Data: 2018-03-17 15:24:29 | |
Autor: Marek | |
Brak formy u progu sezonu właściwego | |
Łukasz Kroczka napisał:
Postanowienie na ten sezon: praca nad techniką oddychania. Kurdeczka, czy to ostatnia kropla w internetowej fali postanowień noworocznych? Jest już prawie kwartał po terminie :). Ciekawi mnie powód powstania tego wątku. Bo chyba nie chodzi o kolejne odkrycie Ameryki, ani o sprowokowanie reakcji niedobitków Usenetu - na miarę grupy wsparcia? (Współczucie, dobre rady, trzymanie za rączkę i takie tam...). Jeśli jednak o to drugie, to głęboko wierzę, że kwiecień na pewno wystarczy, byś od maja na semi slickach crossem utrzymywał avg 30 km/h, dystansując przy tym szosowych cieniasów. I jeszcze dorzucę świadectwo, byś nie czuł się samotny w swoim rozczarowaniu aktualną mocą własnego organizmu. Ja "w sezonie właściwym" wbiegam z rowerem do chałupy (choć jest wysoko nad parterem), a u schyłku sezonu niewłaściwego wchodzę (by nie rzec: wczłapuję), mocno przy tym dysząc. I to nie puściwszy wcześniej juchy z nosa podczas ślizgawek na stoku. Ale z tego powodu wątku bym nie tworzył. Bo to chyba normalne przy obniżonej zimą aktywności? Lecz skoro wątek już jest, to może zapodaj conieco na temat optymalnego oddychania na rowerze. Wszak nigdy za późno na rozwój. -- Marek |
|