Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem

Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem

Data: 2018-01-18 23:14:08
Autor: Kris
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu środa, 17 stycznia 2018 14:17:26 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

Nowy DR to 85zł i dwie wizyty w wydziale komunikacji więc nie bardzo mi się to uśmiecha

Dzięki za odpowiedzi
Wygląda na to że jak będę jeździł z zaświadczeniem to nic nie ryzykuje
Najwyżej mi jakiś nadgorliwy policjant DR zabierze to zmobilizuje mnie do wymiany
A może do czerwca się uda a od czerwca z zaświadczeniem legalnie;)
Przez ostatnie 10 lat byłem chyba 2 razy kontrolowany przez Policję więc pewnie i teraz do czerwca sie przebujam.

Data: 2018-01-20 16:12:05
Autor: Poldek
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-01-19 o 08:14, Kris pisze:
W dniu środa, 17 stycznia 2018 14:17:26 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

Nowy DR to 85zł i dwie wizyty w wydziale komunikacji więc nie bardzo mi się to uśmiecha

Dzięki za odpowiedzi
Wygląda na to że jak będę jeździł z zaświadczeniem to nic nie ryzykuje
Najwyżej mi jakiś nadgorliwy policjant DR zabierze to zmobilizuje mnie do wymiany

Jeżeli nie zabierze, tylko "zmobilizuje do wymiany", a będzie już po 30 dniach, to badanie będziesz musiał robić od nowa. Takie info dostałem od kobiety w okienku w WK, gdy przerabiałem podobną sytuację. Przez rok jeździłem z kartką nieświadomy. To znaczy praktycznie jechałem przez ten rok ze dwa razy po mieście, bo to akurat taki pojazd bardziej do mania w garażu, niż do jazdy.
Odrębna sprawa, gdy po 30 dniach od wydania kartki będziesz miał kolizję. Ze swojej winy, albo nieswojej - po 30 dniach od otrzymania tej kartki, tak jakbyś nie miał ważnych badań, więc... ?

Kiedyś pojechałem na przegląd, a dowodzie nie było już miejsca na pieczątkę, więc diagnosta wydał kartkę. Wyjechałem od diagnosty i po drodze zatrzymała mnie Policja. Okazało się, że zwrócili na mnie uwagę, bo nie paliło mi się światło z przodu. (Nie paliło się, bo na stacji diagnostycznej wszystkie światła były po kolei przełączane i nie zauważyłem, że zostały na pozycyjnych). Kiedy zobaczyli tą kartkę od razu zaczęli być bardziej skrupulatni i wszystko dokładnie sprawdzać łącznie z siedzeniem w radiowozie dłuższy czas i sprawdzaniem danych w bazie (?) Ponieważ kartka była wciąż ważna, a jedyną przewiną było, że jechałem na światłach pozycyjnych, to skończyło się na sprawdzaniu, ale strasznie długo to trwało zanim w końcu mnie puścili. Taka godzinna przerwa w życiorysie, jeśli przytrafi się w najmniej odpowiednim do tego momencie, może być warta więcej niż te 50 złotych.
Nie stać cię, żeby zapłacić 50 zł za wymianę DR raz na kilka lat, a na paliwo cię stać?

Data: 2018-01-20 12:45:00
Autor: Kris
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu sobota, 20 stycznia 2018 16:12:10 UTC+1 użytkownik Poldek napisał:
W dniu 2018-01-19 o 08:14, Kris pisze:
> W dniu środa, 17 stycznia 2018 14:17:26 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
> >> Nowy DR to 85zł i dwie wizyty w wydziale komunikacji więc nie bardzo mi się to uśmiecha
> > Dzięki za odpowiedzi
> Wygląda na to że jak będę jeździł z zaświadczeniem to nic nie ryzykuje
> Najwyżej mi jakiś nadgorliwy policjant DR zabierze to zmobilizuje mnie do wymiany

Jeżeli nie zabierze, tylko "zmobilizuje do wymiany", a będzie już po 30 dniach, to badanie będziesz musiał robić od nowa. Takie info dostałem od kobiety w okienku w WK, gdy przerabiałem podobną sytuację. Przez rok jeździłem z kartką nieświadomy. To znaczy praktycznie jechałem przez ten rok ze dwa razy po mieście, bo to akurat taki pojazd bardziej do mania w garażu, niż do jazdy.
Odrębna sprawa, gdy po 30 dniach od wydania kartki będziesz miał kolizję. Ze swojej winy, albo nieswojej - po 30 dniach od otrzymania tej kartki, tak jakbyś nie miał ważnych badań, więc.... ?


Że jak?
Że ważnść badań zależy od tego czy są wbite w dowód czy na kartce wydrukowane
Większych bzdur napisac nie mogłeś
Nie stać cię, żeby zapłacić 50 zł za wymianę DR raz na kilka lat, a na paliwo cię stać?
Bzdury piszesz nie z tej ziemi
Kłopoty z karta czy braku, kartki czy pieczątki w dowodzie  to moga by tylko z przyczyn formalnych
Badanie techniczne pojazdu jest wazne przez rok i nieważne czy am to na kartce czy wbite w dowód
Od czerwca 2018zreszt a jazda z kartką b edzie legalna ponoć więc się pobujam
A co do 50 zł to mi to akurat wisi
Ale z drugiej strony to za tak zaoszczędzone 50zł ze 200km moim dieslem zrobię

Data: 2018-01-20 22:34:39
Autor: cef
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-01-20 o 21:45, Kris pisze:
W dniu sobota, 20 stycznia 2018 16:12:10 UTC+1 użytkownik Poldek napisał:
W dniu 2018-01-19 o 08:14, Kris pisze:
W dniu środa, 17 stycznia 2018 14:17:26 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

Nowy DR to 85zł i dwie wizyty w wydziale komunikacji więc nie bardzo mi się to uśmiecha

Dzięki za odpowiedzi
Wygląda na to że jak będę jeździł z zaświadczeniem to nic nie ryzykuje
Najwyżej mi jakiś nadgorliwy policjant DR zabierze to zmobilizuje mnie do wymiany

Jeżeli nie zabierze, tylko "zmobilizuje do wymiany", a będzie już po 30
dniach, to badanie będziesz musiał robić od nowa. Takie info dostałem od
kobiety w okienku w WK, gdy przerabiałem podobną sytuację. Przez rok
jeździłem z kartką nieświadomy. To znaczy praktycznie jechałem przez ten
rok ze dwa razy po mieście, bo to akurat taki pojazd bardziej do mania w
garażu, niż do jazdy.
Odrębna sprawa, gdy po 30 dniach od wydania kartki będziesz miał
kolizję. Ze swojej winy, albo nieswojej - po 30 dniach od otrzymania tej
kartki, tak jakbyś nie miał ważnych badań, więc... ?


Że jak?
Że ważnść badań zależy od tego czy są wbite w dowód czy na kartce wydrukowane
Większych bzdur napisac nie mogłeś

Na stan techniczny nie ma to wpływu. Na zmianę danych,
które wymagają urzędowych adnotacji w DR jest bodajże właśnie te 30 dni
i może chciał to tak zinterpretować, że samo zaświadczenie jakby traci moc.


Badanie techniczne pojazdu jest wazne przez rok i nieważne czy am to na kartce czy wbite w dowód

A powinno być 5 minut.

Data: 2018-01-20 13:42:50
Autor: Kris
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu sobota, 20 stycznia 2018 22:34:44 UTC+1 użytkownik cef napisał:

Na stan techniczny nie ma to wpływu. Na zmianę danych,
które wymagają urzędowych adnotacji w DR jest bodajże właśnie te 30 dni
i może chciał to tak zinterpretować, że samo zaświadczenie jakby traci moc.
http://isp.policja.pl/isp/aktualnosci/2479,Gdy-brak-miejsca-na-wpis-w-dowodzie-rejestracyjnym.html
"W przypadku ujawnienia więc w dowodzie rejestracyjnym upływu terminu na wykonanie badania technicznego (w dowodzie rejestracyjnym brak jest wolnego miejsca na dokonanie wpisu), a kierujący okazał zaświadczenie ze stacji diagnostycznej o pozytywnym wyniku badania technicznego, postępowanie policjanta powinno zmierzać do zobowiązania kierującego pojazdem do wymiany dowodu rejesrtacyjnego. Okoliczność taka nie może być jednak przyczyną do zatrzymania dokumentu z tytułu braku badań technicznych."

> Badanie techniczne pojazdu jest wazne przez rok i nieważne czy am to na kartce czy wbite w dowód

A powinno być 5 minut.

Rozwiń proszę

Data: 2018-01-20 23:13:31
Autor: cef
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-01-20 o 22:42, Kris pisze:
W dniu sobota, 20 stycznia 2018 22:34:44 UTC+1 użytkownik cef napisał:

Na stan techniczny nie ma to wpływu. Na zmianę danych,
które wymagają urzędowych adnotacji w DR jest bodajże właśnie te 30 dni
i może chciał to tak zinterpretować, że samo zaświadczenie jakby traci moc.
http://isp.policja.pl/isp/aktualnosci/2479,Gdy-brak-miejsca-na-wpis-w-dowodzie-rejestracyjnym.html
"W przypadku ujawnienia więc w dowodzie rejestracyjnym upływu terminu na wykonanie badania technicznego (w dowodzie rejestracyjnym brak jest wolnego miejsca na dokonanie wpisu), a kierujący okazał zaświadczenie ze stacji diagnostycznej o pozytywnym wyniku badania technicznego, postępowanie policjanta powinno zmierzać do zobowiązania kierującego pojazdem do wymiany dowodu rejesrtacyjnego. Okoliczność taka nie może być jednak przyczyną do zatrzymania dokumentu z tytułu braku badań technicznych."


W ostatnim zdaniu masz ujęte to o czym myślałem:

"Reasumując powyższe należy stwierdzić, iż gdy właściciel w ciągu 1 miesiąca nie zgłosi właściwemu staroście zmiany stanu faktycznego odnoszącego się do ,,daty" kolejnego badania technicznego, istnieje podstawa do zatrzymania dowodu rejestracyjnego przez policjanta, lecz nie w związku z brakiem badań technicznych, a w związku z faktem, że dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu."




Badanie techniczne pojazdu jest wazne przez rok i nieważne czy am to na kartce czy wbite w dowód

A powinno być 5 minut.

Rozwiń proszę

Osobiście uważam, że badanie techniczne jest ogólnie bez
sensu, bo już 5 minut po wyjechaniu z SKP auto może się zepsuć
w sposób zagrażający bezpieczeństwu i wpis w dowodzie niczego nie stwierdza.

Dodatkowo nikt przecież nie ponosi odpowiedzialności za ten wpis,
bo diagnosta zawsze twierdzi, że jak on badał, to było OK.
Co więc dokumentuje ten stempelek?
Autem, którym stale jeżdżę staram się podbijać wszystkie papierki, bo
zabranie dowodu lub jakieś inne nieprzyjemności kosztowały by mnie znacznie drożej
niż te 50zł. Ale autem zapasowym to sobie robię przerwy czasem kilkumiesięczne
w badaniach, bo czasem zapominam a czasem nie ma kiedy podjechać.
Wystarczy, żeby auto było sprawne.

Data: 2018-05-16 22:00:50
Autor: Uzytkownik
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-01-20 o 23:13, cef pisze:
W dniu 2018-01-20 o 22:42, Kris pisze:
W dniu sobota, 20 stycznia 2018 22:34:44 UTC+1 użytkownik cef napisał:

Na stan techniczny nie ma to wpływu. Na zmianę danych,
które wymagają urzędowych adnotacji w DR jest bodajże właśnie te 30 dni
i może chciał to tak zinterpretować, że samo zaświadczenie jakby traci moc.
http://isp.policja.pl/isp/aktualnosci/2479,Gdy-brak-miejsca-na-wpis-w-dowodzie-rejestracyjnym.html "W przypadku ujawnienia więc w dowodzie rejestracyjnym upływu terminu na wykonanie badania technicznego (w dowodzie rejestracyjnym brak jest wolnego miejsca na dokonanie wpisu), a kierujący okazał zaświadczenie ze stacji diagnostycznej o pozytywnym wyniku badania technicznego, postępowanie policjanta powinno zmierzać do zobowiązania kierującego pojazdem do wymiany dowodu rejesrtacyjnego. Okoliczność taka nie może być jednak przyczyną do zatrzymania dokumentu z tytułu braku badań technicznych."


W ostatnim zdaniu masz ujęte to o czym myślałem:

"Reasumując powyższe należy stwierdzić, iż gdy właściciel w ciągu 1 miesiąca nie zgłosi właściwemu staroście zmiany stanu faktycznego odnoszącego się do ,,daty" kolejnego badania technicznego, istnieje podstawa do zatrzymania dowodu rejestracyjnego przez policjanta, lecz nie w związku z brakiem badań technicznych, a w związku z faktem, że dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu."


Czy jak jest miejsce w DR to zgłaszasz staroście, że dokonałeś przeglądu i masz nową pieczątkę w DR?
Chyba się trochę zagalopowałeś w swoich fantazjach :)

Badanie techniczne pojazdu jest wazne przez rok i nieważne czy am to na kartce czy wbite w dowód

A powinno być 5 minut.

Rozwiń proszę

Osobiście uważam, że badanie techniczne jest ogólnie bez
sensu, bo już 5 minut po wyjechaniu z SKP auto może się zepsuć
w sposób zagrażający bezpieczeństwu i wpis w dowodzie niczego nie stwierdza.

Dodatkowo nikt przecież nie ponosi odpowiedzialności za ten wpis,
bo diagnosta zawsze twierdzi, że jak on badał, to było OK.
Co więc dokumentuje ten stempelek?
Autem, którym stale jeżdżę staram się podbijać wszystkie papierki, bo
zabranie dowodu lub jakieś inne nieprzyjemności kosztowały by mnie znacznie drożej
niż te 50zł. Ale autem zapasowym to sobie robię przerwy czasem kilkumiesięczne
w badaniach, bo czasem zapominam a czasem nie ma kiedy podjechać.
Wystarczy, żeby auto było sprawne.

Problemu by nie było jakby w urzędach nie było bezsensownych kolejek.

Data: 2018-05-16 22:23:04
Autor: cef
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-05-16 o 22:00, Uzytkownik pisze:

"Reasumując powyższe należy stwierdzić, iż gdy właściciel w ciągu 1 miesiąca nie zgłosi właściwemu staroście zmiany stanu faktycznego odnoszącego się do ,,daty" kolejnego badania technicznego, istnieje podstawa do zatrzymania dowodu rejestracyjnego przez policjanta, lecz nie w związku z brakiem badań technicznych, a w związku z faktem, że dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu."


Czy jak jest miejsce w DR to zgłaszasz staroście, że dokonałeś przeglądu i masz nową pieczątkę w DR?

Ale wtedy nie ma rozbieżności ze stanem faktycznym.

Chyba się trochę zagalopowałeś w swoich fantazjach :)

To akurat nie moje fantazje.


Badanie techniczne pojazdu jest wazne przez rok i nieważne czy am to na kartce czy wbite w dowód

A powinno być 5 minut.

Rozwiń proszę

Osobiście uważam, że badanie techniczne jest ogólnie bez
sensu, bo już 5 minut po wyjechaniu z SKP auto może się zepsuć
w sposób zagrażający bezpieczeństwu i wpis w dowodzie niczego nie stwierdza.

Dodatkowo nikt przecież nie ponosi odpowiedzialności za ten wpis,
bo diagnosta zawsze twierdzi, że jak on badał, to było OK.
Co więc dokumentuje ten stempelek?
Autem, którym stale jeżdżę staram się podbijać wszystkie papierki, bo
zabranie dowodu lub jakieś inne nieprzyjemności kosztowały by mnie znacznie drożej
niż te 50zł. Ale autem zapasowym to sobie robię przerwy czasem kilkumiesięczne
w badaniach, bo czasem zapominam a czasem nie ma kiedy podjechać.
Wystarczy, żeby auto było sprawne.

Problemu by nie było jakby w urzędach nie było bezsensownych kolejek.

Nie wiem gdzie to załatwiasz, ale np we Wrocławiu
nie pamiętam, żeby sprawa zarejestrowania, wymiany dowodu
wyrejestrowania czy innych podobnych spraw zajęła mi w urzędzie więcej
niż 1 godzinę.

Data: 2018-05-17 02:59:52
Autor: Budzik
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Problemu by nie było jakby w urzędach nie było bezsensownych kolejek.

Nie wiem gdzie to załatwiasz, ale np we Wrocławiu
nie pamiętam, żeby sprawa zarejestrowania, wymiany dowodu
wyrejestrowania czy innych podobnych spraw zajęła mi w urzędzie więcej
niż 1 godzinę.

Przypomne grzecznie ze jesr 21 wiek, miliardy złotych wydane na komputeryzacje, na cepik a ty sie cieszysz ze tylko godzine?
A dojazd do UK?
A jak trafisz na taki okres gdzie akurat wprowadzaja cepik 2.0 i przez dwa tygodnie wszystko trwa 5 razy dłuzej albo w ogole nie trwa bo sie nie da?

Come on... Po co to komu?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak nie obnaża ludzkiego charakteru, jak obrażanie się
z powodu żartu." Georg Christoph Lichtenberg

Data: 2018-05-17 16:39:35
Autor: cef
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-05-17 o 04:59, Budzik pisze:
Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Problemu by nie było jakby w urzędach nie było bezsensownych kolejek.

Nie wiem gdzie to załatwiasz, ale np we Wrocławiu
nie pamiętam, żeby sprawa zarejestrowania, wymiany dowodu
wyrejestrowania czy innych podobnych spraw zajęła mi w urzędzie więcej
niż 1 godzinę.

Przypomne grzecznie ze jesr 21 wiek, miliardy złotych wydane na
komputeryzacje, na cepik a ty sie cieszysz ze tylko godzine?
A dojazd do UK?

Czy ja się cieszę? Może pamiętam, że kiedyś cały dzień nie wystarczał
na załatwienie czegoś ( a Uzytkownikowi teraz też jest za długo)
  a dzis wiele rzeczy załatwiam nie wychodzac z domu
i dlatego mniej niż godzina w drodze do domu (przy okazji)
jest dla mnie akceptowalne.

Data: 2018-05-17 17:59:51
Autor: Budzik
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Problemu by nie było jakby w urzędach nie było bezsensownych
kolejek.

Nie wiem gdzie to załatwiasz, ale np we Wrocławiu
nie pamiętam, żeby sprawa zarejestrowania, wymiany dowodu
wyrejestrowania czy innych podobnych spraw zajęła mi w urzędzie
więcej niż 1 godzinę.

Przypomne grzecznie ze jesr 21 wiek, miliardy złotych wydane na
komputeryzacje, na cepik a ty sie cieszysz ze tylko godzine?
A dojazd do UK?

Czy ja się cieszę? Może pamiętam, że kiedyś cały dzień nie
wystarczał na załatwienie czegoś ( a Uzytkownikowi teraz też jest za
długo)   a dzis wiele rzeczy załatwiam nie wychodzac z domu
i dlatego mniej niż godzina w drodze do domu (przy okazji)
jest dla mnie akceptowalne.


Wychodzi na to, ze władza skutecznie obnizyła twoje oczekiwania :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"

Data: 2018-05-17 17:51:05
Autor: Uzytkownik
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-05-16 o 22:23, cef pisze:


Nie wiem gdzie to załatwiasz, ale np we Wrocławiu
nie pamiętam, żeby sprawa zarejestrowania, wymiany dowodu
wyrejestrowania czy innych podobnych spraw zajęła mi w urzędzie więcej
niż 1 godzinę.

W styczniu tego roku kupowałem kolejne auto. Na załatwienie formalności poświęciłem 3 dniówki po 6-8 godzin.

Nie dość, że musiałem odstać w kolejce do urzędu to jeszcze mną ciorali, abym ganiał do salonu po kopię dowodu zapłaty akcyzy, bo nie wystarczyło im samo oświadczenie właściciela salonu pod odpowiedzialnością karną, że cło zostało opłacone.

Wszystko przez to, że zapłacono akcyzę przelewem, a system państwowy się pierdolił i nie był w stanie wystawić potwierdzenia elektronicznego.

CEPiK też zamiast ułatwić i przyspieszyć pracę urzędników powodował, że w ciągu dniówki 8-godzinnej potrafili rejestrować tylko po 3-4 samochody.

Później znów kazali mi ganiać do salonu, bo Niemcy skąd było przywiezione auto wpisują w dokumentach datę pierwszej rejestracji, a polscy urzędnicy żądają daty produkcji. Przez 2 dni latałem od urzędu do salonu nie mogąc uruchomić procedury rejestracyjnej, bo w tłumaczeniu była napisana prawda czyli data pierwszej rejestracji. Do FV zrobiono 2 korekty i dopiero kiedy uprosiłem właściciela, żeby wpisał tak jak urząd sobie życzy, dopiero udało się uruchomić proces rejestracyjny. Oczywiście twardy DR nie został wydrukowany w ustawowym czasie. Musiałem przedłużać miękki co wraz z kolejką po odbiór dowodu twardego łącznie straciłem kolejnych ok. 6 godzin.

Na szczęście nie musiałem już latać do US z PCC.

Data: 2018-05-17 22:12:56
Autor: Mateusz Bogusz
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 17.05.2018 o 17:51, Uzytkownik pisze:
W styczniu tego roku kupowałem kolejne auto. Na załatwienie formalności poświęciłem 3 dniówki po 6-8 godzin.

Trzeba było kupić z naszego salonu ;-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2018-01-22 15:39:15
Autor: Poldek
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-01-20 o 21:45, Kris pisze:
W dniu sobota, 20 stycznia 2018 16:12:10 UTC+1 użytkownik Poldek napisał:
W dniu 2018-01-19 o 08:14, Kris pisze:
W dniu środa, 17 stycznia 2018 14:17:26 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

Nowy DR to 85zł i dwie wizyty w wydziale komunikacji więc nie bardzo mi się to uśmiecha

Dzięki za odpowiedzi
Wygląda na to że jak będę jeździł z zaświadczeniem to nic nie ryzykuje
Najwyżej mi jakiś nadgorliwy policjant DR zabierze to zmobilizuje mnie do wymiany

Jeżeli nie zabierze, tylko "zmobilizuje do wymiany", a będzie już po 30
dniach, to badanie będziesz musiał robić od nowa. Takie info dostałem od
kobiety w okienku w WK, gdy przerabiałem podobną sytuację. Przez rok
jeździłem z kartką nieświadomy. To znaczy praktycznie jechałem przez ten
rok ze dwa razy po mieście, bo to akurat taki pojazd bardziej do mania w
garażu, niż do jazdy.
Odrębna sprawa, gdy po 30 dniach od wydania kartki będziesz miał
kolizję. Ze swojej winy, albo nieswojej - po 30 dniach od otrzymania tej
kartki, tak jakbyś nie miał ważnych badań, więc... ?


Że jak?
Że ważnść badań zależy od tego czy są wbite w dowód czy na kartce wydrukowane
Większych bzdur napisac nie mogłeś

Idź do WK i się spytaj.

Badanie techniczne pojazdu jest wazne przez rok i nieważne czy am to na kartce czy wbite w dowód

Idź do WK i się spytaj, a nie się mądrzysz, choć nie masz racji.

Data: 2018-01-22 06:53:20
Autor: Kris
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu poniedziałek, 22 stycznia 2018 15:39:18 UTC+1 użytkownik Poldek napisał:

Idź do WK i się spytaj.
Dzwoniłem pytałe.
Badania techniczne są ważne przez rok od ich wykonania

Idź do WK i się spytaj, a nie się mądrzysz, choć nie masz racji.

Daj coś na  poparcie tego ze masz rację- znaczy ze badania techniczne sa ważne tylko 30 dni jeśli nie sa wbite w dowód

Data: 2018-01-22 16:09:33
Autor: Poldek
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-01-22 o 15:53, Kris pisze:
W dniu poniedziałek, 22 stycznia 2018 15:39:18 UTC+1 użytkownik Poldek napisał:

Idź do WK i się spytaj.
Dzwoniłem pytałe.
Badania techniczne są ważne przez rok od ich wykonania

Idź do WK i się spytaj, a nie się mądrzysz, choć nie masz racji.

Daj coś na  poparcie tego ze masz rację- znaczy ze badania techniczne sa ważne tylko 30 dni jeśli nie sa wbite w dowód



Co mam ci dać? Słowo oficera?
Idź do WK i tam się spytaj.

Data: 2018-01-22 16:20:16
Autor: Poldek
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-01-22 o 15:53, Kris pisze:
W dniu poniedziałek, 22 stycznia 2018 15:39:18 UTC+1 użytkownik Poldek napisał:

Idź do WK i się spytaj.
Dzwoniłem pytałe.
Badania techniczne są ważne przez rok od ich wykonania

No to już słabo cię poinformowali, bo w przypadku nowego pojazdu trzy lata, potem dwa i dopiero potem rok.


Idź do WK i się spytaj, a nie się mądrzysz, choć nie masz racji.

Daj coś na  poparcie tego ze masz rację- znaczy ze badania techniczne sa ważne tylko 30 dni jeśli nie sa wbite w dowód


A powiedziałeś, że chodzi o badania potwierdzone kartką, a nie pieczątką w DR?

Data: 2018-01-22 17:27:55
Autor: cef
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-01-22 o 16:20, Poldek pisze:

A powiedziałeś, że chodzi o badania potwierdzone kartką, a nie pieczątką w DR?

Ani jedne ani drugie nie są istotne dla OC,
więc wszystko jedno na czym są i czy są potwierdzone wpisem.
Nie odsyłaj ludzi do WK, bo tam wiedzą jeszcze mniej albo tyle co Ty.

Data: 2018-01-21 14:25:10
Autor: ddddddddddddd
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 20.01.2018 o 15:12, Poldek pisze:
W dniu 2018-01-19 o 08:14, Kris pisze:
W dniu środa, 17 stycznia 2018 14:17:26 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

Nowy DR to 85zł i dwie wizyty w wydziale komunikacji więc nie bardzo mi się to uśmiecha

Dzięki za odpowiedzi
Wygląda na to że jak będę jeździł z zaświadczeniem to nic nie ryzykuje
Najwyżej mi jakiś nadgorliwy policjant DR zabierze to zmobilizuje mnie do wymiany

Jeżeli nie zabierze, tylko "zmobilizuje do wymiany", a będzie już po 30 dniach, to badanie będziesz musiał robić od nowa. Takie info dostałem od kobiety w okienku w WK, gdy przerabiałem podobną sytuację. Przez rok jeździłem z kartką nieświadomy. To znaczy praktycznie jechałem przez ten rok ze dwa razy po mieście, bo to akurat taki pojazd bardziej do mania w garażu, niż do jazdy.
Odrębna sprawa, gdy po 30 dniach od wydania kartki będziesz miał kolizję. Ze swojej winy, albo nieswojej - po 30 dniach od otrzymania tej kartki, tak jakbyś nie miał ważnych badań, więc... ?

....więc nawet gdyby była to prawda - to nic !
Brak badań nie jest równoznaczny z niesprawnym samochodem, miałem stłuczkę autem bez ważnych badań i ubezpieczyciel ani przez chwilę się nie wykręcał

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2018-01-22 15:43:32
Autor: Poldek
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-01-21 o 15:25, ddddddddddddd pisze:
W dniu 20.01.2018 o 15:12, Poldek pisze:
W dniu 2018-01-19 o 08:14, Kris pisze:
W dniu środa, 17 stycznia 2018 14:17:26 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

Nowy DR to 85zł i dwie wizyty w wydziale komunikacji więc nie bardzo mi się to uśmiecha

Dzięki za odpowiedzi
Wygląda na to że jak będę jeździł z zaświadczeniem to nic nie ryzykuje
Najwyżej mi jakiś nadgorliwy policjant DR zabierze to zmobilizuje mnie do wymiany

Jeżeli nie zabierze, tylko "zmobilizuje do wymiany", a będzie już po 30 dniach, to badanie będziesz musiał robić od nowa. Takie info dostałem od kobiety w okienku w WK, gdy przerabiałem podobną sytuację. Przez rok jeździłem z kartką nieświadomy. To znaczy praktycznie jechałem przez ten rok ze dwa razy po mieście, bo to akurat taki pojazd bardziej do mania w garażu, niż do jazdy.
Odrębna sprawa, gdy po 30 dniach od wydania kartki będziesz miał kolizję. Ze swojej winy, albo nieswojej - po 30 dniach od otrzymania tej kartki, tak jakbyś nie miał ważnych badań, więc... ?

...więc nawet gdyby była to prawda - to nic !
Brak badań nie jest równoznaczny z niesprawnym samochodem, miałem stłuczkę autem bez ważnych badań i ubezpieczyciel ani przez chwilę się nie wykręcał


Nie wykręcał od czego?
Jak zrobiłeś stłuczkę, ze szkodami na 1500 zł, to mu się nie chciało.
Jak zrobisz wypadek z ofiarami i sumą odszkodować na setki tysięcy, albo więcej, to wtedy ubezpieczyciel bardziej się przyłoży do sprawdzenia, czy nie da się przerzucić kosztów na ciebie :-)

Data: 2018-01-23 19:25:22
Autor: ddddddddddddd
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 22.01.2018 o 14:43, Poldek pisze:
Ze swojej winy, albo nieswojej - po 30 dniach od otrzymania
tej kartki, tak jakbyś nie miał ważnych badań, więc... ?

