Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Bydlaki z GW...

Bydlaki z GW...

Data: 2011-01-05 19:19:53
Autor: D. J. MC Donald Musk
Bydlaki z GW...
Początek końca Lisa "Wprost" i Grossa ? (Zapomniany plagiat)
Prędzej czy później musiało do tego dojść. Najpierw była nieudolna próba zohydzenia smoleńskiej katastrofy poprzez insynuacje na temat śp. Gen. Andrzeja Błasika i śp. Prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego ( lot do Gruzji), teraz mamy polskie hieny. Wprawdzie ze znakiem zapytania, ale Gwiazda Dawida na tle Biało Czerwonego obrysu Polski mówi sama za siebie. To najnowsza okładka tygodnika "Wprost". A w nim tekst pt. "Co Polacy zrobili z majątkiem Żydów". Kto jest autorem tego "dzieła" nie wiadomo, bo na stronie internetowej "Wprost" tekst jest anonimowy.
(...)Wszystko zaczęło się od zdjęcia. Złej jakości, czarno-białe i wymięte, zrobione gdzieś w latach 40., opublikowała trzy lata temu "Gazeta Wyborcza". W tekście "Gorączka złota w Treblince" Piotr Głuchowski i Marcin Kowalskiopisali, czym po odejściu Niemców zajęli się mieszkańcy okolic Treblinki - przez lata rozkopywali miejsca kaźni setek tysięcy Żydów w poszukiwaniu złota i kosztowności. Na wytartej fotografii w szczerym polu uzbrojeni żołnierze stoją z grupą wieśniaków. Kobiety i mężczyźni ze szpadlami. Przed nimi wykopane czaszki. Według autorów "Gazety" zdjęcie pokazywało "kopaczy" schwytanych prawdopodobnie przez Milicję Obywatelską (...).


Bo książka Grossa i całą awantura zaczęła się od tych dwóch dziennikarzy, których nazwiska warto zapamiętać: Piotra Głuchowskiego i Marcina Kowalskiego. Może to już ktoś przypomniał,. Ale na wszelki wypadek przypominam raz jeszcze tekst z "Dziennika", z lutego 2009 roku, gdy o Lisie jako naczelnym "Wprost" nawet wróble nie ćwierkały.


(.) Książka "Odwet. Prawdziwa historia braci Bielskich: pióra dziennikarzy "Gazety Wyborczej" Piotra Głuchowskiego i Marcina Kowalskiego trafi na makulaturę. To oficjalna wiadomość. Wydawca książki, Agora S.A., zdecydowała się wycofać cały nakład z dystrybucji. To efekt błędów jakie Głuchowskiemu i Kowalskiemu wytknęli recenzenci książki. Naukowcy wprost zarzucili reportażystom "Gazety Wyborczej" kradzież intelektualną i otarcie się o plagiat: większość ich ustaleń i opisanych w "Odwecie" faktów pochodzi z książki prof. Nechamy Tec "Defiance". Głuchowski i Kowalski do plagiatu się nie przyznali, a fakt nie powołania się na źródła wytłumaczyli pośpiechem. Jednak wiary nie dało im nawet kierownictwo redakcji. Według naszych ustaleń, Adam Michnik był gotów wyrzucić ich z pracy. (...)


Poniżej cytat także z "Dziennika" ( luty 2009)

(.) Gdy wybuchła afera wokół książki "Odwet" autorstwa dziennikarzy "Gazety" i pojawiły się oskarżenia, że książka jest plagiatem, to właśnie Łuczywo miała wydać werdykt o dalszym losie autorów. Ostatecznie postanowiła, że nie zostaną wyrzuceni z Agory. (.) Kilka dni później Łuczywo odeszła na emeryturę i zniknęła ze stopki "GW".

I w świetle tej książki-plagiatu nie wierzę w ani jedno słowo, które napisali  w swoim reportażu "Gorączka złota w Treblince" Piotr Głuchowski i Marcin Kowalski, który to reportaż był pierwowzorem książki Jana Grossa pt. "Złote żniwa".
http://mezon1.salon24.pl/264605,poczatek-konca-lisa-wprost-i-grossa-zapomniany-plagiat

--
 Gdy obstrukcjoniści staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich
 faszystami, nazistami albo antysemitami. Skojarzenie to, wystarczająco
 często powtarzane, stanie się faktem w opinii publicznej."
- dyrektywa Stalina z 1943 r. :-)
-- -- -- -- --
Co ty możesz zarzucić Urbanowi?
Przecież to najuczciwszy facet pod słońcem.*Idzikowski 2010.11.10

Data: 2011-01-05 19:26:41
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:
Co ty możesz zarzucić Urbanowi?
Przecież to najuczciwszy facet pod słońcem.*Idzikowski 2010.11.10


No właśnie, dlatego B.Idzik wygląda mi na skrzyżowanie Michnika z Urbanem :)

Data: 2011-01-05 19:29:42
Autor: the_foe
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:
prof. Lecha Kaczyńskiego

Lech Kaczynski nie byl profesorem.

--
the_foe

Data: 2011-01-05 10:38:34
Autor: Hans Kloss
Bydlaki z GW...
On 5 Sty, 19:29, the_foe <the_...@wupe.pl> wrote:
W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:

> prof. Lecha Kaczyńskiego

Lech Kaczynski nie byl profesorem.
 Kłamiesz. Profesorem był jak najbardziej, nie miał jedynie TYTUŁU
profesorskiego.
J-23

Data: 2011-01-05 18:42:08
Autor: obserwator
Bydlaki z GW...
Hans Kloss <mrdevilyn@gmail.com> napisał(a): Kłamiesz. Profesorem był jak najbardziej, nie miał jedynie TYTUŁU
profesorskiego.
=====================================================================
 bym profesorem nadzwyczajnym i uzywal tytulu kiedy oracowal jako wykladowca. Na uczelnich zachodnich tytul prof., tez nie otrzymuje sie dozywotnio, tylko
na okres pracy na uczelni.

--


Data: 2011-01-05 19:48:11
Autor: the_foe
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:42,  obserwator pisze:
  bym profesorem nadzwyczajnym i uzywal tytulu kiedy oracowal jako wykladowca.

od poczatku lat '90 nie ma juz podzialu na profeorow nadzwycajnych i zwyczajnych. profesor jest tylko jeden - ten ktory zostal mianowany przez Prezydenta RP.

--
the_foe

Data: 2011-01-05 20:29:39
Autor: D. J. MC Donald Musk
Bydlaki z GW...

Użytkownik "the_foe" <the_foe@wupe.pl> napisał w wiadomości news:ig2ed7$q8n$3news.dialog.net.pl...
W dniu 2011-01-05 19:42,  obserwator pisze:
  bym profesorem nadzwyczajnym i uzywal tytulu kiedy oracowal jako wykladowca.

od poczatku lat '90 nie ma juz podzialu na profeorow nadzwycajnych i zwyczajnych. profesor jest tylko jeden - ten ktory zostal mianowany przez Prezydenta RP.

-- the_foe

masz pewnosc, ze sam siebie nie mianowal?

Data: 2011-01-05 20:58:07
Autor: the_foe
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:29, D. J. MC Donald Musk pisze:
Użytkownik "the_foe"<the_foe@wupe.pl>  napisał w wiadomości
news:ig2ed7$q8n$3news.dialog.net.pl...
W dniu 2011-01-05 19:42,  obserwator pisze:
   bym profesorem nadzwyczajnym i uzywal tytulu kiedy oracowal jako
wykladowca.

od poczatku lat '90 nie ma juz podzialu na profeorow nadzwycajnych i
zwyczajnych. profesor jest tylko jeden - ten ktory zostal mianowany przez
Prezydenta RP.

--
the_foe

masz pewnosc, ze sam siebie nie mianowal?



tu musze przyznac, ze nie mam takiej pewnosci. LK w wielu sprawach byl malostkowy, ale nie w kwestii wyksztalcenia. Mialem wrecz wrazenie ze bal sie, ze epatowanie swoja kariera naukowa moze mu przyniesc straty polityczne. W zadnym sporze politycznym (nawet z Walesa) nie podpieral sie wyzszoscia wyksztalcenia. Zrobil tak Krzaklewski i zle na tym wyszedl. Ergo: sadze, ze LK tak na prawde nie zalezalo na tytulach naukowych jako funkcji prestizu, raczej tylko jako narzedziu pracy.

--
the_foe

Data: 2011-01-05 19:46:12
Autor: the_foe
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:38, Hans Kloss pisze:
On 5 Sty, 19:29, the_foe<the_...@wupe.pl>  wrote:
W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:

prof. Lecha Kaczyńskiego

Lech Kaczynski nie byl profesorem.
  Kłamiesz. Profesorem był jak najbardziej, nie miał jedynie TYTUŁU
profesorskiego.
J-23

czyli jednak nie klamie

za moich czasow w szkole sredniej do nauczycieli mowilo sie "profesorze".
Lech Kaczynski byl zatrudniony na kilku uniwersytetach na stanowisku profesora, nie oznacza to ze mial tytul profesora i mogl sie nim poslugiwac. w indeksach podpisywal sie dr hab. Lech Kaczynski.

--
the_foe

Data: 2011-01-05 10:52:59
Autor: Hans Kloss
Bydlaki z GW...
On 5 Sty, 19:46, the_foe <the_...@wupe.pl> wrote:

czyli jednak nie klamie
Kłamiesz. Napisałeś . cytuję "Lech Kaczynski nie byl profesorem" co
jest jawną nieprawdą. Gdybyś napisał "LK nie miał tytułu
profesorskiego" to by była inna sprawa..ale napisałeś co napisałeś
czyli ewidentną nieprawdę.
J-23

Data: 2011-01-05 19:59:44
Autor: the_foe
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:52, Hans Kloss pisze:
On 5 Sty, 19:46, the_foe<the_...@wupe.pl>  wrote:

czyli jednak nie klamie
Kłamiesz. Napisałeś . cytuję "Lech Kaczynski nie byl profesorem" co
jest jawną nieprawdą. Gdybyś napisał "LK nie miał tytułu
profesorskiego" to by była inna sprawa..ale napisałeś co napisałeś
czyli ewidentną nieprawdę.
J-23

Zasada jezyka polskiego mowi jasno, jesli mowimy o stanowisku uczelnianym musimy dodac nazwe uczelni. Np. profesor UJ. sam profesor zawsze oznacza tytul naukowy.

--
the_foe

Data: 2011-01-05 18:38:40
Autor: obserwator
Bydlaki z GW...
the_foe <the_foe@wupe.pl> napisał(a):
W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:
> prof. Lecha Kaczyńskiego

Lech Kaczynski nie byl profesorem.

a kto ciebie tak nauczyl klamac, klamczuszku?


--


Data: 2011-01-05 19:43:25
Autor: the_foe
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:38,  obserwator pisze:
the_foe<the_foe@wupe.pl>  napisał(a):

W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:
prof. Lecha Kaczyńskiego

Lech Kaczynski nie byl profesorem.

a kto ciebie tak nauczyl klamac, klamczuszku?



za PWN:
profesor [łac. professor ‘nauczyciel’, ‘retor’], naukozn. tytuł naukowy nadawany za osiągnięcia naukowe i dydaktyczne pracownikom wyższych uczelni i placówek naukowo-badawczych przez prezydenta RP.

--
the_foe

Data: 2011-01-05 19:35:18
Autor: obserwator
Bydlaki z GW...
the_foe <the_foe@wupe.pl> napisał(a):
W dniu 2011-01-05 19:38,  obserwator pisze:
> the_foe<the_foe@wupe.pl>  napisaĹ&#65533;(a):
>
>> W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:
>>> prof. Lecha KaczyĹ&#65533;skiego
>>
>> Lech Kaczynski nie byl profesorem.
>
> a kto ciebie tak nauczyl klamac, klamczuszku?
>
>

za PWN:
profesor [Ĺ&#65533;ac. professor â&#65533;&#65533;nauczycielâ&#65533;&#65533;, â&#65533;&#65533;retorâ&#65533;&#65533;], naukozn. tytuĹ&#65533; nauko
wy nadawany za osiÄ&#65533;gniÄ&#65533;cia naukowe i dydaktyczne pracownikom wyĹźszych uczelni i placĂłwek naukowo-badawczych przez prezydenta RP.

no oki, ale mogles to jakos uzasadnic, ze chodzi ci o tytul naukowy, a ty od
razu napisales *nie byl prof.*, wiec pojawily sie podejrzenia, ze robisz to nieuczciwie, bo za nim nie przepadasz. Ale w takiej sytuacji, zwracam honor i wycofuje podejrzenie o klamstwo.


--


Data: 2011-01-05 19:53:32
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:38,  obserwator pisze:
the_foe <the_foe@wupe.pl> napisał(a):
W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:
prof. Lecha Kaczyńskiego

Lech Kaczynski nie byl profesorem.

a kto ciebie tak nauczyl klamac, klamczuszku?


To płatny zdrajca, pachołek Rosji, w skrócie PZPR.

Data: 2011-01-05 18:59:55
Autor: obserwator
Bydlaki z GW...
u2 <u_2@o2.pl> napisał(a):
W dniu 2011-01-05 19:38,  obserwator pisze:
> the_foe <the_foe@wupe.pl> napisał(a): > >> W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:
>>> prof. Lecha Kaczyńskiego
>>
>> Lech Kaczynski nie byl profesorem.
> > a kto ciebie tak nauczyl klamac, klamczuszku?

To płatny zdrajca, pachołek Rosji, w skrócie PZPR.

kocha Putina? niestety Putin kocha tylko siebie, wladze i forse.


--


Data: 2011-01-05 20:03:42
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:59,  obserwator pisze:
To płatny zdrajca, pachołek Rosji, w skrócie PZPR.
kocha Putina? niestety Putin kocha tylko siebie, wladze i forse.



Spojrzałem dzisiaj na zdjęcie Putki w Gazecie Polskiej i zauważyłem w
nich śmierć. Długo nie pociągnie.

Data: 2011-01-05 19:12:31
Autor: obserwator
Bydlaki z GW...
u2 <u_2@o2.pl> napisał(a):
Spojrzałem dzisiaj na zdjęcie Putki w Gazecie Polskiej i zauważyłem w
nich śmierć. Długo nie pociągnie.

albo KGB:)) on mlody jeszcze jest, tak szybko nie umrze. Oni tam maja specow,
ktorzy potrafia ich *doladowywac energetycznie*. Tak przeciez robili z
Brezniewem:))

--


Data: 2011-01-05 20:18:12
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:12,  obserwator pisze:
u2 <u_2@o2.pl> napisał(a):
Spojrzałem dzisiaj na zdjęcie Putki w Gazecie Polskiej i zauważyłem w
nich śmierć. Długo nie pociągnie.

albo KGB:)) on mlody jeszcze jest, tak szybko nie umrze. Oni tam maja specow,
ktorzy potrafia ich *doladowywac energetycznie*. Tak przeciez robili z
Brezniewem:))



Widać, że nie znasz całej historii z Breżniewem. Szefem KGB był za jego
czasu Andropow, niezwykle łasy na władzę. Jako że nawet w suwerennej
demokracji sowieckiej nie miał szans zostać wybrany pierwszym
sekretarzem to wymyślił chytry plan wykończenia Breżniewa. Wchodziło w
to rozpijanie Loni, utworzenie specoddziału, który wymyślał kawały na
temat Loni.

No i władzę w końcu przejął po wojnie Afganistanie.

Podobieństwo z Jelcynem i Putinem są porażające. :)

Data: 2011-01-05 19:25:26
Autor: obserwator
Bydlaki z GW...
u2 <u_2@o2.pl> napisał(a):
W dniu 2011-01-05 20:12,  obserwator pisze:
> u2 <u_2@o2.pl> napisał(a): > > >> Spojrzałem dzisiaj na zdjęcie Putki w Gazecie Polskiej i zauważyłem w
>> nich śmierć. Długo nie pociągnie.
> > albo KGB:)) on mlody jeszcze jest, tak szybko nie umrze. Oni tam maja specow,
> ktorzy potrafia ich *doladowywac energetycznie*. Tak przeciez robili z
> Brezniewem:))
> Widać, że nie znasz całej historii z Breżniewem. Szefem KGB był za jego
czasu Andropow, niezwykle łasy na władzę. Jako że nawet w suwerennej
demokracji sowieckiej nie miał szans zostać wybrany pierwszym
sekretarzem to wymyślił chytry plan wykończenia Breżniewa. Wchodziło w
to rozpijanie Loni, utworzenie specoddziału, który wymyślał kawały na
temat Loni.

No i władzę w końcu przejął po wojnie Afganistanie.

Podobieństwo z Jelcynem i Putinem są porażające. :)


pewnie, ze nie znam dokladnie jego zyciorysu, ale akurat z tym doladowywaniu energia, to nie sa zarty. Mam nawet gdzies ksiazke o charakterze
publicystycznym, naukowym, a nie fabularyzownym, gdzie opisane sa dosc
dokladnie te metody.

W CCCR oni naprawde maja niezlych fachowcow od psychotroniki.
Wykorzystuja to w celach wojskowych, dlatego te doswiadczenia sa bardzo slabo
znane przecietnym ludziom. Niektore z tych doswiadczen sa makabryczne.

--


Data: 2011-01-05 20:28:49
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:25,  obserwator pisze:
Podobieństwo z Jelcynem i Putinem są porażające. :)

pewnie, ze nie znam dokladnie jego zyciorysu, ale akurat z tym doladowywaniu energia, to nie sa zarty. Mam nawet gdzies ksiazke o charakterze
publicystycznym, naukowym, a nie fabularyzownym, gdzie opisane sa dosc
dokladnie te metody.

Oczywiście, można doładowywać, n.p. alkoholem. ale jest to krótkotrwałe,
a Breżniewa celowo wykończył Andropow, aby przejąć władzę.


W CCCR oni naprawde maja niezlych fachowcow od psychotroniki.
Wykorzystuja to w celach wojskowych, dlatego te doswiadczenia sa bardzo slabo
znane przecietnym ludziom. Niektore z tych doswiadczen sa makabryczne.

A o Area 51 słyszałeś ? :) Bazy rakietowe sowietów jankesi ropracowywali
za pomocą ektrasensów :)

Data: 2011-01-05 19:47:57
Autor: obserwator
Bydlaki z GW...
u2 <u_2@o2.pl> napisał(a):
A o Area 51 słyszałeś ? :) Bazy rakietowe sowietów jankesi ropracowywali
za pomocą ektrasensów :)


akurat o tym nie slyszalem, ale jankesi tez maja dobre laboratoria tego typu w bazach wojskowych i wykorzystuja te doswiadczenia juz w praktyce:)

Podobnie zreszta robia Rosjanie:)



--


Data: 2011-01-05 21:40:57
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:47,  obserwator pisze:
Podobnie zreszta robia Rosjanie:)



W to akurat wątpię, aby na taką skalę jak jankesi.

Data: 2011-01-05 19:31:13
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:29, the_foe pisze:
W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:
prof. Lecha Kaczyńskiego

Lech Kaczynski nie byl profesorem.



POmyliłeś z Kwassem, który nie był magistrem.

Data: 2011-01-05 19:38:24
Autor: cytryna
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:

> prof. Lecha Kaczyńskiego
Lech Kaczynski nie byl profesorem.

the_foe

*****************************

Przeczytaj tępy gnojku, zakłamana GWniarzu:
Nauka polska - ludzie nauki:
 dr hab.  Lech  Kaczyński  (nie żyje) Id osoby:  30139
Dyscypliny KBN: nauki prawne
Specjalności: prawo pracy
Miejsca pracy: Nieaktualne:

profesor nadzwyczajny  Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie; Wydział Prawa i Administracji; Katedra Prawa Pracy
Rozprawa habilitacyjna:

Renta socjalna, 01/01/1990,  Uniwersytet Gdański; Wydział Prawa i Administracji,
  Uzyskany stopień doktor habilitowany nauk prawnych w zakresie prawa, specjalność : prawo pracy,  Promotor prac doktorskich:

Związkowa zdolność układowa  13/12/1999, autor rozprawy doktorskiej  Jakub Stelina ,

No i co powiesz zakłamany śmieciu. Na kolana przed zamordowanym patriotą!

--


Data: 2011-01-05 19:50:56
Autor: the_foe
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:38, cytryna pisze:
profesor nadzwyczajny

za Wiki

Dla odróżnienia osoby posiadającej tytuł naukowy profesora od stanowiska profesora stosuje się oznaczenie "prof. nadzw.", po którym następuje akronim uczelni, w której jest zatrudniony (np. prof. nadzw. UJ lub częściej: prof. UJ, gdzie UJ oznacza Uniwersytet Jagielloński). Stanowisko profesora nadzwyczajnego zwykło się pisać po nazwisku, jednak obecnie coraz częściej spotyka się pisownię przed nazwiskiem:

     * dr hab. Jan Nowak, prof. UJ - zapis zgodny z polską normą, czyli poprawny
     * dr hab. Jan Nowak, prof. nadzw. UJ - zapis dopuszczalny
     * prof. UJ dr hab. Jan Nowak - zapis często stosowany (choć nie do końca poprawny)

Profesor zwyczajny i profesor nadzwyczajny to stanowiska. Nie należy ich mylić z tytułem naukowym profesora.

i co? przepros!

--
the_foe

Data: 2011-01-05 22:30:12
Autor: cytryna4
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:38, cytryna pisze:

> profesor nadzwyczajny



za Wiki



Dla odróżnienia osoby posiadającej tytuł naukowy profesora od stanowiska

profesora stosuje się oznaczenie "prof. nadzw.", po którym następuje

akronim uczelni, w której jest zatrudniony (np. prof. nadzw. UJ lub

częściej: prof. UJ, gdzie UJ oznacza Uniwersytet Jagielloński).

Stanowisko profesora nadzwyczajnego zwykło się pisać po nazwisku, jednak

obecnie coraz częściej spotyka się pisownię przed nazwiskiem:



     * dr hab. Jan Nowak, prof. UJ - zapis zgodny z polską normą, czyli

poprawny

     * dr hab. Jan Nowak, prof. nadzw. UJ - zapis dopuszczalny

     * prof. UJ dr hab. Jan Nowak - zapis często stosowany (choć nie do

końca poprawny)



Profesor zwyczajny i profesor nadzwyczajny to stanowiska. Nie należy ich

mylić z tytułem naukowym profesora.



i co? przepros!

the_foe

****************************

To nie jest kompletny wykaz stopni i tytuów naukowych. Obok profesora (często
określanego jako prezydencki) istnieje profesor-maturzysta z wątpliwą zresztą maturą. Norma obok GWnianej czołobitności nie przewiduje ścigania farmazonów,
chociaż w RFN jednemu oszustowi tytularnemu założono sprawę.

--


Data: 2011-01-05 22:42:14
Autor: cytryna
Bydlaki z GW...
> W dniu 2011-01-05 19:38, cytryna pisze:



> > profesor nadzwyczajny



>



> za Wiki



>



> Dla odróżnienia osoby posiadającej tytuł naukowy profesora od stanowiska > profesora stosuje się oznaczenie "prof. nadzw.", po którym następuje > akronim uczelni, w której jest zatrudniony (np. prof. nadzw. UJ lub > częściej: prof. UJ, gdzie UJ oznacza Uniwersytet Jagielloński). > Stanowisko profesora nadzwyczajnego zwykło się pisać po nazwisku, jednak > obecnie coraz częściej spotyka się pisownię przed nazwiskiem:

>      * dr hab. Jan Nowak, prof. UJ - zapis zgodny z polską normą, czyli > poprawny
>      * dr hab. Jan Nowak, prof. nadzw. UJ - zapis dopuszczalny
>      * prof. UJ dr hab. Jan Nowak - zapis często stosowany (choć nie do > końca poprawny)
> Profesor zwyczajny i profesor nadzwyczajny to stanowiska. Nie należy ich > mylić z tytułem naukowym profesora.

> i co? przepros!



> the_foe



****************************



To nie jest kompletny wykaz stopni i tytuów naukowych. Obok profesora (często

określanego jako prezydencki) istnieje profesor-maturzysta z wątpliwą
zresztą
maturą. Norma obok GWnianej czołobitności nie przewiduje ścigania farmazonów,

chociaż w RFN jednemu oszustowi tytularnemu założono sprawę.



--

Tytułem uzupełnienia i sprostowania dezinfornacji: osoba posiadająca TYTUL NAUKOWY PROFESORA bardzo często zatrudniona jest na stanowisku prof. nadzw.
Całe nieporozumienie tytularne powstało na tle zaspokojenia chcicy agentów UB, którzy wstydzili się tytułu "docent z ustępu" (gomułkowskiej ustawy).To
im kolesie z KLD i UW zafunfowali profesury z kapelusza i namnożyli takich
orłów-profesorów jak m.in. Balcerowicz, Nałęcz, Śpiewak, Środa i pozostali klakierzy.

--


Data: 2011-01-06 11:05:32
Autor: cyc
Bydlaki z GW...

Użytkownik "cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości news:2de1.00000456.4d24e5b6newsgate.onet.pl...
> W dniu 2011-01-05 19:38, cytryna pisze:



> > profesor nadzwyczajny



>



> za Wiki



>



> Dla odróżnienia osoby posiadającej tytuł naukowy profesora od > stanowiska
> profesora stosuje się oznaczenie "prof. nadzw.", po którym następuje
> akronim uczelni, w której jest zatrudniony (np. prof. nadzw. UJ lub
> częściej: prof. UJ, gdzie UJ oznacza Uniwersytet Jagielloński).
> Stanowisko profesora nadzwyczajnego zwykło się pisać po nazwisku, > jednak
> obecnie coraz częściej spotyka się pisownię przed nazwiskiem:

> * dr hab. Jan Nowak, prof. UJ - zapis zgodny z polską normą, czyli
> poprawny
> * dr hab. Jan Nowak, prof. nadzw. UJ - zapis dopuszczalny
> * prof. UJ dr hab. Jan Nowak - zapis często stosowany (choć nie do
> końca poprawny)
> Profesor zwyczajny i profesor nadzwyczajny to stanowiska. Nie należy > ich
> mylić z tytułem naukowym profesora.

> i co? przepros!



> the_foe



****************************



To nie jest kompletny wykaz stopni i tytuów naukowych. Obok profesora (często

określanego jako prezydencki) istnieje profesor-maturzysta z wątpliwą
zresztą

maturą. Norma obok GWnianej czołobitności nie przewiduje ścigania farmazonów,

chociaż w RFN jednemu oszustowi tytularnemu założono sprawę.



--

Tytułem uzupełnienia i sprostowania dezinfornacji: osoba posiadająca TYTUL
NAUKOWY PROFESORA bardzo często zatrudniona jest na stanowisku prof. nadzw.
Całe nieporozumienie tytularne powstało na tle zaspokojenia chcicy agentów
UB, którzy wstydzili się tytułu "docent z ustępu" (gomułkowskiej ustawy).To
im kolesie z KLD i UW zafunfowali profesury z kapelusza i namnożyli takich
orłów-profesorów jak m.in. Balcerowicz, Nałęcz, Śpiewak, Środa i pozostali
klakierzy.



Ale jestes tepy !!

cyc

Data: 2011-01-05 19:58:08
Autor: Bogdan Idzikowski
Bydlaki z GW...

Użytkownik "cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości news:2de1.00000444.4d24baa0newsgate.onet.pl...
W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:

> prof. Lecha Kaczyńskiego
Lech Kaczynski nie byl profesorem.

the_foe

*****************************

Przeczytaj tępy gnojku, zakłamana GWniarzu:
Nauka polska - ludzie nauki:

dr hab.  Lech  Kaczyński  (nie żyje)
Id osoby:  30139
Dyscypliny KBN: nauki prawne
Specjalności: prawo pracy
Miejsca pracy: Nieaktualne:

profesor nadzwyczajny  Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie;
Wydział Prawa i Administracji; Katedra Prawa Pracy
Rozprawa habilitacyjna:

Renta socjalna, 01/01/1990,  Uniwersytet Gdański; Wydział Prawa i
Administracji,

Uzyskany stopień doktor habilitowany nauk prawnych w zakresie prawa,
specjalność : prawo pracy,
Promotor prac doktorskich:

Związkowa zdolność układowa  13/12/1999,
autor rozprawy doktorskiej  Jakub Stelina ,

No i co powiesz zakłamany śmieciu. Na kolana przed zamordowanym patriotą!



Może trochę nauki o stopniach naukowych by się przydało.
Takich profesorów jak L. Kaczyński w moim Liceum było pełno, a raczej każdy nauczyciel był tak nazywany.


--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

Data: 2011-01-05 11:03:49
Autor: Hans Kloss
Bydlaki z GW...
On 5 Sty, 19:58, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@neostrada.pl> wrote:

Może trochę nauki o stopniach naukowych by się przydało.
Takich profesorów jak L. Kaczyński w moim Liceum było pełno, a raczej każdy
nauczyciel był tak nazywany.
 Oj przydałoby się  trochę nauki ale tobie. LK BYŁ ZATRUDNIONY JAKO
PROFESOR na uczelni, w twoim liceum "profesorami" nazywali w sposób
zupełnie nie uprawniony zwykłych nauczycieli zwykli uczniowie. Btw
pocieszne a jednocześnie ohydne jak platfonska swołocz stara się przy
każdej okazji przysrać nieżyjącemu Prezydentowi. Pośrednio świadczy to
o Jego wielkości, bezpośrednio- o waszym splatfonsieniu i
skurwysyństwie.
J-23

Data: 2011-01-05 20:12:36
Autor: the_foe
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:03, Hans Kloss pisze:
każdej okazji przysrać nieżyjącemu Prezydentowi. Pośrednio świadczy to
o Jego wielkości, bezpośrednio- o waszym splatfonsieniu i
skurwysyństwie.

nie Jemu, tylko Wam. Przeciez on nigdy nie tytulowal sie profesorem. Byl skromnym czlowiekiem.

--
the_foe

Data: 2011-01-05 19:18:49
Autor: obserwator
Bydlaki z GW...
Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> napisał(a):
Może trochę nauki o stopniach naukowych by się przydało.
Takich profesorów jak L. Kaczyński w moim Liceum było pełno, a raczej każdy nauczyciel był tak nazywany.

a dlaczego w szpitalach tyle doktorow, ktorzy sa tylko lekarzami medycyny?

Ja zawsze Polskow od sowietow rozrozniam po tym, ze ci pierwsi zazwyczaj nie
klamia, natomiast sowieci (a nie Rosjanie - podkreslam, bo sam mam wielu
przyjaciol Rosjan, ktorzy sa uczciwi i honorowi), klamia w zywe oczy.


--


Data: 2011-01-05 20:20:31
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:18, obserwator pisze:
Ja zawsze Polskow od sowietow rozrozniam po tym, ze ci pierwsi zazwyczaj nie
klamia, natomiast sowieci (a nie Rosjanie - podkreslam, bo sam mam wielu
przyjaciol Rosjan, ktorzy sa uczciwi i honorowi), klamia w zywe oczy.


Bo B.Idzika wykształcono na specagenta w WUML-u na wieczornych kursach :)

Data: 2011-01-05 20:00:08
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 19:58, Bogdan Idzikowski pisze:
Może trochę nauki o stopniach naukowych by się przydało.
Takich profesorów jak L. Kaczyński w moim Liceum było pełno, a raczej
każdy nauczyciel był tak nazywany.


Nie mów B.Idzik, w twoim WUML-u tacy byli ?

Data: 2011-01-05 20:00:43
Autor: A. Filip
Bydlaki z GW...
"cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> pisze:
W dniu 2011-01-05 19:19, D. J. MC Donald Musk pisze:

> prof. Lecha Kaczyńskiego
Lech Kaczynski nie byl profesorem.

the_foe

*****************************

Przeczytaj tępy gnojku, zakłamana GWniarzu:
Nauka polska - ludzie nauki:
 dr hab.  Lech  Kaczyński  (nie Ĺźyje) Id osoby:  30139
Dyscypliny KBN: nauki prawne
Specjalności: prawo pracy
Miejsca pracy: Nieaktualne:

profesor nadzwyczajny  Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie; Wydział Prawa i Administracji; Katedra Prawa Pracy
Rozprawa habilitacyjna:

Renta socjalna, 01/01/1990,  Uniwersytet Gdański; Wydział Prawa i Administracji,
  Uzyskany stopień doktor habilitowany nauk prawnych w zakresie prawa, specjalność : prawo pracy,  Promotor prac doktorskich:

Związkowa zdolność układowa  13/12/1999, autor rozprawy doktorskiej  Jakub Stelina ,

No i co powiesz zakłamany śmieciu. Na kolana przed zamordowanym
patriotą!

Powiem że powinno się *przynajmniej* zamiast "profesor Lech Kaczyński"
pisać "dr hab. Lech Kaczyński, prof. UKSW". "Goły" profesor w
jakimkolwiek bardziej formalnym kontekście jest dla mnie nadużyciem.

"Goły" profesor byłby tolerowalny w mniej formalnych kontekstach
wyłącznie gdyby w bardziej formalnych kontekstach *PEDANTYCZNIE*
stosowano  "dr hab. Lech Kaczyński, prof. UKSW".

http://pl.wikipedia.org/wiki/Profesor_nadzwyczajny
  Stanowisko profesora nadzwyczajnego zwykło się pisać po nazwisku,
  jednak obecnie coraz częściej spotyka się pisownię przed nazwiskiem:
    * dr hab. Jan Nowak, prof. UJ - zapis zgodny z polską normą, czyli poprawny
    * dr hab. Jan Nowak, prof. nadzw. UJ - zapis dopuszczalny
    * prof. UJ dr hab. Jan Nowak - zapis często stosowany (choć nie do końca poprawny)
  Profesor zwyczajny i profesor nadzwyczajny to stanowiska. Nie naleĹźy
  ich mylić z tytułem naukowym profesora.

P.S. Widziałem paru profesorów (tytularnych) którzy mieli momenty
wyglądania na pokazowych idiotów (wersja dyplomatyczna) ale *tytuł*
profesora *powinien* coś znaczyć i nie należy go "rozmieniać na drobne".

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
  -- Przysłowie polskie (pl.wikiquote.org)

Data: 2011-01-05 20:02:41
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:00, A. Filip pisze:
P.S. Widziałem paru profesorów (tytularnych) którzy mieli momenty
wyglądania na pokazowych idiotów (wersja dyplomatyczna) ale *tytuł*
profesora *powinien* coś znaczyć i nie należy go "rozmieniać na drobne".


Przychodzi mi na myśl dyplomatołek W.B. :)

Data: 2011-01-05 20:11:13
Autor: the_foe
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:02, u2 pisze:
W dniu 2011-01-05 20:00, A. Filip pisze:
P.S. Widziałem paru profesorów (tytularnych) którzy mieli momenty
wyglądania na pokazowych idiotów (wersja dyplomatyczna) ale *tytuł*
profesora *powinien* coś znaczyć i nie należy go "rozmieniać na drobne".


Przychodzi mi na myśl dyplomatołek W.B. :)

dobrze, ze o nim wspominasz, bo jest on takim samym profesorem jakim byl LK. Tyle ze WB nie ma nawet mgr. Czyli, jesli prof. Lech Kaczynski, to i prof. Władysław Bartoszewski. Ten drugi byl zatrudniony na stanowisku profesora na Uniwersytecie Ludwiga Maximiliana w Monachium

--
the_foe

Data: 2011-01-05 19:43:11
Autor: obserwator
Bydlaki z GW...
the_foe <the_foe@wupe.pl> napisał(a):
W dniu 2011-01-05 20:02, u2 pisze:
> W dniu 2011-01-05 20:00, A. Filip pisze:
>> P.S. Widziałem paru profesorów (tytularnych) którzy mieli momenty
>> wyglądania na pokazowych idiotów (wersja dyplomatyczna) ale *tytuł*
>> profesora *powinien* coś znaczyć i nie należy go "rozmieniać na drobne".
>
>
> Przychodzi mi na myśl dyplomatołek W.B. :)

dobrze, ze o nim wspominasz, bo jest on takim samym profesorem jakim byl LK. Tyle ze WB nie ma nawet mgr. Czyli, jesli prof. Lech Kaczynski, to i prof. Władysław Bartoszewski. Ten drugi byl zatrudniony na stanowisku profesora na Uniwersytecie Ludwiga Maximiliana w Monachium

o przepraszam chyba sie tym razem mylisz z tym tytulem W.B.
Na salonie24, jest czlowiek o nazwisku Miroslaw Kraszewski, zreszta lekarz z
wyksztalcenia i goracy patriota.
On ta sprawa z naduzywaniem przez W.B tytulu prof. sie zajal i w doprowadzil
do tego ze W.B juz w Niemczech tego tytulu nie uzywa. Pozatym niezle zostal w
Niemczech z tego powodu skopromitowany.

Wiesz, ja gdybym popieral PO i posluchal tego co tylko sam W.B. wygaduje, to
bym ta partie z mety przestal popierac, bo psychopatow sie boje.




--


Data: 2011-01-05 20:51:38
Autor: the_foe
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:43,  obserwator pisze:
o przepraszam chyba sie tym razem mylisz z tym tytulem W.B.
Na salonie24, jest czlowiek o nazwisku Miroslaw Kraszewski, zreszta lekarz z
wyksztalcenia i goracy patriota.
On ta sprawa z naduzywaniem przez W.B tytulu prof. sie zajal i w doprowadzil
do tego ze W.B juz w Niemczech tego tytulu nie uzywa. Pozatym niezle zostal w
Niemczech z tego powodu skopromitowany.

no widzisz, gdyby LK uzywal tytulu prof. osmieszylby sie tak samo jak WB. Dlatego pisalem ze WB to jest tu dobrym przykladem. NIGDY nie slyszalem zeby LK okreslilby siebie jako "profesora" (bez wymmaganej inkludy). Jego zwolennicy (niektorzy prawie religijni) robia mu niedzwiedzia przysluge emancypujac go naukowo.

--
the_foe

Data: 2011-01-06 08:01:15
Autor: cytryna
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:43,  obserwator pisze:

> o przepraszam chyba sie tym razem mylisz z tym tytulem W.B.
> Na salonie24, jest czlowiek o nazwisku Miroslaw Kraszewski, zreszta lekarz > z wyksztalcenia i goracy patriota.
> On ta sprawa z naduzywaniem przez W.B tytulu prof. sie zajal i doprowadzil > do tego ze W.B juz w Niemczech tego tytulu nie uzywa. Pozatym niezle
> zostal w Niemczech z tego powodu skopromitowany.

********
no widzisz, gdyby LK uzywal tytulu prof. osmieszylby sie tak samo jak WB. Dlatego pisalem ze WB to jest tu dobrym przykladem. NIGDY nie slyszalem zeby LK okreslilby siebie jako "profesora" (bez wymmaganej inkludy). Jego zwolennicy (niektorzy prawie religijni) robia mu niedzwiedzia przysluge emancypujac go naukowo.
-- the_foe
********************

Bieny, mały propagandysto z grupy "Bydlaków z GW" jak śmiesz porównywać zwykłego kańciarza, małego maturzystę z mądrym i uczciwym Polakiem, który
poniósł śmierć z ręki bezwzglęnych morderców powszechnie Polakom znanych.
Czytaj na kolanach:
Uniwersytet Gdański, Wydział Prawa i Administracji informuje, że dnia 9 kwietnia 2011 zorganizowana zostanie konferencja naukowa poświęcona tragicznie zmarłemu Prezydentowi Rzeczpospolitej Polskiej Profesorowi Lechowi Kaczyńskiemu Od samego początku swojej aktywności akademickiej Profesor Lech Kaczyński był związany z Wydziałem Prawa i Administracji UG, na którym nie tylko uzyskał wszystkie stopnie naukowe i awanse zawodowe, ale także pozostawił liczne grono przyjaciól, współpracowników i uczniów. Uczczenie Jego pamięci uważamy zatem za nasz wyraz szacunku i przyjacielski obowiązek. Konferencja zainicjuje przygotowanie księgi pamiątkowej poświęconej Profesorowi Lechowi Kaczyńskiemu. --


Data: 2011-01-06 08:30:01
Autor: Azor jest pedałem
Bydlaki z GW...
Użytkownik "cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> napisał

Bieny, mały propagandysto z grupy "Bydlaków z GW" jak śmiesz porównywać
zwykłego kańciarza, małego maturzystę z mądrym i uczciwym Polakiem, który
poniósł śmierć z ręki bezwzglęnych morderców powszechnie Polakom znanych.
Czytaj na kolanach:
Uniwersytet Gdański, Wydział Prawa i Administracji informuje, że dnia 9
kwietnia 2011 zorganizowana zostanie konferencja naukowa poświęcona tragicznie
zmarłemu Prezydentowi Rzeczpospolitej Polskiej Profesorowi Lechowi
Kaczyńskiemu
Od samego początku swojej aktywności akademickiej Profesor Lech Kaczyński był
związany z Wydziałem Prawa i Administracji UG, na którym nie tylko uzyskał
wszystkie stopnie naukowe i awanse zawodowe, ale także pozostawił liczne grono
przyjaciól, współpracowników i uczniów. Uczczenie Jego pamięci uważamy zatem
za nasz wyraz szacunku i przyjacielski obowiązek. Konferencja zainicjuje
przygotowanie księgi pamiątkowej poświęconej Profesorowi Lechowi Kaczyńskiemu.


Po pierwsze nie "kańciarza", tylko jeśli już, to kanciarza.
Po drugie, to nie "poniósł śmierć z ręki bezwzglęnych morderców", tylko sam w dużym stopniu przyczynił się do śmierci 96 osób.
Po trzecie, to Lech Kaczyński sam twierdził, że nie jest profesorem, tylko "co najwyżej docentem".
Po czwarte Władysław Bartoszewski niejednokrotnie mówił, że nie ma tytułu profesora, a mimo to grzecznościowo tytułowano Go profesorem. Podobnie postąpił Uniwersytet Gdański tytułując Kaczyńskiego profesorem.
Po piąte wreszcie debilna cytryno, porównywanie Władysława Bartoszewkiego do kompletnego ignoranta politycznego jakim był Lech Kaczyński, to tak jakby normalnego człowieka porównywać z tobą.



Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."

Data: 2011-01-06 09:21:59
Autor: cytryna
Bydlaki z GW...
agent Warzywny nabazgrał:
Po pierwsze nie "kańciarza", tylko jeśli już, to kanciarza.
Po drugie, to nie "poniósł śmierć z ręki bezwzglęnych morderców", tylko sam w dużym stopniu przyczynił się do śmierci 96 osób.
Po trzecie, to Lech Kaczyński sam twierdził, że nie jest profesorem, tylko "co najwyżej docentem".
Po czwarte Władysław Bartoszewski niejednokrotnie mówił, że nie ma tytułu profesora, a mimo to grzecznościowo tytułowano Go profesorem. Podobnie postąpił Uniwersytet Gdański tytułując Kaczyńskiego profesorem.
Po piąte wreszcie debilna cytryno, porównywanie Władysława Bartoszewkiego do kompletnego ignoranta politycznego jakim był Lech Kaczyński, to tak jakby normalnego człowieka porównywać z tobą.
Przemysław Warzywny

*************

Po pierwsze nie "Bartoszewkiego", tylko jeśli już, to kanciarza tytularnego.
"co najwyżej docentem" a co najniżej "bydlakiem z GW" lub elementem kompostu,
określanym mianem warzywnego paściarza z GWna. "Mały maturzysta WB" nigdy też nie pochwalił się za jaką cenę opuścił przy dzwiękach orkiestry bramy obozu w Auschwitz. Rozmowa z tępymi gnojkami pozostawia niesmak na cały dzień, więc gnij w tej smoleńskiej mgle aż opadnie, a wraz z nią opadną pełne spodnie morderców śp.
Prezydenta RP i 95 osób towarzyszących.

--


Data: 2011-01-05 21:38:55
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:43,  obserwator pisze:
Wiesz, ja gdybym popieral PO i posluchal tego co tylko sam W.B. wygaduje, to
bym ta partie z mety przestal popierac, bo psychopatow sie boje.



Ale właśnie odpowiedziałeś dla typowego psychopaty i socjopaty the_foe.
Kto z kim się zadaje tym się staje :)

Data: 2011-01-05 20:21:28
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:11, the_foe pisze:
Przychodzi mi na myśl dyplomatołek W.B. :)

dobrze, ze o nim wspominasz, bo jest on takim samym profesorem jakim byl
LK.


No i znowu się mylisz :)

Ale to typowe dla sowieckiego pachołka takiego jak ty :)

Data: 2011-01-05 20:27:38
Autor: the_foe
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:21, u2 pisze:
W dniu 2011-01-05 20:11, the_foe pisze:
Przychodzi mi na myśl dyplomatołek W.B. :)

dobrze, ze o nim wspominasz, bo jest on takim samym profesorem jakim byl
LK.


No i znowu się mylisz :)

Ale to typowe dla sowieckiego pachołka takiego jak ty :)

gdzie jest moj blad?
Czy Lech Kaczynski nie byl profoserem kilku polskich uczelni?
czy Wladyslaw Bartoszewski nie byl profesorem niemieckiej uczelni?

--
the_foe

Data: 2011-01-05 20:32:37
Autor: u2
Bydlaki z GW...
W dniu 2011-01-05 20:27, the_foe pisze:
gdzie jest moj blad?
Czy Lech Kaczynski nie byl profoserem kilku polskich uczelni?
czy Wladyslaw Bartoszewski nie byl profesorem niemieckiej uczelni?


Oj nudzisz, jak typowy sowiet. Poczytaj sobie n.p. na Wiki kim jest twój
idol W.B. z wykształcenia.

Data: 2011-01-05 20:29:26
Autor: A. Filip
Bydlaki z GW...
u2 <u_2@o2.pl> pisze:
W dniu 2011-01-05 20:00, A. Filip pisze:
P.S. Widziałem paru profesorów (tytularnych) którzy mieli momenty
wyglądania na pokazowych idiotów (wersja dyplomatyczna) ale *tytuł*
profesora *powinien* coś znaczyć i nie należy go "rozmieniać na drobne".

Przychodzi mi na myśl dyplomatołek W.B. :)

Skoro standardy używania "gołego profesora" zostały *słusznie*
podwyższone przy Bartoszewkim to stosują się i do Lecha Kaczyńskiego,
*profesora UKSW* a nie po prostu profesora "bez dodatkĂłw".

W Polsce uniwersytetów/szkół wyższych o "różnorodnej" renomie jest tyle
że której że to uczelni jest się profesorem (nadzwyczajnym) *robi różnice*.

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Stary, ale jary.
  -- Przysłowie polskie (pl.wikiquote.org)

Bydlaki z GW...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona