Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy

Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy

Data: 2009-05-01 11:14:55
Autor: Robert Tomasik
Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy
Użytkownik "Zygmunt M. Zarzecki" <zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> napisał w wiadomości news:gtave8$g0u$1news.interia.pl...
Znajomemu się przytrafiło coś bardzo niemiłego.
Ktoś podając się za byłego pracodawcę lub przedstawiciela zadzwonił do nowego pracodawcy i powiedział, że popełniono wielki błąd, zatrudniając go. Poszło jeszcze kilka epitetów.
Znajomy został wezwany na rozmowę u nowego, ale sprawa rozeszła się po kościach, bo niby dlaczego nowy pracodawca miałby taki telefon traktować poważnie. Smród jednak pozostał.
Znajomy chce nagrać telefonem rozmowy z kilkoma osobami ze starej firmy i chciałby prosić jedną osobę by rozpoznała głos.
Jak coś takiego udowodnić w sądzie, nie mieszając zbytnio w to osoby, która odebrała telefon i rozpoznała głos?
Czy operatorzy telefoniczni są skłonni do udostępniania danych?
Co można wywalczyć?
Czy warto?
Znajomy jest "cenny", bo jest bardzo zdolny i ma potężną wiedzę, i pluje sobie w brodę, że nie wyemigrował na wyspy (ja też bym stracił darmowe operacje w AutoCadzie ;-)), bo potraktowano go jak zwykłego robola od kopania rowów, a to on układał odpowiednie plany dla roboli.
Jak dla mnie to po prostu zwykłe skurwysyństwo, które powinno być napiętnowane w usenecie i serwisach ogłoszeń o pracę.
W IT o takich przypadkach słyszałem, ale w "komputerowej budowlance"?
Może też być tak, że jakiś "miły" kolega z byłej pracy, któremu się oberwało za odejście znajomego i w akcie zemsty zadzwonił.
zyga

Im kolega będzie bardziej dochodził sprawcy, tym sprawa urośnie do większej rangi problemu. Moim zdaniem nie warto. Gdyby istniało nagranie z tej rozmowy z nowym przełożonym, no to ewentualnie można by było dowieść komuś winę drogą ekspertyzy.

Pozostawała by kwestia, na ile taki telefon stanowi przestępstwo, bowiem to silnie zależy od jego treści. Jeśli ktoś zadzwonił i poinformował przełożonego, ze błędem było zatrudnienie Twojego kolegi, to moim zdaniem tu żadnego przestępstwa się dopatrzeć nie można. To po prostu zdanie dzwoniącego. Oczywistym kretynizmem byłoby ze strony nowego szefa branie pod uwagę takich komunikatów. Zresztą w ogóle dziwię się mu, że na ten temat rozmawiał z pracownikiem. Co taka rozmowa miałaby wnieść do sprawy? Jedynie dał się ucieszyć temu anonimowi.

Jeśli by treść rozmowy zwierała jakieś racjonalne nieprawdziwe informacje i można by było to podpiąć pod jakieś przestępstwo, to nie ma co nagrywać tych pracowników ze starej firmy (mógł dzwonić ktokolwiek z ich znajomych, czy rodziny), tylko złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Policja szybciutko ustali z jakiego telefonu wykonano połączenie i albo uda się ustalić autora, albo nie (jak to będzie przykładowo budka telefoniczna).

Były pracodawca zadzwonił do nowego pracodawcy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona