Data: 2009-06-13 14:48:11 | |
Autor: kszyhu fr@ckowiak | |
Boże... | |
Dnia 12-06-2009 o 09:28:58 kotkot <kocisz@gmail.com> napisał(a):
no jak tak można... No to ja wtrącę swoje. 1a.Wygląda na to, że Orlando nie mają choćby jednej sprawdzonej zagrywki na ostatnie sekundy. Koniec 2.kwarty - Alston po zasłonie od Howarda (pudło), koniec 4. - Hedo z boku, 20sec timeout, jeszcze raz Hedo, tym razem znajduje Pietrusa, Pietrus wybiera solówkę (pudło), dogrywka - Hedo do Pietrusa, ten z powrotem do Turka (pudło). Mogę domyślać się, że w 3 z 4 opisanych wyżej sytuacji piłka miała wrócić do Turkoglu, no ale nie wróciła, z czego wynika punkt... 1b.Orlando nie mają żadnego go-to-guy'a. Nie jest nim ani Hedo (sprawdźcie, gdzie był na 4 sekundy przed końcem 2.kwarty), nie jest nim Howard (co prawda dostał piłkę w końcówce 4.kwarty, ale nic dobrego z tego nie wynikło, a pod koniec dogrywki piłki chyba nawet nie dotknął), ani też Lewis. 2.Jameer Nelson okazuje się niewypałem. Czy SVG ciągle liczy na to, że zagra przynajmniej raz, tak jak w grudniu i styczniu przeciw LAL? Cztery mecze to aż za dużo, by przekonać się, że jest tylko cieniem Nelsona z RS. I w ten sposób, imo, SVG popsuł nieźle działającą machinę z półfinałów i finałów konferencji. 3.Gdyby przyznawano 6th Man Award za finały, nagroda należałaby się Pietrusowi (powiedzmy, że wspólnie z Odomem). Solidny punkt w ataku, nie odpuszcza w obronie (chociaż to starcie z Gasolem było głupie i niepotrzebne). Chyba jedyny w Orlando, u którego nie widać strachu w oczach. 4.Gortat. Zgadzam sie, że powinien odejść z Orlando. Na PF-ie nie pogra, bo van Gundy woli wystawić Battiego, zresztą z wywiadu z Ewingiem (znalezione na GW) wynika, że Magic nawet nie nie biorą pod uwagę takiej możliwości (czyli wspólne krótkie granie z Howardem było nieudanym eksperymentem, mocno spóźnionym, panie VG). pzdr kszyhu i kompletnie nie na temat: ps.drażnią mnie bracia VG - jeden ze swoimi szatnianymi przemowami, drugi ze swoim nieco piskliwym głosem komentatora. ps2.czy żucie gumy pomaga podczas gry? google podpowiada, że "jako takie" pomaga się koncentrować i panować nad nerwami, ale podczas grania/biegania? ktoś używa? -- Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2009-06-13 15:23:42 | |
Autor: wiLQ | |
Boże... | |
kszyhu fr@ckowiak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
No to ja wtrącę swoje. Takiej jak na przyklad [tu prosze wstawic nazwe druzyny]. 1b.Orlando nie mają żadnego go-to-guy'a. To teraz sie zastanowmy czy to wada czy zaleta. Przeciez obrona nie ma pojecia na kim sie skupic. 2.Jameer Nelson okazuje się niewypałem. Czy SVG ciągle liczy na to, że zagra przynajmniej raz, tak jak w grudniu i styczniu przeciw LAL? Cztery mecze to aż za dużo, by przekonać się, że jest tylko cieniem Nelsona z RS. I w ten sposób, imo, SVG popsuł nieźle działającą machinę z półfinałów i finałów konferencji. Jest niewypalem jesli oczekiwalo sie jego dominacji, ale jako rezerwowy PG chyba nie jest taki zly by uznac go za powod porazki. 4.Gortat. Zgadzam sie, że powinien odejść z Orlando. Na PF-ie nie pogra, bo van Gundy woli wystawić Battiego, zresztą z wywiadu z Ewingiem Dwie kwestie a propos Ewinga. Dlaczego chwali sie go za prace nad Dwightem skoro nie widac chyba zadnego Ewingowego zagrania w jego repertuarze? I dlaczego wydaje mu sie oczywiste, ze powinien dostac prace head coacha? ps2.czy żucie gumy pomaga podczas gry? google podpowiada, że "jako takie" pomaga się koncentrować i panować nad nerwami, ale podczas grania/biegania? ktoś używa? Hmm, ja dosyc czesto zuje w czasie grania, ale raczej nie ma to zwiazku z powyzszymi uzasadnieniami, a z dosyc przyziemnym: wydaje mi sie, ze wtedy rzadziej potrzebuje dossac sie do butelki z woda. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-06-13 18:08:24 | |
Autor: kszyhu fr@ckowiak | |
Boże... | |
Dnia 13-06-2009 o 15:23:42 wiLQ <NIE@spam.com> napisał(a):
kszyhu fr@ckowiak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Cavs ;-) - izolacja dla wiadomo kogo :D. Już nie o porównania (mi) chodzi. Podałem sytuacje, na podstawie których wyszło mi, że końcówki SVG pozostawia przypadkowi. Koniec 2.kwarty - Hedo grzeje ławę (komentator lekko zdziwiony, na ekranie statystki Turka: 15pkt, 5-6 fg, 5-6 ft), za to jest Tony Battie, do niego zreszta wędruje piłka, podanie do Alstona, Fisher na aut (minęło ok.5 sekund), po chwili - tym razem Alston dostaje piłkę, gubi Fisha na zasłonie i pudłuje za "3". To nie był koniec meczu, Magic nie przegrywali, ale po kiego Battie i Redick? Jeśli akcja z założenia miała zakończyć się "trójką", to czemu nie było ani Lewisa, ani Hedo? Koniec 4.kwarty - Hedo z boku, reszta się rozbiega, ale żaden nie robi ruchu w kierunku piłki, Hedo bierze czas. (Jeden t-o później) - Hedo do Pietrusa, ten waha się, czy oddać do Turka, w końcu wybiera indywidualną akcję, jumper, miss, end of the game. Jak dla mnie wyglądało to na samowolkę Francuza. Koniec OT (0:31 do końca, pełne 24 sekundy na akcję Orlando) - tym razem Lewis z boku, blisko błędu 5 sekund, w końcu piłka do Hedo, "trójka" po zasłonie, pudło, kontra. Koniec OT (0:21) - Hedo z boku do Howarda (znowu blisko błędu), ten do Hedo, rzut za "3" po zasłonie, pudło, kontra, koniec marzeń. Widzisz tu jakąś regułę? nie jestem trenerem, ale wydaje mi się, że sposób wyprowadzenia piłki będzie w końcówce meczu podobny: ty wyprowadzasz piłkę, ty i ty stawiacie zasłony, ty dostajesz piłkę... Czasu było sporo, a dwie ostatnie akcje (obie trwały ok.5 sekund) to byle jakie zasłony od Howarda i rzuty Turkoglu przez ręce (i w obu można było zagwizdać 5 sekund). Stąd mój wniosek o niemaniu zagrywki. 1b.Orlando nie mają żadnego go-to-guy'a. Nie mówimy o międzyszkolnym meczu koszykówki, gdzie pierwszy raz w życiu widzisz swojego rywala i gdzie rzeczywiście "obrona nie ma pojecia na kim sie skupic". Z tego, co napisałem wyżej mogłoby wynikać, że Magic mają jednak go-to-guy'a i że jest to Hedo. Według mnie Hedo _byłby_ nim, gdyby Magic kreowali dla niego pozycje strzeleckie (bo też Turek nie jest typem gracza, który potrafi zagrać tak jak Kobe, D-Wade czy James). A ja widziałem chaos i przypadek, a nie wyćwiczone zagrania. 2.Jameer Nelson okazuje się niewypałem. Czy SVG ciągle liczy na to, że W czwartej kwarcie i dogrywce nie był już takim "rezerwowym PG" (a przynajmniej był w obu końcówkach na parkiecie, w przeciwieństwie do Alstona). Najlepszym podsumowaniem niech będzie ten cytat: "Van Gundy has been outwitted in these Finals. By Phil Jackson. And by himself." http://www.nba.com/2009/news/features/art_garcia/06/12/vangundy.column/index.html Zgadzam się w większości z autorem (no i ten używa cyferek, nie to co ja - czuciowiec). pzdr kszyhu -- Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2009-06-14 10:55:40 | |
Autor: s | |
Boże... | |
1b.Orlando nie mają żadnego go-to-guy'a. Mieli miec. Lee. Ale Stan sie na nim zawiodl :-) Pozdr S -- "...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ" |