Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Burdel w CBA za czasów Mariusza Kamińskiego.

Burdel w CBA za czasów Mariusza Kamińskiego.

Data: 2010-02-05 08:32:10
Autor: Artur Borubar
Burdel w CBA za czasów Mariusza Kamińskiego.
Braki w ochronie tajemnic w CBA - za czasów Mariusza Kamińskiego - mogły prowadzić do dekonspiracji operacji specjalnych Biura - wynika z kontroli ABW w CBA
Dokumenty z kontroli ABW - służby odpowiedzialnej za ochronę tajemnic państwa - we wtorek zostały odtajnione, a wczoraj otrzymała je hazardowa komisja śledcza. ABW badała stan zabezpieczenia informacji niejawnych w CBA dwa razy (łącznie za lata 2006-08). Oba raporty odpowiedzialnym za bałagan i niestosowanie właściwych procedur i zabezpieczeń czynią Mariusza Kamińskiego, byłą dyrektor ochrony Jarosławę Maćkowiak, a także szefa kancelarii tajnej w CBA.

- Znałem raport ABW i nie zwiększało to mojego zaufania do pana Kamińskiego. Ale brak zaufania nie był wystarczającym powodem, żeby go zwolnić ze służby - mówił wczoraj premier Donald Tusk przed komisja hazardową.

Co odkryło ABW? Agencja koncentrowała się na kwestiach formalnych: wewnętrznych przepisach, obiegu dokumentów, certyfikatach dostępu do tajemnicy, zabezpieczeniu sprzętu i pomieszczeń. Ujawnia, że Kamiński w listopadzie 2006 r., gdy Biuro zaczynało działać, wydał decyzję dopuszczającą stosowanie "środków techniki operacyjnej" (czyli sprzętu do podsłuchów, podglądów itp.) bez odpowiednich certyfikatów. Zezwolił także na wytwarzanie i przechowywanie tajnych informacji w "systemach teleinformatycznych" (chodzi głównie o komputery, ale też aparaturę podsłuchową) bez koniecznych akredytacji. Kamiński tłumaczył, że podjął tę decyzję "ze względu na pilność realizacji czynności operacyjnych".

Można wnioskować, że Biuro chciało mieć szybko wyniki, uzasadnić swoje istnienie. Szef ABW nazywa to "obejściem prawa". W praktyce tajne informacje były źle chronione i mogły mieć do nich dostęp osoby nieuprawnione (np. z powodu ataku hakerów).

Komputerom poświęcona jest znaczna część raportu ABW. Wytyka się np., że część komputerów nie jest chroniona "elektromagnetycznie". A nawet, że komputery i nośniki z danymi "mogą być wynoszone poza CBA, bo nie regulują tego żadne procedury". ABW zwraca też uwagę, że niektóre kancelarie tajne w delegaturach CBA nie są chronione kodami dostępu, które umożliwiałyby rejestrację wchodzących. A w centrali w Warszawie dokumenty trzyma się w 92 metalowych szafach zamykanych na zwykłe, a nie wzmocnione zamki.

W części tajnych dokumentów CBA były dane pozwalające na identyfikację agentów, ich informatorów i środków, jakimi się posługują, czyli najtajniejszej kuchni służb. Czy mogło tu dojść do dekonspiracji? - Oczywiście, że tak - mówi poseł Konstanty Miodowicz (PO), przewodniczący sejmowej komisji ds. służb. ABW wątek zagrożenia dekonspiracją agentów i agentury badała - wynika z raportu z 2008 r. - ale kilku stron raportu na ten temat nie odtajniła. W jawnej części czytamy, że dostęp do dokumentów z tajemnicą państwową miały w CBA osoby bez "poświadczeń bezpieczeństwa", a Mariusz Kamiński nie przeszedł odpowiedniego szkolenia dotyczącego ochrony informacji niejawnych.

Komisja ds. służb wnioski z kontroli ABW poznała ponad pół roku temu. - Wielokrotnie wyrażaliśmy zaniepokojenie stanem ochrony tajemnicy w CBA, zwłaszcza w kontekście przecieków - dodaje Miodowicz.

Tak "luźno" traktowano tajności w CBA, że nie udało się ustalić, do ilu kopii, przez kogo i w jakim celu rozmnożono stenogramy z operacji "Black Jack" (dotyczącej biznesmenów z branży hazardowej). Dlatego trudno jest znaleźć źródło ich przecieku do "Rzeczpospolitej".

O tym, że CBA miało problem z ochroną informacji, pisaliśmy w połowie stycznia. Mająca pieczę nad "tajnościami" Biura Maćkowiak (wiceburmistrzem Mokotowa za rządów Lecha Kaczyńskiego w Warszawie) nie miała certyfikatu dostępu do tajemnicy państwowej. Została odwołana przez nowego szefa Biura Pawła Wojtunika.

Pisaliśmy też o zastępcy Kamińskiego Macieju Wąsiku, któremu w gabinecie zainstalowano tzw. stanowisko odsłuchowe.

Na wnioski po kontrolach ABW Mariusz Kamiński nie reagował. - To się zmieniło, zmienił się dyrektor departamentu ochrony, a krytyczne wnioski i zalecenia ABW są uwzględniane - zapewnił nas wczoraj rzecznik nowego szefa CBA Jacek Dobrzyński.


http://wyborcza.pl/1,75248,7529880,CBA_niezabezpieczone_przed_przeciekaniem.html


Przemek

--
 Z dokumentu wynika, że w CBA nie było jasnych
kryteriów, według których przyznawano nagrody i premie. Premiowymi
rekordzistami byli dwaj zastępcy Mariusza Kamińskiego, w ciągu trzech lat
jeden z nich dostał 63 100 zł premii, a drugi 64 100 zł.

Data: 2010-02-05 15:16:38
Autor: cirrus
Burdel w CBA za czasów Mariusza Kamińskiego.
Użytkownik "Artur Borubar" <brońmy RP przed pisem@op.pl> napisał w wiadomości news:hkghhs$qla$1news.onet.pl...
Braki w ochronie tajemnic w CBA - za czasów Mariusza Kamińskiego - mogły prowadzić do dekonspiracji operacji specjalnych Biura - wynika z kontroli ABW w CBA

http://wyborcza.pl/1,75248,7529880,CBA_niezabezpieczone_przed_przeciekanie
m.html
Przemek
Nie tylko w ochronie tajemnic:
# W trakcie przesłuchania poseł PO Jarosław Urbaniak zapytał premiera: - Czy minister polskiego rządu był podsłuchiwany przez CBA i czy była na to zgoda sądu?
Skąd to pytanie Urbaniaka? Bo w materiałach, które wyciekły z CBA, jest ślad wskazujący, że wobec ministra sportu stosowano techniki operacyjne.
- W materiałach, które dostaliśmy z prokuratury i CBA, również w stenogramach znajdujących się w tajnej kancelarii nie ma zapisu takiej rozmowy ani śladu po stosowaniu technik operacyjnych wobec Drzewieckiego - mówi "Gazecie" Urbaniak. Będzie się domagał, by komisja wystąpiła do prokuratury, ABW i CBA o sprawdzenie, czy ministrowi sportu założono podsłuch.
Według informacji "Gazety" Prokuratura Krajowa, która zatwierdza operacje specjalne CBA, nie ma wniosku o podsłuch telefonów Drzewieckiego ani jego żony. Nie ma również takiej informacji marszałek Sejmu, który jest w takich przypadkach powiadamiany.
Czy CBA miało możliwość stosowania nielegalnego podsłuchu? - Od pewnego momentu tak. Na początku istnienia CBA kontrolę operacyjną realizowała dla Biura ABW. CBA dawało nam zlecenie razem ze zgodą sądu, a my je wykonywaliśmy. Ale w CBA szybko powstał samodzielny pion techniki. Od tego momentu tylko kierownictwo tej służby kontrolowało kwestię legalności podsłuchów - mówi nam oficer ABW. W 2008 r. analizował on legalność działań CBA, a dzisiaj pomaga w audycie prowadzonym przez nowe kierownictwo Biura. #
Ze strony:
http://wyborcza.pl/1,75248,7530219,Pluskwa_na_ministra_.html



--
stevep

Data: 2010-02-05 17:01:22
Autor: cyc
Burdel w CBA za czasów Mariusza Kamińskiego.

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.kdami.net> napisał w wiadomości news:hkh6ed$4nd$1news.vectranet.pl...
Użytkownik "Artur Borubar" <brońmy RP przed pisem@op.pl> napisał w wiadomości news:hkghhs$qla$1news.onet.pl...
Braki w ochronie tajemnic w CBA - za czasów Mariusza Kamińskiego - mogły prowadzić do dekonspiracji operacji specjalnych Biura - wynika z kontroli ABW w CBA

http://wyborcza.pl/1,75248,7529880,CBA_niezabezpieczone_przed_przeciekanie
m.html
Przemek
Nie tylko w ochronie tajemnic:
# W trakcie przesłuchania poseł PO Jarosław Urbaniak zapytał premiera: - Czy minister polskiego rządu był podsłuchiwany przez CBA i czy była na to zgoda sądu?
Skąd to pytanie Urbaniaka? Bo w materiałach, które wyciekły z CBA, jest ślad wskazujący, że wobec ministra sportu stosowano techniki operacyjne.
- W materiałach, które dostaliśmy z prokuratury i CBA, również w stenogramach znajdujących się w tajnej kancelarii nie ma zapisu takiej rozmowy ani śladu po stosowaniu technik operacyjnych wobec Drzewieckiego - mówi "Gazecie" Urbaniak. Będzie się domagał, by komisja wystąpiła do prokuratury, ABW i CBA o sprawdzenie, czy ministrowi sportu założono podsłuch.
Według informacji "Gazety" Prokuratura Krajowa, która zatwierdza operacje specjalne CBA, nie ma wniosku o podsłuch telefonów Drzewieckiego ani jego żony. Nie ma również takiej informacji marszałek Sejmu, który jest w takich przypadkach powiadamiany.
Czy CBA miało możliwość stosowania nielegalnego podsłuchu? - Od pewnego momentu tak. Na początku istnienia CBA kontrolę operacyjną realizowała dla Biura ABW. CBA dawało nam zlecenie razem ze zgodą sądu, a my je wykonywaliśmy. Ale w CBA szybko powstał samodzielny pion techniki. Od tego momentu tylko kierownictwo tej służby kontrolowało kwestię legalności podsłuchów - mówi nam oficer ABW. W 2008 r. analizował on legalność działań CBA, a dzisiaj pomaga w audycie prowadzonym przez nowe kierownictwo Biura. #
Ze strony:
http://wyborcza.pl/1,75248,7530219,Pluskwa_na_ministra_.html



-- stevep

Burdel , burdelem ale istotniejsze , ze obraz CBA za czasow Kaminskiego jawi sie wypisz ,wymaluj jak NKWD ,  a ich motto , " nie ma faktow , trzeba je stworzyc"  jest doskonala charakterystyka tej instytucji !.

cyc


Data: 2010-02-05 17:15:40
Autor: Jadrys
Burdel w CBA za czasów Mariusza Kamiń skiego.
W dniu 2010-02-05 17:01, cyc pisze:

Burdel , burdelem ale istotniejsze , ze obraz CBA za czasow Kaminskiego jawi
sie wypisz ,wymaluj jak NKWD ,  a ich motto , " nie ma faktow , trzeba je
stworzyc"  jest doskonala charakterystyka tej instytucji !.

cyc
  

Jednak cycu sam chyba przyznasz że w naszym kraju nie ma jeszcze przymusu popełniania przestępstw. Pan Kamiński nikomu nie przykładał pistoletu do głowy i kazał kraść..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-02-05 18:34:12
Autor: the_foe
Burdel w CBA za czasów Mariusza Kamiń skiego.
W dniu 2010-02-05 17:15, Jadrys pisze:
W dniu 2010-02-05 17:01, cyc pisze:

Burdel , burdelem ale istotniejsze , ze obraz CBA za czasow
Kaminskiego jawi
sie wypisz ,wymaluj jak NKWD , a ich motto , " nie ma faktow , trzeba je
stworzyc" jest doskonala charakterystyka tej instytucji !.

cyc

Jednak cycu sam chyba przyznasz że w naszym kraju nie ma jeszcze
przymusu popełniania przestępstw. Pan Kamiński nikomu nie przykładał
pistoletu do głowy i kazał kraść..


to nie o to chodzi, Gestapo i NKWD takze lapalo prawdziwych szpiegow i wrogow panstwa. Jednak na codzien dzialalo wg zasady "dajcie czlowieka, paragraf sie znajdzie". Zaloze sie ze CBA stracilo tysiace roboczogodzin na sprawdzanie kazdej dupereli ktore w jakikolwiek sposob wiazala sie z PO. I co z tego wyszlo, w kontekscie formalno-karnym. Duza kupa. Bo gdzie dowody na korupcje?

--
the_foe

Data: 2010-02-06 19:53:34
Autor: Jadrys
Burdel w CBA za czasów Mariusza Kamiń skiego.
W dniu 2010-02-05 18:34, the_foe pisze:
W dniu 2010-02-05 17:15, Jadrys pisze:
W dniu 2010-02-05 17:01, cyc pisze:

Burdel , burdelem ale istotniejsze , ze obraz CBA za czasow
Kaminskiego jawi
sie wypisz ,wymaluj jak NKWD , a ich motto , " nie ma faktow , trzeba je
stworzyc" jest doskonala charakterystyka tej instytucji !.

cyc

Jednak cycu sam chyba przyznasz że w naszym kraju nie ma jeszcze
przymusu popełniania przestępstw. Pan Kamiński nikomu nie przykładał
pistoletu do głowy i kazał kraść..


to nie o to chodzi, Gestapo i NKWD takze lapalo prawdziwych szpiegow i wrogow panstwa. Jednak na codzien dzialalo wg zasady "dajcie czlowieka, paragraf sie znajdzie". Zaloze sie ze CBA stracilo tysiace roboczogodzin na sprawdzanie kazdej dupereli ktore w jakikolwiek sposob wiazala sie z PO. I co z tego wyszlo, w kontekscie formalno-karnym. Duza kupa. Bo gdzie dowody na korupcje?


Ja się podpiszę obiema rękami pod każdą metodą walki z skorumpowanymi złodziejami.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Burdel w CBA za czasów Mariusza Kamińskiego.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona