Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Buciory...

Buciory...

Data: 2010-02-07 14:47:20
Autor: Czapla
Buciory...
Witam
Głupia sprawa, nowe osiedle, nowy budynek, sąsiedzi nie znają się. Jedno z mieszkań zasiedlili goście z ...innego kręgu kulturowego (w ogóle to oni chyba wynajmują to mieszkanie). Otóż trzymają sobie obuwie ...na klatce schodowej (zawsze) i śmieci (rzadko). Skutek wiadomy... Klatka malutka (1m x 2m), rodzina duża, windy brak, mieszkanie duże, osiedle tzw. zamknięte. Miasto nie posiada takich tradycji, w spółdzielczym regulaminie mieszkańców nie uwzględniono więc takich przypadków, w statucie też chyba nie. Skarga w Spółdzielni raczej nic nie pomoże, podobnie jak rozmowa. Ma ktoś pomysł jak na drodze prawnej wyegzekwować zmianę zachowań tejże rodziny?

Podkreślam, że nie chodzi tu o żadną patologię, oni chyba po prostu przyjechali z bardzo daleka, na wojskowych też nie wyglądają. Żadne domorosłe metody (jajko, kłódka, klej) nie wchodzą w grę a kotów niestety brak.

Ma ktoś jakiś pomysł? Mile widziana podstawa prawna.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 14:57:29
Autor: Budzik
Buciory...
Użytkownik Czapla kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl ...

Skarga w Spółdzielni raczej nic nie pomoże, podobnie jak rozmowa.

bardzo mnie ciekawi, dlaczego rozmowa miałaby nie pomóc, jezeli rzeczywiscie jest, ze wszystkim pozostałym mieszkancom to przeszkadza.

Data: 2010-02-07 16:19:08
Autor: Czapla
Buciory...
bardzo mnie ciekawi, dlaczego rozmowa miałaby nie pomóc,

Z powodu tych różnic kulturowych :).

jezeli rzeczywiscie jest, ze wszystkim pozostałym mieszkancom to przeszkadza.

Nie wszystkim! Smród zazwyczaj idzie do góry, więc tym z mieszkaniami poniżej pewnie to nie przeszkadza :).

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 17:47:14
Autor: gazeta
Buciory...
Czapla laid this down on his screen :
bardzo mnie ciekawi, dlaczego rozmowa miałaby nie pomóc,

Z powodu tych różnic kulturowych :).

jezeli rzeczywiscie jest, ze wszystkim pozostałym mieszkancom to przeszkadza.

Nie wszystkim! Smród zazwyczaj idzie do góry, więc tym z mieszkaniami poniżej pewnie to nie przeszkadza :).

Pozdrawiam

Czapla

Nie wiem czemu uczepilaś się jak rzep ........... ze rozmowa nie pomoże. Napisałem ci że moim zdaniem pomoże a ty uparcie o kregu kulturowym. Wiesz mam wrażenie że takie podejście do sprawy to przesada. Mieszkam na wsi, urodzilem sie na wsi i wiem że to o czym piszesz to nie problem kregu kulturowego tylko zwykłej kindersztuby. A wtedy rozmowa może pomóc.

Data: 2010-02-07 18:22:39
Autor: Krzysztof 45
Buciory...
gazeta napisał(a):
Nie wiem czemu uczepilaś się jak rzep ........... ze rozmowa nie pomoże. Napisałem ci że moim zdaniem pomoże a ty uparcie o kregu kulturowym. Wiesz mam wrażenie że takie podejście do sprawy to przesada. Mieszkam na wsi, urodzilem sie na wsi i wiem że to o czym piszesz to nie problem kregu kulturowego tylko zwykłej kindersztuby. A wtedy rozmowa może pomóc.
Wiesz, jest taki gatunek człowieka, co tylko z pozycji ustaw
i paragrafu potrafi rozmawiać, sorki, nie rozmawiać a
oznajmiać.
--
Krzysiek

Data: 2010-02-07 18:51:55
Autor: Czapla
Buciory...
Wiesz, jest taki gatunek człowieka, co tylko z pozycji ustaw
i paragrafu potrafi rozmawiać, sorki, nie rozmawiać a
oznajmiać.

Zgadza się! Ci od tych butów właśnie tak mają. W proste słowo nie uwierzą :).

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 18:56:37
Autor: Krzysztof 45
Buciory...
Czapla napisał(a):
W proste słowo nie uwierzą :).
Sprawdzałeś?
--
Krzysiek

Data: 2010-02-07 19:04:31
Autor: Czapla
Buciory...
Sprawdzałeś?

Oczywiście, że nie!

To smutne zadanie wziął na siebie ich najbliższy sąsiad, jemu to jeszcze bardziej przeszkadza niż tym, co są wyżej.

pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 19:56:28
Autor: Krzysztof 45
Buciory...
Czapla napisał(a):
Sprawdzałeś?
Oczywiście, że nie!
To ujma dla Ciebie, do kogoś takiego usta otworzyć?
Dzień dobry tez sobie pewnie nie mówicie.
To smutne zadanie wziął na siebie ich najbliższy sąsiad.
Smutne jest to, że Ty mu kibicujesz tu, a nie u jego boku.
Po prostu ma jaja. Sprawę załatwi, i wątpię by mu ktoś co teraz sie dusi mu podziękował.
--
Krzysiek

Data: 2010-02-07 20:12:06
Autor: Czapla
Buciory...
To ujma dla Ciebie, do kogoś takiego usta otworzyć?

Oczywiście! Przecież on ...trzyma buty na klatce schodowej :).

To smutne zadanie...

Jak rozumiem potyczki słowne zakończyły się niepowodzeniem, więc następuje zmiana tematu? Przypominam, że chodzi o podstawę prawną zajmowania części wspólnej przez prywatną kolekcję obuwniczą zawsze, i odpadki czasami :).

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 20:37:54
Autor: Krzysztof 45
Buciory...
Czapla napisał(a):
Przypominam, że chodzi o podstawę prawną zajmowania części wspólnej przez prywatną kolekcję obuwniczą zawsze, i odpadki czasami :).
Jak żyję to spotykałem w części wspólnej rowery, wózki
dziecięce, kwiaty, czasami jakiś mebel, i worek ze śmieciami
też sie trafił na kilka godzin, oraz palący sąsiad. Smrodu z
wora nigdy nie czułem, wiec mi nie przeszkadzał, a na
sąsiada podziałała perswazja słowna.

Nie ma podstawy prawnej na usuniecie stojących butów, chyba
że przeszkadza to straży pożarnej w akcji gaszenia i
ewakuacji mieszkańców, to tak.
--
Krzysiek

Data: 2010-02-07 21:42:06
Autor: Czapla
Buciory...
Jak żyję to spotykałem w części wspólnej rowery,

Tu mają osobne pomieszczenie.

wózki dziecięce,

Te oczywiście są, ale tylko na dole,tam jest więcej miejsca, nikt się o nie nie czepia. Jakby stały przed drzwiami to z zakupami by się już nie przeszło. Developer śrubował pewnie powierzchnię mieszkań kosztem części wspólnych.

kwiaty,

Też są, ale w przeciwieństwie do butów nie śmierdzą :)

oraz palący sąsiad.

