W jednym wątku pisałem, że będę nagrywał drogowych "buraków" - akurat ostatnio udało mi się nagrać dwóch kierowców, cierpiących na syndrom "niewidzialnej ściany" - czyli jeśli tylko w zasięgu wzroku pojawi się znak informujący o końcu pasa ruchu to ich pierwszą reakcją jest zahamowanie tam gdzie stali, włączenie kierunkowskazu i czekanie aż ktoś ich wpuści na sąsiedni pas. A że mają przed sobą 50 metrów pustej jezdni oraz to, że właśnie przez swoją głupotę pomogli zablokować skrzyżowanie - tego nie widzą.
http://vimeo.com/11697307
Niestety to bardzo częsty widok na wrocławskich drogach :((
I niestety nie tylko wrocławskich. Dodam, że to podwójni idioci, bo jakby dojechali do końca wjechali by przed autobusem i nie musieli potem za nim kawał zakorkowanej ulicy telepać.
|