Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   C-13|C-16 - już niedługo...

C-13|C-16 - już niedługo...

Data: 2015-10-07 07:39:35
Autor: rmikke
C-13|C-16 - już niedługo...
....będzie oznaczać nie "drogę dla rowerów i pieszych ze stronami przeznaczonymi dla ruchu rowerów i pieszych", tylko "drogę dla rowerów i drogę dla pieszych położone obok siebie".

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?p=127642138#post127642138

Co oznacza koniec wątpliwości, czy trzeba tym czymś jechać - trzeba (o ile jest wyznaczone dla kierunku w którym jedziemy lub zamierzamy skręcić), ale też jednoznacznie mówi, że pieszym po części rowerowej pętać się nie wolno.

Data: 2015-10-11 06:39:12
Autor: Rowerex
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu środa, 7 października 2015 15:39:39 UTC+1 użytkownik rmikke napisał:

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?p=127642138#post127642138
(...)
ale też jednoznacznie mówi, że pieszym po części rowerowej pętać się nie wolno.

Jak nie wolno, jak wolno - czy prawo może poświadczać nieprawdę? Jak widać może. Ja bym podał do sądu autorów tych przepisów za jawne kłamstwo - za każdy udokumentowane udowodnienie owego kłamstwa, autor lub autorzy przepisów będą musieli zapłacić powiedzmy po 1500 PLN każdy - a co! ;-))

Po co w ogóle tworzy się przepisy prawa dla czegoś co się nie sprawdza, nie funkcjonuje, tworzy tylko problemy i konflikty i na czym naród nie będzie tych przepisów _nigdy_ respektował?

Szczerze? Ktoś kto twierdzi, że znakomita większość pieszych będzie respektować inny kolor kostki na _chodniku_ i jakiś nabazgrany rower, jest zwyczajnym idiotą.

W Polsce sprawa jest jasna i oczywista - jeśli nie ma muru, płotu, zasieków, nikt nie strzela i nie pałuje przez 24godz na dobę - to znaczy, że jest wolność - taką mamy mentalność i taka mentalność pozostanie, bo to dla Polaków świętość. Przykład: tzw "malowane ronda" - dla Polaka to nie do pojęcia, jak można na płaskiej prostej drodze w Polsce (w Polsce, nie po za granicami) kazać komuś jechać naokoło, zamiast prosto - Polak zrozumie tylko coś co ma niemal mur oraz kwietnik z latarnią na środku, coś na czym nie da pojechać prosto nie uszkadzając poważnie samochodu lub nie zaliczając wywrotki w przypadku ciężarówek i autobusów - to jest dopiero rondo, a nie jakieś malowanki. Pozdr-
-Rowerex

Data: 2015-10-12 08:57:51
Autor: kawoN
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu 11.10.2015 o 15:39, Rowerex pisze:

W Polsce sprawa jest jasna i oczywista - jeśli nie ma muru, płotu, zasieków,
nikt nie strzela i nie pałuje przez 24godz na dobę - to znaczy, że jest wolność
- taką mamy mentalność i taka mentalność pozostanie, bo to dla Polaków
świętość.

Wpływy wschodniego myślenia :-)
Ale z drugiej strony przynajmniej w przypadku
wypadku/kolizji będzie można mieć rację :-) To już
wpływy Zachodu :-)

pozdr.
kawoN

Data: 2015-10-12 11:28:42
Autor: m
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu 11.10.2015 o 15:39, Rowerex pisze:
Przykład: tzw "malowane ronda" - dla Polaka to nie do pojęcia, jak można na płaskiej prostej drodze w Polsce (w Polsce, nie po za granicami) kazać komuś jechać naokoło, zamiast prosto - Polak zrozumie tylko coś co ma niemal mur oraz kwietnik z latarnią na środku, coś na czym nie da pojechać prosto nie uszkadzając poważnie samochodu lub nie zaliczając wywrotki w przypadku ciężarówek i autobusów - to jest dopiero rondo, a nie jakieś malowanki.

Ja tam widziałem malowane ronda na których panował idealny, okrężny ruch
i żadnych jazd na przełaj.

p. m.

Data: 2015-10-12 14:58:47
Autor: rmikke
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu niedziela, 11 października 2015 15:39:16 UTC+2 użytkownik Rowerex napisał:

Po co w ogóle tworzy się przepisy prawa dla czegoś co się nie sprawdza, nie funkcjonuje, tworzy tylko problemy i konflikty i na czym naród nie będzie tych przepisów _nigdy_ respektował?

Szczerze? Ktoś kto twierdzi, że znakomita większość pieszych będzie respektować inny kolor kostki na _chodniku_ i jakiś nabazgrany rower, jest zwyczajnym idiotą.

Nie doceniasz pracy u podstaw. Mimo braku przepisów (zresztą, który
spacerowicz je przeczytał..." udało mi się wyedukować pieszych
na niemal codziennie używanym kawałku, żeby przynajmniej rozglądali się
i złazili, kiedy jedzie rower.

Data: 2015-10-15 04:59:13
Autor: Rowerex
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu poniedziałek, 12 października 2015 22:58:54 UTC+1 użytkownik rmikke napisał:
W dniu niedziela, 11 października 2015 15:39:16 UTC+2 użytkownik Rowerex napisał:

> Po co w ogóle tworzy się przepisy prawa dla czegoś co się nie sprawdza, nie > funkcjonuje, tworzy tylko problemy i konflikty i na czym naród nie będzie tych > przepisów _nigdy_ respektował?
> > Szczerze? Ktoś kto twierdzi, że znakomita większość pieszych będzie respektować > inny kolor kostki na _chodniku_ i jakiś nabazgrany rower, jest zwyczajnym > idiotą.

Nie doceniasz pracy u podstaw. Mimo braku przepisów (zresztą, który
spacerowicz je przeczytał..."


Nie doceniam widząc jak rodzinka z dzieciakami wraca z kościoła po części przeznaczonej dla rowerzystów, bo akurat znajduje się ona bliżej parkingu.

udało mi się wyedukować pieszych
na niemal codziennie używanym kawałku, żeby przynajmniej rozglądali się
i złazili, kiedy jedzie rower.

Czy piesi w miastach (i nie tylko), tam gdzie są chodniki ważą się chodzić po jezdni lub poboczu? Nie, bo to grozi śmiercią. Pieszy nie wszedłby na teren przeznaczony dla rowerzystów, gdyby było to albo trudne, albo niebezpieczne. Aby było trudne, musiało by istnieć coś odgradzającego, najlepiej takiego na czym można się potknąć, coś przez co trudno przejść, np. wysoki krawężnik - ale będąc rowerzystą nie chciałbym mieć z boku wysokiego krawężnika na wąskiej części dla rowerów. Myślałem nawet o budowaniu części dla rowerów powierzmy 10cm wyżej niż poziom chodnika, ale wyobrażacie sobie głębokość obniżeń przy wjazdach na posesje jeśli podwyższy się poziom części rowerowej?

Aby pieszy nie wszedł na część rowerową z powodu własnego bezpieczeństwa, musiałby na tej część być bardzo duży ruch rowerowy - nikt się nie będzie pchał pod koła tabunu rowerzystów. Ale jakoś tych tabunów na drogach dla rowerów nie widać, po za nielicznymi wyjątkami - taki wyjątek mam niedaleko, bo akurat jest tam Specjalna Strefa Ekonomiczna i ruch rowerowy w godzinach szczytu panuje dość spory i nie da się iść po części rowerowej - tyle, że po jakimś kilometrze droga się rozwidla, rowerzyści skręcają w różne strony i na dalszych częściach piesi łażą swobodnie, bo nic im nie grozi... Udało Ci się wyedukować kilku pieszych, bo zacząłeś im zagrażać, więc się usunęli abyś im nie marudził następnym razem - być może z jakiejś racji ciągle się spotykacie w tym samym miejscu i czasie. A co w innymi? Jak wyedukujesz osoby wsiadające do autobusu, jeśli ciąg rowerowo-pieszy wiedzie przez przystanek autobusowy?

Inna sprawa - wiele, ba, bardzo wiele ciągów rowerowo-pieszych jest tak wąska, że dwustronny ruch pieszych i jednoczesny dwustronny ruch rowerzystów jest z racji ograniczenia szerokości praktycznie niemożliwy - piesi się nie wyminą swobodnie nie włażąc na część rowerową, a rowerzyści nie mają najmniejszych szans, by jadąc z naprzeciwka zmieścić się na części rowerowej. Skutkiem tego piesi łażą po części rowerowej, bo każdy chce iść prosto, nie nie chodzić zygzakiem, a rowerzyści jadą po części dla pieszych, bo inaczej będą się zderzać... Myślisz, że jakiś tam zapis w ustawie spowoduje, że ktoś nagle poszerzy wszystkie ciągi rowerowo piesze? Jeśli wszystkie nie zostaną poszerzone, to będą precedensy, pieszy raz będzie miał wiele miejsca i będzie szedł po swojej części, a raz tego miejsca nie będzie i będzie musiał łazić po części rowerowej - skutkiem tego taki pieszy stwierdzi, że będzie miał w głęboko w czterech literach to co namalowano mu na czymś po czym chce lub musi chodzić...  Pozdr-
-Rowerex

Data: 2015-10-15 12:45:53
Autor: rmikke
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu czwartek, 15 października 2015 13:59:17 UTC+2 użytkownik Rowerex napisał:

[Duży ciach o utrudnianiu pieszym łażenia po DDR]

Moje doswiadczenie mówi, że da się bez utrudniania,
a większość pieszych łazi po DDR, bo do nich nie dotarło,
że to DDR

Udało Ci się wyedukować kilku pieszych, bo zacząłeś im zagrażać, więc się usunęli abyś im nie marudził następnym razem - być może z jakiejś racji ciągle się spotykacie w tym samym miejscu i czasie.

Niczym nie zagrażałem. Przynajmniej odkąd zrezygnowałem z metody przejeżdżania tak blisko, żeby podmuch pieszego
zaskoczył ;) Uznałem, że straszenie nie ma sensu - nie dość
że lezie takie po DDR, to jeszcze będzie narzekać na wariatów
na rowerach, pędzących po chodnikach. Bo że lezie po DDR,
to do takiego nie dotarło.

Przez mniej więcej rok edukacja sprowadzała się do tekstu
"zapraszam na chodnik", poartego gestem we właściwą stronę.
Czasem, jak mogłem sobie pozwolić(*), odpalałem AirZounda
z dużej odległości - mieli czas na wykonanie Tańca Pieszego
Zaskoczonego Rowerem Na Drodze Dla Rowerów(**) i zejście
na chodnik, zanim dojechałem. Zdarzyło mi się parę razy
usłyszeć "spierdalaj" w odpowiedzi na zaproszenie na chodnik...
Takiego denata zapamiętywałem i następnym razewm robiłem dla niego wyjątek od zasady nieużywania AirZounda bezpośrednio za czyimiś plecami.

A co w innymi? Jak wyedukujesz osoby wsiadające do autobusu, jeśli ciąg rowerowo-pieszy wiedzie przez przystanek autobusowy?

Nie miałem okazji, ale... komuś się udało. Zdarzyło mi się
przejeżdżać przez przystanek na Sobieskiego, DC. Na przystanku
tłum, po obu stronach DDR... a ścieżka pusta.(***)

Inna sprawa - wiele, ba, bardzo wiele ciągów rowerowo-pieszych jest tak wąska, że dwustronny ruch pieszych i jednoczesny dwustronny ruch rowerzystów jest z racji ograniczenia szerokości praktycznie niemożliwy - piesi się nie wyminą swobodnie nie włażąc na część rowerową, a rowerzyści nie mają najmniejszych szans, by jadąc z naprzeciwka zmieścić się na części rowerowej. Skutkiem tego piesi łażą po części rowerowej, bo każdy chce iść prosto, nie nie chodzić zygzakiem, a rowerzyści jadą po części dla pieszych, bo inaczej będą się zderzać... Myślisz, że jakiś tam zapis w ustawie spowoduje, że ktoś nagle poszerzy wszystkie ciągi rowerowo piesze? Jeśli wszystkie nie zostaną poszerzone, to będą precedensy, pieszy raz będzie miał wiele miejsca i będzie szedł po swojej części, a raz tego miejsca nie będzie i będzie musiał łazić po części rowerowej - skutkiem tego taki pieszy stwierdzi, że będzie miał w głęboko w czterech literach to co namalowano mu na czymś po czym chce lub musi chodzić... 

Będę się upierać, że wystarczy dostatecznie długo i dostatecznie
często być upierdliwym, żeby przynajmniej nabrali świadomości, że to nie ich kawałek i zaczęli się rozglądać za rowerem.
A żeby częstotliwość zwiększyć, przydałoby się więcej upierdliwych.

(*) czyli jak nie było nikogo blisko
(**) ciekawostka - ludzie chyba nabierają właściwych odruchów,
bo już od jakiegoś czasu Tańca nie zaobserwowałem. Od razu schodzą
na chodnik.
(***) Poza jedną babą, która wylazła na środek z komórką przy uchu.
Wtedy właśnie pękłem sobie rzepkę. Ludzie z telefonem to zakała
ruchu na drodze.

Data: 2015-10-15 14:22:40
Autor: kawoN
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu 15.10.2015 o 13:59, Rowerex pisze:

Aby było trudne, musiało by istnieć coś odgradzającego, najlepiej takiego na
czym można się potknąć, coś przez co trudno przejść, np. wysoki krawężnik

Coś podobnego jest zdaje się w Dubaju (albo coś z tych okolic)
na okoliczność próby uruchomienia publicznego transportu
tramwajowego. Tamtejszy lud nie jest przyzwyczajony do
takiego środka transportu (zdaje się że tam wogóle
nie ma na razie komunikacji publicznej).

Problem jest ten sam - ludzie kompletnie ignorują tory.
Podobno poza tymi "barykadami" tramwaje jeżdżą puste
testowo - tak, żeby w razie wypadku nie ucierpieli
pasażerowie. Jak się piesi nauczą to ma być uruchomione
już z pasażerami.

Ale bogatych stać na taką naukę...

pozdr.
kawoN

Data: 2015-10-20 08:32:45
Autor: re
C-13|C-16 - już niedługo...


Użytkownik "Rowerex"


udało mi się wyedukować pieszych
na niemal codziennie używanym kawałku, żeby przynajmniej rozglądali się
i złazili, kiedy jedzie rower.

Czy piesi w miastach (i nie tylko), tam gdzie są chodniki ważą się chodzić po
jezdni lub poboczu? Nie, bo to grozi śmiercią. Pieszy nie wszedłby na teren
przeznaczony dla rowerzystów, gdyby było to albo trudne, albo niebezpieczne.
-- -
Mijasz się z prawdą tylko w tym szczególe, że piesi "ważą się chodzić po jezdni" nawet gdy są chodniki o ile im wygodniej iść i póki udaje im się wymusić swoje pierwszeństwo. Nie wiem, jakaś walka psychiczna.

Data: 2015-10-20 10:20:24
Autor: m
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu 20.10.2015 o 08:32, re pisze:
Mijasz się z prawdą tylko w tym szczególe, że piesi "ważą się chodzić po jezdni" nawet gdy są chodniki o ile im wygodniej iść i póki udaje im się wymusić swoje pierwszeństwo. Nie wiem, jakaś walka psychiczna.

Nie walka psychiczna a walka o wygodę. Chodniki są często wytyczane z
uwzględnieniem interesu samochodów a z pominięciem interesu pieszego.

Wydaje mi się że także z punktu widzenia kierowcy. Dla kierowcy
nadłożenie 200m to nic, dla pieszego to dodatkowe ~2.5minuty marszu.

p. m.

Data: 2015-10-20 19:21:04
Autor: re
C-13|C-16 - już niedługo...


Użytkownik "m"

Mijasz się z prawdą tylko w tym szczególe, że piesi "ważą się chodzić po
jezdni" nawet gdy są chodniki o ile im wygodniej iść i póki udaje im się
wymusić swoje pierwszeństwo. Nie wiem, jakaś walka psychiczna.

Nie walka psychiczna a walka o wygodę. Chodniki są często wytyczane z
uwzględnieniem interesu samochodów a z pominięciem interesu pieszego.

Wydaje mi się że także z punktu widzenia kierowcy. Dla kierowcy
nadłożenie 200m to nic, dla pieszego to dodatkowe ~2.5minuty marszu.
-- -
Wiesz co ... masz drogę: jezdnia, po jednej chodnik, po drugiej wjazdy do garażów. I piesi sobie chodzą jezdnią po stronie ... garaży. Pikuś, że chodzą, bo to nie jest główna arteria miasta, ale dojazdu do osiedla już tak. Oni nie widzą potrzeby ustępowania samochodom ani rowerom ! Po stronie chodnika jest w pewnym miejscu skrzyżowanie z wyjazdem z podrzędnej, więc nie bardzo można tak sobie jechać tę drugą stroną pod prąd bo w końcu trafi się na kogoś wyjeżdżającego z podporządkowanej. To ja nie widzę tutaj wielkiej walki kierowców o wygodę bo niby na czym by ona miała polegać jak oni tam tylko przejeżdżają. I piesi też nie walczą o 200 metrów / 2,5 minuty marszu tylko co najwyżej przejście na drugą stronę generalnie słabo uczęszczanej drogi.

Data: 2015-10-21 02:01:02
Autor: m
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu 20.10.2015 o 19:21, re pisze:


Użytkownik "m"

Mijasz się z prawdą tylko w tym szczególe, że piesi "ważą się chodzić po
jezdni" nawet gdy są chodniki o ile im wygodniej iść i póki udaje im się
wymusić swoje pierwszeństwo. Nie wiem, jakaś walka psychiczna.

Nie walka psychiczna a walka o wygodę. Chodniki są często wytyczane z
uwzględnieniem interesu samochodów a z pominięciem interesu pieszego.

Wydaje mi się że także z punktu widzenia kierowcy. Dla kierowcy
nadłożenie 200m to nic, dla pieszego to dodatkowe ~2.5minuty marszu.
-- -
Wiesz co ... masz drogę: jezdnia, po jednej chodnik, po drugiej wjazdy do garażów. I piesi sobie chodzą jezdnią po stronie ... garaży. Pikuś, że chodzą, bo to nie jest główna arteria miasta, ale dojazdu do osiedla już tak. Oni nie widzą potrzeby ustępowania samochodom ani rowerom ! Po stronie chodnika jest w pewnym miejscu skrzyżowanie z wyjazdem z podrzędnej, więc nie bardzo można tak sobie jechać tę drugą stroną pod prąd bo w końcu trafi się na kogoś wyjeżdżającego z podporządkowanej. To ja nie widzę tutaj wielkiej walki kierowców o wygodę bo niby na czym by ona miała polegać jak oni tam tylko przejeżdżają. I piesi też nie walczą o 200 metrów / 2,5 minuty marszu tylko co najwyżej przejście na drugą stronę generalnie słabo uczęszczanej drogi.

Daj linka.

p. m.

Data: 2015-10-16 13:22:04
Autor: Jacek
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu 2015-10-11 o 15:39, Rowerex pisze:

W Polsce sprawa jest jasna i oczywista - jeśli nie ma muru, płotu, zasieków,
nikt nie strzela i nie pałuje przez 24godz na dobę - to znaczy, że jest wolność
- taką mamy mentalność i taka mentalność pozostanie,
To jest problem typu "co było pierwsze: jajko, czy kura".
Nie szanujemy przepisów, bo często są durne albo nierealne i taka reakcja jest jak najbardziej prawidłowa i świadczy, że naród jeszcze nie został całkowicie wytresowany.
Jacek

Data: 2015-10-16 05:40:55
Autor: Rowerex
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu piątek, 16 października 2015 13:22:04 UTC+2 użytkownik Jacek napisał:
W dniu 2015-10-11 o 15:39, Rowerex pisze:

> W Polsce sprawa jest jasna i oczywista - jeśli nie ma muru, płotu, zasieków,
> nikt nie strzela i nie pałuje przez 24godz na dobę - to znaczy, że jest wolność
> - taką mamy mentalność i taka mentalność pozostanie,
To jest problem typu "co było pierwsze: jajko, czy kura".
Nie szanujemy przepisów, bo często są durne albo nierealne i taka reakcja jest jak najbardziej prawidłowa i świadczy, że naród jeszcze nie został całkowicie wytresowany.
Jacek

Kiedyś był na preclu "filmik z Sajgonu". To teraz obejrzyjcie filmik z Addis Abeby:

https://www.youtube.com/watch?v=UEIn8GJIg0E

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2015-10-16 15:13:27
Autor: bans
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu 2015-10-16 o 14:40, Rowerex pisze:

Kiedyś był na preclu "filmik z Sajgonu". To teraz obejrzyjcie filmik z Addis
Abeby:

https://www.youtube.com/watch?v=UEIn8GJIg0E


Film robiłby wrażenie, gdyby nie był około 4-krotnie przyspieszony.
Oni się tam wleką przez to skrzyżowanie i obowiązuje prosta zasada - większy ma pierwszeństwo.



--
bans

Data: 2015-10-16 12:22:36
Autor: Rowerex
C-13|C-16 - już niedługo...
W dniu piątek, 16 października 2015 14:13:31 UTC+1 użytkownik bans napisał:
W dniu 2015-10-16 o 14:40, Rowerex pisze:

> Kiedyś był na preclu "filmik z Sajgonu". To teraz obejrzyjcie filmik z Addis
> Abeby:
>
> https://www.youtube.com/watch?v=UEIn8GJIg0E


Film robiłby wrażenie, gdyby nie był około 4-krotnie przyspieszony.
Oni się tam wleką przez to skrzyżowanie i obowiązuje prosta zasada - większy ma pierwszeństwo.

Sajgon 2: https://www.youtube.com/watch?v=dmmcw3aX6to

Krótka zapętlona scenka, nie wiadomo skąd: https://coub.com/view/3fezn

Addis Abeba 2 - zwróć uwagę na znaki drogowe: https://www.youtube.com/watch?v=Qjiw68ZczWw

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2015-10-17 01:28:38
Autor: __Maciek
C-13|C-16 - już niedługo...
Fri, 16 Oct 2015 15:13:27 +0200 bans <goc@o2.pl> napisał:

https://www.youtube.com/watch?v=UEIn8GJIg0E
Film robiłby wrażenie, gdyby nie był około 4-krotnie przyspieszony.

Nawet więcej. Zaczyna wyglądać realistycznie jak się da prędkość
0,18x, czyli przyspieszony jest ponad 5-krotnie (5,6x).

Data: 2015-10-19 07:57:35
Autor: cytawa
C-13|C-16 - już niedługo...
  Rowerex pisze:

https://www.youtube.com/watch?v=UEIn8GJIg0E

Najlepszy dowod, ze wystarczy wprowadzic tempo 30 (albo i mniej) i swiatla sa niepotrzebne.


Jan Cytawa

C-13|C-16 - już niedługo...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona