Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Brak protokołów sekcji - czarna dziura w śledztwie

Brak protokołów sekcji - czarna dziura w śledztwie

Data: 2010-07-21 07:47:03
Autor: Bogdan Idzikowski
Brak protokołów sekcji - czarna dziura w śledztwie
Protokoły sekcji zwłok ofiar smoleńskiej katastrofy "w ciągu najbliższych kilku tygodni, czyli najpóźniej w sierpniu, powinny trafić do Polski" - zapowiedział wczoraj minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski

http://wyborcza.pl/1,75248,8159633,Brak_protokolow_sekcji___czarna_dziura_w_sledztwie.html

Taką deklarację Kwiatkowski usłyszał od ministra sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej Aleksandra Konowałowa w poniedziałek w St. Petersburgu, gdzie negocjował podpisanie umów o polsko-rosyjskiej współpracy prawnej. - To pierwsza publiczna deklaracja przedstawiciela rządu rosyjskiego od wielu tygodni w tej sprawie - zaznaczył minister. Kwiatkowski podkreślał znaczenie Konowałowa w rosyjskiej elicie władzy (kończył ten sam wydział prawa co prezydent Miedwiediew i premier Putin). Problem w tym, że obaj ministrowie nie mają żadnego wpływu na śledztwo smoleńskie, gdyż prowadzą je w obu krajach prokuratury niezależne od administracji rządowej. Zaś wicepremier Siergiej Iwanow dwa tygodnie temu informował, że strona rosyjska przekazała nam już "wszystkie materiały śledztwa" (potem wyjaśniano, że dokumenty te dopiero czekają na przekazanie oficjalną dyplomatyczną drogą).

Nikt już nie pamięta zapowiedzi prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, który obiecywał uzgodnienie ze swoim odpowiednikiem Jurijem Czajką szybkiej ścieżki przekazywania dokumentów. Ostatni polski prokurator został wycofany z Moskwy w końcu czerwca, a nasza prokuratura wciąż czeka na realizację pięciu wniosków o pomoc prawną, z jakimi wystąpiła do Rosjan po katastrofie.

- Praktyka jest taka, że czeka się od pół roku do trzech lat. Przepisy są tak skonstruowane, że pomoc powinna być wykonana "w jak najszerszym zakresie i jak najszybszym terminie", ale nie ma instrumentów, by to wyegzekwować. Czy mamy tam czołgi wysłać? - denerwuje się nieco rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej Zbigniew Rzepa.

Do dziś nie ma odpowiedzi na wniosek z 10 kwietnia, w którym prosimy o wydanie protokołów "oględzin i otwarcia zwłok" ("otwarcie" w prawniczym języku oznacza sekcję). A to - w atmosferze podgrzewanej przez PiS, rodziny ofiar związanych z PiS-em i ich pełnomocników - temat gorący. Wdowa po przewodniczącym klubu PiS Beata Gosiewska złożyła już - jak informowaliśmy przed tygodniem - wniosek o ekshumację ciała męża. A zapowiadane są następne takie wnioski. - Ekshumacja jest konieczna, by przeprowadzić sekcję zwłok i wyjaśnić bardzo dokładnie przyczynę śmierci oraz mechanizm jej powstania - mówi Rafał Rogalski, pełnomocnik Gosiewskiej i Jarosława Kaczyńskiego.

Wojskowa Prokuratura Okręgowa dotąd do wniosku o ekshumację się nie odniosła.

Według nieoficjalnych informacji Rosjanie jako przyczynę zgonu wpisywali "obrażenia mnogie" (polscy specjaliści określiliby je jako "wielonarządowe"), czyli typowe dla katastrof.

Polska prokuratura ma dokumenty jednej sekcji - Lecha Kaczyńskiego. W jej wykonaniu - jeszcze w Smoleńsku - uczestniczył naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski. Mecenas Rogalski informuje, że wyniki sekcji i badania toksykologicznego zostały już przetłumaczone. Spodziewa się, że dziś prokuratura je ujawni i to zada kłam sugestiom posła Janusza Palikota (PO) o rzekomej nietrzeźwości prezydenta.

- Co wynika z sekcji zwłok prezydenta? - zapytaliśmy wczoraj rzecznika prokuratury płk. Rzepę.

- Nie odpowiem, protokół sekcji zwłok prezydenta jest w zbiorze zastrzeżonym - mówi prokurator Rzepa. - Także wynik badania toksykologicznego.

Kolejne wyniki sekcji zwłok mają nadejść w obiecanej przez Rosjan nowej partii dokumentów.

- Czy dokonano sekcji wszystkich ofiar?

- Nie wiem, nie mamy protokołów, czekamy - odpowiada Zbigniew Rzepa.

- Czy polscy prokuratorzy uczestniczyli w sekcjach zwłok?

- Nie - mówi Rzepa.

- A Polscy patomorfolodzy, którzy po 10 kwietnia polecieli do Moskwy?

- Nie. Prokuratorzy i lekarze brali udział w identyfikacji ciał ofiar - odpowiada płk Rzepa.

W wywiadzie dla "Gazety" z maja minister zdrowia Ewa Kopacz mówiła: "Gdy pojawiły się pierwsze pogłoski o tym, że jakoby czegoś nie dopełniono, pytałam o to polskich lekarzy patologów, którzy tam pracowali. Oni zapewniali mnie, że wszystkie czynności zostały przeprowadzone. Sekcja zwłok jest działaniem obowiązkowym, przeprowadza się ją rutynowo w takich przypadkach. Jak twierdzą polscy lekarze, na miejscu zostały pobrane próbki do toksykologii. Lekarze czy prokuratorzy, którzy tam pracowali, to wybitni eksperci, specjaliści. Musimy mieć do nich zaufanie".

Wczoraj Piotr Olechno, rzecznik resortu zdrowia, zapewniał w imieniu minister Kopacz: - Z informacji, jakie mieliśmy od polskich lekarzy, wynikało, że odbyła się sekcja zwłok wszystkich ofiar.

Jak już pisaliśmy, patomorfolodzy złożyli w prokuraturze oświadczenie, z którego wynika, że do moskiewskiego zakładu medycyny sadowej przybyli po wszystkim. O sekcjach dowiedzieli się od Rosjan. Wnioskowali o tym także na podstawie śladów, jakie zobaczyli na zwłokach.

Wczorajszy "Nasz Dziennik" sugeruje, że polska prokuratura powinna wstrzymać pochówek ofiar katastrofy i powtórzyć badania zwłok. Prokurator Rzepa mówi, że wykonane w Rosji protokoły sekcyjne "zostaną ocenione pod kątem, czy zawierają wszystkie istotne informacje dotyczące obrażeń i mechanizmu ich powstania". Zaznacza, że o wydaniu ciał rodzinom i pochówku nasza prokuratura nie mogła się wypowiadać, gdyż zgodnie z przepisami było to w gestii rosyjskiej prokuratury i polskiego konsulatu w Moskwie.

Małgorzata Szmajdzińska dla "Gazety"
wdowa po wicemarszałku Sejmu Jerzym Szmajdzińskim (SLD)

Każda wdowa, każda z osób bliskich ofiar ma prawo żądać w tym śledztwie wszystkiego. Nie będę tego oceniać. Wiem, że mój mąż tragicznie zginął, a nie poległ. Nie interesują mnie teorie spisków, zamachów. Mogę jedynie ubolewać, że cała formacja PiS wykorzystuje politycznie tę tragedię. Z drugiej strony mój szwagier przeczytał całe akta, potrafi je ocenić jako były prokurator i wiem, że nie ma tam nic istotnego, co by określało przyczyny. Dlaczego pilot lądował i dlaczego dostał w tych warunkach zgodę na lądowanie? Pozostaje czekać. Bo mnie interesuje rzetelne ustalenie przyczyn. Na pewno będzie to trudne, bo Rosjanie mogą nie zechcieć pokazać swoich błędów.

not. wrób

Data: 2010-07-21 01:03:30
Autor: Antenka
Brak protokołów sekcji - czarna dziura w śledztwie
On 21 Lip, 07:47, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@sz.home.pl> wrote:
Protokoły sekcji zwłok ofiar smoleńskiej katastrofy "w ciągu najbliższych
kilku tygodni, czyli najpóźniej w sierpniu, powinny trafić do Polski" -
zapowiedział wczoraj minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski

http://wyborcza.pl/1,75248,8159633,Brak_protokolow_sekcji___czarna_dz...

Taką deklarację Kwiatkowski usłyszał od ministra sprawiedliwości Federacji
Rosyjskiej Aleksandra Konowałowa w poniedziałek w St. Petersburgu, gdzie
negocjował podpisanie umów o polsko-rosyjskiej współpracy prawnej.. - To
pierwsza publiczna deklaracja przedstawiciela rządu rosyjskiego od wielu
tygodni w tej sprawie - zaznaczył minister. Kwiatkowski podkreślał znaczenie
Konowałowa w rosyjskiej elicie władzy (kończył ten sam wydział prawa co
prezydent Miedwiediew i premier Putin). Problem w tym, że obaj ministrowie
nie mają żadnego wpływu na śledztwo smoleńskie, gdyż prowadzą je w obu
krajach prokuratury niezależne od administracji rządowej. Zaś wicepremier
Siergiej Iwanow dwa tygodnie temu informował, że strona rosyjska przekazała
nam już "wszystkie materiały śledztwa" (potem wyjaśniano, że dokumenty te
dopiero czekają na przekazanie oficjalną dyplomatyczną drogą).

Nikt już nie pamięta zapowiedzi prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta,
który obiecywał uzgodnienie ze swoim odpowiednikiem Jurijem Czajką szybkiej
ścieżki przekazywania dokumentów. Ostatni polski prokurator został wycofany
z Moskwy w końcu czerwca, a nasza prokuratura wciąż czeka na realizację
pięciu wniosków o pomoc prawną, z jakimi wystąpiła do Rosjan po katastrofie.

- Praktyka jest taka, że czeka się od pół roku do trzech lat. Przepisy są
tak skonstruowane, że pomoc powinna być wykonana "w jak najszerszym zakresie
i jak najszybszym terminie", ale nie ma instrumentów, by to wyegzekwować.
Czy mamy tam czołgi wysłać? - denerwuje się nieco rzecznik Naczelnej
Prokuratury Wojskowej Zbigniew Rzepa.

Do dziś nie ma odpowiedzi na wniosek z 10 kwietnia, w którym prosimy o
wydanie protokołów "oględzin i otwarcia zwłok" ("otwarcie" w prawniczym
języku oznacza sekcję). A to - w atmosferze podgrzewanej przez PiS, rodziny
ofiar związanych z PiS-em i ich pełnomocników - temat gorący. Wdowa po
przewodniczącym klubu PiS Beata Gosiewska złożyła już - jak informowaliśmy
przed tygodniem - wniosek o ekshumację ciała męża. A zapowiadane są następne
takie wnioski. - Ekshumacja jest konieczna, by przeprowadzić sekcję zwłok i
wyjaśnić bardzo dokładnie przyczynę śmierci oraz mechanizm jej powstania -
mówi Rafał Rogalski, pełnomocnik Gosiewskiej i Jarosława Kaczyńskiego.

Wojskowa Prokuratura Okręgowa dotąd do wniosku o ekshumację się nie
odniosła.

Według nieoficjalnych informacji Rosjanie jako przyczynę zgonu wpisywali
"obrażenia mnogie" (polscy specjaliści określiliby je jako
"wielonarządowe"), czyli typowe dla katastrof.

Polska prokuratura ma dokumenty jednej sekcji - Lecha Kaczyńskiego. W jej
wykonaniu - jeszcze w Smoleńsku - uczestniczył naczelny prokurator wojskowy
płk Krzysztof Parulski. Mecenas Rogalski informuje, że wyniki sekcji i
badania toksykologicznego zostały już przetłumaczone. Spodziewa się, że dziś
prokuratura je ujawni i to zada kłam sugestiom posła Janusza Palikota (PO) o
rzekomej nietrzeźwości prezydenta.

- Co wynika z sekcji zwłok prezydenta? - zapytaliśmy wczoraj rzecznika
prokuratury płk. Rzepę.

- Nie odpowiem, protokół sekcji zwłok prezydenta jest w zbiorze
zastrzeżonym - mówi prokurator Rzepa. - Także wynik badania
toksykologicznego.

Kolejne wyniki sekcji zwłok mają nadejść w obiecanej przez Rosjan nowej
partii dokumentów.

- Czy dokonano sekcji wszystkich ofiar?

- Nie wiem, nie mamy protokołów, czekamy - odpowiada Zbigniew Rzepa.

- Czy polscy prokuratorzy uczestniczyli w sekcjach zwłok?

- Nie - mówi Rzepa.

- A Polscy patomorfolodzy, którzy po 10 kwietnia polecieli do Moskwy?

- Nie. Prokuratorzy i lekarze brali udział w identyfikacji ciał ofiar -
odpowiada płk Rzepa.

W wywiadzie dla "Gazety" z maja minister zdrowia Ewa Kopacz mówiła: "Gdy
pojawiły się pierwsze pogłoski o tym, że jakoby czegoś nie dopełniono,
pytałam o to polskich lekarzy patologów, którzy tam pracowali. Oni
zapewniali mnie, że wszystkie czynności zostały przeprowadzone. Sekcja zwłok
jest działaniem obowiązkowym, przeprowadza się ją rutynowo w takich
przypadkach. Jak twierdzą polscy lekarze, na miejscu zostały pobrane próbki
do toksykologii. Lekarze czy prokuratorzy, którzy tam pracowali, to wybitni
eksperci, specjaliści. Musimy mieć do nich zaufanie".

Wczoraj Piotr Olechno, rzecznik resortu zdrowia, zapewniał w imieniu
minister Kopacz: - Z informacji, jakie mieliśmy od polskich lekarzy,
wynikało, że odbyła się sekcja zwłok wszystkich ofiar.

Jak już pisaliśmy, patomorfolodzy złożyli w prokuraturze oświadczenie, z
którego wynika, że do moskiewskiego zakładu medycyny sadowej przybyli po
wszystkim. O sekcjach dowiedzieli się od Rosjan. Wnioskowali o tym także na
podstawie śladów, jakie zobaczyli na zwłokach.

Wczorajszy "Nasz Dziennik" sugeruje, że polska prokuratura powinna wstrzymać
pochówek ofiar katastrofy i powtórzyć badania zwłok. Prokurator Rzepa mówi,
że wykonane w Rosji protokoły sekcyjne "zostaną ocenione pod kątem, czy
zawierają wszystkie istotne informacje dotyczące obrażeń i mechanizmu ich
powstania". Zaznacza, że o wydaniu ciał rodzinom i pochówku nasza
prokuratura nie mogła się wypowiadać, gdyż zgodnie z przepisami było to w
gestii rosyjskiej prokuratury i polskiego konsulatu w Moskwie.

Małgorzata Szmajdzińska dla "Gazety"
wdowa po wicemarszałku Sejmu Jerzym Szmajdzińskim (SLD)

Każda wdowa, każda z osób bliskich ofiar ma prawo żądać w tym śledztwie
wszystkiego. Nie będę tego oceniać. Wiem, że mój mąż tragicznie zginął, a
nie poległ. Nie interesują mnie teorie spisków, zamachów. Mogę jedynie
ubolewać, że cała formacja PiS wykorzystuje politycznie tę tragedię. Z
drugiej strony mój szwagier przeczytał całe akta, potrafi je ocenić jako
były prokurator i wiem, że nie ma tam nic istotnego, co by określało
przyczyny. Dlaczego pilot lądował i dlaczego dostał w tych warunkach zgodę
na lądowanie? Pozostaje czekać. Bo mnie interesuje rzetelne ustalenie
przyczyn. Na pewno będzie to trudne, bo Rosjanie mogą nie zechcieć pokazać
swoich błędów.

not. wrób

Jasna cholera! Kacapy mają 3 lata na spreparowanie wyników sekcji
zwłok. Tfu!

Antenka

Data: 2010-07-21 11:03:25
Autor: MrWebsky
Brak protokołów sekcji - czarna dziura w śledztwie
Ruscy zwłoki oddali.
Teraz nasi będą mieli trzy lata na wykopki i preparowanie własnej wersji zdarzeń.

A może by tak skremować i rozsypać zawartość sarkofagu z Wawelu?

Brak protokołów sekcji - czarna dziura w śledztwie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona