Data: 2010-04-14 18:56:20 | |
Autor: MadMan | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
Witam,
http://pokazywarka.pl/cpr_gliwicka_rybnik/ - historia korespondencji. Mi witki opadły, nic chyba z tym nie zrobię. Ewentualnie pójdę do nich porozmawiać albo zainteresuję prasę (o tyle proste że mam kolegę dziennikarza). -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-04-14 18:04:05 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
MadMan <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał(a):
Witam,No i sobie pokorespondowałeś. Z twojej strony jest błędem powoływanie się na przepis, który dotyczy budowy nowej drogi. W przypadku remontu lub modernizacji starej zawsze będą konieczne jakieś odstępstwa. Ze strony urzędu to nie zazdroszczę "poziomu" pływaka w randze naczelnika wydziału komunikacji. Jakby raczył odbyć szkolenie w GDDKiA jesienią, to by nie bredził oficjalnie na temat roli znaku C-16. Dobrze chociaż, że się zatrzega, że to jego własna interpretacja. Przecież jako urzędnik nie musi być fachowcem - zupełnie wystarczy skorzystać z sufitu we własnym gabinecie. Niech się martwią inni, no nie? Dalej naczelnik bredzi coś o indywidualnych parametrach ciągu pieszo-rowerowego zapominając, że nieco wyżej w tym samym przepisie podane są minimalne szerokości takiego ciągu. -- |
|
Data: 2010-04-14 20:20:25 | |
Autor: arturbac | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
W dniu 2010-04-14 18:56, MadMan pisze:
C-16 i T-22 z ostatnich informacji (wczoraj) jakie mam od MiTa zostało uznane przez Ministerstwo jako błędne rozwiązanie o co podobno toczy sie wojna w Rumi. Natomiast przeiwduje się u nas(Rumia) jakąś tabliczkę o dozwoleniu ruchu rowerów. Tu najlepiej MiT by się wypowiedział o ile czyta. Co do prasy: Polecam prasę, fora internetowe czytane przez urzędników i komisję bezpieczeństwa ruchu przy komendzie powiatowej. I wykazując niezgodność z przepisami akcentuj że to rozwiązanie drastycznie pogarsza bezpieczeństwo na wszelkich przejazdach rowerowych, zamaist je poprawiać, zmuszając zgodnie z intncją urzednika podaną na piśmie do Ciebie, do włączania się wahadłowego do ruchu na jezdnię aby ominąć wszystkie drogi podporządkowane, oraz wskaż na przystanki i słupy w skrajni jako rozwiązania wyjątkowo niebezpieczne. - przystanki uniemożliwiają jazdę lub prowokują do kolizji. - elementy w skrajni są szczególnie niebezpieczne dla osób przewożących dzieci w fotelikach, wystarczy pomyśleć co się stanie jak maluch się wychyli na co nie ma się wpływu podczas jazdy. - wszelkie krawężniki wystające > 0cm oraz koleiny między kostką widoczne na zdjęciach, droga dla rowerów zmusza do korzystania z niej więc musi umożliwiać jazdę na kolarzówkach z cieniutkimi kołami jak i dowiezienie jajek ze sklepu rowerem bez amortyzacji. To co napisał ten urzędnik o bezpieczeństwie w świetle zdjęć kompromituje go. |
|
Data: 2010-04-17 10:30:37 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
C-16 i T-22 z ostatnich informacji (wczoraj) jakie mam od MiTa zostało Znów zabrał głos ktoś, kto wie lepiej niż Konwencja Wiedeńska. Skąd się biorą takie dureńki w ministerswie? I wykazując niezgodność z przepisami akcentuj że to rozwiązanie W ogóle coś takiego tam występuje? oraz wskaż na przystanki i słupy Jak nie ma miejsca na ominięcie przystanku, to mozna sobie pisać co by było, gdyby to miejsce było. A co do słupów to zgadzam się, że powinny być przestawione poza chodnik. - przystanki uniemożliwiają jazdę lub prowokują do kolizji. Poza centrum miasta rzadko kiedy na przystanku jest tłok. A prowokatorzy zawsze byli, są i będą. Na to nikt nie poradzi. - elementy w skrajni są szczególnie niebezpieczne dla osób przewożących Nie tragizuj. Przeszkody powinno się omijać w bezpiecznej odlegości, a dzieciak nie ma takiej mozliwości, żeby wychylić się na znaczniejszą odległość. - wszelkie krawężniki wystające > 0cm oraz koleiny między kostką Z tymi jajakami, to robisz sobie jaja. Onegdaj woziłem jajka w sakwach po wertepach do 100 km i nigdy żadnego nie stłukłem. -- |
|
Data: 2010-04-17 12:43:47 | |
Autor: johnkelly | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
Piotr Rościszewski pisze:
C-16 i T-22 z ostatnich informacji (wczoraj) jakie mam od MiTa zostało Mam podobne z MI i całkiem przeciwne z GDDKiA. Niemniej co wynika w tej kwestii z KW? Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-04-17 20:32:48 | |
Autor: arturbac | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
W dniu 2010-04-17 12:30, Piotr Rościszewski pisze:
C-16 i T-22 z ostatnich informacji (wczoraj) jakie mam od MiTa zostało Urzędnik pisze coś o tym że jak nie ma przejazdu to należy właczać się do ruchu na zasadch ogólnych z tego co pamietam gdy czytąłem te wypociny. Sokoro zasady ogólne to nie wolno przekraczać prostopadle lini ciągłej jezdni prostopadłej i należy właczyć sie rzed skrzyżowaniem do ruchu i za nim wyłaczyć z niego.
Tu nie chodzi o jazde na wycieczkę krajoznawczą a codzienne pokonywanie tej samej trasy. Jadąc samochodem 40km/h czy rowerem 40km/h mam prawo oczekiwać że na jezdni, pasie drogi wyznaczonym do jazdy nie będzie łąwki i ludzi czekających na atutobus!
Teoretyzujesz, ile słupów stoi w skrajni jezdni po której dopuszcza sie ruch samochodów ? 0 Jadąc rowerem po zmroku masz prawo oczekiwać że nie zabijesz się tylko dlatego że skoncentrujesz się na ruchu drogowym a nie na słupach w skrajni drogi. Gdy ta zasada jest łamana i nie jest rygorystycnie przestrzegana , powstają karykatury jak w Rumi (żwirki i Wigóry) gdzie miejscami DDR ma 1m szerokości jest 2 keirunkowy i z jednej stroni na styk jest drzewo a z drugiej znak drogowy. Powodzenia z zachowaniem odległości tak by dziecku krzywdy nie zrobić.
Ponownie napisze to nie chodzi o to na ile jesteś sprawny i na ile umiesz deliaktnie jechać. Jadąc ulica musiał bym się bardzo starać aby gołe jajko bez zapakowania zbić jadąc do domu. I vice versa jadąc jakąkolwiek DDR z jakjkiem bez obudowy w psotaci pudełek tłumiących drgania musiałbyś się niezle naćwiczyć aby je dowieźć. Jeśli się dopuszcza odstępstwa od poewnego poziomu jakości wykoannia to potem szybko mnożą się one jak grzyby po deszczu i wychodzi bronks albo fawela a nie droga. |
|
Data: 2010-04-17 21:47:31 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
Użytkownik arturbac napisał:
Jadąc samochodem 40km/h czy rowerem 40km/h A jeździsz rowerem z tą prędkością? Mnie zdarza się bardzo rzadko przekroczyć 35 km/h, ale nawet na najlepszej ścieżce rowerowej rzadko przekraczam 25 i to tylko wtedy, gdy nie widać pieszych. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2010-04-17 22:03:22 | |
Autor: arturbac | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
W dniu 2010-04-17 21:47, Bartłomiej Zieliński pisze:
Użytkownik arturbac napisał: Tak na odcinkach prostych gdzie mam miejsce do rozpodzenia się, na małej długości np 400m naturalnie nie opłaca się oraz zależy czy mam wiatr w twarz czy nie. Mnie zdarza się bardzo rzadko Mi nie, u nas (na morzem) często albo jedziesz męcząc się 15km/h -20km/h albo dajesz 20-40km/h a to dlatego że często mocno wieje. W jedna strone masz średnia >=30km/h w druga ledwo 20km/h gdy wracasz. ale nawet na najlepszej ścieżce rowerowej rzadkoNie jeżdzę ścieżkami bo nie muszę (Rumia i T-22) lub omijam i jadę równoległymi ulicami (Gdynia) przekraczam 25 i to tylko wtedy, gdy nie widać pieszych. Dlatego nie mam problemów z pieszymi gdybym miał się męczyć na DDRiP to wole wsiąść do samochodu i się nie męczyć. Na rowerze w ruchu lokalnym (praca, przedszkole, sklepy) będę jeździł tak długo jak długo nie będę musiał jeżdzić chodnikami i omijać pieszych, krawężniki i stać 2 zmiany świateł na skrzyżowaniach za kare. W zeszłym roku już było blisko to takiej decyzji przez Rumie abym sobie odpuścił i wrócił do jazdy samochodem, gdyby nie Jeden człowiek i Komisja Bezpieczeństwa Ruchu przy Starostwie Powiatowym. |
|
Data: 2010-04-17 21:48:59 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał(a):
W dniu 2010-04-17 12:30, Piotr Rościszewski pisze: Wybacz moje poprzednie pytanie, ale piszesz wyjątkowo nieskładnie. Potrzebna była instrukcja obsługi poprzedniego tekstu. >> oraz wskaż na przystanki i słupybyło, > gdyby to miejsce było. A co do słupów to zgadzam się, że powinny być > przestawione poza chodnik. Co za różnica, czy wycieczka, czy nie? To turyści są drugiej kategorii, czy jak? Gdzie ty widziałeś ścieżkę, po której jeździ się 40/km/h? Co do ławki, to zgadzam się, że nie powinno jej być, a ludzi chyba potrafisz zauważyć? Mawiają, że z próżnego i Salomon nie naleje. Jak ulica jest za wąska, to zawsze wszyscy będą się na niej gnietli, rowerzyści również. >> - elementy w skrajni są szczególnie niebezpieczne dla osób przewożących Nieraz zdarzało mi się widzieć. Są nawet specjalne znaki typu U do ich oznaczenia. Zgadzam się, że nie powinny to być znaki drogowe, które łatwo ustawić na słupkach poza skrajnią chodnika i na poziomych wysięgnikach. Jadąc rowerem po zmroku masz prawo oczekiwać że nie zabijesz się tylko Czy mówimy o Rybniku, czy o Rumii? Jak chcesz dyskutować, to dyskutuj z sensem. Mie można omawiać jednego przypadku, a wnioski wysnuwać z drugiego, bo to nie to samo. >> - wszelkie krawężniki wystające > 0cm oraz koleiny między kostkąpo > wertepach do 100 km i nigdy żadnego nie stłukłem. Chodzi ci o to, że będzie jechał z jajami ktoś niepełnosprawny fizycznie i umysłowo? Takiemu zawsze wiatr w oczy i tego nie zmienisz żadnym krawężnikiem. A z jajami jeździłem całkiem normalnie po korzeniach, dziurach, piasku itd. Problemem jest ich dobre spakowanie, a nie umiejętności rowerzysty. Jadąc ulica musiał bym się bardzo starać aby gołe jajko bez zapakowania A co za idiota wozi jajka bez opakowania? Już napisałem powyżej: nie rozpatrujemy przypadku niepełnosprawnych umysłowo rowerzystów. I vice versa jadąc jakąkolwiek DDR z jakjkiem bez O czym ty bredzisz? Od wieku są do wożenia jajek pojemniki z tektury lub plastykowe. Kupujesz jaka razem z nimi. Chyba nigdy nie robiłeś zakupów, skoro masz taki teoretyczny problem z tymi jajami. Jeśli się dopuszcza odstępstwa od poewnego poziomu jakości wykoannia to Znowu rozpatrujesz problem istnienia idiotów. Prawdziwym problemem jest zamienienie ich na fachowców, którzy nie będą mnożyć idiotyzmów. Jak długo będziesz zatrudniał idiotów, tak długo będziesz miał problem z utrzymaniem jakiegokolwiek poziomu i żadne normy ci w tym nie pomogą. -- |
|
Data: 2010-04-14 22:29:20 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
MadMan bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
http://pokazywarka.pl/cpr_gliwicka_rybnik/ - historia korespondencji. Mi witki opadły, nic chyba z tym nie zrobię. Odpisz "jest pan idiotą", względnie "nie potrafi pan czytać". Ja pierniczę. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2010-04-14 23:23:09 | |
Autor: arturbac | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
W dniu 2010-04-14 22:29, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
MadMan bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić): Sorry ale to nic nie da i z deczka bez sensu jest. Wystarczył by zapis w ustawie iż droga dla rowerów obowiązkowa "musi" przejść test Matki z dzieckiem min 15kg wychylonym na prawo z fetelika i zakupami 10szt jaj z rowerem na męskiej ramie ubranej w mini i kołami od szosy i dany urzędnik powinien taki test przejechać po drodze którą dopuszcza do ruchu. a) Męska rama + mini + dziecko i fotelik: Mając 10-25kg bagaży na tylnim siodełku aby przepchać rower przez przejście trzeba zejść z niego. A więc podnieś nogę powyżej ramy ale przed siodełkiem, robie to 1 raz codziennie na koniec jazdy do przedszkola i słabo widzę robienie tego 6 razy tylko dlatego że ktoś wybudowałby mi DDR (na szczęście nie mam żadnych po drodze). A teraz dodajcie do tego wątłej budowy mame w młodym wieku w mini, wątpię aby chciała na każdym przejściu pokazywać swoje łono. ;-) b) Jajka w koszyku na kierownicy i w foteliku dziecięcym. To nie jest żart, jeśli się jajka potłuką to macie duże szanse że wasze dziecko przygryzie sobie język lub wargi, mój syn już to przetrenował :-( c) Koła od szosy jak się nie wypierdoli na takiej kostce z takimi szparami jak ta pokazana w Rybniku to będzie fart. Urzędnikom nie potrzeba przepisów które nad interpretują potem jak np wykłócanie się przez Panią z wydziału komunikacji Rumi na moim spotkaniu z P Burmistrz o to że 1cm wystającego krawężnika jest zgodny z przepisami (twierdziła nawet że 2cm są ok), ja jej odpowiadałem że mojego syna to nie interesuje ile wystaje w/g ustawy jego interesowały ostatnio przygryzione wargi :-). |
|
Data: 2010-04-15 00:28:32 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
arturbac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Wystarczył by zapis w ustawie iż droga dla rowerów obowiązkowa "musi" Właśnie nie. Jedyne co trzeba zmienić w tej ustawie to to, że rowerzysta nie "musi", a "może" poruszać się po DDR, ergo znak C-13 powinien stać się znakiem "serii" D-x. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2010-04-15 08:10:51 | |
Autor: arturbac | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
W dniu 2010-04-15 00:28, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
arturbac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić): Nie zgodzę się dlatego że w miastach jest ograniczona przestrzeń i nie można pozwolić na jej marnowanie. A druga sprawa to jest marnotrawstwo publicznych pieniędzy i podejście róbcie co chcecie byle mnie to nie dotyczyło jest złe. A trzecia sprawa to dzieci i niedoświadczeni dorośli nie powinni być narażani na utratę życia przez dobrowolne acz idiotyczne rozwiązania. C-16+T-22 to dobre rozwiązanie tymczasowe aby nie zginąć w czasach gdy jesteśmy bezsilni i urzędasów nie interesuje co i jak robią. |
|
Data: 2010-04-17 10:48:33 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
Wystarczył by zapis w ustawie iż droga dla rowerów obowiązkowa "musi" Test jak najbardziej, ale z tym cyrkowym zestawieniem: męską ramą w mini to grubo przesadziłeś. a) Męska rama + mini + dziecko i fotelik: Mając 10-25kg bagaży na tylnim Po pierwsze trudno nazywać drogą dla rowerów coś, co wymaga regularnego zsiadania z roweru. Takie rozwiązania towwrzystwa rowerowe powinny regularnie zgłaszać do prokuratora o sprzeniewierzenie publicznych pieniędzy. b) Jajka w koszyku na kierownicy i w foteliku dziecięcym. To nie jest daruj sobie te jajka. Jak siępotłuką, to znaczy, że łamaga źle je spakował. A język trzyma się między zębami. Nie potrafiłeś nauczyć dzieciaka tego drobiazgu? -- |
|
Data: 2010-04-17 19:41:01 | |
Autor: arturbac | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
W dniu 2010-04-17 12:48, Piotr Rościszewski pisze:
A język trzyma się między zębami. Nie potrafiłeś nauczyć dzieciaka tego drobiazgu? No teraz to pierdoły pociskasz, do przedszkola wożę dziecko nie 10 letnie a 3-5 latka. Nie masz kontroli co akurat robi z językiem w buzi, i takie małe dzieci ogólnie potrafią dekoncentrować się i zapominać o detalach. |
|
Data: 2010-04-17 21:55:00 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał(a):
W dniu 2010-04-17 12:48, Piotr Rościszewski pisze: Gratuluję inteligentnego komentarza. Woziłem w koszyku trójkę własnych dzieci, a teraz wożę już drugiego wnuka. Problemy dotyczyły nóżek, bo dawniej nie było takich fantastycznych fotelików - koła obiłem blachą i było po kłopocie. Większym kłopotem był dawniej brak szelek - ciekawskie dzieci potrafiły stanąc w koszyku, żeby coś zobaczyć. Teraz i ten problem zniknął. -- |
|
Data: 2010-04-18 00:13:26 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
Piotr Rościszewski bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne
skreślić): Nie masz kontroli co akurat robi z językiem w buzi, i takie małe dzieci Panowie, panowie, nie żryjta się, bo nie ma o co. Było źle, jest lepiej i dobrze. Byle lepiej było z infrastrukturą i nad tym ta dyskusja. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2010-04-18 01:57:01 | |
Autor: arturbac | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
W dniu 2010-04-17 23:55, Piotr Rościszewski pisze:
Gratuluję inteligentnego komentarza. Woziłem w koszyku trójkę własnych dzieci, a teraz wożę już drugiego wnuka. Ja go nie wożę od święta a 2 razy na dzień przez cały rok. Nie przygryza sobie języka co dzień ale zdarzyło się na krawężniku profilowanym pomiędzy ulicą a parkingiem. Podsumuje: Całość moich wypocin ma obrazować problem jakości. Dla samochodu posiadającego amortyzację czy wygodne foteliki dziecięce buduje się gładziutkie drogi asfaltowe a dla roweru z fotelikami jakości co najwyżej oferowanej przez np HAMAX krawężniki w poprzez, równoległe koleiny w kostce brukowej, słupy śmietniki, znaki przystanki, pieszych w skrajni drogi. Co dzień wożę dziecko do przedszkola ulicami, gdybym musiał tą trase pokonywać czymś takim jak np w Rybniku (identyko bzdury były w Rumi) to nie odwoziłbym go rowerem a samochodem. W imię czego miałbym się męczyć i irytować i ryzykować wypadek przy notorycznych wymuszeniach pierwszeństwa na przejazdach rowerowych 2 razy na dzień. |
|
Data: 2010-04-18 07:53:10 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
Ja go nie wożę od święta a 2 razy na dzień przez cały rok. Nie możesz swojego pecha przelewać na innych. Przesadziłeś. Podsumuje: Ale to nie upoważnia do sypania głupawymi argumentami. Dla samochodu posiadającego amortyzację czy wygodne foteliki dziecięce To fakt. Argumentów nie musisz upiększać samo pękającymi jajkami, obanażającymi się paniami w miniówach, dziećmi uprawiającymi akrobacje w foteliku itd. Jak z takimi argumentami wyskoczysz w magistracie, to Cię wezmą za zwykłego oszołoma i nic nie wskórasz. Co dzień wożę dziecko do przedszkola ulicami, gdybym musiał tą trase W jednym miejscu się zbyły, to i w drugim powinny. W imię czego miałbym się męczyć i irytować i ryzykować wypadek przy Sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie. Durnowaci urzędnicy mogą otrzymać tylko durnowaty efekt swoich poczynań. -- |
|
Data: 2010-04-15 07:59:31 | |
Autor: MichałG | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
MadMan bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):akurat nie jest... choc odpowiedzi skłaniają do takich wniosków ;) Po prostu często musi odpowiedzieć na min kilka takich majli/pism/inetrwencji ustnych dziennie i to w dodatku tak, by nie generowac dodatkowych kosztów (przebudowa). Proponuje nie zniechęcać sie... Przeciwnika z Urzędzie nalezy zmęczyć.... ;) ;) ;) Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2010-04-17 10:35:47 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
Odpisz "jest pan idiotą", względnie "nie potrafi pan czytać". Podstawowe twierdzenie dotyczące inteligencji: głupi nigdy nie zrozumie, że jest głupi. Pisanie "jest pan idiotą" jest daremne, bo adresat i tak tego nie zrozumie. A co stwierdzenia "nie potrafi pan czytać" no to i owszem, bo urzędnicy nigdy nie czytają tego, o co chodzi petentowi, ale mają swoje wyuczone mantry, które klepią bemyślnie bez narażania swojego stołka. -- |
|
Data: 2010-04-17 10:35:53 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
Odpisz "jest pan idiotą", względnie "nie potrafi pan czytać". Podstawowe twierdzenie dotyczące inteligencji: głupi nigdy nie zrozumie, że jest głupi. Pisanie "jest pan idiotą" jest daremne, bo adresat i tak tego nie zrozumie. A co stwierdzenia "nie potrafi pan czytać" no to i owszem, bo urzędnicy nigdy nie czytają tego, o co chodzi petentowi, ale mają swoje wyuczone mantry, które klepią bemyślnie bez narażania swojego stołka. -- |