Witam Szanowne grono grupowiczów ;)

Do napisania niniejszego postu skłonił mnie problem jaki mam z butami firmy Salomon i rzeczoną, ponoć 2 letnią gwarancją jakiej udziala producent. Być może ktoś z Was miał podobny problem i pomoże mi w rozwiązaniu tej sprawy :)

Jakiś rok temu dokonałem zakupu butów Salomon Elios Mid GTX - buty z membraną Gore-Tex. Od początku użytkowania owych butów miałem problemy z nieszczelnością lewej półpary (jak to fachowo nazywa rzeczoznawca). Buty kupiłem w celu użytkowania ich w okresie późno jesiennym, zimowym i wczesno wiosennym - słowem - wtedy kiedy jest mokro i w naszych warunkach klimatycznych występuje tzw. 'breja śniegowa' - po to wybrałem model z membraną aby zapewniał mi nieprzemakalność w takich niesprzyjających warunkach. W zasadzie odkąd kiedy kupiłem te buty miałem problemy z lewą półparą. Na początku sądziłem, że mam pecha i śnieg dostaje mi się przez cholewkę 'od góry'. Jednakże pewnego dnia podczas gruntowego mycia butów w umywalce okazało się, że lewy but po prostu mocno przecieka! Wykonałem prosty test polegający na zanurzeniu obu półpar w wodzie na głębokość ok 3/4 wysokości buta (tak aby woda nie mogła dostać się do środka 'od góry') na ok. 60 sekund. Prawy but po tym czasie był w środku lekko wilgotny (co uważam za normalne) a lewy do połowy wypełniony wodą !!!
Po tym teście postanowiłem złożyć reklamację u sprzedawcy. Niestety pierwsza reklamacja została odrzucona - Pani rzeczoznawca (nie będę tu publicznie podawał nazwiska) stwierdziła, że wykonała badania organoleptyczne oraz test (nie wiadomo jaki ;)) który stwierdza, że cytuję 'przeprowadzony test na przemakanie nie potwierdził przenikania wody do lewej półpary'.
Jako, że mój test (a może raczej testy bo wykonałem ich więcej) twierdzi co innego, napisałem odwołanie w którym dokładnie opisałem jaki test przeprowadziłem i jakie były wyniki ;)
Niestety dwa dni temu powtórna reklamacja została odrzucona!
W wyjaśnieniu Pani rzeczoznawca napisała:
"Jednocześnie wyjaśniam, że membrana GORE-TEX nie może być zastosowana na całej powierzchni spodów i cholewek. Wynika, to z wymagań prawidłowej konstrukcji i przetwórsta tego typu materiału (mambrany)".
I szczerze mówiąc - ja to rozumiem :) Nie znam się na technologii wytwarzania obuwia, ale, tam gdzie nie można zastosować membrany, można zastosować np. dobre klejenie itp. Czemu prawy but nie przecieka? a lewy tak?
Aby nie być gołosłownym - jakby się komuś chciało :) wykonałem test po raz trzeci - tym razem go nagrałem ;)

www.ern.waw.pl/test_butow/

To są chyba moje piąte czy szóste buty z membraną (Gore-TEX lub inną) i żadne dotychczas nie sprawiały mi takich problemów. Salomon na swoje wyroby daje 2 letnią gwarancję (teoretycznie) - ale jak coś jest 'nie tak' z produktem, to okazuje się, że ta gwarancja to jest tylko chwyt marketingowy!
Nie wiem co teraz mam zrobić! Dla mnie lewy but ewidentnie posiada wadę fabryczną (zaznaczam, że obydwa buty nie mają żadnych uszkodzeń!) a Salomon nie chce się przyznać do błędu.

Miał ktoś z Was podobny problem?
Co zrobić z tym fantem?
Spróbuję jeszcze raz się odwołać (a co mi szkodzi :)), ale jak to nie pomoże to chyba pozostaje tylko rzecznik do spraw konsumenta!
Rękojmia niestety nie 'wchodzi w grę' bo minął już rok!

EEehhhh - fajne buty produkuje Salomon, ale jak coś jest nie tak - to drogi kliencie płać i płacz... :( Na ich stronie www.salomonsports.com to nawet żadnego kontaktu nie uświadczysz!

Pozdrawiam i czekam na odzew,
Michał

EEehhhh - fajne buty produkuje Salomon, ale jak coś jest nie tak - to
drogi kliencie płać i płacz... :( Na ich stronie www.salomonsports.com
to nawet żadnego kontaktu nie uświadczysz!

Pozdrawiam i czekam na odzew,
Michał

Przy nastepnej reklamacji zalaczylbym cd z filmikiem w jak najbardziej strawnym formacie video. Dodatkowo wspomnialbym, ze zamiescilem opis
procesu reklamacji na kilku poczytnych forach turytycznych i ze
zamierzam informowac na bierzaco internautow o przebiegu reklamacji
a moze dodatkowo info, ze filmik wrzucisz rowniez na youtube jako
"recenzja" ichniego obuwia.
Byc moze to urban legend... w kazdym razie niedawno uslyszalem od znajomego, ze jakis gosc mial w Niemczech problem z rdza w samochodzie
z celownikiem na masce ;] Gwarancja juz sie niestety skonczyla ale jako
ze marka zobowiazuje domagal sie usuniecia ognisk rdzy na zasadach gwarancji. Odrzucono ta prosbe. Wyslal wiec list z informacja, ze jesli
usterka nie zostanie usunieta to na obu stronach samochodu napisze
(w jezyku niemieckim oczywiscie) "nie kupujcie tego g...a".
Podobno pomoglo.
Byc moze w tym wypadku znacznie delikatniejsze sugestie pomoga rozwiazac problem.
Pozdrawiam.....Rafal

raviz <ravizusunto@vp.pl> napisał(a):

Byc moze to urban legend... [ciach]

Jakże pocieszne są takie rady, rodem z piaskownicy.
Już widze jak dystrybutor Salomona się przejmuje takimi "sugestiami"
Dorośli ludzie załatwiają takie sprawy przez powołane do tego instytucje.
I tu rada dla autora wątku - udaj się do najbliższej siedziby FK i przedstaw sprawę. Nie sądzę, by 3 próba reklamacji przyniosła jakies rezultaty, a z przedstawicielami FK tacy "rzeczoznawcy" rozmawiają juz inaczej.
P.S.
Rękojmia to już kilka doobrych lat nie funkcjonuje, więc tem rok, i tak by Ci nic nie dał.
Pozdrawiam

--

On 2010-10-29 07:16,  Doczu wrote:

raviz<ravizusunto@vp.pl>  napisał(a):

Byc moze to urban legend... [ciach]

Jakże pocieszne są takie rady, rodem z piaskownicy.
Już widze jak dystrybutor Salomona się przejmuje takimi "sugestiami"
Dorośli ludzie załatwiają takie sprawy przez powołane do tego instytucje.

Przedstawilem swoj punkt widzenia i swoje podejscie do sprawy. Nie zgadzasz sie Twoja sprawa, jednak rezultatu na 100% nie jestes w stanie przewidziec chyba, ze rozpatrujesz reklamacje w Salomonie, wiec prosze - zostaw takie komentarze dla siebie.

raviz <ravizusunto@vp.pl> napisał(a):

On 2010-10-29 07:16,  Doczu wrote:
> raviz<ravizusunto@vp.pl>  napisał(a):
>
>> Byc moze to urban legend... [ciach]
>
> Jakże pocieszne są takie rady, rodem z piaskownicy.
> Już widze jak dystrybutor Salomona się przejmuje takimi "sugestiami"
> Dorośli ludzie załatwiają takie sprawy przez powołane do tego instytucje.

Przedstawilem swoj punkt widzenia i swoje podejscie do sprawy.

Ern napisał tu na Grupę w konkretnym celu - by uzyskac pomoc w problemie. Nie po to by ktos go poklepał po plecach czy przedstawiał mu "swój punkt widzenia".
Jeśli więc nie potrafisz/możesz/chcesz pomóc, to daruj sobie opowieści w stylu: "kolega, kolegi załatwił to tak czy siak..."
Pozdrawiam.
P.S.
Gdyby znów poszedł podwójny post to przepraszam, ale nie piszę ze swojego komputera i mogą wyjść takie kwiatki.

--

..

Ern napisał tu na Grupę w konkretnym celu - by uzyskac pomoc w problemie.
Nie po to by ktos go poklepał po plecach czy przedstawiał mu "swój punkt
widzenia".
Jeśli więc nie potrafisz/możesz/chcesz pomóc, to daruj sobie opowieści w
stylu: "kolega, kolegi załatwił to tak czy siak..."
Pozdrawiam.
P.S.
Gdyby znów poszedł podwójny post to przepraszam, ale nie piszę ze swojego
komputera i mogą wyjść takie kwiatki.

Ale to byl MOJ sposob na probe rozwiazania tego problemu. Nie napisalem tego zreszta bezpodstawnie. W dwoch przypadkach teoretyznie bylem na straconej pozycji bo w jedym przypadku element ulegl fizycznemu uszkodzenu i sprzedawca latwo moglby sie wyprzec jednak stanal na wysokosci zadania przesylajac mi drugi egzemplarz. W drugim przypadku otrzymalem pekniety element w nieuszkodzonej kopercie i ponownie,
po wyslaniu fotek i proszac o wymiane uzyskalem to co chcialem.
Dlatego podalem takie rozwiazanie, tym bardziej, ze Ern i tak planuje wyslac jeszcze raz buty wiec nie widze powodu, zeby nie przemyslam moich sugestii. FK mu nie ucieknie choc moze skorzystac z porady juz teraz. Z ciekawosci, orientujesz sie moze ile trwa taki proces egzekwowania warunkow gwarancji przez FK? Mam nadzieje, ze szybciej niz standardowa sprawa sadowa.

Szkoda, ze coraz czesciej ludzie na grupach wysylaja do piaskownicy, obliczaja iq rozmowcow, sugeruja wizyte u lekarzy itd.
Czy naprawde kultura i zasady savoir vivre dzisiaj sa niemodne lub zbyt kosztowne? Przegladajac grupy odnosze wrazenie ze tak, jedyne co jest
dostepne za darmo i w bogatym wyborze to brak kultury.
Znow podaje SWOJ punkt widzenia: jesli sie nie zgadzam a czyjas opinia,
wydaje mi sie smieszna itd, to albo jej nie komentuje albo uzywam rzeczowych argumentow nie robiac osobistych wycieczek, ale widze ze nie moge oczekiwac tego od innych.
Pozdrawiam.....Rafal

Dnia Fri, 29 Oct 2010 11:13:19 +0200, raviz napisał(a):

Ale to byl MOJ sposob na probe rozwiazania tego problemu.

No tak - rzeczywiście Twój...
Pozwól że zacytuję:
"Byc moze to urban legend... w kazdym razie niedawno uslyszalem od znajomego, ze jakis gosc mial w Niemczech problem z rdza w samochodzie
z celownikiem na masce ;] Gwarancja juz sie niestety skonczyla ale jako
ze marka zobowiazuje domagal sie usuniecia ognisk rdzy na zasadach gwarancji. Odrzucono ta prosbe. Wyslal wiec list z informacja, ze jesli
usterka nie zostanie usunieta to na obu stronach samochodu napisze
(w jezyku niemieckim oczywiscie) "nie kupujcie tego g...a".
Podobno pomoglo."

Szkoda, ze coraz czesciej ludzie na grupach wysylaja do piaskownicy, obliczaja iq rozmowcow, sugeruja wizyte u lekarzy itd.
Czy naprawde kultura i zasady savoir vivre dzisiaj sa niemodne lub zbyt kosztowne?

A czytanie ze zrozumieniem ?
Po pierwsze mój przytyk odnosił się do konkretnego (zacytowanego) fragmentu
Twojej wypowiedzi. Zerknij sobie do którego.
Po drugie nie uważam bym zwrócił Ci uwagę w sposób niegrzeczny.
Zanim więc zaczniesz się ciskać kolejny raz przejrzyj na spokojnie moją
odpowiedź i mam nadzieję wyciągniesz słuszne wnioski.

--
Pozdrawiam Doczu
doczu@interia.peel
http://www.doczu.rox.pl

A czytanie ze zrozumieniem ?
Po pierwsze mój przytyk odnosił się do konkretnego (zacytowanego) fragmentu
Twojej wypowiedzi. Zerknij sobie do którego.
Po drugie nie uważam bym zwrócił Ci uwagę w sposób niegrzeczny.
Zanim więc zaczniesz się ciskać kolejny raz przejrzyj na spokojnie moją
odpowiedź i mam nadzieję wyciągniesz słuszne wnioski.

> Byc moze to urban legend... [ciach]
Jakże pocieszne są takie rady, rodem z piaskownicy.
Już widze jak dystrybutor Salomona się przejmuje takimi "sugestiami"
Dorośli ludzie załatwiają takie sprawy przez powołane do tego instytucje.

Powyzsza uwage wzialem do siebie, ale jesli nie kierowales jej do mnie to opacznie zrozumialem.

Tak czy inaczej, czy ktos z Was ma doswiadczenia z egzekwowaniem gwarancji przez Federacje Konsumetow? Interesuje mnie jak dlugo moze trwac ten proces. Bo jesli sad jest tutaj rozwiazaniem to obawiam sie, ze buty moga sie w tym czasie rozsypac ze starosci :|
W przypadku wypadku drogowego, z ktorym sie zetknalem bylo to nieco ponad rok.
Pozrawiam

Dnia Fri, 29 Oct 2010 12:42:14 +0200, raviz napisał(a):

A czytanie ze zrozumieniem ?
Po pierwsze mój przytyk odnosił się do konkretnego (zacytowanego) fragmentu
Twojej wypowiedzi. Zerknij sobie do którego.
Po drugie nie uważam bym zwrócił Ci uwagę w sposób niegrzeczny.
Zanim więc zaczniesz się ciskać kolejny raz przejrzyj na spokojnie moją
odpowiedź i mam nadzieję wyciągniesz słuszne wnioski.

 > Byc moze to urban legend... [ciach]
Jakże pocieszne są takie rady, rodem z piaskownicy.
Już widze jak dystrybutor Salomona się przejmuje takimi "sugestiami"
Dorośli ludzie załatwiają takie sprawy przez powołane do tego instytucje.

Powyzsza uwage wzialem do siebie, ale jesli nie kierowales jej do mnie to opacznie zrozumialem.

Kierowałem ją do Ciebie, ale odnosiła się do zacytowanego fragmentu Twojej
wypowiedzi o Twoim znajomym...
 

Tak czy inaczej, czy ktos z Was ma doswiadczenia z egzekwowaniem gwarancji przez Federacje Konsumetow? Interesuje mnie jak dlugo moze trwac ten proces.

Normalna procedura z tego co pamiętam przewiduje kontakt FK ze sprzedawcą w
celu ewentualnych negocjacji. Jak one nie przynoszą rezultatu to FK kieruje
sprawę do sądu polubownego, a jeśli nie dojdzie do ugody, to wówczas sam
kierujesz sprawę do sądu "normalnego", ale FK nadal może Cię "wspierać"
pomagając przygotować pozew itp.
Jeśli się nie mylę sprawę do sądu polubownego może złożyć chyba tylko FK,
ale głowy nie dam.

--
Pozdrawiam Doczu
doczu@interia.peel
http://www.doczu.rox.pl

raviz <ravizusunto@vp.pl> napisał(a):

On 2010-10-29 07:16,  Doczu wrote:
> raviz<ravizusunto@vp.pl>  napisał(a):
>
>> Byc moze to urban legend... [ciach]
>
> Jakże pocieszne są takie rady, rodem z piaskownicy.
> Już widze jak dystrybutor Salomona się przejmuje takimi "sugestiami"
> Dorośli ludzie załatwiają takie sprawy przez powołane do tego instytucje.

Przedstawilem swoj punkt widzenia i swoje podejscie do sprawy.

Ern napisał tu na Grupę w konkretnym celu - by uzyskac pomoc w problemie. Nie po to by ktos go poklepał po plecach czy przedstawiał mu "swój punkt widzenia".
Jeśli więc nie potrafisz/możesz/chcesz pomóc, to daruj sobie opowieści w stylu: "kolega, kolegi załatwił to tak czy siak..."
Pozdrawiam.
P.S.
Gdyby znów poszedł podwójny post to przepraszam, ale nie piszę ze swojego komputera i mogą wyjść takie kwiatki.

--

raviz <ravizusunto@vp.pl> napisał(a):

Byc moze to urban legend... [ciach]

Jakże pocieszne są takie rady, rodem z piaskownicy.
Już widze jak dystrybutor Salomona się przejmuje takimi "sugestiami"
Dorośli ludzie załatwiają takie sprawy przez powołane do tego instytucje.
I tu rada dla autora wątku - udaj się do najbliższej siedziby FK i przedstaw sprawę. Nie sądzę, by 3 próba reklamacji przyniosła jakies rezultaty, a z przedstawicielami FK tacy "rzeczoznawcy" rozmawiają juz inaczej.
P.S.
Rękojmia to już kilka doobrych lat nie funkcjonuje, więc tem rok, i tak by Ci nic nie dał.
Pozdrawiam

--

Dnia Thu, 28 Oct 2010 23:04:15 +0200, Ern napisał(a):

Co zrobić z tym fantem?

Złożyć wniosek o rozpoznanie sprawy przed sądem polubownym.
Jeśli sprzedawca/producent się nań nie zgodzi, pozostaje sąd powszechny.

Możesz powoływać się na gwarancję -  i wtedy pozywasz producenta - albo
pozywasz sprzedawcę o niezgodność towaru w umową, na co masz 24 miesiące od
daty zakupu.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości
wykorzystania do prac domowych"
św. Tomasz z Akwinu

W dniu 2010-10-28 23:04, Ern pisze:

popros o 3 rzeczy na pismie

1. jak testowano nieprzemakalnosc lewej pol-pary
2. czy f-ma twierdzi ze nie jest w stanie zrobic nieprzemakalnych butow z GTx'u
3. czy rzeczoznawca jest wynajety przez sklep czy przez dystrybutora

oczywiscie grzecznie i uprzejmie


--
Mateo

Miał ktoś z Was podobny problem?
Co zrobić z tym fantem?
Spróbuję jeszcze raz się odwołać (a co mi szkodzi :)), ale jak to nie
pomoże to chyba pozostaje tylko rzecznik do spraw konsumenta!

Witam ponownie :)

No i napisałem kolejne odwołanie (czyli 3cią reklamację) w której
opisałem swoje odczucia i zamieściłem link do przeprowadzonego przeze
mnie testu.
Na końcu napisałem również, że jestem przekonany o swojej racji i w
razie kolejnego odrzucenia reklamacji sprawę skieruję do Federacji
Konsumentów.
Wszystko grzecznie i ładnie.

A potem znalazłem na stronie firmy GORE informację, że jeżeli produkt
z ich materiałami nie spełnia oczekiwań, to oni go wymienią bądź
naprawią.
No to napisałem maila do firmy GORE (w języku angielskim). Jakież było
moje zdziwienie kiedy następnego dnia otrzymałem odpowiedź (w jęz.
polskim), że moja sprawa została przekazana tu_i_tu.

Żeby się już więcej nie rozpisywać:
- trzecia reklamacja została uznana - dostałem zwrot pieniędzy
- właśnie miałem telefon od przedstawiciela firmy Salomon z
oficjalnymi przeprosinami :)

Warto 'walczyć' o 'swoje' - zwłaszcza jak ma się rację :)

Pozdrawiam,
Michał