Data: 2011-12-08 15:10:09 | |
Autor: WW | |
Budżet domu i państwa. | |
Witam
Kobieta prowadząca dom, bo u nas to z reguły one rządzą kasą, wie ile będzie miała przychodu i w zależności od tego decyduje na co rodzinę stać a na co nie. Duży przychód = wczasy w Afryce Niski przychód = wczasy pod gruszą. Rzad zaś planuje ile chce wydać a różnice miedzy spodziewanymi dochodami a planowanymi wydatkami nazywa "deficytem budżetowym" i tak co roku!!! Dom prowadzony tak by upadł, wszedł komornik, skarbówka, banki itp. Państwo po prostu uruchamia maszyny drukarskie w mennicy. Jak byście nazwali taka rodzinę, co bierze coraz większe pożyczki, aby spłacić poprzednie? Rząd zaś robi to co roku!!! Pewien polityk kiedyś apelował o wpisanie do konstytucji zakazu uchwalania budżetu z deficytem - szkoda, że pozostali p-osły byli głusi i głupi. Pozdrawiam WW „Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska będzie wiochą a Polak burakiem”. |
|
Data: 2011-12-08 16:43:29 | |
Autor: Leprechaun | |
Budżet domu i państwa. | |
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:jbqgg9$gqt$1node2.news.atman.pl... Witam To nie tak. Deficyt wskazuje na jaką sumę państwo musi zasiągnąć społeczną (tak,tak!) pożyczkę/kredyt by pokryć konieczne wydatki. Tak mówi mój dziadek, a on wie co mówi. BomBel |
|