Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Buta Sienkiewicza

Buta Sienkiewicza

Data: 2014-07-08 18:06:47
Autor: u2
Buta Sienkiewicza
Minister Bartłomiej Sienkiewicz stawił się dzisiaj przed sejmową komisją spraw wewnętrznych. I popisał się, znaną już z wcześniejszych wystąpień, arogancją. "Opozycja wykorzystuje nielegalne nagrania" - ogłosił Sienkiewicz nie dostrzegając co sam mówił.

Pytań posłów opozycji (od prawa do lewa) było wiele. Większość dotyczyła treści skandalicznej rozmowy z prezesem NBP Markiem Belką. Zarzuty dotyczyły zarówno politycznej korupcji, słynny słów o "tłustych misiach", jak i hipokryzji władzy.

Posiedzenie komisji związane było z opiniowaniem wniosku PiS o odwołanie Sienkiewicza z funkcji ministra.

Co miał do powiedzenia Bartłomiej Sienkiewicz? Najpierw pochwalił się wynikami sondażu prorządowego CBOS, że Polacy teraz czują się najbezpieczniej i sobie za to przypisał zasługi. A później zaatakował opozycję.

- Państwa przekonanie, iż doszło do niezwykłego złamania obyczaju politycznego (...) okraszone słowami o honorze, hańbie, osobistymi przytykami, do których dałem powód, bo jestem nagrany, i rozumiem, że Państwo z tego korzystają. Ale ta siła kaznodziejskiego tonu każe mi zadać pytanie, czy chodzi o zmianę ministra spraw wewnętrznych (...) Rozumiem, że jest to rodzaj rzemieślniczej pracy opozycji - mówił Sienkiewicz.

http://niezalezna.pl/57123-buta-sienkiewicza-na-posiedzeniu-sejmowej-komisji-opozycja-korzysta-z-podsluchow

--
Generał Skalski o żydach w UB :

"Różański, Żyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerową, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o żydach :

"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem
wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego,
także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie
poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim
najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita',
'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy
usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni
tworzą mowę nienawiści".

Data: 2014-07-08 18:28:53
Autor: Mark Woydak
Buta Sienkiewicza
pay-dak "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:53bc1718$0$2232$65785112news.neostrada.pl...
Minister Bartłomiej Sienkiewicz stawił się dzisiaj przed sejmową komisją spraw wewnętrznych. I popisał się, znaną już z wcześniejszych wystąpień, arogancją. "Opozycja wykorzystuje nielegalne nagrania" - ogłosił Sienkiewicz nie dostrzegając co sam mówił.

"Zaraz po powstaniu Porozumienia Centrum (1990 r.), powstaje spółka
Telegraf. Rada nadzorcza Telegrafu to: Jarosław Kaczyński, Lech Kaczyński,
Maciej Zalewski, Andrzej Urbański i Krzysztof Czabański. Bogata spółka,
której kapitał początkowy szybko urósł do kwoty 2 mln USD chciała inwestować
m.in. w wydawnictwa, komunikację, media i handel. Do skarbca Kaczyńskich
trafiło również blisko 110 miliardów starych złotych z tytułu dotacji od
prywatnych (Art-B blisko 60 miliardów) i państwowych firm oraz zakupu
udziałów spółki. Po ujawnieniu afery FOZZ i pierwszych podejrzeniach, które
padły na posiadających utrzymywane w ścisłej tajemnicy kontakty Kaczyńskich
z firmami "Art-B", "Budimex" (wybudował Licheń), "Pol - Kufring" i
"Metalexport" gospodarczy tygrys - Telegraf pada w dziwnych okolicznościach,
a obaj bracia natychmiast nabierają wody w usta."

"Fundacja prasowa Solidarność, którą założyli Kaczyńscy powstała na
pozostałościach po RSW Prasa-Książka-Ruch. Omijając procedury przetargowe
Fundacja dysponująca kapitałem założycielskim w kwocie 180 zł (sto
osiemdziesiąt złotych) przejmuje wart blisko 30 miliardów starych złotych
"Express Wieczorny", który później zostaje sprzedany w transakcji wiązanej i
polegającej na równoległej spłacie 10 miliardów starych złotych, które
Jarosław Kaczyński pożyczył z kasy wydawnictwa na kampanię wyborczą PC.
Dochody z "Expressu Wieczornego" zostały wpompowane w finansowanie
działalności PC oraz na wydawanie tygodników "Polska Dzisiaj" (w ciągu
pięciu lat sprzedano cztery nakłady) i na niskonakładowe i nierentowne pisma
"Tygodnik Centrum", "Tygodnik Solidarność' oraz "Tygodnik Ziemi
Garwolińskiej", którego szefem był nie, kto inny jak Marek Suski. Kontakty z
udzielającym PC kredytów bankiem BPH owocują przekazaniem mu w dzierżawę
budynków, które fundacja otrzymała od skarbu państwa na wieczyste
użytkowanie. Za bezinteresowna przysługę fundacja Kaczyńskiego inkasuje
prawie 40 miliardów starych złotych a ówczesny członek PC i minister w
Kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy Sławomir Siwek rozpoczyna zleconą mu
przez Kaczyńskiego tajną misję wywarcia nacisku na ówczesnego szefa NBP, od
którego oczekiwano wydania zgody na prywatyzacje BPH w pierwszej
kolejności."

"7 PAŹDZIERNIKA B. WSPÓLNIK ART -B MEIR BAR OŚWIADCZYŁ M.IN., ŻE FIRMA ART -
B W CZASIE DZIAŁALNOŚCI W POLSCE FINANSOWAŁA "PARTIĘ POLITYCZNĄ POROZUMIENIE
CENTRUM ZAŁOŻONĄ PRZEZ BRACI JAROSŁAWA I LESZKA KACZYŃSKIEGO, KTÓRZY BYLI
PRZYWÓDCAMI".

"BARO ŚWIADCZYŁ M.IN., ŻE "W CZERWCU 1991 ROKU NA ŻĄDANIE BRACI KACZYŃSKICH
ŚRODKI Z "OSCYLATORA" W WYSOKOŚCI 17 MLD ZŁ( ÓWCZEŚNIE WARTOŚĆ 1,7 MLN USD)
ZOSTAŁY PRZEKAZANE BEZPOŚREDNIO MACIEJOWI ZALEWSKIEMU W GOTÓWCE NA ZAKUP
AKCJI SPÓŁKI "TELEGRAF"PRZEZ ART - B"

"Jeden z wspólników Art - B, Meir Bar, na podstawie polskiego listu gończego
trafił do aresztu ekstradycyjnego w Niemczech, w czasie kiedy ministrem
sprawiedliwości i prokuratorem generalnym był Lech Kaczyński. Do ekstradycji
nie doszło, bo "Lech Kaczyński zdawał sobie doskonale sprawę, że mój pobyt w
polskim więzieniu oraz moje zeznania w trakcie procesu w polskim sądzie mogą
raz na zawsze skompromitować publicznie braci Kaczyńskich."

"Towarzystwo Cargo Modlin zostało utworzone wespół z Warszawską Fundacją
Rozwoju Regionalnego, Wojskową Fundacją Kultury Art-Woj oraz Fundacją
Pilotów i Spadochroniarzy Gloria Victis Aeronautis. Sławomir Siwek z
Kaczyńskim weszli do władz spółki Cargo Modlin i planowali dzierżawę
lotniska od wojska i budowę przynoszącego gigantyczne zyski międzynarodowego
portu lotniczego. Przedsięwzięcie, z którym Kaczyński wiązał wielkie
nadzieje miało w swoich planach wybudowanie portu lotniczego, na bezpłatnie
przejętym od armii terenie starego lotniska wojskowego. Niestety interes nie
wypalił, ponieważ konflikt z ówczesnym prezydentem Lechem Wałęsą sprawił, że
postrzegany za politycznego awanturnika Kaczyński został na jakiś czas
zepchnięty na biznesowo-polityczny margines."

"Spółka Srebrna, w której radzie nadzorczej zasiadała m.in. posłanka
Szczypińska, Marek Suski, Kazimierz Kujda i Krzysztof Wyszkowski, a w Radzie
Nadzorczej - Lech Kaczyński to jeden z najciekawszych interesów ludzi
dzisiejszego Prawa i Sprawiedliwości. Związani z Jarosławem Kaczyńskim
szefowie spółki gwarantują partii stały dopływ gotówki i atrakcyjne budynki,
o których pierwszy raz usłyszano już w latach 90. W obrocie znajdują się te
same nieruchomości, które kiedyś zostały przekazane Fundacji Prasowej
Solidarność i te same, które ta sama Fundacja wynajmowała za ciężkie
pieniądze bankowi BPH. "Srebrna" znana jest, jako "matka" kolejnych
dziwacznych tworów, wśród których jest założona przez Kaczyńskiego i Dorna
Fundacja Nowe Państwo i "Srebrna media". Apolityczna "Srebrna" i jej kolejna
"córka" - Fundacja Nowy Kierunek, której szefami są księgowi i strażnicy
partyjnych pieniędzy PiS dotuje stojącą na krawędzi bankructwa "Gazetę
Polską Codziennie", a prezesowi gwarantuje święty spokój wynajmując
sąsiadującą z jego domem okazałą willę na warszawskim Żoliborzu,
partycypując w kilkusettysięcznych kosztach wynajęcia jego ochrony
osobistej, a także produkując i organizując warte blisko milion złotych
(tylko ostatnia kampania) spoty, wiece i wieczory wyborcze."

"Powołana w 1997 roku na rzecz rozwoju cywilizacyjnego i kulturalnego wsi i
małych miast założona m.in. przez Sławomira Siwka i Jarosława Kaczyńskiego
fundacja "Solidarna Wieś" miała wspierać kulturę i oświatę na wsi, pomagać
znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej rodzinom wielodzietnym
rodzinom i samotnym pozbawionym pomocy rolnikom. Dorobkiem pierwszych
dziesięciu lat działalności fundacji były 2 stypendia dla dzieci i kilka
zapomóg po 2 tysiące każda wypłaconych rolnikom. Losów reszty finansów
fundacji nigdy nie ujawniono."

"Biznesmen Andrzej CZERNECKI, producent sprzętu medycznego, były poseł
Porozumienia Centrum, a więc partii braci Kaczyńskich, w "Wyborczej" (z 16 -
17 lutego 2002 r.) WYZNAŁ: "JAROSŁAW KACZYŃSKI NIE MIAŁ ŻADNYCH SKRUPUŁÓW,
ŻEBY BRAĆ NA LEWO I PRAWO - CZERWONE, ZIELONE, FIOLETOWE. WYCHODZIŁ Z
CHARAKTERYSTYCZNEGO DLA PRAWICY ZAŁOŻENIA, ŻE CEL UŚWIĘCA ŚRODKI. JEGO
LUDZIE SPOTYKALI SIĘ Z PRZEDSIĘBIORCAMI I RECYTOWALI JEDNO Z DWU
ZDAŃ: >ZBIERAMY NA KAMPANIĘ WYBORCZĄ<, ALBO >POTRZEBUJEMY PARU ZŁOTYCH NA
FUNDUSZE PARTYJNE<. Wszyscy dostawali". Powinien wreszcie nadejść taki
czas - po wyborach choćby - aby tego rodzaju opinie zostały wiarygodnie i
ostatecznie zweryfikowane. "

"Newsweek" przeanalizował wydatki PiS z ostatnich trzech lat. Ochrona
Kaczyńskiego miała kosztować 3,4 mln złotych. Kancelaria reprezentująca
prezesa podczas procesów - 900 tysięcy. Fotograf - 700 tysięcy(niejaki
Maciej Nabrdalik).. A wpłaty na konto spółki podnajmującej dom sąsiadujący z
posesją prezesa - prawie 150 tysięcy.
Tygodnik pisze, że dom prezesa na warszawskim Żoliborzu jest otoczony z
każdej strony. Od przodu i od tyłu pilnują go ochroniarze z agencji Grom
Group (to na nich PiS wydało 3,4 mln zł). Z kolei po obu stronach posesji
Jarosława Kaczyńskiego ulokowała się zaprzyjaźniona spółka Srebrna.
"W domu po lewej Srebrna przez lata prowadziła swoje biuro rachunkowe. Także
tu przez długi czas mieściła się siedziba firmy Rejtan, która prowadzi
internetową księgarnię "Gazety Polskiej". Wynajem tego 120-metrowego domu z
biznesowego punktu widzenia to szaleństwo. Srebrna jest właścicielem dwóch
budynków w centrum Warszawy. A domy przy Mickiewicza są drogie, gorzej
skomunikowane i na dodatek leżą w zalewowej części miasta", pisze tygodnik.
PiS miało dokonywać przelewów na konto spółka Rejtan. Mniej więcej
miesięczne płatności wynosiły ponad 6 tys. zł.Według Ryszarda Gitis, prezesa
Rejtana, a prywatnie teścia Tomasza Sakiewicza, PiS prenumerowało dla swoich
posłów miesięcznik "Nowe Państwo". Ale za te środki można było kupić aż 490
rocznych abonamentów "Nowego Państwa", a posłowie, z którymi rozmawiał
tygodnik, twierdzą, że żadnej prenumeraty tego pisma nie dostawali.
Blisko 87 tys. zł zainkasowała w 2010 r. kancelaria adwokacka Rafała
Rogalskiego. Rogalski był pełnomocnikiem szefa PiS w śledztwie smoleńskim w
latach 2010-13. Kilka miesięcy temu przestał nim być. Tyle samo - blisko 87
tys. zł - zainkasował inny prawnik, Bartosz Kownacki, jednocześnie poseł
PiS."

"Andrzej Kryże to sędzia, który w szybkim tempie zamknął prowadzona przez
długie lata sprawę afery FOZZ . Komunistyczna i niechlubna przeszłość
Kryżego nie przeszkodziła Kaczyńskiemu w docenieniu zasług sędziego, który
otrzymał ministerialny stołek."

"Krzysztof Czabański był przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW
Prasa-Książka-Ruch. Wraz z Jarosławem Kaczyńskim i Sławomirem Siwkiem został
oskarżony o działanie na szkodę Fundacji Prasowej "Solidarność" poprzez
nielegalne finansowanie z jej źródeł Porozumienia Centrum. W nagrodę za
swoje zasługi wylądował na stołku prezesa Polskiego Radia."

"Fundacja Nowe Państwo, którą w 1997 roku ustanowili: abp. Tadeusz
Gocłowski, Jarosław Kaczyński i Krzysztof Czabański w 2001 roku w cudowny
sposób wchłonęła wszystkie udziały fundacji prasowej "Solidarność", jakie ta
posiadała w spółkach "Srebrna" i "Srebrna Media". Ciekawostką związaną z tym
tworem jest to, że wszechobecny Siwek dołożył ze swoich i w 1995 roku
drukował dla Kaczyńskich przynoszący straty tygodnik "Nowe Państwo". Zapłatą
za przysługę był oddanie Siwkowi na własność spółki "Interpoligrafia" z
całym parkiem maszynowym. Cichym akcjonariuszem i strażnikiem
"Interpoligrafii" stał się nieżyjący już biskup Roman Andrzejewski."
--

"Relacjonuję swoje ustalenia jednemu z byłych współpracowników prezesa PiS:
Kaczyński stworzył biznesowo-polityczny konglomerat, w skład którego wchodzi
partia oraz zaprzyjaźnione fundacje i firmy. On sam znajduje się w jego
sercu - korzysta z ochrony opłacanej przez partię oraz z przysług
wyświadczanych przez Srebrną. Mechanizm jest podłączony do publicznych
pieniędzy w postaci dotacji dla PiS. Na dodatek czapą dla całej maszynerii
jest fundacja, której patronuje nieżyjący brat prezesa. Po co to wszystko?
Mój rozmówca: - Proszę zwrócić uwagę, że Kaczyński od pięciu lat jest
zwykłym posłem, ale nadal żyje jak premier. Ma swoje media, komandosi
strzegą jego domu, partia wozi go limuzyną, a ludzie na spotkaniach adorują.
To wszystko zapewnia mu opisywany przez pana mechanizm. Musi pan jednak
wiedzieć, że prezes ma obsesję na punkcie swojej pozycji w PiS. Boi się, że
ktoś kiedyś przyjdzie i odbierze mu partię. Mechanizm zbudowany wokół partii
go uspokaja. Daje poczucie, że nawet bez partii nadal będzie mógł być
premierem."

Łapać złodzieja! Łapać złodzieja!

http://tiny.pl/q8ntq


MW

Buta Sienkiewicza

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona