Data: 2012-08-26 19:34:59 | |
Autor: abc | |
Bp Williamson o Benedykcie XVI | |
"Czy Benedykt XVI jest papieżem ?" pyta Biskup Williamson.
I odpowiada: jest on zarówno prawdziwym papieżem Kościoła katolickiego jak i neopapieżem Kościoła Posoborowego, bo na dziś nie są to ciała rozłączne. Z jednej strony został on ważnie wybrany podczas conclave AD 2005 i zasługuje odtąd na wszelki szacunek, cześć i wsparcie jako Wikarjusz Chrystusowy. Z drugiej strony oczywistem jest, że Papież podejmuje działania wskazujące, że jest on głową Kościoła Posoborowego. Świadczą o tem np. neobeatyfikacja Jana Pawła II czy październikowe wspominanie spotkania z 1986 r. w Assyżu, podczas którego w imię posoborowego ekumenizmu pogwałcono pierwsze przykazanie Boże. Benedykt XVI zatem nie tylko pełni funkcję Wikarjusza Chrystusowego ale i - jak sądzę - zdradza ją nieutwierdzając braci swych w wierze. Szanując go jako Piotra naszych czasów, nie mogę podążać za nim czy być mu posłuszny, kiedy nie zachowuje się jak Piotr. Rozróżnienie to czynił również Arcybiskup Lefebvre. Zauważmy również, że zdradzając - przynajmniej obiektywnie - prawdziwą religję, Benedykt XVI równocześnie trzyma się jej. Dla przykładu, organizując III spotkanie w Assyżu bez mieszania religij (jakie miało miejsce 25 lat temu), nakazuje, by procesja zgromadzonych odbywała się w ciszy. Innemi słowy, gdy promuje błąd, stara się nie porzucić prawdy. Stale przypomina matematyka dopuszczającego, że 2 + 2 = 4 albo 5. Jeśli tak czyni Papież, to realizuje receptę na zamieszanie w Kościele. Bowiem każdy podążający za jego "arytmetyką", będzie doświadczał w głowie sprzeczności. Zauważmy jednak, że Benedykt XVI osobiście jako matematyk twierdzi, że wierzy, że "2 + 2 = 4". Tak długo, jak jego postawa jest szczera, a taką się być wydaje - Papież nie zaprzecza dobrowolnie żadnej ze zdefiniowanych praw wiary katolickiej. Raczej jest przekonany, jak dowodzi bp Tissier, że "regeneruje" je za pomocą nowoczesnego myślenia. Trudno zatem oskarżyć go o hołdowanie formalnej herezji w takim przypadku, w związku z czem nawet promowanie i umiłowanie przez Benedykta XVI wykładni "2 + 2 = 5" nie zmieni biskupa Williamsona w sedewakantystę. Więcej http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/05/biskup-williamson-fsspx-unja-personalna.html -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|