ylko 100-letni dąb mógłby ściąć skrzydło samolotu Tu-154M, a teza o zamachu w Smoleńsku wpisuje się w ciąg wydarzeń ostatnich 20 miesięcy. Motywem ewentualnego zamachu mogłoby być to, że w czasie wojny Rosji z Gruzją (w 2008 r.) skuteczne okazały się polskie rakiety - to opinie Jarosława Kaczyńskiego (PiS) zawarte w mało znanym wywiadzie dla serwisu pomniksmolensk.pl.

Katastrofa smoleńska - przeczytaj raport specjalny w Onecie

W amatorskim nagraniu wideo Jarosław Kaczyński wyklucza, aby brzoza o "40-parocentymetrowej średnicy" mogła zachwiać maszyną, bo samolot powinien bez trudu ją ściąć i lecieć dalej. Przychyla się za to do tezy, że Tu-54M w ogóle nie zetknął się z brzozą, zatem "praprzyczyna" katastrofy leży gdzie indziej - mogły nią być jakieś wstrząsy, o których mówili eksperci zespołu Antoniego Macierewicza (PiS).


"Była Gruzja, były polskie rakiety"

Jarosław Kaczyński nie odrzuca hipotezy o zamachu i idzie dalej. Rozważa możliwe motywy - jeśli zamach miał miejsce - jego dokonania, jak sugeruje, przez Rosjan. - Motyw mógł być na poziomie emocjonalnym - stwierdza.

Wskazuje tutaj na wydarzenia z 2008 r. i wojnę Rosji z Gruzją. - Była Gruzja, były polskie rakiety (dostarczone do Gruzji tuż przed wojną - red.), które okazały się skuteczne. No i jest pewna tradycja, oczywiście nie po polskiej stronie - dodał tajemniczo w rozmowie z pomniksmolensk.pl.

O co chodzi z polskimi rakietami? Otóż już po wojnie w Gruzji okazało się, że faktycznie polskie rakiety Grom były stosowane przez Gruzinów w walce z rosyjskim lotnictwem. Do Gruzji trafiły one legalnie latem 2007 r., a więc tuż przed wybuchem konfliktu. Było to 30 wyrzutni i 100 pocisków.

Według nieoficjalnych informacji, w czasie wojny 20 razy Gromami namierzono rosyjskie samoloty i śmigłowce. 12 razy je odpalono. Efektem było 9 trafień i kilka strąceń rosyjskich maszyn.

"Nie jestem w stanie dać w tej chwili ostatecznej odpowiedzi"

Zemsta za to mogła by być wedle J. Kaczyńskiego motywem zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prezes PiS nie mówi jednak, że zamach miał miejsce, ale wskazuje na pewne przesłanki, które mogą o tym świadczyć.

Na froncie gruzińskim Polska reprezentowana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego była bardzo aktywna. W sierpniu 2008 r. prezydent Kaczyński udał się wraz z innymi głowami państw do Tbilisi. - Jesteśmy po to, żeby podjąć walkę. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nasi sąsiedzi pokazali twarz, którą znamy od setek lat. Ci sąsiedzi uważają, że narody wokół nich powinny im podlegać. My mówimy nie! - powiedział na wiecu w stolicy Gruzji. Ten gest został zapamiętany jako jeden z najważniejszych punktów prezydentury śp. prezydenta.

- Nie jestem w stanie dać w tej chwili żadnej ostatecznej odpowiedzi na pytanie, czy to był zamach, ale jeśli przyjrzeć się wydarzeniom z kolejnych, już prawie 20 miesięcy, to ten zamach wpisuje się w pewien ciąg wydarzeń w sposób oczywisty - stwierdził prezes PiS, nie rozwijając myśli.

Brzoza czy wstrząsy?

Prezes PiS na pytanie o badania, w których posiadanie wszedł zespół Antoniego Macierewicza (PiS), odpowiedział, że należy je potraktować poważnie, bo są rzetelne. To właśnie one są podstawą do rozważań J. Kaczyńskiego.

- (Badania - red.) wskazują na to, że bieg wydarzeń w ostatniej fazie lotu był zupełnie inny, niż to jest przedstawiane publicznie. W to, że miękkie drzewo, nie takiej wielkiej grubości, jest w stanie przeciąć, dosłownie jak nożem, potężną konstrukcję, jaką jest skrzydło dużego samolotu pasażerskiego, nie chciało mi się wierzyć od początku - argumentuje prezes PiS.

Przeczytaj kompletny odpis korespondencji pokładowej

Za tymi analizami stoją prof. Wiesława Binienda, dziekan wydziału inżynierii z Ohio i prof. Kazimierz Nowaczyk. Ich wnioski są proste i sensacyjne: Tu-154M nie miał w ogóle kontaktu z brzozą, fragment skrzydła oderwał się od maszyny w nieznanych okolicznościach, ale na wysokości 26 m i 42 m od miejsca znalezienia fragmentu skrzydła. Na wysokości 26 metrów miało też dojść do niesprecyzowanych wstrząsów.

100-letni dąb - być może, brzoza - nie

Prezes PiS dodaje także, że rozmawiał z "pewnym specjalistą, który kiedyś był w komisji badania wypadków lotniczych".

- (.) On mi powiedział, że to (urwanie fragmentu skrzydła w kolizji z brzozą - red.) jest całkowita bzdura. Jedyne drzewo, które by mogło doprowadzić do takiego skutku, to jest ok. 100-letni dąb. To znaczy: gruby dąb, jeszcze nie spróchniały wewnętrznie, bo trzeba pamiętać, że drzewo dębowe jest prawie równie twarde jak żelazo. I wtedy byłoby to niewykluczone, choć też nie takie zupełnie pewne - stara się obalić tezę z raportu ministra Jerzego Millera i MAK.

Raport Millera temu przeczy

Według raportu komisji Jerzego Millera katastrofa miała zupełnie inne i wyjaśnione już przyczyny. Jakie? W odległości ok. 2,7 km przed progiem drogi startowej samolot znalazł się poniżej nakazanej ścieżki zniżania, ok. 30 m przed bliższą radiolatarnią samolot znalazł się na tyle nisko, że nastąpił kontakt z pierwszą przeszkodą - końcówka prawego skrzydła uderzyła w wierzchołek brzozy na wysokości około 10 m.

Przeczytaj cały tekst raportu komisji Jerzego Millera

Raport podaje, że w odległości 855 m od progu pasa, ok. 350 m od miejsca upadku, samolot lewym skrzydłem uderzył w brzozę o średnicy pnia ok. 30 cm. Skutkiem tego uderzenia była utrata części lewego skrzydła, w efekcie czego rozszczelniony został zbiornik paliwowy. Jak stwierdza raport, zderzenie to spowodowało jednocześnie rozszczelnienie wszystkich trzech instalacji hydraulicznych.

Po przebyciu kolejnych 200 m samolot zderzał się z konarami drzew o średnicy do 20 cm, które powodowały dalsze uszkodzenia. W odległości 525 m od progu pasa startowego nastąpiło pierwsze zderzenie samolotu z ziemią, w wyniku którego płatowiec samolotu został porozrywany na fragmenty.

10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku w katastrofie polskiego Tu-154M zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią. A także najważniejsi dostojnicy państwowi i wojskowi.

Przeczytaj "białą księgę" PiS ws. katastrofy smoleńskiej

Prezes PiS porusza we wspomnianym wywiadzie też i inne tematy. Wyśmiewa Zbigniewa Ziobrę i Jacka Kurskiego (obaj - Solidarna Polska). Atakuje telewizję i ryzykuje tezę, że przy innej jej postawie (tzn. gdyby telewizja nie atakowała PiS i nie popierała PO), to jego partia - mimo błędów - byłaby w stanie w sposób przekonywujący wygrać ostatnie wybory, a nawet samodzielnie rządzić.


Na pohybel psubratom: Klaczynscy ponieśli sromotną klęskę pod Smoleńskim, stracili 50% swej siły intelektualnej, Polska odetchnęła z ulgą, Sarkozy też - a wystarczyło posłuchać choć raz Rosjan z wieży kontrolnej i nie dolatując do zamglonego całkowicie Smoleńska udać się na 2 - 3 godziny do Mińska lub Witebska i po ... rozwiń całość8 minut temu | ocena: 83%odpowiedzoceń~Powodzenia!: Proponuję wielkiemu strategowi najechać samochodem na brzozę o średnicy 40 centymetrów, aby raz na zawsze udowodnić swoje racje ciemnym inżynierom, którzy najwyraźniej są na usługach wiadomo kogo. Do 300 km/h na godzinę może być trudno się rozpędzić, ale 200 km/h pewnie uda się z partyjnego ... rozwiń całość12 minut temu | ocena: 84% | odpowiedzi: 14odpowiedzoceń~dr inż: Panie kolego Kaczyński! Bredzi Pan. Nie ma Pan pojęcia o strukturze drewna, a tym bardziej w różnicach wytrzymałościowych poszczególnych gatunków. Fizyka ruchu też się kłania. O drewnie nauczy się Pan w technikum przemysłu drzewnego o wytrzymałości również. O wpływie ruchu na zachowania ... rozwiń całość14 minut temu | ocena: 79% | odpowiedzi: 7odpowiedzoceń~Ślązak: To jakaś paranoja non stop smolensk.Dali by już z tym spokój.A on zamiast polityką niech zacznie nowe bajki tworzyć12 minut temu | ocena: 100%odpowiedzoceń~Adam: Panie Kaczyński jaki problem? Mamy drugiego Tu 154, znajdziemy podobną brzozę, pan wsiądzie do samolotu i zetnie pan skrzydłem ową brzozę. Tym sposobem będzie dowód. A ja już idę po wieniec z pięknych gerberów.13 minut temu | ocena: 84% | odpowiedzi: 3odpowiedzoceń~WarszawiAK: Nie jestem w stanie dać w tej chwili żadnej ostatecznej odpowiedzi na pytanie, czy to już choroba umysłowa, czy tylko delirium tremens, albo po nadmiarze - pewnie wina gruzińskiego... albo też nadal trwający żal po zejściu kota Alika!- Kto wie zresztą? Czy nie był to także efekt zamachu ... rozwiń całość1 minuta temuodpowiedzoceń~ale JAJKA ~~~: to jest juz kompletny zajob. Ciekwi mnie , czy w koncu fanatycy Kaczora w koncu to widza i rozumieja, ze maja chorego szefa??? albo sa tacy sami chorzy jak ON i Pisowska zenada!!!??? Czy mozemy poprosic POLSKA PRASE i Media aby przestaly wypisywac te idiotyzmy. A tak przy okazji. Prezydent byl .... rozwiń całość2 minuty temuodpowiedzoceńrabin: Humungusy z prawa wierzą w spisek smolenski, humungusy z lewa wierza ze złe USA zorganizowało sobie 9/11. Mnie już głupota ludzka przestała dziwić. Twierdzą tak pomimo dowodów, klepia jak mantre stare dawno obalone bzdety.15 minut temu | ocena: 71% | odpowiedzi: 3odpowiedzoceń~normalna: Kaczynski do psychiatry,dziwie sie,ze dopuszczony jest do wladzy tacy ludzie sa niebezpieczni i nie powinni zajmowac zadnych stanowisk to kompletny czubek.12 minut temu | ocena: 80%odpowiedzoceń~Ewa: ..Boze kiedy ten CWIR nareszcie skonczy wygadywac takie nonsensy jego trzeba jaknajszybciej i to na zawsze do gumowej celi !!!!
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/byly-polskie-rakiety-kaczynski-wskazal-motyw-ewent,1,4966990,wiadomosc.html













Przemek

--

"Po raz pierwszy w demokratycznej Polsce były premier - a mieliśmy ich 14 po
1989 r. - stanął przed sądem w karnym procesie. To precedensowe zdarzenie
dotknęło Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS."

 pisze na pl.soc.polityka w dniu środa 14 grudzień 2011 17:58:

W amatorskim nagraniu wideo Jarosław Kaczyński wyklucza, aby brzoza o
"40-parocentymetrowej średnicy" mogła zachwiać maszyną, bo samolot powinien
bez trudu ją ściąć i lecieć dalej.

Mogłoby też zdarzyć się co innego. Samolot uderzając w brzozę powinien obrócić się naokoło niej skrzydłem i polecieć do Warszawy.

Dnia 14-12-2011 o 18:41:50 Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> napisał(a):

 pisze na pl.soc.polityka w dniu środa 14 grudzień 2011 17:58:

W amatorskim nagraniu wideo Jarosław Kaczyński wyklucza, aby brzoza o
"40-parocentymetrowej średnicy" mogła zachwiać maszyną, bo samolot  powinien
bez trudu ją ściąć i lecieć dalej.

Mogłoby też zdarzyć się co innego. Samolot uderzając w brzozę powinien  obrócić
się naokoło niej skrzydłem i polecieć do Warszawy.

Zdecydowanie, przecież to przerobiony "bombowiec" zdaniem niedorobionego  eksperta jak Kaczyński.

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

stevep pisze na pl.soc.polityka w dniu czwartek 15 grudzień 2011 05:42:

Dnia 14-12-2011 o 18:41:50 Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> napisał(a):

 pisze na pl.soc.polityka w dniu środa 14 grudzień 2011 17:58:

W amatorskim nagraniu wideo Jarosław Kaczyński wyklucza, aby brzoza o
"40-parocentymetrowej średnicy" mogła zachwiać maszyną, bo samolot
powinien
bez trudu ją ściąć i lecieć dalej.

Mogłoby też zdarzyć się co innego. Samolot uderzając w brzozę powinien
obrócić
się naokoło niej skrzydłem i polecieć do Warszawy.

Zdecydowanie, przecież to przerobiony "bombowiec" zdaniem niedorobionego
eksperta jak Kaczyński.

Tak mi coś teraz przyszło do łba. Jeżeli to był "przerobiony bombowiec" to może nie ma dziwne, że do niego strzelano. Jak nalot to nie ma zmiłuj.

Dnia 15-12-2011 o 18:18:44 Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> napisał(a):

stevep pisze na pl.soc.polityka w dniu czwartek 15 grudzień 2011 05:42:

Dnia 14-12-2011 o 18:41:50 Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> napisał(a):

 pisze na pl.soc.polityka w dniu środa 14 grudzień 2011 17:58:

W amatorskim nagraniu wideo Jarosław Kaczyński wyklucza, aby brzoza o
"40-parocentymetrowej średnicy" mogła zachwiać maszyną, bo samolot
powinien
bez trudu ją ściąć i lecieć dalej.

Mogłoby też zdarzyć się co innego. Samolot uderzając w brzozę powinien
obrócić
się naokoło niej skrzydłem i polecieć do Warszawy.

Zdecydowanie, przecież to przerobiony "bombowiec" zdaniem niedorobionego
eksperta jak Kaczyński.

Tak mi coś teraz przyszło do łba. Jeżeli to był "przerobiony bombowiec"  to
może nie ma dziwne, że do niego strzelano. Jak nalot to nie ma zmiłuj.

A z czego strzelano, z działa próżniowego kretynie?

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

stevep pisze na pl.soc.polityka w dniu piątek 16 grudzień 2011 05:12:

Dnia 15-12-2011 o 18:18:44 Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> napisał(a):

stevep pisze na pl.soc.polityka w dniu czwartek 15 grudzień 2011 05:42:

Dnia 14-12-2011 o 18:41:50 Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> napisał(a):

 pisze na pl.soc.polityka w dniu środa 14 grudzień 2011 17:58:

W amatorskim nagraniu wideo Jarosław Kaczyński wyklucza, aby brzoza o
"40-parocentymetrowej średnicy" mogła zachwiać maszyną, bo samolot
powinien
bez trudu ją ściąć i lecieć dalej.

Mogłoby też zdarzyć się co innego. Samolot uderzając w brzozę powinien
obrócić
się naokoło niej skrzydłem i polecieć do Warszawy.

Zdecydowanie, przecież to przerobiony "bombowiec" zdaniem niedorobionego
eksperta jak Kaczyński.

Tak mi coś teraz przyszło do łba. Jeżeli to był "przerobiony bombowiec"
to
może nie ma dziwne, że do niego strzelano. Jak nalot to nie ma zmiłuj.

A z czego strzelano, z działa próżniowego kretynie?

Wyrażaj się. Jak Ty robisz sobie jaja to nie znaczy, że inni nie mogą. :-)

Dnia 16-12-2011 o 09:42:53 Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> napisał(a):

stevep pisze na pl.soc.polityka w dniu piątek 16 grudzień 2011 05:12:

Dnia 15-12-2011 o 18:18:44 Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> napisał(a):

stevep pisze na pl.soc.polityka w dniu czwartek 15 grudzień 2011 05:42:

Dnia 14-12-2011 o 18:41:50 Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl>  napisał(a):

 pisze na pl.soc.polityka w dniu środa 14 grudzień 2011 17:58:

W amatorskim nagraniu wideo Jarosław Kaczyński wyklucza, aby brzoza  o
"40-parocentymetrowej średnicy" mogła zachwiać maszyną, bo samolot
powinien
bez trudu ją ściąć i lecieć dalej.

Mogłoby też zdarzyć się co innego. Samolot uderzając w brzozę  powinien
obrócić
się naokoło niej skrzydłem i polecieć do Warszawy.

Zdecydowanie, przecież to przerobiony "bombowiec" zdaniem  niedorobionego
eksperta jak Kaczyński.

Tak mi coś teraz przyszło do łba. Jeżeli to był "przerobiony bombowiec"
to
może nie ma dziwne, że do niego strzelano. Jak nalot to nie ma zmiłuj.

A z czego strzelano, z działa próżniowego kretynie?

Wyrażaj się. Jak Ty robisz sobie jaja to nie znaczy, że inni nie mogą.  :-)

A to zwracam honor.

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

W dniu 2011-12-14 17:58, Przemysław W pisze:

W amatorskim nagraniu wideo Jarosław Kaczyński wyklucza, aby brzoza o "40-parocentymetrowej średnicy" mogła zachwiać maszyną, bo samolot powinien bez trudu ją ściąć i lecieć dalej.












Przemek

Częściowo ma rację, - gdyby ta brzoza rosła na twardym podłożu to samolot powinien ją ściąć a w najgorszym przypadku straciłby skrzydło. Jadnak to miękkie, podmokłe podłoże i grzęznące w nim koła sprawiły że samolot zachował się jak baletnica. Tym niemniej - nie miał szans wyjścia cało z lądowania w lesie.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:jcap5n$hb7$1node2.news.atman.pl...

W dniu 2011-12-14 17:58, Przemysław W pisze:

W amatorskim nagraniu wideo Jarosław Kaczyński wyklucza, aby brzoza o "40-parocentymetrowej średnicy" mogła zachwiać maszyną, bo samolot powinien bez trudu ją ściąć i lecieć dalej.

Częściowo ma rację, - gdyby ta brzoza rosła na twardym podłożu to samolot powinien ją ściąć a w najgorszym przypadku straciłby skrzydło. Jadnak to miękkie, podmokłe podłoże i grzęznące w nim koła sprawiły że samolot zachował się jak baletnica. Tym niemniej - nie miał szans wyjścia cało z lądowania w lesie.

Tak jak na załączonym linku? Tu było twarde podłoże:
http://www.youtube.com/watch?v=QHZY0-XUmMA

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"