Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska."

"Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska."

Data: 2010-12-13 08:27:08
Autor: Azor jest pedałem
"Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska."
Pęknięcie wśród rodzin smoleńskich po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem. Poszło o słowa. Małgorzata Wassermann i Ewa Kochanowska w proteście opuściły sobotnie spotkanie.
spotkanie zwróciły się do premiera listownie rodziny 37 ofiar, m.in. dowódców wojskowych - Andrzeja Błasika, Franciszka Gągora, parlamentarzystów PiS - Grażyny Gęsickiej, Przemysława Gosiewskiego, Aleksandry Natalli-Świat, Krzysztofa Putry, Zbigniewa Wassermanna, współpracowników prezydenta Kaczyńskiego - Sławomira Skrzypka, Aleksandra Szczygły, rzecznika praw obywatelskich - Janusza Kochanowskiego, prezesa IPN - Janusza Kurtyki.

Pierwsze spotkanie w kancelarii - 10 listopada - trwało ponad sześć godzin.



- Idzie ciężko, mimo że obie strony się starają. Moja nadzieja rośnie, bo jest duża przychylność ze strony rządu - komentowała wtedy rozmowy Małgorzata Wassermann, córka posła.

W sobotę spotkanie z premierem i ministrami kontynuowano. Tym razem Wassermann demonstracyjnie wyszła.

- To była kpina - komentowała. - Premier zachował się skandalicznie. Wygłaszał exposé, nie odpowiadał na nasze merytoryczne pytania, nie uzyskałam żadnych odpowiedzi - mówiła.

Spotkanie opuściła też Ewa Kochanowska, wdowa po rzeczniku praw obywatelskich Januszu Kochanowskim.

- Tusk mówił na okrągło i starał się omijać niewygodne pytania. Jestem bardzo niezadowolona - relacjonowała. Potem okazało się, że to spór wokół wypowiedzi Kochanowskiej "zwarzył" sobotnie spotkanie.

- W czasie wysłuchania publicznego w Brukseli, po wystąpieniu mojej córki, europoseł, były prezydent Litwy Vytautas Landsbergis powiedział do niej: "Pani życie jest zagrożone, proszę uważać, jadąc samochodem". Zapytałam premiera: Czy taka sytuacja jest możliwa? Wtedy usłyszałam, że moje pytanie jest bezczelne - opowiadała dziennikarzom Kochanowska.

Czy premier użył słowa "bezczelne" i czy na pewno odniósł się tak wprost do wypowiedzi Kochanowskiej?

Tak uważa część rodzin obecnych na spotkaniu. Nie wszystkie. Paweł Deresz: - Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska.

Zdaniem Deresza premier nie powiedział, że pytanie Kochanowskiej jest bezczelne.

Rzecznik rządu Paweł Graś wczoraj w Radiu ZET relacjonował: - Premier zareagował bardzo burzliwie na wypowiedź pani Kochanowskiej i się nie dziwię. Ewa Kochanowska de facto zapytała, czy ona może czuć się bezpieczna, jak głośno mówi o katastrofie smoleńskiej, bo obawia się zamachu na swoje życie. Tak można jej wypowiedź skrócić. To znaczy pytała: "Panie premierze, czy pan wydał rozkaz zamordowania mnie i tych, którzy śmią zadawać głośne pytania o Smoleńsk?". To jest bezczelność, trudno to inaczej nazwać.

Graś dodaje: - To słowo ["bezczelne"] się pojawiło, ale nie było skierowane bezpośrednio do pani Kochanowskiej, tylko dotyczyło tego typu zarzutów i postulatów. Trzeba brednie i oskarżenia wygłaszane w różnych miejscach pod adresem rządu i premiera nazywać po imieniu.

Według Grasia tylko trzy osoby zaburzyły sobotnie spotkanie. - Z innymi dyskusja toczyła się zupełnie spokojnie i normalnie - mówił w Radiu ZET.

Trzecią niezadowoloną była wdowa po Przemysławie Gosiewskim Beata.

- To była strata czasu i próba ośmieszania rodzin - komentowała. - Premier chciał wykpić nasze pytania, posądzał nas o obłudne insynuacje. Pokazał brak kultury.

W wersji Gosiewskiej premier obraził Ewę Kochanowską, zarzucając jej "obłudną insynuację", a nie "bezczelne pytanie".

Członkowie PiS zażądali ujawnienia stenogramów rozmowy w kancelarii premiera.

Rozmowy w sobotę trwały około trzech godzin. Potem większość rodzin przeszła do Belwederu na spotkanie opłatkowe z prezydentem Bronisławem Komorowski i jego żoną Anną.

Paweł Deresz mówił potem, że w Belwederze panowała "niezwykle serdeczna, rodzinna atmosfera". - Szkoda, że zabrakło kilku rodzin. Myślę o paniach Kochanowskiej, Wassermann i Gosiewskiej, które zupełnie niepotrzebnie, zamiast się z nami łączyć, robią wszystko, byśmy byli podzieleni - mówił.

Ani w listopadzie, ani w sobotę w spotkaniach z premierem nie brał udziału prezes PiS Jarosław Kaczyński. W wywiadzie dla "Newsweeka" (wydanie amerykańskie z tego weekendu) powtórzył tezę, którą stawia od przegranych wyborów prezydenckich: "Gdyby Polska miała normalny system polityczny, Komorowski i Tusk musieliby ustąpić. Ich moralna i polityczna odpowiedzialność za tę katastrofę jest oczywista".



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8806863,Nerwy_u_premiera__Poszlo_o_slowa.html#ixzz17yRN4fgC


Z 37 rodzin ofiar, tylko 3 są niezadowolone (sic!) To samo mówi za siebie. Polityczny podtekst wczorajszego incydentu jest widoczny gołym okiem. Ciekaw jestem czy te trzy panie, które wyszły, również pałały świętym oburzeniem, gdy prawdopodobny sprawca smoleńskiej katastrofy groził dziennikarce, że ją "załatwi", bo "jest na jego liście".


Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."

Data: 2010-12-13 12:26:35
Autor: Wasz Dobrodziej
"Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska."

Użytkownik "Azor jest pedałem" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:ie4hsg$gl0$1inews.gazeta.pl...
Pęknięcie wśród rodzin smoleńskich po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem. Poszło o słowa. Małgorzata Wassermann i Ewa Kochanowska w proteście opuściły sobotnie spotkanie.
spotkanie zwróciły się do premiera listownie rodziny 37 ofiar, m.in. dowódców wojskowych - Andrzeja Błasika, Franciszka Gągora, parlamentarzystów PiS - Grażyny Gęsickiej, Przemysława Gosiewskiego, Aleksandry Natalli-Świat, Krzysztofa Putry, Zbigniewa Wassermanna, współpracowników prezydenta Kaczyńskiego - Sławomira Skrzypka, Aleksandra Szczygły, rzecznika praw obywatelskich - Janusza Kochanowskiego, prezesa IPN - Janusza Kurtyki.

Zaraz! Czyżby w katastrofie zginęli tylko PiS-owcy?

d.

Data: 2010-12-13 13:36:36
Autor: Azor jest pedałem
"Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska."

Użytkownik "Wasz Dobrodziej" <user@domena.org> napisał w wiadomości news:4d0602ec$0$27037$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Azor jest pedałem" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:ie4hsg$gl0$1inews.gazeta.pl...
Pęknięcie wśród rodzin smoleńskich po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem. Poszło o słowa. Małgorzata Wassermann i Ewa Kochanowska w proteście opuściły sobotnie spotkanie.
spotkanie zwróciły się do premiera listownie rodziny 37 ofiar, m.in. dowódców wojskowych - Andrzeja Błasika, Franciszka Gągora, parlamentarzystów PiS - Grażyny Gęsickiej, Przemysława Gosiewskiego, Aleksandry Natalli-Świat, Krzysztofa Putry, Zbigniewa Wassermanna, współpracowników prezydenta Kaczyńskiego - Sławomira Skrzypka, Aleksandra Szczygły, rzecznika praw obywatelskich - Janusza Kochanowskiego, prezesa IPN - Janusza Kurtyki.

Zaraz! Czyżby w katastrofie zginęli tylko PiS-owcy?

d.

 Oczywiście, że nie, tylko picowcy z racji swojego matołectwa nie rozumieją, że śledztwo musi potrwać i niekoniecznie zakończy się po ich myśli. Być może zamiast pomników trzeba będzie doprowadzić Wawel do porządku.


Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."

Data: 2010-12-13 13:48:49
Autor: cyc
"Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska."

Użytkownik "Azor jest pedałem" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:ie5413$mg2$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Wasz Dobrodziej" <user@domena.org> napisał w wiadomości news:4d0602ec$0$27037$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Azor jest pedałem" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:ie4hsg$gl0$1inews.gazeta.pl...
Pęknięcie wśród rodzin smoleńskich po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem. Poszło o słowa. Małgorzata Wassermann i Ewa Kochanowska w proteście opuściły sobotnie spotkanie.
spotkanie zwróciły się do premiera listownie rodziny 37 ofiar, m.in. dowódców wojskowych - Andrzeja Błasika, Franciszka Gągora, parlamentarzystów PiS - Grażyny Gęsickiej, Przemysława Gosiewskiego, Aleksandry Natalli-Świat, Krzysztofa Putry, Zbigniewa Wassermanna, współpracowników prezydenta Kaczyńskiego - Sławomira Skrzypka, Aleksandra Szczygły, rzecznika praw obywatelskich - Janusza Kochanowskiego, prezesa IPN - Janusza Kurtyki.

Zaraz! Czyżby w katastrofie zginęli tylko PiS-owcy?

d.

Oczywiście, że nie, tylko picowcy z racji swojego matołectwa nie rozumieją, że śledztwo musi potrwać i niekoniecznie zakończy się po ich myśli. Być może zamiast pomników trzeba będzie doprowadzić Wawel do porządku.


Przemysław Warzywny

Myslisz , ze znajdzie sie ktos na tyle odwazny kto posprzata Wawel po dziwiszowych fanaberiach  ?.

cyc

Data: 2010-12-13 13:59:50
Autor: Azor jest pedałem
"Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska."

Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał

Myslisz , ze znajdzie sie ktos na tyle odwazny kto posprzata Wawel po dziwiszowych fanaberiach  ?.


Nie tracę nadziei.


Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."

Data: 2010-12-13 13:10:42
Autor: Tomek
"Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska."

Z 37 rodzin ofiar, tylko 3 są niezadowolone (sic!) To samo mówi za siebie.

Czyli pozostałe 60 osób nie miało rodzin?
Tomek

Data: 2010-12-13 13:40:16
Autor: Azor jest pedałem
"Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska."


Użytkownik "Tomek" <tentom@tlen.pl> napisał w wiadomości news:4d060d90$0$22804$65785112news.neostrada.pl...
>
Z 37 rodzin ofiar, tylko 3 są niezadowolone (sic!) To samo mówi za siebie.

Czyli pozostałe 60 osób nie miało rodzin?
Tomek


Skąd ten wniosek? Może pozostałe rodziny po prostu czekają na wyniki śledztwa.


Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."

Data: 2010-12-13 13:45:38
Autor: cyc
"Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska."

Użytkownik "Tomek" <tentom@tlen.pl> napisał w wiadomości news:4d060d90$0$22804$65785112news.neostrada.pl...
>
Z 37 rodzin ofiar, tylko 3 są niezadowolone (sic!) To samo mówi za siebie.

Czyli pozostałe 60 osób nie miało rodzin?
Tomek

Pozostale rodziny poza 3 - ma 5 cioma  sa normalne i nie usiluja na trupach swoich bliskich robic kariery politycznej lub pieniedzy !.....kosztem calego narodu i pozycji Polski w swiecie .

cyc

Data: 2010-12-13 21:04:32
Autor:
"Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska."
On Mon, 13 Dec 2010 08:27:08 +0100, Azor jest pedałem <Brońmy RP przed
pisem@...pl> wrote:

Pęknięcie wśród rodzin smoleńskich po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem. Poszło o słowa. Małgorzata Wassermann i Ewa Kochanowska w proteście opuściły sobotnie spotkanie.[...]

 naiwne kobieciny wykorzystywane przez prezesa PiS.
 wykorzystal je tak jak wykorzystal smierc swego brata. ohyda !







--

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

"Była dosyć ostra dyskusja, raczej ze strony rodzin, a nie premiera Tuska."

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona