaĹa na jednym z pierwszych "ZjazdĂłw" w 1968 roku.
"PozyskaĹem osobiĹcie..."
Dalej NiesioĹowski szczegĂłĹowo opisuje, kogo wprowadziĹ do dziaĹalnoĹci w "Ruchu": Do grupy tej w 1965 roku pozyskaĹem osobiĹcie Wojciecha MajdÄ i Wojciecha Mantaja, natomiast ElĹźbietÄ Mickiewicz pozyskaĹem wiosnÄ
1967 roku. SÄ
to te osoby, ktĂłre pozyskaĹem osobiĹcie do czasu odbycia siÄ I-go "Zjazdu" na ktĂłrym jak juĹź wyjaĹniĹem zostaĹa ustalona nazwa "Ruch".
Moja dziaĹalnoĹÄ w nielegalnej grupie od momentu pozyskania mnie przez Andrzeja CzumÄ do czasu odbycia siÄ I-go "Zjazdu" naszego "Ruchu" polegaĹa na: pozyskaniu trzech wyĹźej wymienionych osĂłb, przeprowadzaniu rozmĂłw z Andrzejem CzumÄ
na terenie Ĺodzi i Warszawy zwiÄ
zanych tematycznie z dalszÄ
naszÄ
dziaĹalnoĹciÄ
i z zagadnieniami politycznymi.
W 1966 roku przyjechaĹ do Ĺodzi Benedykt Czuma z Warszawy i w Ĺodzi zamieszkaĹ na stale. W tym czasie zostaĹem poinformowany przez Andrzeja CzumÄ, Ĺźe rĂłwnieĹź Benedykt Czuma jest czĹonkiem naszego "Ruchu" i Ĺźe mamy ze sobÄ
razem wspĂłĹpracowaÄ. WspĂłĹpraca ta nastÄ
piĹa pomiÄdzy nami. Ja natomiast poinformowaĹem Benedykta CzumÄ, Ĺźe pozyskanymi przeze mnie osobami sÄ
Wojciech Mantaj, Wojciech Majda, ktĂłrych Benedykt Czuma juĹź znaĹ wczeĹniej jako moich kolegĂłw. O tym, Ĺźe czĹonkiem naszego "Ruchu" jest rĂłwnieĹź Ewa Mickiewicz prostujÄ ElĹźbieta Mickiewicz, poinformowaĹem Benedykta CzumÄ oraz MajdÄ i Mantaja w 1968 roku - wiosnÄ
.
Do I-go "Zjazdu" przeprowadzaliĹmy pomiÄdzy sobÄ
rozmowy na temat "Ruchu" w ktĂłrych brali udziaĹ Benedykt Czuma, ja, Mantaj, Majda, a czasem nawet Andrzej Czuma.
Wyglada na to, ze cala dzialalnosc owego "Ruchu" polegala glownie na pozyskiwaniu sie i przeprowadzaniu rozmow ze soba :))))
--
Vic
|
|
Data: 2009-09-21 21:50:09 |
Autor: awe |
Bohater |
Niesiol to kapus i nie ma sensu o tej kurwie wiecej dyskutowac. Kazdy widzi go w TV i wiadomo o co chodzi. Mnie najbardziej boli ze te kurwe utrzymujemy z publicznych pieniedzy
awe
|
|
Data: 2009-09-22 02:01:27 |
Autor: Lorn |
Bohater |
awe pisze:
Niesiol to kapus i nie ma sensu o tej kurwie wiecej dyskutowac. Kazdy widzi go w TV i wiadomo o co chodzi. Mnie najbardziej boli ze te kurwe utrzymujemy z publicznych pieniedzy
Mam to samo zdanie o Twoim guru :>
--
Immortal silence gathers illusions inside...
|
|
|
Data: 2009-09-22 09:44:47 |
Autor: awe |
Bohater |
Użytkownik "Lorn" <ateagina@poczta.fm> napisał w wiadomości news:h992si$ip$1news.interia.pl...
awe pisze:
Niesiol to kapus i nie ma sensu o tej kurwie wiecej dyskutowac. Kazdy widzi go w TV i wiadomo o co chodzi. Mnie najbardziej boli ze te kurwe utrzymujemy z publicznych pieniedzy
Mam to samo zdanie o Twoim guru :>
-- -- -- -- -- -- --
to podziel sie nim z kolesiami przy smietniku
awe
|
|
|
Data: 2009-09-21 22:34:41 |
Autor: matusm |
Bohater |
Użytkownik "Emma" <tarabuch@gazeta.pl> napisał w wiadomoci news:h986ej$th$1inews.gazeta.pl...
Prawdziwe oblicze Niesiolowskiego - poprzednie nazwisko Nies :/
http://wszolek.salon24.pl/100096,burza-wokol-stefana-niesiolowskiego
"Pragnę szczegółowo i dokładnie wyjanić..."
Obecnie wracamy do sprawy, ponieważ dotarlimy do kolejnych, jeszcze bardziej kompromitujšcych Stefana Niesiołowskiego dokumentów, przesłuchań z wrzenia 1970 r. [każda ze stron opatrzona jest odręcznym podpisem Niesiołowskiego], kiedy to Niesiołowski zawiera z przedstawicielem SB por. Edwardem Karkucińskim, inspektorem Biura ledczego MSW, specyficznš umowę, na podstawie art.57 kk, zobowišzujšc się powiedzieć wszystko o "Ruchu" i kolegach za złagodzenie kary. Art. 57 kk mówi bowiem: Jeżeli zachodzi kilka niezależnych od siebie podstaw do nadzwyczajnego złagodzenia lub obostrzenia kary, sšd może tylko jeden raz karę nadzwyczajnie złagodzić lub obostrzyć, bioršc pod uwagę łšcznie zbiegajšce się podstawy do złagodzenia lub obostrzenia. I tak 9 wrzenia 1970 r. por. Edward Karkuciński, inspektor Biura ledczego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie, przesłuchuje Niesiołowskiego w charakterze podejrzanego w sprawie II 3 Ds-25/70. Przesłuchanie rozpoczyna się o godz. 9.00. Obecny wicemarszałek Sejmu składa owiadczenie: W dniu dzisiejszym pragnę szczegółowo i dokładnie wyjaniać na temat mojej działalnoci w naszym "Ruchu" w zwišzku z czym pragnę skorzystać z art. 57 kk i wyjanić na czym polegała cała działalnoć "Ruchu" i mój w nim udział od poczštku.
Do "Ruchu" zostałem pozyskany przez Andrzeja Czumę. Fakt ten nastšpił w Łodzi najprawdopodobniej latem 1965 roku. Andrzej Czuma przyjechał wówczas do Łodzi i rozmowa nasza została przeprowadzona częciowo u mnie w domu (wówczas mieszkałem na ulicy Tuwima 85), a częciowo w drodze na dworzec kolejowy Łod-Fabryczna skšd wówczas Andrzej Czuma odjeżdżał pocišgiem do Warszawy. W tym czasie nazwa "Ruch" jeszcze nie istniała, a była mowa o jakiej grupie działajšcej nielegalnie do której należał już Andrzej Czuma. Nazwa "Ruch" powstała na jednym z pierwszych "Zjazdów" w 1968 roku.
"Pozyskałem osobicie..."
Dalej Niesiołowski szczegółowo opisuje, kogo wprowadził do działalnoci w "Ruchu": Do grupy tej w 1965 roku pozyskałem osobicie Wojciecha Majdę i Wojciecha Mantaja, natomiast Elżbietę Mickiewicz pozyskałem wiosnš 1967 roku. Sš to te osoby, które pozyskałem osobicie do czasu odbycia się I-go "Zjazdu" na którym jak już wyjaniłem została ustalona nazwa "Ruch".
Moja działalnoć w nielegalnej grupie od momentu pozyskania mnie przez Andrzeja Czumę do czasu odbycia się I-go "Zjazdu" naszego "Ruchu" polegała na: pozyskaniu trzech wyżej wymienionych osób, przeprowadzaniu rozmów z Andrzejem Czumš na terenie Łodzi i Warszawy zwišzanych tematycznie z dalszš naszš działalnociš i z zagadnieniami politycznymi.
W 1966 roku przyjechał do Łodzi Benedykt Czuma z Warszawy i w Łodzi zamieszkał na stale. W tym czasie zostałem poinformowany przez Andrzeja Czumę, że również Benedykt Czuma jest członkiem naszego "Ruchu" i że mamy ze sobš razem współpracować. Współpraca ta nastšpiła pomiędzy nami. Ja natomiast poinformowałem Benedykta Czumę, że pozyskanymi przeze mnie osobami sš Wojciech Mantaj, Wojciech Majda, których Benedykt Czuma już znał wczeniej jako moich kolegów. O tym, że członkiem naszego "Ruchu" jest również Ewa Mickiewicz prostuję Elżbieta Mickiewicz, poinformowałem Benedykta Czumę oraz Majdę i Mantaja w 1968 roku - wiosnš.
Do I-go "Zjazdu" przeprowadzalimy pomiędzy sobš rozmowy na temat "Ruchu" w których brali udział Benedykt Czuma, ja, Mantaj, Majda, a czasem nawet Andrzej Czuma.
Posel na sejm PRL bis bo ciagle,,,,,,,,,,,,,,,,
--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejšce gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszš być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwoci
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich politykš." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm
|