Ks. bp Wiesław Mering, ordynariusz włocławski: Znam reakcję wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego, który się bardzo zdenerwował moją wypowiedzią. Otóż ja się panu Niesiołowskiemu nie wtrącam w jego motylki, ćmy ani muchy, którymi się zawodowo zajmuje. Dlatego prosiłbym, żeby on też się nie mieszał w sprawy związane z moimi obywatelskimi prawami. Ja również, jako biskup, mam prawo powiedzieć, co sądzę o danej sprawie. Nie po to zostałem biskupem, żeby się obawiać wypowiadać swoje poglądy.

Odnośnie do wypowiedzi o. Tadeusza Rydzyka to nie pada w niej nigdzie sformułowanie o totalitarnym systemie panującym w Polsce, tylko jest tam zawarte takie zapytanie, czy to nie jest totalitaryzm. Walczy się z dyrektorem Radia Maryja, z czymś, czego on właściwie nie powiedział. Uważam, że o. Tadeusz wyraził to, co jest już zawarte w encyklice "Centesimus annus". W niej Ojciec Święty Jan Paweł II ostrzegał, że każdy system społeczny czy polityczny, jeżeli nie będzie podporządkowany takim wartościom, jak prawda, obiektywizm, wolność człowieka, jego godność, sprawiedliwość, równe traktowanie przez prawo, to zawsze grozi mu takie ześlizgnięcie się właśnie w totalitaryzm.
Być może ta wypowiedź przeszłaby w ogóle bez echa, gdyby nie nadmierna histeria, która zaczęła jej towarzyszyć. Nagłośniły ją, jak zwykle, środki masowego przekazu, które, wydaje mi się, bardzo nieobiektywnie przekazują każdą wypowiedź Ojca Dyrektora. Bezustanne powtarzanie, "mielenie" tej sprawy sprawiło, że zaczęło jej towarzyszyć takie zainteresowanie.

Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że ta wypowiedź to jest skandal, że to jest poniżenie państwa. Każdy obywatel jest wyborcą, obojętnie, na kogo głosuje, i jako wyborca ma prawo oceny tych, których wybrał, czyli przedstawicieli władz i partii. To jest jego obiektywne prawo, że jako obywatel ma prawo oceniać, wypowiadać się na temat funkcjonowania władzy. Ma do tego prawo również ksiądz, ponieważ żadne prawo w Polsce nie tworzy dwóch rodzajów obywateli, tych w sutannach i tych bez sutanny. Ojciec Tadeusz wykorzystał po prostu swoje prawo, ponieważ został doświadczony niesłychanie boleśnie w tej konkretnej sprawie, o której mówił. Dlatego powiedział, jak to widzi.
Reakcja na jego słowa jest zupełnie niewspółmierna. Jak można na pojedynczego obywatela wytaczać tego typu działa? Jak można metodami administracyjnymi próbować zastraszyć jednego z obywateli Polski? Nie mogę się z tym zgodzić. Mnie to irytuje, denerwuje i bardzo mi przeszkadza. To jest taka sytuacja - tak jak długo będę mówił to, co jest zgodne z polityczną poprawnością, to wszystko jest w porządku. Natomiast kiedy się odważę w czymś skrytykować, wbrew panującym trendom i opiniom szerzonym przez środki przekazu, to natychmiast będę oskarżony. To groteskowe, żeby taką pojedynczą wypowiedzią próbować zainteresować, zmusić do reakcji Stolicę Apostolską. Co zresztą potwierdziło się dokładnie w wypowiedzi ks. Lombardiego.

W dniu 2011-06-29 02:26, Inc pisze:

Ks. bp Wiesław Mering, ordynariusz włocławski: Znam reakcję
wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego, który się bardzo
zdenerwował moją wypowiedzią. Otóż ja się panu Niesiołowskiemu nie
wtrącam w jego motylki, ćmy ani muchy, którymi się zawodowo zajmuje.
Dlatego prosiłbym, żeby on też się nie mieszał w sprawy związane z moimi
obywatelskimi prawami. Ja również, jako biskup, mam prawo powiedzieć, co
sądzę o danej sprawie. Nie po to zostałem biskupem, żeby się obawiać
wypowiadać swoje poglądy.

Problem w tym, że czarni cynicznie wykorzystują instytucje kk.
Jeśli coś przeciw nim, to wrzask podnoszą, że atakuje się kościół a jak im wygodnie, to on jaki i pan Rydzyk "mówią we własnym imieniu" jak stwierdził Watykan.



Pozdrawiam
WW
Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
Polska będzie wiochą a Polak burakiem.

WW wrote:

W dniu 2011-06-29 02:26, Inc pisze:

Ks. bp Wiesław Mering, ordynariusz włocławski: Znam reakcję
wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego, który się bardzo
zdenerwował moją wypowiedzią. Otóż ja się panu Niesiołowskiemu nie
wtrącam w jego motylki, ćmy ani muchy, którymi się zawodowo zajmuje.
Dlatego prosiłbym, żeby on też się nie mieszał w sprawy związane z moimi
obywatelskimi prawami. Ja również, jako biskup, mam prawo powiedzieć, co
sądzę o danej sprawie. Nie po to zostałem biskupem, żeby się obawiać
wypowiadać swoje poglądy.

Problem w tym, że czarni cynicznie wykorzystują instytucje kk.

W jakis sposob? Wysylaja do twojego miejsca pracy listy krytykujace twoj ograniczony poziom inteligencji?

Jeśli coś przeciw nim, to wrzask podnoszą, że atakuje się kościół

W tym samym czasie, Sikorski, Tusk i reszta balwanow    z PO, cynicznie wykorzystuje TVN do prowadzenia pogadanek na temat zdobyczy demokracji, swir od much i motylkow cynicznie zacheca wszystkich do krytycznej oceny sukcesow gospodarczych rzadu, a WW udaje ze cos z tego zrozumial.

a jak im wygodnie, to on jaki i pan Rydzyk "mówią we własnym imieniu" jak stwierdził Watykan.

Pracujesz gdzies? Jezeli w godzinach pracy rozmawiasz przez telefon z pracownikiem innej firmy, na tematy zwiazane z dzialalnoscia firmy, wowczas rozmowa jest w "imieniu" firmy, a nie twoim wlasnym. A teraz idz i zapytaj szefa, czy ma ochote wziac pelna odpowiedzialnosc za twoje wypowiedzi na tym forum.