Szef PiS na Opolszczyźnie może po wyborach nie mieć komu ręki podać. Układając listę wyborczą i wycinając potencjalnych konkurentów, zraził do siebie nawet swych największych zwolenników.

Poseł Sławomir Kłosowski naobiecywał wielu miejsce na liście, a potem próbował wybrnąć z sytuacji, obwiniając komitet polityczny PiS za ostateczne ustalenie składu listy.

Nie uwierzyli mu. Wypowiedzeniem rzucił mu Patryk Jaki, szef klubu radnych PiS w Opolu, któremu obiecywał drugie miejsce (dostał 12.). Dwójkę miał mieć też obecny poseł Jan Religa, ale na liście nie znalazł się wcale, więc przeszedł do PJN. O drugim obiecanym miejscu słyszała też Violetta Porowska, wiceprzewodnicząca rady miasta, która jest piątką.



Ostatecznie drugi jest... Kłosowski, bo centrala PiS na jedynkę wyznaczyła prof. Jerzego Żyżyńskiego, ekonomistę występującego w TV Trwam, w Radiu Maryja czy w ''Naszym Dzienniku''.

Z kolei PO przy układaniu list ''zapomniała'' o obecnym senatorze prof. Ryszardzie Knosali. Ten rzucił legitymacją i miał startować z Unii Prezydentów. Wtedy partia zmieniła zdanie. Na liście do Sejmu pierwszy jest szef PO na Opolszczyźnie, a dalej centrala nie zostawiła nic z jego propozycji. Ci, którzy pracowali dla PO przez lata w regionie pospadali na niższe pozycje. Niektórzy chcieli odchodzić z PO.

W pozostałych komitetach takich emocji nie było.

Specyfiką regionu jest jednak lista Mniejszości Narodowej. Otwiera ją obecny poseł Ryszard Galla, tuż za nim jest Bernard Gaida, szef wszystkich związków MN w Polsce. Kiedyś mniejszość miała kilku posłów i senatora, obecnie ma tylko jednego posła i bardzo chciałaby stan posiadania zwiększyć.

Na pewno MN ma szansę na jeden mandat poselski. I na senatora, bo startuje były wicemarszałek województwa Józef Kotyś, który w wyborach do sejmiku województwa zdobył najwięcej głosów na Opolszczyźnie. Zdeklasował nawet polityków PO. Kotyś startuje w okręgu, w którym na pięć powiatów w czterech mieszka mniejszość. Będzie rywalizował m.in. z Robertem Węgrzynem, którego wyrzucono z PO i kandyduje do Senatu jako niezależny.

Z kolei szef MN na Opolszczyźnie Norbert Rasch walczy o mandat senatora w okręgu obejmującym Opole. Ale tu ma dużą konkurencję: dwóch były rektorów opolskich uczelni, obecnego senatora PO Piotra Wacha i b. senatora SLD Stanisława S. Nicieję.

W sumie na Opolszczyźnie wybieranych będzie trzech senatorów i 12 posłów (zmniejszono ich liczbę o jednego, bo zmniejszyła się populacja Opolszczyzny).


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,10256389,Centrale_namieszaly_na_listach.html#ixzz1XQuHO4sB



Przemek

--

"Oświadczam, że w dniu 16.08.2011 podczas konferencji prasowej (...) rozpowszechniłem nieprawdziwe informacje..." - tak zaczynają się sprostowania opublikowane przez Adama Hofmana i Tomasza Porębę. Politycy PiS przyznają w nich, że mówili nieprawdę twierdząc, iżPlatforma Obywatelska ma bądź to 'zerowy udział' w niektórych inwestycjach bądź "nie brała w nich udziału" bądź 'ograniczała na nie fundusze".