Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Braknie prądu:(

Braknie prądu:(

Data: 2018-05-20 18:04:54
Autor: Janusz
Braknie prądu:(
Tego się należało spodziewać, braknie energii w Polsce, cały czas rośnie zapotrzebowanie na energię, o 2% w zeszłym roku, szczególnie w szczycie
a jednocześnie brak inwestycji, sieci stare straty 7%, bloki podobnie, o marnej
sprawności (max33%) gdy podobno gazowe osiągają 2* tyle.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/energetyka-efektywnosc-inwestycje,108,0,2406508.html

Teraz do tego smutnego obrazu przyszłości brakuje tylko elektryków :(
nawet nie milion Morawieckiego, bo to mrzonka jak na razie,
ale tak ze 100 000 wystarczy żeby rozwalić naszą energetykę.

--
Pozdr
Janusz

Data: 2018-05-20 19:09:42
Autor: RadoslawF
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-20 o 18:04, Janusz pisze:
Tego się należało spodziewać, braknie energii w Polsce, cały czas rośnie zapotrzebowanie na energię, o 2% w zeszłym roku, szczególnie w szczycie
a jednocześnie brak inwestycji, sieci stare straty 7%, bloki podobnie, o marnej
sprawności (max33%) gdy podobno gazowe osiągają 2* tyle.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/energetyka-efektywnosc-inwestycje,108,0,2406508.html Teraz do tego smutnego obrazu przyszłości brakuje tylko elektryków :(
nawet nie milion Morawieckiego, bo to mrzonka jak na razie,
ale tak ze 100 000 wystarczy żeby rozwalić naszą energetykę.

Się wprowadzi przepis że ładować wolno tylko poza szczytem
energetycznym.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2018-05-20 19:48:52
Autor: Jacek
Braknie prądu:(
W dniu 20.05.2018 o 19:09, RadoslawF pisze:

Się wprowadzi przepis że ładować wolno tylko poza szczytem
energetycznym.  :-)
Po pierwsze primo, to IMHO pomysły typu ograniczenie mocy odkurzaczy, czy zakaz ładowania w szczycie są o kant d**y rozbić. Jedyne uzasadnienie takich regulacji to potrzeba wytłumaczenia istnienia armii biurokratów.
Po drugie "primo" to obserwuję od lat naszą politykę w zakresie paliwowo-energetycznym i wszystko wskazuje na to, że tak to musi być. W sensie, że celem jest, aby kupować energię z Niemiec, a paliwa z Rosji.
Nie po to tyle zainwestowano w Polsce (tzn. zainwestowano w "edukację" i "informację" oraz inne działania) żeby teraz naród tubylczy się usamodzielniał.
Jacek

Data: 2018-05-21 23:12:25
Autor: jerzu.xyz
Braknie prądu:(
On Sun, 20 May 2018 19:09:42 +0200, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
wrote:

Się wprowadzi przepis że ładować wolno tylko poza szczytem
energetycznym.  :-)

Trzeba jeszcze mieć gdzie.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2018-05-22 02:50:48
Autor: RadoslawF
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-21 o 23:12, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

Się wprowadzi przepis że ładować wolno tylko poza szczytem
energetycznym.  :-)

Trzeba jeszcze mieć gdzie.

To akurat było wiadomo wcześniej. Tylko idioci liczyli że naładują
za pół darmo na czyjejś dostępnej dla wszystkich ładowarce.


Pozdrawiam

Data: 2018-05-22 06:06:12
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 22.05.2018 o 02:50, RadoslawF pisze:

Trzeba jeszcze mieć gdzie.

To akurat było wiadomo wcześniej. Tylko idioci liczyli że naładują
za pół darmo na czyjejś dostępnej dla wszystkich ładowarce.

No ale jak to? Można jeżdzić tylko wokół własnego komina i to pod warunkiem, ze masz demek z kominem?

Shrek

Data: 2018-05-22 06:54:32
Autor: RadoslawF
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-22 o 06:06, Shrek pisze:

Trzeba jeszcze mieć gdzie.

To akurat było wiadomo wcześniej. Tylko idioci liczyli że naładują
za pół darmo na czyjejś dostępnej dla wszystkich ładowarce.

No ale jak to? Można jeżdzić tylko wokół własnego komina i to pod warunkiem, ze masz demek z kominem?

Szczęściarze mimo mieszkania w bloku mają garaże z prądem.  :-)
A i tak nikt u nas tego masowo nie kupuje.


Pozdrawiam

Data: 2018-05-22 12:03:14
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 22.05.2018 o 06:54, RadoslawF pisze:

No ale jak to? Można jeżdzić tylko wokół własnego komina i to pod warunkiem, ze masz demek z kominem?

Szczęściarze mimo mieszkania w bloku mają garaże z prądem.  :-)
A i tak nikt u nas tego masowo nie kupuje.

Zmartwie cię, ale to są deweloperskie atrapy. Niby mają napisane 16A, co i tak jest warością raczej odpowiednią do elektycznego skutera, ale dodatkowo elektrycy mają coś takiego jak współczynnik jednoczesności. W przypadku tych "gniazdek deweloperskich" przyjmuje się 0,1.

Shrek

Data: 2018-05-22 06:31:03
Autor: Zenek Kapelinder
Braknie prądu:(
Tez chcialem cos takiego napisac. Raptem w porywach do dyspozycji w takim garazu beda 2 ampery. Ciagle slysze ze w jakims miescie powstaly trzy miejsca do ladowania a jakis koncern energetyczny buduje w Polsce 50 stacji 20kW. I bylo by fajnie gdyby nie to ze w pierwszym bardzo okrojonym rzucie trzeba zbudowac 50 ale tysiecy stacji 20kW. Na dodatek oczami wyobrazni widze rozryte miasta zeby nowe duzo grubsze kable do stacji ladowania zalozyc. Bo jak nawet 5 lat temu robili remonty to nie zalozyli kabli przewymiarowanych 5 razy bo moze kiedys elektryczne samochody beda. Mozna by slupy stawiac i linie sredniego napiecia puszczac gora ale jakos nie wypada.

Data: 2018-05-22 15:29:16
Autor: RadoslawF
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-22 o 12:03, Shrek pisze:

No ale jak to? Można jeżdzić tylko wokół własnego komina i to pod warunkiem, ze masz demek z kominem?

Szczęściarze mimo mieszkania w bloku mają garaże z prądem.  :-)
A i tak nikt u nas tego masowo nie kupuje.

Zmartwie cię, ale to są deweloperskie atrapy. Niby mają napisane 16A, co i tak jest warością raczej odpowiednią do elektycznego skutera, ale dodatkowo elektrycy mają coś takiego jak współczynnik jednoczesności. W przypadku tych "gniazdek deweloperskich" przyjmuje się 0,1.

Gniazdko w garażu nie musi służyć do szybkiego ładowania.
Jak tam wstawiam auto to postoi minimum 12 godzin, na naładowanie
tego co wyjeździłem w ciągu dnia na pewno wystarczy.
Czasów kiedy w co drugim będzie elektryk nie dożyje.
Takich gdzie elektryk będzie w każdym raczej nikt z aktualnie
czytających nie dożyje.


Pozdrawiam

Data: 2018-05-22 06:35:43
Autor: Zenek Kapelinder
Braknie prądu:(
Oczywiscie ze gniazdko w garazu nie musi sluzyc do szybkiego ladowania, zwlaszcza ze w Polsce rezerwy jest ponoc w godzinach II taryfy 1kW na gospodarstwo domowe. I na krotki wyjazd wykraczajacy poza dojazdy do pracy trzy dni bedziesz prac zbieral.

Data: 2018-05-22 16:04:59
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:d2eeffeb-e944-44e6-a5be-d7681285f7e6@googlegroups.com...
Oczywiscie ze gniazdko w garazu nie musi sluzyc do szybkiego ladowania,
zwlaszcza ze w Polsce rezerwy jest ponoc w godzinach II taryfy 1kW na gospodarstwo domowe.

Jakos tak, ale

I na krotki wyjazd wykraczajacy poza dojazdy do pracy trzy dni bedziesz prac zbieral.

a) zanim kazdy nie bedzie mial elektryka, to bedzie wiecej,
b) codziennie daleko jezdzisz ? To sasiad nie jezdzi, wezmiesz sobie 20kWh, a jemu wystarczy 500W, bo tylko uzupelnia zapas.

J.

Data: 2018-05-22 17:17:25
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 22.05.2018 o 16:04, J.F. pisze:

zwlaszcza ze w Polsce rezerwy jest ponoc w godzinach II taryfy 1kW na gospodarstwo domowe.

Jakos tak, ale

Gdzieś tak jest koło 6-8 GW różnicy między szczytem a dołkiem, więc brzmi realnie.

I na krotki wyjazd wykraczajacy poza dojazdy do pracy trzy dni bedziesz prac zbieral.

a) zanim kazdy nie bedzie mial elektryka, to bedzie wiecej,

Albo mniej. Na razie z roku na rok jest gorzej z mocą.

b) codziennie daleko jezdzisz ? To sasiad nie jezdzi, wezmiesz sobie 20kWh, a jemu wystarczy 500W, bo tylko uzupelnia zapas.

Na szybko średni przbieg to jakieś 15kkm rocznie co daje 40km dziennie świątek piątek. 40 km to jakieś 8kWh. Więc nawet się zgadza z twoimi wyliczniami.

Powiedzmy 2 miliony samochodów razy 8kWh/8h na całą noc daje 2 gigawaty, więc niby w samych elektrowniach powinno styknąć (choć pozostaje probem, ze ładowarka chce tyle mocy ile potrzebne, a nie żeby sobie przez całą noc ładować akurat 8kWh). Chyba że gdzieś się kropnąłem.



Shrek

Data: 2018-05-22 17:02:29
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 22.05.2018 o 15:29, RadoslawF pisze:

Czasów kiedy w co drugim będzie elektryk nie dożyje.
Takich gdzie elektryk będzie w każdym raczej nikt z aktualnie
czytających nie dożyje.

Czyli studium wykonalności zasilania samochodów elektywcznych mówi "jest to całkiem realne, pod warunkiem, że ludzie nie zaczną naprawdę próbować" ;)

Shrek

Data: 2018-05-22 17:11:59
Autor: RadoslawF
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-22 o 17:02, Shrek pisze:

Czasów kiedy w co drugim będzie elektryk nie dożyje.
Takich gdzie elektryk będzie w każdym raczej nikt z aktualnie
czytających nie dożyje.

Czyli studium wykonalności zasilania samochodów elektywcznych mówi "jest to całkiem realne, pod warunkiem, że ludzie nie zaczną naprawdę próbować" ;)

Jest to możliwe licząc średnie zużycie jak dla autka miejskiego.
Ale można oczywiście założyć że każdy kupi teslę, przez dniówkę
przejeździ pięćset kilometrów i będzie chciał to szybko naładować
równolegle z innymi posiadaczami garaży i tesli.
Założenie nie tylko nierealne co wręcz bzdurne, ale dla tych co muszą
mieć rację że się nie da obowiązkowe.


Pozdrawiam

Data: 2018-05-22 17:21:11
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 22.05.2018 o 17:11, RadoslawF pisze:

Jest to możliwe licząc średnie zużycie jak dla autka miejskiego.
Ale można oczywiście założyć że każdy kupi teslę, przez dniówkę
przejeździ pięćset kilometrów i będzie chciał to szybko naładować
równolegle z innymi posiadaczami garaży i tesli.
Założenie nie tylko nierealne co wręcz bzdurne, ale dla tych co muszą
mieć rację że się nie da obowiązkowe.

Oczywiście, nikt tego nie zakłada. Natomiast na drugim biegunie stoi twoje stanowisko, że problemu z zasilaniem elektryków nie ma, bo nie ma elektryków. Rozmawiamy o tym że bariera zasilania jest przeszkoodą w upowszechnieniu sie tej technoligii, a ty mówisz, że przecież nie jest powszechna, więc na chuj drażyć temat:P

Shrek

Data: 2018-05-22 17:26:09
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe1ch6$fjk$3@node2.news.atman.pl...
W dniu 22.05.2018 o 17:11, RadoslawF pisze:
Jest to możliwe licząc średnie zużycie jak dla autka miejskiego.
Ale można oczywiście założyć że każdy kupi teslę, przez dniówkę
przejeździ pięćset kilometrów i będzie chciał to szybko naładować
równolegle z innymi posiadaczami garaży i tesli.
Założenie nie tylko nierealne co wręcz bzdurne, ale dla tych co muszą
mieć rację że się nie da obowiązkowe.

Oczywiście, nikt tego nie zakłada. Natomiast na drugim biegunie stoi twoje stanowisko, że problemu z zasilaniem elektryków nie ma, bo nie ma elektryków. Rozmawiamy o tym że bariera zasilania jest przeszkoodą w upowszechnieniu sie tej technoligii, a ty mówisz, że przecież nie jest powszechna, więc na chuj drażyć temat:P

Przeciez to juz kiedys liczylismy - powinno starczyc.

Przynajmniej dopoki rzad nie wpadnie na swietny pomysl, ze ogrzewanie elektryczne jest czyste.

J.

Data: 2018-05-22 19:06:33
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 22.05.2018 o 17:26, J.F. pisze:

Oczywiście, nikt tego nie zakłada. Natomiast na drugim biegunie stoi twoje stanowisko, że problemu z zasilaniem elektryków nie ma, bo nie ma elektryków. Rozmawiamy o tym że bariera zasilania jest przeszkoodą w upowszechnieniu sie tej technoligii, a ty mówisz, że przecież nie jest powszechna, więc na chuj drażyć temat:P

Przeciez to juz kiedys liczylismy - powinno starczyc.


Aż tak proste to to nie jest. Z różnch względów. Jak choćby z tego, że ciężko wymagać, żeby samochody ładowały się powoli, bo będą potrzebne dopiero za 8 godzin.

Przynajmniej dopoki rzad nie wpadnie na swietny pomysl, ze ogrzewanie elektryczne jest czyste.

Na razie w audytach energetycznych jest trzy razy mniej ekologiczne od węgla;)


Shrek

Data: 2018-05-22 22:00:35
Autor: RadoslawF
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-22 o 19:06, Shrek pisze:

Oczywiście, nikt tego nie zakłada. Natomiast na drugim biegunie stoi twoje stanowisko, że problemu z zasilaniem elektryków nie ma, bo nie ma elektryków. Rozmawiamy o tym że bariera zasilania jest przeszkoodą w upowszechnieniu sie tej technoligii, a ty mówisz, że przecież nie jest powszechna, więc na chuj drażyć temat:P

Przeciez to juz kiedys liczylismy - powinno starczyc.


Aż tak proste to to nie jest. Z różnch względów. Jak choćby z tego, że ciężko wymagać, żeby samochody ładowały się powoli, bo będą potrzebne dopiero za 8 godzin.

Bez odpowiedniej ładowarki za którą stoi odpowiednio wydajna linia
przesyłowa szybciej się nie da. Więc we własnym garaży będziesz ładował
tanio ale wolno.

Przynajmniej dopoki rzad nie wpadnie na swietny pomysl, ze ogrzewanie elektryczne jest czyste.

Na razie w audytach energetycznych jest trzy razy mniej ekologiczne od węgla;)

To jeszcze zależy kto i na czyje zamówienie liczy.


Pozdrawiam

Data: 2018-05-22 22:40:07
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 22.05.2018 o 22:00, RadoslawF pisze:

Na razie w audytach energetycznych jest trzy razy mniej ekologiczne od węgla;)

To jeszcze zależy kto i na czyje zamówienie liczy.

Kreatywność kreatywnością, ale to że palenie węglem jest 3 razy bardziej ekologiczne a palenie biomasą (czytaj śmieciami) 15 razy bardziej ekologiczne niż grzanie prądem określa rozporządzenie ministra.

Shrek

Data: 2018-05-23 09:24:25
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe1st7$clp$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-05-22 o 19:06, Shrek pisze:
Aż tak proste to to nie jest. Z różnch względów. Jak choćby z tego, że ciężko wymagać, żeby samochody ładowały się powoli, bo będą potrzebne dopiero za 8 godzin.

Bez odpowiedniej ładowarki za którą stoi odpowiednio wydajna linia
przesyłowa szybciej się nie da. Więc we własnym garaży będziesz ładował
tanio ale wolno.

Ale trzeba przyznac, ze ryzyko jest.
Podlaczysz, automat u wszystkich o 22 wlaczy, poladuja sie dwie godzinki po 2kW i wylacza.
Albo i po 6-8kW, bo ktos ma trzy fazy, i wylacza po godzinie.

A w te godzine instalacja sie zapali :-(

J.

Data: 2018-05-23 11:00:13
Autor: RadoslawF
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-23 o 09:24, J.F. pisze:

Aż tak proste to to nie jest. Z różnch względów. Jak choćby z tego, że ciężko wymagać, żeby samochody ładowały się powoli, bo będą potrzebne dopiero za 8 godzin.

Bez odpowiedniej ładowarki za którą stoi odpowiednio wydajna linia
przesyłowa szybciej się nie da. Więc we własnym garaży będziesz ładował
tanio ale wolno.

Ale trzeba przyznac, ze ryzyko jest.
Podlaczysz, automat u wszystkich o 22 wlaczy, poladuja sie dwie godzinki po 2kW i wylacza.
Albo i po 6-8kW, bo ktos ma trzy fazy, i wylacza po godzinie.

U jakich wszystkich? To prawda taka sama jak ta że w roku czterdziestym
konie z wozów i dorożek miały zasrać ulice dużych miast. Zasrały?


Pozdrawiam

Data: 2018-05-23 11:32:22
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe3aj2$l5d$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-05-23 o 09:24, J.F. pisze:
Bez odpowiedniej ładowarki za którą stoi odpowiednio wydajna linia
przesyłowa szybciej się nie da. Więc we własnym garaży będziesz ładował
tanio ale wolno.

Ale trzeba przyznac, ze ryzyko jest.
Podlaczysz, automat u wszystkich o 22 wlaczy, poladuja sie dwie godzinki po 2kW i wylacza.
Albo i po 6-8kW, bo ktos ma trzy fazy, i wylacza po godzinie.

U jakich wszystkich? To prawda taka sama jak ta że w roku czterdziestym
konie z wozów i dorożek miały zasrać ulice dużych miast. Zasrały?

Hm, nie zasraly, ale ... w Warszawie motoryzacja w 38 byla chyba jeszcze kiepska, to czemu nie zasraly ?
Szacunki byly kiepskie, tramwaje i autobusy, a gdzieniegdzie metro zmniejszyly ilosc koni, czy kanalizacja deszczowa sobie poradzila ?

Czy jedna ciezarowka zastapi dziesiec koni w rozwozeniu towaru, wiec nawet ta kiepska motoryzacja starcza..

J.

Data: 2018-05-23 12:40:38
Autor: RadoslawF
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-23 o 11:32, J.F. pisze:

Bez odpowiedniej ładowarki za którą stoi odpowiednio wydajna linia
przesyłowa szybciej się nie da. Więc we własnym garaży będziesz ładował
tanio ale wolno.

Ale trzeba przyznac, ze ryzyko jest.
Podlaczysz, automat u wszystkich o 22 wlaczy, poladuja sie dwie godzinki po 2kW i wylacza.
Albo i po 6-8kW, bo ktos ma trzy fazy, i wylacza po godzinie.

U jakich wszystkich? To prawda taka sama jak ta że w roku czterdziestym
konie z wozów i dorożek miały zasrać ulice dużych miast. Zasrały?

Hm, nie zasraly, ale ... w Warszawie motoryzacja w 38 byla chyba jeszcze kiepska, to czemu nie zasraly ?
Szacunki byly kiepskie, tramwaje i autobusy, a gdzieniegdzie metro zmniejszyly ilosc koni, czy kanalizacja deszczowa sobie poradzila ?

Tak samo będzie z szacunkami na temat liczebności elektryków.

Czy jedna ciezarowka zastapi dziesiec koni w rozwozeniu towaru, wiec nawet ta kiepska motoryzacja starcza..

Jedna ciężarówka nie zastąpiła dziesięciu koni.
Jedna osobówka zastąpiła jedną dorożkę czyli max dwa konie.
Lory do wożenia węgla przed wojną brały półtorej tony a ciągnęły
to dwa konie, ciężarówki w tym czasie miały od 0,5t do 5t.
Powyżej pięciu miały konstrukcje specjalistyczne jakich
na ulicach miast nie spotkałeś.


Pozdrawiam

Data: 2018-05-23 21:21:24
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Dnia Wed, 23 May 2018 12:40:38 +0200, RadoslawF napisał(a):
W dniu 2018-05-23 o 11:32, J.F. pisze:
U jakich wszystkich? To prawda taka sama jak ta że w roku czterdziestym
konie z wozów i dorożek miały zasrać ulice dużych miast. Zasrały?

Hm, nie zasraly, ale ... w Warszawie motoryzacja w 38 byla chyba jeszcze kiepska, to czemu nie zasraly ?
Szacunki byly kiepskie, tramwaje i autobusy, a gdzieniegdzie metro zmniejszyly ilosc koni, czy kanalizacja deszczowa sobie poradzila ?

Tak samo będzie z szacunkami na temat liczebności elektryków.

No coz, ropa sie kiedys skonczy.

Czy jedna ciezarowka zastapi dziesiec koni w rozwozeniu towaru, wiec nawet ta kiepska motoryzacja starcza..

Jedna ciężarówka nie zastąpiła dziesięciu koni.
Jedna osobówka zastąpiła jedną dorożkę czyli max dwa konie.

IMO - dorozki to dla bogatych. Reszta holoty piechota, rowerem,
tramwajem ... tramwaj poczatkowo tez konny.

Lory do wożenia węgla przed wojną brały półtorej tony a ciągnęły
to dwa konie, ciężarówki w tym czasie miały od 0,5t do 5t.

Ale byla tez szybsza, wiec mogla pare razy obrocic.

J.

Data: 2018-05-23 22:44:38
Autor: RadoslawF
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-23 o 21:21, J.F. pisze:

U jakich wszystkich? To prawda taka sama jak ta że w roku czterdziestym
konie z wozów i dorożek miały zasrać ulice dużych miast. Zasrały?

Hm, nie zasraly, ale ... w Warszawie motoryzacja w 38 byla chyba jeszcze
kiepska, to czemu nie zasraly ?
Szacunki byly kiepskie, tramwaje i autobusy, a gdzieniegdzie metro
zmniejszyly ilosc koni, czy kanalizacja deszczowa sobie poradzila ?

Tak samo będzie z szacunkami na temat liczebności elektryków.

No coz, ropa sie kiedys skonczy.

W latach siedemdziesiątych pierwsi idioci już przekonywali że
skończy się za moment. Jak takim wierzysz to zainstaluj LPG w aucie.

Czy jedna ciezarowka zastapi dziesiec koni w rozwozeniu towaru, wiec
nawet ta kiepska motoryzacja starcza..

Jedna ciężarówka nie zastąpiła dziesięciu koni.
Jedna osobówka zastąpiła jedną dorożkę czyli max dwa konie.

IMO - dorozki to dla bogatych. Reszta holoty piechota, rowerem,
tramwajem ... tramwaj poczatkowo tez konny.

Tak jak dzisiaj taksówka.

Lory do wożenia węgla przed wojną brały półtorej tony a ciągnęły
to dwa konie, ciężarówki w tym czasie miały od 0,5t do 5t.

Ale byla tez szybsza, wiec mogla pare razy obrocic.

Oj magister, magister. A teraz sobie dolicz czas na załadowanie
a potem rozładowanie tej półtorej tony węgla szuflami i sprawdź
czy aby na pewno wyjdzie że "parę razy obróci".  :-)


Pozdrawiam

Data: 2018-05-23 12:36:51
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 23.05.2018 o 11:00, RadoslawF pisze:

Ale trzeba przyznac, ze ryzyko jest.
Podlaczysz, automat u wszystkich o 22 wlaczy, poladuja sie dwie godzinki po 2kW i wylacza.
Albo i po 6-8kW, bo ktos ma trzy fazy, i wylacza po godzinie.

U jakich wszystkich? To prawda taka sama jak ta że w roku czterdziestym
konie z wozów i dorożek miały zasrać ulice dużych miast. Zasrały?

Nie zasrały, bo technika poszła w zupełnie innym kierunku niż ludzie to analizowali. Obstawiam, że tu będzie tak samo. Żadnego pokątnego ładowania z gniazdek, tylko wymienne akumulatory. Wymieniasz automatycznie na "stacji" w 60 sekund i jedziesz dalej. A potem przyjeżdza "cysterna" zbiera te akumulatory (też automatycznie) i jedzie do GPZ (stacja energetyczna) gdzie transformatory buczą z nudów poza szczytem. Podłączasz całą "cysternę" do "grubej rury" i po 4 godzinach odwozisz akku na "stacje". Przy okazji rozwiązujesz dwa problemy:

- Koniec pokątnego ładowania i minister grabieży będe zadowolony, bo dojebie akcyzę (pokątne ładowanie będzie karane jak pędzenie bimbu za PRLu).

- Ładujesz tylko poza szczytem.

- Nie martwisz się o to, że akumulator się powoli degraduje i musisz zbierać w chuj pieniędzy na nowy, bo po prostu wypożyczasz aku i to nie twoje zmarwienie.

- ekonomiści jeszcze tak to ubiorą, że będzie to produkt finansowy i będzie można inwestować w akumulatory jak akcje czy obligacje - kto nie 6 akulatorów w wieku 25 lat ten przegrał życie;)

- na końcu na akumulatorach oprą system emertytalny a następnie przepiszą akumulatory na indywidualne konta w zusie i będziesz mógł zamiast emerytury pociągnąć 8kWh dziennie "za free":P

Shrek

Data: 2018-05-23 21:43:18
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Dnia Wed, 23 May 2018 12:36:51 +0200, Shrek napisał(a):
W dniu 23.05.2018 o 11:00, RadoslawF pisze:
U jakich wszystkich? To prawda taka sama jak ta że w roku czterdziestym
konie z wozów i dorożek miały zasrać ulice dużych miast. Zasrały?

Nie zasrały, bo technika poszła w zupełnie innym kierunku niż ludzie to analizowali. Obstawiam, że tu będzie tak samo. Żadnego pokątnego ładowania z gniazdek, tylko wymienne akumulatory. Wymieniasz automatycznie na "stacji" w 60 sekund i jedziesz dalej. A potem

No, to zapotrzebowanie na prad wzrosnie ...
 
przyjeżdza "cysterna" zbiera te akumulatory (też automatycznie) i jedzie do GPZ (stacja energetyczna) gdzie transformatory buczą z nudów poza szczytem. Podłączasz całą "cysternę" do "grubej rury" i po 4 godzinach odwozisz akku na "stacje". Przy okazji rozwiązujesz dwa problemy:

Ale po co ? Kabel tanszy niz cysterna.

- Koniec pokątnego ładowania i minister grabieży będe zadowolony, bo dojebie akcyzę (pokątne ładowanie będzie karane jak pędzenie bimbu za PRLu).

- Ładujesz tylko poza szczytem.

Jak ruszy fotowoltaika i wiatraki, to szczyt moze sie zmienic.

- Nie martwisz się o to, że akumulator się powoli degraduje i musisz zbierać w chuj pieniędzy na nowy, bo po prostu wypożyczasz aku i to nie twoje zmarwienie.

Kiedy to wlasnie wydaje sie obecnie problemem. Mysialaby nastapic zmiana obyczajow - kupujesz auto bez aku, tzn aku
jest, ale pozyczone/wynajete ze stacji. Tylko jak sie dowiesz ile kosztuje "tankowanie" z akcyza i
amortyzacja, to wybierzesz starego diesla :-)

- ekonomiści jeszcze tak to ubiorą, że będzie to produkt finansowy i będzie można inwestować w akumulatory jak akcje czy obligacje - kto nie 6 akulatorów w wieku 25 lat ten przegrał życie;)

Zapewne ... ale zainwestuja w to duze firmy, a reszta bedzie miala
dlug na karcie po tankowaniu :-)

A potem te aferki Aku Gold :-)

- na końcu na akumulatorach oprą system emertytalny a następnie przepiszą akumulatory na indywidualne konta w zusie i będziesz mógł zamiast emerytury pociągnąć 8kWh dziennie "za free":P

A wtedy wymyslimy cos innego i OFE straci 4kWh dziennie :-)

J.

Data: 2018-05-23 22:10:39
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 23.05.2018 o 21:43, J.F. pisze:

Nie zasrały, bo technika poszła w zupełnie innym kierunku niż ludzie to
analizowali. Obstawiam, że tu będzie tak samo. Żadnego pokątnego
ładowania z gniazdek, tylko wymienne akumulatory. Wymieniasz
automatycznie na "stacji" w 60 sekund i jedziesz dalej. A potem

No, to zapotrzebowanie na prad wzrosnie ...

W stosunku do ładowanie z gniazdek? A czemu? No poza tym, że ładowanie z gniazdek jest tak niepraktyczne, ze elektryki kupują tylko hipsterzy.

przyjeżdza "cysterna" zbiera te akumulatory (też automatycznie) i jedzie
do GPZ (stacja energetyczna) gdzie transformatory buczą z nudów poza
szczytem. Podłączasz całą "cysternę" do "grubej rury" i po 4 godzinach
odwozisz akku na "stacje". Przy okazji rozwiązujesz dwa problemy:

Ale po co ? Kabel tanszy niz cysterna.

Jesteś pewny? Nie wydaje mnie się. Na tej zasadzie rurka też tańsza niż cysterna, a jednak wachę wożą cysternami a nie podłączają się do wachociągu z rafinerii.

- Ładujesz tylko poza szczytem.

Jak ruszy fotowoltaika i wiatraki, to szczyt moze sie zmienic.

Może, ale fotowoltaika to się u nas nadaje do wyciągania dotacji a nie produkcji energii, a wiatraki są mało stabilne - w zasadzie ładowanie akumulatorów w czasie wiatru jest dobrym pomysłem.

- Nie martwisz się o to, że akumulator się powoli degraduje i musisz
zbierać w chuj pieniędzy na nowy, bo po prostu wypożyczasz aku i to nie
twoje zmarwienie.

Kiedy to wlasnie wydaje sie obecnie problemem.
Mysialaby nastapic zmiana obyczajow - kupujesz auto bez aku, tzn aku
jest, ale pozyczone/wynajete ze stacji.

A wcale bo nie. A teraz jak jest - kupujesz auto z wachą na całe życie, czy nalewasz na stacji? Co cię obchodzi opakowanie - kupujesz energię i już. A na razie żadnych obyczajów masowych co do akumulatorów to nie ma, bo i elektryków jest tyle co kot napłakał. Zresztą te zwyczaje nie są dane od boga i jak dzięki temu będziesz miał rozwiązany podstawowy problem, czyli "ładowanie" w czasie porówywalnym z tankowaniem wachy to rynek to łyknie. Problem w tym, że trzeba standard stworzyć, a to niekoniecznie się musi graczom na rynku elektryków opłacić.

Tylko jak sie dowiesz ile kosztuje "tankowanie" z akcyza i
amortyzacja, to wybierzesz starego diesla :-)

Bo ludzie myślą, ze elektryki są tanie w eksploatacji. A to tylko jak pokątnie ładujesz z gniazdka i liczysz tylko paliwo. Tyle że to działa dopóki ładuje on i 50 kolegów z forum o elektykach. Jak się upowszechnią to chyba nie sądzisz, że tych pieniędzy pańśtwo nie wyciągnie z kieszeni obywateli w ten czy inny sposób?

Shrrek

Data: 2018-05-22 17:32:52
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe1be5$fjk$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 22.05.2018 o 15:29, RadoslawF pisze:
Czasów kiedy w co drugim będzie elektryk nie dożyje.
Takich gdzie elektryk będzie w każdym raczej nikt z aktualnie
czytających nie dożyje.

Czyli studium wykonalności zasilania samochodów elektywcznych mówi "jest to całkiem realne, pod warunkiem, że ludzie nie zaczną naprawdę próbować" ;)

Oj tam - ile sie obok doliczyles - 2GW przy 2 mln pojazdow.
To poczekajmy az bedzie ich choc milion.

Fakt, ze trzeba bedzie pomyslec.
Moze jakas inteligentna ladowarka, ktorej ustawisz "wyjazd o 7 rano" i ona sobie pociagnie tyle mocy, zeby na 5:55 byl naladowany (bo koniec II taryfy).
Moze bardziej inteligentna, sprawdzi cene pradu na gieldzie nocnej, wstrzyma sie z ladowaniem o godzine.

Moze siec z funkcja "uprzejmie prosimy odbiorniki o zmniejszenie mocy" - bo to nie tylko samochody, ale tez klimatyzacja domowa.


J.

Data: 2018-05-22 19:20:33
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 22.05.2018 o 17:32, J.F. pisze:

Czyli studium wykonalności zasilania samochodów elektywcznych mówi "jest to całkiem realne, pod warunkiem, że ludzie nie zaczną naprawdę próbować" ;)

Oj tam - ile sie obok doliczyles - 2GW przy 2 mln pojazdow.

Ale pod warunkiem, że inteligentne samochody będą ładować powoli, bo wiedzą, że przez następne 8 godzin nie będą jeżdzić i mają tylko 8kWh do uzupełnienia na następne 40 km.

Fakt, ze trzeba bedzie pomyslec.
Moze jakas inteligentna ladowarka, ktorej ustawisz "wyjazd o 7 rano" i ona sobie pociagnie tyle mocy, zeby na 5:55 byl naladowany (bo koniec II taryfy).
Moze bardziej inteligentna, sprawdzi cene pradu na gieldzie nocnej, wstrzyma sie z ladowaniem o godzine.

Może. Ogólnie jest cała koncepcja inteligentnej sieci.

Shrek

Data: 2018-05-23 16:43:29
Autor: Janusz
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-22 o 19:20, Shrek pisze:
W dniu 22.05.2018 o 17:32, J.F. pisze:

Czyli studium wykonalności zasilania samochodów elektywcznych mówi "jest to całkiem realne, pod warunkiem, że ludzie nie zaczną naprawdę próbować" ;)

Oj tam - ile sie obok doliczyles - 2GW przy 2 mln pojazdow.

Ale pod warunkiem, że inteligentne samochody będą ładować powoli, bo wiedzą, że przez następne 8 godzin nie będą jeżdzić i mają tylko 8kWh do uzupełnienia na następne 40 km.
Jest prostsze rozwiązanie, będziesz sam wybierał szybkość ładowania która będzie powiązana z ceną kWh, a ładowarka będzie miała aktualne ceny z sieci.

--
Pozdr
Janusz

Data: 2018-05-23 18:21:55
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 23.05.2018 o 16:43, Janusz pisze:

Ale pod warunkiem, że inteligentne samochody będą ładować powoli, bo wiedzą, że przez następne 8 godzin nie będą jeżdzić i mają tylko 8kWh do uzupełnienia na następne 40 km.
Jest prostsze rozwiązanie, będziesz sam wybierał szybkość ładowania która będzie powiązana z ceną kWh, a ładowarka będzie miała aktualne ceny z sieci.

Prostsze nie. Właśnie na tym polega sprawa, że aż tak proste to to nie jest (choć z drugiej strony też nie jest to wyższa szkoła rakietowa).

Shrek

Data: 2018-05-23 22:41:32
Autor: Janusz
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-23 o 18:21, Shrek pisze:
W dniu 23.05.2018 o 16:43, Janusz pisze:

Ale pod warunkiem, że inteligentne samochody będą ładować powoli, bo wiedzą, że przez następne 8 godzin nie będą jeżdzić i mają tylko 8kWh do uzupełnienia na następne 40 km.
Jest prostsze rozwiązanie, będziesz sam wybierał szybkość ładowania która będzie powiązana z ceną kWh, a ładowarka będzie miała aktualne ceny z sieci.

Prostsze nie. Właśnie na tym polega sprawa, że aż tak proste to to nie jest (choć z drugiej strony też nie jest to wyższa szkoła rakietowa).
Wg mnie prostsze do implementacji, wiesz ile masz czasu do jazdy i wg tego
ustawiasz moc ładowania i od razu widzisz ile Cię to będzie w przybliżeniu kosztowało.




--
Pozdr
Janusz

Data: 2018-05-22 23:08:34
Autor: Mateusz Bogusz
Braknie prądu:(
W dniu 22.05.2018 o 17:32, J.F. pisze:
Moze bardziej inteligentna, sprawdzi cene pradu na gieldzie nocnej, wstrzyma sie z ladowaniem o godzine.

Moze siec z funkcja "uprzejmie prosimy odbiorniki o zmniejszenie mocy" - bo to nie tylko samochody, ale tez klimatyzacja domowa.

Przecież to już jest i nazywa się Smart Grid :-P Poszukaj urządzeń z obsługą tego hasła. W niemczech to działa, u nas co prawda sprzedają takie urządzenia ale większość sieci chyba tego nie obsługuje póki co - Tauron coś tam zaczyna.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2018-05-22 18:08:20
Autor: Cavallino
Braknie prądu:(
W dniu 22-05-2018 o 15:29, RadoslawF pisze:

Szczęściarze mimo mieszkania w bloku mają garaże z prądem.  :-)
A i tak nikt u nas tego masowo nie kupuje.

Zmartwie cię, ale to są deweloperskie atrapy. Niby mają napisane 16A, co i tak jest warością raczej odpowiednią do elektycznego skutera, ale dodatkowo elektrycy mają coś takiego jak współczynnik jednoczesności. W przypadku tych "gniazdek deweloperskich" przyjmuje się 0,1.

Gniazdko w garażu nie musi służyć do szybkiego ładowania.
Jak tam wstawiam auto to postoi minimum 12 godzin, na naładowanie
tego co wyjeździłem w ciągu dnia na pewno wystarczy.

Dopóki będziesz jedynym ładującym.
Jak będzie Was więcej, to korki powiedzą papa i nikt nie podładuje.

Data: 2018-05-22 23:10:21
Autor: Mateusz Bogusz
Braknie prądu:(
W dniu 22.05.2018 o 18:08, Cavallino pisze:
Dopóki będziesz jedynym ładującym.
Jak będzie Was więcej, to korki powiedzą papa i nikt nie podładuje.

Słyszał "potrzeba jest matką wynalazków"? Jak będziecie się tak martwić na zapas, to zmarchy się Wam porobią :-P

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2018-05-23 11:35:22
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "Mateusz Bogusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe2101$fel$5@node2.news.atman.pl...
W dniu 22.05.2018 o 18:08, Cavallino pisze:
Dopóki będziesz jedynym ładującym.
Jak będzie Was więcej, to korki powiedzą papa i nikt nie podładuje.

Słyszał "potrzeba jest matką wynalazków"? Jak będziecie się tak martwić na zapas, to zmarchy się Wam porobią :-P

No, po prawdzie taka wielka zmiana z zaskoczenia moze zaskoczyc.
Tylko ze u nas to wcale tak szybko nie bedzie - dlugo bedzie zmiana trwala.
Tyle ze proces inwestycyjny elektrowni tez jest jest dlugi.

J.

Data: 2018-05-23 11:41:49
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe1f9h$v7t$3@node2.news.atman.pl...
W dniu 22-05-2018 o 15:29, RadoslawF pisze:
Gniazdko w garażu nie musi służyć do szybkiego ładowania.
Jak tam wstawiam auto to postoi minimum 12 godzin, na naładowanie
tego co wyjeździłem w ciągu dnia na pewno wystarczy.

Dopóki będziesz jedynym ładującym.
Jak będzie Was więcej, to korki powiedzą papa i nikt nie podładuje.

No wiesz - nowoczesny blok, garaz ... i bez gazu.
W mieszkaniach kuchnie elektryczne po ~7kW.

Myslisz, ze w nocy na samochody nie starczy ?

Fakt, ze kuchnie te 7kW to rzadko biora, zupa sie zagotuje, to juz mozna na "malym ogniu" pyrkac, a i coraz trudniej o jakies regularne "godziny obiadowe".

Tym niemniej w nocy zapotrzebowanie kraju spada o wiele GW w stosunku do wieczornego szczytu, wiec ten 1kW na "gospodarstwo" srednio powinien sie utrzymac ... i powienien wystarczyc na ladowanie.

J.

Data: 2018-05-23 12:10:19
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Wed, 23 May 2018 11:41:49 +0200, J.F.
Myslisz, ze w nocy na samochody nie starczy ?

Fakt, ze kuchnie te 7kW to rzadko biora, zupa sie zagotuje, to juz mozna na "malym ogniu" pyrkac, a i coraz trudniej o jakies regularne "godziny obiadowe".

Pamiętaj, że najmniejsze moce do domu jednorodzinnego to jest 10-12kW
(3Fx3kW) a można zawnioskować więcej per fazę i zazwyczaj dają bez
problemu. Tutaj głównym problemem jest sama ładowarka sieciowa dołączana do
auta, bo dają 220V i tam jest maks 3-3,5kW. Jakby się chciało wykorzystać
całe przyłącze łącznie z pozostałymi dwoma fazami, to trzeba kupić
ładowarkę 3F. Wtedy teoretycznie 12-16kW do 80% leci. To jak Leaf ma
baterie 60kWh to w 6-8h spokojnie się naładuje na pełne 300km.

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-23 12:30:59
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1278b5ivjhk5i.dlg@myjk.org...
Wed, 23 May 2018 11:41:49 +0200, J.F.
Myslisz, ze w nocy na samochody nie starczy ?
Fakt, ze kuchnie te 7kW to rzadko biora, zupa sie zagotuje, to juz
mozna na "malym ogniu" pyrkac, a i coraz trudniej o jakies regularne
"godziny obiadowe".

Pamiętaj, że najmniejsze moce do domu jednorodzinnego to jest 10-12kW
(3Fx3kW) a można zawnioskować więcej per fazę i zazwyczaj dają bez
problemu.

Tylko wiesz - gdzies dalej jest linia, transformator, linia WN, elektrownia - i to wszystko na mniejsza moc, bo nie wszyscy naraz pelna moc biora.

10 mln "gospodarstw domowych" po 10kW to juz jest 100GW, a mamy raptem ~35GW zainstalowane.

Owszem, nie wszystkie to domki, sporo w tym mieszkan, ale i w mieszkaniach moc rosnie.
A gdzie przemysl ?

Tutaj głównym problemem jest sama ładowarka sieciowa dołączana do
auta, bo dają 220V i tam jest maks 3-3,5kW. Jakby się chciało wykorzystać
całe przyłącze łącznie z pozostałymi dwoma fazami, to trzeba kupić
ładowarkę 3F. Wtedy teoretycznie 12-16kW do 80% leci. To jak Leaf ma
baterie 60kWh to w 6-8h spokojnie się naładuje na pełne 300km.

On ma na razie 40kWh. No ale w ladowaniu straty sa, to moze i 50kWh potrzebne z sieci.

Ale jak sasiedzi nie rozladuja swoich do konca, to i osiedlowy transformator sie nie przegrzeje.

Ale jak im tez wpadnie, ze w niedziele trzeba z rodzina na wycieczke pojechac ... oj, bedzie trudno w nocy.
I trzeba bedzie handlowe niedziele przywrocic :-)

J.

Data: 2018-05-23 21:21:28
Autor: Cavallino
Braknie prądu:(
W dniu 23-05-2018 o 11:41, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe1f9h$v7t$3@node2.news.atman.pl...
W dniu 22-05-2018 o 15:29, RadoslawF pisze:
Gniazdko w garażu nie musi służyć do szybkiego ładowania.
Jak tam wstawiam auto to postoi minimum 12 godzin, na naładowanie
tego co wyjeździłem w ciągu dnia na pewno wystarczy.

Dopóki będziesz jedynym ładującym.
Jak będzie Was więcej, to korki powiedzą papa i nikt nie podładuje.

No wiesz - nowoczesny blok, garaz ... i bez gazu.
W mieszkaniach kuchnie elektryczne po ~7kW.

Myslisz, ze w nocy na samochody nie starczy ?

Na samochody w hali garażowej?
Wątpię.
Raczej sądzę, że specjalnie są lepiej zabezpieczone.
I zabezpieczenie nie było projektowane na kilkadziesiąt mocnych ładowarek działających naraz.

Data: 2018-05-23 01:00:57
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-22 o 15:29, RadoslawF pisze:

Gniazdko w garażu nie musi służyć do szybkiego ładowania.
Jak tam wstawiam auto to postoi minimum 12 godzin, na naładowanie
tego co wyjeździłem w ciągu dnia na pewno wystarczy.
Czasów kiedy w co drugim będzie elektryk nie dożyje.
Takich gdzie elektryk będzie w każdym raczej nikt z aktualnie
czytających nie dożyje.

Dodam coś z praktyki do Twojej wypowiedzi. Z życia wzięte: Nissan Leaf. Do pracy ok 30km i domowe ładowanie kompletnie nie wystarcza. Oto dlaczego mi nie wystarczało:

a) 12h ładowania hmmm... chyba tylko wtedy gdy rowerem jeżdżę danego dnia.
b) Deklarowany zasięg auta 200km ale po roku używania... ok 120km. To nie jest tak, że połowa akumulatora zniknęła. Z punktu widzenia ładowarki nic się nie zmieniło - ładujesz tyle samo. Przy oddawaniu tego co załadowano - pół akumulatora. Zasięg realny ale jest ale: nie wolno używać ogrzewania, rozmrażania szyb ani klimy. Świateł raczej też nie. To pierwsze zżera najbardziej energię. W przeciwnym razie dojedziesz tylko do Żabki po piwo i z powrotem.
c) Skutek: gdyby w pracy nie było szybkiej ładowarki, to zero szans na elektro-podróżowanie na odcinku 2x30km.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-23 11:07:55
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "Marek S"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe27fd$4ej$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-05-22 o 15:29, RadoslawF pisze:
Dodam coś z praktyki do Twojej wypowiedzi. Z życia wzięte: Nissan Leaf. Do pracy ok 30km i domowe ładowanie kompletnie nie wystarcza. Oto dlaczego mi nie wystarczało:

a) 12h ładowania hmmm... chyba tylko wtedy gdy rowerem jeżdżę danego dnia.

A ile potrzebuje ? na te 8-10 godzin ladowania w domu raczej mozna liczyc.

b) Deklarowany zasięg auta 200km ale po roku używania... ok 120km. To

Uzywasz od nowosci, czy kupiles roczne ?
Bylo kiedys te 200km ?

nie jest tak, że połowa akumulatora zniknęła. Z punktu widzenia ładowarki nic się nie zmieniło - ładujesz tyle samo. Przy oddawaniu tego co załadowano - pół akumulatora.

Ale tak z ciekawosci warto by na ladowarke licznik zalozyc - IMO - powinna tez mniej ladowac.

Zasięg realny ale jest ale: nie wolno używać ogrzewania, rozmrażania szyb ani klimy. Świateł raczej też nie.

Swiatla musisz, ale skoro masz ladowanie w garazu, to rozmrazac nie musisz.
Chyba, ze przy powrocie :-(

To pierwsze zżera najbardziej energię. W przeciwnym razie dojedziesz tylko do Żabki po piwo i z powrotem.
c) Skutek: gdyby w pracy nie było szybkiej ładowarki, to zero szans na elektro-podróżowanie na odcinku 2x30km.

Ale to ciagle nie wyklucza domowego ladowania, tylko trzeba auto z wieksza bateria kupic.

A tak swoja droga - 120km zasiegu nie pozwala na przejechanie 60 ?
Czy o tych 120km pisales, ze tylko silnik, a na codzien to jedziesz, wracasz, z ogrzewaniem lub klima w miare potrzeb ... no idealny samochod, tylko ten strach, ze chwila klimy i nie dojedzie :-)

Hybryda z troche wieksza bateria i wtyczka ciagle wydaje mi sie idealna.
30km zrobie na baterii, i nie bede sie bac, ze zabraknie.

J.

Data: 2018-05-24 00:00:51
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-23 o 11:07, J.F. pisze:

A ile potrzebuje ? na te 8-10 godzin ladowania w domu raczej mozna liczyc.

8-10 to już realna wartość. Po tym czasie nigdy nie był na 100% naładowany. Miałem podstawową ładowarkę.

W pracy na szybkiej stacji wystarczało jakieś 45 minut. I tak kosmicznie długo.

b) Deklarowany zasięg auta 200km ale po roku używania... ok 120km. To

Uzywasz od nowosci, czy kupiles roczne ?
Bylo kiedys te 200km ?

Od nowości. Używałem a nie używam. Kupa g...na. Wróciłem na paliwo. To jeszcze nie te akumulatory choć kierunek słuszny.

A te 200km udawało się przejechać. Oczywiście ze szronem w gaciach - ogrzewania nie wolno było tykać. Żarło ono jakieś 30-40% energii.

Ale tak z ciekawosci warto by na ladowarke licznik zalozyc - IMO - powinna tez mniej ladowac.

Dla eksperymentów owszem. Szczerze mówiąc - mi się nie chciało prowadzić statystyk. Auto służbowe.

Zasięg realny ale jest ale: nie wolno używać ogrzewania, rozmrażania szyb ani klimy. Świateł raczej też nie.

Swiatla musisz, ale skoro masz ladowanie w garazu, to rozmrazac nie musisz.
Chyba, ze przy powrocie :-(

No ale zimą szyby bez ogrzewania parują i tyłek marznie. Owszem, garaż mam ogrzewany w chacie, ale godzina jazdy do pracy wymagała poświecenia.

Ale to ciagle nie wyklucza domowego ladowania, tylko trzeba auto z wieksza bateria kupic.

A w garażu mieć mocniejszą instalację i używać szybszej ładowarki... Żaden z tych warunków nie był u mnie spełniony. Garaż ma 16A i koniec...

A tak swoja droga - 120km zasiegu nie pozwala na przejechanie 60 ?
Czy o tych 120km pisales, ze tylko silnik, a na codzien to jedziesz, wracasz, z ogrzewaniem lub klima w miare potrzeb ... no idealny samochod, tylko ten strach, ze chwila klimy i nie dojedzie :-)

Chodziło o to, że musiałem zimą włączać ogrzewanie bo nie dawało się jechać gdy parowały i zamarzały szyby. Może i bym dał radę przejechać 60km na "rezerwie" ale co drugi dzień musiałbym komunikacją miejską jeździć gdyby nie ładowanie w pracy.

Hybryda z troche wieksza bateria i wtyczka ciagle wydaje mi sie idealna.
30km zrobie na baterii, i nie bede sie bac, ze zabraknie.

Nie mam doświadczeń. Jakie są Twoje? Ktoś powiedział, że typowa hybryda inna niż Porsche czy inne mocne auta to trochę jak kastracja dla facetów. Nagle zaczynasz jeździć prawym pasem, nigdzie się nie spieszysz. Czy tak faktycznie jest?

Jak jest na szybszych drogach? Czy np. przy średniej powiedzmy 160km/h silnik elektryczny daje cokolwiek z siebie? Czy przepał jest wtedy niższy niż przy tradycyjnych autach z podobnym spalinowym silnikiem? Słyszałem, że średniej klasy hybryda wyłącznie w mieście daje pokaźne oszczędności a poza nim zupełnie nic. Czy to prawda?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-24 02:10:19
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Dnia Thu, 24 May 2018 00:00:51 +0200, Marek S napisał(a):
W dniu 2018-05-23 o 11:07, J.F. pisze:
A ile potrzebuje ? na te 8-10 godzin ladowania w domu raczej mozna liczyc.
8-10 to już realna wartość. Po tym czasie nigdy nie był na 100% naładowany. Miałem podstawową ładowarkę.
W pracy na szybkiej stacji wystarczało jakieś 45 minut. I tak kosmicznie długo.

Zalezy od celu. Mozna zakupy zrobic, albo obiad zjesc w trasie.
Ale 1000km na wakacje to za duzo obiadow :-)

Ale to ciagle nie wyklucza domowego ladowania, tylko trzeba auto z wieksza bateria kupic.

A w garażu mieć mocniejszą instalację i używać szybszej ładowarki... Żaden z tych warunków nie był u mnie spełniony. Garaż ma 16A i koniec...

Jaka to ma pojemnosc baterii ? Nowy ma 40kWh, 16A daje 3.6kW, w 10h powinno sie prawie do pelna naladowac. A skoro miales tylko
2*30km, to i nie powinien sie do konca rozladowac.

Poza tym 40kWh to ma nowa bateria, potem ci sie zuzyla, to tym
bardziej powinno ladowac. No chyba, ze ladowarka nie brala 16A.

Hybryda z troche wieksza bateria i wtyczka ciagle wydaje mi sie idealna.
30km zrobie na baterii, i nie bede sie bac, ze zabraknie.

Nie mam doświadczeń. Jakie są Twoje? Ktoś powiedział, że typowa hybryda

Nie mam.

inna niż Porsche czy inne mocne auta to trochę jak kastracja dla facetów. Nagle zaczynasz jeździć prawym pasem, nigdzie się nie spieszysz. Czy tak faktycznie jest?

Byc moze - ten elektryczny silnik w Priuse nie jest zbyt mocny

Jak jest na szybszych drogach? Czy np. przy średniej powiedzmy 160km/h silnik elektryczny daje cokolwiek z siebie?

Teoretycznie moze dac w chwilach przyspieszenia.
Czy przepał jest wtedy niższy niż przy tradycyjnych autach z podobnym spalinowym silnikiem? Słyszałem, że średniej klasy hybryda wyłącznie w mieście daje pokaźne oszczędności a poza nim zupełnie nic. Czy to prawda?

Bardzo mozliwe. W trasie to i zwykly silnik jest dosc oszczedny.
Ale to mi nie przeszkadza - w trasie moze sobie palic normalnie,
zaoszczedze w miescie, powietrze w miescie tez bedzie czystsze ...

J.

Data: 2018-05-24 07:13:21
Autor: Cavallino
Braknie prądu:(
W dniu 24-05-2018 o 02:10, J.F. pisze:
Nagle zaczynasz jeździć prawym pasem, nigdzie się nie
spieszysz. Czy tak faktycznie jest?

Byc moze - ten elektryczny silnik w Priuse nie jest zbyt mocny

Ale w jakim Priusue?
Plug-in?
Bo w zwykłym, to  aku jest na 5 km, a nie na 30.

Data: 2018-05-24 10:07:41
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe5hle$ll6$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 24-05-2018 o 02:10, J.F. pisze:
Nagle zaczynasz jeździć prawym pasem, nigdzie się nie
spieszysz. Czy tak faktycznie jest?

Byc moze - ten elektryczny silnik w Priuse nie jest zbyt mocny

Ale w jakim Priusue?
Plug-in?
Bo w zwykłym, to  aku jest na 5 km, a nie na 30.

Ale mozna dac wieksza baterie, zeby na 30km starczyla.

Ciekawy byl ten pierwszy prius - bateria malutka, wtyczki brak ... uklon w strone urzedow skarbowych, czy tester technologii - chcemy benzyniaka o malym spalaniu ...

J.

Data: 2018-05-24 10:12:47
Autor: Cavallino
Braknie prądu:(
W dniu 24-05-2018 o 10:07, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe5hle$ll6$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 24-05-2018 o 02:10, J.F. pisze:
Nagle zaczynasz jeździć prawym pasem, nigdzie się nie
spieszysz. Czy tak faktycznie jest?

Byc moze - ten elektryczny silnik w Priuse nie jest zbyt mocny

Ale w jakim Priusue?
Plug-in?
Bo w zwykłym, to  aku jest na 5 km, a nie na 30.

Ale mozna dac wieksza baterie,

No dali, nazywa się Prius Plug-in.
Tylko sprawdź różnice w cenie, jaki to ma sens?
Taksówka na to jeżdżenie po mieście wyjdzie dużo taniej, na trasę ten zasięg i tak się nie przyda w zauważalnym stopniu.

zeby na 30km starczyla.

Ciekawy byl ten pierwszy prius - bateria malutka, wtyczki brak ... uklon w strone urzedow skarbowych, czy tester technologii - chcemy benzyniaka o malym spalaniu ...

On nie był o małym spalaniu, tylko ściemniał statystyki, ruszając do testów z pełną baterią.
Zresztą "genialność" wszystkich hybryd polega dokładnie na tym samym.

Podczas normalnej jazdy praktycznie palą tyle ile diesle, a czasem nawet więcej, również od benzyniaków.

Data: 2018-05-25 00:12:04
Autor: jerzu.xyz
Braknie prądu:(
On Thu, 24 May 2018 10:12:47 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Podczas normalnej jazdy praktycznie palą tyle ile diesle, a czasem nawet więcej, również od benzyniaków.

Otóż to. We wtorek jechałem taksówką, właśnie Priusem. Wskażnik
spalania chwilowego czesto był na poziomie 10l+ na 100 km. Dodatkowo
głośne, bo ten silnik wyje niesamowicie podczas przyśpieszania. Nie
wiem co tam siedzi (1.6?), ale nie zachowuje się toto wcale lepiej niż
Yaris Hybrid z silnikiem 1.0.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2018-05-24 21:28:39
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-24 o 02:10, J.F. pisze:

Zalezy od celu. Mozna zakupy zrobic, albo obiad zjesc w trasie.
Ale 1000km na wakacje to za duzo obiadow :-)

Tylko jak klientowi wytłumaczyć, że będę u niego po obiedzie i zakupach dopiero? :-D

Jaka to ma pojemnosc baterii ? Nowy ma 40kWh, 16A daje 3.6kW,
w 10h powinno sie prawie do pelna naladowac. A skoro miales tylko
2*30km, to i nie powinien sie do konca rozladowac.

Nie mam bladego pojęcia. Dali, to korzystałem. Jak wspominałem - powiedziałem pass i wróciłem do paliwowej wersji.

2x30 latem bez problemu. Zimą już słabo. Gdy włączyłeś ogrzewanie, to robiło się gorąco na myśl, że podróż skończy się lawetą. :-D

Bardzo mozliwe. W trasie to i zwykly silnik jest dosc oszczedny.
Ale to mi nie przeszkadza - w trasie moze sobie palic normalnie,
zaoszczedze w miescie, powietrze w miescie tez bedzie czystsze ...

Tu bym polemizował. Kopalnie węgla i fabryki akumulatorów nie są czyste :-)

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-26 09:16:26
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-24 o 02:10, J.F. pisze:
Dnia Thu, 24 May 2018 00:00:51 +0200, Marek S napisał(a):
W dniu 2018-05-23 o 11:07, J.F. pisze:
A ile potrzebuje ? na te 8-10 godzin ladowania w domu raczej mozna liczyc.
8-10 to już realna wartość. Po tym czasie nigdy nie był na 100%
naładowany. Miałem podstawową ładowarkę.
W pracy na szybkiej stacji wystarczało jakieś 45 minut. I tak kosmicznie
długo.

Zalezy od celu. Mozna zakupy zrobic, albo obiad zjesc w trasie.

Naciąganie rzeczywistości. Jeśli znajdzie się kilku chętnych to będziecie czekali na wolny dystrybutor tylko.

Ale 1000km na wakacje to za duzo obiadow :-)

Można odwiedzić znajomych :-)

Data: 2018-05-26 19:14:46
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-26 o 09:16, kk pisze:

Naciąganie rzeczywistości. Jeśli znajdzie się kilku chętnych to będziecie czekali na wolny dystrybutor tylko.

Ale 1000km na wakacje to za duzo obiadow :-)

Można odwiedzić znajomych :-)

Chyba na YT (Zachar?) jest film o tym jak się podróżuje elektrykiem po Polsce. Dużo ludzi się poznaje przy ładowaniu bo np. trzeba zajechać do pobliskiego gospodarstwa by móc dalej jechać :-D

U nas niestety elektryki są póki co reklamą przyszłości jedynie.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-27 10:44:58
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-26 o 19:14, Marek S pisze:
W dniu 2018-05-26 o 09:16, kk pisze:

Naciąganie rzeczywistości. Jeśli znajdzie się kilku chętnych to będziecie czekali na wolny dystrybutor tylko.

Ale 1000km na wakacje to za duzo obiadow :-)

Można odwiedzić znajomych :-)

Chyba na YT (Zachar?) jest film o tym jak się podróżuje elektrykiem po Polsce. Dużo ludzi się poznaje przy ładowaniu bo np. trzeba zajechać do pobliskiego gospodarstwa by móc dalej jechać :-D

U nas niestety elektryki są póki co reklamą przyszłości jedynie.


A gdzie jest inaczej ? Oglądałeś http://youtu.be/hrzvrcJxe9U ? Gość sobie postawił cel przejechać 500mil Twizy. No i przejechał. Ale to nie jest normalna jazda jakiej oczekujemy. Nie chodzi o to, że tego oczekujemy po samochodzie. Może pociągiem elektrycznym wolelibyśmy. Zmiany jakie w transporcie zajdą i już zachodzą nie ograniczają się do elektryczności. Możesz sobie pożyczyć samochód na minuty np. Tylko to długi proces jest. Samochody elektryczne można używać tu i teraz jako miejskie. Jak się ma garaż i niezbyt długą trasę do pracy.

Data: 2018-05-28 13:20:47
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "kk"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:peb1kd$d8k$1@news.icm.edu.pl...
W dniu 2018-05-24 o 02:10, J.F. pisze:
Dnia Thu, 24 May 2018 00:00:51 +0200, Marek S napisał(a):
A ile potrzebuje ? na te 8-10 godzin ladowania w domu raczej mozna liczyc.
8-10 to już realna wartość. Po tym czasie nigdy nie był na 100%
naładowany. Miałem podstawową ładowarkę.
W pracy na szybkiej stacji wystarczało jakieś 45 minut. I tak kosmicznie
długo.

Zalezy od celu. Mozna zakupy zrobic, albo obiad zjesc w trasie.

Naciąganie rzeczywistości.

O tyle nie, ze w dluzszej trasie przerwa dobra rzecz, obiad zjesc trzeba,
zakupy codzienne tez gdzies trzeba zrobic ... no ale czasem czlowiek sie gdzies spieszy, a tu 45 minut ... albo i 2h

Jeśli znajdzie się kilku chętnych to będziecie czekali na wolny dystrybutor tylko.

Ale dystrybutory mozna mnozyc.

Ale 1000km na wakacje to za duzo obiadow :-)
Można odwiedzić znajomych :-)

ale musza byc odpowiednio blisko :-)

J.

Data: 2018-05-28 04:55:15
Autor: Zenek Kapelinder
Braknie prądu:(
Prad tez mozna mnozyc?

Data: 2018-05-30 11:03:14
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-28 o 13:55, Zenek Kapelinder pisze:
Prad tez mozna mnozyc?


Pszes fase

Data: 2018-05-30 08:52:17
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-28 o 13:20, J.F. pisze:
Użytkownik "kk"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:peb1kd$d8k$1@news.icm.edu.pl...
W dniu 2018-05-24 o 02:10, J.F. pisze:
Dnia Thu, 24 May 2018 00:00:51 +0200, Marek S napisał(a):
A ile potrzebuje ? na te 8-10 godzin ladowania w domu raczej mozna liczyc.
8-10 to już realna wartość. Po tym czasie nigdy nie był na 100%
naładowany. Miałem podstawową ładowarkę.
W pracy na szybkiej stacji wystarczało jakieś 45 minut. I tak kosmicznie
długo.

Zalezy od celu. Mozna zakupy zrobic, albo obiad zjesc w trasie.

Naciąganie rzeczywistości.

O tyle nie, ze w dluzszej trasie przerwa dobra rzecz, obiad zjesc trzeba,
zakupy codzienne tez gdzies trzeba zrobic ...

W dłuższej trasie zakupy codzienne ? Naciągane :-)

no ale czasem czlowiek sie
gdzies spieszy, a tu 45 minut ... albo i 2h

Moim pomysłem na ładowanie Twizy jest panel na dachu :-)


Jeśli znajdzie się kilku chętnych to będziecie czekali na wolny dystrybutor tylko.

Ale dystrybutory mozna mnozyc.

Ale skłonić do postawienia kolejnego dystrybutora może tylko duży zysk, czyli wysoka cena ładowania bo przecież nie mnogość ładowań.


Ale 1000km na wakacje to za duzo obiadow :-)
Można odwiedzić znajomych :-)

ale musza byc odpowiednio blisko :-)

Ciągle nowi znajomi :-)

Data: 2018-05-24 07:11:41
Autor: Cavallino
Braknie prądu:(
W dniu 24-05-2018 o 00:00, Marek S pisze:

Hybryda z troche wieksza bateria i wtyczka ciagle wydaje mi sie idealna.
30km zrobie na baterii, i nie bede sie bac, ze zabraknie.

Nie mam doświadczeń. Jakie są Twoje? Ktoś powiedział, że typowa hybryda inna niż Porsche czy inne mocne auta to trochę jak kastracja dla facetów. Nagle zaczynasz jeździć prawym pasem, nigdzie się nie spieszysz. Czy tak faktycznie jest?

Jak jest na szybszych drogach? Czy np. przy średniej powiedzmy 160km/h silnik elektryczny daje cokolwiek z siebie?

To chyba zależy jak daleko jedziesz.
Jeśli daleko, a raczej tylko wtedy dasz radę pojechać 160 km/h, to aku wydoisz w mig i jedziesz jak normalną spalinówką.
Więc silnik elektryczny i tak nie ma jak działać.

Do pracy i z powrotem może to mieć sens, w pozostałych przypadkach musi być jak piszesz - nie ma to sensu, to ograniczanie swojej wolności w imię nie wiadomo czego.

Data: 2018-05-24 10:13:29
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe5hi9$ll6$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 24-05-2018 o 00:00, Marek S pisze:
Hybryda z troche wieksza bateria i wtyczka ciagle wydaje mi sie idealna.
30km zrobie na baterii, i nie bede sie bac, ze zabraknie.

Nie mam doświadczeń. Jakie są Twoje? Ktoś powiedział, że typowa hybryda inna niż Porsche czy inne mocne auta to trochę jak kastracja dla facetów. Nagle zaczynasz jeździć prawym pasem, nigdzie się nie spieszysz. Czy tak faktycznie jest?

Jak jest na szybszych drogach? Czy np. przy średniej powiedzmy 160km/h silnik elektryczny daje cokolwiek z siebie?

To chyba zależy jak daleko jedziesz.
Jeśli daleko, a raczej tylko wtedy dasz radę pojechać 160 km/h, to aku wydoisz w mig i jedziesz jak normalną spalinówką.
Więc silnik elektryczny i tak nie ma jak działać.

Przy czym w toyocie te silniki nadal dzialaja, bo sa czescia "skrzyni biegow".
Ale tak raczej na biezaco - nie z baterii.

Do pracy i z powrotem może to mieć sens, w pozostałych przypadkach musi być jak piszesz - nie ma to sensu, to ograniczanie swojej wolności w imię nie wiadomo czego.

Ale jakie ograniczanie wolnosci - to pojedzie jak normalna spalinowka.
A na codzien do pracy, w miejskich korkach, moglaby na pradzie.

J.

Data: 2018-05-24 10:18:45
Autor: Cavallino
Braknie prądu:(
W dniu 24-05-2018 o 10:13, J.F. pisze:

Do pracy i z powrotem może to mieć sens, w pozostałych przypadkach musi być jak piszesz - nie ma to sensu, to ograniczanie swojej wolności w imię nie wiadomo czego.

Ale jakie ograniczanie wolnosci - to pojedzie jak normalna spalinowka.

To za co chcesz dopłacić?

A na codzien do pracy, w miejskich korkach, moglaby na pradzie.

Ale dopłata za sensowną baterię oznacza dodatkowe kilkadziesiąt tys.
Za tą cenę, to można jeździć taksówką i wyjdzie taniej.

Data: 2018-05-24 10:36:18
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe5sh3$n5l$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 24-05-2018 o 10:13, J.F. pisze:
Do pracy i z powrotem może to mieć sens, w pozostałych przypadkach musi być jak piszesz - nie ma to sensu, to ograniczanie swojej wolności w imię nie wiadomo czego.

Ale jakie ograniczanie wolnosci - to pojedzie jak normalna spalinowka.
To za co chcesz dopłacić?

Moze jestem spoleczny i za nietrucie sasiadow :-)

A moze za male spalanie po miescie.

A na codzien do pracy, w miejskich korkach, moglaby na pradzie.
Ale dopłata za sensowną baterię oznacza dodatkowe kilkadziesiąt tys.
Za tą cenę, to można jeździć taksówką i wyjdzie taniej.

Nie musi byc az taka duza - 30-40km wielu osobom by styklo.
A w razie potrzeby - odpali sie silnik spalinowy.

No chyba, ze z czasem, postepem i osiagnieciami - ogniwo paliwowe na wodor.

J.

Data: 2018-05-24 11:13:59
Autor: Cavallino
Braknie prądu:(
W dniu 24-05-2018 o 10:36, J.F. pisze:

Do pracy i z powrotem może to mieć sens, w pozostałych przypadkach musi być jak piszesz - nie ma to sensu, to ograniczanie swojej wolności w imię nie wiadomo czego.

Ale jakie ograniczanie wolnosci - to pojedzie jak normalna spalinowka.
To za co chcesz dopłacić?

Moze jestem spoleczny i za nietrucie sasiadow :-)

Elektrownią ich mniej trujesz?


A moze za male spalanie po miescie.

Ale on wcale nie pali mało po mieście, tylko pali w inny sposób.


A na codzien do pracy, w miejskich korkach, moglaby na pradzie.
Ale dopłata za sensowną baterię oznacza dodatkowe kilkadziesiąt tys.
Za tą cenę, to można jeździć taksówką i wyjdzie taniej.

Nie musi byc az taka duza - 30-40km wielu osobom by styklo.

O takiej właśnie mówię.
Zwykła bateria wystarczy na kilka km i nie możesz jej ładować z gniazdka.

Data: 2018-05-24 22:36:19
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 24.05.2018 o 11:13, Cavallino pisze:

Moze jestem spoleczny i za nietrucie sasiadow :-)

Elektrownią ich mniej trujesz?

To akurat (prawie) oczywiste. Chyba że jesteś z grinpisów i uważasz, że co2 jest trujący.


Shrek

Data: 2018-05-24 22:59:37
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Dnia Thu, 24 May 2018 22:36:19 +0200, Shrek napisał(a):
W dniu 24.05.2018 o 11:13, Cavallino pisze:
Moze jestem spoleczny i za nietrucie sasiadow :-)

Elektrownią ich mniej trujesz?

To akurat (prawie) oczywiste. Chyba że jesteś z grinpisów i uważasz, że co2 jest trujący.

https://elbelchatow.pgegiek.pl/Ochrona-srodowiska/Wskazniki-emisji

0.815 kg NOx / MWh  lub jak kto woli - 48g/GJ.

Czy na pewno diesel VW emituje mniej ?

J.

Data: 2018-05-24 23:04:15
Autor: Cavallino
Braknie prądu:(
W dniu 24-05-2018 o 22:59, J.F. pisze:
Dnia Thu, 24 May 2018 22:36:19 +0200, Shrek napisał(a):
W dniu 24.05.2018 o 11:13, Cavallino pisze:
Moze jestem spoleczny i za nietrucie sasiadow :-)

Elektrownią ich mniej trujesz?

To akurat (prawie) oczywiste. Chyba że jesteś z grinpisów i uważasz, że
co2 jest trujący.

https://elbelchatow.pgegiek.pl/Ochrona-srodowiska/Wskazniki-emisji

0.815 kg NOx / MWh  lub jak kto woli - 48g/GJ.

Czy na pewno diesel VW emituje mniej ?

Nie wiem, przelicz to kilometry.

Data: 2018-05-24 23:17:32
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Dnia Thu, 24 May 2018 23:04:15 +0200, Cavallino napisał(a):
W dniu 24-05-2018 o 22:59, J.F. pisze:
Dnia Thu, 24 May 2018 22:36:19 +0200, Shrek napisał(a):
W dniu 24.05.2018 o 11:13, Cavallino pisze:
Moze jestem spoleczny i za nietrucie sasiadow :-)

Elektrownią ich mniej trujesz?

To akurat (prawie) oczywiste. Chyba że jesteś z grinpisów i uważasz, że
co2 jest trujący.

https://elbelchatow.pgegiek.pl/Ochrona-srodowiska/Wskazniki-emisji

0.815 kg NOx / MWh  lub jak kto woli - 48g/GJ.

No i moj blad - pierwsza liczba dla pradu, druga dla ciepla.
Sobie to jakos arbitralnie podzielili, czy wniosek, ze sprawnosc
elektrowni rzedu 15% ?

Czy na pewno diesel VW emituje mniej ?

Nie wiem, przelicz to kilometry.

0.8kg na 4000 km na autostradzie. 0.2g/km

J.

Data: 2018-05-25 07:56:22
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 24.05.2018 o 23:17, J.F. pisze:

No i moj blad - pierwsza liczba dla pradu, druga dla ciepla.
Sobie to jakos arbitralnie podzielili, czy wniosek, ze sprawnosc
elektrowni rzedu 15% ?

Czy na pewno diesel VW emituje mniej ?

Nie wiem, przelicz to kilometry.

0.8kg na 4000 km na autostradzie. 0.2g/km

Dla elektrowni za twoimi danymi i tesli.

0,815 g/MWh, 20kWh/100km

Na jednej MWh przejdziesz 5000 km a tylko 15 gram więcej.

Czyli nieznacznie mniej. Zdrowe te paski w tedei;)

Shrek

Data: 2018-05-25 17:04:54
Autor: Cavallino
Braknie prądu:(
W dniu 24-05-2018 o 23:17, J.F. pisze:

Czy na pewno diesel VW emituje mniej ?

Nie wiem, przelicz to kilometry.

0.8kg na 4000 km na autostradzie. 0.2g/km

To już uwzględnia wykopanie i transport węgla, oraz wszelkie straty po drodze, czy trzeba to pomnożyć?

Data: 2018-05-26 13:08:59
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Dnia Fri, 25 May 2018 17:04:54 +0200, Cavallino napisał(a):
W dniu 24-05-2018 o 23:17, J.F. pisze:
Czy na pewno diesel VW emituje mniej ?
Nie wiem, przelicz to kilometry.
0.8kg na 4000 km na autostradzie. 0.2g/km

To już uwzględnia wykopanie i transport węgla, oraz wszelkie straty po drodze, czy trzeba to pomnożyć?

Trzeba mnozyc. Ale akurat w Belchatowie transport wegla krotki.

No i rafineria tez cos emituje.

J.

Data: 2018-05-24 12:53:37
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Thu, 24 May 2018 00:00:51 +0200, Marek S
Hybryda z troche wieksza bateria i wtyczka ciagle wydaje mi sie idealna.
30km zrobie na baterii, i nie bede sie bac, ze zabraknie.
Nie mam doświadczeń. Jakie są Twoje?

Nie jestem zwolnennikiem hybryd plugin, bo uważam że to ślepa uliczka.
Powielanie systemów napędowych nie jest sensowne, podobnie jak nie jest
sensowne powielanie systemów grzewczych w domach. N

iemniej jestem w trakcie zakupu auta pod nazwą Outlander PHEV i wożę się
tym od 2 tygodni w ramach testu czekając aż go wycenią i przeznaczą do
sprzedaży. Póki co w 98% jeżdżę na prądzie a te 2% to celowo w dłużsżą
trasę pojechałem by zużyć cały akumulator i sprawdzić jakie jest spalanie z
silnika benzynowego. Na trasie 100km wyszło 3,5L w trybie EKO (znaczy jazda
do 100km/h bo jechałem tylko lokalnymi drogami).

Ktoś powiedział, że typowa hybryda inna niż Porsche czy inne mocne auta to trochę jak kastracja dla facetów. Nagle zaczynasz jeździć prawym pasem, nigdzie się nie spieszysz. Czy tak faktycznie jest?

W moim przypadku tak, bo jeździ się przyjemniej w ciszy (i jeszcze automat
z odzyskiem energii, znaczy z hamowaniem po odjęciu gazu) -- nie
przeszkadza mi że 3 minuty dłużej w aucie spędzam. Już sobie nie wyobrażam
powrotu do spaliniaka, szczególnie diesla, szczerze mówiąc. :P Niemniej ten kloc przyśpiesza, z ograniczonym programowo silnikiem
spalinowym do 120KM (ze 150KM ze względu na normy emisji) w niecałe 10 sek. Jednak te dwa silniki elektryczne po 60KM per oś są strasznie mizerne. W
zasadzie może nie tyle same silniki, co po prostu dostępna moc przekazywana
z aku. Chcąc się trzymać elektryki (w sensie prąd tylko z aku) do setki
przyśpiesza się 16s. :/ OL jeździ na elektryce znacznie gorzej niż I-MiEV
(tu było czuć kopa po wduszeniu "gazu", w OL praktycznie zero reakcji na
pedał), tylko znacznie bardziej komfortowo, ciszej, więcej można zapakować
i ogólnie dalej zajechać. Dopiero jak się spalinowiec podepnie pod prądnicę
to elektryki zaczynają jechać -- strasznie słabo to rozwiazali dla
użytkownika, jak ja, co potrzebuje 30km per dzień a 50-60 to już by było
pełne zadowolenie.
Jak jest na szybszych drogach? Czy np. przy średniej powiedzmy 160km/h silnik elektryczny daje cokolwiek z siebie?

Daje w większości czasu, spalinowiec podpina się bezpośrednio pod przednią
oś dopiero powyżej 140km/h (albo jak nie ma prądu w aku), wcześniej zawsze
prądnica najpierw działa zasilając dwa elektryki i ew. ładuje aku.

Czy przepał jest wtedy niższy niż przy tradycyjnych autach z podobnym spalinowym silnikiem? Słyszałem, że średniej klasy hybryda wyłącznie w mieście daje pokaźne oszczędności a poza nim zupełnie nic. Czy to prawda?

Jechałem Outlanderem czysto spalinowym (z tym samym silnikiem co w PHEV,
120KM też z CVT) do Włoch w styczniu br. z boxem na dachu -- jadąc około
120km/h na stradzie spalił 12-13L na setkę. Wypad zrobię w trasę dłuższą
niż 500km to dam znać ile pali PHEV w podobnych warunkach. Ale pewnie
szybko to nie nastąpi. :P

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-24 22:06:33
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-24 o 12:53, Myjk pisze:


W moim przypadku tak, bo jeździ się przyjemniej w ciszy (i jeszcze automat
z odzyskiem energii, znaczy z hamowaniem po odjęciu gazu) -- nie
przeszkadza mi że 3 minuty dłużej w aucie spędzam. Już sobie nie wyobrażam
powrotu do spaliniaka, szczególnie diesla, szczerze mówiąc. :P

Ja wróciłem do diesla właśnie. Nie podzielam Twojego poglądu o cichości. W swoim aucie nie słyszę silnika przy żadnej prędkości gdy jadę jednostajnie. Gdy przyspieszam - owszem, ale jest to ciche basowe mruczenie. Od 80km/h Leaf był głośniejszy, nawet sporo, od obecnego diesla. Wszystko zależy od modeli jakie porównujesz.

3 minuty dłużej ... u mnie to by ze 30 minut się uzbierało pewnie.

Jechałem Outlanderem czysto spalinowym (z tym samym silnikiem co w PHEV,
120KM też z CVT) do Włoch w styczniu br. z boxem na dachu -- jadąc około
120km/h na stradzie spalił 12-13L na setkę.

Aż tyle przy tak małym silniku ??? :-O

Wypad zrobię w trasę dłuższą
niż 500km to dam znać ile pali PHEV w podobnych warunkach. Ale pewnie
szybko to nie nastąpi. :P

Ciekaw jestem. To nie musi być aż 500.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-25 21:33:02
Autor: Marek S
Braknie prądu:(

To że go zagłusza powietrze/koła, nie znaczy że go nie ma.

U mnie konkretnie koła. Powietrze to przy 180+.

Jest i męczy.

Co Ty opowiadasz? Przecież ja nie siedzę w komorze silnika ze stetoskopem lecz w kabinie. Jeśli opony są głośniejsze od silnika, to znaczy, że to one "męczą" a nie silnik. A ponieważ Leaf jest fatalnie wytłumiony to opony słychać w nim jak w terenówce jadącej po autostradzie. Pewnie o opływowość też nikt nie zadbał więc 120km/h+ daje spory hałas powietrza.

Dlatego na postoju posłuchaj auta bez włączonego silnika, potem załącz
silnik na jałowo, a następnie rzuć obroty do podróżnej, powiedzmy tych 2000
(żeby nie zamulać DPFa) :P i porównuj. Hałas jest IMHO bardzo duży, do tego
wibracje.

Znów się nie zgadzam. Hałas jest nikły przy 2000 i zerowe wibracje. Przy 850 obr są wibracje. Od 1000 z kawałkiem zanikają. Zresztą co to za test skoro wibracje od jezdni są dużo większe? Nie kupuję auta by hałasować i wibrować nim na postoju. Jeżdżę po ulicach i tam zbieram realne obserwacje. W Leafie niemiłosiernie trzęsło i hałasowało na nierównościach, nawet drobnych. Nie było odczucia, że auto "płynie". Jasne, przy prędkościach rzędu 30-40km/h jest super. Ale z takimi nie jeżdżę zbyt często. Albo wlekę się 1km/h w miejskich korkach albo 140km/h+ na drogach szybkiego ruchu.

Skoro o hałasie mowa: w latach 2000 miałem V6 benzynową (też Merc, model 124) i tam nie było w ogóle żadnych wibracji. Na postoju absolutna cisza. Zanim się nie przyzwyczaiłem to zdarzało mi się próbować uruchamiać pracujący silnik. Długopis postawiony na silniku pracującym na jałowych obrotach stał w pionie jak na blacie biurka. A było to dawno temu już więc stara technologia. Więc dało się w spalinowych silnikach zapewnić wysoki komfort nawet w prehistorii motoryzacyjnej.

Z takimi doświadczeniami Leaf mnie mocno rozczarował. Zapewne Tesla dałaby mi inne odczucia, choć jej wykończenie wnętrza jest na poziomie klasy nisko-średniej a kosztuje bajońskie pieniądze. Nie jestem przekonany czy byłbym zadowolony od strony akustycznej. Ale nie mówię nie...

Moim zdaniem elektryki to jedyna sensowna opcja rozwoju ale to jeszcze nie te technologie i ceny. Także jeszcze nie ten wpływ na środowisko. Istnieją bania, być może tendencyjne, które mówią o tym, że korzyść ekologiczna z elektryka zachodzi dopiero po 8 latach eksploatacji.

Zgadzam się że lepsze to niż wycie benzyny wolnossącej, ale nadal jest to
hałas spory w porównaniu do bezgłośnego elektryka.

Ja takiego nie znam. Teslą nie jechałem - jak wspomniałem. Ale Leafa nazwałbym relatywnie hałaśliwym autem przy prędkościach 80km/h+.

Ja porównywałem Mazdę 6 (która ma całkiem kulturalnie pracujacego diesla)
segment D z I-MiEVem segment (miuns)A i twierdzę że w taczce było ciszej do
100km/h, czyli znacznie ponad prędkość która jest potrzebna do miasta

Na mieście świat się nie kończy. A dla mnie 60-70% dróg to nie jest miasto.

Po drugie: jeśli chcesz porównywać hałas elektryka i spalinowego, to nigdy nie rzucaj ogólnikami bo można się przejechać. Ciche diesle istnieją. A co do Mazdy - hmmm... nie będę dyskutował lecz chyba nigdy nie jechałem cichą taksówką, gdzie dominuje segment Mazdy 6. Owszem, nie poruszałem się po Wa-wie, gdzie kasa lepsza więc i auta również. Moje odczucia zwykle były takie iż jadę "maszyną".

3 minuty dłużej ... u mnie to by ze 30 minut się uzbierało pewnie.

Na 30-60km dodatkowo stojąc w korku? Raczej nie.

Już o tym była dyskusja w kontekście nawigacji, w której prosiłem o doradzenie takiej, która potrafi korki omijać. A było to po kolejnym dniu kiedy to 500-metrowy fragment drogi z pracy do domu pokonałem w 20 minut. Więc dla mnie korek oznacza coś innego niż piszesz.

Aż tyle przy tak małym silniku ??? :-O

Może właśnie dlatego że takim słabym silniku,
wielkiej budzie, z boksem na dachu.

Tak, to może mieć sens. Mam podobne spostrzeżenia. Nierzadko słabe silniki palą dużo dużo dużo więcej niż te o dużych pojemnościach i mocach. Jakiejś reguły jednak nie dopatrzyłem się bo np. jeździłem dieslem Nissanem Micrą i ona paliła ok 5-6l. Wiem, że mała waga więc może to było to. Ale jeździłem też Passatem, 180-konną benzyną ... i tu nawet 18l/100 jeżdżąc śmiało, ale bez ADHD. Tyle samo konny stary Merc 124, V6 3l benzyna palił ok 9-10l a przy 200+ - do 13l. Nie wiem jak to do końca jest zatem.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-26 14:53:38
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Fri, 25 May 2018 21:33:02 +0200, Marek S
Co Ty opowiadasz? Przecież ja nie siedzę w komorze silnika ze stetoskopem lecz w kabinie. Jeśli opony są głośniejsze od silnika, to znaczy, że to one "męczą" a nie silnik. A ponieważ Leaf jest fatalnie wytłumiony to opony słychać w nim jak w terenówce jadącej po autostradzie. Pewnie o opływowość też nikt nie zadbał więc 120km/h+ daje spory hałas powietrza.

Nadal nie jest tak, że opony zagłuszają silnik, więc hałas od silnika
PRZESTAJE ISTNIEĆ. Nie rejestrujesz go może, ale nadal JEST. Ja widzę
przepaść pomiędzy Outlanderem jadącym na prądzie a dieslem.
 
Z takimi doświadczeniami Leaf mnie mocno rozczarował.

Nadal jednak porównujesz Leafa, który jest w segmencie C z wyciszeniem
dążącym do B (no bo nie ma silnika i nie trzeba go tak izolować mocno),
do?... Pewnie segmentu D gdzie faktycznie mocno stawia się na wyciszenie i
komfort podróży. Niemniej podtrzymuję, że w I-MiEV, pomijając fotele twarde
jak ławka w parku, belkę poprzeczną która waliła jak szalona na każdej
nieróności, w kabinie było przyjemniej niż przy jeździe spaliniakiem,
szczególnie podczas przyśpieszania.

Ja takiego nie znam. Teslą nie jechałem - jak wspomniałem. Ale Leafa nazwałbym relatywnie hałaśliwym autem przy prędkościach 80km/h+.

No bo to nadal elektryczne MIEJSKIE auto.
 
Na mieście świat się nie kończy. A dla mnie 60-70% dróg to nie jest miasto.

W przypadku omawianego auta, raczej się kończy właśnie na mieście.
 
Po drugie: jeśli chcesz porównywać hałas elektryka i spalinowego, to nigdy nie rzucaj ogólnikami bo można się przejechać. Ciche diesle istnieją. A co do Mazdy - hmmm... nie będę dyskutował lecz chyba nigdy nie jechałem cichą taksówką, gdzie dominuje segment Mazdy 6. Owszem, nie poruszałem się po Wa-wie, gdzie kasa lepsza więc i auta również. Moje odczucia zwykle były takie iż jadę "maszyną".

Ja się z takim nie spotkałem. No, może w Audi A6 3.0 hałas od silnika był w
miarę akceptowalny, ale nie było tak, że był bezgłośny. Ale to już auto w
kosmicznej cenie, tj. powyżej 250 tys. --
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-26 18:53:25
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-26 o 14:53, Myjk pisze:

Nadal nie jest tak, że opony zagłuszają silnik, więc hałas od silnika
PRZESTAJE ISTNIEĆ. Nie rejestrujesz go może, ale nadal JEST. Ja widzę
przepaść pomiędzy Outlanderem jadącym na prądzie a dieslem.

Opony (67dB) CAŁKOWICIE zagłuszają silnik w moim dieslu. Podczas jednostajnej jazdy powiedzmy 30+ tylko ich szum słychać. To najgłośniejszy element konstrukcji. Sąsiad ma rocznego BMW 760 (chyba) - też diesla. U niego jest identycznie. Poza szumem opon nie ma żadnych odgłosów. Nie wiem skąd czerpiesz informacje, że każdy diesel musi hałasować i trząść się wewnątrz ale są to nieprawdziwe informacje.

A co do pomiarów akustycznych: dźwięk zagłuszony dużo głośniejszym w podobnym pasmie częstotliwości - praktycznie przestaje istnieć. Z tego korzysta kompresja MP3 i udoskonalona MP3 Pro.

Nadal jednak porównujesz Leafa, który jest w segmencie C z wyciszeniem
dążącym do B (no bo nie ma silnika i nie trzeba go tak izolować mocno),
do?... Pewnie segmentu D gdzie faktycznie mocno stawia się na wyciszenie i
komfort podróży.

Porównuję do segmentu E, bo z takiego korzystam. A odnoszę się do Twoich słów co do porównania hałasu elektryków vs paliwowce (bez precyzowania segmentu)

"bo jeździ się przyjemniej w ciszy".

Zwróciłem uwagę, że są diesle, które mogą być wewnątrz cichsze od niektórych elektryków (konkretnie Leafa przytoczyłem). Ty natomiast napisałeś, że to nie jest możliwe a teraz dorzucasz nowe warunki brzegowe (segmenty) by fałszywa teza mogła stać się prawdopodobna. Tak dyskutując nie dobrniemy do żadnych wniosków.

Niemniej podtrzymuję, że w I-MiEV, pomijając fotele twarde
jak ławka w parku, belkę poprzeczną która waliła jak szalona na każdej
nieróności, w kabinie było przyjemniej niż przy jeździe spaliniakiem,
szczególnie podczas przyśpieszania.

No to to teraz znów generalizujesz. Zapomniałeś o nowych warunkach brzegowych jakie sam zacząłeś wprowadzać: segment aut. Moja teza jest inna: nie ma większej różnicy w hałasie gdy porównujesz elektryki z niektórymi autami klasy E lub S. Piszę "z niektórymi" bo segment auta może mieć niewiele wspólnego z wyciszeniem - szczególnie przy rzędowych silnikach.

Ja takiego nie znam. Teslą nie jechałem - jak wspomniałem. Ale Leafa
nazwałbym relatywnie hałaśliwym autem przy prędkościach 80km/h+.

No bo to nadal elektryczne MIEJSKIE auto.

No tak... teraz "no bo" ... Wcześniej pisałeś, ogólnie o hałaśliwości elektryków vs spalinowe a ja zwróciłem Ci uwagę by nie generalizować. A teraz "no bo".

Ja się z takim nie spotkałem. No, może w Audi A6 3.0 hałas od silnika był w
miarę akceptowalny, ale nie było tak, że był bezgłośny. Ale to już auto w
kosmicznej cenie, tj. powyżej 250 tys.

Mercedes E270 CDI w porównywalnej cenie również jak traktor pracuje. Tymczasem E320 CDI jest praktycznie bezgłośny. To, że nie jechałeś cichym autem nieelektrycznym nie oznacza, że takowe nie istnieją. Zapewniam Cię, że jest takich mnóstwo i dużo tańszych od Tesli za 800 tys. Podobnie jest gdy zamkniesz oczy nie oznacza, że zniknąłeś bo nie widzisz siebie samego. To takie trochę infantylne tezy.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-27 11:54:55
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Sat, 26 May 2018 18:53:25 +0200, Marek S
Opony (67dB) CAŁKOWICIE zagłuszają silnik w moim dieslu. Podczas jednostajnej jazdy powiedzmy 30+ tylko ich szum słychać. To najgłośniejszy element konstrukcji.

W takim razie musisz być głuchy, bo ja ewidentnie słyszę różnicę pomiędzy
jazdą pod napędem a jazdą na biegu jałowym. Wyłączać silnika w czasie jazdy
nie próbowałem. I nadal

Sąsiad ma rocznego BMW 760 (chyba) - też diesla.

Ale człowieku, piszesz o autach segmentu E+! To są limuzyny, gdzie nacisk
na wyciszenie komory silnika oraz napędu jest priorytetem, nie wspomnę o
tym, że to są ogromne silniki które mają inną kulturę pracy, podobnie jak w
Audi A6/8. Cenę również mają znacznie wyższą niż porównywany doń Leaf.

Jak dalej będziesz porównywać nieporównywalne, to do sensownych wniosków
nie dojdziemy. Ja porównuję Mazdę 6, która plasując się w segmnecie D,
kosztując tyle samo (albo i więcej) co taczka I-MiEV, jest GŁOŚNIEJSZA
nawet na biegu spoczynkowym, o przyśpieszaniach/hamowaniach silnikiem nie
wspomnę.

I EOT z mojej strony.

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-27 16:10:31
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-27 o 11:54, Myjk pisze:
Sat, 26 May 2018 18:53:25 +0200, Marek S

Opony (67dB) CAŁKOWICIE zagłuszają silnik w moim dieslu. Podczas
jednostajnej jazdy powiedzmy 30+ tylko ich szum słychać. To
najgłośniejszy element konstrukcji.

W takim razie musisz być głuchy,

Ok, jestem zatem selektywnie głuchy. Słyszę opony a silnika nie. To wyjaśnia temat.

Ale człowieku, piszesz o autach segmentu E+! To są limuzyny, gdzie nacisk
na wyciszenie komory silnika oraz napędu jest priorytetem, nie wspomnę o
tym, że to są ogromne silniki które mają inną kulturę pracy, podobnie jak w
Audi A6/8. Cenę również mają znacznie wyższą niż porównywany doń Leaf.

Po raz trzeci napiszę, że jasno stwierdziłeś iż diesle (nie precyzując segmentu i czegokolwiek innego) są głośniejsze od elektryków i kropka, co jest wierutną nieprawdą. Zależy jakiego elektryka do jakiego diesla porównujemy. Mnóstwo razy podkreślałem, że nie można tak generalizować a Ty mimo wszystko swoje ciągniesz nadal. Gdy zorientowałeś się iż brednie gadasz, to nagle urodził Ci się warunek brzegowy w postaci segmentu auta, co sam forsowałem. I teraz nagle przejmujesz moją narrację jako swoją własną. Super dialog!

Przyłączam się do EOT.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-27 16:27:33
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 27.05.2018 o 16:10, Marek S pisze:

Przyłączam się do EOT.

Przejrzałem pobieżnie i wychodzi że jeżdziłeś i tym i tym, ale Myjk lepiej wie co powinno ci się bardziej podobać, czy coś pomyliłem?

Shrek

Data: 2018-05-27 23:49:03
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-27 o 16:27, Shrek pisze:


Przejrzałem pobieżnie i wychodzi że jeżdziłeś i tym i tym, ale Myjk lepiej wie co powinno ci się bardziej podobać, czy coś pomyliłem?

Na to wygląda :-)

Chodziło jeszcze o jedna rzecz w całej tej dyskusji. Zwróciłem mu uwagę na to, że nie można uogólniać i twierdzić, że każdy elektryk będzie cichszy od każdego diesla bo z mojego doświadczenia jeżdżenia Leafem i obecnym dieslem sprawa wygląda tak, że to diesel jest cichszy. Myjk się zacietrzewił bezsensownie zamiast powiedzieć "racja" i byłoby po temacie.

Tak na marginesie miałbym ochotę pojeździć Teslą, jakimś wyższym modelem. Ciekaw jestem wrażeń. Pewnie sprzedałbym butelki po imprezie by móc ją kupić :-D Z zazdrością patrzę jak po buspasach od czasu do czasu jakaś przemyka :-)

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-28 06:39:32
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 27.05.2018 o 23:49, Marek S pisze:

Tak na marginesie miałbym ochotę pojeździć Teslą, jakimś wyższym modelem. Ciekaw jestem wrażeń. Pewnie sprzedałbym butelki po imprezie by móc ją kupić :-D Z zazdrością patrzę jak po buspasach od czasu do czasu jakaś przemyka :-)

A gdzie im wolno po buspasach? W DC chyba nie. Za to ostatnio na niektórych (a w praktyce na wszystkich) wolno motocyklistom. Może kup litra - osiągi porównywalne, zasięg lepszy. Żartowałem nie zaczynaj od litrowego superbajka;)

Shrek

Data: 2018-05-28 19:27:45
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-28 o 06:39, Shrek pisze:

A gdzie im wolno po buspasach?

W Gdyni. Nie interesowałem się tematem więc na tym miejscu skończę :-)

 Może kup
litra - osiągi porównywalne, zasięg lepszy. Żartowałem nie zaczynaj od litrowego superbajka;)

Ścigaczem z pewnością szybciej dotarłbym do pracy. To fakt. Niestety miałem takowego więc wystarczy mi na całą resztę życia tych wrażeń :-)

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-28 19:36:41
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Użytkownik "Marek S"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pehe6n$lqm$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-05-28 o 06:39, Shrek pisze:
A gdzie im wolno po buspasach?
W Gdyni. Nie interesowałem się tematem więc na tym miejscu skończę :-)

Jeszcze dwie tyczki, i problem zasiegu przestaje istniec :-)

J.

Data: 2018-05-29 21:36:34
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-28 o 20:22, Shrek pisze:

Z tym szybciej to róznie bywa. Ja co prawda nie ścigiem, ale jak liczyć ubieranie i rozbieranie się, to chyba jednak szybciej metrem.

W 3mieście metra brak. A do pracy śmigałem na trasie Gdynia-Gdańsk w 20 minut (spod domu pod firmę). Doliczając nawet 10 min na przebieranki - kalkulowałoby się nadal. Autem zwykle jeżdżę typowo 50 min a w porywach skrajnie do 1.5h. Wszystko fajnie, ale i niebezpiecznie... To ostatnie przesądziło po paru przygodach.

Najgorzej samochodem, więc trochę nie rozumiem tego zachwytu nad elektrykami jako miejskimi autami.

Osobiście zachwycam się elektrykami ogólnie, nie tylko w kontekście miasta. O ile ich cichość w kabinie jest dyskusyjna, o tyle wiele frajdy sprawia dostępna pełna moc w całym zakresie obrotów.

Póki co idea mi się podoba ale to jeszcze nie są czasy dla elektryków. Ani sieć energetyczna nie jest przygotowana na nie (głównie współczynnik jednoczesności), ani szybko nie można ich naładować (a jeśli nawet, to nie jest to wskazane), do tego ponoć bardzo zatruwają środowisko (produkcja jednego akumulatora to podobno 20 ton CO2) - nie wspominając o utylizacji. Niewielki zasięg i brak stacji ładowania w PL to pikuś przy tym. Ale gdy nastąpiłby przełom w ogniwach elektrycznych, to należy spodziewać się rewolucji w motoryzacji.

Akurat miasto to miejsce gdzie samochód ma najmniejszą rację bytu,

Dlaczego? Patrząc z mojej perspektywy, to bardzo użyteczny w mieście środek transportu. Nie wyobrażam sobie podróżowania transportem miejskim ze skrzynkami zakupów. Do tego czas podróży i komfort również są nie do pogardzenia. Gdy auto było w naprawie, to marnowanie codziennie 1.5h w jedną stronę tylko było frustrujące. Szczególnie w upale gdy w SKM klimy nie było.


To że dopuszczają je na buspasach jest po prostu sztuczną preferencję. Równie dobrze można by dopuszczać LPGi;)

Jasne. W Norwegii buspasy zatkały się elektrykami więc zaczęto wycofywać się z tego :-)

Kup sobie czoperka - będziesz i szybciej i wrazenia z większym naciskiem na endorfiny kosztem adrenaliny;)

Co coś Ty! Trzeba doliczyć do czasu podróży wygrzebywanie much z zębów a do tego jazd nogami do przodu jest za bardzo sugestywna :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-29 22:57:04
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 29.05.2018 o 21:36, Marek S pisze:

Najgorzej samochodem, więc trochę nie rozumiem tego zachwytu nad elektrykami jako miejskimi autami.

Osobiście zachwycam się elektrykami ogólnie, nie tylko w kontekście miasta. O ile ich cichość w kabinie jest dyskusyjna, o tyle wiele frajdy sprawia dostępna pełna moc w całym zakresie obrotów.

Akurat miasto to miejsce gdzie samochód ma najmniejszą rację bytu,

Dlaczego? Patrząc z mojej perspektywy, to bardzo użyteczny w mieście środek transportu.

Dlatego, ze patrzysz ze swojej żabiej perspektywy:P Widać jeszcze małe korki macie.

Nie wyobrażam sobie podróżowania transportem miejskim ze skrzynkami zakupów. Do tego czas podróży i komfort również są nie do pogardzenia. Gdy auto było w naprawie, to marnowanie codziennie 1.5h w jedną stronę tylko było frustrujące. Szczególnie w upale gdy w SKM klimy nie było.

Widać macie marną komunikację. W Warszawie w godzinach szczytu jest praktycznie zawsze szybciej KM (poza jakimiś peryferiami, czy wyjątkowymi relacjami). Co do zakupów - tak naprawdę to taniej będzie pojechać po nie jakiś car sharingiem czy zamówić przez net z dostawą niż utrzymywać w tym celu samochód. Ja swojego używam już tak rzadko, że zdarza mi się zapomnieć gdzie zaparkowałem;) Prawdę mówiąc to skoro nie stać mnie na samochód-zabawkę jak jakiś muscle car, to myślałem o tym, żeby następnego nie kupować. Do miasta mi niespecjalnie potrzebny. Ale zostają wyjazdy za miasto, no i żona nie chce słyszeć o pozbyciu się grata.

Kup sobie czoperka - będziesz i szybciej i wrazenia z większym naciskiem na endorfiny kosztem adrenaliny;)

Co coś Ty! Trzeba doliczyć do czasu podróży wygrzebywanie much z zębów a do tego jazd nogami do przodu jest za bardzo sugestywna :-D

;)

Shrek

Data: 2018-05-29 15:44:38
Autor: sczygiel
Braknie prądu:(
W dniu wtorek, 29 maja 2018 15:57:04 UTC-5 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 29.05.2018 o 21:36, Marek S pisze:



Widać macie marną komunikację. W Warszawie w godzinach szczytu jest praktycznie zawsze szybciej KM (poza jakimiś peryferiami, czy wyjątkowymi relacjami).

Pozwole sie nie zgodzic.

Mialem okazje pare roznych tras przecwiczyc i o ile rower byl zawsze calkiem szybki to jednak wiele z tych tras pokonywalo sie szybciej samochodem niz autobusem/tramwajem plus dojscie piechota tam gdzie sie trzeba bylo dostac..

Zazwyczaj startowalem z olszynki grochowskiej. Do centrum niby tramwaje jezdza ale trzeba na nie najpierw dojsc (10 minut), jedzie sie z grubsza sprawnie ale tramwaje nie maja zielonej fali wiec czekaja na swiatlach pi*oko tyle co samochody. Na moscie poniatowskiego zazwyczaj jada powoli a w czasie szczytu nie mieszcza sie na platformach i tez czekaja.

Samochody ktore widzialem na rondzie waszyngtona, nawet w najwieksze korki przeganialy moj tramwaj w okolicy smyka a najpozniej przy rotundzie.

Inne trasy jakie ogarnialem wcale lepsze nie byly. Do witosa jechalo sie z tej olszynki kiepsko. To samo na matuszewska.

Z tej olszynki mialem tez alternatywe w postaci autobusu. Tyle ze 102 jedzie zawijasami i wcale szybciej nie bylo.

Kiedys wyszedlem z kolega w okolicy 15:30 - piatek z pracy. Z mordoru ruszylismy.
Ja pojechalem na slask a on na tarchomin.

Zadzwonil do mnie ze dotarl do domu, a ja mu na to ze wlasnie do cz-wy dojezdzam. I nie ze zapierdalalem, emerycko jechalem 90-100-110. W czasach kiedy gierkowka remontowana byla (ten remont od piotrkowa pod warszawe).

Tak ze nie jest tak rozowo jak sugerujesz.

Choc korki w wawie moga byc kiepskie. To trzeba przyznac. Bo czasem od janek na matuszewska 3h sie jechalo. Ale czasem mozna bylo zrobic te trase w 18 minut...

Data: 2018-05-30 06:48:35
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 30.05.2018 o 00:44, sczygiel@gmail.com pisze:

Do centrum niby tramwaje jezdza ale trzeba na nie najpierw dojsc (10 minut), jedzie sie z grubsza sprawnie ale tramwaje nie maja zielonej fali wiec czekaja na swiatlach pi*oko tyle co samochody. Na moscie poniatowskiego zazwyczaj jada powoli a w czasie szczytu nie mieszcza sie na platformach i tez czekaja.

Samochody ktore widzialem na rondzie waszyngtona, nawet w najwieksze korki przeganialy moj tramwaj w okolicy smyka a najpozniej przy rotundzie.

Bo widziałeś je tuż przed zwężką jaką jest most Poniatowskiego. Ponadto nie chcesz zaparkować na alejach przed Smykiem. Dodaj więc proszę 10 minut (optymistycznie!) na szukanie miejsca parkingowego, a następnie 5 minut na dojście z miejsca gdzie zaparkowałeś do tego gdzie chciałeś. To wszystko optymistycznie, bo w godzinach szczytu to przejazd z Olszynki pod Smyka zajmie ci pewnie z godzinę.

Tak ze nie jest tak rozowo jak sugerujesz.

Choc korki w wawie moga byc kiepskie. To trzeba przyznac. Bo czasem od janek na matuszewska 3h sie jechalo. Ale czasem mozna bylo zrobic te trase w 18 minut...

Sam widzisz, że z samochodami w mieścioe jest jak z ładowaniem elektryków. Są dobre wtedy jak ich nie ma;)

Shrek

Data: 2018-05-30 12:29:16
Autor: sczygiel
Braknie prądu:(
W dniu wtorek, 29 maja 2018 23:48:34 UTC-5 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 30.05.2018 o 00:44, sczygiel@gmail.com pisze:

> Do centrum niby tramwaje jezdza ale trzeba na nie najpierw dojsc (10 minut), jedzie sie z grubsza sprawnie ale tramwaje nie maja zielonej fali wiec czekaja na swiatlach pi*oko tyle co samochody. Na moscie poniatowskiego zazwyczaj jada powoli a w czasie szczytu nie mieszcza sie na platformach i tez czekaja.
> > Samochody ktore widzialem na rondzie waszyngtona, nawet w najwieksze korki przeganialy moj tramwaj w okolicy smyka a najpozniej przy rotundzie.

Bo widziałeś je tuż przed zwężką jaką jest most Poniatowskiego. Ponadto nie chcesz zaparkować na alejach przed Smykiem. Dodaj więc proszę 10 minut (optymistycznie!) na szukanie miejsca parkingowego, a następnie 5 minut na dojście z miejsca gdzie zaparkowałeś do tego gdzie chciałeś. To wszystko optymistycznie, bo w godzinach szczytu to przejazd z Olszynki pod Smyka zajmie ci pewnie z godzinę.


Ale ja 10 minut zmarnuje na przyjscie na przystanek, minimum 10 na dojechanie/dojscie z centralnego do roboty a w czasie kiedy jade od olszynki do ronda waszyngtona autem zrobie drugie tyle drogi.

Nie przekonuj mnie ze biale jest biale. Ja wiem ze jest czarne bo na wlasne oczy widzialem i na wlasnej dupie testowalem ;)

Czasem bardziej mi sie oplacalo autem jechac az do ronda daszynskiego i tam parkowac (albo pod szkieletorem albo w okolicy samego ronda jak metro budowali) i isc 10 minut do roboty niz jechac tramwajem czy autobusem.

Bo i koszt podobny i czas lepszy a jade kiedy mi pasuje a nie czaje sie na zbiorkoma.


No i jakniedajboze tramwajka nie zetknie sie z autem czy staruszka! wtedy jest rzeznia. Pi*oko mialem przynajmniej raz w miesiacu akcje dreptania do szpicy korka tramwajowego aby tam wsiasc w pusty i kontynuowac jazde z 20minutami w plecy.

Choc trzeba przyznac ze zarzadzanie ruchem wtedy dzialalo dosyc sprawnie.

> Tak ze nie jest tak rozowo jak sugerujesz.
> > Choc korki w wawie moga byc kiepskie. To trzeba przyznac. Bo czasem od janek na matuszewska 3h sie jechalo. Ale czasem mozna bylo zrobic te trase w 18 minut...

Sam widzisz, że z samochodami w mieścioe jest jak z ładowaniem elektryków. Są dobre wtedy jak ich nie ma;)



Nono. Wiem jak jest. Dlatego sie nieco wzbudzam na generalizowanie i sugestie ze zle jest zawsze albo ze zawsze jest dobrze.

A w praktyce wygrywa rower! O ile nie ukradna ;)

Data: 2018-05-30 22:59:38
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 30.05.2018 o 21:29, sczygiel@gmail.com pisze:

Ale ja 10 minut zmarnuje na przyjscie na przystanek, minimum 10 na dojechanie/dojscie z centralnego do roboty a w czasie kiedy jade od olszynki do ronda waszyngtona autem zrobie drugie tyle drogi.

Nie przekonuj mnie ze biale jest biale. Ja wiem ze jest czarne bo na wlasne oczy widzialem i na wlasnej dupie testowalem ;)

Też testowałem. Podróż po centrum, która według google zajmuje 7 minut w praktyce z parkowaniem potrafi trwać 45 a jak zejdziesz poniżej 25 to jest dobrze. Potem okazuje się że miejsce do zaparkowania znalazłeś niewiele bliżej miejsca docelowego niż punkt startowy:)

Czasem bardziej mi sie oplacalo autem jechac az do ronda daszynskiego i tam parkowac (albo pod szkieletorem albo w okolicy samego ronda jak metro budowali) i isc 10 minut do roboty niz jechac tramwajem czy autobusem.

Bo i koszt podobny i czas lepszy a jade kiedy mi pasuje a nie czaje sie na zbiorkoma.

NIe wiem gdzie dokładnie pracujesz, ale wynika że poza stefą płatego parkowania, więc żadne tam centrum o którym mówiłeś (że do Smyka szybciej).

Sam widzisz, że z samochodami w mieścioe jest jak z ładowaniem
elektryków. Są dobre wtedy jak ich nie ma;)



Nono. Wiem jak jest. Dlatego sie nieco wzbudzam na generalizowanie i sugestie ze zle jest zawsze albo ze zawsze jest dobrze.

NIe mówie, że zawsze, tylko że miasto to akurat najmniej uzasadnione środowisko dla samochodów. Wiec w _większości_ przypadków tworzenie elektrycznego samochodu tylko do miasta jest nabywaniem praktycznie całości wad tego roziwązania i wyzbyciem się całości zalet (że jak masz kaprys to jedziesz nad morze). Na dodatek samochody w mieście są koszmarnie nieefektywne i co więcej kosztują masę czasu nie tylko kierowców. Odpowiedz sobie ile byś jechal KM gdyby nie korki spowodowane przez nadmiar samochodów i czy dłużej niż obecnie samochodem.

A w praktyce wygrywa rower! O ile nie ukradna ;)

W praktyce to wygrywa metro. Pod względem przyjemności motocykl. Pod względem zdrowia (dopóki nie dostaniesz raka od spalin albo cię puszka nie pierdolnie;) rower. Pod wzgledem przewozu szaf rakowych niewielkie dostawczaki;)

Shrek

Data: 2018-05-30 19:37:33
Autor: sczygiel
Braknie prądu:(
W dniu środa, 30 maja 2018 15:59:38 UTC-5 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 30.05.2018 o 21:29, sczygiel@gmail.com pisze:

> Ale ja 10 minut zmarnuje na przyjscie na przystanek, minimum 10 na dojechanie/dojscie z centralnego do roboty a w czasie kiedy jade od olszynki do ronda waszyngtona autem zrobie drugie tyle drogi.
> > Nie przekonuj mnie ze biale jest biale. Ja wiem ze jest czarne bo na wlasne oczy widzialem i na wlasnej dupie testowalem ;)

Też testowałem. Podróż po centrum, która według google zajmuje 7 minut w praktyce z parkowaniem potrafi trwać 45 a jak zejdziesz poniżej 25 to jest dobrze. Potem okazuje się że miejsce do zaparkowania znalazłeś niewiele bliżej miejsca docelowego niż punkt startowy:)


Ale google liczy podroz a nie parkowanie ;)
Wiem, wiem. Znam z praktyki. Dlatego z umilowaniem parkowalem na daszynskim :)

> Czasem bardziej mi sie oplacalo autem jechac az do ronda daszynskiego i tam parkowac (albo pod szkieletorem albo w okolicy samego ronda jak metro budowali) i isc 10 minut do roboty niz jechac tramwajem czy autobusem.
> > Bo i koszt podobny i czas lepszy a jade kiedy mi pasuje a nie czaje sie na zbiorkoma.

NIe wiem gdzie dokładnie pracujesz, ale wynika że poza stefą płatego parkowania, więc żadne tam centrum o którym mówiłeś (że do Smyka szybciej).


Okolice hali mirowskiej to byly. Ale juz wawy nie doswiadczam od paru lat.
To byla i jest strefa i nawet nie tyle platnego parkowania co w praktyce braku parkowania.
Tak czy siak jazda tramwajem wiele lepsza od jazdy autem to nie byla.
A dokladajac pewne perturbacje z biletem (choc tu sie nie czepiam) okazywalo sie ze nie bardzo sie oplaca nawet na 5 dniowym jezdzic w porownaniu do auta.
Ale staralem sie mimo wszystko autem nie jezdzic bo i zdrowiej pochodzic i lepiej nie zabierac innym miejsca bo ja se rade zbiorkomem dam a inni moze maja gorzej.

Ale to juz offtop...

>> Sam widzisz, że z samochodami w mieścioe jest jak z ładowaniem
>> elektryków. Są dobre wtedy jak ich nie ma;)
>>
>>
> > Nono. Wiem jak jest. Dlatego sie nieco wzbudzam na generalizowanie i sugestie ze zle jest zawsze albo ze zawsze jest dobrze.

NIe mówie, że zawsze, tylko że miasto to akurat najmniej uzasadnione środowisko dla samochodów. Wiec w _większości_ przypadków tworzenie elektrycznego samochodu tylko do miasta jest nabywaniem praktycznie całości wad tego roziwązania i wyzbyciem się całości zalet (że jak masz kaprys to jedziesz nad morze). Na dodatek samochody w mieście są koszmarnie nieefektywne i co więcej kosztują masę czasu nie tylko kierowców. Odpowiedz sobie ile byś jechal KM gdyby nie korki spowodowane przez nadmiar samochodów i czy dłużej niż obecnie samochodem.


Tu sie nie do konca zgodze. Co masz na mysli nieefektywne? Zajmowanie miejsca?
Czy koszty?

Bo o ile z tym miejscem to od biedy bym sie zgodzil choc przyczepil bym sie ze to troche z powodu tego ze te miasta nie byly planowane pod samochody. Hamerykance calkiem zgrabnie z tematem sobie radza. Ale tu trza by znowu flejma rozkrecic bo to tez nie takie proste zagadnienie.

A jesli chodzi o koszty to jesli juz ktos auto ma bo potrzebuje do innych celow to koszty sa podobne do jazdy zbiorkomem. I to tym dotowanym. Bo jakby kazac placic pelne koszta to auto tansze. Oczywiscie przy zalozeniu ze parkowanie darmowe. I tu tez jest potencjal na flejma.

A co do kosztow to tramwaje sa najdrozsze i sa moim zdaniem zmarnowane jako srodek transportu.
Brak zielonej fali, brak wykorzystania pierwszenstwa tramwaju, zbyt czeste przystanki powoduja ze tramwaj z sprawnego srodka staje sie gorszy od autobusu (korki przy awarii jednego).

> A w praktyce wygrywa rower! O ile nie ukradna ;)

W praktyce to wygrywa metro. Pod względem przyjemności motocykl.. Pod względem zdrowia (dopóki nie dostaniesz raka od spalin albo cię puszka nie pierdolnie;) rower. Pod wzgledem przewozu szaf rakowych niewielkie dostawczaki;)


Ja mialem na mysli wozenie stalocieplnego worka bialkowego :)

Data: 2018-05-31 07:06:42
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 31.05.2018 o 04:37, sczygiel@gmail.com pisze:

Też testowałem. Podróż po centrum, która według google zajmuje 7 minut w
praktyce z parkowaniem potrafi trwać 45 a jak zejdziesz poniżej 25 to
jest dobrze. Potem okazuje się że miejsce do zaparkowania znalazłeś
niewiele bliżej miejsca docelowego niż punkt startowy:)


Ale google liczy podroz a nie parkowanie ;)

Liczy się podróż, parkowanie i dojście z prakingu w punkt docelowy.


Wiem, wiem. Znam z praktyki. Dlatego z umilowaniem parkowalem na daszynskim :)

I są tam jeszcze wolne miejsce po tym jak postawili Spire, zaczęli budować Haba i Spinnakera?

NIe wiem gdzie dokładnie pracujesz, ale wynika że poza stefą płatego
parkowania, więc żadne tam centrum o którym mówiłeś (że do Smyka szybciej).


Okolice hali mirowskiej to byly. Ale juz wawy nie doswiadczam od paru lat.

To zmyślasz, bo z Daszyńskiego w okolice Hali Mirowskiej idzie się z buta ponad 20 minut.

To byla i jest strefa i nawet nie tyle platnego parkowania co w praktyce braku parkowania.

I koszt samochodu był podobny do biletu miesięcznego? Znów zmyślasz.

NIe mówie, że zawsze, tylko że miasto to akurat najmniej uzasadnione
środowisko dla samochodów. Wiec w _większości_ przypadków tworzenie
elektrycznego samochodu tylko do miasta jest nabywaniem praktycznie
całości wad tego roziwązania i wyzbyciem się całości zalet (że jak masz
kaprys to jedziesz nad morze). Na dodatek samochody w mieście są
koszmarnie nieefektywne i co więcej kosztują masę czasu nie tylko
kierowców. Odpowiedz sobie ile byś jechal KM gdyby nie korki spowodowane
przez nadmiar samochodów i czy dłużej niż obecnie samochodem.


Tu sie nie do konca zgodze. Co masz na mysli nieefektywne? Zajmowanie miejsca?
Czy koszty?

Pod każdym.


Bo o ile z tym miejscem to od biedy bym sie zgodzil choc przyczepil bym sie ze to troche z powodu tego ze te miasta nie byly planowane pod samochody.

Nie ma znaczenia. Obiektywnie zajmują w pytę miejsca. Więcej niż sam przemieszczający się kierowca potrzebuje do życia w mieście.

Hamerykance calkiem zgrabnie z tematem sobie radza.

Tak średnio powiedziałbym. LA jest tu sztandarowym przykładem. Zresztą to co się zawsze w tej dyskusji o LA pomija - widzi sieautostrady i parkingi ale... https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/fd/Los_Angeles_County_Metro_Rail_and_Metro_Liner_map.svg

A jesli chodzi o koszty to jesli juz ktos auto ma bo potrzebuje do innych celow to koszty sa podobne do jazdy zbiorkomem.

Twierdzenie tak samo prawdziwe, że jeśli i tak potrzebujesz mieć mieszkanie, to należy tylko do kosztów liczyć czynsz, pomijając kredyt i media. Zresztą o tym piszę - samochód do miasta sprawdza się od biedy jak i tak jest. Jak ma być tylko do miasta (a do tego sprowadza się zachwyt nad elektrykami) to jest to zupełnie bez sensu pod każdym względem.

I to tym dotowanym. Bo jakby kazac placic pelne koszta to auto tansze.

Przyuszczam że wątpię.

Oczywiscie przy zalozeniu ze parkowanie darmowe.

No tak - 20 metrow w centrum za darmo, drogi pewnie też? O oświetleniu, odśnieżaniu i w ogóle utrzymaniu nie wspominając? Koszty społeczne też jakieś dojdą, tylko akurat cieżko je policzyć, ale niewątpliwie są/

A co do kosztow to tramwaje sa najdrozsze i sa moim zdaniem zmarnowane jako srodek transportu.
Brak zielonej fali,

To akurat ma pewnien zwązek z efektywnością samochodów:P

W praktyce to wygrywa metro. Pod względem przyjemności motocykl. Pod
względem zdrowia (dopóki nie dostaniesz raka od spalin albo cię puszka
nie pierdolnie;) rower. Pod wzgledem przewozu szaf rakowych niewielkie
dostawczaki;)


Ja mialem na mysli wozenie stalocieplnego worka bialkowego :)

Okej. Może to zbyt niszowy "dowcip". Był kiedyś na grupach Babica "Dobosz" i w każdej dyskusji argumentował on, że cały czas ze szafą rackową jeździ, więc skoro mu ona do metra nie wchodzi, to powienien mieć niemal konstytucyjne prawo do zaparkowania swoim autem (z szafą rackową oczywiście) wszędzie. A w razie jakby nie było miejsca, to należy tam natychmiast parking dla samochodów przewożących szafy rackowe wybudować;) Oczywiście pobieranie opłat za parkowanie szaf rackowy należało uznać za niezgodne z ustawą zasadniczą:P

Shrek

Data: 2018-05-31 13:15:47
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-31 o 07:06, Shrek pisze:


Bo o ile z tym miejscem to od biedy bym sie zgodzil choc przyczepil bym sie ze to troche z powodu tego ze te miasta nie byly planowane pod samochody.

Nie ma znaczenia. Obiektywnie zajmują w pytę miejsca. Więcej niż sam przemieszczający się kierowca potrzebuje do życia w mieście.

Ile metrów kwadratowych ma twoje mieszkanie ?

Data: 2018-05-31 13:54:05
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 31.05.2018 o 13:15, kk pisze:

Nie ma znaczenia. Obiektywnie zajmują w pytę miejsca. Więcej niż sam przemieszczający się kierowca potrzebuje do życia w mieście.

Ile metrów kwadratowych ma twoje mieszkanie ?

Trochę ponad 50m. Na trzy osoby. NIe jedziemy też na określoną godzinę razem ze znaczącą ilością populacji miasta pomieszkać w jednej dzielnicy naraz.

Shrek.

Data: 2018-05-31 13:16:02
Autor: sczygiel
Braknie prądu:(
W dniu czwartek, 31 maja 2018 00:06:43 UTC-5 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 31.05.2018 o 04:37, sczygiel@gmail.com pisze:

>> Też testowałem. Podróż po centrum, która według google zajmuje 7 minut w
>> praktyce z parkowaniem potrafi trwać 45 a jak zejdziesz poniżej 25 to
>> jest dobrze. Potem okazuje się że miejsce do zaparkowania znalazłeś
>> niewiele bliżej miejsca docelowego niż punkt startowy:)
>>
> > Ale google liczy podroz a nie parkowanie ;)

Liczy się podróż, parkowanie i dojście z prakingu w punkt docelowy.


> Wiem, wiem. Znam z praktyki. Dlatego z umilowaniem parkowalem na daszynskim :)

I są tam jeszcze wolne miejsce po tym jak postawili Spire, zaczęli budować Haba i Spinnakera?


Nie wiem, od dawna nie korzystam.

>> NIe wiem gdzie dokładnie pracujesz, ale wynika że poza stefą płatego
>> parkowania, więc żadne tam centrum o którym mówiłeś (że do Smyka szybciej).
>>
> > Okolice hali mirowskiej to byly. Ale juz wawy nie doswiadczam od paru lat.

To zmyślasz, bo z Daszyńskiego w okolice Hali Mirowskiej idzie się z buta ponad 20 minut.


Google mowi ze 18 minut tam gdzie chodzilem. Mam szybki chod, wyrabialem sie sporo szybciej niz te 18 minut.

> To byla i jest strefa i nawet nie tyle platnego parkowania co w praktyce braku parkowania.

I koszt samochodu był podobny do biletu miesięcznego? Znów zmyślasz.


Koszt dojazdu. Napisalem nizej. Auto jako takie jest drogie. Ale jak juz jest i sie placi to kazdy kolejny km jest tani.

Dojazd z olszynki na daszynskiego to 10km. Czyli litr paliwa dziennie. Pi*oko.
Czyli jakies 5-6pln.

A jezdzilem bo korkow nie bylo masakrycznych. Ot. Jezdzilo sie powoli.


> Bo o ile z tym miejscem to od biedy bym sie zgodzil choc przyczepil bym sie ze to troche z powodu tego ze te miasta nie byly planowane pod samochody.

Nie ma znaczenia. Obiektywnie zajmują w pytę miejsca. Więcej niż sam przemieszczający się kierowca potrzebuje do życia w mieście.


Znaczy sie zamiast miasta w rodzaju warszawy wolisz cos na miare bombaju, singapuru czy shenzen?
Tam aut prawie nie ma, zbiorkom jest ale ciasnota niezmiemska.
Miasta w rodzaju berlina to raczej wyjatek i trudno oczekiwac ze kazde takie bedzie.

> A jesli chodzi o koszty to jesli juz ktos auto ma bo potrzebuje do innych celow to koszty sa podobne do jazdy zbiorkomem. Twierdzenie tak samo prawdziwe, że jeśli i tak potrzebujesz mieć mieszkanie, to należy tylko do kosztów liczyć czynsz, pomijając kredyt i media. Zresztą o tym piszę - samochód do miasta sprawdza się od biedy jak i tak jest. Jak ma być tylko do miasta (a do tego sprowadza się zachwyt nad elektrykami) to jest to zupełnie bez sensu pod każdym względem.


To oczywiste. Kiedys kumplowi policzylem ile kosztuje auto i zapytalem czy wyjezdzi w miesiacu te 500-1000pln na taksowki, kolej, rower itp.
Zlapal sie za glowe i widac bylo ze mu zapal do kupna auta ostygl.

Ale jak juz auto masz bo musisz to jazda juz jest tania.
> I to tym dotowanym. Bo jakby kazac placic pelne koszta to auto tansze.

Przyuszczam że wątpię.


To sie zainteresuj ile kosztow pokrywal bilet w wawie.
http://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/komunikacja-miejska-skazani-na-dokladanie-do-niej,70809.html

W Warszawie jest pod tym względem bardzo źle. Szacowane dochody ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej w 2015 roku to zaledwie 816 mln zł. Wpływy z biletów pokrywają zaledwie około 30 proc. wydatków na transport miejski (w 2014 r. było to 29,32 proc.)

Bilet jaki kupowalem (40 minutowy za 3,60 OIDP powinien kosztowac 10pln) to bylo by z grubsza 200% kosztow dojazdu samochodem.

> Oczywiscie przy zalozeniu ze parkowanie darmowe.

No tak - 20 metrow w centrum za darmo, drogi pewnie też? O oświetleniu, odśnieżaniu i w ogóle utrzymaniu nie wspominając? Koszty społeczne też jakieś dojdą, tylko akurat cieżko je policzyć, ale niewątpliwie są/


Zaplacone w akcyzie, podatku gruntowym, itp. Temat walkowany nieraz. http://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/warszawa-wplywy-ze-strefy-platnego-parkowania-to-prawie-95-mln-zl-57733.html

smieszna kasa przy tych miliardach na autobusy...

> A co do kosztow to tramwaje sa najdrozsze i sa moim zdaniem zmarnowane jako srodek transportu.
> Brak zielonej fali,

To akurat ma pewnien zwązek z efektywnością samochodów:P


Nie widze zwiazku.

>> W praktyce to wygrywa metro. Pod względem przyjemności motocykl. Pod
>> względem zdrowia (dopóki nie dostaniesz raka od spalin albo cię puszka
>> nie pierdolnie;) rower. Pod wzgledem przewozu szaf rakowych niewielkie
>> dostawczaki;)
>>
>>
> Ja mialem na mysli wozenie stalocieplnego worka bialkowego :)

Okej. Może to zbyt niszowy "dowcip". Był kiedyś na grupach Babica "Dobosz" i w każdej dyskusji argumentował on, że cały czas ze szafą rackową jeździ, więc skoro mu ona do metra nie wchodzi, to powienien mieć niemal konstytucyjne prawo do zaparkowania swoim autem (z szafą rackową oczywiście) wszędzie. A w razie jakby nie było miejsca, to należy tam natychmiast parking dla samochodów przewożących szafy rackowe wybudować;) Oczywiście pobieranie opłat za parkowanie szaf rackowy należało uznać za niezgodne z ustawą zasadniczą:P


No, mozna tak se dyskutowac tyle ze to do niczego nie prowadzi.

Data: 2018-05-31 22:51:42
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 31.05.2018 o 22:16, sczygiel@gmail.com pisze:

I są tam jeszcze wolne miejsce po tym jak postawili Spire, zaczęli
budować Haba i Spinnakera?


Nie wiem, od dawna nie korzystam.

Zdaj się na moje słowo. Teraz tam nie zaparkujesz.

To zmyślasz, bo z Daszyńskiego w okolice Hali Mirowskiej idzie się z
buta ponad 20 minut.


Google mowi ze 18 minut tam gdzie chodzilem. Mam szybki chod, wyrabialem sie sporo szybciej niz te 18 minut.

Za to z olszynki do przystanku cię niemoc ogarniała i szedłeś 10 minut:P

Koszt dojazdu. Napisalem nizej. Auto jako takie jest drogie. Ale jak juz jest i sie placi to kazdy kolejny km jest tani.

Analogicznie licząc jak już kupisz miesięczny to KM za darmo:P

Dojazd z olszynki na daszynskiego to 10km. Czyli litr paliwa dziennie. Pi*oko.
Czyli jakies 5-6pln.

Patrz wyżej.

Znaczy sie zamiast miasta w rodzaju warszawy wolisz cos na miare bombaju, singapuru czy shenzen?
Tam aut prawie nie ma, zbiorkom jest ale ciasnota niezmiemska.
Miasta w rodzaju berlina to raczej wyjatek i trudno oczekiwac ze kazde takie bedzie.

Czemu?

To oczywiste. Kiedys kumplowi policzylem ile kosztuje auto i zapytalem czy wyjezdzi w miesiacu te 500-1000pln na taksowki, kolej, rower itp.
Zlapal sie za glowe i widac bylo ze mu zapal do kupna auta ostygl.

Ale jak juz auto masz bo musisz to jazda juz jest tania.

Czmu musisz? Właśnie w mieście wcale nie musisz.


W Warszawie jest pod tym względem bardzo źle. Szacowane dochody ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej w 2015 roku to zaledwie 816 mln zł. Wpływy z biletów pokrywają zaledwie około 30 proc. wydatków na transport miejski (w 2014 r. było to 29,32 proc.)

To też sprawdz, ile miasto wydaje na całość polityki transportowej.

No tak - 20 metrow w centrum za darmo, drogi pewnie też? O oświetleniu,
odśnieżaniu i w ogóle utrzymaniu nie wspominając? Koszty społeczne też
jakieś dojdą, tylko akurat cieżko je policzyć, ale niewątpliwie są/


Zaplacone w akcyzie, podatku gruntowym, itp. Temat walkowany nieraz.

A czego się spodziewałeś. Ze Hanka z własnych dorzuciła? Dokładnie tak samo dokładają jak do KM. Budżet się to nazywa.


http://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/warszawa-wplywy-ze-strefy-platnego-parkowania-to-prawie-95-mln-zl-57733.html

smieszna kasa przy tych miliardach na autobusy...

To akurat ma pewnien zwązek z efektywnością samochodów:P


Nie widze zwiazku.

Korki są z samochodów, czy z tramwajów?

No, mozna tak se dyskutowac tyle ze to do niczego nie prowadzi.

Też racja. Zwłaszcza jak ktoś kreatywnie liczy i koszty i czasy przejazdy i jeszcze delikatnie rozmija się z prawdą co do prędkości podrózowania piechotronem w zależności od tego czy idzie na przystanek, czy z (dziekiego) parkingu:P

Shrek

Shrek

Data: 2018-05-31 14:13:45
Autor: sczygiel
Braknie prądu:(
W dniu czwartek, 31 maja 2018 15:51:42 UTC-5 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 31.05.2018 o 22:16, sczygiel@gmail.com pisze:

>> I są tam jeszcze wolne miejsce po tym jak postawili Spire, zaczęli
>> budować Haba i Spinnakera?
>>
> > Nie wiem, od dawna nie korzystam.

Zdaj się na moje słowo. Teraz tam nie zaparkujesz.


A mozliwe, swiat sie zmienia.

>> To zmyślasz, bo z Daszyńskiego w okolice Hali Mirowskiej idzie się z
>> buta ponad 20 minut.
>>
> > Google mowi ze 18 minut tam gdzie chodzilem. Mam szybki chod, wyrabialem sie sporo szybciej niz te 18 minut.

Za to z olszynki do przystanku cię niemoc ogarniała i szedłeś 10 minut:P


Czepiasz sie tych 2-4 minut? To cos zmienia w kontekscie tego co pokazywalem wyzej?
Jesli jazda autem jednak bedzie dluzsza o 3-6minut i nadal porownywalna do jazdy autobusem to cos zmienia?

Chcesz cos udowodnic w kontekscie dyskusji o podrozowaniu po wawie czy czepiasz sie detali tak dla sportu?



> Koszt dojazdu. Napisalem nizej. Auto jako takie jest drogie. Ale jak juz jest i sie placi to kazdy kolejny km jest tani.

Analogicznie licząc jak już kupisz miesięczny to KM za darmo:P


KM? komunikacja miejska czy koleje mazowiecie?

> Znaczy sie zamiast miasta w rodzaju warszawy wolisz cos na miare bombaju, singapuru czy shenzen?
> Tam aut prawie nie ma, zbiorkom jest ale ciasnota niezmiemska.
> Miasta w rodzaju berlina to raczej wyjatek i trudno oczekiwac ze kazde takie bedzie.

Czemu?


Bo probka statystyczna pokazuje ze jednak wiekszosc populacji ma pecha nie mogac szybko do pracy dojechac.

Zazwyczaj jednak spedzaja okolo godziny na dojazdach w jedna strone.

Taki berlin czy amsterdam bedzie pewnym wyjatkiem ale juz londyn, wawa czy pekin lub bombaj mocno statystyke podniosa.

A sek lezy w tym ze trzeba miasta planowac i budowac z rozmyslem i dlugofalowo a nie doraznie latac problemy.

> To oczywiste. Kiedys kumplowi policzylem ile kosztuje auto i zapytalem czy wyjezdzi w miesiacu te 500-1000pln na taksowki, kolej, rower itp.
> Zlapal sie za glowe i widac bylo ze mu zapal do kupna auta ostygl.
> > Ale jak juz auto masz bo musisz to jazda juz jest tania.

Czmu musisz? Właśnie w mieście wcale nie musisz.


Jak musisz jechac na wikend do rodzicow na wies bo jestes sloik to musisz je miec. Bo taniej niz jazda taryfa czy pociagiem ktory zlikwidowano.
"Musisz" jest pzoa ta dyskusja. Jak ktos kupil auto to z jakiegos powodu to zrobil. Nie widze celu aby drazyc ten aspekt.

Na pi*oko 40-50 osob ktore w tej pracy znalem/znam tylko 4-6 nie mialo samochodu.
Reszta miala bo potrzebowala.

I statystyka pokazuje ze sporo ludzi po wawie jezdzi bo albo musi albo tak im wygodniej nawet w obliczu korkow takich jakie sa.


> W Warszawie jest pod tym względem bardzo źle. Szacowane dochody ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej w 2015 roku to zaledwie 816 mln zł. Wpływy z biletów pokrywają zaledwie około 30 proc. wydatków na transport miejski (w 2014 r. było to 29,32 proc.)

To też sprawdz, ile miasto wydaje na całość polityki transportowej.


Ja ci informacje podalem. Podziel sie madroscia/wiedza. Zaargumentuj. Uda ci sie. Wierze w ciebie.


>> To akurat ma pewnien zwązek z efektywnością samochodów:P
>>
> > Nie widze zwiazku.

Korki są z samochodów, czy z tramwajów?


Tramwaje maja wydzielone torowiska, zielona fala tramwajowa nie utrudnia jazdy tramwajom. A samochody niech stoja.
Tak ja to widze.
Tyle ze nikt tego nie implementuje.
Za moich czasow na centralnym tramwaj przyjezdzal na przystanek, wysadzal ludzi (10-15-20 sekund) a potem zamykal drzwi, podjezdzal 5m i stal 10-20-30 sekund czekajac na zielone.

W tym czasie w trakcie szczytu kolejne tramwaje staly na wysokosci emilii plater i czekaly az sie miejsce zrobi przed centralnym.

Zrobienie sygnalizacji pod tramwaje nijak nie zmniejszy przeplywu samochodow bo tramwaje beda tyle samo czasu potrzebowac na przejazd. Ale nie beda czekac.

Tyle ze nikt tego nie robi. Bo tramwaje sa zle uzywane. I dlatego nie sa lepsze od autobusu choc by mogly.
> No, mozna tak se dyskutowac tyle ze to do niczego nie prowadzi.

Też racja. Zwłaszcza jak ktoś kreatywnie liczy i koszty i czasy przejazdy i jeszcze delikatnie rozmija się z prawdą co do prędkości podrózowania piechotronem w zależności od tego czy idzie na przystanek, czy z (dziekiego) parkingu:P



Nono, nie ma to jak dyskutowac ze sciana, taka co sie czepia i nie bardzo nadaza...

Mysle ze tu opuszcze dyskusje bo widze ze nic sie madrego nie dowiem.

Milego dnia!

Data: 2018-06-01 06:38:40
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 31.05.2018 o 23:13, sczygiel@gmail.com pisze:

Google mowi ze 18 minut tam gdzie chodzilem. Mam szybki chod, wyrabialem sie sporo szybciej niz te 18 minut.

Za to z olszynki do przystanku cię niemoc ogarniała i szedłeś 10 minut:P


Czepiasz sie tych 2-4 minut? To cos zmienia w kontekscie tego co pokazywalem wyzej?


Nie nie dwóch - czterech a 8 (google mówi 10 ty dziesięć) i analogicznie skoro na przystanek google mówi 10 a ty chodzi dwa razy szybciej to znów 4 minut. Razem 12. to już 1/3 całej podróży. Parkowania wogole nie wliczasz. Twoje obliczena są o KD potłuc.

Analogicznie licząc jak już kupisz miesięczny to KM za darmo:P


KM? komunikacja miejska czy koleje mazowiecie?

Bez znaczenia - jak już kupisz bilet miesięczny, to za darmo według twojej filozofii są. BTW - komunikacja miejska. Co więcej jak masz miesięczny ZTM(czyli ten normalny na komunikację miejską) to koleje mazowieckie w granicach miasta się na niego łapią.

Znaczy sie zamiast miasta w rodzaju warszawy wolisz cos na miare bombaju, singapuru czy shenzen?
Tam aut prawie nie ma, zbiorkom jest ale ciasnota niezmiemska.
Miasta w rodzaju berlina to raczej wyjatek i trudno oczekiwac ze kazde takie bedzie.

Czemu?


Bo probka statystyczna pokazuje ze jednak wiekszosc populacji ma pecha nie mogac szybko do pracy dojechac.

W Europie - bo podałeś same azjatyckie miasta?

Zazwyczaj jednak spedzaja okolo godziny na dojazdach w jedna strone.

W godzinę, to przejedziesz na drugą stronę miasta. Większość nie wyuiera pracy poo drugiej stronie.
Taki berlin czy amsterdam bedzie pewnym wyjatkiem ale juz londyn, wawa czy pekin lub bombaj mocno statystyke podniosa.

Londyn powiadasz? Tam gdzie za wjazd do centrum się płaci, a całkiem dobrze zarabiający pracownicy city jeżdża mocno rozwiniętym metrem?

A sek lezy w tym ze trzeba miasta planowac i budowac z rozmyslem i dlugofalowo a nie doraznie latac problemy.

I jak tylko spojrzysz na to długofalowo i z rozmysłem to ci wyjdzie, że samochody są tylko kompatybilnością wsteczną, bo przyszłości w nich nie ma.

Czmu musisz? Właśnie w mieście wcale nie musisz.


Jak musisz jechac na wikend do rodzicow na wies bo jestes sloik to musisz je miec.

A jak nie muszę? Zresztą ja nie o tym, a jabyś przeczytał dokładniej to byś zauważył, że o "samochodach elektycznych _tylko_ do miasta".


"Musisz" jest pzoa ta dyskusja. Jak ktos kupil auto to z jakiegos powodu to zrobil. Nie widze celu aby drazyc ten aspekt.

No a ja właśnie widzę, bo mieszkam w mieście i bardzo poważanie zastanawiam się czy rzeczywiście samochodu potrzebuję. Moja żona twierdzi, że tak, ale to wynika z tego, że z jej punktu widzenia samochód z kierowcą po prostu jest (za free, bo ja za niego płacę).

W Warszawie jest pod tym względem bardzo źle. Szacowane dochody ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej w 2015 roku to zaledwie 816 mln zł. Wpływy z biletów pokrywają zaledwie około 30 proc. wydatków na transport miejski (w 2014 r. było to 29,32 proc.)

To też sprawdz, ile miasto wydaje na całość polityki transportowej.


"Wydatki majątkowe w kwocie 3 mld 159 mln zł. obejmują finansowanie inwestycji o charakterze ogólnomiejskim - 2 mld 062 mln zł oraz dzielnicowym - 1 mld 097 mln zł.
Najwięcej, bo blisko połowę (48 proc.) wszystkich wydatków inwestycyjnych czyli 1 mld 522 mln zł miasto przeznaczy na transport i komunikację, w tym na inwestycje w komunikację zbiorową - 692 mln zł oraz na rozbudowę i modernizację dróg - 830 mln zł."

Przy czym dotyczy to dróg w zarządzie miasta a wszystkie krajówki i obwodnice są w zarządzie gdaki.

Nono, nie ma to jak dyskutowac ze sciana, taka co sie czepia i nie bardzo nadaza...

Mysle ze tu opuszcze dyskusje bo widze ze nic sie madrego nie dowiem.

Milego dnia!

I na wzajem:P

Shrek

Data: 2018-05-31 08:15:21
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Dnia Wed, 30 May 2018 19:37:33 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
A co do kosztow to tramwaje sa najdrozsze i sa moim zdaniem
zmarnowane jako srodek transportu. Brak zielonej fali, brak
wykorzystania pierwszenstwa tramwaju, zbyt czeste przystanki
powoduja ze tramwaj z sprawnego srodka staje sie gorszy od autobusu
(korki przy awarii jednego).

We Wroclawiu jest jakies lobby tramwajowe, pod haslem "my chcemy tramwaju na (wpisac osiedle)".
Czego nie bardzo rozumiem, choc:
-trasy autobusowe czesto pokrecone i jedzie dlugo,
-bez buspasu stoi w korku,

Zielona fale dla tramwajow dalo sie zrobic (a oby ich cos trzasnelo),
czeste przystanki ... a ile chcesz spacerowac do przystanku, choc
akurat jeden glupi udalo sie zlikwidowac.

Za to patrze jeszcze na marnotrawstwo miejsca przez tramwaje.
Przystanki IMO sa problemem, bo wymagaja szerokosci, a co potem z ta
szerokoscia zrobic miedzy przystankami ? Parking na srodku drogi ?

Jeszcze jakby przystanki zrobic za skrzyzowaniami, to by ladnie
pasowal pas do lewoskretu, ale upierdliwie je robia przed ...
A moze przeniesc torowiska na pobocze ?

 
A w praktyce wygrywa rower! O ile nie ukradna ;)
W praktyce to wygrywa metro. Pod względem przyjemności motocykl.

W deszcz, w snieg ?

Metro owszem, ale jak mam isc do przystanku pare minut dluzej (bo
tramwajowe sa za czesto), potem poczekac pare minut dluzej na pociag
.... to gdzie tu zysk ?
Ale powyzej pewnej wielkosci miasta raczej nie ma wyboru.

J.

Data: 2018-05-31 08:35:30
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 31.05.2018 o 08:15, J.F. pisze:

Metro owszem, ale jak mam isc do przystanku pare minut dluzej (bo
tramwajowe sa za czesto), potem poczekac pare minut dluzej na pociag
... to gdzie tu zysk ?

Ale wiesz, że metro to co dwie minuty w Polsce w godzinach szczytu jeździ? Choć w sumie masz racje - linie na zadupiu co trzy;)

Shrek

Data: 2018-05-31 09:40:24
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Dnia Thu, 31 May 2018 08:35:30 +0200, Shrek napisał(a):
W dniu 31.05.2018 o 08:15, J.F. pisze:
Metro owszem, ale jak mam isc do przystanku pare minut dluzej (bo
tramwajowe sa za czesto), potem poczekac pare minut dluzej na pociag
... to gdzie tu zysk ?

Ale wiesz, że metro to co dwie minuty w Polsce w godzinach szczytu jeździ? Choć w sumie masz racje - linie na zadupiu co trzy;)

Teraz mam tramwaj co 2 minuty - myslisz, ze jak zrobia metro, to nie
bedzie "co maja puste jezdzic - zrobmy co 5 minut" ?

Ale ja w za malym miescie jezdze :-)

P.S. po 8:46 szczyt sie konczy i macie na M1 "co 3-4 minuty"

J.

Data: 2018-05-31 10:52:00
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 31.05.2018 o 09:40, J.F. pisze:

Ale wiesz, że metro to co dwie minuty w Polsce w godzinach szczytu
jeździ? Choć w sumie masz racje - linie na zadupiu co trzy;)

Teraz mam tramwaj co 2 minuty - myslisz, ze jak zrobia metro, to nie
bedzie "co maja puste jezdzic - zrobmy co 5 minut" ?

Myślę, że _jak_ zrobią to istotnie będą jeździć co dwie-trzy minuty w szczycie:P

P.S. po 8:46 szczyt sie konczy i macie na M1 "co 3-4 minuty"

To co widzisz na stronie to rozkład "dla publiczności", w rzeczywistości jeżdzą częściej.

No i rzeczywiście szczyt kończy się w granicach 8.30 z Kabat, bo później niż na 9.00 to raczej mało ludzi do pracbazy się wybiera.

Shrek

Data: 2018-05-31 11:29:00
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Dnia Thu, 31 May 2018 10:52:00 +0200, Shrek napisał(a):
W dniu 31.05.2018 o 09:40, J.F. pisze:
Ale wiesz, że metro to co dwie minuty w Polsce w godzinach szczytu
jeździ? Choć w sumie masz racje - linie na zadupiu co trzy;)

Teraz mam tramwaj co 2 minuty - myslisz, ze jak zrobia metro, to nie
bedzie "co maja puste jezdzic - zrobmy co 5 minut" ?

Myślę, że _jak_ zrobią to istotnie będą jeździć co dwie-trzy minuty w szczycie:P

Na razie wyborcow we Wroclawiu ubywa :-)

P.S to moze by jakies chodniki ruchome ?


J.

Data: 2018-05-31 13:58:02
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 31.05.2018 o 11:29, J.F. pisze:

Na razie wyborcow we Wroclawiu ubywa :-)

P.S to moze by jakies chodniki ruchome ?

Kolega z pracy kombinował z elektryczną hulajnogą. Zwróciłem mu uwagę na jeden ciekawy aspekt - z jednej strony kombninuje jak tu się przemieszczać nie zużywając ennergii, żeby się nie zmęczyć, a z drugiej kombinuje gdzie tu się zmęczyć i za ile, żeby brzuch nie rósł i choć trochę ruchu zaliczyć.

W sensie najpierw wydaje kasę na hulajnogę, potem na siłownię i fitness;)

Shrek

Data: 2018-05-31 16:46:08
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-31 o 13:58, Shrek pisze:
W dniu 31.05.2018 o 11:29, J.F. pisze:

Na razie wyborcow we Wroclawiu ubywa :-)

P.S to moze by jakies chodniki ruchome ?

Kolega z pracy kombinował z elektryczną hulajnogą. Zwróciłem mu uwagę na jeden ciekawy aspekt - z jednej strony kombninuje jak tu się przemieszczać nie zużywając ennergii, żeby się nie zmęczyć, a z drugiej kombinuje gdzie tu się zmęczyć i za ile, żeby brzuch nie rósł i choć trochę ruchu zaliczyć.

W sensie najpierw wydaje kasę na hulajnogę, potem na siłownię i fitness;)

Konkretna jednostka z reguły wybiera jeden z tych wariantów. Poza tym co innego spocić się po pracy a co innego w drodze do pracy. Jeżdżenie rowerem nie zmniejsza brzucha.

Data: 2018-05-31 18:46:56
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 31.05.2018 o 16:46, kk pisze:

Konkretna jednostka z reguły wybiera jeden z tych wariantów. Poza tym co innego spocić się po pracy a co innego w drodze do pracy. Jeżdżenie rowerem nie zmniejsza brzucha.

Zmniejszać może i nie, ale powoduje że nie rośnie tak bardzo. No chyba że uzupełniasz to dodatkowymi kaloriami. Faktycznie jak masz 20 km to jest problem jak się nie spocić. Jak kilka to po prostu wystarczy na luzie do pracy jechać, a zapierdalać z powrotem. jak jeszcze weźmiesz ciuchy rowerowe i na zmianę, to w ogole na luzie.

Zresztą offtop się zrobił.

Shrek

Data: 2018-05-31 21:06:51
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-31 o 18:46, Shrek pisze:
W dniu 31.05.2018 o 16:46, kk pisze:

Konkretna jednostka z reguły wybiera jeden z tych wariantów. Poza tym co innego spocić się po pracy a co innego w drodze do pracy. Jeżdżenie rowerem nie zmniejsza brzucha.

Zmniejszać może i nie, ale powoduje że nie rośnie tak bardzo. No chyba że uzupełniasz to dodatkowymi kaloriami. Faktycznie jak masz 20 km to jest problem jak się nie spocić. Jak kilka to po prostu wystarczy na luzie do pracy jechać, a zapierdalać z powrotem. jak jeszcze weźmiesz ciuchy rowerowe i na zmianę, to w ogole na luzie.

A wystarczy po prostu samochodem jechać


Zresztą offtop się zrobił.

Serio?

Data: 2018-05-31 13:27:32
Autor: sczygiel
Braknie prądu:(
W dniu czwartek, 31 maja 2018 01:15:23 UTC-5 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Wed, 30 May 2018 19:37:33 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com > A co do kosztow to tramwaje sa najdrozsze i sa moim zdaniem
> zmarnowane jako srodek transportu. Brak zielonej fali, brak
> wykorzystania pierwszenstwa tramwaju, zbyt czeste przystanki
> powoduja ze tramwaj z sprawnego srodka staje sie gorszy od autobusu
> (korki przy awarii jednego).

We Wroclawiu jest jakies lobby tramwajowe, pod haslem "my chcemy tramwaju na (wpisac osiedle)".
Czego nie bardzo rozumiem, choc:
-trasy autobusowe czesto pokrecone i jedzie dlugo,
-bez buspasu stoi w korku,


Tramwaj vs autobus (szczegolnie przegubowy) wiele nie zmienia.
Tez nie rozumiem tego ruchu pro tramwajowego.

ALE. Jak tramwajka miala by malo przystankow, zlokalizowanych w miejscach przesiadkowych i laczyla by sensownie miejsca gdzie ludzie jezdza to wypas.

Przykladem jest np. tramwaj na linii bytom-chorzow. O ile torowisko nie zniszczone to jedzie dosyc zgrabnie. I ma sens bo nie stoi na skrzyzowaniach.

Tyle ze to polaczenie miedzymiastowe. W samym miescie jednak lepszy autobus..

Zielona fale dla tramwajow dalo sie zrobic (a oby ich cos trzasnelo),
czeste przystanki ... a ile chcesz spacerowac do przystanku, choc
akurat jeden glupi udalo sie zlikwidowac.


Moim zdaniem optymum to jakies 5-10 minut do przystanku piechota. Czyli z grubsza niecale 500m (srednio).

Aktualnie przystanki tam gdzie sa sa co 100-200m. Tyle dla autobusu. Tramwaj jak jest zaplanowany jako srodek transportu szkieletowy powinien miec przystanki nawet rzadziej.

Ale to moje zdanie, babcie i inwalidzi sie z nim nie zgodza.

Tak czy siak nie dogodzisz wszystkim. A i tak trzeba bedzie doplacac...

Za to patrze jeszcze na marnotrawstwo miejsca przez tramwaje.
Przystanki IMO sa problemem, bo wymagaja szerokosci, a co potem z ta
szerokoscia zrobic miedzy przystankami ? Parking na srodku drogi ?

A w sumie czemu nie?

Jeszcze jakby przystanki zrobic za skrzyzowaniami, to by ladnie
pasowal pas do lewoskretu, ale upierdliwie je robia przed ...
A moze przeniesc torowiska na pobocze ?


Teraz po ptokach. Juz nabudowane i reorganizacja rodem z alternatyw sie nie zwroci nigdy...


Metro owszem, ale jak mam isc do przystanku pare minut dluzej (bo
tramwajowe sa za czesto), potem poczekac pare minut dluzej na pociag
... to gdzie tu zysk ?
Ale powyzej pewnej wielkosci miasta raczej nie ma wyboru.

Zysk jest w tym ze wychodzisz na przystanek tak aby nie czekac.
No i narod zdrowszy bo jednak te przeliczeniowe 2km dziennie przejdzie.

Data: 2018-05-31 13:43:38
Autor: Zenek Kapelinder
Braknie prądu:(
Przy okazji. 2 kilometry z buta to jak 10 kilometrow rowerem. Dla likwidacji brzucha chodzenie lepsze, oczywiscie jak sie nie zre za duzo. Bo jak sie zre za duzo to jezdzac na rowerze tez sie przytyje. Historia zna takie przypadki.

Data: 2018-05-31 13:13:19
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-31 o 04:37, sczygiel@gmail.com pisze:

Sam widzisz, że z samochodami w mieścioe jest jak z ładowaniem
elektryków. Są dobre wtedy jak ich nie ma;)



Nono. Wiem jak jest. Dlatego sie nieco wzbudzam na generalizowanie i sugestie ze zle jest zawsze albo ze zawsze jest dobrze.

NIe mówie, że zawsze, tylko że miasto to akurat najmniej uzasadnione
środowisko dla samochodów. Wiec w _większości_ przypadków tworzenie
elektrycznego samochodu tylko do miasta jest nabywaniem praktycznie
całości wad tego roziwązania i wyzbyciem się całości zalet (że jak masz
kaprys to jedziesz nad morze).


Ale jazda nad morze autem nie jest zaletą :-) Nad morze leci się samolotem ew. jedzie pociągiem.

Na dodatek samochody w mieście są
koszmarnie nieefektywne i co więcej kosztują masę czasu nie tylko
kierowców. Odpowiedz sobie ile byś jechal KM gdyby nie korki spowodowane
przez nadmiar samochodów i czy dłużej niż obecnie samochodem.

Korki (a nie ich brak) są przejawem realnych potrzeb. To właśnie w mieście potrzeba samochodów miejskich i w mieście potrzeba kolei miejskiej. Poza miastem samochody nie mają większego sensu bo jak wyżej :-)

Data: 2018-05-30 00:24:58
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-29 o 22:57, Shrek pisze:

Dlatego, ze patrzysz ze swojej żabiej perspektywy:P Widać jeszcze małe korki macie.

Hmmm... możliwe.

Widać macie marną komunikację. W Warszawie w godzinach szczytu jest praktycznie zawsze szybciej KM (poza jakimiś peryferiami, czy wyjątkowymi relacjami).

Tylko pozazdrościć. Zauważyłem, że w mojej okolicy ludzie bardzo często dojeżdżają do SKM autem by nie korzystać z autobusów. Czasem trzeba sterczeć na przystanku 15 minut a potem np. kolejne 15 minut spacerku do domu. Autobusy nie są zsynchronizowane z SKM.

Co do zakupów - tak naprawdę to taniej będzie pojechać po nie jakiś car sharingiem czy zamówić przez net z dostawą niż utrzymywać w tym celu samochód.

Car sharing? Jakoś sobie nie wyobrażam by ktokolwiek z okolicy był na to otwarty :-) Zresztą sam nie chciałbym słuchać, że mała parkingowa ryska jaka mi się przytrafi będzie kosztowała 5 tys zł itd.

Przez net? Warzyw i owoców w marketach nie kupuję, chyba, że w ostateczności. Wędlin nawet w ostateczności nie, bo lecą od razu do kibla. Szkoda kasy. Owszem, w necie zamawiam np. mąkę z młyna do wypieków, ziarna tego czy owego lub np. oscypki, których tu nie ma. Wychodzi na to, że faktycznie mam zupełnie inną perspektywę.
U nas nadal przed centrami handlowymi niezliczone ilości aut.


--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-30 07:12:31
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 30.05.2018 o 00:24, Marek S pisze:

Co do zakupów - tak naprawdę to taniej będzie pojechać po nie jakiś car sharingiem czy zamówić przez net z dostawą niż utrzymywać w tym celu samochód.

Car sharing? Jakoś sobie nie wyobrażam by ktokolwiek z okolicy był na to otwarty :-) Zresztą sam nie chciałbym słuchać, że mała parkingowa ryska jaka mi się przytrafi będzie kosztowała 5 tys zł itd.

Miałem na myśli raczej jakieś Panki czy inne 4 mobility.

Przez net? Warzyw i owoców w marketach nie kupuję, chyba, że w ostateczności. Wędlin nawet w ostateczności nie, bo lecą od razu do kibla. Szkoda kasy. Owszem, w necie zamawiam np. mąkę z młyna do wypieków, ziarna tego czy owego lub np. oscypki, których tu nie ma. Wychodzi na to, że faktycznie mam zupełnie inną perspektywę.

Akurat u nas jak przed bazarem zaparkuję, to to miejsce wychodzi niewiele bliżej bazaru niż dom;)

U nas nadal przed centrami handlowymi niezliczone ilości aut.

Co nie znaczy, że jest to optymalna technologi transportu w mieście.

Liczby są nieubłagane. Na jednego pracownika w biurze przypada jakie 8-12 metrów kwadratowych biurowca, około 25 metrów mieszkania. Na samochód żeby go zaparkować na dedykowanym parkingu około 30 metrów i jakieś 13 metrów "na dziko". Problem jest więc że na obsługę samochodu potrzebjujesz de facto więcej miejsca niż na "obsługę" istnienia samego kierowcy. A z miejscem jak wiadomo krucho i co byś nie zrobił to go "nie naruchasz" w odpowiedniej ilości, chyba że biurowce zaczną być głębsze niż wyższe. Sytuację trochę ratowałyby parkingi automatyczne, ale nie przeskoczysz - zawsze będzie to więcej niż 10 metrów na pracownika w biurze.

Może i jestem przez metro rozpuszczony, ale jakby wyrzucić samochody z centrów, to nawet metro nie byłoby potrzebne - wystarczyłaby KM naziemna, żeby wicuągnąć podobne czasy, skoro problem korków przestałby istnieć.

Jak spojrzysz na to z szerszej perspektywy to środowisko miejskie jest absolutnie najgorszym miejscem dla samochodu i jeśli gdzieś się sprawdza, to niejako przy okazji i jest konkurencyjny wobec KM tylko ze względu na to, że KM też stoi w korkach przez niego stworzonych. Tak naprawdę gdyby samochody zniknęły z miast i zostały zastąpione _sprawnym_ transportem masowym to obiektywnie, dla znakomitej większości byłoby lepiej. Mówić ci to, bo mimo że lubię prowadzić, to z samochodu korzystam tak rzadko, że zdarza mi się zapomnieć gdzie go zostawiłem. I w sumie głównie jeżdzę nim na zakupy tak jak podniosłeś, tylko że to na obrzeżach. Do centrum nie ma się bryką po co wybierać, chyba że naprawdę musisz. BTW - zaraz mnie koniu splonkuje, ale świetnym wynalazkiem rozwiązującym problem ostatniej mili są... rowery miejskie. Prawdę mówiąc o ile musk nie zrobi przełomu swoją nudną firmą to przyszłość transportu w miastach, to chyba zakaz samochodów, KM i jakieś hulajnogi elektryczne;) Niekoniecznie prywatne.

Shrek

Data: 2018-05-30 15:34:47
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-30 o 07:12, Shrek pisze:

Miałem na myśli raczej jakieś Panki czy inne 4 mobility.

A to może mieć sens.

U nas nadal przed centrami handlowymi niezliczone ilości aut.

Co nie znaczy, że jest to optymalna technologi transportu w mieście.

Tego wcale nie kwestionuję. Idealnie byłoby aby ludzie stali w sznureczku w określonym porządku w/g destynacji, wsiadali do podjeżdżających co parę sekund aut, obsadzają wszystkie miejsca. Auta wypuszczały by po drodze jedną osobę i jednocześnie brały inną. Tylko nie wiem po co bo w tych czasach każdy będzie miał prywatny teleporter :-)

BTW - zaraz mnie koniu splonkuje, ale świetnym wynalazkiem rozwiązującym problem ostatniej mili są... rowery miejskie.

Jasne, tyle tylko, że wtedy należałoby masowo dobudować do firm kabiny prysznicowe. No chyba, że wybieramy wariant aromatycznej egzystencji pracownika :-D Do tego należy doliczyć czas na suszenie włosów, przebieranie itd.

Jeden z kolegów w biurze dojeżdża codziennie rowerem. Mimo klimy, intensywnie wietrzymy je gdy tylko kolega wyjdzie na papierosa :-D

Ogólnie jestem ZA... choć nie bardzo uśmiecha mi się pokonywać codziennie 70km w ten sposób.


--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-30 07:13:10
Autor: Zenek Kapelinder
Braknie prądu:(
Nie mozecie mu powiedziec ze smierdzi?

Data: 2018-05-30 17:59:23
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 30.05.2018 o 15:34, Marek S pisze:

Jasne, tyle tylko, że wtedy należałoby masowo dobudować do firm kabiny prysznicowe. No chyba, że wybieramy wariant aromatycznej egzystencji pracownika :-D Do tego należy doliczyć czas na suszenie włosów, przebieranie itd.

Przesadzasz. Jadąc spacerowo powiedzmy ostatni kilometr wcale się bardziej nie męczysz niż piechotą. Więc i pocić wcale się nie musisz więcej niż piechotronem. Po prostu wystarczy niezapierdalać.

BTW - moto na zdrapkę jechałeś, czy wtedy ci nie przeszkadzało?

Shrek

Data: 2018-05-30 20:09:28
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-30 o 17:59, Shrek pisze:

Przesadzasz. Jadąc spacerowo powiedzmy ostatni kilometr wcale się bardziej nie męczysz niż piechotą. Więc i pocić wcale się nie musisz więcej niż piechotronem. Po prostu wystarczy niezapierdalać.

A wcześniej można zapier... i nie będzie śmierdziało? :-D

BTW - moto na zdrapkę jechałeś, czy wtedy ci nie przeszkadzało?

Na zdrapkę rzadko jeździłem. Zawsze obawiałem się, że trochę piachu na zakręcie i będzie po zabawie. Ponadto na zwykłych ulicach są krawężniki. Jak położysz pojazd i złapiesz krawężnik, to będzie mocno niefajnie. Na prostych nadrabiałem.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-30 20:13:19
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 30.05.2018 o 20:09, Marek S pisze:

Przesadzasz. Jadąc spacerowo powiedzmy ostatni kilometr wcale się bardziej nie męczysz niż piechotą. Więc i pocić wcale się nie musisz więcej niż piechotronem. Po prostu wystarczy niezapierdalać.

A wcześniej można zapier... i nie będzie śmierdziało? :-D

Przecież napisałem, że chodzi o problem ostatniej mili. Wcześniej jedziesz w chłodzie w metrze albo klimatyzowanym tramwaju czy autobusie.

BTW - moto na zdrapkę jechałeś, czy wtedy ci nie przeszkadzało?

Na zdrapkę rzadko jeździłem.

O nie było ci gorąco?

Shrek

Data: 2018-05-30 20:35:34
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-30 o 20:13, Shrek pisze:

Przesadzasz. Jadąc spacerowo powiedzmy ostatni kilometr wcale się bardziej nie męczysz niż piechotą. Więc i pocić wcale się nie musisz więcej niż piechotronem. Po prostu wystarczy niezapierdalać.

A wcześniej można zapier... i nie będzie śmierdziało? :-D
>
> Przecież napisałem, że chodzi o problem ostatniej mili. Wcześniej
> jedziesz w chłodzie w metrze albo klimatyzowanym tramwaju czy autobusie.
>

Ja to odebrałem jak zapier... 29km a ostatni 30ty km na spokojnie :-)

O nie było ci gorąco?

W sensie emocjonalnym czy termicznym?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-30 20:58:42
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 30.05.2018 o 20:35, Marek S pisze:

 > Przecież napisałem, że chodzi o problem ostatniej mili. Wcześniej
 > jedziesz w chłodzie w metrze albo klimatyzowanym tramwaju czy autobusie.
 >

Ja to odebrałem jak zapier... 29km a ostatni 30ty km na spokojnie :-)

Przecież na tych miejskich rowerach nawet nie da się zapierdalać;) Chodzi mi o to, ze jak gdzieś nie dojeżdza autobus, to ostatni kilometr można dojechać rowerkiem miejskim. Ja tak też robiłem samochodem przez jakiś czas. Parkowałem przed zakorkowaną okolicą i ostatnie 1500 metrów rowerkiem. I jeszcze nie było problemu z parkowaniem.

O nie było ci gorąco?

W sensie emocjonalnym czy termicznym?


Termicznym. Przecież wiadomo, że zapierdalałeś na jednym kole, więc od momentu jak się przestraszyłeś do tego jak jednak nic się nie stało albo przyjebałeś nie było czasu się spocić;)

Shrek

Data: 2018-05-30 21:11:55
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Dnia Wed, 30 May 2018 20:58:42 +0200, Shrek napisał(a):
Przecież na tych miejskich rowerach nawet nie da się zapierdalać;) Chodzi mi o to, ze jak gdzieś nie dojeżdza autobus, to ostatni kilometr można dojechać rowerkiem miejskim. Ja tak też robiłem samochodem przez jakiś czas. Parkowałem przed zakorkowaną okolicą i ostatnie 1500 metrów rowerkiem. I jeszcze nie było problemu z parkowaniem.

Nie wiem jak w Warszawie, ale we wrocku to trzeba zaparkowac w
stojaku. No owszem - nie wszystkie sa pod przystankami, ale tez nie
kazdemu beda pasowac.

J.

Data: 2018-05-30 21:18:01
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-30 o 20:58, Shrek pisze:

Przecież na tych miejskich rowerach nawet nie da się zapierdalać;)

Nie sprawdzałem, ale wierzę na słowo ;-) Może nieco spaczone mam wyobrażenie o rowerach bo swojego używam głównie do zapier... by coś wniósł dla zdrowia :-)

Chodzi mi o to, ze jak gdzieś nie dojeżdza autobus, to ostatni kilometr można dojechać rowerkiem miejskim.

Tak, tak, zajarzyłem już co miałeś na myśli.

Termicznym. Przecież wiadomo, że zapierdalałeś na jednym kole, więc od momentu jak się przestraszyłeś do tego jak jednak nic się nie stało albo przyjebałeś nie było czasu się spocić;)

Owszem, bywało. Ale bez wzmacnianego kombinezonu na ścigaczu to nie jest zbyt mądry pomysł. Raz glebę zaliczyłem przy 80km/h i gdyby nie on, to byłoby z czego tatara zrobić :-D

Ja miałem skórzany (bardzo odporny na ścieranie). Gdyby nie otwory wentylacyjne, to pewnie bym się w nim ugotował latem. Natomiast przy maksymalnie otwartych i dość szybkiej jeździe nie można było się spocić z uwagi na duży pęd powietrza. W hełmie jest podobnie. Jak se ustawiłeś tak miałeś.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-30 18:14:38
Autor: Cavallino
Braknie prądu:(
W dniu 30-05-2018 o 15:34, Marek S pisze:

BTW - zaraz mnie koniu splonkuje, ale świetnym wynalazkiem rozwiązującym problem ostatniej mili są... rowery miejskie.

Jasne, tyle tylko, że wtedy należałoby masowo dobudować do firm kabiny prysznicowe.

W mojej są takowe.
Może w poniedziałek wypróbuję bo oddaję auto do tapicera na kilka dni.
Choć liczę że nie będzie potrzeby, bo to będzie debiut elektrycznym rowerem na tej trasie (12 km).

Data: 2018-05-30 11:09:26
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-28 o 20:22, Shrek pisze:
W dniu 28.05.2018 o 19:27, Marek S pisze:

Ścigaczem z pewnością szybciej dotarłbym do pracy. To fakt. Niestety miałem takowego więc wystarczy mi na całą resztę życia tych wrażeń :-)

Z tym szybciej to róznie bywa. Ja co prawda nie ścigiem, ale jak liczyć ubieranie i rozbieranie się, to chyba jednak szybciej metrem. Natomiast jak nie pada, to z pewnością milej 2oo. Czy to moto czy rowerem. Najgorzej samochodem, więc trochę nie rozumiem tego zachwytu nad elektrykami jako miejskimi autami.

Ale, że rowerem jest lepiej niż kabrioletem ?

Akurat miasto to miejsce gdzie
samochód ma najmniejszą rację bytu, więc posiadanie samochodu tylko do miasta mija się z celem.

Metro też ?

To że dopuszczają je na buspasach jest po
prostu sztuczną preferencję. Równie dobrze można by dopuszczać LPGi;)

Buspasy w ogóle są sztuczną preferencją, ale to nie znaczy, że nie warto przepuścić autobusu i jakoś preferować pojazdy niezanieczyszczające.

Data: 2018-05-30 18:04:34
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 30.05.2018 o 11:09, kk pisze:

Z tym szybciej to róznie bywa. Ja co prawda nie ścigiem, ale jak liczyć ubieranie i rozbieranie się, to chyba jednak szybciej metrem. Natomiast jak nie pada, to z pewnością milej 2oo. Czy to moto czy rowerem. Najgorzej samochodem, więc trochę nie rozumiem tego zachwytu nad elektrykami jako miejskimi autami.

Ale, że rowerem jest lepiej niż kabrioletem ?

Jasne - a co przyjemnego w staniu kabrioletem w pełnym słońcu w korku między rurami wydechowymi? To już lepiej zwykłą puszką z klimą.

Akurat miasto to miejsce gdzie
samochód ma najmniejszą rację bytu, więc posiadanie samochodu tylko do miasta mija się z celem.

Metro też ?

???

To że dopuszczają je na buspasach jest po
prostu sztuczną preferencję. Równie dobrze można by dopuszczać LPGi;)

Buspasy w ogóle są sztuczną preferencją,

Raczej próbą ograniczenia negatywnych efektów kogestii do jej twórców.

ale to nie znaczy, że nie warto przepuścić autobusu i jakoś preferować pojazdy niezanieczyszczające.

Też jestem tego zdania że na buspasy można wpuścić pewną ilość innych pojazdów, pod warunkiem, ze nie spowalniają one KM i kryteriu jest jasne i widoczne na tyle, że nie skłoni innych, że może nikt nie zauważy i się przemknę. Ale to nie jest zasługa technologii jako takiej, więc ciężko to oceniać jako zaletę tej technologii.

Shrek

Data: 2018-05-31 09:42:03
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-30 o 18:04, Shrek pisze:
W dniu 30.05.2018 o 11:09, kk pisze:

Z tym szybciej to róznie bywa. Ja co prawda nie ścigiem, ale jak liczyć ubieranie i rozbieranie się, to chyba jednak szybciej metrem. Natomiast jak nie pada, to z pewnością milej 2oo. Czy to moto czy rowerem. Najgorzej samochodem, więc trochę nie rozumiem tego zachwytu nad elektrykami jako miejskimi autami.

Ale, że rowerem jest lepiej niż kabrioletem ?

Jasne - a co przyjemnego w staniu kabrioletem w pełnym słońcu w korku między rurami wydechowymi? To już lepiej zwykłą puszką z klimą.

No nie, lepiej jednak na powietrzu a nie zapierdalać w pocie czoła. :-)


Akurat miasto to miejsce gdzie
samochód ma najmniejszą rację bytu, więc posiadanie samochodu tylko do miasta mija się z celem.

Metro też ?

???

To kolej miejska. Analogicznie samochód miejski.

Data: 2018-05-31 10:54:47
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 31.05.2018 o 09:42, kk pisze:

Ale, że rowerem jest lepiej niż kabrioletem ?

Jasne - a co przyjemnego w staniu kabrioletem w pełnym słońcu w korku między rurami wydechowymi? To już lepiej zwykłą puszką z klimą.

No nie, lepiej jednak na powietrzu a nie zapierdalać w pocie czoła. :-)

Wyjdz teraz na dwór, postój w słońcu i sprawdź:P

Akurat miasto to miejsce gdzie
samochód ma najmniejszą rację bytu, więc posiadanie samochodu tylko do miasta mija się z celem.

Metro też ?

???

To kolej miejska. Analogicznie samochód miejski.

Twierdzisz, że kolej miejska to złe warunki dla kolei? Ja bym powiedział, że idealne - duży, stały popyt, bark kolizji z innymi, nieefektywnymi środkami transportu...

Shrek

Data: 2018-05-31 13:31:20
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-31 o 10:54, Shrek pisze:
W dniu 31.05.2018 o 09:42, kk pisze:

Ale, że rowerem jest lepiej niż kabrioletem ?

Jasne - a co przyjemnego w staniu kabrioletem w pełnym słońcu w korku między rurami wydechowymi? To już lepiej zwykłą puszką z klimą.

No nie, lepiej jednak na powietrzu a nie zapierdalać w pocie czoła. :-)

Wyjdz teraz na dwór, postój w słońcu i sprawdź:P

Ty sobie najpierw sprawdź te swoje teorie. Mam na codzień otwarty dach, rowerem nie jeżdżę bo bym się zaj...ał.


Akurat miasto to miejsce gdzie
samochód ma najmniejszą rację bytu, więc posiadanie samochodu tylko do miasta mija się z celem.

Metro też ?

???

To kolej miejska. Analogicznie samochód miejski.

Twierdzisz, że kolej miejska to złe warunki dla kolei? Ja bym powiedział, że idealne - duży, stały popyt, bark kolizji z innymi, nieefektywnymi środkami transportu...

Twierdzę, że tak jak kolej kolei nie równa tak samochód samochodowi i właśnie te miejskie elektryki do miasta są jak metro. Dowody po ulicy jeżdżą.

Data: 2018-05-31 14:01:02
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 31.05.2018 o 13:31, kk pisze:

Wyjdz teraz na dwór, postój w słońcu i sprawdź:P

Ty sobie najpierw sprawdź te swoje teorie. Mam na codzień otwarty dach, rowerem nie jeżdżę bo bym się zaj...ał.

Widać, co kto lubi. Ja to akurat albo rowerem albo motocyklem preferuję i jakbym miał samochodem bez klime stać w korku to bym się zajebał:P

Twierdzę, że tak jak kolej kolei nie równa tak samochód samochodowi i właśnie te miejskie elektryki do miasta są jak metro. Dowody po ulicy jeżdżą.

Nie prawada. Metro nie stoi w korkach i wynika to z technologii a nie zapisu w regulaminie korzystania z busapasa.

Shrek

Data: 2018-05-31 16:48:48
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-31 o 14:01, Shrek pisze:
W dniu 31.05.2018 o 13:31, kk pisze:

Wyjdz teraz na dwór, postój w słońcu i sprawdź:P

Ty sobie najpierw sprawdź te swoje teorie. Mam na codzień otwarty dach, rowerem nie jeżdżę bo bym się zaj...ał.

Widać, co kto lubi. Ja to akurat albo rowerem albo motocyklem preferuję i jakbym miał samochodem bez klime stać w korku to bym się zajebał:P

Ty nie wiesz co to jest otwarty dach w samochodzie.


Twierdzę, że tak jak kolej kolei nie równa tak samochód samochodowi i właśnie te miejskie elektryki do miasta są jak metro. Dowody po ulicy jeżdżą.

Nie prawada. Metro nie stoi w korkach i wynika to z technologii a nie zapisu w regulaminie korzystania z busapasa.

Zmierzasz do tego, by tylko elektryki mogły wjechać do miasta ?

Data: 2018-05-31 18:50:39
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 31.05.2018 o 16:48, kk pisze:

Widać, co kto lubi. Ja to akurat albo rowerem albo motocyklem preferuję i jakbym miał samochodem bez klime stać w korku to bym się zajebał:P

Ty nie wiesz co to jest otwarty dach w samochodzie.

Stanie w korku na słońcu z otwartym dachem równi się czymś zasadniczym od siedzenia na słońcu na ławce?

Nie prawada. Metro nie stoi w korkach i wynika to z technologii a nie zapisu w regulaminie korzystania z busapasa.

Zmierzasz do tego, by tylko elektryki mogły wjechać do miasta ?

Już prędzej, żeby w ogole samochody nie mogły wjeżać do centrum. Niezależnie od napędu.

Shrek

Data: 2018-05-31 21:05:02
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-31 o 18:50, Shrek pisze:
W dniu 31.05.2018 o 16:48, kk pisze:

Widać, co kto lubi. Ja to akurat albo rowerem albo motocyklem preferuję i jakbym miał samochodem bez klime stać w korku to bym się zajebał:P

Ty nie wiesz co to jest otwarty dach w samochodzie.

Stanie w korku na słońcu z otwartym dachem równi się czymś zasadniczym od siedzenia na słońcu na ławce?

Nie wiem, nie mam czasu na siedzenie na ławce. Może spróbuj i zdaj relację :-)


Nie prawada. Metro nie stoi w korkach i wynika to z technologii a nie zapisu w regulaminie korzystania z busapasa.

Zmierzasz do tego, by tylko elektryki mogły wjechać do miasta ?

Już prędzej, żeby w ogole samochody nie mogły wjeżać do centrum. Niezależnie od napędu.

Buspasy są na obrzeżach centrum.

Data: 2018-05-31 22:43:39
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 31.05.2018 o 21:05, kk pisze:

Stanie w korku na słońcu z otwartym dachem równi się czymś zasadniczym od siedzenia na słońcu na ławce?

Nie wiem, nie mam czasu na siedzenie na ławce. Może spróbuj i zdaj relację :-)

Próbowałem. Wolę w cieniu.

Już prędzej, żeby w ogole samochody nie mogły wjeżać do centrum. Niezależnie od napędu.

Buspasy są na obrzeżach centrum.

Chyba na wsiach.

https://www.google.com/maps/@52.2293708,21.0099342,3a,75y,271.87h,86.22t/data=!3m7!1e1!3m5!1sEGmUZxJ3ByFem2-efh4njQ!2e0!6s%2F%2Fgeo1.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3DEGmUZxJ3ByFem2-efh4njQ%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D19.944717%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656

Shrek

Data: 2018-06-01 01:28:39
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-31 o 22:43, Shrek pisze:
W dniu 31.05.2018 o 21:05, kk pisze:

Stanie w korku na słońcu z otwartym dachem równi się czymś zasadniczym od siedzenia na słońcu na ławce?

Nie wiem, nie mam czasu na siedzenie na ławce. Może spróbuj i zdaj relację :-)

Próbowałem. Wolę w cieniu.

A co nas w cieniu obchodzi ? Poruszasz jakieś durnowate problemy. Mówię Ci, że klima nie umywa się do otwieranego dachu. Sama klima nie odfiltruje Ci również powietrza z korka. Więc daj se spokój z dalszym dyskutowaniem bo ani Ty mnie ani ja Ciebie raczej nie przekonam, każdy sobie będzie jeździł jak chce. Od początku było wiadomo, że to nie jest obiektywne, że ludzie sami wybierają a nie my za nich.


Już prędzej, żeby w ogole samochody nie mogły wjeżać do centrum. Niezależnie od napędu.

Buspasy są na obrzeżach centrum.

Chyba na wsiach.

https://www.google.com/maps/@52.2293708,21.0099342,3a,75y,271.87h,86.22t/data=!3m7!1e1!3m5!1sEGmUZxJ3ByFem2-efh4njQ!2e0!6s%2F%2Fgeo1.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3DEGmUZxJ3ByFem2-efh4njQ%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D19.944717%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656

Jeśli Kraków jest wsią to oczywiście masz absolutną rację.

Data: 2018-06-01 06:44:05
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 01.06.2018 o 01:28, kk pisze:

A co nas w cieniu obchodzi ? Poruszasz jakieś durnowate problemy. Mówię Ci, że klima nie umywa się do otwieranego dachu. Sama klima nie odfiltruje Ci również powietrza z korka. Więc daj se spokój z dalszym dyskutowaniem bo ani Ty mnie ani ja Ciebie raczej nie przekonam, każdy sobie będzie jeździł jak chce. Od początku było wiadomo, że to nie jest obiektywne, że ludzie sami wybierają a nie my za nich.

Słusznie.

Już prędzej, żeby w ogole samochody nie mogły wjeżać do centrum. Niezależnie od napędu.

Buspasy są na obrzeżach centrum.

Chyba na wsiach.

https://www.google.com/maps/@52.2293708,21.0099342,3a,75y,271.87h,86.22t/data=!3m7!1e1!3m5!1sEGmUZxJ3ByFem2-efh4njQ!2e0!6s%2F%2Fgeo1.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3DEGmUZxJ3ByFem2-efh4njQ%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D19.944717%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656


Jeśli Kraków jest wsią to oczywiście masz absolutną rację.

A jak Warszawa to ty.

Shrek

Data: 2018-05-28 19:47:12
Autor: jerzu.xyz
Braknie prądu:(
On Sun, 27 May 2018 23:49:03 +0200, Marek S <precz@spamowi.com> wrote:

Tak na marginesie miałbym ochotę pojeździć Teslą, jakimś wyższym modelem. Ciekaw jestem wrażeń.

Wrzucałem tutaj film z jadącej Tesli. W Norwegii. Nie żaden "och, ach"
tylko film normalnego usera. Niestety, przy prędkości 80 km/h są
słyszalne opony. I nie jest wcale tak cicho, jakby sobie niektórzy
życzyli.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2018-05-29 21:48:55
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-28 o 19:47, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

Wrzucałem tutaj film z jadącej Tesli. W Norwegii. Nie żaden "och, ach"
tylko film normalnego usera. Niestety, przy prędkości 80 km/h są
słyszalne opony. I nie jest wcale tak cicho, jakby sobie niektórzy
życzyli.

Teslą nie jeździłem ale w Leafie również tak było. Hałas opon był wręcz wyolbrzymiony. Jak patrzę na testy użytkowników Tesli, to zaskakuje mnie to, że tak drogie auto posiada wykończenie aut klasy średniej lub niższej. Skorupa plastikowa powleczona ładnie wyglądającą skórą. Wszystko twarde. Tam nie ma co tłumić odgłosów podwozia i zewnętrznych. Chyba nawet Zachar (nie mam pewności czy to on na 100%) na YT zwrócił uwagę na to, że słychać dobrze wszelkie odgłosy miejskie w Tesli. Pewnie twórca projektu wyszedł z założenia, że skoro silnik nie hałasuje, to nie będziemy niczego tłumić akustycznie.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-28 08:18:47
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Sun, 27 May 2018 16:10:31 +0200, Marek S
Po raz trzeci napiszę, że jasno stwierdziłeś iż diesle (nie precyzując segmentu i czegokolwiek innego) są głośniejsze od elektryków i kropka, co jest wierutną nieprawdą. Zależy jakiego elektryka do jakiego diesla porównujemy. Mnóstwo razy podkreślałem, że nie można tak generalizować a Ty mimo wszystko swoje ciągniesz nadal. Gdy zorientowałeś się iż brednie gadasz, to nagle urodził Ci się warunek brzegowy w postaci segmentu auta, co sam forsowałem. I teraz nagle przejmujesz moją narrację jako swoją własną. Super dialog!

Przepraszam, założyłem, jak widać błędnie, że dyskutuję z osobą na tyle
inteligentną, że nie będzie porównywać dwóch skrajnie różnych samochodów
żeby udowodnić swoją teorię. Stąd nie precyzowałem dokładnie, bo oczywistym
jest, że jak się bierze Leafa z segmentu C w cenie 140 tys. zł, to się
porównuje albo segment albo cenę, a najlepiej to te dwa jakoś razem
zestawić. Dlatego, po raz kolejny powtarzam, zestawiłem sobie to czym
jeżdżę, Mazdę 6 z segmentu D w cenie 140 tys. z i-MiEVem za 120 z segmentu
A, a Ty wziąłeś sobie Leafa z segmentu C za 140 i zestawiłeś z Mercedesem z
segmentu E za 200+. Istotnie, super dialog! Dlatego weź diesla z segmentu
D, a najlepiej z C (bo ceny elektryków w końcu spadną, a segmenty raczej
pozostaną) i napisz o swoich wrażeniach.

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-28 00:04:17
Autor: sczygiel
Braknie prądu:(
W dniu poniedziałek, 28 maja 2018 01:18:50 UTC-5 użytkownik Myjk napisał:
Sun, 27 May 2018 16:10:31 +0200, Marek S > Po raz trzeci napiszę, że jasno stwierdziłeś iż diesle (nie precyzując > segmentu i czegokolwiek innego) są głośniejsze od elektryków i kropka, > co jest wierutną nieprawdą. Zależy jakiego elektryka do jakiego diesla > porównujemy. Mnóstwo razy podkreślałem, że nie można tak generalizować a > Ty mimo wszystko swoje ciągniesz nadal. Gdy zorientowałeś się iż brednie > gadasz, to nagle urodził Ci się warunek brzegowy w postaci segmentu > auta, co sam forsowałem. I teraz nagle przejmujesz moją narrację jako > swoją własną. Super dialog!

Przepraszam, założyłem, jak widać błędnie, że dyskutuję z osobą na tyle
inteligentną, że nie będzie porównywać dwóch skrajnie różnych samochodów
żeby udowodnić swoją teorię. Stąd nie precyzowałem dokładnie, bo oczywistym
jest, że jak się bierze Leafa z segmentu C w cenie 140 tys. zł, to się
porównuje albo segment albo cenę, a najlepiej to te dwa jakoś razem
zestawić. Dlatego, po raz kolejny powtarzam, zestawiłem sobie to czym
jeżdżę, Mazdę 6 z segmentu D w cenie 140 tys. z i-MiEVem za 120 z segmentu
A, a Ty wziąłeś sobie Leafa z segmentu C za 140 i zestawiłeś z Mercedesem z
segmentu E za 200+. Istotnie, super dialog! Dlatego weź diesla z segmentu
D, a najlepiej z C (bo ceny elektryków w końcu spadną, a segmenty raczej
pozostaną) i napisz o swoich wrażeniach.


Foka 10 letnia moze byc?
Przy 90km/h glosniejsze sa opony.
Robilem test na sobie i znajomych wciskajac sprzeglo i pozwalajac silnikowi zejsc na wolne obroty przy takiej predkosci, ktore to obroty nie sa zbytnio slyszalne podczas postoju.

Silnika wtedy zupelnie nie slychac, slychac szum powietrza, opony i pewnie troche lozyska.

Tak wiec potwierdzic moge to o czym pisze Marek. Powyzej pewnej predkosci nawet diesel nie robi zbytniego halasu. PS
Ostatnie pare dni obserwuje i tu i na grupie o budowaniu i elektronice jakies szczegolne nasilenie bezsensownych klotni gdzie jeden dyskutant uogolnia a drugi sie zapiera przy konkretnym przykladzie i nie moga sie nawzajem zrozumiec.
Bez sensu...

Data: 2018-05-28 20:25:38
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 28.05.2018 o 09:04, sczygiel@gmail.com pisze:

Tak wiec potwierdzic moge to o czym pisze Marek.
Powyzej pewnej predkosci nawet diesel nie robi zbytniego halasu.

Raczej zwłaszcza dizel. Benzyna przy tej samej będzie prawdopodobnie głośniejsza, choć również jest szansa, że hałas opon i powietrza będzie bardziej znaczący niż silnik.

Shrek

Data: 2018-05-28 20:32:44
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Mon, 28 May 2018 00:04:17 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
Foka 10 letnia moze byc? Przy 90km/h glosniejsze sa opony. Robilem test
na sobie i znajomych wciskajac sprzeglo i pozwalajac silnikowi zejsc na
wolne obroty przy takiej predkosci, ktore to obroty nie sa zbytnio
slyszalne podczas postoju.

Ale nie było mowy o takim teście przy 90/h, tylko 30/h.

Tak wiec potwierdzic moge to o czym pisze Marek. Powyzej pewnej predkosci nawet diesel nie robi zbytniego halasu.

Jazda, szczególnie po mieście, nie opiera się na jednostajnej pracy silnika
na stałych i niskich obrotach, tylko na ciągłej pracy. W moim przypadku
hałas idzie nie tylko przy przyśpieszaniu, ale i hamowaniu silnikiem --
który jest słychać pomimo pracy tylko na przedmuchu.

PS Ostatnie pare dni obserwuje i tu i na grupie o budowaniu i elektronice
jakies szczegolne nasilenie bezsensownych klotni gdzie jeden dyskutant
uogolnia a drugi sie zapiera przy konkretnym przykladzie i nie moga sie
nawzajem zrozumiec. Bez sensu...

Szczególne nasilenie to jest na czytaie wybiórcze, bez zrozumienia, albo
wytężania muskuła mózgowego. Ja tu znajduję główny problem.

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-28 19:43:05
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-28 o 08:18, Myjk pisze:


Przepraszam, założyłem, jak widać błędnie, że dyskutuję z osobą na tyle
inteligentną, że nie będzie porównywać dwóch skrajnie różnych samochodów
żeby udowodnić swoją teorię.

Jaja sobie robisz teraz ze mnie, bo inaczej tego nie potrafię postrzegać. Czy nie napisałem wyraźnie, że mam porównanie pomiędzy dwoma _KONKRETNYMI_ autami? Czy nie wspominałem, że rozstałem się na Leafem na rzecz cichszego _KONKRETNEGO_ diesla? Przypominasz sobie co odpowiedziałeś wiedząc, że pisałem o konkretnych wrażeniach z jazdy?

Czemu uparcie chcesz mnie wmanewrować w uogólnianie skoro z nas dwojga to nie ja je poczyniłem? Ze zwykłego zwrócenia Ci uwagi, że takie uogólnienie nie działa robisz problem. Ja na Twoim miejscu powiedziałbym, że "ok, trzeba doprecyzować coś tam aby teza była prawdą" albo "miałem na myśli to i to" i byłoby po dyskusji. To chyba nie ujma dla honoru lecz zwykła wymiana poglądów? Tymczasem bla bla bla... Po co tak?

A, a Ty wziąłeś sobie Leafa z segmentu C za 140 i zestawiłeś z Mercedesem z
segmentu E za 200+. Istotnie, super dialog! Dlatego weź diesla z segmentu
D, a najlepiej z C (bo ceny elektryków w końcu spadną, a segmenty raczej
pozostaną) i napisz o swoich wrażeniach.

Jeśli będę miał jakiekolwiek wrażenia z czegokolwiek w przyszłości i zainteresują one kogoś, to napiszę. Póki co jest teraźniejszość a ja napisałem o tym co mam / miałem.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-29 22:01:08
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-28 o 21:02, Myjk pisze:

Nie, na początku napisałeś że "Twój" -- dopiero później napisałeś w KOŃCU
przyciśnięty, że segment C porównujesz z segmentem E! Co zresztą było
oczywiste, bo segment D, a tym bardziej C nie spełnia waunku.

Głupoty znów opowiadasz. Od samego początku piszę, że nie każdego elektryka można porównywać do nie każdego diesla od strony akustycznej. A świadczy o tym przypadku na korzyść diesla porównanie mojego bieżącego auta (segment E) z moim byłym służbowym Leafem. To Ty wyjechałeś z rozróżnianiem segmentów i wycofywaniem się z uogólnienia jakie poczyniłeś bo ja wcale nie zamierzałem rozwijać wątku.

Ależ to Ty twierdzisz uparcie, że Leafy, ogólnie elektryki, są -ujowe, bo
są głośniejsze albo nie ma różnicy w stosunku do samochodów spalinowych.

Guzik prawda. Oto cytat moich słów otwierających dyskusję:

"Ja wróciłem do diesla właśnie. Nie podzielam Twojego poglądu o cichości. W swoim aucie nie słyszę silnika przy żadnej prędkości gdy jadę jednostajnie. Gdy przyspieszam - owszem, ale jest to ciche basowe mruczenie. Od 80km/h Leaf był głośniejszy, nawet sporo, od obecnego diesla. Wszystko zależy od modeli jakie porównujesz."

Przeczytaj ostatnie zdanie 15 razy i postaraj się je zrozumieć. Wierzę w Ciebie!

Gdzie niby napisałem, że ograniczam się do jakiegokolwiek segmentu? Wręcz przeciwnie! Wyraźnie piszę, że wszystko zależy od porównywanych modeli. Np. porównanie Merca S600 V12 do Leafa wyjdzie na korzyść Merca. Porównanie Leafa do Trabanta, wyjdzie na korzyść Leafa. Czy nie dajesz rady tego pojąć? Serio?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-30 10:46:33
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Tue, 29 May 2018 22:01:08 +0200, Marek S
Głupoty znów opowiadasz. Od samego początku piszę, że nie każdego elektryka można porównywać do nie każdego diesla od strony akustycznej.

Zaczynając porównanie od swojego wysokiego E do auta segmentu C, i nie
widzisz w tym kompletnie nic dziwnego.

A świadczy o tym przypadku na korzyść diesla porównanie mojego bieżącego auta (segment E) z moim byłym służbowym Leafem.

No właśnie, porównujesz segment E do segmentu C, jadąc po segmencie C że
jest gówniany w stosunku do E! Ja porównywałem segment C/D, bo takie
porównanie jest OCZYWISTE w tej sytuacji! Ale oczywiście nie dla ciebie.
To Ty wyjechałeś z rozróżnianiem segmentów i wycofywaniem się z uogólnienia jakie poczyniłeś bo ja wcale nie zamierzałem rozwijać wątku.

Po raz kolejny, i tak do skutku aż w końcu pojmiesz. Niczego nie uogólniałem, poczyniłem domyslne porównanie, myśląc że
dyskutuję z osobą inteligentną i taką która ceni sobie rzetelność przy
porównaniach samochodów, i nie będzie do Leafa w segmencie C sobie brać do
porównania auta z segmentu E średnio o 100 tys. droższego (do dwukrotności
wartości albo i wyżej, bo w zasadzie granicy tu już nie ma i segment E
można zamknąć na okrągłej bańce) którym łatwo i bezboleśnie udowodni swoją
tezę. 
Przeczytaj ostatnie zdanie 15 razy i postaraj się je zrozumieć. Wierzę w Ciebie!

Bardzo mi miło i wszystko rozumiem. Wziąłeś porównanie z dupy, bo tak ci
pasowało do udowodnienia swojej teorii a mnie zarzucasz uogólnienia i
nierzetelność w dyskusji. Ponownie, porónaj segment C względnie D, tak jak wypada przy porównaniu
dwóch różnych samochodów, i daj znać o wrażeniach. Prosiłem o to już
wielokrotnie, ale się coś doczekać nie mogę. A nie mogę się doczekać, bo
musiałbyś wtedy przyznać, o zgrozo, że elektryczny samochdód w swojej
klasie, a nawet o klasę wyżej, czy jak I-MiEV nawet o trzy klasy wyżej, nie
ma konkurencji w spalinowcach jeśli chodzi o ciszę w kabinie od strony
silnika. Szczególnie tam gdzie się elektryk sprawdza najlepiej, czyli w
mieście, kiedy silnik praktycznie w kółko rozpędza albo hamuje auto.
 
Gdzie niby napisałem, że ograniczam się do jakiegokolwiek segmentu? Wręcz przeciwnie! Wyraźnie piszę, że wszystko zależy od porównywanych modeli. Np. porównanie Merca S600 V12 do Leafa wyjdzie na korzyść Merca. Porównanie Leafa do Trabanta, wyjdzie na korzyść Leafa. Czy nie dajesz rady tego pojąć? Serio?

Ciężko ci jest pojąć, że jak się porównuje dwa samochody, to się zestawia
te same segmenty, względnie na koniec jeszcze ich ceny dla pełnego obrazu o
samochodzie? Nie wspomnę o przeznaczeniu. Że nie jest to żadne uogólnienie
a zwykła i oczywista, bardzo sensowna, praktyka? Ja dla potwierdzenia wziąłem, niekorzystnie dla siebie, auto z wyższej
półki, a ty dla udowodnienia swojej tezy, tym razem "przypadkiem"
korzystnie dla siebie, z jeszcze wyżej półki. Rzetelność pełną gębą. Jak nadal nie widzisz tutaj zgrzytu, to czeka cię spotkanie w kiblu z
radziemF i szrekiem. Się z pewnością wspólnie dogadacie bo oni mają podobny
"styl".

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-30 15:41:16
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
Dobra, ja odpadam. Nie chce mi się wałkować tematu. Nie chcesz pojąć prostego zdania nawet po udzieleniu precyzyjnej wykładni, to nie. Sznurka nie da się popchnąć. Kończmy więc.

EOT

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-30 16:25:25
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Wed, 30 May 2018 15:41:16 +0200, Marek S
Dobra, ja odpadam. Nie chce mi się wałkować tematu. Nie chcesz pojąć prostego zdania nawet po udzieleniu precyzyjnej wykładni, to nie. Sznurka nie da się popchnąć. Kończmy więc.

Póki co to ty nie możesz pojąć prostej rzeczy, że nie porównuje się rzeczy
nieporównywalnych -- bo ani nie zachowałeś segmentu samochodu przy
porównaniu, ani ceny -- dlatego trafiasz ostatecznie do kibla i tam sobie
dyskutuj ze szrekami i innymi radziami.

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-30 17:48:38
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-30 o 16:25, Myjk pisze:

Póki co to ty nie możesz pojąć prostej rzeczy,
Daj już spokój. Nie dojdziemy do żadnego sedna. Wszystko, co można było powiedzieć, zostało powiedziane. Dalej to tylko powtórki.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-31 09:43:18
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-30 o 15:41, Marek S pisze:
Dobra, ja odpadam. Nie chce mi się wałkować tematu. Nie chcesz pojąć prostego zdania nawet po udzieleniu precyzyjnej wykładni, to nie. Sznurka nie da się popchnąć. Kończmy więc.

EOT


Już dawno Was nie czytam bo nie chce mi się zastanawiać o co się zaczepiacie.

Data: 2018-05-31 17:43:54
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-31 o 09:43, kk pisze:


Już dawno Was nie czytam bo nie chce mi się zastanawiać o co się zaczepiacie.

Tak, masz rację. Sorki za spam - za długo to ciągnąłem.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-31 20:00:18
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-31 o 17:43, Marek S pisze:
W dniu 2018-05-31 o 09:43, kk pisze:


Już dawno Was nie czytam bo nie chce mi się zastanawiać o co się zaczepiacie.

Tak, masz rację. Sorki za spam - za długo to ciągnąłem.


Ależ ... pisać każdy może, ja tylko nie widzę u siebie możliwości zastanawiania się nad tym.

Data: 2018-06-01 09:13:40
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Thu, 31 May 2018 20:00:18 +0200, kk
ja tylko nie widzę u siebie możliwości zastanawiania się nad tym.

Ty też Twizzego będziesz domyślnie porównywać do aut segmentu E i ciskać
się, że nie ma okien, deszcz może wpadać do kabiny, i hałas jest znacznie
większy pomimo że to "samochód" elektryczny, bo inne samochody słychać w
"środku"? --
Pozdor
Myjk

Data: 2018-06-01 21:33:27
Autor: kk
Braknie prądu:(
W dniu 2018-06-01 o 09:13, Myjk pisze:
Thu, 31 May 2018 20:00:18 +0200, kk

ja tylko nie widzę u siebie możliwości
zastanawiania się nad tym.

Ty też Twizzego będziesz domyślnie porównywać do aut segmentu E i ciskać
się, że nie ma okien, deszcz może wpadać do kabiny, i hałas jest znacznie
większy pomimo że to "samochód" elektryczny, bo inne samochody słychać w
"środku"?


Chciałbyś ? :-)

Data: 2018-06-01 22:09:49
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-06-01 o 09:13, Myjk pisze:

Ty też Twizzego będziesz domyślnie porównywać do aut segmentu E i ciskać
się,

Dla kk i innych, którzy to przeczytają w przyszłości bo nie chcę nosić łatki jaką Myjk próbuje mi przypiąć.

Reasumując: Myjk powiedział, że elektryki są cichsze  od spalinowych (bez precyzowania). Mój komentarz był taki:  wszystko zależy od modeli jakie porównujesz, czego Myjk nie był w stanie przełknąć. Reszta to jego konfabulacje.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-06-01 14:20:13
Autor: sczygiel
Braknie prądu:(
W dniu piątek, 1 czerwca 2018 15:09:51 UTC-5 użytkownik Marek S napisał:
W dniu 2018-06-01 o 09:13, Myjk pisze:
> > Ty też Twizzego będziesz domyślnie porównywać do aut segmentu E i ciskać
> się,

Dla kk i innych, którzy to przeczytają w przyszłości bo nie chcę nosić łatki jaką Myjk próbuje mi przypiąć.

Reasumując: Myjk powiedział, że elektryki są cichsze  od spalinowych (bez precyzowania). Mój komentarz był taki:  wszystko zależy od modeli jakie porównujesz, czego Myjk nie był w stanie przełknąć. Reszta to jego konfabulacje.


Nie martw sie, sporo ludzi czyta i nie komentuje bo nie ma sensu. A ludzie rozumni i sledza co kto napisal :)

PS. Ja tu ostatnio widze ze ludziska pisza nie czytajac. Pol biedy bo i mnie sie to zdarza ale nawet jak im sie wskaze o co chodzi to nadal pra w tym samym kierunku jakby to ujma byla zeby wyprostowac.

Taki urok newsow :)

Data: 2018-06-02 10:51:20
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Fri, 1 Jun 2018 14:20:13 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
Dla kk i innych, którzy to przeczytają w przyszłości bo nie chcę nosić łatki jaką Myjk próbuje mi przypiąć.

Póki co to ty próbujesz wmawiać, że ja coś uogólniałem -- tymczasem to JA
byłem bardziej precyzyjny i rzetelny od ciebie, bo domyślnie porównywałem
rzeczy które daje się jednak porównać, choć z niekorzyścią mojej tezy.

Reasumując: Myjk powiedział, że elektryki są cichsze  od spalinowych (bez precyzowania).

No i tak do usranej śmierci -- bez precyzowania, ponieważ miałem cię za
inteligentnego gościa, co jeśli już porównuje dwa samochody, to zestawi
segment albo cenę, a nie weźmie do porównania 2-3 segmenty wyżej, jeszcze
do tego auto z segmentu KOMFORTOWEGO zestawiając z autem MIEJSKIM.

Mój komentarz był taki:  wszystko zależy od modeli jakie porównujesz, czego Myjk nie był w stanie przełknąć. Reszta to jego konfabulacje.

Nie jestem w stanie "przełkąć", że głupkowato porównujesz różne SEGMENTY.
Tak się nie robi. Szczególnie jeśli takie zestawienie pozwala ci udowodnić
swoje twierdzenie. Powtarzam po raz enty, ja wziąłem i-mieva z segmentu A i
zestawiłem domyślnie z segmentem D, na NIEKORZYŚĆ elektrycznego i-mieva. 
Nie martw sie, sporo ludzi czyta i nie komentuje bo nie ma sensu. A ludzie rozumni i sledza co kto napisal :) PS. Ja tu ostatnio widze ze ludziska pisza nie czytajac. Pol biedy bo i
mnie sie to zdarza ale nawet jak im sie wskaze o co chodzi to nadal pra
w tym samym kierunku jakby to ujma byla zeby wyprostowac.

No to może wyjaśnij Mareczkowi, że się nie porównuje różnych segmentów, że
nie trzeba tego specjalnie interlokutorowi zaznaczać i żeby przestał już
napierać. Chyba że dla Ciebie to też coś zupełnie normalnego.

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-06-02 14:41:11
Autor: CTP
Braknie prądu:(
W dniu sobota, 2 czerwca 2018 10:51:55 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
No to może wyjaśnij Mareczkowi, że się nie porównuje różnych segmentów, że
nie trzeba tego specjalnie interlokutorowi zaznaczać i żeby przestał już
napierać. Chyba że dla Ciebie to też coś zupełnie normalnego.

To może uściślijmy: ty byś chciał, żeby tego Twojego i-mieva porównywać do, np. Toyoty Yaris? No, można, tylko Yaris kosztuje ok. 40 tys. a ten Twój elektryk 160 tys. Sęk w tym, że gdybym ja miał wolne 160 tysi, to kupiłbym Merca klasy C, czy wypasionego Mondeo a nie jakąś popierdółkę nadającą się wyłącznie do jazdy do hipermarketu.

Data: 2018-06-03 09:04:08
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Sat, 2 Jun 2018 14:41:11 -0700 (PDT), CTP
To może uściślijmy: ty byś chciał, żeby tego Twojego i-mieva porównywać
do, np. Toyoty Yaris? No, można, tylko Yaris kosztuje ok. 40 tys. a ten
Twój elektryk 160 tys.

I-MiEV kosztuje na rynku 120 a nie 160, faktycznie wart jest tyle co Yaris
i tylko lobby naftowe maczając w rynku swe brudne palce powoduje że cena
rynkowa jest taka a nie inna.  Nie zmienia to jednak faktu że I-MieV to
segment A, ale że kosztuje ile kosztuje dlatego nie porównałem go do
Yarisa, a do Mazdy 6 z SEGMENTU D, de, de, de.

Sęk w tym, że gdybym ja miał wolne 160 tysi, to kupiłbym Merca klasy C, czy wypasionego Mondeo a nie jakąś popierdółkę
nadającą się wyłącznie do jazdy do hipermarketu.

Wolna wola, ale w popierdółce i tak jest CISZEJ niż w autach spalinowych
wyższych klas, szczególnie z silnikiem diesla.

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-06-03 00:35:03
Autor: CTP
Braknie prądu:(
W dniu niedziela, 3 czerwca 2018 09:04:08 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
Sat, 2 Jun 2018 14:41:11 -0700 (PDT), CTP > Sęk w tym, że gdybym ja miał wolne 160 tysi, to kupiłbym > Merca klasy C, czy wypasionego Mondeo a nie jakąś popierdółkę
> nadającą się wyłącznie do jazdy do hipermarketu.

Wolna wola, ale w popierdółce i tak jest CISZEJ niż w autach spalinowych
wyższych klas, szczególnie z silnikiem diesla.

Jak ty jeździsz z wyłączoną klimatyzacją i z prędkością maks. do 70 km/h z obawy o stan baterii, to ja się nie dziwię, że wydaje ci się, że jest ciszej.
Wjedź na jakąś S-kę, włącz sobie radio, klimę i depnij te 120 km/h, to sam zobaczysz, że różnicy praktycznie nie ma.
CTP

Data: 2018-06-03 09:49:15
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Sun, 3 Jun 2018 00:35:03 -0700 (PDT), CTP
Jak ty jeździsz z wyłączoną klimatyzacją i z prędkością maks. do 70 km/h
z obawy o stan baterii, to ja się nie dziwię, że wydaje ci się, że jest
ciszej. Wjedź na jakąś S-kę, włącz sobie radio, klimę i depnij te 120
km/h, to sam zobaczysz, że różnicy praktycznie nie ma.

I-MiEVem jeździłem i 140/h, i nigdy gazu nie odpuszczałem, bo to po prostu
fajnie jechało. Tylko strach było w zakrętach. :P Klimatyzacji też sobie w elektryku nie żałuję, bo to raptem 10% na zasięgu.
Do tego można na drucie schłodzić, więc wsiada się do komfortowej kabiny i
w czasie jazdy mniej mocy do chłodzenia potrzeba a i zasięgu wtedy nie
ogranicza. :P Pod sklepem też można stać 10-15 minut z klimą i nikt się nie
przyssa że tylko minutę silnik na postoju może pracować. :P Ostatnimi
dniami to nawet zostawiam auto na postoju z załączoną klimą -- jak wracam
to mam przyjemny chłodek, 20-23sC, a nie parówę >40sC jak ty w swoim
wypasionym mercu. :P

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-06-02 16:46:52
Autor: sczygiel
Braknie prądu:(
W dniu sobota, 2 czerwca 2018 03:51:55 UTC-5 użytkownik Myjk napisał:
Fri, 1 Jun 2018 14:20:13 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com > Nie martw sie, sporo ludzi czyta i nie komentuje bo nie ma sensu. > A ludzie rozumni i sledza co kto napisal :) > PS. Ja tu ostatnio widze ze ludziska pisza nie czytajac. Pol biedy bo i
> mnie sie to zdarza ale nawet jak im sie wskaze o co chodzi to nadal pra
> w tym samym kierunku jakby to ujma byla zeby wyprostowac. No to może wyjaśnij Mareczkowi, że się nie porównuje różnych segmentów, że
nie trzeba tego specjalnie interlokutorowi zaznaczać i żeby przestał już
napierać. Chyba że dla Ciebie to też coś zupełnie normalnego.



On ci napisal co porownal.
Jakos ja zrozumialem co mial do przekazania. Nie mam interesu ci matkowac i w Twoim imieniu mu cokolwiek tlumaczyc.

Skoro nie umiesz wyjasnic to sie pogodz ze ktos nie rozumie i tyle. Szczegolnie ze jakos nikt tu cie nie wspiera w tym wysilku.
Nie ma sensu podchodzic do dyskusji w internecie ambicjonalnie.
Nie placa nikomu za to, nie dostaniesz podwyzki jak dyskutujesz sprawnie.
Nikt ci tez nic nie zrobi jak sie pomylisz w dyskusji.

Po to sie dyskutuje aby sie wymienic informacja czy opinia.

Ja juz stary jestem i jak trzy razy ktos nie rozumie co do niego pisze to odpuszczam. W zyciu sa ciekawsze rzeczy niz uczenie cudzych dzieci za darmo :)

To taka moja "mundrosc" zrobisz z nia co bedziesz chcial.

Spokojnego!

Data: 2018-06-03 09:31:56
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Sat, 2 Jun 2018 16:46:52 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
On ci napisal co porownal.

Ja też napisałem, po tym jak rzekomo "nie zrozumiał" albo rzekomo "nie
wiedział" że porównuje się tylko rzeczy porównywalne. To tak jakby pod
względem dizajnu domyślnie zestawić ze sobą Fiata Multipla i Porshe Cayene
i dziwić się że Multipla przegrała. Kompletny bezsens.

Jakos ja zrozumialem co mial do przekazania. Nie mam interesu ci matkowac
i w Twoim imieniu mu cokolwiek tlumaczyc.

Ale odpowiedzieć na pytanie chyba potrafisz? Czy, Twoim zdaniem,
porównywanie samochodów z róznych segmentów względnie z różną ceną ma
jakikolwiek sens? Jeśi tak, to jaki, bo może ja faktycznie błądzę.

Skoro nie umiesz wyjasnic to sie pogodz ze ktos nie rozumie i tyle.

Jaśniej się już chyba nie da wyjaśnić że porównuje się te same segmenty
względnie enę. Mareczek porównał do segmentu C segment E, o 100-300 tys.
droższy i zupełnie nie widzi w tym nic dziwnego.

Po to sie dyskutuje aby sie wymienic informacja czy opinia.

Właśnie się staram. Zatem wczoraj popełnione PHEV (elektryk) vs Mazda6 (diesel).
https://www.youtube.com/watch?v=m5yf_wZ__a4
https://www.youtube.com/watch?v=NpkmdRgGBRA

Przy czym nie znalazłem apki gdzie można ustawić na sztywno dźwięk, dlatego
w elektryku na nagraniu wydaje się być głośniej niż jest w rzeczywistości
-- bo telefon sam sobie podkręca poziom jak jest ciszej. Mimo tego napisz
mi wprost że nie ma różnicy, że silnika nie słychać i takie tam -- bo chcę
uwierzyć że śnię. :P

Ps. w I-MiEV do 100km było podobnie (bo tam cienkie oponki), dopiero
powyżej bardziej świszczało (bo lusterka wielkie i buda wysoka). Leafem nie
jechałem, ale wątpię aby było w nim głośniej niż w taczce. Jak dla mnie to
trzeba być zwyczjanie bardzo mocno uprzedzonym do elektryka żeby takie
opinie popełniać. No i wcale mnie nie dziwi taka a nie inna sytuacja, bo
tutaj niewielu pała miłością do tych aut (ja też oczywiście widzę wady,
głównie cena i zasięg). Zdecydowana większość woli smrodządze i hałasujące,
wszak to często "muzyka" dla ich uszu, spaliniaki, to trudno żeby "bronili"
elektryków. Tymczasem gdyby w samochodzie spalinowym panowała taka "cisza"
jak w elektryku, to pewnie na elektryka bym się nawet nie obejrzał.
Niestety jest inaczej.
 --
Pozdor
Myjk

Data: 2018-06-02 13:29:09
Autor: Kris
Braknie prądu:(
W dniu piątek, 1 czerwca 2018 22:09:51 UTC+2 użytkownik Marek S napisał:
W dniu 2018-06-01 o 09:13, Myjk pisze:
> > Ty też Twizzego będziesz domyślnie porównywać do aut segmentu E i ciskać
> się,

Dla kk i innych, którzy to przeczytają w przyszłości bo nie chcę nosić łatki jaką Myjk próbuje mi przypiąć.
Szkoda czasu
Myjk tak ma. Taki typ- argumenty do niego nie docierają
Dyskusja z nim to jak ze ślepym o kolorach
Wielokrotnie dyskusje z nim na rózne tematy na róznnych grupach podobnie się kończyły

Data: 2018-05-23 11:57:48
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Wed, 23 May 2018 01:00:57 +0200, Marek S
Dodam coś z praktyki do Twojej wypowiedzi. Z życia wzięte: Nissan Leaf. Do pracy ok 30km i domowe ładowanie kompletnie nie wystarcza. Oto dlaczego mi nie wystarczało:

W OL PHEV mam 12kWh baterii, starcza to na 40km jazdy takiego wielkiego
kloca. Ładuje się 3-4h, no bo z jednej fazy, na oryginalnej ładowarce,
idzie ~3,5kW. Leaf jest mniejszy, więc spokojnie na 60-100km jest w stanie się przez noc,
jedną fazą z 3kW mocy, naładować. Praktycznie to jak ktoś ma prąd 3F to
może dokupić ładowarkę na 3 fazy i siłą rzeczy załaduje 3-4x szybciej. Z
tym że taka ładowarka kosztuje niestety krocie (10k).

Mam więc kompletnie inne "odczucia" (w sumie odczuć tu najmniej, ot czysta
matematyka) z jazdy elektrykami, szczególnie I-MiEVem, który co prawda ma
uszkodzone akumulatory przez co w lato jechał 80km maks. (co zresztą
potwierdzał podpięty przy ładowaniu watomierz, bo wchodziło do aku niecałe
8kWh z 16 -- czyli połowa), a w zimie w styczniu przy -10sC i skromnym
ogrzewaniu przejechałem maks. 50km. Ale akumulatory ładowały się w 3-4h z
jednej fazy, a gdyby baterie były sprawne to pewnie starczyłoby 6-8h i
zasięg 60-80km z ogrzewaniem byłby spokojnie realny do osiagnięcia. Do tego
I-MiEV ma zwykłą grzałkę, a Leafy ZTCW mają pompę ciepła, więc teoretycznie
zużywają 2x mniej energii na grzanie, a przy 0sC to pewnie ze 3x mniej niż
czysta grzałka. No i dla przykłądu załączenie klimy w upalny dzień skracało
zasięg o 10%. Dlatego nie rozumiem z czym miałeś problem, przecież auto
stoi w domu dużo dłużej niż 6-8h. Z tego wynika prosty wniosek -- w
gniazdku miałeś nie więcej niż 1kW mocy skoro nie dawałeś rady naładować
auta przez noc nawet na 60km.

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-24 00:14:14
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-23 o 11:57, Myjk pisze:


Leaf jest mniejszy, więc spokojnie na 60-100km jest w stanie się
przez noc, jedną fazą z 3kW mocy, naładować. Praktycznie to jak ktoś
ma prąd 3F to może dokupić ładowarkę na 3 fazy i siłą rzeczy załaduje
3-4x szybciej. Z tym że taka ładowarka kosztuje niestety krocie
(10k).

No więc właśnie. Zresztą 3F nie każdy ma w garażu. Ja akurat mam, ale
ładowarki takowej firma nie zakupiła.

A z czym miałem problem? Z tym, że do domu "na oparach" dotarłbym.
Pewnie 60km dałbym radę przejechać z ogrzewaniem, ale nigdy nie zaryzykowałem. W 8h nie dałem rady naładować auta do 100%. Pod koniec ładowało się znacznie wolniej.

Zauważyłem też, że jazda we 3 osoby Leafem mocno skracała ten dystans. (do 45-47km) Szczególnie gdy trzeba było jechać pod górę w typowym tu korku (4.5km w 30 minut). Gdy kilka osób chucha to nie dawało się nie używać grzania. Do tego światła mijania są w nim jak latarnie na świeczki. Przy lepszych pewnie też by coś ubyło z zasięgu.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-24 10:07:32
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Thu, 24 May 2018 00:14:14 +0200, Marek S
No więc właśnie. Zresztą 3F nie każdy ma w garażu. Ja akurat mam, ale ładowarki takowej firma nie zakupiła.

No i dobrze, bo nie ma sensu jej kupować. Jesli bateria w Leafie ma 24kWh
to przy jednej fazie z mocą 3kW (tak u mnie maksymalnie leciało z ładowarki
w I-MiEV) pełne naładowanie to w porywach 8h. Czyli 6-8h w pracy, plus
8-12h w domu (sama 2T w nocy od 22 do 6 to 8h). Nadal nie wiem gdzie miałeś
problem aby sprostać zapotrzebowaniu. Jeśli to był model z mocniejszym aku,
tj. 30kWh to też nie powinno być problemu z naładowaniem i przejechaniem
dziennie tych 100km w trzaskające mrozy.

A z czym miałem problem? Z tym, że do domu "na oparach" dotarłbym.
Pewnie 60km dałbym radę przejechać z ogrzewaniem, ale nigdy nie zaryzykowałem. W 8h nie dałem rady naładować auta do 100%. Pod koniec ładowało się znacznie wolniej.

Jaka była pojemność akumulatora, literalnie, podpinałeś watomierz i
mierzyłeś to? Ile wchodziło do aku? Jaką maksymalną moc pokazywał watomierz
w trakcie ładowania?
Zauważyłem też, że jazda we 3 osoby Leafem mocno skracała ten dystans. (do 45-47km) Szczególnie gdy trzeba było jechać pod górę w typowym tu korku (4.5km w 30 minut).

Ale za to w drodze powrotnej miałeś z góry, to się powinien ładować. :P 30
minut grzania Leafa z pełną mocą to 2kWh, a jak ma PC to 1kWh, uwzględnijmy
50% sprawności aku w mrozy będzie odpowiednio 4 i 2kWh.

Gdy kilka osób chucha to nie dawało się nie używać grzania. Do tego światła mijania są w nim jak latarnie na świeczki. Przy lepszych pewnie też by coś ubyło z zasięgu.

Gównianym MiEVem przejeżdżałem z ogrzewaniem przy -10sC, a z połową
pojemności aku, tj. 8kWh  25km, a Ty w Leafie miałeś ze 24kWh (ponoć pełne)
i niewiele więcej zasięgu. Wychodzi na to, że Leaf zużywa blisko prawie 2x
więcej energii niż TESLA, która pożera z ogrzewaniem średnio ~30kWh/100km
podobnie taki wielki kloc jak Outlander PHEV. --
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-24 21:47:35
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-24 o 10:07, Myjk pisze:

No i dobrze, bo nie ma sensu jej kupować. Jesli bateria w Leafie ma 24kWh
to przy jednej fazie z mocą 3kW (tak u mnie maksymalnie leciało z ładowarki
w I-MiEV) pełne naładowanie to w porywach 8h. Czyli 6-8h w pracy,

W pracy ładowanie od zera do 100% odbywało się w 45 minut.

plus
8-12h w domu (sama 2T w nocy od 22 do 6 to 8h). Nadal nie wiem gdzie miałeś
problem aby sprostać zapotrzebowaniu. Jeśli to był model z mocniejszym aku,

raczej nie. Nie wiem.

tj. 30kWh to też nie powinno być problemu z naładowaniem i przejechaniem
dziennie tych 100km w trzaskające mrozy.

Tak jak powiedziałem - w 3 osoby jeżdżąc w korkach z ogrzewaniem, zasięg spadał skrajnie do 47km.

Jaka była pojemność akumulatora, literalnie, podpinałeś watomierz i
mierzyłeś to? Ile wchodziło do aku? Jaką maksymalną moc pokazywał watomierz
w trakcie ładowania?

Nigdy niczego nie mierzyłem. Podłączałem i jeździłem.

Ale za to w drodze powrotnej miałeś z góry, to się powinien ładować. :P

Nie, praktycznie nic się nie ładowało stojąc z górki lub jadąc w porywach 20km/h. Zresztą nigdy nie jest tak, że jadąc pod górę i potem z górki przejedzie się dalej niż tą samą drogę po płaskim.

Gównianym MiEVem przejeżdżałem z ogrzewaniem przy -10sC, a z połową
pojemności aku, tj. 8kWh  25km, a Ty w Leafie miałeś ze 24kWh (ponoć pełne)
i niewiele więcej zasięgu.

Jak to niewiele więcej? Napisałem, że 60km raczej dawałoby się przejechać zimą (nie ryzykowałem), a latem (w sensie - bez ogrzewania) nawet 120km w idealnych warunkach (80km/h bez przystanków).

Wychodzi na to, że Leaf zużywa blisko prawie 2x
więcej energii niż TESLA, która pożera z ogrzewaniem średnio ~30kWh/100km
podobnie taki wielki kloc jak Outlander PHEV.

Nie mam porównania więc nie wiem jaki jest realny zasięg rocznej Tesli względem nowej.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-25 21:41:00
Autor: Marek S
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-25 o 09:45, Myjk pisze:

Ale doczytałeś w instrukcji że szybkie ładowania po pierwsze nie można
nadużywać bo znacznie szybciej degraduje akumulatory a po drugie zaleca się
od czasu do czasu wolne ładowanie? W mojej instrukcji jak byk to jest
napisane.

Szczerze mówiąc nie :-( Kazali ładować i jeździć więc tak czyniłem. Zresztą wyboru nie miałem: przy 60km musiałem i tak 2x dziennie ładować zimą: raz w domu, raz w pracy. Latem głównie w pracy.

Czyli jednak nie czytałeś nawet instrukcji... :P Wiesz, to jest samochód,
wymaga należytego traktowania aby służył, no bo rozumiem że swojego diesla
nie tankujesz oleju po frytkach, bo to przecież wszystko jedno co do baku
trafia?

Słuszna uwaga. Problem utraty pojemnoiści może być z tym związany.

Tak jak powiedziałem - w 3 osoby jeżdżąc w korkach z ogrzewaniem,
zasięg spadał skrajnie do 47km.

Czyli w jedną stronę byłeś jednak w stanie spokojnie przejechać.

Tak, w jedną zawsze. Musiałem ładować go 2x dziennie zimą by móc jeszcze wrócić. Pisałem o tym ze 2x.

Powyżej 10km/h jest już odzyskiwanie. Wiadomo że nie odzyska się tyle samo
co się włożyło pod górę, ale z pewnością się w tym czasie da "zarobić" na
ogrzewanie i przejeżdża dystans za "darmo".

Nie mam takich obserwacji. Przynajmniej w/g wskazań w aucie - zasięgu przybywało tylko gdy hamowanie było z większych prędkości. Stanie i jazda w korku z górki prawie nic nie dawała w "okresie grzewczym".

5 letnie Tesle, jeżdżące po chłodnej Norwegii, wykazują spadek na aku nie
większy niż 10%.

A no tak.... czynnik termiczny może mieć decydujący wpływ. Ciekaw jestem jak byłoby to u nas.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-05-25 00:06:28
Autor: jerzu.xyz
Braknie prądu:(
On Thu, 24 May 2018 10:07:32 +0200, Myjk <myjkel@nospam.op.pl> wrote:

Jesli bateria w Leafie ma 24kWh
to przy jednej fazie z mocą 3kW (tak u mnie maksymalnie leciało z ładowarki
w I-MiEV) pełne naładowanie to w porywach 8h.

Przyjmujesz sprawność ładowarki na poziomie 100%? Śmiałe założenie.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2018-05-25 08:33:03
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Fri, 25 May 2018 00:06:28 +0200, jerzu.xyz@irc.pl
Przyjmujesz sprawność ładowarki na poziomie 100%?

Nie. Jak już wspomniałem wcześniej, ja to nie ty że manipuluję pod swoją
tezę co mi się wyobraża. Z gniazdka szło 3.5kW (o czym zresztą wspominałem,
jakbyś czytał dokładnie co się pisze to byś wiedział) -- taką moc
maksymalną miała ładowarka i tyle też maksymalnego poboru wskazywał
watomierz. --
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-23 17:31:10
Autor: jerzu.xyz
Braknie prądu:(
On Wed, 23 May 2018 01:00:57 +0200, Marek S <precz@spamowi.com> wrote:

b) Deklarowany zasięg auta 200km ale po roku używania... ok 120km.

Zaraz przyjdzie Myjk i Ci napisze, że kupiłeś zepsutego Leafa.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2018-05-23 17:34:42
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Wed, 23 May 2018 17:31:10 +0200, jerzu.xyz@irc.pl
Zaraz przyjdzie Myjk i Ci napisze, że kupiłeś zepsutego Leafa.

Musiałbym być najpierw tobą -- bo ostatnio to twoja domena żeby pisać bzdury.

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-23 18:01:59
Autor: jerzu.xyz
Braknie prądu:(
On Wed, 23 May 2018 17:34:42 +0200, Myjk <myjkel@nospam.op.pl> wrote:

Musiałbym być najpierw tobą -- bo ostatnio to twoja domena żeby pisać bzdury.

Tak, tak. --
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2018-05-22 19:16:05
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Sun, 20 May 2018 18:04:54 +0200, Janusz
Teraz do tego smutnego obrazu przyszłości brakuje tylko elektryków :(

Nie strasz, nie strasz... większość, która decyduje się na elektryki i tak ładuje je w tanim prądzie. Ja też tankuję poza szczytem kiedy to jest przeciąg w gniazdkach i jadę, po prądzie 0.35zł brutto/kWh, 100km za 10zł. :P Dzisiaj właśnie zamontowałem boxa co to mi blokuje uruchamianie ICE i rozszerza zasięg na baterii i jest cacy. :P

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-22 19:22:27
Autor: Shrek
Braknie prądu:(
W dniu 22.05.2018 o 19:16, Myjk pisze:

Teraz do tego smutnego obrazu przyszłości brakuje tylko elektryków :(

Nie strasz, nie strasz... większość, która decyduje się na elektryki
i tak ładuje je w tanim prądzie. Ja też tankuję poza szczytem kiedy to jest
przeciąg w gniazdkach.
Na razie to nie ma znaczenia co robi większość z was, bo jest was tyle co nie. Większość prawie zera, to dalej zero.

Kupiłeś w końcu elektryka?

Shrek

Data: 2018-05-23 16:52:34
Autor: Janusz
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-22 o 19:16, Myjk pisze:
Sun, 20 May 2018 18:04:54 +0200, Janusz

Teraz do tego smutnego obrazu przyszłości brakuje tylko elektryków :(

Nie strasz, nie strasz... większość, która decyduje się na elektryki
i tak ładuje je w tanim prądzie. Ja też tankuję poza szczytem kiedy to jest
przeciąg w gniazdkach i jadę, po prądzie 0.35zł brutto/kWh, 100km za 10zł.
A ja w kombi spalam 9L/100 gazu za 18zł+jakieś 0,5L 95, teraz trochę więcej bo zł popłynął, więc tylko 2 razy tyle płacę co Ty, wiem elektryki są fajne, ale drogawe :)


--
Pozdr
Janusz

Data: 2018-05-23 17:39:23
Autor: Myjk
Braknie prądu:(
Wed, 23 May 2018 16:52:34 +0200, Janusz
A ja w kombi spalam 9L/100 gazu za 18zł+jakieś 0,5L 95, teraz trochę więcej bo zł popłynął, więc tylko 2 razy tyle płacę co Ty,

No właśnie, cena LPG spadła ostatnio jakoś wyraźniej?

wiem elektryki są fajne, ale drogawe :)

Nie drogawe, tylko przeraźliwie drogie. :P

--
Pozdor
Myjk

Data: 2018-05-24 08:46:30
Autor: Janusz
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-23 o 17:39, Myjk pisze:
Wed, 23 May 2018 16:52:34 +0200, Janusz

A ja w kombi spalam 9L/100 gazu za 18zł+jakieś 0,5L 95, teraz trochę
więcej bo zł popłynął, więc tylko 2 razy tyle płacę co Ty,

No właśnie, cena LPG spadła ostatnio jakoś wyraźniej?
No właśnie że nie :( wycieli konkurencję nowymi przepisami w zeszłym roku
i efekt taki że w zeszłym w lecie było po 1,7 a teraz zeszło na 1,94 i już leci do góry
bo ropa poszła do góry a zł leci na łeb.


wiem elektryki są fajne, ale drogawe :)

Nie drogawe, tylko przeraźliwie drogie. :P

No właśnie :( a z chęcią bym pojezdził bo w zasadzie kręcę się wokół komina
zasięg by mi wystarczył 50km a w garażu w domu mam 3 fazy :)

--
Pozdr
Janusz

Data: 2018-05-22 20:30:48
Autor: LordBluzg(R)
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-20 o 18:04, Janusz pisze:
Tego się należało spodziewać, braknie energii w Polsce, cały czas rośnie zapotrzebowanie na energię, o 2% w zeszłym roku, szczególnie w szczycie
a jednocześnie brak inwestycji, sieci stare straty 7%, bloki podobnie, o marnej
sprawności (max33%) gdy podobno gazowe osiągają 2* tyle.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/energetyka-efektywnosc-inwestycje,108,0,2406508.html Teraz do tego smutnego obrazu przyszłości brakuje tylko elektryków :(
nawet nie milion Morawieckiego, bo to mrzonka jak na razie,
ale tak ze 100 000 wystarczy żeby rozwalić naszą energetykę.

Tak piszesz jakbyśmy gazu i ropy nie sprowadzali :> Prąd też idzie kupić za granicą dokąd będzie potrzeba. Cały interes właśnie po to ma się rozkręcić abyśmy nie musieli tyle paliw importować bo prąd można sobie nakopac samemu :)...oczywiście inwestując w NASZA energetykę a nie w cudze.

--
LordBluzg(R)
?Sukces WOŚP klęską PiS?

Data: 2018-05-24 00:51:52
Autor: J.F.
Braknie prądu:(
Dnia Sun, 20 May 2018 18:04:54 +0200, Janusz napisał(a):
Tego się należało spodziewać, braknie energii w Polsce, cały czas rośnie zapotrzebowanie na energię, o 2% w zeszłym roku, szczególnie w szczycie
a jednocześnie brak inwestycji, sieci stare straty 7%, bloki podobnie, o marnej
sprawności (max33%) gdy podobno gazowe osiągają 2* tyle.

Ale gaz kosztuje 3x tyle co wegiel ?

Co prawda patrze w cenniki i jakos mi nie wychodzi - cena podobna ?
Duzy hurt, bardzo duzy ..

Elektrownie gazowe na swiecie zrobily sie popularne, ale to ponoc z
jeszcze innych zalet - szybka budowa, szybki start - i mozliwosc pracy
szczytowej, a moze i dlatego, ze lokalne zloza wegla juz wykopane, a
gaz niedaleko brzegu ...

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/energetyka-efektywnosc-inwestycje,108,0,2406508.html

Teraz do tego smutnego obrazu przyszłości brakuje tylko elektryków :(
nawet nie milion Morawieckiego, bo to mrzonka jak na razie,
ale tak ze 100 000 wystarczy żeby rozwalić naszą energetykę.

Za malo. Tyle to nawet nocnemu dolkowi nie straszne.

J.

Data: 2018-05-24 08:54:10
Autor: Janusz
Braknie prądu:(
W dniu 2018-05-24 o 00:51, J.F. pisze:
Dnia Sun, 20 May 2018 18:04:54 +0200, Janusz napisał(a):
Tego się należało spodziewać, braknie energii w Polsce, cały czas rośnie
zapotrzebowanie na energię, o 2% w zeszłym roku, szczególnie w szczycie
a jednocześnie brak inwestycji, sieci stare straty 7%, bloki podobnie, o
marnej
sprawności (max33%) gdy podobno gazowe osiągają 2* tyle.

Ale gaz kosztuje 3x tyle co wegiel ?
Ee chyba nie, zastanawia mnie że palą gaz w pochodniach zamiast go
magazynować czy sprzedawać.


Co prawda patrze w cenniki i jakos mi nie wychodzi - cena podobna ?
Duzy hurt, bardzo duzy ..

Elektrownie gazowe na swiecie zrobily sie popularne, ale to ponoc z
jeszcze innych zalet - szybka budowa, szybki start - i mozliwosc pracy

I chyba prostsze w budowie, odpada kocioł, podajniki, składowiska węgla,
popiołu, cała stacja przeładunkowa, jest tego trochę.

szczytowej, a moze i dlatego, ze lokalne zloza wegla juz wykopane, a
gaz niedaleko brzegu ...
No i można węgiel zagazować pod ziemią, u nas nadal temat passe ale
chyba taka jest przyszłość kopalni.


https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/energetyka-efektywnosc-inwestycje,108,0,2406508.html

Teraz do tego smutnego obrazu przyszłości brakuje tylko elektryków :(
nawet nie milion Morawieckiego, bo to mrzonka jak na razie,
ale tak ze 100 000 wystarczy żeby rozwalić naszą energetykę.

Za malo. Tyle to nawet nocnemu dolkowi nie straszne.
No może faktycznie nie doszacowałem, ale rośnie ogólne zużycie i to szybko więc
może się okazać że już za kilka lat zacznie brakować w szczycie letnim i wcale
elektryków do tego nie trzeba będzie.


--
Pozdr
Janusz

Braknie prądu:(

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona