Jego zdaniem obecny kryzys na Ukrainie może doprowadzić nawet do "wojny na pełną
skalę". - To nie jest kryzys krymski czy nawet ukraiński. To kryzys, który
potencjalnie może doprowadzić do trzeciej wojny światowej. To nie jest przesada,
ostrzegam już od trzech miesięcy - podkreślił.
  (...)
Można zadawać pytanie, czemu Daladier i Chamberlain nie podjęli odpowiednich
działań przeciw Hitlerowi i Mussoliniemu i zawarli układ monachijski 30 września
1938. To jest dokładnie to samo podejście. Wtedy nazwano to polityką "ustępstw".
Dziś to się nazywa 'resetem" - powiedział Iłłarionow.
całość:
http://www.rp.pl/artykul/29,1093011-Byly-doradca-Putina-ostrzega-przed-trzecia-wojna-swiatowa.html

W dniu 2014-03-10 22:15, jr pisze:

Jego zdaniem obecny kryzys na Ukrainie może doprowadzić nawet do "wojny na pełną
skalę". - To nie jest kryzys krymski czy nawet ukraiński. To kryzys, który
potencjalnie może doprowadzić do trzeciej wojny światowej. To nie jest przesada,
ostrzegam już od trzech miesięcy - podkreślił.
 (...)
Można zadawać pytanie, czemu Daladier i Chamberlain nie podjęli odpowiednich
działań przeciw Hitlerowi i Mussoliniemu i zawarli układ monachijski 30 września
1938. To jest dokładnie to samo podejście. Wtedy nazwano to polityką "ustępstw".
Dziś to się nazywa 'resetem" - powiedział Iłłarionow.
całość:
http://www.rp.pl/artykul/29,1093011-Byly-doradca-Putina-ostrzega-przed-trzecia-wojna-swiatowa.html

"Były doradca"... czyli jego zdanie warte jest tyle co szczekanie psa za płotem. I  ten żałosny skowyt dochodzi pewnie z terenu GB?

Tutaj nie Rosja jest agresorem a imperializm krajów zachodnich, którzy przez swój ekspansjonizm burza dotychczasowy ład i porządek w świecie.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Dnia Tue, 11 Mar 2014 09:38:45 +0100, Trybun napisał(a):

Tutaj nie Rosja jest agresorem a imperializm krajów zachodnich, którzy przez swój ekspansjonizm burza dotychczasowy ład i porządek w świecie.

A ten dalej bredzi swoje komunistyczne bajki:


Środa, 9 kwietnia 2008 (11:48)
Putin zagroził rozpadem Ukrainy

Podczas posiedzenia Rady NATO-Rosja w Bukareszcie prezydent Rosji Władimir
Putin groził rozpadem Ukrainy - potwierdził minister obrony narodowej
Bogdan Klich.

Jego zdaniem, tego typu "groźby" nie powinny mieć miejsca w stosunkach
międzynarodowych.

Klich pytany w środę w Radiu ZET, jak ustalenia szczytu NATO w Bukareszcie
przyjął prezydent Putin, powiedział: "bardzo boleśnie, jego mowa była
twarda, jego wystąpienie podczas szczytu, podczas Rady NATO-Rosja, było
wystąpieniem zaskakującym dla wielu, także dla mnie". - Prezydent Putin tak
naprawdę groził rozpadem Ukrainy - zaznaczył szef MON.

- Tego typu groźby nie powinny być stosowane w polityce międzynarodowej -
podkreślił Klich.

Według poniedziałkowego dziennika "Kommiersant", prezydent Putin zagroził
na posiedzeniu Rady Rosja-NATO w Bukareszcie, że w odpowiedzi na
zaproszenie Ukrainy do Sojuszu Moskwa może zainicjować oderwanie od tego
kraju jego wschodnich regionów i Krymu.

"Kommiersant" przekazuje, że Putin uniósł się, gdy mówił o Ukrainie.
"Zwracając się do (prezydenta USA George W.) Busha, powiedział: "Przecież
rozumiesz, George, że Ukraina nie jest państwem! Czym jest Ukraina? Część
jej terytorium - to Europa Wschodnia, a część, znaczna, została podarowana
przez nas!" - relacjonuje gazeta.

Jak zauważa dalej "Kommiersant", "w tym miejscu niedwuznacznie dał do
zrozumienia, że jeśli Ukraina jednak zostanie przyjęta do NATO, to państwo
to przestanie istnieć". "Czyli faktycznie zagroził, że Rosja może
zainicjować proces oderwania Krymu i Wschodniej Ukrainy" - podkreśla
rosyjski dziennik.

- Słuchałem w zdumieniu tego wystąpienia, w którym były takie tezy, których
do tej pory nie słyszałem w wypowiedzi żadnego rosyjskiego polityka i był
to powrót do koncepcji tymczasowości państwowości ukraińskiej -
relacjonował Klich. Dodał, że mimo iż "od połowy poprzedniej dekady
wydawała się zarzucona (koncepcja), to nie, ona odżyła w wypowiedzi
prezydenta Putina".

- Prezydent Putin przedstawił taką tezę, że 17 milionów Ukraińców, to tak
naprawdę nie Ukraińcy tylko Rosjanie - powiedział Klich. Jak zaznaczył, "to
jest teza niezgodna z rzeczywistością".

Szef MON podkreślił, że sukcesem szczytu jest to, iż "od wszystkich
członków NATO udało się uzyskać jednobrzmiące zapewnienie, że Ukraina
będzie w przyszłości członkiem Sojuszu".

- To jest bardzo daleko idąca deklaracja, takiej deklaracji nie miała
Polska nigdy przed przystąpieniem do Paktu Północnoatlantyckiego, takiej
nie miał żaden inny kraj, który się ubiegał o członkostwo - powiedział
Klich.

Czytaj więcej na
http://fakty.interia.pl/swiat/news-putin-zagrozil-rozpadem-ukrainy,nId,838363?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Użytkownik "Prinzlaff Herrlich" <"scheißhaus\""@aoio.org> napisał w wiadomości news:2favrtnfudim$.1imv9022w5i7n$.dlg40tude.net...

Dnia Tue, 11 Mar 2014 09:38:45 +0100, Trybun napisał(a):

Tutaj nie Rosja jest agresorem a imperializm krajów zachodnich, którzy
przez swój ekspansjonizm burza dotychczasowy ład i porządek w świecie.

A ten dalej bredzi swoje komunistyczne bajki:


Środa, 9 kwietnia 2008 (11:48)
Putin zagroził rozpadem Ukrainy

Pieprzenie kotka przy pomocy młotka. Jeden pieprzy bzdury (Trybun), a drugi przytacza przedpotopowe, nieaktualne linki.

Prawda jest taka, że Ukraina jest teraz przedmiotem (nawet nie podmiotem), który chcą zagarnąć UE i Rosja.
Gdy prezydent Ukrainy nie podpisał cyrografu z UE, natychmiast pojawili się ludzie na Majdanie, opłacani przez UE. Po dokonaniu przewrotu stanu okazało się, że Putin nie pozwala dmuchać do swojej kaszy. I mamy to, co mamy.

Teoretycznie, gdyby Janukowycz podpisał cyrograf, a w reakcji na to Putin opłacałby Majdan, UE darłaby mordę, że dzieje się bezprawie. A gdyby wtedy dokonał się przewrót, Janukowycz schował się w Europie, nowy rząd Ukrainy unieważnił chęć współpracy z UE, świat darłby mordę na Rosję.

rozbawiony

--
Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:531ef378$0$2232$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Prinzlaff Herrlich" <"scheißhaus\""@aoio.org> napisał w wiadomości news:2favrtnfudim$.1imv9022w5i7n$.dlg40tude.net...

Dnia Tue, 11 Mar 2014 09:38:45 +0100, Trybun napisał(a):

Tutaj nie Rosja jest agresorem a imperializm krajów zachodnich, którzy
przez swój ekspansjonizm burza dotychczasowy ład i porządek w świecie.

A ten dalej bredzi swoje komunistyczne bajki:


Środa, 9 kwietnia 2008 (11:48)
Putin zagroził rozpadem Ukrainy

Pieprzenie kotka przy pomocy młotka. Jeden pieprzy bzdury (Trybun), a drugi przytacza przedpotopowe, nieaktualne linki.

Prawda jest taka, że Ukraina jest teraz przedmiotem (nawet nie podmiotem), który chcą zagarnąć UE i Rosja.

Nie zastanowiłeś się nad tym, po co rozlatującej się UE balasty takie jak Turcja lub Ukraina? Rzeczywistym celem Kijowa jest NATO, a temat Unii Europejskiej jest traktowany instrumentalnie.

Gdy prezydent Ukrainy nie podpisał cyrografu z UE, natychmiast pojawili się ludzie na Majdanie, opłacani przez UE. Po dokonaniu przewrotu stanu okazało się, że Putin nie pozwala dmuchać do swojej kaszy.

A nie wiesz czasem, gdzie on schowa tą swoją kaszę, gdy zbuntuje się Krym?

 I mamy to, co mamy.

Teoretycznie, gdyby Janukowycz podpisał cyrograf, a w reakcji na to Putin opłacałby Majdan, UE darłaby mordę, że dzieje się bezprawie. A gdyby wtedy dokonał się przewrót, Janukowycz schował się w Europie, nowy rząd Ukrainy unieważnił chęć współpracy z UE, świat darłby mordę na Rosję.

Gdyby babcia miała wąsy, to dziadek darłby mordę na babcię.
j

Użytkownik "Prinzlaff Herrlich" <"scheißhaus\""@aoio.org> napisał w wiadomości news:2favrtnfudim$.1imv9022w5i7n$.dlg40tude.net...

Dnia Tue, 11 Mar 2014 09:38:45 +0100, Trybun napisał(a):

Tutaj nie Rosja jest agresorem a imperializm krajów zachodnich, którzy
przez swój ekspansjonizm burza dotychczasowy ład i porządek w świecie.

A ten dalej bredzi swoje komunistyczne bajki:


Środa, 9 kwietnia 2008 (11:48)
Putin zagroził rozpadem Ukrainy

Podczas posiedzenia Rady NATO-Rosja w Bukareszcie prezydent Rosji Władimir
Putin groził rozpadem Ukrainy - potwierdził minister obrony narodowej
Bogdan Klich.

Jego zdaniem, tego typu "groźby" nie powinny mieć miejsca w stosunkach
międzynarodowych.

Klich pytany w środę w Radiu ZET, jak ustalenia szczytu NATO w Bukareszcie
przyjął prezydent Putin, powiedział: "bardzo boleśnie, jego mowa była
twarda, jego wystąpienie podczas szczytu, podczas Rady NATO-Rosja, było
wystąpieniem zaskakującym dla wielu, także dla mnie". - Prezydent Putin tak
naprawdę groził rozpadem Ukrainy - zaznaczył szef MON.

- Tego typu groźby nie powinny być stosowane w polityce międzynarodowej -
podkreślił Klich.

Według poniedziałkowego dziennika "Kommiersant", prezydent Putin zagroził
na posiedzeniu Rady Rosja-NATO w Bukareszcie, że w odpowiedzi na
zaproszenie Ukrainy do Sojuszu Moskwa może zainicjować oderwanie od tego
kraju jego wschodnich regionów i Krymu.

"Kommiersant" przekazuje, że Putin uniósł się, gdy mówił o Ukrainie.
"Zwracając się do (prezydenta USA George W.) Busha, powiedział: "Przecież
rozumiesz, George, że Ukraina nie jest państwem! Czym jest Ukraina? Część
jej terytorium - to Europa Wschodnia, a część, znaczna, została podarowana
przez nas!" - relacjonuje gazeta.

Jak zauważa dalej "Kommiersant", "w tym miejscu niedwuznacznie dał do
zrozumienia, że jeśli Ukraina jednak zostanie przyjęta do NATO, to państwo
to przestanie istnieć". "Czyli faktycznie zagroził, że Rosja może
zainicjować proces oderwania Krymu i Wschodniej Ukrainy" - podkreśla
rosyjski dziennik.

- Słuchałem w zdumieniu tego wystąpienia, w którym były takie tezy, których
do tej pory nie słyszałem w wypowiedzi żadnego rosyjskiego polityka i był
to powrót do koncepcji tymczasowości państwowości ukraińskiej -
relacjonował Klich. Dodał, że mimo iż "od połowy poprzedniej dekady
wydawała się zarzucona (koncepcja), to nie, ona odżyła w wypowiedzi
prezydenta Putina".

- Prezydent Putin przedstawił taką tezę, że 17 milionów Ukraińców, to tak
naprawdę nie Ukraińcy tylko Rosjanie - powiedział Klich. Jak zaznaczył, "to
jest teza niezgodna z rzeczywistością".

Szef MON podkreślił, że sukcesem szczytu jest to, iż "od wszystkich
członków NATO udało się uzyskać jednobrzmiące zapewnienie, że Ukraina
będzie w przyszłości członkiem Sojuszu".

- To jest bardzo daleko idąca deklaracja, takiej deklaracji nie miała
Polska nigdy przed przystąpieniem do Paktu Północnoatlantyckiego, takiej
nie miał żaden inny kraj, który się ubiegał o członkostwo - powiedział
Klich.

Nic dziwnego - waleczna Ukraina jest dla sojuszu więcej warta niż PRL-bis. Nas wprowadzały do NATO komuchy - przy okazji wprowadziły tam sowieckich śpiochów z WSI.
j

W dniu 2014-03-11 10:49, Prinzlaff Herrlich pisze:

Dnia Tue, 11 Mar 2014 09:38:45 +0100, Trybun napisał(a):

Tutaj nie Rosja jest agresorem a imperializm krajów zachodnich, którzy
przez swój ekspansjonizm burza dotychczasowy ład i porządek w świecie.

A ten dalej bredzi swoje komunistyczne bajki:


Środa, 9 kwietnia 2008 (11:48)
Putin zagroził rozpadem Ukrainy

Podczas posiedzenia Rady NATO-Rosja w Bukareszcie prezydent Rosji Władimir
Putin groził rozpadem Ukrainy - potwierdził minister obrony narodowej
Bogdan Klich.

Zagroził? To on odczekał do czasu aż olimpijskiego i wywołał rebelię która spolaryzowała ukraińskie społeczeństwo? O garstce terrorystycznych rebeliantów na placu w Kijowie, wziętych pod skrzydełka Unii i USA nie słyszałeś?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "Trybun" <ilich@op.pl> napisał w wiadomości news:lfmvvh$qot$1node2.news.atman.pl...

W dniu 2014-03-11 10:49, Prinzlaff Herrlich pisze:

Dnia Tue, 11 Mar 2014 09:38:45 +0100, Trybun napisał(a):

Tutaj nie Rosja jest agresorem a imperializm krajów zachodnich, którzy
przez swój ekspansjonizm burza dotychczasowy ład i porządek w świecie.

A ten dalej bredzi swoje komunistyczne bajki:


Środa, 9 kwietnia 2008 (11:48)
Putin zagroził rozpadem Ukrainy

Podczas posiedzenia Rady NATO-Rosja w Bukareszcie prezydent Rosji Władimir
Putin groził rozpadem Ukrainy - potwierdził minister obrony narodowej
Bogdan Klich.

Zagroził? To on odczekał do czasu aż olimpijskiego i wywołał rebelię

Z tymi olimpiadami, to wy towarzysze macie pecha. W czasie olimpiady w Moskwie zaczęła się polska ruchawka, teraz znowu Soczi... Wiecie co komuszki? Wy już lepiej nie róbcie tych olimpiad.
j

Dnia Tue, 11 Mar 2014 13:28:19 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2014-03-11 10:49, Prinzlaff Herrlich pisze:

Dnia Tue, 11 Mar 2014 09:38:45 +0100, Trybun napisał(a):

Tutaj nie Rosja jest agresorem a imperializm krajów zachodnich, którzy
przez swój ekspansjonizm burza dotychczasowy ład i porządek w świecie.

A ten dalej bredzi swoje komunistyczne bajki:


Środa, 9 kwietnia 2008 (11:48)
Putin zagroził rozpadem Ukrainy

Podczas posiedzenia Rady NATO-Rosja w Bukareszcie prezydent Rosji Władimir
Putin groził rozpadem Ukrainy - potwierdził minister obrony narodowej
Bogdan Klich.

Zagroził?

Opowiadał o miłości i pokoju:

"Ukraina jest sztucznym państwem powstałym z terytoriów Polski,
Czechosłowacji, Rumunii i Rosji, a Krym został przekazany Ukrainie decyzją
Biura Politycznego KC KPZR. 17 mln obywateli Ukrainy to Rosjanie, Ukraina
otrzymała olbrzymią połać rosyjskiego terytorium. Jeśli teraz dodamy do
tych problemów kwestię członkostwa w NATO, egzystencja tego państwa może
być zagrożona - przestrzegał Putin.

To on odczekał do czasu aż olimpijskiego i wywołał rebelię która spolaryzowała ukraińskie społeczeństwo?

Rebelia kazała Putinowi pięć lat temu grozić oderwaniem Krymu i podziałem
Ukrainy, teraz rebelia wysłała wojsko i bez żadnych podstaw twierdzi że
wojsko jest ruskie a nie rebelianckie. Putin jest za uczciwy aby kłamać i
kombinować, wiem o tym, bo ty tak twierdzisz, a komunistyczne brednie, mają
to do siebie, że zawsze opowiadają szczerą prawdę.

O garstce terrorystycznych rebeliantów na placu w Kijowie, wziętych pod skrzydełka Unii i USA nie słyszałeś?

O swoim ulubionym komunistycznym terroryście z Wenezueli już zapomniałeś?
To przypomnę.

W 1989 roku wybory prezydenckie w Wenezueli wygrał Carlos Andres Perez z
centrowej Akcji Demokratycznej. Niezadowolenie z kryzysu gospodarczego i
neoliberalnej polityki rządu doprowadziło do wybuchu 27 lutego 1989 roku
gwałtownych zamieszek zwanych Caracazo. Zamieszki te były największym tego
typu wydarzeniem w historii Wenezueli. Według rządu zginęło 372 osób.
Boliwariański Ruch Rewolucyjny-200 powstał 24 lipca 1983. Jego twórcami
byli trzej wenezuelscy wojskowi - Hugo Chavez, Jesus Urdaneta i Felipe
Acosta Carles. W 1991 działacze Boliwariańskiego Ruchu Rewolucyjnego-200
podjęli decyzję o przeprowadzeniu zamachu stanu.

Użytkownik "Trybun" <ilich@op.pl> napisał w wiadomości news:lfmi1q$jvo$2node1.news.atman.pl...

W dniu 2014-03-10 22:15, jr pisze:

Jego zdaniem obecny kryzys na Ukrainie może doprowadzić nawet do "wojny na pełną
skalę". - To nie jest kryzys krymski czy nawet ukraiński. To kryzys, który
potencjalnie może doprowadzić do trzeciej wojny światowej. To nie jest przesada,
ostrzegam już od trzech miesięcy - podkreślił.
 (...)
Można zadawać pytanie, czemu Daladier i Chamberlain nie podjęli odpowiednich
działań przeciw Hitlerowi i Mussoliniemu i zawarli układ monachijski 30 września
1938. To jest dokładnie to samo podejście. Wtedy nazwano to polityką "ustępstw".
Dziś to się nazywa 'resetem" - powiedział Iłłarionow.
całość:
http://www.rp.pl/artykul/29,1093011-Byly-doradca-Putina-ostrzega-przed-trzecia-wojna-swiatowa.html

"Były doradca"... czyli jego zdanie warte jest tyle co szczekanie psa za płotem.

Dla Putina jest tyle wart. Stracił kolejnego człowieka, niedługo zostanie sam.
j

W dniu 2014-03-11 12:53, jr pisze:

"Były doradca"... czyli jego zdanie warte jest tyle co szczekanie psa za płotem.

Dla Putina jest tyle wart. Stracił kolejnego człowieka, niedługo zostanie sam.
j

Wszyscy wokół to widzą, to osaczanie Rosji przez imperialistów. Ale tylko bezmyślny głupek, albo wyjątkowy szkodnik może Rosji zarzucać złą wolę, bo ona chce się temu ekspansjonizmowi USA i jego piesków oprzeć.  Jak ta banda chołubiła Jelcyn, który po kieliszku gotów byłby sprzedać im Rosję za butelkę.. Nawet nam imperialiści nakazali że mamy kontrakt na dostawy gazu podpisać z Rosją a nie z Norwegią. Po do dojściu Putina do koryta zobaczyli że już tak łatwo im nie pójdzie, a więc huzia na Putę, jaki to on zły...

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "Trybun" <ilich@op.pl> napisał w wiadomości
news:lfmvvk$qot$2node2.news.atman.pl...

W dniu 2014-03-11 12:53, jr pisze:

"Były doradca"... czyli jego zdanie warte jest tyle co szczekanie psa za
płotem.

Dla Putina jest tyle wart. Stracił kolejnego człowieka, niedługo zostanie
sam.
j

Wszyscy wokół to widzą, to osaczanie Rosji

Uważaj na Rosję komuchu - Wkrótce Rosja z wami się rozliczy.
j