Data: 2010-04-14 20:20:25 | |
Autor: arturbac | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
W dniu 2010-04-14 18:56, MadMan pisze:
C-16 i T-22 z ostatnich informacji (wczoraj) jakie mam od MiTa zostało uznane przez Ministerstwo jako błędne rozwiązanie o co podobno toczy sie wojna w Rumi. Natomiast przeiwduje się u nas(Rumia) jakąś tabliczkę o dozwoleniu ruchu rowerów. Tu najlepiej MiT by się wypowiedział o ile czyta. Co do prasy: Polecam prasę, fora internetowe czytane przez urzędników i komisję bezpieczeństwa ruchu przy komendzie powiatowej. I wykazując niezgodność z przepisami akcentuj że to rozwiązanie drastycznie pogarsza bezpieczeństwo na wszelkich przejazdach rowerowych, zamaist je poprawiać, zmuszając zgodnie z intncją urzednika podaną na piśmie do Ciebie, do włączania się wahadłowego do ruchu na jezdnię aby ominąć wszystkie drogi podporządkowane, oraz wskaż na przystanki i słupy w skrajni jako rozwiązania wyjątkowo niebezpieczne. - przystanki uniemożliwiają jazdę lub prowokują do kolizji. - elementy w skrajni są szczególnie niebezpieczne dla osób przewożących dzieci w fotelikach, wystarczy pomyśleć co się stanie jak maluch się wychyli na co nie ma się wpływu podczas jazdy. - wszelkie krawężniki wystające > 0cm oraz koleiny między kostką widoczne na zdjęciach, droga dla rowerów zmusza do korzystania z niej więc musi umożliwiać jazdę na kolarzówkach z cieniutkimi kołami jak i dowiezienie jajek ze sklepu rowerem bez amortyzacji. To co napisał ten urzędnik o bezpieczeństwie w świetle zdjęć kompromituje go. |
|
Data: 2010-04-17 10:30:37 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
C-16 i T-22 z ostatnich informacji (wczoraj) jakie mam od MiTa zostało Znów zabrał głos ktoś, kto wie lepiej niż Konwencja Wiedeńska. Skąd się biorą takie dureńki w ministerswie? I wykazując niezgodność z przepisami akcentuj że to rozwiązanie W ogóle coś takiego tam występuje? oraz wskaż na przystanki i słupy Jak nie ma miejsca na ominięcie przystanku, to mozna sobie pisać co by było, gdyby to miejsce było. A co do słupów to zgadzam się, że powinny być przestawione poza chodnik. - przystanki uniemożliwiają jazdę lub prowokują do kolizji. Poza centrum miasta rzadko kiedy na przystanku jest tłok. A prowokatorzy zawsze byli, są i będą. Na to nikt nie poradzi. - elementy w skrajni są szczególnie niebezpieczne dla osób przewożących Nie tragizuj. Przeszkody powinno się omijać w bezpiecznej odlegości, a dzieciak nie ma takiej mozliwości, żeby wychylić się na znaczniejszą odległość. - wszelkie krawężniki wystające > 0cm oraz koleiny między kostką Z tymi jajakami, to robisz sobie jaja. Onegdaj woziłem jajka w sakwach po wertepach do 100 km i nigdy żadnego nie stłukłem. -- |
|
Data: 2010-04-17 12:43:47 | |
Autor: johnkelly | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
Piotr Rościszewski pisze:
C-16 i T-22 z ostatnich informacji (wczoraj) jakie mam od MiTa zostało Mam podobne z MI i całkiem przeciwne z GDDKiA. Niemniej co wynika w tej kwestii z KW? Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-04-17 20:32:48 | |
Autor: arturbac | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
W dniu 2010-04-17 12:30, Piotr Rościszewski pisze:
C-16 i T-22 z ostatnich informacji (wczoraj) jakie mam od MiTa zostało Urzędnik pisze coś o tym że jak nie ma przejazdu to należy właczać się do ruchu na zasadch ogólnych z tego co pamietam gdy czytąłem te wypociny. Sokoro zasady ogólne to nie wolno przekraczać prostopadle lini ciągłej jezdni prostopadłej i należy właczyć sie rzed skrzyżowaniem do ruchu i za nim wyłaczyć z niego.
Tu nie chodzi o jazde na wycieczkę krajoznawczą a codzienne pokonywanie tej samej trasy. Jadąc samochodem 40km/h czy rowerem 40km/h mam prawo oczekiwać że na jezdni, pasie drogi wyznaczonym do jazdy nie będzie łąwki i ludzi czekających na atutobus!
Teoretyzujesz, ile słupów stoi w skrajni jezdni po której dopuszcza sie ruch samochodów ? 0 Jadąc rowerem po zmroku masz prawo oczekiwać że nie zabijesz się tylko dlatego że skoncentrujesz się na ruchu drogowym a nie na słupach w skrajni drogi. Gdy ta zasada jest łamana i nie jest rygorystycnie przestrzegana , powstają karykatury jak w Rumi (żwirki i Wigóry) gdzie miejscami DDR ma 1m szerokości jest 2 keirunkowy i z jednej stroni na styk jest drzewo a z drugiej znak drogowy. Powodzenia z zachowaniem odległości tak by dziecku krzywdy nie zrobić.
Ponownie napisze to nie chodzi o to na ile jesteś sprawny i na ile umiesz deliaktnie jechać. Jadąc ulica musiał bym się bardzo starać aby gołe jajko bez zapakowania zbić jadąc do domu. I vice versa jadąc jakąkolwiek DDR z jakjkiem bez obudowy w psotaci pudełek tłumiących drgania musiałbyś się niezle naćwiczyć aby je dowieźć. Jeśli się dopuszcza odstępstwa od poewnego poziomu jakości wykoannia to potem szybko mnożą się one jak grzyby po deszczu i wychodzi bronks albo fawela a nie droga. |
|
Data: 2010-04-17 21:47:31 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
Użytkownik arturbac napisał:
Jadąc samochodem 40km/h czy rowerem 40km/h A jeździsz rowerem z tą prędkością? Mnie zdarza się bardzo rzadko przekroczyć 35 km/h, ale nawet na najlepszej ścieżce rowerowej rzadko przekraczam 25 i to tylko wtedy, gdy nie widać pieszych. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2010-04-17 22:03:22 | |
Autor: arturbac | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
W dniu 2010-04-17 21:47, Bartłomiej Zieliński pisze:
Użytkownik arturbac napisał: Tak na odcinkach prostych gdzie mam miejsce do rozpodzenia się, na małej długości np 400m naturalnie nie opłaca się oraz zależy czy mam wiatr w twarz czy nie. Mnie zdarza się bardzo rzadko Mi nie, u nas (na morzem) często albo jedziesz męcząc się 15km/h -20km/h albo dajesz 20-40km/h a to dlatego że często mocno wieje. W jedna strone masz średnia >=30km/h w druga ledwo 20km/h gdy wracasz. ale nawet na najlepszej ścieżce rowerowej rzadkoNie jeżdzę ścieżkami bo nie muszę (Rumia i T-22) lub omijam i jadę równoległymi ulicami (Gdynia) przekraczam 25 i to tylko wtedy, gdy nie widać pieszych. Dlatego nie mam problemów z pieszymi gdybym miał się męczyć na DDRiP to wole wsiąść do samochodu i się nie męczyć. Na rowerze w ruchu lokalnym (praca, przedszkole, sklepy) będę jeździł tak długo jak długo nie będę musiał jeżdzić chodnikami i omijać pieszych, krawężniki i stać 2 zmiany świateł na skrzyżowaniach za kare. W zeszłym roku już było blisko to takiej decyzji przez Rumie abym sobie odpuścił i wrócił do jazdy samochodem, gdyby nie Jeden człowiek i Komisja Bezpieczeństwa Ruchu przy Starostwie Powiatowym. |
|
Data: 2010-04-17 21:48:59 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
CPR Rybnik Gliwicka | |
arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał(a):
W dniu 2010-04-17 12:30, Piotr Rościszewski pisze: Wybacz moje poprzednie pytanie, ale piszesz wyjątkowo nieskładnie. Potrzebna była instrukcja obsługi poprzedniego tekstu. >> oraz wskaż na przystanki i słupybyło, > gdyby to miejsce było. A co do słupów to zgadzam się, że powinny być > przestawione poza chodnik. Co za różnica, czy wycieczka, czy nie? To turyści są drugiej kategorii, czy jak? Gdzie ty widziałeś ścieżkę, po której jeździ się 40/km/h? Co do ławki, to zgadzam się, że nie powinno jej być, a ludzi chyba potrafisz zauważyć? Mawiają, że z próżnego i Salomon nie naleje. Jak ulica jest za wąska, to zawsze wszyscy będą się na niej gnietli, rowerzyści również. >> - elementy w skrajni są szczególnie niebezpieczne dla osób przewożących Nieraz zdarzało mi się widzieć. Są nawet specjalne znaki typu U do ich oznaczenia. Zgadzam się, że nie powinny to być znaki drogowe, które łatwo ustawić na słupkach poza skrajnią chodnika i na poziomych wysięgnikach. Jadąc rowerem po zmroku masz prawo oczekiwać że nie zabijesz się tylko Czy mówimy o Rybniku, czy o Rumii? Jak chcesz dyskutować, to dyskutuj z sensem. Mie można omawiać jednego przypadku, a wnioski wysnuwać z drugiego, bo to nie to samo. >> - wszelkie krawężniki wystające > 0cm oraz koleiny między kostkąpo > wertepach do 100 km i nigdy żadnego nie stłukłem. Chodzi ci o to, że będzie jechał z jajami ktoś niepełnosprawny fizycznie i umysłowo? Takiemu zawsze wiatr w oczy i tego nie zmienisz żadnym krawężnikiem. A z jajami jeździłem całkiem normalnie po korzeniach, dziurach, piasku itd. Problemem jest ich dobre spakowanie, a nie umiejętności rowerzysty. Jadąc ulica musiał bym się bardzo starać aby gołe jajko bez zapakowania A co za idiota wozi jajka bez opakowania? Już napisałem powyżej: nie rozpatrujemy przypadku niepełnosprawnych umysłowo rowerzystów. I vice versa jadąc jakąkolwiek DDR z jakjkiem bez O czym ty bredzisz? Od wieku są do wożenia jajek pojemniki z tektury lub plastykowe. Kupujesz jaka razem z nimi. Chyba nigdy nie robiłeś zakupów, skoro masz taki teoretyczny problem z tymi jajami. Jeśli się dopuszcza odstępstwa od poewnego poziomu jakości wykoannia to Znowu rozpatrujesz problem istnienia idiotów. Prawdziwym problemem jest zamienienie ich na fachowców, którzy nie będą mnożyć idiotyzmów. Jak długo będziesz zatrudniał idiotów, tak długo będziesz miał problem z utrzymaniem jakiegokolwiek poziomu i żadne normy ci w tym nie pomogą. -- |