# Chciałbym spojrzeć na PiS-owskie teorie spiskowe (sztuczna mgła, bomba próżniowa, rozpylony hel) z nieco innej strony. Poza polityczną zadymą i robieniem ludziom wody z mózgu, ujawniają one bowiem przerażający poziom nieuctwa ludzi, którzy je głoszą, kolportują w mediach i tych, którzy na wygadywaczy takich bredni głosują.

Ten poziom nieuctwa jest po części wynikiem fatalnego poziomu edukacji z zakresu matematyki, fizyki i chemii w polskich szkołach. Objawia on się także w innych wypowiedziach i teoriach, i to nie tylko PiS-owcow, także wielu dziennikarzy.
Sztuczna mgła

Teoria pierwsza: sztuczna mgła. Ludzie, którzy to głoszą, są tak niedouczeni, że nie rozumieją, co to jest mgła i jak powstaje. A to jest nieuctwo fizyczne z poziomu podstawówki, nawet nie gimnazjum. Mgła to skroplona para wodna, powstająca wówczas, gdy wilgotne powietrze zostaje ochłodzone, i para wodna znajdująca się w nim (niewidoczna) zaczyna się skraplać. Mgła jest zawiesiną mikroskopijnych kropelek wody. Czy można wytworzyć sztuczną mgłę? Na małą skalę można. Każdy z nas ma w domu urządzenie wytwarzające sztuczną mgłę. Jest to czajnik. Gdy z czajnika wydobywa się gorąca para wodna i styka się z zimniejszym powietrzem, powstaje mały obłoczek sztucznej mgły. Klops w tym, że natychmiast znika.

Czy można wytworzyć ją na taką skalę, by pokryć lotnisko warstwą mgły o grubości ponad 100 m? Teoretycznie da się, ale praktycznie ni czorta. Trzeba, albo postawić na lotnisku kilkaset tysięcy czajników, zużyć jakieś gigawaty prądu, albo zagotować spore jezioro, na przykład takie Śniardwy, i tak nim obracać, by wiatr przenosił mgłę na lotnisko, a nie gdzie indziej. No ale skoro Lech Kaczyński mógł wynegocjować porozumienia gdańskie w 1980 roku, nie biorąc wcale udziału w strajku i negocjacjach, a Jarosław Kaczyński przewodził podziemiu siedząc u mamy za szafą, to może i sztuczną mgłę wywołali.
Bomba próżniowa

Teoria druga: bomba próżniowa. W wyobrażaniu twórców tej teorii, jest to bomba, która wytwarza próżnię i ta próżnia coś wsysa, na przykład samolot. A może jest to taka puszka z próżnią, która, gdy się ja otworzy, zasysa. To piramidalna bzdura. Jak można zrobić próżnię? Praktycznie tylko w jeden sposób - wypompowując powietrze z zamkniętego naczynia. Gdy takie naczynie pęknie, rzeczywiście nastąpi implozja, tyle tylko, że siła takiej implozji jest tysiące razy mniejsza od siły eksplozji klasycznego materiału wybuchowego. Konstruowanie takiej bomby jest więc absurdem.

Istnieje jednak broń, zwana potocznie bombą próżniową, lub paliwową, ale jest to zupełnie co innego. Taka bomba rozpyla w powietrzu łatwopalną substancję, a następnie, poprzez jej zapłon, wypala z powietrza cały tlen. Ludzie duszą się, bo oddychają powietrzem pozbawionym tlenu. Takie bomby stosuje się do zabijania ludzi w budynkach (bez ich niszczenia), bunkrach, jaskiniach itp.

Czy jest jednak sens stosowania takiej bomby wobec samolotu? Nie, bo samolot jest szczelny i ma dużą prędkość. Bomba paliwowa na zewnątrz nie usunie tlenu z kabiny. Nie spowoduje też zgaśnięcia silników, bo samolot przeleci przez obszar bez tlenu w ciągu ułamka sekundy, a to za krótko, by zgasły silniki. Zresztą wiadomo, że w Smoleńsku silniki Tupolewa nie zgasły.
W oparach helu

Teoria trzecia: "rozpylony" hel. Zacznijmy od tego, że hel jest gazem i nie można go "rozpylić", jak mówi mecenas Rogalski. Można go do atmosfery wypuścić. No dobrze, powiedzmy że wypuszczono. No i co z tego? Według pierwotnej bredni mecenasa Rogalskiego, miały "zwariować przyrządy". Tylko które? GPS - nie. Prędkościomierz ciśnieniowy (rurka Pitota) - nie ma powodu. Radiowysokościomerz - a niby dlaczego? Wysokościomierz ciśnieniowy - też nie, bo zgodnie z prawem Pascala, czy hel, czy nie hel, ciśnienie będzie takie samo. No więc co miało "zwariować", kompas, zegarek, termometr? Bzdura na resorach. Żaden z przyrządów samolotu nie reaguje na skład chemiczny powietrza, a tylko na inne jego parametry, jak ciśnienie, temperatura, prędkość względna wobec samolotu, a to wszystko z powodu helu się nie zmienia.

Pojawiły się jednak kolejne warianty teorii o helu. Według pierwszego, Tupolew miał z powodu helu stracić siłę nośną i spaść. Ale samolot to nie balon. Jego siła nośna nie wynika z wyporności, lecz z różnicy ciśnień powietrza przepływającego pod i nad skrzydłem, a na to hel nie ma żadnego wpływu. Według drugiego, samolot miał się "od helu zapalić". Takiego idiotyzmu dawno nie słyszałem. Hel jest gazem szlachetnym, a więc niepalnym. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hfm6h

--
stevep

cirrus <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał(a):

Pojawiły się jednak kolejne warianty teorii o helu. Według pierwszego, Tupolew miał z powodu helu stracić siłę nośną i spaść. Ale samolot to nie balon. Jego siła nośna nie wynika z wyporności, lecz z różnicy ciśnień powietrza przepływającego pod i nad skrzydłem, a na to hel nie ma żadnego wpływu.

============================

Kolejne bzdety.. Uczył Marcin Marcina...  Różnica ciśnień będzie inna w
"czystym" lufcie , a inna w lufcie z "rozpylonym" helem , ponieważ zależy ona
od gęstości ośrodka , oczywistaoczywistość od prędkości , i innych pierdualii.

MH --

On 13 Maj, 17:34, "cirrus" <cir...@tinvalid.tkdami.net> wrote:

Czy jest jednak sens stosowania takiej bomby wobec samolotu? Nie, bo samolot
jest szczelny i ma dużą prędkość. Bomba paliwowa na zewnątrz nie usunie
tlenu z kabiny. Nie spowoduje też zgaśnięcia silników, bo samolot przeleci
przez obszar bez tlenu w ciągu ułamka sekundy, a to za krótko, by zgasły
silniki. Zresztą wiadomo, że w Smoleńsku silniki Tupolewa nie zgasły.
W oparach helu

A nie doczytał idiota o fali uderzeniowej towarzyszącej wybuchowi
termobarycznemu? A nie doczytał  idiota o temperaturze ponad 4000C
towarzyszącej wybuchowi termobarycznemu?   A nie zastanowił się debil
nad źródłosłowem określenia "termobaryczny"?
Po jaką cholerę pastujesz takie bzdety na grupie starcze?
J-23

Hans Kloss napisał:

Po jaką cholerę pastujesz takie bzdety na grupie starcze?

Młody, higienicznie ostrzyżony się odezwał?

Dnia Sat, 14 May 2011 01:24:45 +0200, Grzegorz Z. napisał(a):

Hans Kloss napisał:

Po jaką cholerę pastujesz takie bzdety na grupie starcze?

Młody, higienicznie ostrzyżony się odezwał?

Wniosek: Hans to kibol. Zajmiemy się nim. Dominik

On 14 Maj, 07:53, "." <dominikba...@nonprofit.org> wrote:

Wniosek: Hans to kibol. Zajmiemy się nim.

Możesz mi szmaciarzu najwyżej skoczyć tam gdzie mnie możesz
pocałować ;)
J-23

Dnia Fri, 13 May 2011 16:12:28 -0700 (PDT), Hans Kloss napisał(a):

On 13 Maj, 17:34, "cirrus" <cir...@tinvalid.tkdami.net> wrote:

Czy jest jednak sens stosowania takiej bomby wobec samolotu? Nie, bo samolot
jest szczelny i ma dużą prędkość. Bomba paliwowa na zewnątrz nie usunie
tlenu z kabiny. Nie spowoduje też zgaśnięcia silników, bo samolot przeleci
przez obszar bez tlenu w ciągu ułamka sekundy, a to za krótko, by zgasły
silniki. Zresztą wiadomo, że w Smoleńsku silniki Tupolewa nie zgasły.
W oparach helu

A nie doczytał idiota o fali uderzeniowej towarzyszącej wybuchowi
termobarycznemu? A nie doczytał  idiota o temperaturze ponad 4000C
towarzyszącej wybuchowi termobarycznemu?   A nie zastanowił się debil
nad źródłosłowem określenia "termobaryczny"?
Po jaką cholerę pastujesz takie bzdety na grupie starcze?
J-23

Człowieku, o czym ty bredzisz? Gry komputerowe to nie rzeczywistość. Do
strącenia samolotu nie potrzeba aż tak wyrafinowanej techniki! Używano o
wiele prostszych sposobów, których wykrycie było jedynie dziełem przepadku.

Dominik

On 14 Maj, 07:57, "." <dominikba...@nonprofit.org> wrote:

Człowieku, o czym ty bredzisz? Gry komputerowe to nie rzeczywistość.. Do
strącenia samolotu nie potrzeba aż tak wyrafinowanej techniki!

Tylko pedryl umysłowy twojego pokroju może uważać za "wyrafinowaną
technikę" odpalenie np. mieszanki 1:8 tlenu z wodorem.
J-23

Hans Kloss napisał:

On 14 Maj, 07:57, "." <dominikba...@nonprofit.org> wrote:

Człowieku, o czym ty bredzisz? Gry komputerowe to nie rzeczywistość. Do
strącenia samolotu nie potrzeba aż tak wyrafinowanej techniki!

Tylko pedryl umysłowy twojego pokroju może uważać za "wyrafinowaną
technikę" odpalenie np. mieszanki 1:8 tlenu z wodorem.

To sowiety rozpyliły wodur, nie chel?

> Tylko pedryl umysłowy twojego pokroju może uważać za "wyrafinowaną
> technikę" odpalenie np. mieszanki 1:8 tlenu z wodorem.

To sowiety rozpyliły wodur, nie chel?

Sowiety rozpylily wode, pewnie po to, zeby podlac brzozy w lesie.
Znacyz sie zrobili sztuczny deszcz.
Kloc jak zwykle popierdolił, w wodzie stosunek (wagowy) tlenu do
wodoru jest 8:1 a nie 1:8.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

pluton <zielonadupax@gazeta.pl> napisał(a):

> > Tylko pedryl umysłowy twojego pokroju może uważać za "wyrafinowaną
> > technikę" odpalenie np. mieszanki 1:8 tlenu z wodorem.
>
> To sowiety rozpyliły wodur, nie chel?


Sowiety rozpylily wode, pewnie po to, zeby podlac brzozy w lesie.
Znacyz sie zrobili sztuczny deszcz.
Kloc jak zwykle popierdolił, w wodzie stosunek (wagowy) tlenu do
wodoru jest 8:1 a nie 1:8.

===================

Chams zna się na wszystkim....

MH

--

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:iqjj2f$5cj$1news.vectranet.pl...

# Chciałbym spojrzeć na PiS-owskie teorie spiskowe (sztuczna mgła, bomba próżniowa, rozpylony hel) z nieco innej strony. Poza polityczną zadymą i robieniem ludziom wody z mózgu, ujawniają one bowiem przerażający poziom nieuctwa ludzi, którzy je głoszą, kolportują w mediach i tych, którzy na wygadywaczy takich bredni głosują.

Ten poziom nieuctwa jest po części wynikiem fatalnego poziomu edukacji z zakresu matematyki, fizyki i chemii w polskich szkołach. Objawia on się także w innych wypowiedziach i teoriach, i to nie tylko PiS-owcow, także wielu dziennikarzy.
Sztuczna mgła

Teoria pierwsza: sztuczna mgła. Ludzie, którzy to głoszą, są tak

Ze strony:

http://tiny.pl/hfm6h

-- stevep

Ormowiec jak zwykle powtarza tylko to co bylo na zebraniu pop PZPR,jak kumendiant powiedzieli to  klops



http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/108615,czy-wojsko-steruje-pogoda-w-moskwie
Przez kilka tygodni rosyjskie wojsko przygotowywało się, aby dzisiaj za pomocą środków chemicznych sterować pogodą w Moskwie. Deszcz nie miał prawa spaść podczas parady z okazji kolejnej rocznicy zakończenia II Wojny Światowej. Czy tak się stało?





Jednak chinczycy tez  traca pieniadze na sterowanie  zjawiskami atmosferycznymi aby bylo na miche ryżu

czego jednak niektorzy co chodza tylko na  zebrania pop PZPR  nie wiedza ,wierza tylko w ,,,,,,,
--
-- Sluzba Bezpieczenstwa moze i powinna kreowac rozne stowarzyszenia, kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie gleboko infiltrowac istniejace gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym i wojewodzkim, a takze na szczeblach podstawowych, musza byc one przez nas operacyjnie opanowane. Musimy zapewnic operacyjne mozliwosci oddzialywania na te organizacje, kreowania ich dzialalnosci i kierowania ich polityka." -- Czeslaw Kiszczak, luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -- -- -- -- -- -- -
pozdrowienia
matusm

Teoria druga: bomba próżniowa.

To nie mogła być bomba próżniowa. Przeciez każdy widział kosmonautów,
którzy swobodnie się unoszą w stacjach kosmicznych.
Gdyby wybuchła bomba próżniowa, to wszyscy pasażerowie unosili by się
swobodnie w samolocie i nawet jakby samolot uderzył o ziemię, to im by
się nic nie stało.
A tymczasem ciała były mocno zmasakrowane, tak właśnie jakby uderzyły o
ziemię.


--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Dnia Sat, 14 May 2011 07:55:43 +0200, pluton napisał(a):

Teoria druga: bomba próżniowa.

To nie mogła być bomba próżniowa. Przeciez każdy widział kosmonautów,
którzy swobodnie się unoszą w stacjach kosmicznych.
Gdyby wybuchła bomba próżniowa, to wszyscy pasażerowie unosili by się
swobodnie w samolocie i nawet jakby samolot uderzył o ziemię, to im by
się nic nie stało.
A tymczasem ciała były mocno zmasakrowane, tak właśnie jakby uderzyły o
ziemię.

Kolejne teorie nie zmienią faktu, że odpowiedzialność moralną, a może i
fizyczną za tą tragedie ponoszą Kaczyńscy i ich polityka wobec sąsiadów.

Dominik