# Ostatnia osobliwa konferencja prasowa trzech liderów PIS cienkim głosem  głoszących jedność i pełne zrozumienie w doskonały sposób powtarza  bolszewicki schemat samokrytyki i poparcia linii parti.  Nie jest  tajemnicą że ta konferencja to wypełnienie woli wodza PIS Jarosława  Kaczyńskiego

  Lider PIS znalazł się, z pomocą niekompetentnych i skłóconych polityków  swego ugrupowania, w trudnym położeniu. Już za kilka dni miał na Jasnej  Górze zabiegać o polityczne poparcie  Rydzyka,  a tu Ziobro przeciwstawił  się Kaczynskiemu samodzielną akcją w europejskim parlamencie. Znajdujący  się w impasie Kaczyński zdecydował się na poświęcenie szefa kampani  wyborczej PIS. Jednym ruchem wystawił Porębę na poniżenie i "połknięcie  języka". Trumfujacy Ziobro nie omieszkał wypomnieć Porębie braku  doświadczenia a niewyraźna mina Hoffmana była wystarczajacym dowodem na  "polknięcie żaby".

Zaskakująca z pozoru rywalizacja Ziobry z Porebą jest jednak moim zdaniem  zaprojektowanym przez Kaczyńskiego schematem w stylu Prowokuj i Szukaj  winnych. Kaczyński postanowił wykorzystać szeroko znane wcześniejsze  napięcia na lini Ziobro-Poręba. Wykorzystać jako gwarancję na sprawne  znaleźienie kozła ofiarnego po przegranych przez PIS wyborach i kolejnych  latach w opozycji. Umiejętnie wykorzystujac pojawiające się spięcia i  nieporozumienia szef PIS chce ustawić się w roli arbitra, dysponenta  ostatniego słowa, oraz powyborczego cenzora.

Jest to jednak ryzykowna strategia. Można powiedziec że Kaczyński gra o  wszystko. Przez wszystko rozumiem szefowanie PISowi bo o premierostwie  Kaczyński może już zapomnieć. Pozwalając na kolejną 6 już z kolei  przegraną w wyborach Jarosław Kaczyński wystawia bowiem sobie ostateczne  świadectwo swej nieporadności i braku skuteczności, choć tak często  okraszonej dumnymi słowami. Musi się więc on liczyć z ogromną frustracją  swych zwolenników, a w tak demonstracyjny sposób arbitrując ambitnymi  współpracownikami hoduje na swoim zapleczu rozzłoszczonych konkurentów do  pisowskiego tronu.

Otwartym zatem pozostaje tytułowe pytanie. Moim zdaniem sugerowana przez  Kamińskiego jesienna akcja detronizująca szefa PIS może równie dobrze być  zrealizowana przez Ziobrę przy udziale silnej grupy związanej z Rydzykiem.  Z całą pewnością sprawa nabierze nowego wymiaru po ujawnieniu list  wyborczych PIS. List pisanych ręką Kaczyńskiego. Jeśli znajdzie się na  niej liczna grupa osób związana z Rydzykiem to juz po Kaczyńskim. Będzie  bowiem dowodem na jego słabość na rzecz ziobrystów. Jeśli jednak  Kaczynskiemu uda się przeforsować nowych ludzi, nieznanych nikomu no  nameów, będzie miał cień szansy na utrzymanie się na tronie. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hfz8g

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

...a co tam w partii ciemniakow PO + koalicja oraz SLD?

Sa dowody, ze PO finasuje mafia narkotykowa i gang. GazWyb nie ma zamiaru sie
tym skandalem zaintersowac? Nadal jatrzy w PiS? Juz doprowadzila tym jatrzeniem do skocenia spoleczenstwa.

Hieny nadal zadne krwi?



--

To zadziwiajace, jak wszystko co pastuje Pietrzykowski mozna z czystym sumieniem wrzucic do kosza.


R.

Dnia 17-07-2011 o 18:49:54 raff <patagonia2389@onet.pl> napisał(a):

To zadziwiajace, jak wszystko co pastuje Pietrzykowski mozna z czystym  sumieniem wrzucic do kosza.


R.

To po kiego grzyba czytasz zwypiekami na pysku?


--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/