Data: 2011-05-23 13:40:24 | |
Autor: harman/kardon | |
Bumerang, czyli regulacja piast klasycznych - teoria a praktyka. | |
Witam
Może krótko i do rzeczy. Zazwyczaj przy już używanych i dotartych zostawiałem lekki luz, po czym nakręcałem jakiś zużyty już stożek na jedna stronę piasty, wkładałem od tej strony zacisk, nakręcałem jego nakrętkę z drugiej strony i zapinałem koło poza rowerem, by sprawdzić jak się obraca. Siła zapięcia była podobna do praktycznej, kiedy koło jest wsadzone w ramę. Jednakże wątpliwości pojawiają się, gdy mam do czynienia z nową piastą mającą nierzadko bardzo porowate powierzchnie bieżni stożków i/lub korpusów. Teoretycznie powinienem zrobić jak pisałem wyżej. Czyniłem tak i miałem wgniecenia drobne na stożkach po 3 000 km w piaście HB- RM50. Dodam, że owe konusy były już z ostatniej produkcji, więc jakość moim zdaniem jest wątpliwa. Z drugiej strony nie bez powodu Shimano przegina z obciążaniem piast, skręcając je okrutnie mocno. Może to ma na celu wyszlifowanie kulkami powierzchni stykających się, by potem użytkowanie po poprawnej już regulacji było bezproblemowe? Pytam, bo mam w swoich nowo nabytych kołach piasty Shimano 600 pierwszej serii i uważam, że naprawdę warto o nie bardzo zadbać. O ile tył po zmianie stożka kręci się idealnie, gdyż bieżnie w korpusach są gładziutkie, o tyle na przodzie po jednej stronie mam małe nierówności. W nowiutkiej FH-HG50 jest praktycznie to samo, piasta od nowości skręcona tak mocno, że ledwo się ruszała. Jak mocno w takim razie skręcać piasty z porowatymi bieżniami? |
|
Data: 2011-05-23 14:06:08 | |
Autor: Marek | |
Bumerang, czyli regulacja piast klasycznych - teoria a praktyka. | |
harman/kardon:
Może krótko i do rzeczy. Nie było krótko :). Jak mocno w takim razie skręcać piasty z porowatymi bieżniami? Chcesz to w Nm, w oparciu o wiarygodne źródło? Pewnie wyjdę na ignoranta, ale wydaje mi się, że metoda "na czuja" jest optymalna. Chyba że na szosie jest to kwestią życia i śmierci. Bo w MTB się sprawdza. Na dodatek uważam, że dodatkowy docisk po zamknięciu szpilki jest przy dokręconej kontrze pomijalnie mały i nie warto brać go pod uwagę. Piasty wiele zniosą. Właśnie mam za sobą 150 km w górach, z paromilimetrowym luzem, przy którym kółko chodziło na boki. Tu nie ma wątpliwości, że piasta skręcona była za słabo :). -- Marek |
|
Data: 2011-05-24 06:46:25 | |
Autor: PeJot | |
Bumerang, czyli regulacja piast klasycznych - teoria a praktyka. | |
W dniu 2011-05-23 22:40, harman/kardon pisze:
Jednakże wątpliwości pojawiają się, gdy mam do czynienia z nową piastą Porowate ? Raczej chropowate, pozostałość chyba po nawęglaniu. Części piast z wyższej półki są później dodatkowo szlifowane. Z drugiej strony nie bez powodu Shimano przegina z obciążaniem piast, MZ nie o to chodzi. Od zawsze Shimano tak ustawiało piasty i to z każdego pułapu cenowego. MZ to jest kwestia tego, że prawidłowe ustawienie konusów w trakcie produkcji nie dało się tanio i efektywnie zautomatyzować, a zatrudnienie ludzi do tego jest nieopłacalne. I dlatego przerzucili to na użytkownika końcowego. Jak mocno w takim razie skręcać piasty z porowatymi bieżniami? MSZ nie ma się co z nimi cackać. Ustawić tak by po zaciśnięciu zaciskiem luzu nie było i kontrolować na bieżąco. No i przyjąć do wiadomości, że na Shimano z konusami świat piast się nie kończy. Konus na gwintowanej osi to rozwiązanie z końca XIX wieku. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2011-05-24 05:07:30 | |
Autor: harman/kardon | |
Bumerang, czyli regulacja piast klasycznych - teoria a praktyka. | |
On 23 Maj, 23:06, Marek <h....@op.pl> wrote:
harman/kardon: Ale chyba źle się zrozumieliśmy. Tutaj chodzi o nacisk ze strony stożków na kulki. Czyli jak ciasno to skręcać - zostawić lekki luz niwelujący się po zapięciu koła, a może tak, by ledwo się kręciła oś jak w fabrycznie skręcanych piastach Shimanowskich. On 24 Maj, 06:46, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote: MZ nie o to chodzi. Od zawsze Shimano tak ustawiało piasty i to zHm, bardzo dziwna polityka. No ale cóż, oszczędności na każdym kroku to już standard...
Dobra, w takim razie nowe stożki się kupi i zakręci po Bożemu. ;) A jak się zużyje to się będę zastanawiał co czynić. Bieżnie chyba bez problemu dam radę wymienić jakby co. Wiem, że są jeszcze piasty na zintegrowanych łożyskowaniach, ale do klasycznej szosówki? Nie, to nie ten klimat :) Nawet nie przeszkadza mi brak uszczelnień, na kolarce poza jazdą z premedytacją w ulewie i obłoconego przełaju jeszcze nigdy nie usmoliłem piast. Mam w swoim dobijaku miejskim Diuracza AX z przodu i pracuje elegancko, rzekłbym że na poziomie maszynówek, więc też bym nie skreślał klasycznych piast, o ile są w przyzwoitym stanie. Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam. |
|
Data: 2011-05-24 14:21:03 | |
Autor: ...::QRT::... | |
Bumerang, czyli regulacja piast klasycznych - teoria a praktyka. | |
Dnia Tue, 24 May 2011 05:07:30 -0700 (PDT), harman/kardon napisał(a):
nie nie nie nie :) bieżnie można wybić z piasty ale bardzo głęboko wątpie aby Ci sie udało wsadzić ja tam z powrotem tak by było po bożemu :) |
|
Data: 2011-05-24 14:24:37 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
Bumerang, czyli regulacja piast klasycznych - teoria a praktyka. | |
Dnia Tue, 24 May 2011 14:21:03 +0200, ...::QRT::... napisał(a):
bieżnie można wybić z piasty ale bardzo głęboko wątpie aby Ci sie udało A są w ogóle do kupienia, takie tradycyjne? (do osi pedałów jeszcze są...) -- Jacek |
|
Data: 2011-05-24 15:28:12 | |
Autor: PeJot | |
Bumerang, czyli regulacja piast klasycznych - teoria a praktyka. | |
W dniu 2011-05-24 14:07, harman/kardon pisze:
Hm, bardzo dziwna polityka. No ale cóż, oszczędności na każdym kroku Jaka dziwna - od zawsze u Shimano tak było, w nowych piastach. Dobra, w takim razie nowe stożki się kupi i zakręci po Bożemu. ;) A Dobrze że użyłeś "chyba". Wiem, że są jeszcze piasty na zintegrowanych łożyskowaniach, ale do Bycie konserwatystą w tej kwestii jest mocno uciążliwe. Ostatecznie produkuje się osprzęt szosowy na łożyskach maszynowych. W dzisiejszych "oszczędnych" czasach lepiej sięgnąć po rozwiązania, które dają się skutecznie serwisować w warunkach amatorskich i tu piasty na łożyskach maszynowych są bezkonkurencyjne. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2011-05-25 06:03:47 | |
Autor: harman/kardon | |
Bumerang, czyli regulacja piast klasycznych - teoria a praktyka. | |
Bieżnie mogę wydobyć z innej sześćsetki, po której został tylko korpus
- jakby miał niską flanszę to bez problemu bym przeplótł. Oglądałem obie piasty i z tej w kole bez problemu wytłukę bieżnie, natomiast dawcę będę musiał z lekka zmasakrować... A jak mam prasę hydrauliczną, to będą jakieś szczególnie kłopoty z wymianą tychże misek? On 24 Maj, 15:28, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote Bycie konserwatystą w tej kwestii jest mocno uciążliwe. Ostatecznie Wiem, wiem. Łatwo wymienić cały kartridż, nie ma kłopotu z regulacją, o ile w danym modelu producent dał tam jakiś patent na to. Jak się dobierze piastę mającą normalne rozmiary łożyska, to fajnie, bo porządne kosztują grosze. Znam wady rozwiązania klasycznego, ale m.in. z samej ciekawości chcę użytkować te piasty. W sumie to całe koła kupiłem z tej pobudki oraz z racji tego, ze był tanie. Zapłaciłem za nie równowartość kraty piwa, więc się niesamowicie opłacało. :) |
|
Data: 2011-05-25 17:05:02 | |
Autor: PeJot | |
Bumerang, czyli regulacja piast klasycznych - teoria a praktyka. | |
W dniu 2011-05-25 15:03, harman/kardon pisze:
Bieżnie mogę wydobyć z innej sześćsetki, po której został tylko korpus Prasą nie uda Ci się odzyskać bieżni bez jej zmasakrowania. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2011-05-25 06:06:12 | |
Autor: harman/kardon | |
Bumerang, czyli regulacja piast klasycznych - teoria a praktyka. | |
Bieżnie mogę wydobyć z innej sześćsetki, po której został tylko
korpus - jakby miał niską flanszę to bez problemu bym przeplótł. Oglądałem obie piasty i z tej w kole bez problemu wytłukę bieżnie, natomiast dawcę będę musiał z lekka zmasakrować... A jak mam prasę hydrauliczną, to będą jakieś szczególnie kłopoty z wymianą tychże misek? On 24 Maj, 15:28, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote Jaka dziwna - od zawsze u Shimano tak było, w nowych piastach.Co nie znaczy, że to dobrze. Inni renomowani producenci je skręcali jakoś po ludzku i praktycznie z pudełka można było przeplatać i jechać. Choć gdzieś czytałem, że te lepsze grupy Shimano były już poprawnie zakontrowane, a niektóre należało poprawić... Bycie konserwatystą w tej kwestii jest mocno uciążliwe. Ostatecznie Wiem, wiem. Łatwo wymienić cały kartridż, nie ma kłopotu z regulacją, o ile w danym modelu producent dał tam jakiś patent na to. Jak się dobierze piastę mającą normalne rozmiary łożyska, to fajnie, bo porządne kosztują grosze. Znam wady rozwiązania klasycznego, ale m.in. z samej ciekawości chcę użytkować te piasty. W sumie to całe koła kupiłem z tej pobudki oraz z racji tego, ze był tanie. Zapłaciłem za nie równowartość kraty piwa, więc się niesamowicie opłacało. :) |