Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury

Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury

Data: 2013-03-22 12:11:34
Autor: boukun
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury
Jacek Rostowski popełnił kardynalny błąd
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury. Chcąc ratować sytuację, minister finansów podwyższył VAT i tylko pogorszył sytuację. Zamiast do państwowej kasy pieniądze płyną do oszustów i naciągaczy.

Szara strefa w Polsce odpowiada za 23,8 proc. PKB - wynika z badań prof. Friedricha Schneidera z Johannes Kepler University of Linz. Dla porównania nasi południowi sąsiedzi Czesi mają szarą strefę na poziomie 15,5 proc., a Słowacy - 15 proc. W Niemczech szacowana jest ona na 13 proc. Najlepiej jest w Austrii oraz Szwajcarii - odpowiednio 7,5 proc. oraz 7,1 proc.

- Najważniejsze, by szarą strefę traktować jako produkcję legalnych dóbr czy świadczenie usług, które celowo są ukrywane przed władzami. To w żadnym wypadku nie jest działalność przestępcza czy nieformalna działalność domowa (np. płacenie niani za opiekę nad dzieckiem) - tłumaczy prof. Schneider.

Na wzrost szarej strefy w Polsce największy wpływ mają podatki pośrednie (27,8 proc.), wysokość stopy bezrobocia (26,1 proc.) oraz samozatrudnienie (25,7 proc.).

W opinii profesora ludzie uciekają w szarą strefę, by uniknąć wysokich podatków, płacenia składek, spełniania standardów (pensja minimalna, kwestie bezpieczeństwa, etc.) albo chcą w ten sposób unikać skomplikowanych i męczących procedur urzędniczo-administracyjnych.

Na szarej strefie polski budżet tracił rocznie w latach 1999-2010 średnio ok. 4,2 proc. PKB. Nominalnie w 2010 roku mogło to być ok. 60 mld zł!

- Aby zwalczać szarą strefę, należy obniżać podatki bezpośrednie, w tym VAT, a także walczyć z bezrobociem. Trzeba również zachęcać przedsiębiorców do ujawnienia się, wyjścia ze strefy poprzez różnego rodzaju zachęty - tłumaczy prof. Schneider. Jego zdaniem przedsiębiorcy chętniej by płacili nawet wyższe podatki, jeśli by widzieli, że te pieniądze są wydawane w rozsądny sposób i na ich korzyść, np. na widoczną poprawę sytuacji w służbie zdrowia czy budowę nowoczesnej sieci dróg.

W Polsce rząd z ministrem Rostowskim na czele zdecydował o podwyżce stawki podstawowej o 1 punkt procentowy z 22 do 23 proc. od 1 stycznia 2011 roku. Właśnie od tego też roku zaczęło narastać zjawisko wyłudzenia VAT. Wcześniej dotyczyło handlu złomem i paliw, a od 1 kwietnia 2011 roku - od momentu wprowadzenia zasady odwrotnego obciążenia w tej branży - zaczęło się przenosić na inne towary.

- Problem jest poważny, ponieważ wpływy z podatków pośrednich, wśród których podatek od wartości dodanej (VAT) zajmuje zdecydowanie dominującą pozycję, są najważniejszym źródłem dochodów budżetu państwa - podkreślali eksperci podczas konferencji pt. "Długoterminowa strategia podatkowa w VAT".

Wyłudzenia VAT przeniosły się m.in. na rynek prętów żelaznych. Polska Unia Dystrybutorów Stali szacuje, że 20 proc. sprzedaży nie jest opodatkowana. Skarb Państwa w 2011 roku stracił na tym procederze 300 mln zł.

W całej gospodarce wartość potencjalnie wyłudzonego VAT - liczonego jako wartość asymetrii w handlu Polski z krajami Unii Europejskiej i wartości eksportu krajów UE do Polski - w pierwszych 11 miesiącach 2012 roku wyniosła prawie 10 mld zł.

- Ponadstuprocentowy wzrost wyłudzeń podatku VAT w latach 2011-2012 wymaga szybkich działań ze strony administracji rządowej. Traci bowiem na tym nie tylko Skarb Państwa, ale także przedsiębiorcy, którzy wypychani są z rynku przez nieuczciwe podmioty dzięki "dodatkowej marży" sięgającej 23 proc. Działania zaradcze powinny być podjęte w trybie natychmiastowym, ponieważ każdy miesiąc funkcjonowania nieuczciwej konkurencji osłabia polską gospodarkę, a wzmacnia podmioty wyłudzające podatek VAT, które tymczasem spokojnie akumulują kapitał- alarmuje Kazimierz Poznański z Izby Gospodarczej Metali Nieżelaznych i Recyklingu.

Eksperci podkreślali, że od kilku lat obserwowana jest wzmożona aktywność Ministerstwa Finansów w projektowaniu rozwiązań zwiększających obciążenia fiskalne przedsiębiorców. Mimo zapowiedzi Premiera Donalda Tuska sprzed kilku lat wysokość danin rośnie bardzo szybko. Minister Finansów ma niewdzięczną rolę zapewnić stałe wpływy do budżetu w okresie pogarszającej się koniunktury. Jednak rozwiązania, jakimi się posługuje nie są spójne i przemyślane. Zamiast stosować sprawdzone w innych krajach mechanizmy pozwalające na uszczelnienie systemu podatkowego, rozumiane jako minimalizacja nadużyć w Polsce, już od kilku lat ciężar oszustw przerzuca się na uczciwych podatników.

- Ostatnie propozycje MF, m.in. solidarnej odpowiedzialności w przypadku nabycia niektórych towarów, ponownego wprowadzenia klauzuli obejścia prawa czy zmiana opodatkowania części spółek osobowych, idealnie wpisują się w koncepcję źle pojmowanego fiskalizmu. Czas z tym skończyć. Przedsiębiorcy nie chcą walczyć z fiskusem. Chcą inwestować czas i pieniądze w rozwój firm, bo to najlepsza gwarancja rozwoju polskiej gospodarki - podsumował Andrzej Arendarski, Prezes Krajowej Izby Gospodarczej.

Proponowane rozwiązania, poza oczywiście obniżeniem stawki podatku, to m.in. zdecydowane zwiększenie roli organów państwa, rozumiane nie jako nakładanie dodatkowych obowiązków na przedsiębiorców, ale m.in. o zastosowanie nowoczesnych rozwiązań IT pozwalających dokładnie prześledzić przepływ VAT. To powinno rozwiązać problem.

- W przeciwnym wypadku będziemy mieli do czynienia cały czas z rosnącą szarą strefą, a proceder wyłudzania VAT nasili się jeszcze bardziej, ponieważ odpowiednie służby podatkowe całkowicie zaniechają działań kontrolnych wobec nieuczciwych podmiotów - komentował Tomasz Olkiewicz z MDDP.

Polski rząd i polskie służby podatkowe wyciągają więc pieniądze nie od tych, którzy kombinują najbardziej, a od tych, od których wyciągnąć te pieniądze jest najłatwiej. Bez względu na dobro obywatela czy walkę z oszustami. Wpływ do budżetu musi być, plan należy wykonać. Miejmy nadzieję, że takie działania, które na krótką metę przyniosą pieniądze nie odbiją się czkawką i państwu, i jego obywatelom.

Michał Jankowski, Wirtualna Polska

http://podatki.wp.pl/kat,70478,title,Jacek-Rostowski-popelnil-kardynalny-blad,wid,15435558,wiadomosc.html?ticaid=110465

Kononowicz wszystko przewidział, po reżimie Tuska nic nie będzie...

boukun

Data: 2013-03-22 12:29:42
Autor: u2
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury
W dniu 2013-03-22 12:11, boukun pisze:
Jacek Rostowski popełnił kardynalny błąd
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury. Chcąc ratować
sytuację, minister finansów podwyższył VAT i tylko pogorszył sytuację.
Zamiast do państwowej kasy pieniądze płyną do oszustów i naciągaczy.

To nie błąd, to celowa polityka agenciaka z wysp. Zauważ gdzie masowo wyjeżdżają Polacy, gdzie są transferowane zyski z zagranicznych inwestycji w III ubeckiej...-;)


--

"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-22 15:05:14
Autor: xan
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury
W dniu 22.03.2013 12:29, u2 pisze:
W dniu 2013-03-22 12:11, boukun pisze:
Jacek Rostowski popełnił kardynalny błąd
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury. Chcąc ratować
sytuację, minister finansów podwyższył VAT i tylko pogorszył sytuację.
Zamiast do państwowej kasy pieniądze płyną do oszustów i naciągaczy.

To nie błąd, to celowa polityka agenciaka z wysp. Zauważ gdzie masowo
wyjeżdżają Polacy, gdzie są transferowane zyski z zagranicznych
inwestycji w III ubeckiej...-;)



A wszystko przez takich jak wy :D

Data: 2013-03-22 15:13:58
Autor: Bogdan Idzikowski
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury

Użytkownik "xan" <info@activsoft.pl> napisał w wiadomości news:kihoeq$5l9$1news.icm.edu.pl...
W dniu 22.03.2013 12:29, u2 pisze:
W dniu 2013-03-22 12:11, boukun pisze:
Jacek Rostowski popełnił kardynalny błąd
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury. Chcąc ratować
sytuację, minister finansów podwyższył VAT i tylko pogorszył sytuację.
Zamiast do państwowej kasy pieniądze płyną do oszustów i naciągaczy.

To nie błąd, to celowa polityka agenciaka z wysp. Zauważ gdzie masowo
wyjeżdżają Polacy, gdzie są transferowane zyski z zagranicznych
inwestycji w III ubeckiej...-;)



A wszystko przez takich jak wy :D

A ci oszuści i naciągacze podszywają się pod Urząd Skarbowy? Patrz panie, do czego to doszło?!...

rozbawiony po pachy

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Data: 2013-03-22 12:29:46
Autor: WW
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury
W dniu 2013-03-22 12:11, boukun pisze:
Jacek Rostowski popełnił kardynalny błąd
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury.


Dla czarnego wystarczy.
"Nie ważne, czy Polska jest biedna czy bogata, ważne, aby była katolicka".

Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

Data: 2013-03-22 12:32:56
Autor: u2
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury
W dniu 2013-03-22 12:29, WW pisze:
W dniu 2013-03-22 12:11, boukun pisze:
Jacek Rostowski popełnił kardynalny błąd
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury.


Dla czarnego wystarczy.
"Nie ważne, czy Polska jest biedna czy bogata, ważne, aby była katolicka".


Rostowski to zyd z pochodzenia, zaden katolik debilu...-;)

--

"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2013-03-22 13:15:36
Autor: Bogdan Idzikowski
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury

Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:kihfbj$hqp$2node1.news.atman.pl...
W dniu 2013-03-22 12:11, boukun pisze:
Jacek Rostowski popełnił kardynalny błąd
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury.


Dla czarnego wystarczy.
"Nie ważne, czy Polska jest biedna czy bogata, ważne, aby była katolicka".

Powiedział to swego czasu "Kobra" Goryszewski!

ubawiony po pachy

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Data: 2013-03-22 14:43:36
Autor: Trybun
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury
W dniu 2013-03-22 12:11, boukun pisze:
...

boukun

Pieniądze znajdują sie tylko na uposażenie władzy i jej pociotków.. I było o co walczyć, boukun, obalać komuny?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2013-03-22 18:19:14
Autor: pluton_
Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury
Na szarej strefie polski budżet tracił rocznie w latach 1999-2010 średnio
ok.
4,2 proc. PKB. Nominalnie w 2010 roku mogło to być ok. 60 mld zł!

Alleluja! Kazda zlotowka ktora stracil buzdzet jet zlotowka zyskana przez
obywateli.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Brakuje na wszystko - na służbę zdrowia, drogi, emerytury

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona