Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Brooks zimą

Brooks zimą

Data: 2009-10-11 14:34:15
Autor: Piotr 'Kosu' Kosewski
Brooks zimą
Przy okazji kolejnego wątku rowerowego mam okazję wreszcie spytać: o co w ogóle chodzi? :D

50 lat temu siodła były skórzane i nikt się tym nie przejmował. Dziś stały się elitarne, delikatne i w ogóle.

Siodła skórzanego nie mam i strasznie mnie interesuje, skąd ten strach przed zniszczeniem. Wilgoć szkodzi, zimno szkodzi...

Jak pewnie większość z Was wie, istnieją skórzane buty górskie. Poza deszczem i zimnem skóra w bucie regularnie spotyka się ze śniegiem, błotem, łajnem czy wodą (w formie rzeki, a nie deszczu). Poza tym oczywiście dochodzi mechaniczny kontakt z otoczeniem, a sam but cały czas pracuje. I co? I skórzane cholewki wytrzymują często po 10 lat, a czasem dłużej :)

Teraz pytanie do posiadaczy Brooksów (szczególnie niezadowolonych). Czy dbacie o skórę? Odpowiednie natłuszczanie i impregnowanie butów to rzecz naturalna, a może zadbanie o siodło nie jest u niektórych naturalnym odruchem. A przecież można je naprawdę solidnie konserwować (w obuwiu trzeba się przejmować oddychaniem, co ogranicza możliwości).

pozdrawiam,
Kosu

Data: 2009-10-11 05:54:43
Autor: Michał Wolff
Brooks zimą
On 11 Paź, 14:34, Piotr 'Kosu' Kosewski <notb.mailWYT...@TOgmail.com>
wrote:

Siodła skórzanego nie mam i strasznie mnie interesuje, skąd ten strach
przed zniszczeniem. Wilgoć szkodzi, zimno szkodzi...

A jak przypuszczasz - dlaczego? Z powodu ceny, jak ktoś da 400zł za
siodło, to wolałby go po sezonie nie zmieniać
I nie porównuj butów do siodła, bo to coś zupełnie innego, nie ma
prostego przełożenia z jednego na drugie, co próbujesz tu zasugerować.
Inna skóra, inne zastosowanie, inna obróbka itd.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-10-11 15:13:54
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Brooks zimą
Michał Wolff bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
A jak przypuszczasz - dlaczego? Z powodu ceny, jak ktoś da 400zł za
siodło, to wolałby go po sezonie nie zmieniać

Dziwnym nie jest, ale nawet gdybym kupił wygodne siodło za 20zł to bym o
nie dbał. Z prostej przyczyny: jest wygodne.
A za swojego Brooksa B17 nie zapłaciłem nawet 200zł.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-10-11 06:49:45
Autor: Michał Wolff
Brooks zimą
On 11 Paź, 15:13, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Dziwnym nie jest, ale nawet gdybym kupił wygodne siodło za 20zł to bym o
nie dbał. Z prostej przyczyny: jest wygodne.

No ale to jest ta różnica, że o zwykłe siodło nawet za 1000zł w ogóle
nie musisz dbać, bo jest bezobsługowe. To jest wyraźny plus na korzyść
siodełek sztucznych - zakładasz i używasz, nie musisz się denerwować
czy ci zamoknie, czy je nasmarowałeś itd
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-10-11 13:53:14
Autor: Jan Srzednicki
Brooks zimą
On 2009-10-11, Michał Wolff wrote:
On 11 PaĹş, 15:13, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Dziwnym nie jest, ale nawet gdybym kupił wygodne siodło za 20zł to bym o
nie dbał. Z prostej przyczyny: jest wygodne.

No ale to jest ta różnica, że o zwykłe siodło nawet za 1000zł w ogóle
nie musisz dbać, bo jest bezobsługowe. To jest wyraźny plus na korzyść
siodełek sztucznych - zakładasz i używasz, nie musisz się denerwować
czy ci zamoknie, czy je nasmarowałeś itd

Erm, ale te "zwykłe siodła" (znaczy nie skórzane hamaki) też przecież
miewają skórzane poszycie. Ja tam o swoje wolę od czasu do czasu dbać, a
na deszcz je przykrywam, jak rower gdzieś zostaje.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-10-11 16:13:59
Autor: Piotr 'Kosu' Kosewski
Brooks zimą
Michał Wolff wrote:
A jak przypuszczasz - dlaczego? Z powodu ceny, jak ktoś da 400zł za
siodło, to wolałby go po sezonie nie zmieniać

Jak ktoś kupuje buty za 1000 zł, to pewnie też ma nadzieję używać ich dłużej niż rok. I doświadczenie pokazuje, że po nie ma z tym problemów. Patrząc na niektóre stare siodła w holenderkach (często niewiele młodszych ode mnie) też można by uwierzyć, że skóra jest dość długowiecznym materiałem. Czyżby nie była to prawda? :]

I nie porównuj butów do siodła, bo to coś zupełnie innego, nie ma
prostego przełożenia z jednego na drugie, co próbujesz tu zasugerować.
Inna skóra, inne zastosowanie, inna obróbka itd.

Szczerze nie wiem czym dokładnie różni się skóra w siodle od skóry w butach. Ale wydawałoby się, że może być grubsza, sztywniejsza i lepiej "zaklejona" wszelkiego rodzaju impregnatami. Istnieją jakieś przeciwwskazania, które nie pozwalają jej zabezpieczać normalną chemią do skóry? Bo szczerze - gdybym miał się martwić tak o buty i zakrywać je folią jak pada deszcz, to chyba bym oglądał świat tylko w google earth.

pozdrawiam,
Kosu

Data: 2009-10-11 09:26:09
Autor: Michał Wolff
Brooks zimą
On 11 Paź, 16:13, Piotr 'Kosu' Kosewski <notb.mailWYT...@TOgmail.com>
wrote:

Szczerze nie wiem czym dokładnie różni się skóra w siodle od skóry w
butach. Ale wydawałoby się, że może być grubsza, sztywniejsza i lepiej
"zaklejona" wszelkiego rodzaju impregnatami. Istnieją jakieś
przeciwwskazania, które nie pozwalają jej zabezpieczać normalną chemią
do skóry? Bo szczerze - gdybym miał się martwić tak o buty i zakrywać je
folią jak pada deszcz, to chyba bym oglądał świat tylko w google earth.

Zakrywanie siodła przed deszczem to nie jest wymysł przewrażliwionych
użytkowników jak Ci się wydaje, tylko wyraźne zalecenie producenta,
który specjalnie po to sprzedaje pokrowce. Cytat z strony Brooksa:
"If a wet saddle is ridden not only the colour may stain your
clothing, but the leather top may easily deform."

Jeśli skóra będzie mokra to się odkształci - i siodło straci swój
główny atut czyli dopasowanie do 4 liter właściciela. I z tego widać
jak na dłoni, że analogia z butami skórzanymi jest zupełnie nie na
miejscu
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-10-11 09:47:40
Autor: Rowerex
Brooks zimą
On 11 Paź, 17:26, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:

Zakrywanie siodła przed deszczem to nie jest wymysł przewrażliwionych
użytkowników jak Ci się wydaje, tylko wyraźne zalecenie producenta,
który specjalnie po to sprzedaje pokrowce. Cytat z strony Brooksa:
"If a wet saddle is ridden not only the colour may stain your
clothing, but the leather top may easily deform."

Jeśli skóra będzie mokra to się odkształci - i siodło straci swój
główny atut czyli dopasowanie do 4 liter właściciela.

Z tym dopasowaniem to mitologia jakaś - siodełka bardziej miękną niż
się dopasowują, podobnie jest z butami. Skóra siodełka jest materiałem
naturalnym, podobnie jak skóra na 4-literach, dlatego obie skóry
potrafią ze sobą współgrać bardziej niż cokolwiek innego. Najlepiej
byłoby jeździć z gołą d..., ale względy kulturowe na to póki co nie
pozwalają :P

I z tego widać jak na dłoni

A'propos dłoni - od wielu lat używam skórzanych rękawic i uważam, że
nie ma niczego lepszego.

że analogia z butami skórzanymi jest zupełnie nie na miejscu

Buty z tworzyw sztucznych mają tendencje do produkowania uciążliwego
smrodu, zwłaszcza przy długim użytkowaniu w wysokich temperaturach.
Tego przy obuwiu skórzanym nie ma. Skoro więc pocące się stopy
odczuwają ulgę w skórzanym obuwiu, to pocący się tyłek również odczuje
ulgę na skórzanym siodełku, no i nie trzeba nosić pieluch.

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-10-11 10:42:59
Autor: Michał Wolff
Brooks zimą
On 11 Paź, 18:47, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:

Z tym dopasowaniem to mitologia jakaś - siodełka bardziej miękną niż
się dopasowują, podobnie jest z butami.

Twoim zdaniem, bo producent i dziesiątki użytkowników twierdzą co
innego.

Buty z tworzyw sztucznych mają tendencje do produkowania uciążliwego
smrodu, zwłaszcza przy długim użytkowaniu w wysokich temperaturach.
Tego przy obuwiu skórzanym nie ma.

Dobrze wiedzieć...
Trochę się po górach nachodziłem w wojskowych, skórzanych butach i
jakoś tego zjawiska nie zaobserwowałem :))

Skoro więc pocące się stopy
odczuwają ulgę w skórzanym obuwiu, to pocący się tyłek również odczuje
ulgę na skórzanym siodełku, no i nie trzeba nosić pieluch.

Konfabulujesz Waćpan. Buty skórzane są dużo cięższe od zwykłych (a to
na mniejsze zapocenie nie pomoże) i wcale nie oddychają lepiej od
butów z dobrą membraną. Widać dobrych butów nie ze skóry nie używałeś.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-10-11 11:01:50
Autor: Rowerex
Brooks zimą
On 11 Paź, 18:42, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:

Widać dobrych butów nie ze skóry nie używałeś.

Oczywiście, że nie. Ja kupuję zwykłe buty za 100zł - a Ty wolisz
dobre, skórzane za 400zł  :)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-10-11 11:08:51
Autor: Michał Wolff
Brooks zimą
On 11 Paź, 20:01, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:

Oczywiście, że nie. Ja kupuję zwykłe buty za 100zł - a Ty wolisz
dobre, skórzane za 400zł  :)

Nie odwracaj kota ogonem. Dobre buty skórzane kosztują tyle co i dobre
z membraną, a są sporo cięższe. I różnice między nimi nie są
porażające, z tym że buty skórzane wymagają znacznie więcej
pielęgnacji.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-10-11 20:52:42
Autor: Piotr 'Kosu' Kosewski
Brooks zimą
Michał Wolff wrote:
Nie odwracaj kota ogonem. Dobre buty skórzane kosztują tyle co i dobre
z membraną, a są sporo cięższe. I różnice między nimi nie są
porażające, z tym że buty skórzane wymagają znacznie więcej
pielęgnacji.

Ależ są. Tylko kupując buty nie wybierasz tych z piękną, błyszczącą skórą na zewnątrz. Trzeba kupić te z brzydką, matową skórą w środku :)

Istnieją też buty skórzane z materiałowym wnętrzem. Zupełnie tego nie czaję niestety. Chyba że wszywanie membrany to jakoś usprawiedliwia.

pozdrawiam,
Kosu

Data: 2009-10-11 11:14:33
Autor: Rowerex
Brooks zimą
On 11 Paź, 18:42, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:

Konfabulujesz Waćpan. Buty skórzane są dużo cięższe od zwykłych (a to
na mniejsze zapocenie nie pomoże) i wcale nie oddychają lepiej od
butów z dobrą membraną. Widać dobrych butów nie ze skóry nie używałeś.

Zwykle im droższe modele butów tym więcej skóry. Jak nie ze skóry, to
z czego? Membrana mówisz? I gdzie ta membrana jest - na zewnątrz buta?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-10-11 19:00:16
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
Brooks zimą
Dnia 11.10.2009 14:54 użytkownik Michał Wolff napisał :
On 11 Paź, 14:34, Piotr 'Kosu' Kosewski <notb.mailWYT...@TOgmail.com>
wrote:

Siodła skórzanego nie mam i strasznie mnie interesuje, skąd ten strach
przed zniszczeniem. Wilgoć szkodzi, zimno szkodzi...

A jak przypuszczasz - dlaczego? Z powodu ceny, jak ktoś da 400zł za
siodło, to wolałby go po sezonie nie zmieniać
I nie porównuj butów do siodła, bo to coś zupełnie innego, nie ma
prostego przełożenia z jednego na drugie, co próbujesz tu zasugerować.
Inna skóra, inne zastosowanie, inna obróbka itd.

Nie wiem jak jest z fabrycznym pokryciem siodła, ale po renowacji mam na moim taką sama skórę jaka jest na butach, no może cieńszą, bo szewc stwierdził, że nie ma co obciążać. :-D Za to po zerwaniu starej skóry (czy co to tam było) mówił, że to straszny szajs był. Siodło to Fizik Nisene.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2009-10-16 08:46:05
Autor: Paweł Suwiński
Brooks zimą [OT]
Dnia nie, 11 paź 2009 tako rzecze Piotr 'Kosu' Kosewski:

Jak pewnie większość z Was wie, istnieją skórzane buty górskie. Poza
deszczem i zimnem skóra w  bucie regularnie spotyka się ze śniegiem,
błotem, łajnem  czy wodą (w formie  rzeki, a nie deszczu).  Poza tym
oczywiście dochodzi mechaniczny kontakt z otoczeniem, a sam but cały
czas pracuje. I co? I skórzane cholewki wytrzymują często po 10 lat,
a czasem dłużej :)

Tylko  to wszystko  z  założeniem, że  but nie  zostaje  po użyciu  na
mrozie.  Standardowy  kazus  turystyki  zimowej  z  biwakami  (piesza,
narciarska). Skórzany but, w którym  cały dzień pracowała i pociła się
stopa  (but  skórzany  oddycha  i  transportuje  wilgoć  na  zewnątrz)
zostawiony na mrozie może się  obudzić z popękanymi porami. Do pewnego
stopnia chroni przed  tym dobre nasączenie skóry  olejami i tłuszczami
(biorąc  pod  uwagę  eskimoskie  mukluki  dobre  natłuszczenie  chroni
całkowicie). Natomiast generalnie wielu  turystów bierze takie buty na
noc do śpiwora i tyle, albo aby  się nie narażać na problemy w zimowej
turystyce część przechodzi na buty plastikowe z wyjmowanym botkiem.


--
Pozdrawiam
Paweł Suwiński

Data: 2009-10-16 13:19:03
Autor: MichałG
Brooks zimą [OT]
Paweł Suwiński pisze:
Dnia nie, 11 paź 2009 tako rzecze Piotr 'Kosu' Kosewski:

Jak pewnie większość z Was wie, istnieją skórzane buty górskie. Poza
deszczem i zimnem skóra w  bucie regularnie spotyka się ze śniegiem,
błotem, łajnem  czy wodą (w formie  rzeki, a nie deszczu).  Poza tym
oczywiście dochodzi mechaniczny kontakt z otoczeniem, a sam but cały
czas pracuje. I co? I skórzane cholewki wytrzymują często po 10 lat,
a czasem dłużej :)

Tylko  to wszystko  z  założeniem, że  but nie  zostaje  po użyciu  na
mrozie.  Standardowy  kazus  turystyki  zimowej  z  biwakami  (piesza,
narciarska). Skórzany but, w którym  cały dzień pracowała i pociła się
stopa  (but  skórzany  oddycha  i  transportuje  wilgoć  na  zewnątrz)
zostawiony na mrozie może się  obudzić z popękanymi porami. Do pewnego
stopnia chroni przed  tym dobre nasączenie skóry  olejami i tłuszczami
(biorąc  pod  uwagę  eskimoskie  mukluki  dobre  natłuszczenie  chroni
całkowicie). Natomiast generalnie wielu  turystów bierze takie buty na
noc do śpiwora i tyle, albo aby  się nie narażać na problemy w zimowej
turystyce część przechodzi na buty plastikowe z wyjmowanym botkiem.



Data: 2009-10-16 13:24:15
Autor: MichałG
Brooks zimą [OT]
Paweł Suwiński pisze:
Dnia nie, 11 paź 2009 tako rzecze Piotr 'Kosu' Kosewski:

Jak pewnie większość z Was wie, istnieją skórzane buty górskie. Poza
deszczem i zimnem skóra w  bucie regularnie spotyka się ze śniegiem,
błotem, łajnem  czy wodą (w formie  rzeki, a nie deszczu).  Poza tym
oczywiście dochodzi mechaniczny kontakt z otoczeniem, a sam but cały
czas pracuje. I co? I skórzane cholewki wytrzymują często po 10 lat,
a czasem dłużej :)

Tylko  to wszystko  z  założeniem, że  but nie  zostaje  po użyciu  na
mrozie.  Standardowy  kazus  turystyki  zimowej  z  biwakami  (piesza,
narciarska). Skórzany but, w którym  cały dzień pracowała i pociła się
stopa  (but  skórzany  oddycha  i  transportuje  wilgoć  na  zewnątrz)
zostawiony na mrozie może się  obudzić z popękanymi porami. Do pewnego
stopnia chroni przed  tym dobre nasączenie skóry  olejami i tłuszczami
(biorąc  pod  uwagę  eskimoskie  mukluki  dobre  natłuszczenie  chroni
całkowicie). Natomiast generalnie wielu  turystów bierze takie buty na
noc do śpiwora

W moim przypadku przyczyną towarzystwa butów w spiworze była twardniejąca na mrozie skóra (efekt uboczny mrozu) i okropne uczucie zimna przy nakładaniu butów o temperaturze okolicznego lodu.... brrrr.

Pozdrawiam
Michał

Brooks zimą

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona