Data: 2011-10-25 05:17:29 | |
Autor: stevep | |
Bunt delfina. | |
# Zbigniew Ziobro żąda demokratyzacji PiS, podkreśla, że stoją za nim inni politycy, i straszy założeniem własnej partii. - Sam się wyrzuca z PiS - komentuje Ryszard Czarnecki
Dzień przed pierwszym po przegranych wyborach posiedzeniu klubu PiS wiceszef partii europoseł Zbigniew Ziobro rzucił wyzwanie Jarosławowi Kaczyńskiemu. Nie nie da się inaczej odczytać dwóch wywiadów europosła - dla "Uważam Rze" i "Naszego Dziennika". Zwłaszcza że ten pierwszy - jak wynika z moich informacji - powstał z inicjatywy samego Ziobry. Ten drugi - w medium o. Tadeusza Rydzyka, który dziś wspiera PiS, ale z Ziobrą łączy go wieloletnia polityczna przyjaźń. dy z tych wywiadów zetrzeć cienką warstwę lukru, czyli zapewnienia o niekwestionowanym przywództwie prezesa i potrzebie jedności w PiS, zostaje kilka brutalnych komunikatów: - prezesie, oddaj część władzy; - jeśli zechcesz mnie wyrzucić, będę się bronił; - stoi za mną spora grupa stronników; - jeśli nie nie uda mi się wygrać walki o zmiany w PiS, założę własną partię. Komunikat pierwszy to żądanie "demokratyzacji" partii. W żądaniu tym kryje się ocena, że PiS jest niedemokratyczne. Lapidarniej ujął to w nieautoryzowanym wywiadzie o sytuacji PiS ziobrysta Tadeusz Cymański: "dyktatura". Ziobro domaga się, by członkowie PiS wybierali szefów okręgów, by posłowie PiS wybierali kandydata na wicemarszałka Sejmu. - Żądanie demokratyzacji PiS to oferta honorowej prezesury dla Kaczyńskiego. Czy on na to pójdzie? Szansa jest mniej więcej taka jak to, że Benedykt XVI na żądanie księdza z Nowej Gwinei zniesie celibat - mówi "Gazecie" Michał Kamiński, kiedyś ważny polityk PiS, dziś europoseł. Ziobro jasno mówi, że będzie się bronił przed wyrzuceniem z partii. I parokrotnie napomyka, że nie jest sam: "Cieszę się, że wielu wartościowych ludzi dostało się do Sejmu, również takich, których wspierałem", "Ja chcę - podobnie jak wiele moich kolegów i koleżanek - by PiS zwyciężało", "Jest grupa ludzi, która uważa, że PiS powinno być bardziej skuteczną partią". - To czytelna odpowiedź na słowa prezesa, że za Ziobrą jest tylko grupa przyjaciół - uważa były polityk PiS. I wreszcie komunikat najdalej idący - groźba założenia własnej partii, która pada w rozmowie z "Naszym Dziennikiem": "Są dwie drogi: albo PiS stanie się wielką zwycięską formacją, która jest w stanie samodzielnie rządzić, albo będzie konieczne zbudowanie obok siebie dwóch ugrupowań. Jednego centrowego, a drugiego bardziej prawicowego i narodowego, by zagospodarować większość wyborców". Dlaczego Ziobro uderzył w Kaczyńskiego? Ziobryści nie rozmawiają z "Gazetą", skazany więc jestem na interpretacje ich przeciwników. Hipoteza 1. Ziobro dostał się pod wpływ Jacka Kurskiego, który wie, że prezes postawił na nim krzyżyk, więc tylko z Ziobrą może utrzymać się na powierzchni; Hipoteza 2. Zagrała ambicja Ziobry. - On już w 2001 r., gdy był doradcą Lecha Kaczyńskiego w Ministerstwie Sprawiedliwości, postawił ultimatum, że odejdzie z pracy, jeśli nie zostanie wiceministrem. I został. A był wtedy prawie o 11 lat młodszy - wspomina były polityk PiS; Hipoteza 3. To nie ambicja Ziobry, lecz prosta kalkulacja. Kaczyński w swej książce pisze, że następcę widział w Januszu Kurtyce, a o Ziobrze pisał protekcjonalnie. - Ziobro mógł uznać, że nigdy nie dostanie buławy od Kaczyńskiego, więc postanowił działać - uważa mój rozmówca. Obserwatorzy sytuacji w PiS mogą mieć déja vu. Dokładnie rok temu od wywiadów prasowych zaczął się konflikt zakończony wykluczeniem z partii Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak, a następnie założeniem PJN. Ale wtedy to właśnie Ziobro - na polecenie prezesa - krytykował w mediach przegraną kampanię prezydencką. Dziś w obu wywiadach Ziobro podważa obowiązującą w PiS linię, czyli wariant węgierski, gdzie prawica po wielu latach w opozycji zdobyła władzę. - To, że Jarosław Kaczyński przywołał Budapeszt, powinno nas inspirować do ciężkiej pracy i modernizacji PiS na wzór Fideszu. Jednak musimy pamiętać, że realia, w których działał Viktor Orbán, mają wiele podobieństw, ale i różnic - mówi Ziobro. Były polityk PiS: - Widać, że oba wywiady Ziobry są tak skonstruowane, by jak najbardziej zabolały, nie ma w nich przypadkowych zdań. I nie przypadkiem ukazały się w tych akurat, sprzyjających PiS-owi mediach Obie strony nie mają teraz odwrotu. To już jest wojna. # Ze strony: http://tiny.pl/h1jwk -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2011-10-25 10:33:42 | |
Autor: Bambaryła | |
Bunt delfina. | |
Użytkownik "stevep" <stevep011@tkdami.net> napisał w wiadomości news:op.v3v0rfdov39gybstevep-komputer.radom.vectranet.pl... # Zbigniew Ziobro żąda demokratyzacji PiS, podkreśla, że stoją za nim inni politycy, i straszy założeniem własnej partii. - Sam się wyrzuca z PiS - komentuje Ryszard Czarnecki Co taki człowieczek jak Czarnecki ma do powiedzenia? Był już we wszelkich możliwych partiach.Mi tam los PiS wisi. Mogą sobie poprzegryzać gardła. BBR |
|
Data: 2011-10-25 21:26:36 | |
Autor: jadrys | |
Bunt delfina. | |
W dniu 2011-10-25 10:33, BambaryĹa pisze:
Jednak w tym wypadku wydaje siÄ mieÄ racjÄ. - Prezes nie toleruje krytyki. -- Kapitalizm jest chorobÄ (zarazÄ ) z ktĂłrÄ naleĹźy walczyÄ.. InstalujÄ c Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku.. |
|