Tutaj wstawili specjalny punkt do regulaminu, właśnie na ten temat, dodali jeszcze te balkony. Ale w wypadku balkonów chodziło nie tyle o dym jak zazwyczaj, tylko niedopałki na tarasach. Co do tych niedopałków, to faktycznie musiał to być już brak wychowania a nie te kręgi :).

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-08 07:36:38
Autor: Krzysztof 45
Buciory...
Czapla napisał(a):
Jak żyję to spotykałem w części wspólnej rowery,
Tu mają osobne pomieszczenie.
wózki dziecięce,
Te oczywiście są, ale tylko na dole,tam jest więcej
miejsca, nikt się o nie [...]
Nie o to mi chodzi.
Uświadomiłeś sobie że nie ma na to podstawy prawnej?

Jeszcze jedna propozycja.
Zadzwoń na Straż Miejską i powiedz że bezdomni śpią i
wydzielają nieprzyjemny zapach, interwencja polega na
usunięciu ich z klatki schodowej.
Jak SM przyjedzie, powiesz zdziwiony, o uciekli, ale
zapomnieli butów.
Oni je zabiorą.

A, jeszcze jedna propozycja z racji kompromisu i szacunku
oraz tego co nas uczyli w przedszkolu i szkole, uszanowania
różnych kręgów kulturowych i innych wyznań.

Zafunduj/cie im szafkę na buty :P

I z uśmiechem na twarzy w towarzystwie sąsiadek i sąsiadów
przekaż/cie im, z ciepłymi sąsiedzkimi słowami, że w naszym
kręgu kulturowym, jak juz ktoś musi trzymać buty na
korytarzu, to tylko w szafce. :)

A jak sie dalej będziesz wykręcał toś TROLL
--
Krzysiek

Data: 2010-02-08 07:46:42
Autor: Krzysztof 45
Buciory...
Krzysztof 45 Dopowiada(a):
A jak sie dalej będziesz wykręcał toś TROLL
Albo to Twoje buty.
--
Krzysiek

Data: 2010-02-08 08:52:42
Autor: Marcin Debowski
Buciory...
On 2010-02-07, Czapla <kumieWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote:
Tutaj wstawili specjalny punkt do regulaminu, właśnie na ten temat, dodali jeszcze te balkony. Ale w wypadku balkonów chodziło nie tyle o dym jak zazwyczaj, tylko niedopałki na tarasach. Co do tych niedopałków, to faktycznie musiał to być już brak wychowania a nie te kręgi :).

Jeśli przeszkadza to tylko Tobie, to pewnie niestety wyłącznie Twój problem. Jeśli większej liczbie osób to jedna mozliwość jest taka aby uzupełnić regulamin o wiadomy punkt - pytanie czy nawet jeśli sie pojawi, to będzie egzekwowany. Jeśli nie, to pewnie dlatego, że sąsiad nie ma przekonania lub będzie na tym etapie już robił wam na złość. Piękno opcji, drugiej, którą tak odrzucasz, polega na tym, że może da się unknąć robienia sobie na złość, a że sąsiad innej kultury nie oznacza wcale że jest bezrozumnym socjopatą. Powinniście pójść do niego w kilka osób (niekoniecznie na raz) i mu na spokojnie problem wyjaśnić, bo jak rozumiem to dotąd były tylko akcje podjazdowe. On w ogóle wie, że przeszkadza to wiekszej ilości mieszkańców? Może poprosić spółdzielnie o zorganizowanie spotkania?

Z innych rzeczy efektownych i propagandowych możecie też uderzyć do zarządu z hasłem na ustach o zagrożeniu pożarowym, utrudnianiu drogi ewakuacji i ewentualnej odpowiedzialności tego zarządu jeśli coś się przez ich bierność stanie. Ludzie lubią się asekurować.

A z tym całym kregiem kulturowym to mam wrażenie, że jesteś tutaj modelowym przykładem impotencji zadaniowej wynikłej z nadmiaru wiedzy :) --
Marcin

Data: 2010-02-08 04:59:35
Autor: Animka
Buciory...
W dniu 2010-02-07 18:56, Krzysztof 45 pisze:
Czapla napisał(a):
W proste słowo nie uwierzą :).
Sprawdzałeś?

To on sam jest ta chodzącą kulturą! Nie chce uwierzyć, że ma się dostosować do kultury panującej w Polsce.

--
animka

Data: 2010-02-07 18:23:43
Autor: Czapla
Buciory...
Nie wiem czemu uczepilaś się

Nie każdy potrafi pisać jasno, prosto i precyzyjnie, nie każdy też wyciąga właściwe wnioski. Zwłaszcza co do rodzaju słowa "uczepilaś" :)

Napisałem ci że moim zdaniem pomoże

Pomyliłeś się i tyle.

a ty uparcie o kregu kulturowym. Wiesz mam wrażenie że takie podejście do sprawy to przesada. Mieszkam na wsi,

Strzał w kolano... Przecież oni nie są ze wsi...

to nie problem kregu kulturowego tylko zwykłej kindersztuby.

Znowu się mylisz, albo nie przeczytałeś dokładnie. W ich kulturze do kindersztuby należy właśnie pozostawianie obuwia na klatce schodowej. Innych kultur nie znają, więc nie wiedzą, że bywa też inaczej a na słowo nie uwierzą (sprawdzone w praktyce :).

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 19:41:48
Autor: Alek
Buciory...
Użytkownik "Czapla" <kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał

Znowu się mylisz, albo nie przeczytałeś dokładnie. W ich kulturze do
kindersztuby należy właśnie pozostawianie obuwia na klatce schodowej. Innych
kultur nie znają, więc nie wiedzą, że bywa też inaczej a na słowo nie uwierzą

I nie potrafią zaobserwować widocznego gołym okiem faktu,
że na kilka(naście) mieszkań w klatce tylko oni robią to
co robią?
A gdyby w tej sprawie porozmawiało z nimi kilku(nastu) sąsiadów
to też nie będzie dla nich argument za tym, że tu norma jest
inna niż ta jaką oni znają?

Data: 2010-02-08 04:58:06
Autor: Animka
Buciory...
W dniu 2010-02-07 18:23, Czapla pisze:

Znowu się mylisz, albo nie przeczytałeś dokładnie. W ich kulturze do
kindersztuby należy właśnie pozostawianie obuwia na klatce schodowej. Innych
kultur nie znają, więc nie wiedzą, że bywa też inaczej a na słowo nie uwierzą
(sprawdzone w praktyce :).

Nudzisz już z tą swoją kulturą. Niech ludzie wąchają sobie Twoje śmierdzące buty.
Pisz teraz o tej kulturze na inna grupę.

--
animka

Data: 2010-02-08 04:55:38
Autor: Animka
Buciory...
W dniu 2010-02-07 17:47, gazeta pisze:
Czapla laid this down on his screen :
bardzo mnie ciekawi, dlaczego rozmowa miałaby nie pomóc,

Z powodu tych różnic kulturowych :).

jezeli rzeczywiscie jest, ze wszystkim pozostałym mieszkancom to
przeszkadza.

Nie wszystkim! Smród zazwyczaj idzie do góry, więc tym z mieszkaniami poniżej
pewnie to nie przeszkadza :).

Pozdrawiam

Czapla

Nie wiem czemu uczepilaś się jak rzep ........... ze rozmowa nie
pomoże. Napisałem ci że moim zdaniem pomoże a ty uparcie o kregu
kulturowym. Wiesz mam wrażenie że takie podejście do sprawy to
przesada. Mieszkam na wsi, urodzilem sie na wsi i wiem że to o czym
piszesz to nie problem kregu kulturowego tylko zwykłej kindersztuby. A
wtedy rozmowa może pomóc.

A może to ten Czapla wystawia swoje buty i asekuruje się na grupie?

--
animka

Data: 2010-02-07 18:19:28
Autor: Krzysztof 45
Buciory...
Czapla napisał(a):
bardzo mnie ciekawi, dlaczego rozmowa miałaby nie pomóc,
Z powodu tych różnic kulturowych :).
Widzę ze musisz sobie psa kupić, on rozwiąże Ci problem, jak
sam nie potrafisz.
Psy od młodego lubią żuć buty, mają to we krwi i pieprzą
różnice kulturowe.

A jak nie chcesz mieć psa i jak nie potrafisz tego zmienić,
to musisz to pokochać.
--
Krzysiek

Data: 2010-02-07 18:59:57
Autor: Czapla
Buciory...
Widzę ze musisz sobie psa kupić,
[...]
Psy od młodego lubią żuć buty,

W moim kręgu kulturowym takich metod się nie stosuje :). Poza tym, to prymitywna metoda... kot załatwiłby sprawę dużo subtelniej :).

Pozdrawiam

Czapla


--


Data: 2010-02-07 19:45:55
Autor: Krzysztof 45
Buciory...
Czapla napisał(a):
Widzę ze musisz sobie psa kupić,
[...]
Psy od młodego lubią żuć buty,
W moim kręgu kulturowym takich metod się nie stosuje :).
Może masz złudzenia co do Twojego kręgu kulturowego, za mały nakład sił i środków.
Poza tym, to prymitywna metoda...
Ale skuteczna.
Z całym szacunkiem dla nich, ale innego przesłania mogą nie zrozumieć.
--
Krzysiek

Data: 2010-02-07 20:06:06
Autor: Marcin Wasilewski
Buciory...
Użytkownik "Czapla" <kumieWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6617.0000035a.4b6eff9dnewsgate.onet.pl...

W moim kręgu kulturowym takich metod się nie stosuje :). Poza tym, to
prymitywna metoda... kot załatwiłby sprawę dużo subtelniej :).

    To w twoim kręgu kulturowym potykaj się o te buty i żądaj odszkodowania, za rozlane piwo, które ci się w związku z tym potknięciem potłukło na TYCH butach, napisz skargę do spółdzielni, że klatkę schodową zastawiają, są przepisy p.poż. zabraniające zastawiania dróg ewakuacyjnych. Przecież w czasie pożaru i zadymienia ktoś mółby faktycznie się na tych butach potknąć.

Data: 2010-02-07 20:20:57
Autor: Czapla
Buciory...
To w twoim kręgu kulturowym potykaj się o te buty i żądaj odszkodowania,

Możesz podać podstawę prawną roszczeń? Bo to przecież grupa prawo.pl...
 
przepisy p.poż. zabraniające zastawiania dróg ewakuacyjnych.

Ale te buty czasami leżą a nie stoją. Czy przepisy dotyczą również "zależania" dróg ewakuacyjnych?

ktoś mółby faktycznie się na tych butach potknąć.

Nie czytałeś dokładnie... Klatka ma 1 m x 2 m, rodzina jest duża, czasami gości też miewają.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 20:42:15
Autor: Alek
Buciory...
Użytkownik "Czapla" <kumieWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał

przepisy p.poż. zabraniające zastawiania dróg ewakuacyjnych.

Ale te buty czasami leżą a nie stoją. Czy przepisy dotyczą również "zależania"
dróg ewakuacyjnych?

Jeśli były wątpliwości to już się wyjaśniły. Ty nie szukasz
rozwiązania problemu tylko trollujesz.

Data: 2010-02-07 22:03:28
Autor: Czapla
Buciory...
Jeśli były wątpliwości to już się wyjaśniły.

Pozwolę sobie zachować odmienne zdanie w tej kwestii.
tylko trollujesz.

Tak? To ...czemu karmisz?

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 22:30:10
Autor: Jotte
Buciory...
W wiadomości news:6617.00000386.4b6f2aa0newsgate.onet.pl Czapla
<kumieWYTNIJTO@poczta.onet.pl> pisze:

Jeśli były wątpliwości to już się wyjaśniły.
Pozwolę sobie zachować odmienne zdanie w tej kwestii.
A pozwól sobie, pozwól...:)))

tylko trollujesz.
Tak? To ...czemu karmisz?
Karmienie bywa zabawne.
Zwierzątko ładnie staje na tylnych łapkach i prosi o herbatniczka...

--
Jotte

Data: 2010-02-07 19:35:55
Autor: julek
Buciory...
Krzysztof 45 wrote :
Czapla napisał(a):
bardzo mnie ciekawi, dlaczego rozmowa miałaby nie pomóc,
Z powodu tych różnic kulturowych :).
Widzę ze musisz sobie psa kupić, on rozwiąże Ci problem, jak
sam nie potrafisz.
Psy od młodego lubią żuć buty, mają to we krwi i pieprzą
różnice kulturowe.

A jak nie chcesz mieć psa i jak nie potrafisz tego zmienić,
to musisz to pokochać.

A swoją drogą to ten zwrot o różnicy kulturowej miedzy ludźmi dla określenia zwyklego braku wychowania bardzo mi się podoba. A czapli i tak nikt nie przekona. On(a) wie lepiej. >:|

--
Pozdrawiam
Julek

Data: 2010-02-07 19:57:41
Autor: Czapla
Buciory...
A czapli i tak nikt nie przekona. On(a) wie lepiej. >:|

Nikt? A może argumenty były zbyt cienkie?

A swoją drogą to ten zwrot o różnicy kulturowej miedzy ludźmi dla określenia zwyklego braku wychowania bardzo mi się podoba.

Mało widać świata widziałeś! Bywają kraje, gdzie jak nie bekniesz po obiedzie, to jesteś źle wychowany, bywają też takie, gdzie jest odwrotnie. W Japonii wejście w butach do cudzego mieszkania to prawie zbrodnia, w Paryżu bieganie w skarpetkach raczej w grę nie wchodzi. W jednym kraju pisanie czyjegoś nicka z małej litery to standard, w innych po prostu shift nie dobija :).

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 20:21:52
Autor: macso
Buciory...

Użytkownik "Czapla" <

Mało widać świata widziałeś! Bywają kraje, gdzie jak nie bekniesz po obiedzie,
to jesteś źle wychowany, bywają też takie, gdzie jest odwrotnie. W Japonii
wejście w butach do cudzego mieszkania to prawie zbrodnia, w Paryżu bieganie w
skarpetkach raczej w grę nie wchodzi. W jednym kraju pisanie czyjegoś nicka z
małej litery to standard, w innych po prostu shift nie dobija :).



tak sobie czytam i czytam
i dochodzę do wniosku że sam nie wiesz czego chcesz.
dostałeś kilka propozycji, więc spróbuj przynajmniej
i nie zawracj gitary

macso

Data: 2010-02-09 09:51:31
Autor: Czabu
Buciory...

Użytkownik "macso" <macso@poczta.oniet.pl> napisał w wiadomości news:hkn3sf$m2j$1inews.gazeta.pl...

tak sobie czytam i czytam
i dochodzę do wniosku że sam nie wiesz czego chcesz.
dostałeś kilka propozycji, więc spróbuj przynajmniej
i nie zawracj gitary

U niego to standard. Swego czasu chciał blokować ruch na jakiejś większej ulicy w swoim mieście, bo mu przeszkadzała muzyka i goście jakiegoś pubu koło domu. Też dostał kilka propozycji normalnego, a nie pieniackiego załatwienia sprawy, ale żaden mu nie pasował. Koniecznie chciał robić blokowanie ruchu na ulicy i wkurzanie Bogu ducha winnych ludzi.
Podobnie jak teraz rozmowy z "winnym" nie przeprowadził, bo z góry wiedział, że nic nie da (cyt. "mocny jest").

Z sąsiadami też nie rozmawia, bo widocznie "mocni są". Wymyślił sobie, że ich "paragrafem" załatwi i żadne inne logiczne propozycje już się nie przebijają w jego schemacie myślenia.

Najgorszy typ sąsiada.
Zwykły pieniacz.

Pozdrawiam
Czabu

Data: 2010-02-07 20:32:56
Autor: gazeta
Buciory...
Czapla formulated the question :
A czapli i tak nikt nie przekona. On(a) wie lepiej. >:|

Nikt? A może argumenty były zbyt cienkie?
Mądrej głowie dość po................

A swoją drogą to ten zwrot o różnicy kulturowej miedzy ludźmi dla określenia zwyklego braku wychowania bardzo mi się podoba.

Mało widać świata widziałeś! Bywają kraje, gdzie jak nie bekniesz po obiedzie,  to jesteś źle wychowany, bywają też takie, gdzie jest odwrotnie. W

Owszem poza moją wiochą nic nie widziałem i nie słyszałem. Ale już moja babcia śp. powtarzała mi, że niktórzy wyżej ..... niż pewną część ciała mają i to twoje gaworznie o kręgu kulturowym przypomina mi jak żywo słowa babci. Przepraszam jesli uraziłem, ale wszak jestem z innego kregu kulturowego i w świecie nie bywałem.

--
Pozdrawiam
Julek

Data: 2010-02-07 21:25:54
Autor: Czapla
Buciory...
Owszem poza moją wiochą nic nie widziałem i nie słyszałem.

Rzadka to w dzisiejszych czasach i odważna samokrytyka :)

babcia śp.

Mądrej głowie dość po słowie ...czyli wierząca była.

powtarzała mi, że niktórzy wyżej ..... niż pewną część ciała

Jedno słowo ominięte, drugie zastąpione. Czyli z kręgiem kulturowym nie jest tak źle :).
 
Przepraszam jesli uraziłem, ale wszak jestem z innego kregu kulturowego i w świecie nie bywałem.

Ja takoż niekształcony i w świecie nie bywały, tyle że sultus od sulta i sultum odróżnić potrafię, no i wiem skądem to przepisał :).

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 15:04:43
Autor: gazeta
Buciory...
Czapla submitted this idea :
Witam
Głupia sprawa, nowe osiedle, nowy budynek, sąsiedzi nie znają się. Jedno z mieszkań zasiedlili goście z ...innego kręgu kulturowego (w ogóle to oni chyba  wynajmują to mieszkanie). Otóż trzymają sobie obuwie ...na klatce schodowej  (zawsze) i śmieci (rzadko). Skutek wiadomy... Klatka malutka (1m x 2m),  rodzina duża, windy brak, mieszkanie duże, osiedle tzw. zamknięte. Miasto nie  posiada takich tradycji, w spółdzielczym regulaminie mieszkańców nie  uwzględniono więc takich przypadków, w statucie też chyba nie. Skarga w Spółdzielni raczej nic nie pomoże, podobnie jak rozmowa. Ma ktoś pomysł jak na  drodze prawnej wyegzekwować zmianę zachowań tejże rodziny?

Podkreślam, że nie chodzi tu o żadną patologię, oni chyba po prostu przyjechali z bardzo daleka, na wojskowych też nie wyglądają. Żadne domorosłe metody (jajko, kłódka, klej) nie wchodzą w grę a kotów niestety brak.

Ma ktoś jakiś pomysł? Mile widziana podstawa prawna.

Pozdrawiam

Czapla

Oj to macie kłopot.
Może zwykła rozmowa sąsiedzka przyniesie efekt?
Jak nie spróbujesz to sie nie przekonasz.

--
Julek

Data: 2010-02-07 15:13:35
Autor: Czapla
Buciory...
Oj to macie kłopot.

Ano mamy...
Gdybyś był w wojsku, wiedziałbyś dlaczego buty w nocy wystawia się na korytarz :). Najgorzej to jest teraz w mrozy, bo okna otworzyć nie można a kubatura pomieszczenia jest bardzo mała.

Może zwykła rozmowa sąsiedzka przyniesie efekt?

Nie :).

Jak nie spróbujesz to sie nie przekonasz.

Powtarzam, że to nie jest patologia, tylko inny krąg kulturowy.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 16:22:06
Autor: macso
Buciory...

Użytkownik "Czapla"

Może zwykła rozmowa sąsiedzka przyniesie efekt?

Nie :).

a może poproś o pomoc okalnego posła z PSL

macso

Data: 2010-02-07 16:37:16
Autor: Czapla
Buciory...
PSL

Tok rozumowania logiczny, ale błędny. Oni nie pochodzą ze wsi. Po prostu w pewnych regionach przyjęły się takie zwyczaje, w innych nie. W moim mieście ten zwyczaj nigdy nie istniał, chciażby ze względu na panujące tu wcześniej złodziejstwo :). Pozdrawiam

Czapla



--


Data: 2010-02-07 10:36:08
Autor: witek
Buciory...
Czapla wrote:
.... chciażby ze względu na panujące tu wcześniej
złodziejstwo :).

moze to jest rozwiązanie?

Data: 2010-02-07 16:56:23
Autor: Robert Tomasik
Buciory...

Użytkownik "Czapla" <kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6617.00000342.4b6eca8fnewsgate.onet.pl...
Oj to macie kłopot.

Ano mamy...
Gdybyś był w wojsku, wiedziałbyś dlaczego buty w nocy wystawia się na
korytarz :). Najgorzej to jest teraz w mrozy, bo okna otworzyć nie można a
kubatura pomieszczenia jest bardzo mała.

Może zwykła rozmowa sąsiedzka przyniesie efekt?

Nie :).

Jak nie spróbujesz to sie nie przekonasz.

Powtarzam, że to nie jest patologia, tylko inny krąg kulturowy.

Tym bardziej rozmowa może pomóc, bowiem być może nie zdają sobie oni sprawy, że Wam to przeszkadza. Oni mimo wszystko będą Waszymi sąsiadami. Po co wytaczać armaty, skoro być może da się porozumieć.

Data: 2010-02-07 15:13:38
Autor: grzech
Buciory...

Podkreślam, że nie chodzi tu o żadną patologię, oni chyba po prostu
przyjechali z bardzo daleka, na wojskowych też nie wyglądają. Żadne domorosłe
metody (jajko, kłódka, klej) nie wchodzą w grę a kotów niestety brak.

Ma ktoś jakiś pomysł? Mile widziana podstawa prawna.


Nie da się wszystkiego objąć przepisami (i bardzo dobrze). Może na początek wystarczyła by zwykła rozmowa z sąsiadami i uświadomienie im, że w Polsce panują nieco odmienne obyczaje. Zapewne sąsiedzi są z kręgu kultury muzułmańskiej. W ich kręgu bezpośredni kontakt z ziemią jest niewskazany. Z tego powodu zdejmują buty wchodząc do meczetu i nie wnoszą butów do mieszkania jako przedmiotów "nieczystych". Może spróbować wytłumaczyć, że przedpokój to nie mieszkanie i tam można trzymać swoje rzeczy.

Data: 2010-02-07 15:22:37
Autor: Czapla
Buciory...
Zapewne sąsiedzi są z kręgu kultury muzułmańskiej.

Nie, to Polacy. Pisząc o innym kręgu kulturowym nie miałem na myśli wiary. Bywają po prostu różne regionalne zwyczaje, akceptowane w jednych regionach kraju a niespotykane gdzie indziej. To właśnie jest taki przypadek, oni są naprawdę przekonani, że nie robią nic złego, więc póki oficjalnie im ktoś tego nie zakaże żadne rozmowy nic nie pomogą.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 15:32:31
Autor: Wiktor
Buciory...
Czapla pisze:

kraju a niespotykane gdzie indziej. To właśnie jest taki przypadek, oni są naprawdę przekonani, że nie robią nic złego, więc póki oficjalnie im ktoś tego nie zakaże żadne rozmowy nic nie pomogą.

a czy takie buty można uznać za porzucone i po prostu wyrzucić?

Wiktor

Data: 2010-02-07 15:41:36
Autor: Jotte
Buciory...
W wiadomości news:6617.0000033b.4b6ec468newsgate.onet.pl Czapla
<kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> pisze:

Głupia sprawa, nowe osiedle, nowy budynek, sąsiedzi nie znają się. Jedno
z  mieszkań zasiedlili goście z ...innego kręgu kulturowego (w ogóle to
oni chyba  wynajmują to mieszkanie). Otóż trzymają sobie obuwie ...na
klatce schodowej  (zawsze) i śmieci (rzadko). Skutek wiadomy... Klatka
malutka (1m x 2m),  rodzina duża, windy brak, mieszkanie duże, osiedle
tzw. zamknięte. Miasto nie  posiada takich tradycji, w spółdzielczym
regulaminie mieszkańców nie  uwzględniono więc takich przypadków, w
statucie też chyba nie. Skarga w  Spółdzielni raczej nic nie pomoże,
podobnie jak rozmowa. Ma ktoś pomysł jak na  drodze prawnej wyegzekwować
zmianę zachowań tejże rodziny? Podkreślam, że nie chodzi tu o żadną
patologię, oni chyba po prostu  przyjechali z bardzo daleka, na
wojskowych też nie wyglądają. Żadne domorosłe  metody (jajko, kłódka,
klej) nie wchodzą w grę a kotów niestety brak. Ma ktoś jakiś pomysł?
Mile widziana podstawa prawna.
Ciężka sprawa...
Można spróbować przepchnąć jakąś uchwałę wspolnoty mieszkańców w sprawie zasad użytkowania części wspólnej nieruchomości (choćby art. 12 pkt 1 ustawy o własności lokali). Ale nawet jak namówisz większość właścicieli i coś takiego uchwalicie, to za olewanie wiele im nie zrobicie. No i za to oni mogą nie mieć oporów przed stosowaniem "domorosłych" metod - lubisz rozwiecać w drzwiach zaklejone zamki co miesiąc, lakierować zaparkowane pod domem auto albo w nim szyby wymieniać?
Znam te problemy - idziesz korytarzem wśród worków ze śmieciami, w weekendy wąchasz co dziadostwo gotuje bo drzwi otwarte dla przeciągu (na łańcuchu i bucik wetknięty), a jeszcze kopcą świnie na korytarzu, choć balkon mają.
I co zrobić (legalnie)?

--
Jotte

Data: 2010-02-07 16:11:11
Autor: Czapla
Buciory...
Ciężka sprawa...

I śmierdząca...

Można spróbować przepchnąć jakąś uchwałę wspolnoty

To budynek spółdzielczy.

choćby art. 12 pkt 1 ustawy

art. 13 pkt. 1 też chyba jest na temat.
 
No i za to oni mogą nie mieć oporów przed stosowaniem "domorosłych" metod

Brak takich możliwości :).

- lubisz rozwiecać

Wszędzie kamery są, chipy, ochrona, totalna inwigilacja :).

lakierować zaparkowane pod domem auto albo w nim szyby wymieniać?

Tu są pod budynkiem garaże...

Znam te problemy - [...] a jeszcze kopcą świnie na korytarzu,
choć balkon mają.

Tutaj Spółdzielnia zabroniła palenia nawet na balkonach. Ale akurat to jest zupełnie nie do wyegzekwowania.

Jak pisałem wyżej, to pewnie nie są źli ludzie, tylko po prostu pewnych rzeczy nie wiedzą. A w wiedzę przekazą w sposób nieoficjalny i bez podstawy prawnej po prostu nie uwierzą, bo im się to w głowie nie mieści. Zwykłe różnice kulturowe...

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 17:10:37
Autor: RadoslawF
Buciory...
Dnia 2010-02-07 16:11, Użytkownik Czapla napisał:

Znam te problemy - [...] a jeszcze kopcą świnie na korytarzu,
choć balkon mają.

Tutaj Spółdzielnia zabroniła palenia nawet na balkonach. Ale akurat to jest zupełnie nie do wyegzekwowania.

Jak pisałem wyżej, to pewnie nie są źli ludzie, tylko po prostu pewnych rzeczy nie wiedzą. A w wiedzę przekazą w sposób nieoficjalny i bez podstawy prawnej po prostu nie uwierzą, bo im się to w głowie nie mieści. Zwykłe różnice kulturowe...

Sprawdź czy aby na pewno nie uwierzą, powiedział bym że inteligentna
argumentacja powinna poskutkować. Ale jeśli inteligencji brak
lub odwagi aby pójść i osobiście porozmawiać to faktycznie
prościej ponarzekać na grupie dyskusyjnej.


Pozdrawiam

Data: 2010-02-07 17:25:31
Autor: Jotte
Buciory...
W wiadomości news:6617.00000347.4b6ed80fnewsgate.onet.pl Czapla
<kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> pisze:

Można spróbować przepchnąć jakąś uchwałę wspolnoty
To budynek spółdzielczy.
To w spółdzielni nie ma wydrębnionych lokali?

No i za to oni
mogą nie mieć oporów przed stosowaniem "domorosłych" metod
Brak takich możliwości :).
Zawsze są możliwości takich działań.

- lubisz rozwiecać
Wszędzie kamery są, chipy, ochrona, totalna inwigilacja :).
Nie szkodzi.

lakierować zaparkowane pod
domem auto albo w nim szyby wymieniać?
Tu są pod budynkiem garaże...
Nie szkodzi.

Znam te problemy - [...] a jeszcze kopcą świnie na korytarzu,
choć balkon mają.
Tutaj Spółdzielnia zabroniła palenia nawet na balkonach. Ale akurat to
jest  zupełnie nie do wyegzekwowania.
No więc właśnie - można sobie różnych rzeczy usiłować zakazywać, a możliwości egzekwowania to  zupełnie inna sprawa.

--
Jotte

Data: 2010-02-07 18:03:10
Autor: Czapla
Buciory...
To w spółdzielni nie ma wydrębnionych lokali?

A po co się wyodrębniać? Żeby stracić pożytki? Ale to chyba trochę inny temat.
 
Zawsze są możliwości takich działań.

Nie tutaj.
 
Nie szkodzi.

Szkodzi, szkodzi. Stanie ktoś na chwilkę zbyt długo przed czyimś garażem i od razu przylatuje ochroniarz. To nie slumsy.
 
No więc właśnie - można sobie różnych rzeczy usiłować zakazywać, a możliwości egzekwowania to  zupełnie inna sprawa.

Mam jednak głupie wrażenie, że po otrzymaniu oficjalnego pisma z podstawą prawną ci państwo zwolniliby przestrzeń wspólną.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 18:11:04
Autor: Jotte
Buciory...
W wiadomości news:6617.00000350.4b6ef24enewsgate.onet.pl Czapla
<kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> pisze:

Zawsze są możliwości takich działań.
Nie tutaj.
Wątpię.
To gdzie indziej. Nie dziś, to jutro.

Nie szkodzi.
Szkodzi, szkodzi. Stanie ktoś na chwilkę zbyt długo przed czyimś garażem
i od  razu przylatuje ochroniarz. To nie slumsy.
Trzymasz auto cały czas w garażu i nie używasz?
Jak ci ktoś zechce zrobić koło pióra to zrobi i guzik poradzisz, nie zamki, nie auto, to co innego - życia nie znasz?

No więc właśnie - można sobie różnych rzeczy usiłować zakazywać, a
możliwości egzekwowania to zupełnie inna sprawa.
Mam jednak głupie wrażenie, że po otrzymaniu oficjalnego pisma z podstawą
prawną ci państwo zwolniliby przestrzeń wspólną.
No to próbuj. Może najlepiej po prostu na początek porozmawiaj z zarządcą?
I AC wykup. ;))

--
Jotte

Data: 2010-02-07 18:40:31
Autor: Czapla
Buciory...
Wątpię.
To gdzie indziej. Nie dziś, to jutro.

No widzisz, to też są różnice kulturowe :). W niektórych kulturach istnieje nieomylne przekonanie o pozaprawnej możliwości rozwiązywania wszelkich problemów a inne kultury nie są aż tak zdeterminowane.
 
Trzymasz auto cały czas w garażu i nie używasz?

Oczywiście, przecież auto nie służy do jazdy, tylko do zaspokojenia własnego ego i imponowania sąsiadom :).

Jak ci ktoś zechce zrobić koło pióra to zrobi i guzik poradzisz, nie zamki, nie auto, to co innego - życia nie znasz?

W moim kręgu kulturowym życie akoś nie zna takich przypadków :). Zbyt duży nakład sił i środków.

No to próbuj. Może najlepiej po prostu na początek porozmawiaj z zarządcą?

Zrobi się!

I AC wykup. ;))

Tutaj wszyscy je mają, pisałem przecież, że to nie slumsy.

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 18:54:44
Autor: Jotte
Buciory...
W wiadomości news:6617.00000357.4b6efb0fnewsgate.onet.pl Czapla
<kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> pisze:

Wątpię.
To gdzie indziej. Nie dziś, to jutro.
No widzisz, to też są różnice kulturowe :). W niektórych kulturach
istnieje  nieomylne przekonanie o pozaprawnej możliwości rozwiązywania
wszelkich  problemów a inne kultury nie są aż tak zdeterminowane.
Ba! W niektórych "kulturach" nawet to przekonanie skutecznie jest stosowane.

Jak ci ktoś zechce zrobić koło pióra to zrobi i guzik poradzisz, nie
zamki,  nie auto, to co innego - życia nie znasz?
W moim kręgu kulturowym życie akoś nie zna takich przypadków :).
Tym bardziej się zdziwisz, jak twój "krąg kulturowy" je pozna.
A na razie ten twój "krąg kulturowy" wdycha smrody innego kręgu kulturowego, który się tym nie przejmuje.
I tak jest prawda.

No to próbuj. Może najlepiej po prostu na początek porozmawiaj z
zarządcą?
Zrobi się!
A na początek przyklej gdzieś koło skrzynek pocztowych kartkę, że "prosimy przedstawicieli innego kręgu kulturowego o zaprzestanie pozostawiania obuwia na korytarzu" czy jakoś podobnie.
Może poskutkuje...
Chociaż wątpię, u nas coś takiego nic nie dało, po prostu kartki znikały i tyle.

I AC wykup. ;))
Tutaj wszyscy je mają, pisałem przecież, że to nie slumsy.
Wypytywałeś sąsiadów czy mają AC?? I oni cię za wścibstwo nie pogonili??
To faktycznie nie slumsy - to dom wariatów. :))

--
Jotte

Data: 2010-02-07 19:13:42
Autor: Czapla
Buciory...
A na razie ten twój "krąg kulturowy" wdycha smrody innego kręgu kulturowego, który się tym nie przejmuje.
I tak jest prawda.

Zgadza się, wielokulturowość nie zawsze ma same zalety!
 
A na początek przyklej gdzieś

Na razie było samo zdjęcie, bez żadnego komentarza. Skutek żaden.

Wypytywałeś sąsiadów

A po co? Wystarczy dedukcja. Jeśli ktoś wywalił potężną kasę na samochód, to nie pożałuje groszy na ubezpieczenie. Dedukcja była oparta na modelach i rocznikach wspomnianego sprzętu :).

To faktycznie nie slumsy - to dom wariatów. :))

Ale za to wielokulturowy :)

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 20:38:01
Autor: Jotte
Buciory...
W wiadomości news:6617.0000035d.4b6f02d6newsgate.onet.pl Czapla
<kumieWYTNIJTO@poczta.onet.pl> pisze:

Wypytywałeś sąsiadów
A po co? Wystarczy dedukcja. Jeśli ktoś wywalił potężną kasę na
samochód, to  nie pożałuje groszy na ubezpieczenie. Dedukcja była oparta
na modelach i  rocznikach wspomnianego sprzętu :).
Jakaś niespecjalnie przekopnująca ta dedukcja.
Rzekomo takie drogie auta (a więc i ubezpieczenie nietanie). Do tego zamknięte, chronione osiedle, same kamery, ochroniarze, garaże i nie stać frajerstwa na zakup profesjonalnej pomocy prawnej w jakiejś renomowanej kancelarii w sprawie dziadostwa, co to buty zostawia na przyzbie??? Tylko na darmową grupę się przyplątują? Eeeee...

--
Jotte

Data: 2010-02-07 21:52:22
Autor: Czapla
Buciory...
Rzekomo takie drogie auta (a więc i ubezpieczenie nietanie).

Tanie jak barszcz! Kup i sprawdź... A do nowych to jeszcze taniej w pakiecie dają...

nie stać frajerstwa

Sedno sprawy! Czyli krąg kultury knajackiej... my i oni - "frajerzy".

Pozdrawiam

Czapla

--


Data: 2010-02-07 22:31:07
Autor: Jotte
Buciory...
W wiadomości news:6617.00000381.4b6f2806newsgate.onet.pl Czapla
<kumieWYTNIJTO@poczta.onet.pl> pisze:

Rzekomo takie drogie auta
Tanie jak barszcz!
Plączecie się, Czapla:
<cit>
Jeśli ktoś wywalił _potężną_ kasę na samochód
</cit>
Z logiką i konsekwencją u ciebie kiepsko, wszystko wyłazi.

nie stać frajerstwa
Sedno sprawy! Czyli krąg kultury knajackiej... my i oni - "frajerzy".
Ty się przestań martwić mniej czy bardziej urojonymi "różnicami kulturowymi", a zacznij martwić umysłowymi i psychicznymi, bo to tu masz potężny problem.

--
Jotte

Data: 2010-02-08 22:49:06
Autor: pmlb
Buciory...

"Czapla" <kumieWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:6617.0000035d.4b6f02d6newsgate.onet.pl...
A na razie ten twój "krąg kulturowy" wdycha smrody innego kręgu kulturowego,
który się tym nie przejmuje.
I tak jest prawda.

Zgadza się, wielokulturowość nie zawsze ma same zalety!

Jest takie stare powiedzenie: jak czegos nie lubisz to to pokochaj:))
Bedzie latwiej.

A na początek przyklej gdzieś

Na razie było samo zdjęcie, bez żadnego komentarza. Skutek żaden.

Ufff ale prowincjom zajechalo....

Wypytywałeś sąsiadów

A po co? Wystarczy dedukcja. Jeśli ktoś wywalił potężną kasę na samochód, to
nie pożałuje groszy na ubezpieczenie. Dedukcja była oparta na modelach i
rocznikach wspomnianego sprzętu :).

To faktycznie nie slumsy - to dom wariatów. :))

Ale za to wielokulturowy :)

Te napisz, lepiej jakim trzeb byc cwierc inteligentem by kupic mieszkanie w takim miejscu:))
Pociesza cie tylko jedna sprawa, ze to nie slumsy, ale smorody jednej rodziny wdychasz:)
Problem w tym, ze oni to wynjamuja, ty prawdopodobnie kupiles, oni pojnda przyjda byc moze "lepsi: lokatorzy... Widzisz, inteligetny to jest wlasciciel tego loakalu co wynajmuje:)) wynajmuje super mieszkanie "nie slumsy" a sam tam nie mieszka jak sadze:)
Nastepnym razem zanim kupisz mieszkanie pomysl, czy na pewno ochrona i super wozki sasaidow to pelnia szczecia lokalizacja...
A co do ochrony, nie wiem jak dlugo to osiedle jest w uzytkowaniu, ale na 80% po 3 latach, ochrona juz nie bedzie biegla do kazdego stojacego pod garazem,:))
A wiem to z autopsji:) Po 5 latach monitoring zacznie szklag trafiac, i sie okaze, ze obraz jest z jednej kamery w dodatku nie rejstrowany. Poprawa sytuacji -owszem ale po podwyzce czynszu... I tak bedzie srednio co 3-5 lat:) Tak, ze lokatorzy dojda do wniosku, ze w dupie maja monitoring i lepsza ochrone... bo ile mozna za to placic.
Az dziw boierze, ze niby (za takiego sie uwazasz) inteligentny czlowiek a takich banalow nie jest w stanie przewidziec... Cisnie sie tylko jedno, za jelenia sluzyles dla banku czy dewelopera:) a to chyba z inteligecja ma niewiele wspolnego.
Tak wyglada to z twoich postow.
Nastepnym razem, kup dom pod miastem...jak chcesz miec spokoj.

Data: 2010-02-08 06:01:34
Autor: Kane
Buciory...

Jak pisałem wyżej, to pewnie nie są źli ludzie, tylko po prostu pewnych rzeczy
nie wiedzą. A w wiedzę przekazą w sposób nieoficjalny i bez podstawy prawnej
po prostu nie uwierzą, bo im się to w głowie nie mieści. Zwykłe różnice
kulturowe...

A ty to musisz byc niezle medium czy inny nostradamus, ewentualnie oceniasz innych według siebie. Skad ty u licha wiesz jak zareaguja skoro (przynajmniej tak wynika z topica)  z nimi po prostu nie porozmawiałes ?
Skad wiecie co im sie w glowie miesci a co nie ? Wydumales se jakies roznice kulturowe i  sam sie w nich zamknales. Zamiast sasiada udaj sie sam porozomawiac z "butownikami" bo chyba przeciez sie nie boisz prawda ? Skad wiesz czy sasiad byl napewno, moze tak tylko sobie gada bo tez ubzdural sobie roznice kulturowe tylko wstyd mu przyznac ze jednak porozmawiac nie byl ? Skad wiesz jakimi umiejetnosciami negocjacyjnymi dysponuje sasiad ? Moze nikłymi.


Kane

Data: 2010-02-07 18:52:29
Autor: Massai
Buciory...
Czapla wrote:

Witam
Głupia sprawa, nowe osiedle, nowy budynek, sąsiedzi nie znają się.
Jedno z mieszkań zasiedlili goście z ...innego kręgu kulturowego (w
ogóle to oni chyba wynajmują to mieszkanie). Otóż trzymają sobie
obuwie ...na klatce schodowej (zawsze) i śmieci (rzadko). Skutek
wiadomy... Klatka malutka (1m x 2m), rodzina duża, windy brak,
mieszkanie duże, osiedle tzw. zamknięte. Miasto nie posiada takich
tradycji, w spółdzielczym regulaminie mieszkańców nie uwzględniono
więc takich przypadków, w statucie też chyba nie. Skarga w
Spółdzielni raczej nic nie pomoże, podobnie jak rozmowa. Ma ktoś
pomysł jak na drodze prawnej wyegzekwować zmianę zachowań tejże
rodziny?

Podkreślam, że nie chodzi tu o żadną patologię, oni chyba po prostu przyjechali z bardzo daleka, na wojskowych też nie wyglądają. Żadne
domorosłe metody (jajko, kłódka, klej) nie wchodzą w grę a kotów
niestety brak.

Ja bym uświadomił im po prostu te różnice kulturowe, dlaczego u was się
butów nie zostawia - z naciskiem na to złodziejstwo o którym
wspomniałeś ;-)

Być może same słowa nie wystarczą, ale być może lepiej zrozumieją
późniejszą demonstrację problemu tego cholernego złodziejstwa ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-07 20:54:51
Autor: Jacek Osiecki
Buciory...
Dnia Sun, 7 Feb 2010 18:52:29 +0000 (UTC), Massai napisał(a):
Czapla wrote:
Głupia sprawa, nowe osiedle, nowy budynek, sąsiedzi nie znają się.
Jedno z mieszkań zasiedlili goście z ...innego kręgu kulturowego (w
ogóle to oni chyba wynajmują to mieszkanie). Otóż trzymają sobie
obuwie ...na klatce schodowej (zawsze) i śmieci (rzadko). Skutek

[...]

Ja bym uświadomił im po prostu te różnice kulturowe, dlaczego u was się
butów nie zostawia

Dokładnie - na początku trzeba porozmawiać i tyle. Czapla ma jakieś dziwne
blokady psychiczne albo coś, skoro nie chce nawet tego spróbować i w kółko
klepie o tych "różnicach kulturowych" jakby ci mieszkańcy byli przynajmniej
Eskimosami :)

- z naciskiem na to złodziejstwo o którym
wspomniałeś ;-)
Być może same słowa nie wystarczą, ale być może lepiej zrozumieją
późniejszą demonstrację problemu tego cholernego złodziejstwa ;-)

Hmm, rozwiesić na osiedlu widoczne kartki z napisem "oddam mało używane
buty - wystawione do odbioru w bloku xx, klatka III, 1. piętro"? :) Nie
trzeba się narażać demonstracją złodziejstwa, ba - nawet nie musi dojść
do takiego incydentu by takie ogłoszenia (jedno koniecznie na drzwiach
wejściowych) zadziałały ;)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2010-02-07 22:07:18
Autor: Jackare
Buciory...
Wieszajcie anonimowo kartkę z wydrukowaną informacją przy ich mieszkaniu i wprost napiszcie że buty wydzielają nieprzyjmną woń, śmieci śmierdzą i grożą zakażeniem. Zawstydźcie ich. Jeżeli mają odrobinę poczucia wstydu zmienią postępowanie.
Jeżeli nie zmienią, pisać skargi do administracji spółdzielni. Od tego jest administracja by pewne sprawy regulować.
--
Jackare

Data: 2010-02-08 04:54:22
Autor: Animka
Buciory...
W dniu 2010-02-07 22:07, Jackare pisze:
Wieszajcie anonimowo kartkę z wydrukowaną informacją przy ich mieszkaniu i
wprost napiszcie że buty wydzielają nieprzyjmną woń, śmieci śmierdzą i grożą
zakażeniem. Zawstydźcie ich. Jeżeli mają odrobinę poczucia wstydu zmienią
postępowanie.
Jeżeli nie zmienią, pisać skargi do administracji spółdzielni. Od tego jest
administracja by pewne sprawy regulować.

Administrator skontaktuje się z właścicielem mieszkania i też postawi warunki.
Taki właściciel będzie musiał te buty sprzątać z korytarza.

--
animka

Data: 2010-02-09 09:53:37
Autor: Czabu
Buciory...

Użytkownik "Czapla" <kumie1WYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:6617.0000033b.4b6ec468newsgate.onet.pl...

Ma ktoś jakiś pomysł? Mile widziana podstawa prawna.

Blokada. Zrób pikietę przed wejściem do bloku i nikogo nie wpuszczaj. Rozwiązanie w Twoim stylu, więc powinno Ci się spodobać.

Pozdrawiam
Czabu

Data: 2010-02-09 14:04:21
Autor: Łukasz Bąk
Buciory...
Czapla pisze:
Witam
Głupia sprawa, nowe osiedle, nowy budynek, sąsiedzi nie znają się. Jedno z mieszkań zasiedlili goście z ...innego kręgu kulturowego (w ogóle to oni chyba wynajmują to mieszkanie). Otóż trzymają sobie obuwie ...na klatce schodowej (zawsze) i śmieci (rzadko). Skutek wiadomy... Klatka malutka (1m x 2m), rodzina duża, windy brak, mieszkanie duże, osiedle tzw. zamknięte. Miasto nie posiada takich tradycji, w spółdzielczym regulaminie mieszkańców nie uwzględniono więc takich przypadków, w statucie też chyba nie. Skarga w Spółdzielni raczej nic nie pomoże, podobnie jak rozmowa. Ma ktoś pomysł jak na drodze prawnej wyegzekwować zmianę zachowań tejże rodziny?

Podkreślam, że nie chodzi tu o żadną patologię, oni chyba po prostu przyjechali z bardzo daleka, na wojskowych też nie wyglądają. Żadne domorosłe metody (jajko, kłódka, klej) nie wchodzą w grę a kotów niestety brak.

Ma ktoś jakiś pomysł? Mile widziana podstawa prawna.

Prawo budowlane. Coś tam jest na temat minimalnych szerokości przejść
ewakuacyjnych na klatkach schodowych i jak zastawiają to już można coś
tak improwizować. Jednak jak dla mnie dziwne jest to, że problemu nie
można załatwić cywilnie. Do fizykoterapii niedostosowanych bym nie
namawiał ale może im te buciory schować, że niby ukradli. W ten sposób
dowiedzą się dlaczego w miastach lubimy wąchać buty w mieszkaniach.

Moja rada - rozmowa z sąsiadami, z innymi lokatorami a nie szukanie
poparcia swojej niezaradności w prawie. Przecież ich nie znasz, tak
wynika z opisu, więc kompletnie z nimi nie rozmawiałeś. No tak, ale
nie po to zamykamy się w osiedlach zamkniętych aby z sąsiadami
rozmawiać. "Czwartej alternatywy nie ma."

--
Łukasz Bąk

Buciory...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona