Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   Cała prawda o Grzybolu

Cała prawda o Grzybolu

Data: 2009-05-26 21:43:10
Autor: Piotr Kompa
Cała prawda o Grzybolu
motoracer.xyz@gmail.com wrote:

Bo grupa ta była kiedyś źródłem nieocenionej wiedzy, jej członkowie
pomagali 'starym', pomagali 'nowym' bez ciągłego czepiania się i
pseudozabawnych off-topiców. W tej chwili jest (w olbrzymiej części)

Za przeproszeniem, abstrahując od tego konkretnego przypadku i wypowiadając się w imieniu własnym a nie Grupy Trzymającej Grupę, to zauważam że ww. opisana tendencja przydarza się nie tylko tutaj.

Bo kiedyś obowiązywała zasada, że przed dołączeniem do grupy usenetowej należało zapoznać się z FAQ, przejrzeć archiwum i lurkować przez pewien czas, zanim włączyło się do dyskusji. To pozwalało zorientować się w klimacie, rozpoznać kto jest kim, wychwycić niektóre hermetyczne żarty czy ironie, poznać sposób bycia związany z tym konkretnym środowiskiem.

Teraz, coraz częściej wpadają na grupę (nie tylko p.r.m., to ogólna tendencja) różne ludziki, przelatują jak meteory, zadają pytania banalne, oczywiste lub wręcz niemądre i *żądają* natychmiastowej odpowiedzi, "bo nie mają czasu na szukanie", a czasem nawet potrafią ochrzanić kogoś za sugestię przejrzenia archiwum czy FAQ "bo grupa jest od odpowiadania na moje pytania".

Za pierwszym i drugim razem jest to zabawne, za fafnastym nudne, za fafdziesiątym irytujące i wcale się nie dziwię, że zdarzają się odpowiedzi prześmiewcze, kąśliwe czy nieuprzejme. Naturalnie, najlepiej byłoby gdyby wszyscy sobie pomagali i uśmiechali się, słonko świeciło, drogi były równe, pokój na świecie itd. no ale bądźmy realistami ;) Osobiście więcej widzę postów pomocnych lub przynajmniej humorystycznych niż grupowych linczów (OMG, czy to znaczy że jestem starym piernikiem?)

--
Pozdrawiam,
Kompan.

"-Hi!" - lied the politician.

Data: 2009-05-26 22:10:41
Autor: kocyk
Cała prawda o Grzybolu
Piotr Kompa wrote:
motoracer.xyz@gmail.com wrote:

Bo grupa ta była kiedyś źródłem nieocenionej wiedzy, jej członkowie
pomagali 'starym', pomagali 'nowym' bez ciągłego czepiania się i
pseudozabawnych off-topiców. W tej chwili jest (w olbrzymiej części)

Za przeproszeniem, abstrahując od tego konkretnego przypadku i wypowiadając się w imieniu własnym a nie Grupy Trzymającej Grupę, to zauważam że ww. opisana tendencja przydarza się nie tylko tutaj.

Bo kiedyś obowiązywała zasada, że przed dołączeniem do grupy usenetowej należało zapoznać się z FAQ, przejrzeć archiwum i lurkować przez pewien czas, zanim włączyło się do dyskusji. To pozwalało zorientować się w klimacie, rozpoznać kto jest kim, wychwycić niektóre hermetyczne żarty czy ironie, poznać sposób bycia związany z tym konkretnym środowiskiem.

Teraz, coraz częściej wpadają na grupę (nie tylko p.r.m., to ogólna tendencja) różne ludziki, przelatują jak meteory, zadają pytania banalne, oczywiste lub wręcz niemądre i *żądają* natychmiastowej odpowiedzi, "bo nie mają czasu na szukanie", a czasem nawet potrafią ochrzanić kogoś za sugestię przejrzenia archiwum czy FAQ "bo grupa jest od odpowiadania na moje pytania".

Za pierwszym i drugim razem jest to zabawne, za fafnastym nudne, za fafdziesiątym irytujące i wcale się nie dziwię, że zdarzają się odpowiedzi prześmiewcze, kąśliwe czy nieuprzejme. Naturalnie, najlepiej byłoby gdyby wszyscy sobie pomagali i uśmiechali się, słonko świeciło, drogi były równe, pokój na świecie itd. no ale bądźmy realistami ;) Osobiście więcej widzę postów pomocnych lub przynajmniej humorystycznych niż grupowych linczów (OMG, czy to znaczy że jestem starym piernikiem?)

BRAWO. Celowo zacytowalem calosc, bo jest to najmadrzejszy post, jaki przeczytalem na prmie w tym roku. Piotr, masz u mnie browara. Duzo browarow. Mam nadzieje, ze kiedys bedzie okazja.
K.14.

Data: 2009-05-26 23:09:55
Autor: gildor
Cała prawda o Grzybolu
kocyk pisze:
BRAWO. Celowo zacytowalem calosc, bo jest to najmadrzejszy post, jaki przeczytalem na prmie w tym roku. Piotr, masz u mnie browara. Duzo browarow. Mam nadzieje, ze kiedys bedzie okazja.

ta, nie martw się Piotr, ja też mam u niego browara, ale nawet na kawe 2 razy nie wpadł, choć był "po drodze". buty w motylki mierzył...

--
- gildor
9'99

Data: 2009-05-29 07:50:44
Autor: Don Pedro
Cała prawda o Grzybolu
gildor pisze:
kocyk pisze:
BRAWO. Celowo zacytowalem calosc, bo jest to najmadrzejszy post, jaki przeczytalem na prmie w tym roku. Piotr, masz u mnie browara. Duzo browarow. Mam nadzieje, ze kiedys bedzie okazja.

ta, nie martw się Piotr, ja też mam u niego browara, ale nawet na kawe 2 razy nie wpadł, choć był "po drodze". buty w motylki mierzył...

Kwiatki. To były buty w kwiatki i, zdaje się, słonka.

pozdr
DP
TL-S

Data: 2009-05-29 08:00:47
Autor: gildor
Cała prawda o Grzybolu
Don Pedro pisze:
gildor pisze:
kocyk pisze:
BRAWO. Celowo zacytowalem calosc, bo jest to najmadrzejszy post, jaki przeczytalem na prmie w tym roku. Piotr, masz u mnie browara. Duzo browarow. Mam nadzieje, ze kiedys bedzie okazja.

ta, nie martw się Piotr, ja też mam u niego browara, ale nawet na kawe 2 razy nie wpadł, choć był "po drodze". buty w motylki mierzył...

Kwiatki. To były buty w kwiatki i, zdaje się, słonka.

a, ok, ale ruszofe

--
gildor
9'99

Data: 2009-05-29 08:25:21
Autor: Don Pedro
Cała prawda o Grzybolu
gildor pisze:
Don Pedro pisze:
gildor pisze:
kocyk pisze:
BRAWO. Celowo zacytowalem calosc, bo jest to najmadrzejszy post, jaki przeczytalem na prmie w tym roku. Piotr, masz u mnie browara. Duzo browarow. Mam nadzieje, ze kiedys bedzie okazja.

ta, nie martw się Piotr, ja też mam u niego browara, ale nawet na kawe 2 razy nie wpadł, choć był "po drodze". buty w motylki mierzył...

Kwiatki. To były buty w kwiatki i, zdaje się, słonka.

a, ok, ale ruszofe

A to tak, owszem, ruszofe. A jaki miły mientkonadgarstkowy pan sprzedawca był...

pozdr
DP
TL-S

Data: 2009-05-29 09:19:49
Autor: gildor
Cała prawda o Grzybolu
Don Pedro pisze:
gildor pisze:
Don Pedro pisze:
gildor pisze:
kocyk pisze:
BRAWO. Celowo zacytowalem calosc, bo jest to najmadrzejszy post, jaki przeczytalem na prmie w tym roku. Piotr, masz u mnie browara. Duzo browarow. Mam nadzieje, ze kiedys bedzie okazja.

ta, nie martw się Piotr, ja też mam u niego browara, ale nawet na kawe 2 razy nie wpadł, choć był "po drodze". buty w motylki mierzył...

Kwiatki. To były buty w kwiatki i, zdaje się, słonka.

a, ok, ale ruszofe

A to tak, owszem, ruszofe. A jaki miły mientkonadgarstkowy pan sprzedawca był...

....i tak się kocyk wymiksował z postawienia piwa.

--
gildor
9'99

Data: 2009-05-27 05:36:37
Autor: Piotr Kompa
Cała prawda o Grzybolu
kocyk wrote:

BRAWO. Celowo zacytowalem calosc, bo jest to najmadrzejszy post, jaki przeczytalem na prmie w tym roku. Piotr, masz u mnie browara. Duzo

Dziękuję za uznanie ;) czasem napiszę z sensem, bo coś mnie najdzie i mam przebłysk tego... no... eee... zapomniałem... już sobie poszło...
:D

--
Pozdrawiam,
Kompan.

"-Hi!" - lied the politician.

Data: 2009-05-28 22:06:44
Autor: Jacek Różański
Cała prawda o Grzybolu
kocyk pisze:
Piotr Kompa wrote:
motoracer.xyz@gmail.com wrote:

Bo grupa ta była kiedyś źródłem nieocenionej wiedzy, jej członkowie
pomagali 'starym', pomagali 'nowym' bez ciągłego czepiania się i
pseudozabawnych off-topiców. W tej chwili jest (w olbrzymiej części)

Za przeproszeniem, abstrahując od tego konkretnego przypadku i wypowiadając się w imieniu własnym a nie Grupy Trzymającej Grupę, to zauważam że ww. opisana tendencja przydarza się nie tylko tutaj.

Bo kiedyś obowiązywała zasada, że przed dołączeniem do grupy usenetowej należało zapoznać się z FAQ, przejrzeć archiwum i lurkować przez pewien czas, zanim włączyło się do dyskusji. To pozwalało zorientować się w klimacie, rozpoznać kto jest kim, wychwycić niektóre hermetyczne żarty czy ironie, poznać sposób bycia związany z tym konkretnym środowiskiem.

Teraz, coraz częściej wpadają na grupę (nie tylko p.r.m., to ogólna tendencja) różne ludziki, przelatują jak meteory, zadają pytania banalne, oczywiste lub wręcz niemądre i *żądają* natychmiastowej odpowiedzi, "bo nie mają czasu na szukanie", a czasem nawet potrafią ochrzanić kogoś za sugestię przejrzenia archiwum czy FAQ "bo grupa jest od odpowiadania na moje pytania".

Za pierwszym i drugim razem jest to zabawne, za fafnastym nudne, za fafdziesiątym irytujące i wcale się nie dziwię, że zdarzają się odpowiedzi prześmiewcze, kąśliwe czy nieuprzejme. Naturalnie, najlepiej byłoby gdyby wszyscy sobie pomagali i uśmiechali się, słonko świeciło, drogi były równe, pokój na świecie itd. no ale bądźmy realistami ;) Osobiście więcej widzę postów pomocnych lub przynajmniej humorystycznych niż grupowych linczów (OMG, czy to znaczy że jestem starym piernikiem?)

BRAWO. Celowo zacytowalem calosc, bo jest to najmadrzejszy post, jaki przeczytalem na prmie w tym roku. Piotr, masz u mnie browara. Duzo browarow. Mam nadzieje, ze kiedys bedzie okazja.

Namawiasz go do konformistycznego serwilizmu!

--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities

Data: 2009-05-29 10:47:42
Autor: Jacot
Cała prawda o Grzybolu
Jacek Różański <jr@epoczta.pl> wrote:

BRAWO. Celowo zacytowalem calosc, bo jest to najmadrzejszy post, jaki przeczytalem na prmie w tym roku. Piotr, masz u mnie browara. Duzo browarow. Mam nadzieje, ze kiedys bedzie okazja.

Namawiasz go do konformistycznego serwilizmu!

U nas to inaczej nazywajom;)


--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

Cała prawda o Grzybolu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona