Chyba się poznańskim dziennikarzom Wybiórczej znudziła linia opluwania Lecha gdzie się da, forsowana przez centralę gazety.
Oberwało się na początek Stecowi:

http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36001,7064286,Pan__ja_wiem_lepiej_.html

Cyt:
"Czekam na wyrok sądu w sprawie Reissa. Póki co, ja nie wiem, czy piłkarz brał łapówki.
Ale jest pewien typ dziennikarza warszawskiego, który zawsze wie lepiej. Rafał Stec jest tego typu wzorcowym przykładem."

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:h98u4s$bap$1news.onet.pl...

Chyba się poznańskim dziennikarzom Wybiórczej znudziła linia opluwania Lecha gdzie się da, forsowana przez centralę gazety.
Oberwało się na początek Stecowi:

Może i faktycznie jest zmiana całej linii programowej, bo zarzut cokolwiek absurdalny.

Cyt:
"Czekam na wyrok sądu w sprawie Reissa. Póki co, ja nie wiem, czy piłkarz brał łapówki.
Ale jest pewien typ dziennikarza warszawskiego, który zawsze wie lepiej. Rafał Stec jest tego typu wzorcowym przykładem."

Tyle, że Stec nie napisał, że Reiss brał łapówki.
Fragment o Lechu szedł tak:
"Po teoretycznie szokujących wieściach, że symbol poznańskiego Lecha mógł poznańskiego Lecha zdradzić za srebrniki, na łamach przeczytałem wywód o spodziewanych sportowych korzyściach z podejrzeń wobec gwiazdora - miały rozwiązać problem z odsuwaniem na ławkę rezerwowych podstarzałego, lecz zasłużonego gracza. Wyobrażacie sobie madrycką prasę, która po oskarżeniu o handel punktami Raula Gonzaleza pociesza się konstatacją, że niezręczne byłoby trzymanie go w rezerwie?"

Zwracam uwagę na "mógł" w pierwszym zdaniu. Czepiłbym się może dlaczego te wieści były "teoretycznie" szokujące, ale pisania w wszechwiedzącym tonie, że Reksio sprzedawał, nie ma.

pzdr
JC

Użytkownik "JC" <xipetotec@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Tyle, że Stec nie napisał, że Reiss brał łapówki.

A co Twoim zdaniem napisał?
Jeśli nic, tylko wierszówkę wyrobił, to może i masz rację. ;-)

Fragment o Lechu szedł tak:
"Po teoretycznie szokujących wieściach, że symbol poznańskiego Lecha mógł poznańskiego Lecha zdradzić za srebrniki, na łamach przeczytałem wywód o spodziewanych sportowych korzyściach z podejrzeń wobec gwiazdora - miały rozwiązać problem z odsuwaniem na ławkę rezerwowych podstarzałego, lecz zasłużonego gracza. Wyobrażacie sobie madrycką prasę, która po oskarżeniu o handel punktami Raula Gonzaleza pociesza się konstatacją, że niezręczne byłoby trzymanie go w rezerwie?"

Zwracam uwagę na "mógł" w pierwszym zdaniu. Czepiłbym się może dlaczego te wieści były "teoretycznie" szokujące, ale pisania w wszechwiedzącym tonie, że Reksio sprzedawał, nie ma.

Eee tam.
Tylko po to aby uniknąć kolejnego tasiemca (jako że zwięzłość, nie jest Twoją najlepszą stroną) powiedzmy, że o to mu chodziło, co Ty wyczytałeś. ;-)

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:h98u4s$bap$1news.onet.pl...

Chyba się poznańskim dziennikarzom Wybiórczej znudziła linia opluwania Lecha gdzie się da, forsowana przez centralę gazety.
Oberwało się na początek Stecowi:

A powinno sie oberwac przede wszystkim pseudodziennikarzom w rodzaju Szadkowskiego czy Ciastonia (plus szefostwu dzialu sportowego GW za nie tylko pozwalanie na haniebne, stronnicze teksty, ale zapewne za wytyczanie takiej linii). Stec tez ma swoje za uszami, ale w odroznieniu od wspomnianych wyzej dwoch pseudodziennikarzy czasem napisze cos, nad czym warto sie zastanowic.

Ale oczywiscie dobre i to. Zawsze trzeba szanowac kogos, kto zdecydowal sie na pojscie pod prad, byc moze nawet za cene klopotow.

Użytkownik "Andy" <adaw@teko.pl> napisał w wiadomości news:

Ale oczywiscie dobre i to. Zawsze trzeba szanowac kogos, kto zdecydowal sie na pojscie pod prad, byc moze nawet za cene klopotow.

Dokładnie.
Tak się właśnie zastanawiam czy to się skończy dla autora tekstu i poznańskiego oddziału gazety.
Bo to że warszawka łatwo lyknie inne zdanie nie bardzo wierzę.

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:h9a0e0$hg6$1news.onet.pl...

Ale oczywiscie dobre i to. Zawsze trzeba szanowac kogos, kto zdecydowal sie na pojscie pod prad, byc moze nawet za cene klopotow.

Dokładnie.
Tak się właśnie zastanawiam czy to się skończy dla autora tekstu i poznańskiego oddziału gazety.
Bo to że warszawka łatwo lyknie inne zdanie nie bardzo wierzę.

Aczkolwiek zwrocilbym uwage na jeden aspekt wyzej przytoczonego tekstu. Autor nie broni Reissa, nie broni Lecha. On broni swoich kolegow dziennikarzy, ktorym pojechal Stec. Ot, solidarnosc zawodowa z kolegami zza biurka. Mysle, ze "bronienie" Reissa wyszlo w tej sprawie nieco przypadkiem.

A w przeszlosci, i to niezbyt dalekiej, bylo mnostwo przykladow o wiele bardziej bezpardonowych i kompletnie bezsensownych atakow na Lecha, na kibicow Lecha, na dzialaczy Lecha dokonywanych przez dziennikarzy sportowych GW przy milczeniu dziennikarzy z oddzialu poznanskiego. O tym tez nalezy pamietac.

Użytkownik "Andy" <adaw@teko.pl> napisał w wiadomości news:

Mysle, ze "bronienie" Reissa wyszlo w tej sprawie nieco przypadkiem.

A w przeszlosci, i to niezbyt dalekiej, bylo mnostwo przykladow o wiele bardziej bezpardonowych i kompletnie bezsensownych atakow na Lecha, na kibicow Lecha, na dzialaczy Lecha dokonywanych przez dziennikarzy sportowych GW przy milczeniu dziennikarzy z oddzialu poznanskiego. O tym tez nalezy pamietac.

Pamiętam, stąd moje zdziwienie.
Chciałbym wierzyć że to trwała zmiana trendu.
Może warto dać odczuć poznańskiemu oddziałowi, że taka postawa spotyka się z poparciem ze strony kibiców?

Dnia Tue, 22 Sep 2009 09:32:17 +0200, Andy napisał(a):

Chyba się poznańskim dziennikarzom Wybiórczej znudziła linia opluwania Lecha gdzie się da, forsowana przez centralę gazety.
Oberwało się na początek Stecowi:

A powinno sie oberwac przede wszystkim pseudodziennikarzom w rodzaju Szadkowskiego czy Ciastonia (plus szefostwu dzialu sportowego GW za nie tylko pozwalanie na haniebne, stronnicze teksty, ale zapewne za wytyczanie takiej linii).

Lesław Maleszka wyleciał z GW siedem lat po tym, jak publicznie oskarżono
go o współpracę z SB (a sam się przyznał jakiś tydzień po tym publicznym
oskarżeniu). Nawet PZPN się szybciej i chętniej oczyszcza. --
CGC