Data: 2009-05-07 06:53:25 | |
Autor: Panslavista | |
CIEKAWE I PRAWDZIWE | |
Od: "brat_olin" <brat_olin@yahoo.com>
Temat: Red. Michalkiewicz - list na sciepe Data: 6 maja 2009 16:39 Lepiej tesknic... Felieton tygodnik "Najwyzszy Czas!" 2009-05-01 www.michalkiewicz.pl Jaka szkoda, ze coraz mniejsza wage przywiazujemy do ludowych przyslów, uwazanych kiedys za madrosc narodów. Trudno temu zaprzeczyc, bo na przyklad tacy Francuzi wymowni maja przyslowie, ze "lepiej tesknic, niz nie tesknic wcale". Jest to bardzo rozsadne, bo na przyklad dla nieco znudzonej soba pary znakomicie robi kilkumiesieczna rozlaka. A jesli rozlaka daje takie dobre rezultaty w przypadkach jednostkowych, to zgodnie z podstawowa zasada prakseologii, jeszcze lepsze musi dawac w przypadkach zbiorowych. Akurat przezylismy doroczne obchody dnia pamieci holokaustu ze wszystkimi imprezami towarzyszacymi, których organizatorzy z narastajacym natrectwem akcentowali potrzebe, a wlasciwie juz nawet nie potrzebe, ale wrecz koniecznosc tak zwanego "pojednania" z Zydami. Z pozoru ten pomysl wyglada nie tylko na niewinny, ale nawet szlachetny. Ale po uwazniejszej analizie zaczynamy nabierac watpliwosci. Po pierwsze - pomysl pojednania "z Zydami", podobnie jak z Marsjanami, czy Dajakami, odwoluje sie do zasady odpowiedzialnosci zbiorowej. Tymczasem zasada ta jest bardzo niebezpieczna i na przyklad Zydzi doswiadczyli z jej przyczyny bardzo wielu przykrosci. Dlaczego w takim razie nie zniechecily ich one do ustawicznego nawiazywania do tej przekletej zasady - doprawdy trudno zgadnac, ale nietrudno sie domyslic, ze te przyczyny musza byc bardzo wazne, ale - nie nadaja sie do oglaszania. Ponadto zasada odpowiedzialnosci zbiorowej wymusza pojednanie w skali masowej, to znaczy - wszystkich ze wszystkimi. Wiadomo jednak, ze jesli ktos chce przyjaznic sie ze wszystkimi, to predzej, czy pózniej wpadnie w zle towarzystwo. Dlatego tez ludzie wola jednak dobierac sobie przyjaciól indywidualnie, kierujac sie raczej ich zaletami osobistymi, a nie ich przynaleznoscia narodowa. Zatem opieranie postulatu "pojednania" - cokolwiek by to mialo oznaczac - na zasadzie przynaleznosci narodowej, traci nacjonalizmem, z którym, przynajmniej w Polsce, energicznie walczy zydowska gazeta dla Polaków pod redakcja Adama Michnika. Bardzo to wszystko zagadkowe. Po drugie - postulat "pojednania" zawiera w sobie sugestie, ze musialo uprzednio dojsc do konfliktu, a moze nawet - otwartej wrogosci. Na przyklad, kiedy Francja po II wojnie swiatowej jednala sie z Niemcami, sprawa byla jasna; Niemcy zaatakowaly Francje, zmusily ja do kapitulacji i przez kilka lat czesciowo ja okupowaly - wiec bylo sobie co wybaczac. Tymczasem w historii stosunków polsko-zydowskich nic takiego nigdy nie mialo miejsca. Zydzi osiedlali sie w Polsce z wlasnej woli, wiec juz chocby na tej podstawie mozna domniemywac, ze bylo im tutaj lepiej, niz gdziekolwiek indziej, bo w innym przypadku osiedlaliby sie gdziekolwiek indziej. Polacy na terytoriach zydowskich sie nie osiedlali, bo zydowskie panstwo powstalo dopiero w 1948 roku, akurat wtedy, gdy zdecydowana wiekszosc Polaków miala ogromne trudnosci z uzyskaniem zagranicznego paszportu. Wprawdzie podczas niemieckiej okupacji Polski wiekszosc tutejszych Zydów zostala wymordowana przez Niemców, ale stalo sie to dopiero wtedy, gdy Niemcy, do spólki ze Zwiazkiem Radzieckim, pokonaly opór polskiego wojska i zmusily je do kapitulacji. Zatem pojawiajace sie niekiedy ze strony Zydów oskarzenia, jakoby Polacy wobec masakry Zydów zachowywali sie "biernie", nie wytrzymuja krytyki. Po pierwsze - Polacy walczyli z Niemcami - równiez w obronie Zydów - chociaz oczywiscie ten cel wojenny nie byl specjalnie eksponowany, bo inne byly znacznie wazniejsze, niemniej jednak istnial. Natomiast po zlikwidowaniu oporu regularnej armii, pozbawieni wlasnej sily zbrojnej Polacy nie byli w stanie ani zapobiec masakrze Zydów, ani nawet - przyjsc im ze skuteczna pomoca na wieksza skale. Nawiasem mówiac, podczas pierwszej sowieckiej okupacji Kresów Wschodnich, Zydzi na ogól mieli znacznie wieksze mozliwosci dzialania, niz Polacy w Generalnym Gubernatorstwie, a przeciez nie slychac, by te mozliwosci wykorzystywali, by zapobiec masowym deportacjom i egzekucjom ludnosci polskiej w roku 1940 i 1941. Co wiecej; trudno na pierwszy rzut oka wytlumaczyc, dlaczego na Kresach Wschodnich pod pierwsza okupacja sowiecka jakos nie rozwinely sie struktury polskiego zbrojnego podziemia, podczas gdy pod okupacja niemiecka - jak najbardziej. Byc moze przyczyna byla taka, ze pod okupacja sowiecka polskie srodowiska patriotyczne byly znakomicie rozpoznane przez zyjacych tam od wieków Zydów i wskutek tego byly bezbronne wobec sowieckiego okupanta. Tymczasem w Generalnym Gubernatostwie Niemcy dosc szybko spedzili ludnosc zydowska do gett, wskutek czego penetracja wywiadowcza polskich srodowisk patriotycznych z tej strony nie byla mozliwa. Cos musi byc na rzeczy, bo kiedy Kresy Wschodnie zostaly w 1941 roku opanowane przez Niemców, którzy tamtejsza ludnosc zydowska albo zapedzili do gett, albo od razu wymordowali, natychmiast pojawila sie tam potezna polska partyzantka, która zlikwidowala dopiero Armia Czerwona. W tej sytuacji wysuwanie wobec polskiego spoleczenstwa zarzutu "biernosci" moze sie brac tylko z dziwacznego przeswiadczenia, ze wszystkie narody, a naród polski w szczególnosci, maja obowiazek bezgranicznego poswiecania sie w interesie narodu zydowskiego. Nietrudno zauwazyc, ze taki poglad mialby charakter rasistowski, ze to niby istnieja narody bardziej i mniej wartosciowe. Tego rodzaju uroszczenia nalezy oczywiscie bezwarunkowo odrzucic juz chocby w imie godnosci narodowej. Ale nie tylko z tego powodu, chociaz i on jest oczywiscie wystarczajaco wazny. Dodatkowym powodem jest okolicznosc, ze wysuwane wobec polskiego spoleczenstwa oferty "pojednania", tak naprawde moga byc równiez elementem tak zwanej "polityki historycznej", której istotnym fragmentem jest zlozenie przez strone polska jakiejs ekspiacyjnej deklaracji, która pózniej mozna by wykorzystac w charakterze koronnego dowodu polskiego wspóludzialu w masakrze Zydów podczas II wojny swiatowej, albo nawet nie "wspóludzialu", tylko wrecz autorstwa. Kiedy widzimy, jakie efekty przynosi dzisiaj sprawna i dobrze skoordynowana propaganda, niczego wykluczyc nie mozna zwlaszcza, gdy takim obrotem sprawy moga byc zywotnie zainteresowane równiez Niemcy, które maja wzgledem nas rózne wlasne projekty. Tymczasem wyspecjalizowane zydowskie organizacje wykrywaja coraz to nowe ogniska antysemityzmu; ostatnio na przyklad wykryly go nawet w Indiach. No prosze - to Indianie tez? Czy w tej sytuacji jest jeszcze jakis sens tlumaczenia sie z antysemityzmu, który najwyrazniej jest tym organizacjom do czegos koniecznie potrzebny? Czy przypadkiem nie do "pojednan "? Czy wobec tego dla higieny psychicznej nie byloby lepiej powstrzymac sie od nadmiernej poufalosci, zwlaszcza, ze do takiej powsciagliwosci zachecaja nas przyslowia, bedace madroscia narodów? Stanislaw Michalkiewicz www.michalkiewicz.pl |
|
Data: 2009-05-07 10:26:06 | |
Autor: zbig | |
CIEKAWE I PRAWDZIWE | |
Co wiecej; trudno na pierwszy rzut oka wytlumaczyc, dlaczego na Kresach Ale się ubawiłem, Oczywiście, ze struktury podziemne się rozwijały pod okupacją sowiecką. sytuacja była jedneka o tyle gorsza , że na wielu terenach Polacy stanowili mniejszość , nie tylko wobec Żydów ale także Ukraińców. Białorusinów i litwinów. Wniosek, że akurat Żydzi w głównej mierze penetrowali środowiska patriotyczne jest kompletnie gołosłowny. A komuniści?Ukraińcy?, Białorusini? Tobie kacapie łatwo jest zwalać wszystko Żydów |
|
Data: 2009-05-07 13:31:00 | |
Autor: Panslavista | |
CIEKAWE I PRAWDZIWE | |
Użytkownik "zbig" <zbigniew_@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gtu5sj$5oe$1news.task.gda.pl... Tobie kacapie łatwo jest zwalać wszystko Żydów Jestem Polakiem - Słowianinem, ale nie Rosjaninem i z pewnościa nie parchem. A pogardliwa nazwa kacap dotyczyła tylko Moskala. |
|
Data: 2009-05-08 00:25:30 | |
Autor: zeusx | |
CIEKAWE I PRAWDZIWE | |
Użytkownik "zbig" <zbigniew_@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gtu5sj$5oe$1news.task.gda.pl...
a to ,ze po wejściu Niemców i pacyfikacji Żydów tajne organizacje polskie wyrosły jak po deszczu, to prawda, czy nie? zx |