...więc nawet gdyby była to prawda - to nic !
Brak badań nie jest równoznaczny z niesprawnym samochodem, miałem stłuczkę autem bez ważnych badań i ubezpieczyciel ani przez chwilę się nie wykręcał


Nie wykręcał od czego?
Jak zrobiłeś stłuczkę, ze szkodami na 1500 zł, to mu się nie chciało.
Jak zrobisz wypadek z ofiarami i sumą odszkodować na setki tysięcy, albo więcej, to wtedy ubezpieczyciel bardziej się przyłoży do sprawdzenia, czy nie da się przerzucić kosztów na ciebie :-)

nie wykręcał się od odpowiedzialności.
miałem stłuczkę (z nie swojej winy) na ładnych kilka tysięcy (sądzę się o 30.000), jakby chciał to by próbował dowodzić, że sprawnym samochodem mógłbym wyhamować, ale moje auto bez przeglądu było sprawne...

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2018-05-16 21:55:56
Autor: Uzytkownik
Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem
W dniu 2018-01-20 o 16:12, Poldek pisze:
W dniu 2018-01-19 o 08:14, Kris pisze:
W dniu środa, 17 stycznia 2018 14:17:26 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

Nowy DR to 85zł i dwie wizyty w wydziale komunikacji więc nie bardzo mi się to uśmiecha

Dzięki za odpowiedzi
Wygląda na to że jak będę jeździł z zaświadczeniem to nic nie ryzykuje
Najwyżej mi jakiś nadgorliwy policjant DR zabierze to zmobilizuje mnie do wymiany

Jeżeli nie zabierze, tylko "zmobilizuje do wymiany", a będzie już po 30 dniach, to badanie będziesz musiał robić od nowa. Takie info dostałem od kobiety w okienku w WK, gdy przerabiałem podobną sytuację. Przez rok jeździłem z kartką nieświadomy. To znaczy praktycznie jechałem przez ten rok ze dwa razy po mieście, bo to akurat taki pojazd bardziej do mania w garażu, niż do jazdy.
Odrębna sprawa, gdy po 30 dniach od wydania kartki będziesz miał kolizję. Ze swojej winy, albo nieswojej - po 30 dniach od otrzymania tej kartki, tak jakbyś nie miał ważnych badań, więc... ?

Przestań pisać bzdury. Rok temu miałem dokładnie taką sytuację. Przytarł mnie gość TIR-em i spierd....ł. Wezwałem policję. Auto nie przerejestrowane 7 lat. Miejsca w DR brak to okazałem zaświadczenie z przeglądu. Zapytali dlaczego tak to im zaproponowałem dwie odpowiedzi: oficjalną i prawdziwą, po czym obydwie wersje im powiedziałem :) Tylko się śmiali. Oczywiście pouczyli, że powinienem przerejestrować i wymienić DR, spisali protokół, urwane lusterko zaproponowali przymocować taśmę klejącą jak bym chciał dalej nim jechać i jak najszybciej wymienić. Poinformowali, że mogę być wzywany na komisariat w celu złożenia zeznań, grzecznie się pożegnali i pojechali.


Kiedyś pojechałem na przegląd, a dowodzie nie było już miejsca na pieczątkę, więc diagnosta wydał kartkę. Wyjechałem od diagnosty i po drodze zatrzymała mnie Policja. Okazało się, że zwrócili na mnie uwagę, bo nie paliło mi się światło z przodu. (Nie paliło się, bo na stacji diagnostycznej wszystkie światła były po kolei przełączane i nie zauważyłem, że zostały na pozycyjnych). Kiedy zobaczyli tą kartkę od razu zaczęli być bardziej skrupulatni i wszystko dokładnie sprawdzać łącznie z siedzeniem w radiowozie dłuższy czas i sprawdzaniem danych w bazie (?) Ponieważ kartka była wciąż ważna, a jedyną przewiną było, że jechałem na światłach pozycyjnych, to skończyło się na sprawdzaniu, ale strasznie długo to trwało zanim w końcu mnie puścili. Taka godzinna przerwa w życiorysie, jeśli przytrafi się w najmniej odpowiednim do tego momencie, może być warta więcej niż te 50 złotych.

Może sprawdzali stację diagnostyczną czy uczciwie robi przeglądy? Bywało, że przeglądy były robione bez oglądania samochodu, a samochód w fatalnym stanie, opony łyse.

Nie stać cię, żeby zapłacić 50 zł za wymianę DR raz na kilka lat, a na paliwo cię stać?

Mnie nie jest stać, żeby stać w kolejkach w UM czy w starostwie. Bywało tak, że cały dzień się stało i nie było się załatwionym w ciągu jednego dnia.

Brakj miejsca w dowodzie na pieczątki, jazda z zaświadczeniem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona