# Obśmiewają się pisowcy do upadu, aż im szczęki się nie domykają z bólu. Rechoczą niczym Andrzej Lepper, z niesławnych, brukselskich przygód posła z Samoobrony. Aż po udach się klepią i zanoszą śmiechem pod niebiosa.
W ten wyśmienity humor wprawia ich wspomnienie śmierci Barbary Blidy. Śmierci, której bezpośrednim impulsem było najście na jej mieszkanie, z polecenia i poręki prominentnych twórców IVRP. Z powodu zasad, które ta policyjna idea - leżąca u podstaw takiego sposobu rządzenia - miała IVRP wprowadzić i ugruntować.
Taka nerwowa, "śmieszna" reakcja na Raport Kalisza, zawierający sugestię postawienia Jarosława Kaczyńskiego i nadministra Ziobry. przed Trybunałem Stanu, te śmiechy, chichy, obliczone są i mają spowodować dyskredytację ocen Raportu. A przy okazji zdają się lekceważyć przyczynę powołania samej Komisji Śledczej.
Po takich zachowaniach można sądzić, że posłanka SLD Barbara Blida, była po prostu, jakimś nic nie znaczącym wiórem, które musiały lecieć przy wyrąbywaniu podstaw IVRP. To po prostu koszt założycielski idei państwa Kaczyńskich.
Jedynym, jak dotąd, argumentem przeciw takiej konkluzji jest udział twórcy raportu w "paradzie równości" w przeddzień przedstawienia tego dokumentu. Zastanawia przy tym fakt, że i premier Tusk użył także tego "paradnego" argumentu, jako czegoś pejoratywnego, umniejszającego wartość wniosków wyciągniętych przez posła Kalisza, przewodniczącego Komisji Śledczej ds. śmierci Barbary Blidy.
A przecież gdyby nie próba "wyjścia" przez Barbarę Blidę na mityczny "układ",próba która miała być początkiem rozprawy polityczno-prawnej z opozycją - a zwłaszcza z SLD - do tej śmierci by nie doszło.
I żadna pociecha, że ta śmierć była jedną z przyczyn upadku PiS i  odebrania Kaczyńskiego dostępu do władania Polską. Ale ci ludzie nie są warci takich ofiar, chociaż są tej śmierci winni. Wiarygodność tych rechocących panów została do cna obnażona właśnie poprzez te niewyszukane żarty, uśmieszki i niewybredne dowcipy o Syberii, kożuchu itp. Radość bijąca z ich lic wskazuje dowodnie, że śmierć posłanki wcale to, a wcale ich nie obeszła. A pan "Zero" nadal opowiada bzdety o przestępczej działalności posłanki ze Śląska.
Ciekaw jestem czy tak sama radocha będzie panowała wśród pisowców po wyborach?
No i jeszcze jedno. Śmierć posłanki Blidy powoduje u Kaczyńskiego krańcowo skrajne reakcje niż zgon jego brata. Temat dla psychiatry całkiem niezły. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hfpsf

--
stevep