Data: 2017-10-04 15:29:47 | |
Autor: Shrek | |
Były pracodawca nie przesyła wniosku do ZUS. | |
Zona została zwolniona z pracy na urlopie macierzyńskim (znaczy wygaszona, bo zwolnić nie wolno) - temat oddzielny (reforma ARR i ANR na rzecz KOWR) - pozdrawiam z tego miejsca wszystkich członków i inne organy dobrej zmiany.
Ponieważ urlop rodzicielski (wniosek złożyła u pracodawcy) kończy się w lutym, po wykonaniu telefonu do ZUS iż to pracodawca składa wniosek czekała spokojnie na przelew. Oczywiście nie doszedł. Drugi telefon do zusu - proszę pani nie widzę wniosku od pracodawcy. Tel do "byłego" pracodawcy (byłego bo to ten sam, w tym samym biurze). Kadry mówią, że nic nie widzą i to płace, płace nie odbierają telefonów. Skowronki ćwierkają, że zarówno płace jak i kadry robią bokami po godzinach, bo w ramach "wygaszania" etatów ich pozwalniali, generalnie burdel i przypadek w wcale nie odosobniony (podobnie jak zwalnianie pozostałych kobiet na zwolnieniach okołociążowych) - inne dostały pismo z zusu że nie dostali papierów do wyliczenia wysokości świadczenia (ta była w ciąży). Sprawa o przywrócenie już jest w sądzie, pismo na temat zwalniania kobiet na macierzyńskich u premier. I po tym wstępie dwa pytania: 1 - jak załatwić swoją sprawę, żeby kasę dostać (pobieżne szukanie - należy uderzać przez ZUS w celu ustalenia prawa do zasiłku). 2 - jak narobić jak najbardziej winnym koło dupy (zakładam jakoś sądownie), o co można ich pozwać? Shrek |
|