Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   CO NOWEGO U SZCZYKUNOWYCZA?

CO NOWEGO U SZCZYKUNOWYCZA?

Data: 2011-04-17 07:52:59
Autor: cytryna
CO NOWEGO U SZCZYKUNOWYCZA?
Z internetu:
"awe wrote: http://forum.gazeta.pl/forum/w,902,111531922,111545609,Prawdziwe_korz...
Na swojej stronie internetowej Bronisław Komorowski pisze brednie o swoich hrabiowskich korzeniach, sięgających czasów króla Ćwieczka. Ale może i jest w tych bredniach szczypta prawdy: Ten rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach pozaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim - prawdziwy dziadek Bronisława Komorowskiego, miał wytatuowany na grzbiecie znak przypominający polski herb szlachecki Korczak. Jak wiadomo, herbu tego był Franciszek Ksawery Branicki, symbol zdrady narodowej i pychy magnackiej, pogromca konfederacji barskiej, współtwórca konfederacji targowickiej, którego W czasie insurekcji kościuszkowskiej Sąd Najwyższy Kryminalny skazał na karę śmierci przez powieszenie, wieczną infamię, konfiskatę majątków i utratę wszystkich urzędów. Udało mu się zbiec do Rosji i tam w roku 1781 poślubił Aleksandrę von Engelhardt, nieślubną córkę carycy Rosji Katarzyny II, która podobno była garbata. Nic więc dziwnego, że przebywając w Białej Cerkwi, nadanej mu za zasługi w zwalczaniu patriotów polskich, zgwałcił tam piękną córkę miejscowego popa i miał z nią syna, niejakiego Osipa Szczynukowicza. Branicki oczywiście nie uznał swego dziecka, lecz zapobiegliwa matka wytatuowała synowi na plecach herb Korczak, żeby nie zaginęła pamięć o jego magnackim pochodzeniu. Dalsze losy Szczynukowicza są nieznane, aż do momentu pojawienia się prawdziwego dziadka Bronisława Komorowskigo, rezuna oddelegowanego przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach pozaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim. Skąd wiadomo o tym tatuażu na plecach? Otóż w czasie wojny polsko-bolszewickiej, gdy dziadek Komorowskiego był już czekistą w armii Tuchaczewskiego, po sromotnym laniu w bitwie pod Niemnem w 1920 r. dostał się do polskiej niewoli i zachowała się jego kartoteka jeńca wojennego. W październiku 1920 dziadkowi Komorowskiego udało się zbiec z niewoli i osiadł w Kowaliszkach na Litwie, podając się za Juliusza hrabiego Komorowskiego h. Korczak, bo znajdował sie tam zrujnowany dwór znanego rodu Komorowskich h. Korczak, nie mającego żadnych powiązań ze zdradzieckim rodem Branickich.


Tam w roku 1925 narodził się Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława Marii. Po wyparciu Niemców z Litwy przez Armię Czerwona pod koniec roku 1944 Zygmunt Leon Komorowski wstępuje na ochotnika do Ludowego Wojska Polskiego, służy w 12 Kołobrzeskim Pułku Piechoty i błyskawicznie awansuje na stopień oficerski.


Ciekawą informację podaje nasz bredniopis Bronek na temat swojego ojca na swojej stronie, pisze: "Zygmunt Komorowski, mój ojciec (1925 - 1992), za czasów tzw. pierwszej okupacji sowieckiej i za okupacji niemieckiej działał w konspiracji (ps. "Kor"), a od jesieni 1943 roku był w AK. Pod koniec wojny ojciec przebijał się do Polski razem z Łupaszką. Złapali go bolszewicy z bronią w ręku, ale nie rozstrzelali jak stu innych, tylko wsadzili do więzienia. Za złoty pierścionek babuni strażnik wyprowadził go z celi, z której więźniowie trafiali "pod stienku" do takiej, w której siedzieli rekruci do armii Berlinga."


Bronek łga jak najęty, bo chce umniejszyć fakt, że jego ojciec był oficerem LWP, jakby to było czymś wstydliwym. A z tym Łupaszką to już całkiem przegiął pałę, niech Bronek poda szczegóły tego "przebijania się" i niech wytłumaczy ten cud nad cudami, że oto żołnierz AK z oddziału Łupaszki, śmiertelnego wroga Sowietów i polskich zdrajców, złapany przez bolszewików z bronią w ręku, w ciągu paru miesięcy zostaje oficerem LWP. Jeżeli fakty podane przez Bronka, że jego ojciec był w oddziale Łupaszki są prawdziwe, to jedynym wyłumaczeniem tego cudu jest to, że Zygmunt Leon Komorowsk, ojciec Komorowskiego Bronisława, był sowieckim agentem.


Tak więc jak i dziad Komorowskiego był zdrajcą, jak i ojciec, tak i wnuk poszedł w ich ślady. I wszystko wskazuje na to, że choć może mieć rację na temat swoich magnackich korzeni, to płynie w jego żyłach krew nie hrabiego Komorowskiego lecz Franciszka Ksawerego Branickiego, symbolu zdrady narodowej i pychy magnackiej, pogromcy konfederacji barskiej, współtwórcy konfederacji targowickiej, którego W czasie insurekcji kościuszkowskiej Sąd Najwyższy Kryminalny skazał na karę śmierci przez powieszenie."

Jest się czym poszczycić no i rodzina Rojerów, UBcy Dziadziowie oraz progenitura rodem...no właśnie ocencie sami.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/5,80293,8102046,Pierwsza_Dama_Anna_Komor
owska__ZDJECIA_.html?i=4 --


Data: 2011-04-17 09:34:22
Autor: Panslavista
CO NOWEGO U SZCZYKUNOWYCZA?
"cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> wrote in message news:129b.0000019e.4daa803bnewsgate.onet.pl...

    Większość zapewne wie, ale dla tych, którzy nie zdają sobie sprawy powtórzę:
żona (matka) żydówka - całe potomstwo po wiek wieków parchate, stąd takie parchate parcie na podstawianie parchatek za żony - i dziedziczenie praw i majątków.
    Tak więc sprzedajecie swoje dziedzictwo nie za miskę soczewicy, ale za cuchnący czosnkiem i cebulą wądół pomiędzy nogami parchy.

Data: 2011-04-18 13:35:46
Autor: jadrys
CO NOWEGO U SZCZYKUNOWYCZA?
W dniu 2011-04-17 07:52, cytryna pisze:

Jest się czym poszczycić no i rodzina Rojerów, UBcy Dziadziowie oraz
progenitura rodem...


No jasne Ĺźe jest czym.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

CO NOWEGO U SZCZYKUNOWYCZA?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona