Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?

Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?

Data: 2011-03-16 10:56:18
Autor: Kuba \(aka cita\)
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Generalnie pytanie jest głównie skierowane do jednego z naszych kolegów pmsowców, bo wydaje sie być tu największym specjalistą od Sidów.

Na TVN Turbo, w programie Turbo Kamera pokazują w tym tygodniu Ceeda i kłopoty z gwarancją, a konkretnie z różnicami w foderach reklamowych, informacjach od handlowców zapisami w książkach oraz ... rzeczywistości.

Co w końcu ma 7 lat gwarancji?

ps. i bardzo prosze nie brać mojego posta jako zaczepki, czy jakiegoś innego negatywnego ataku. Jeździłęm (no jechalem kilka razy) Ceedem, nawet kilka dni temu i auto jest zupełnie normalne, nie moge powiedzieć nic złego na tą klase auta.
Jedyne co mnie zastanawia to wlasnie 7 lat gwarancji, które po poczytaniu kilku materiałów skraca sie do 2 lat, a po zagłębieniu w temat wyłącza niektóre elementy w ogole.
Na grupie kilka razy czytalem jaka ta gwarancja jest świetna, ale widać ze nie tak do końca.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2011-03-16 11:04:52
Autor: PaweL
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Samo życie

Tusk obiecywał i opowiada czego to nie dokonał. Okazuje się że to bajka.
Pogodę przepowiadają, a za dwa dni jest zupełnie inna niż w przepowiedniach.
Gwarancję reklamują że 7-letnia, a okazuje się że połowa usterek to "zużycie eksploatacyjne", a nie awaria.

Trzeba myśleć, rozumieć, czytać, a nie wierzyć reklamom.

Paweł

Data: 2011-03-16 11:09:31
Autor: PaPi
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Trzeba myśleć, rozumieć, czytać, a nie wierzyć reklamom.

Napisz zatem co wynika w temacie z Twojego myslenia, rozumienia, czytanie i braku wiary w reklamy.

Data: 2011-03-16 10:20:40
Autor:
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
PaPi <1@2.3> napisał(a):
Napisz zatem co wynika w temacie z Twojego myslenia, rozumienia, czytanie i braku wiary w reklamy.

- reklama 7 lat ;)

- fakt 90% usterek to zyzyce eksploatacyjne wynikajace z uzytkowania auta ;)


- zycie zawieszenie to np. 2 lata, ale max 40 tys. km

PS. zrodlo Turbo Kamera

--


Data: 2011-03-16 11:54:04
Autor: Kuba \(aka cita\)
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?

Użytkownik <bluedadun@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ilq2to$noq$1inews.gazeta.pl...
PS. zrodlo Turbo Kamera


ja też oglądalem program.

Mi chodzi o to, zeby co niektórzy, ktory w niebogłosy wychwalają gwarancje na Ceeda wypowiedzieli sie konstruktywnie w kontekście napisu na szybie "7 lat" oraz tego co przedstawiono w programie Turbo Kamera


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2011-03-16 13:03:46
Autor: Cavallino
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik <bluedadun@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

- fakt 90% usterek to zyzyce eksploatacyjne wynikajace z uzytkowania auta ;)

Albo inaczej - może faktycznie zużywają się elementy wynikające z użytkowania auta?

U mnie dokładnie tak jest, nic co by nie było normalnym zużyciem eksploatacyjnym nie występuje.
Poza paliwem, filtrami, olejem, klockami, oponami i jednym łącznikiem stabilizatora nic się nie zużyło.

Do tej pory żadne auto które miałem od nowości nie miało takiego wyniku w ciągu 4 lat.




- zycie zawieszenie to np. 2 lata, ale max 40 tys. km

PS. zrodlo Turbo Kamera

Ograniczenie wynikające z naturalnego zużycia części elementów stosuje nie tylko Kia, więc tutaj jej gwarancja nie różni się np. od Fiata, poza jej długością, na elementy które się nie powinny zużyć w tym czasie.
A że u nas z racji jakości dróg naturalne zużycie jest jeszcze szybsze niż gdzie indziej, no to mamy efekt w rodzaju ograniczenia do 40 tys km.

Jeśli są firmy które robią inaczej i np. wymienią amortyzator po 200 tys km, to chwała im, ale jednak praktyka jest inna.

Data: 2011-03-16 12:49:31
Autor:
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Do tej pory żadne auto które miałem od nowości nie miało takiego wyniku w ciągu 4 lat.

jaki przebieg? jak uzytkowany trasa miasto/jakie?

pewnie nigdy nie miales np. Toyoty ;) albo Hondy ;) 5 i 8 lat i nic ;) nawet
zawiasy sa oryginalne, przebiegi 135 kkm oraz 156 kkm, a drogi mamy jedne z
gorszych w Polsce.


Ograniczenie wynikające z naturalnego zużycia części elementów stosuje nie tylko Kia, więc tutaj jej gwarancja nie różni się np. od Fiata, poza jej długością, na elementy które się nie powinny zużyć w tym czasie.
A że u nas z racji jakości dróg naturalne zużycie jest jeszcze szybsze niż gdzie indziej, no to mamy efekt w rodzaju ograniczenia do 40 tys km.

czyli 7 Lat=2 lata... a dla nie ktorych PH-owcow to mniej niz 6 miesiecy

zejdz na ziemie co to jest 40 tkm po naszych drogach, cienias wytrzymywal
dluzej bez luzow i to wiele lat temu gdy drog jeszcze nie remontowano czy budowano

 
Jeśli są firmy które robią inaczej i np. wymienią amortyzator po 200 tys km,
to chwała im, ale jednak praktyka jest inna. koledze z Civiku wymienili po 4 latach i 45 tkm cieknacy amortyzator, bez
proszenia, i tu jest rozniaca miedzy Kiła, Fiatem czy Reno.

Mi w Toyo wymienili fotel kierowcy ktory sie "jakby zapadl" (po 2,5 roku
uzytkowania i 55 tkm), dodatkowo zmienili pokrycie na tylnej kanapie bo sie
zrobila jakas dziura... mysle ze ktos temu pomogl, ASO nawet nie mrugnelo okiem

Mylse, ze na wypierdziany fotel w Kia pewnie by powiedziala, iz to zuzycie
eksploatacyjne, wynikajace ze zlosliwego dzialnia kierowcy.


Gwarancja bardzo odbiega od prawdziwej gwarancji u innych prawdziwych
producentow. Rozumiem sprzeglo, hamulce/klocki, a inna sprawa cieknacy amor czy jakis luz
(np. sprawa skrzypiacych wahaczy w VW B5 - stara sprawa, wymieniali nawet po
gwarancji) u nas przy przebiegu 48 kkm.

i tak sie znajda tacy ktorzy beda mysleli, ze ich problemy nie dotycza bo sie
urodzili pod szczesliwoa gwiazda...

to mozna doliczyc do luszczacego lakieru padajacych zawiasow, czy turbin g.
warta gwarancje ;)

a powaznie to naprawde fajne samochody... np. Ceed bardziej mi sie podoba od
Corolli, ale chyba bym sie nie zamienil ;)

--


Data: 2011-03-16 14:00:58
Autor: Cavallino
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik <bluedadun@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ilqbkr$nc1$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

Do tej pory żadne auto które miałem od nowości nie miało takiego wyniku w
ciągu 4 lat.

jaki przebieg? jak uzytkowany trasa miasto/jakie?

Takie jak wszystkie inne do tej pory użytkowane przeze mnie auta.
Czyli 70 tys w 3.5 roku miasto/trasa.



pewnie nigdy nie miales np. Toyoty ;) albo Hondy ;)

Nie miałem - nie mam w zwyczaju płacić za znaczki firmowe, albo pochodzenie.


czyli 7 Lat=2 lata... a dla nie ktorych PH-owcow to mniej niz 6 miesiecy

Takie życie.


zejdz na ziemie co to jest 40 tkm po naszych drogach,

To mniej więcej okres w którym w kilku autach pojawiały się problemy w zawieszeniu.
I skoro kilku różnych gwarantów ocenia że właśnie tyle jest bezproblemowe, to raczej nie robią tego bez odpowiednich podstaw.


Jeśli są firmy które robią inaczej i np. wymienią amortyzator po 200 tys km,
to chwała im, ale jednak praktyka jest inna.


koledze z Civiku wymienili po 4 latach i 45 tkm cieknacy amortyzator, bez
proszenia,

Znaczy że Honda daje gwarancję na 5 lat?
Coś ściemniasz.....

Mi w Toyo wymienili fotel kierowcy ktory sie "jakby zapadl" (po 2,5 roku
uzytkowania i 55 tkm), dodatkowo zmienili pokrycie na tylnej kanapie bo sie
zrobila jakas dziura... mysle ze ktos temu pomogl, ASO nawet nie mrugnelo okiem

Obstawiam że to nie jest zużycie eksploatacyjne, więc wszędzie by to zmienili.
To nie zawieszenie.

Gwarancja bardzo odbiega od prawdziwej gwarancji u innych prawdziwych
producentow.

Jaki producent nie bierze pod uwagę zużycia eksploatacyjnego w gwarancji?




Rozumiem sprzeglo, hamulce/klocki, a inna sprawa cieknacy amor czy jakis luz

Znaczy sugerujesz, że sprzęgło ma prawo paść po 20 tys, a amortyzator nie?
No to ja mam dokładnie odwrotne zdanie.

a powaznie to naprawde fajne samochody... np. Ceed bardziej mi sie podoba od
Corolli, ale chyba bym sie nie zamienil ;)

Ja też nie, rozważałem Aurisa przed zakupem, ale w porównaniu do Ceeda czy Bravo to jakość użytych materiałów we wnętrzu wyglądała bardziej na chińskie niż japońskie pochodzenie, a cenili ten twardy plastik że hoho.
Odpadł w przedbiegach.

Data: 2011-03-16 13:23:21
Autor:
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Znaczy że Honda daje gwarancję na 5 lat?
Coś ściemniasz.....

oczywiscie posiada tylko 3 lata/100 kkm - co szybciej nastapi, wymiana na
zasadzie "dobrej woli" auto serwisowane ;) i to jest podejscie ;) do klienta

Obstawiam że to nie jest zużycie eksploatacyjne, więc wszędzie by to zmienili.
To nie zawieszenie.

fotel, nie zuzywa sie eksploatacyjnie, zuzywa sie jak wszystko, w Toyo
wymienili, bo placisz za "logo", a w Kii nie placisz, to nie wymieniaja ot
roznica...

ostatnio liczylem E15 sedan (niestety niema kombi) i Ceed'a kombi i taki
porownywalny wyposazenie upusty itd... z jedna roznica silnik w kednym 1.4 D w
Kii 1.6 D roznica w cenie znikoma na tyle wysoka, ze mozna smialo brac Toyo,
inaczej sie sprawa przedstawia w natanszych wersjach, tu Toyo winszuje sobie
"jak za zboze" i nic nie oferuje ;)...

Ja też nie, rozważałem Aurisa przed zakupem, ale w porównaniu do Ceeda czy Bravo to jakość użytych materiałów we wnętrzu wyglądała bardziej na chińskie niż japońskie pochodzenie, a cenili ten twardy plastik że hoho.
Odpadł w przedbiegach.

jak wyzej, to takie studenckie dywagowanie, Kia to super design, rozwiazania
unikatowe na klase czy segment - mysle czyms trzeba bylo kupic rynek - to
czego nie mieli u innych VW/Toyo/Honda np. czytaczka USB czy CD/MP3, z tego co
pamietam Kia miala na wejsciu bez czekania na jakies FL czy wrecz zmiany
modelu jak w Toyo ktora dalej nie ma czytaczki USB - E15.

zdjae soiebi espraw, iz "samochod sie zuzywa"... bo sie nim jezdzi

ale zawias 40 tkm... i to pewnie jakis pierd za 30 zeta... moze dojzeja do
prawdziwej gwarancji ale wtedy ceny drastycznie wzrosna takie prawo rynku "nic
za darmo"...



--


Data: 2011-03-16 14:36:12
Autor: Cavallino
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik <bluedadun@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ilqdk9$17g$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

Znaczy że Honda daje gwarancję na 5 lat?
Coś ściemniasz.....

oczywiscie posiada tylko 3 lata/100 kkm - co szybciej nastapi,

No to jakim cudem wymienili na gwarancji amorek po 4 latach?
Pomieszałeś raczej dwa systemy walutowe.

Obstawiam że to nie jest zużycie eksploatacyjne, więc wszędzie by to
zmienili.
To nie zawieszenie.

fotel, nie zuzywa sie eksploatacyjnie, zuzywa sie jak wszystko

Dokładnie - i na tej podstawie gdyby się zepsuł, to by pod gwarancję podlegało.



, w Toyo
wymienili, bo placisz za "logo", a w Kii nie placisz, to nie wymieniaja ot
roznica...






ostatnio liczylem E15 sedan (niestety niema kombi) i Ceed'a kombi i taki
porownywalny wyposazenie upusty itd... z jedna roznica silnik w kednym 1.4 D w
Kii 1.6 D

Dokładnie tak wychodziło, że w Aurisie miałbym gorsze auto, krótszą gwarancję, słabszy silnik i podobną cenę.



roznica w cenie znikoma na tyle wysoka, ze mozna smialo brac Toyo,

Raczej nie można brać, no chyba że w Aurisie poprawili to fatalne wnętrze.


Ja też nie, rozważałem Aurisa przed zakupem, ale w porównaniu do Ceeda czy
Bravo to jakość użytych materiałów we wnętrzu wyglądała bardziej na chińskie
niż japońskie pochodzenie, a cenili ten twardy plastik że hoho.
Odpadł w przedbiegach.

jak wyzej, to takie studenckie dywagowanie, Kia to super design,

Nic z tych rzeczy.
Design przemawiał za Bravo, już nawet był zamówiony i zaliczka wpłacona.
Ale długo trzeba było czekać, Kia była w tydzień, no to jak sprzedałem samochód zdecydowałem zmienić wybór.
Nie żałowałem ani przez chwilę, może z wyjątkiem podjeżdżania do krawężników. ;-)

ale zawias 40 tkm... i to pewnie jakis pierd za 30 zeta...

Dokładnie.
Chcieli ponad 100 zł za wymianę łącznika stablizatora, to sobie kupiłem ponoć lepszy za 30.

Data: 2011-03-16 13:53:47
Autor:
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
No to jakim cudem wymienili na gwarancji amorek po 4 latach?
Pomieszałeś raczej dwa systemy walutowe.


fakt ot nie gwarancja, ale to taki moj skrot myslowy skoro w Hondzie
wymieniaja juz po gwarancji, a w Kii nie chca wymienic nawet w 1/3 gwarancji
to zle swiadczy

kazdy producent "ma za uszami" i sprzeczne jes to z zalozeniami biznesowymi,
kazde auto sie zuzywa i kazde psuje, jedne wolniej drugie czesciej ;) (to tez
skrot myslowy) ale Kia lekko przegina.


w poprzednim poscie chwalielm VW, tez mialem przejscia, ale to moze kiedys,
final "no more VW" bo zawsze czlek pamieta te najfajniejsze rzeczy, a tych
zlych nie, bo stara sie szybko o nich zapomniec.



--


Data: 2011-03-16 15:01:29
Autor: Cavallino
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik <bluedadun@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ilqfda$7jc$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

No to jakim cudem wymienili na gwarancji amorek po 4 latach?
Pomieszałeś raczej dwa systemy walutowe.


fakt ot nie gwarancja,

No właśnie.
Jakość serwisów i centrali Kia na Polskę (słaba) jest powszechnie znana, więc o niej nie dyskutujemy.

Choć ostatnio chyba znalazłem lepszy serwis (Delik) przynajmniej podejście do klienta mają z innej półki.

ale to taki moj skrot myslowy skoro w Hondzie
wymieniaja juz po gwarancji, a w Kii nie chca wymienic nawet w 1/3 gwarancji
to zle swiadczy

Ja tam wolę wiedzieć kiedy mają obowiązek wymienić, reszta z dobrą wolą na czele zupełnie mnie nie interesuje.

kazdy producent "ma za uszami" i sprzeczne jes to z zalozeniami biznesowymi,
kazde auto sie zuzywa i kazde psuje, jedne wolniej drugie czesciej ;) (to tez
skrot myslowy) ale Kia lekko przegina.

Nie odczułem - jest w normie jeśli chodzi o ten poziom cenowy.

Data: 2011-03-16 15:07:48
Autor: Kuba \(aka cita\)
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:4d80c2b8$0$2445$65785112news.neostrada.pl...
ale to taki moj skrot myslowy skoro w Hondzie
wymieniaja juz po gwarancji, a w Kii nie chca wymienic nawet w 1/3 gwarancji
to zle swiadczy

Ja tam wolę wiedzieć kiedy mają obowiązek wymienić, reszta z dobrą wolą na czele zupełnie mnie nie interesuje.


no skoro wolisz wiedziec, to chyba wlasnie Kia nie jest najlepszym przykładem.
Skoro przed kupnem wpierają, ze masz 7 lat gwarancji i m.in amortyzatory są nią objęte, a po kupnie okazuje sie ze jest 24 miesiące gwarancji a amorki nie są objęte gwarancją w ogole ... to Ceed mimo wszystko nie łapie sie na tą wskazókę, o której napisałeś wyżej


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2011-03-16 23:11:08
Autor: to
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
begin Cavallino
Dokładnie.
Chcieli ponad 100 zł za wymianę łącznika stablizatora, to sobie kupiłem
ponoć lepszy za 30.

I masz jeden taki, a drugi inny?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-17 00:13:58
Autor: Cavallino
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4d81438c$0$2442$65785112news.neostrada.pl...
begin Cavallino

Dokładnie.
Chcieli ponad 100 zł za wymianę łącznika stablizatora, to sobie kupiłem
ponoć lepszy za 30.

I masz jeden taki, a drugi inny?

Na razie tak.

Data: 2011-03-18 16:22:51
Autor: to
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
begin Cavallino
Dokładnie.
Chcieli ponad 100 zł za wymianę łącznika stablizatora, to sobie
kupiłem ponoć lepszy za 30.

I masz jeden taki, a drugi inny?

Na razie tak.

LOL. I Ty coś o złomach piszesz?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-18 18:39:28
Autor: Cavallino
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4d8386db$0$2455$65785112news.neostrada.pl...
begin Cavallino

Dokładnie.
Chcieli ponad 100 zł za wymianę łącznika stablizatora, to sobie
kupiłem ponoć lepszy za 30.

I masz jeden taki, a drugi inny?

Na razie tak.

LOL. I Ty coś o złomach piszesz?

A co ma jedno z drugim wspĂłlnego?
Łączniki stablizatorów nalezy wymieniać parami czy jak?
Jak o to pytałem pół roku temu to nikt w ten sposób nie pisał, Ty też nie.

Data: 2011-03-21 00:41:28
Autor: to
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
begin Cavallino
LOL. I Ty coś o złomach piszesz?

A co ma jedno z drugim wspĂłlnego?

Zgadnij. :D

Łączniki stablizatorów nalezy wymieniać parami czy jak? Jak o to pytałem
pół roku temu to nikt w ten sposób nie pisał, Ty też nie.

Wiesz w ogóle co to jest stabilizator i do czego służy?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-03-21 08:44:59
Autor: Cavallino
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:

Łączniki stablizatorów nalezy wymieniać parami czy jak? Jak o to pytałem
pół roku temu to nikt w ten sposób nie pisał, Ty też nie.

Wiesz w ogóle co to jest stabilizator i do czego służy?

Znowu nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie?
To po co się odzywasz?

Data: 2011-03-21 11:45:06
Autor: Jakub Witkowski
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
W dniu 2011-03-18 18:39, Cavallino pisze:
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4d8386db$0$2455$65785112news.neostrada.pl...
begin Cavallino

Dokładnie.
Chcieli ponad 100 zł za wymianę łącznika stablizatora, to sobie
kupiłem ponoć lepszy za 30.

I masz jeden taki, a drugi inny?

Na razie tak.

LOL. I Ty coś o złomach piszesz?

A co ma jedno z drugim wspĂłlnego?
Łączniki stablizatorów nalezy wymieniać parami czy jak?

to się znowu zgrywa a ty łykasz jak pelikan... :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-03-16 22:08:45
Autor: owp
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Znaczy że Honda daje gwarancję na 5 lat?
Coś ściemniasz.....

oczywiscie posiada tylko 3 lata/100 kkm - co szybciej nastapi, wymiana na
zasadzie "dobrej woli" auto serwisowane ;) i to jest podejscie ;) do klienta

Te podejście Hondy to się musiało mocno zmienić, jeszcze kilka lat temu wmawiali, że rok po zakupie nowego Civika trzeba klimatyzację nabijać - 'bo tak się robi w każdym samochodzie', dopiero po wielkiej awanturze uznali wadę... Następnym autem już nie była Honda, choć dalej Japończyk - Lancer i chyba pora zmienić kraj, bo jest jeszcze gorzej.

Data: 2011-03-16 23:56:47
Autor: J_K_K
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik "owp" <owp1@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ilr8t1$cg8$1inews.gazeta.pl...
Te podejście Hondy to się musiało mocno zmienić, jeszcze kilka lat temu wmawiali, że rok po zakupie nowego Civika trzeba klimatyzację nabijać - 'bo tak się robi w każdym samochodzie', dopiero po wielkiej awanturze uznali wadę...

Informacyjnie - ostatnio zgłosiłem "wycie" klimatyzacji w Astrze H.
Podobno było tylko 50 % czynnika.
15 kkm temu (czyli 3~4 miesiące) był przegląd - nie zauważyli.
W tej chwili auto ma nieco ponad 2,5 roku.

Pzdr

JKK

Data: 2011-03-18 10:45:22
Autor:
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
owp <owp1@gazeta.pl> napisał(a):
Te podejście Hondy to się musiało mocno zmienić, jeszcze kilka lat temu wmawiali, że rok po zakupie nowego Civika trzeba klimatyzację nabijać - 'bo tak się robi w każdym samochodzie', dopiero po wielkiej awanturze uznali wadę... Następnym autem już nie była Honda, choć dalej Japończyk - Lancer i chyba pora zmienić kraj, bo jest jeszcze gorzej.


wszystko schodzi na psy, za dobrze im, oczywiscie to co napisales t jakas
kpina, bo moje doswiadczenie mowi, ze w klima dzial bez ingernencji
(zaobserwowanej jako pozycja na fakturze) 8 lat, z toyo 5 lat ;).


"jaki dealer taka obsluga"

znajomi znajomych mieli przedluzony urlop w chorwacji, bo ich 2-tygodniowy
Civic zdechl, poczatkowo niewiedzieli co mu dolega, a potem czekali 7 dni na czesc


--


Data: 2011-03-18 11:55:17
Autor: Cavallino
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik <bluedadun@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ilvd42$hu7$1inews.gazeta.pl...
owp <owp1@gazeta.pl> napisał(a):

Te podejście Hondy to się musiało mocno zmienić, jeszcze kilka lat temu
wmawiali, że rok po zakupie nowego Civika trzeba klimatyzację nabijać -
'bo tak się robi w każdym samochodzie', dopiero po wielkiej awanturze
uznali wadę... Następnym autem już nie była Honda, choć dalej Japończyk
- Lancer i chyba pora zmienić kraj, bo jest jeszcze gorzej.


wszystko schodzi na psy, za dobrze im, oczywiscie to co napisales t jakas
kpina, bo moje doswiadczenie mowi, ze w klima dzial bez ingernencji
(zaobserwowanej jako pozycja na fakturze) 8 lat, z toyo 5 lat ;).


"jaki dealer taka obsluga"

No właśnie.
Czyli nie ma to nic wspólnego z marką, ceną pojazdu itd, co uprzednio sugerowałeś.

Data: 2011-03-18 15:21:13
Autor: radekp@konto.pl
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Fri, 18 Mar 2011 11:55:17 +0100, w
<4d833a16$0$2460$65785112@news.neostrada.pl>, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(-a):

> "jaki dealer taka obsluga"

No właśnie.
Czyli nie ma to nic wspólnego z marką, ceną pojazdu itd, co uprzednio sugerowałeś.

Po paru odcinkach TVN Turbo można mieć odmienne wrażenie.
Dealer w zasadzie mówi klientowi "bierz grata i spierd**** pan".
A przedstawiciel na Polskę -- "to nie nasza sprawa, problem dealera".
Prym w tym to chyba wiedzie Kulczyk...

Data: 2011-03-16 14:14:13
Autor: Kuba \(aka cita\)
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:4d80b488$0$2491$65785112news.neostrada.pl...
czyli 7 Lat=2 lata... a dla nie ktorych PH-owcow to mniej niz 6 miesiecy

Takie życie.


mi chodzi o to, ze nie ma być "takie życie" tylko albo na coś jest 7 lat, albo na 2.

Do tej pory zachwalałeś siedmioletnią gwarancje, ktora okazuje sie niczym więcej niż pic na wode...


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2011-03-16 15:09:17
Autor: radekp@konto.pl
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Wed, 16 Mar 2011 14:00:58 +0100, w
<4d80b488$0$2491$65785112@news.neostrada.pl>, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(-a):

> pewnie nigdy nie miales np. Toyoty ;) albo Hondy ;)

Nie miałem - nie mam w zwyczaju płacić za znaczki firmowe, albo pochodzenie.

Dobre :). A te cuore sportivo i "tradycja" to już nie podpada pod pochodzenie?

Data: 2011-03-16 14:19:24
Autor: Kamil
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
On 16/03/2011 14:09, radekp@konto.pl wrote:
Wed, 16 Mar 2011 14:00:58 +0100, w
<4d80b488$0$2491$65785112@news.neostrada.pl>, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl>  napisał(-a):

pewnie nigdy nie miales np. Toyoty ;) albo Hondy ;)

Nie miałem - nie mam w zwyczaju płacić za znaczki firmowe, albo pochodzenie.

Dobre :). A te cuore sportivo i "tradycja" to już nie podpada pod pochodzenie?


Daj spokoj, to taka PMSowa odmiana nastoletniej buntowniczki. "Jestem taka anty i alternatywna, ze ubieram sie w ciuchy na wage, zeby nie placic za metki".







--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-16 15:32:08
Autor: Jakub Witkowski
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
W dniu 2011-03-16 15:19, Kamil pisze:
On 16/03/2011 14:09, radekp@konto.pl wrote:
Wed, 16 Mar 2011 14:00:58 +0100, w
<4d80b488$0$2491$65785112@news.neostrada.pl>, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(-a):

pewnie nigdy nie miales np. Toyoty ;) albo Hondy ;)

Nie miałem - nie mam w zwyczaju płacić za znaczki firmowe, albo pochodzenie.

Dobre :). A te cuore sportivo i "tradycja" to już nie podpada pod pochodzenie?


Daj spokoj, to taka PMSowa odmiana nastoletniej buntowniczki. "Jestem taka anty i alternatywna, ze ubieram sie w ciuchy na wage, zeby nie placic za metki".

Ale jeśli konsument jest w stanie obiektywnie ocenić wartość towaru i spośród
równorzędnych wybierze tańszy bez magii metki, to niewiele ma taka postawa
wspólnego z byciem nastoletnią buntowniczką anty - logo. IMHO.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-03-16 14:38:45
Autor: Kamil
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
On 16/03/2011 14:32, Jakub Witkowski wrote:
W dniu 2011-03-16 15:19, Kamil pisze:
On 16/03/2011 14:09, radekp@konto.pl wrote:
Wed, 16 Mar 2011 14:00:58 +0100, w
<4d80b488$0$2491$65785112@news.neostrada.pl>, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(-a):

pewnie nigdy nie miales np. Toyoty ;) albo Hondy ;)

Nie miałem - nie mam w zwyczaju płacić za znaczki firmowe, albo
pochodzenie.

Dobre :). A te cuore sportivo i "tradycja" to już nie podpada pod
pochodzenie?


Daj spokoj, to taka PMSowa odmiana nastoletniej buntowniczki. "Jestem
taka anty i alternatywna, ze ubieram sie w ciuchy na wage, zeby nie
placic za metki".

Ale jeśli konsument jest w stanie obiektywnie ocenić wartość towaru i
spośród
równorzędnych wybierze tańszy bez magii metki, to niewiele ma taka postawa
wspólnego z byciem nastoletnią buntowniczką anty - logo. IMHO.


Sadzac po uporze, z jakim Cavallino walczy z odpowiedzia na niewygodne pytania w tym watku, jest w tym sporo ideologii.


Jesli ktos kupuje samochod jak lodowke - ma dzialac i tyle, to calkowicie rozumiem takie podejscie. Pytanie tylko, co taka osoba robi na grupie poswieconej motoryzacji, ja nie zagladam na forum milosnikow lodowek, jesli wywoluja u mnie tyle samo usmiechu na twarzy, co dupowoz u kogos kupujacego go z kalkulatorem.






--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-16 15:45:22
Autor: Jakub Witkowski
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
W dniu 2011-03-16 15:38, Kamil pisze:

Jesli ktos kupuje samochod jak lodowke - ma dzialac i tyle, to calkowicie rozumiem takie podejscie. Pytanie tylko, co taka osoba robi na grupie poswieconej motoryzacji, ja nie zagladam na forum milosnikow lodowek, jesli wywoluja u mnie tyle samo usmiechu na twarzy, co dupowoz u kogos kupujacego go z kalkulatorem.

No ja podpadam pod tę kategorięa, i chetnie wyjasnie dlaczego tu zaglądam:
- bo ogólnie mam zainteresowania techniczne, lubię dłubać sobie
- bo lubię też czasem podyskutować a nawet poflejmować z umiarem ;)
a jest to jedna z bardziej aktywnych grup (jeszcze) na usenecie
- bo są rozrywkowe wątki o światach, oponach, olejach... ;)
- bo wyciągam na przyszłość praktyczne wnioski jaki kupować i jak
użytkować samochód, żeby było optymalnie wg kryteriów lodówki ofkos!

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-03-16 15:36:49
Autor: Cavallino
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości news:

Daj spokoj, to taka PMSowa odmiana nastoletniej buntowniczki. "Jestem taka anty i alternatywna, ze ubieram sie w ciuchy na wage, zeby nie placic za metki".

Coś się komuś w główce potrzepało, tacy to sobie kupują 20 letnie BMW, albo inne graty, ale ze znaczkiem.
To jest dokładny odpowiednik ubierania się w szmateksach.

Ale jeśli konsument jest w stanie obiektywnie ocenić wartość towaru i spośród
równorzędnych wybierze tańszy bez magii metki, to niewiele ma taka postawa
wspólnego z byciem nastoletnią buntowniczką anty - logo. IMHO.

Dokładnie o to chodzi, z dwóch aut w podobnej cenie wybieram to które mi się bardziej podoba, względnie które zapewnia mniej wątpliwych atrakcji w przyszłości - w zależności od aktualnych potrzeb.
Ale nie dopłacę z tego tytułu 50% do ceny.

Data: 2011-03-16 14:39:57
Autor: Kamil
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
On 16/03/2011 14:36, Cavallino wrote:
Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w
wiadomości news:

Daj spokoj, to taka PMSowa odmiana nastoletniej buntowniczki. "Jestem
taka anty i alternatywna, ze ubieram sie w ciuchy na wage, zeby nie
placic za metki".

Coś się komuś w główce potrzepało, tacy to sobie kupują 20 letnie BMW,
albo inne graty, ale ze znaczkiem.
To jest dokładny odpowiednik ubierania się w szmateksach.

Ale jeśli konsument jest w stanie obiektywnie ocenić wartość towaru i
spośród
równorzędnych wybierze tańszy bez magii metki, to niewiele ma taka
postawa
wspólnego z byciem nastoletnią buntowniczką anty - logo. IMHO.

Dokładnie o to chodzi, z dwóch aut w podobnej cenie wybieram to które mi
się bardziej podoba, względnie które zapewnia mniej wątpliwych atrakcji
w przyszłości - w zależności od aktualnych potrzeb.
Ale nie dopłacę z tego tytułu 50% do ceny.

Z ciekawości - czytasz codziennie jakieś forum poświęcone lodówkom?




--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-16 15:32:57
Autor: Cavallino
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik <radekp@konto.pl> napisał w wiadomości news:73h1o699elat9eug356vgs3lvou92ae9c94ax.com...
Wed, 16 Mar 2011 14:00:58 +0100, w
<4d80b488$0$2491$65785112@news.neostrada.pl>, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(-a):

> pewnie nigdy nie miales np. Toyoty ;) albo Hondy ;)

Nie miałem - nie mam w zwyczaju płacić za znaczki firmowe, albo pochodzenie.

Dobre :). A te cuore sportivo i "tradycja" to już nie podpada pod pochodzenie?

Nie bardzo, to było w czasach gdy nie było dopłaty za cuore sportivo, uwzględniając wyposażenie Alfa kosztowała mnie praktycznie tyle samo co Brava na którą byłem zapisany w Autotaku.
Od czasu gdy Alfa postanowiła się stać marką premium i zaczęło to być widoczne w cenach, nie kupiłem u nich nic i się nie zanosi abym kupił.

Data: 2011-03-16 17:41:40
Autor: AL
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
W dniu 2011-03-16 13:49, bluedadun@NOSPAM.gazeta.pl pisze:
Cavallino<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl>  napisał(a):

Do tej pory żadne auto które miałem od nowości nie miało takiego wyniku w
ciągu 4 lat.

jaki przebieg? jak uzytkowany trasa miasto/jakie?

pewnie nigdy nie miales np. Toyoty ;) albo Hondy ;) 5 i 8 lat i nic ;) nawet
zawiasy sa oryginalne, przebiegi 135 kkm oraz 156 kkm, a drogi mamy jedne z
gorszych w Polsce.


Ograniczenie wynikające z naturalnego zużycia części elementów stosuje nie
tylko Kia, więc tutaj jej gwarancja nie różni się np. od Fiata, poza jej
długością, na elementy które się nie powinny zużyć w tym czasie.
A że u nas z racji jakości dróg naturalne zużycie jest jeszcze szybsze niż
gdzie indziej, no to mamy efekt w rodzaju ograniczenia do 40 tys km.

czyli 7 Lat=2 lata... a dla nie ktorych PH-owcow to mniej niz 6 miesiecy

zejdz na ziemie co to jest 40 tkm po naszych drogach, cienias wytrzymywal
dluzej bez luzow i to wiele lat temu gdy drog jeszcze nie remontowano czy budowano


Jeśli są firmy które robią inaczej i np. wymienią amortyzator po 200 tys km,
to chwała im, ale jednak praktyka jest inna.


koledze z Civiku wymienili po 4 latach i 45 tkm cieknacy amortyzator, bez
proszenia, i tu jest rozniaca miedzy Kiła, Fiatem czy Reno.

Mi w Toyo wymienili fotel kierowcy ktory sie "jakby zapadl" (po 2,5 roku
uzytkowania i 55 tkm), dodatkowo zmienili pokrycie na tylnej kanapie bo sie
zrobila jakas dziura... mysle ze ktos temu pomogl, ASO nawet nie mrugnelo okiem

Mylse, ze na wypierdziany fotel w Kia pewnie by powiedziala, iz to zuzycie
eksploatacyjne, wynikajace ze zlosliwego dzialnia kierowcy.

bardzo dziwne piszesz o Toyocie

3 lata wstecz byla akcja serwisowa wymiany chlodnic (wada fabryczna) w trojaczkach.
Tylko citroen i pug wymieniali te chlodnice bez mrugniecia okiem, a toyota zostala na stanowisku, ze wytrzyma gwarancje i nie wymieniala.

Pozycja Toyoty w rankingach zawsze mnie zastanawia - bo co spotkam jakiegos znajomego to zawsze znajdzie sie temat na ponarzekanie - na toyote wlasnie.
Toyota w duzej mierze jedzie dalej na opinii zdobytej w przeszlosci, teraz taka Dacia ja przegania w jakosci wykonania (nie mam na mysli uzytych materialow bo Dacia to low-end).


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2011-03-16 19:34:02
Autor: JK
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
W dniu 2011-03-16 17:41, AL pisze:

Toyota w duzej mierze jedzie dalej na opinii
zdobytej w przeszlosci, teraz taka Dacia ja
przegania w jakosci wykonania (nie mam na
mysli uzytych materialow bo Dacia to low-end).



WOW, a to ciekawe. Z którego, brudnego palca wysnułeś taką teorię?

Co prawda nie mam Dacii ale mam Toyotę. Jakoś nie narzekam.


--
Pozdrawiam
JK

Data: 2011-03-17 10:56:52
Autor: AL
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
W dniu 2011-03-16 19:34, JK pisze:
W dniu 2011-03-16 17:41, AL pisze:

Toyota w duzej mierze jedzie dalej na opinii
zdobytej w przeszlosci, teraz taka Dacia ja
przegania w jakosci wykonania (nie mam na
mysli uzytych materialow bo Dacia to low-end).



WOW, a to ciekawe. Z którego, brudnego palca wysnułeś taką teorię?

Co prawda nie mam Dacii ale mam Toyotę. Jakoś nie narzekam.


nie mam sie zamiaru sprzeczac (nie jestem wlascicielem ani jednego ani drugiego)
- podaje fakty z jakimi spotkalem sie ostatnio


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2011-03-18 11:04:40
Autor:
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
AL <adam@skads.tam> napisał(a):
bardzo dziwne piszesz o Toyocie

to moja druga Toyo i trwalosc i obsluga na tym samym poziomie - albo mam
szczescie i nie psuje samochodow ;P

3 lata wstecz byla akcja serwisowa wymiany chlodnic (wada fabryczna) w trojaczkach.
Tylko citroen i pug wymieniali te chlodnice bez mrugniecia okiem, a toyota zostala na stanowisku, ze wytrzyma gwarancje i nie wymieniala.

trojaczki - masz na mysli to puzderko przypominajace samochod ;) tego nawet
znajomy sprzedwca nie poleca ;) to koszt spolki z partaczami ;)


Pozycja Toyoty w rankingach zawsze mnie zastanawia - bo co spotkam jakiegos znajomego to zawsze znajdzie sie temat na ponarzekanie - na toyote wlasnie.

moze to szczerzy ludzie ;) ja tez mam kilka uwag, ciekawe czy dalej bym
jedziel taka Megana Kombi ktora chcialem w owym czasie kupic tylko zagapilem
sie i nie wysiadem z autobusu, a na nastepnym przystanku juz byl salon Toyo -
DC pulawska, wizyte zaczalem od Forda i jego Focusa ;) ale tam chyba nie
chcieli sie pozbyc auta ;) i nici z transakcji

to moje doswiadczenia z posiadania dwoch modeli Toyo bo Camry i Corolla, moge
tez powidziec o obsludze w ASO takich marek jak VW (Passat), Opel (Vectra),
Skoda (Felicja) oraz dwa tFu tFu fiaty ;)

Toyota w duzej mierze jedzie dalej na opinii zdobytej w przeszlosci, teraz taka Dacia ja przegania w jakosci wykonania (nie mam na mysli uzytych materialow bo Dacia to low-end).

ja nie narzekam, fakt mam niewiele przebiegu ale 5 lat jej stuknie za kilka
dni i ZERO UWAG. Przeglad technicnzy wczoraj wykazal, iz stan amorow jest na
poziomie 74-77% skutecznosci

ale moze teraz sie pozmienialo i faktycznie produkuja chlam, nie chcialbym
weryfikowac swych doswiadczen po zakupie nowej Toyo.




--


Data: 2011-03-18 12:59:33
Autor: The_EaGle
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
W dniu 2011-03-16 13:49, bluedadun@NOSPAM.gazeta.pl pisze:
Cavallino<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl>  napisał(a):

Do tej pory żadne auto które miałem od nowości nie miało takiego wyniku w
ciągu 4 lat.

jaki przebieg? jak uzytkowany trasa miasto/jakie?

pewnie nigdy nie miales np. Toyoty ;) albo Hondy ;) 5 i 8 lat i nic ;) nawet
zawiasy sa oryginalne, przebiegi 135 kkm oraz 156 kkm, a drogi mamy jedne z
gorszych w Polsce.

Taa... Miałem Honde, miałem Mitsubishi i w obu wymieniałem elementy zawieszenia znacznie szybciej, mniej więcej około 150tys km. Mam teraz forda i od nowości do 265tys w zawieszeniu nie wymieniałem NIC. I jeszcze jedno - w każdym japońskim samochodzie jaki miałem przy przebiegu 200tys musiałem dolewać olej po między wymianami a teraz nie dolewam... a wymieniam co 20 a nie 15 tys km. Dlatego z mojego doświadczenia wynika że japońskie auta szybciej się zużywają a nie wolniej. Inni mogą mieć inne zdanie w tej kwestii.


Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-03-18 13:30:41
Autor:
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
The_EaGle <ehge@jss.com> napisał(a):
Mam teraz forda i od nowości do 265tys w zawieszeniu nie wymieniałem NIC. I jeszcze jedno - w każdym japońskim samochodzie jaki miałem przy przebiegu 200tys musiałem dolewać olej po między wymianami a teraz nie dolewam... a wymieniam co 20 a nie 15 tys km. Dlatego z mojego doświadczenia wynika że japońskie auta szybciej się zużywają a nie wolniej. Inni mogą mieć inne zdanie w tej kwestii.

osoboscie posiadam Toyo, Honde maja w rodzinie. Mnie sie podoba Mondeo ale mowia ze Ford g. wort i chyba nie zaryzykuje.

Ale to co piszesz przeczy tej obiegowej opinii, moze to jest tak, iz Japonce
spoczely na laurach, a reszta ich goni i lada moment ich przegoni ;).



--


Data: 2011-03-18 14:35:45
Autor: Cavallino
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik <bluedadun@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Ale to co piszesz przeczy tej obiegowej opinii, moze to jest tak, iz Japonce
spoczely na laurach, a reszta ich goni i lada moment ich przegoni ;).

Naturalna rzecz, najpierw na laurach spoczęli Amerykanie, potem Anglicy, następnie była kontynetalna reszta Europy, ostatnio japońce, niedługo przyjdzie pora na koreańców.
Dokładnie tak samo wygląda kolejność robienia dobrych samochodów.
Czyli za parę lat będziemy kupować chińskie - idą tą samą drogą którę 30 lat temu rozpoczęli japońcy, a kilkanaście lat temu koreańcy.

Data: 2011-03-18 15:32:07
Autor: Jakub Witkowski
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
W dniu 2011-03-18 12:59, The_EaGle pisze:

pewnie nigdy nie miales np. Toyoty ;) albo Hondy ;) 5 i 8 lat i nic ;) nawet
zawiasy sa oryginalne, przebiegi 135 kkm oraz 156 kkm, a drogi mamy jedne z
gorszych w Polsce.

Taa... Miałem Honde, miałem Mitsubishi i w obu wymieniałem elementy zawieszenia znacznie szybciej, mniej więcej około 150tys km. Mam teraz forda i od nowości do 265tys w zawieszeniu nie wymieniałem NIC. I jeszcze jedno - w każdym japońskim samochodzie jaki miałem przy przebiegu 200tys musiałem dolewać olej po między wymianami a teraz nie dolewam... a wymieniam co 20 a nie 15 tys km. Dlatego z mojego doświadczenia wynika że japońskie auta szybciej się zużywają a nie wolniej. Inni mogą mieć inne zdanie w tej kwestii.

No ja w primerce po 320 kkm prawie całą zawiechę mam originalną (poza wahaczami górnymi - TTTM).
A silnik nadal nie bierze "nic" - czytaj, nie da się stwierdzić między wymianami :)

Ale nie wiążę tego z japońskością (zresztą, jest made in GB) tylko z konkretnym modelem.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-03-16 13:36:27
Autor: Kuba \(aka cita\)
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:4d80a720$0$2456$65785112news.neostrada.pl...
Ograniczenie wynikające z naturalnego zużycia części elementów stosuje nie tylko Kia, więc tutaj jej gwarancja nie różni się np. od Fiata, poza jej długością, na elementy które się nie powinny zużyć w tym czasie.
A że u nas z racji jakości dróg naturalne zużycie jest jeszcze szybsze niż gdzie indziej, no to mamy efekt w rodzaju ograniczenia do 40 tys km.

Różnica jest taka, ze na stronie Kia można było zobaczyć ze np. amortyzatory są objęte 7 letnią gwarancją, ale już w serwisie okazywało sie, ze są wyjęte spod gwarancji.
Przykłady były różne...


Jeśli są firmy które robią inaczej i np. wymienią amortyzator po 200 tys km, to chwała im, ale jednak praktyka jest inna.

no walsnie, Kia wprowadzała jednak ludzi w błąd...


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2011-03-16 15:27:20
Autor: Rysiek G.
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Użytkownik "PaweL"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ilq20q$c5k$1@usenet.news.interia.pl...

Samo życie

Tusk obiecywał i opowiada czego to nie dokonał. Okazuje się że to bajka.
Pogodę przepowiadają, a za dwa dni jest zupełnie inna niż w przepowiedniach.
Gwarancję reklamują że 7-letnia, a okazuje się że połowa usterek to "zużycie eksploatacyjne", a nie awaria.

Trzeba myśleć, rozumieć, czytać, a nie wierzyć reklamom.

Paweł

Ponoć z tą gwarancją to fakt ;) tyle że... w tym okresie, przez rok samochodem jeździsz a 6 lat stoi w serwisie :)

Data: 2011-03-16 18:09:44
Autor: J.F.
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
On Wed, 16 Mar 2011 10:56:18 +0100,  Kuba (aka cita) wrote:
Jedyne co mnie zastanawia to wlasnie 7 lat gwarancji, które po poczytaniu kilku materiałów skraca sie do 2 lat, a po zagłębieniu w temat wyłącza niektóre elementy w ogole.

Ja tam nie wiem, ale patrzac na USA - zapewne dluga gwarancje ma
"drivetrain", czyli w szerokim sensie naped, nie przepraszam - w
waskim sensie silnik plus skrzynia. Polke jak polamiesz to sam zaplacisz, szybki jak padna to za czesto
otwierales, cewki sie okaza materialem eksploatacyjnym, komputer byc
moze tez, ale nie uslyszysz "wymienilismy skrzynie, koszt 12 tys zl".

Poloski sie pewnie okaza materialem eksploatacyjnym.

Na grupie kilka razy czytalem jaka ta gwarancja jest świetna, ale widać ze nie tak do końca.

No bo wiesz - ile powinno wytrzymac sprzeglo ? Jak padnie po 50kkm to
wina fabryki czy rajdowca ? Daewoo mialo dosc dobre warunki, ale nie ma co wspominac..

J.

Data: 2011-03-17 09:40:29
Autor: Axel
Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
news:40r1o61na42jmiimgvpp7fo7e9oclevojl4ax.com...

Daewoo mialo dosc dobre warunki, ale nie ma co wspominac..

Dosc dobre? Pokaz mi jakakakolwiek firme samochodowa, ktora daje takie warunki gwarancji, nawet niech bedzie krotsza od 3-letniej...
Przez 3 lata wlasciwie nie placiles za nic.

--
Axel

Data: 2011-03-17 10:58:07
Autor: AL
Ceed'owcy - jak to w ko�cu jest...?
W dniu 2011-03-17 09:40, Axel pisze:
"J.F."<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>  wrote in message
news:40r1o61na42jmiimgvpp7fo7e9oclevojl4ax.com...

Daewoo mialo dosc dobre warunki, ale nie ma co wspominac..

Dosc dobre? Pokaz mi jakakakolwiek firme samochodowa, ktora daje takie
warunki gwarancji, nawet niech bedzie krotsza od 3-letniej...
Przez 3 lata wlasciwie nie placiles za nic.

wykupujesz kontrakt serwisowy - np. na 5lat
- ale to kosztuje dod.kase na starcie i nie wiadomo czy sie zwroci


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2011-03-17 12:03:09
Autor: J.F.
Ceed'owcy - jak to w ko?cu jest...?
On Thu, 17 Mar 2011 10:58:07 +0100,  AL wrote:
W dniu 2011-03-17 09:40, Axel pisze:
"J.F."<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>  wrote in message
Daewoo mialo dosc dobre warunki, ale nie ma co wspominac..
Dosc dobre? Pokaz mi jakakakolwiek firme samochodowa, ktora daje takie
warunki gwarancji, nawet niech bedzie krotsza od 3-letniej...
Przez 3 lata wlasciwie nie placiles za nic.
wykupujesz kontrakt serwisowy - np. na 5lat
- ale to kosztuje dod.kase na starcie i nie wiadomo czy sie zwroci

Albo szukasz "zryczaltowych kosztow przegladow" i dodajesz sobie w
myslach do ceny.

Z tym ze to "nie placiles za nic" to bylo tak ze zuzycie zawieszenia
jednak nie bylo objete gwarancja, choc wytrzymywalo te 100kkm po
dziurach - z wyjatkiem lacznikow stabilizatorow w nubirach.

klocki hamulcowe zmieniano co drugi przeglad za darmo, ale jak zuzyles
przed 30kkm to jednak trzeba bylo zaplacic z wlasnej kieszeni. Przy czym o tyle uczciwi byli ze wprost mowili - jesli to uszkodzenie
z winy fabryki, np odklejenie okladziny - to wymieniamy bezplatnie.
Ale jakby wyprodukowali jakas wyjatkowo kiepska partie, albo tloczek
sie zacinal i zuzyl klocek i tarcze .. to nie wiem czy by sie klient
wyklocil. Tlumik mi pekl przy 35kkm - cos tam mowili przy oddawaniu ze tlumik to
nie wchodzi w bezplatne utrzymanie, ale w przy odbiorze juz nic o
fakturze nie wspominali. A szkoda, bom w miedzyczasie zadzwonil do
fabryki - mieli tam jakies normatywne przebiegi na tlumik i
amortyzatory, cos 70kkm, wiec mozna sie bylo poklocic.

To tylko w USA sa wieczyste gwarancje, i potem ta babcia co od 25 lat
jezdzi jednym autem i nic nie placi :-)

J.

Data: 2011-03-17 14:05:04
Autor: Axel
Ceed'owcy - jak to w ko?cu jest...?
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
news:0tp3o6l93cl6jllqgk9s2qh5q8v13v9vg94ax.com...
Daewoo mialo dosc dobre warunki, ale nie ma co wspominac..
Dosc dobre? Pokaz mi jakakakolwiek firme samochodowa, ktora daje takie
warunki gwarancji, nawet niech bedzie krotsza od 3-letniej...
Przez 3 lata wlasciwie nie placiles za nic.
wykupujesz kontrakt serwisowy - np. na 5lat
- ale to kosztuje dod.kase na starcie i nie wiadomo czy sie zwroci
Albo szukasz "zryczaltowych kosztow przegladow" i dodajesz sobie w
myslach do ceny.
Z tym ze to "nie placiles za nic" to bylo tak ze zuzycie zawieszenia
jednak nie bylo objete gwarancja, choc wytrzymywalo te 100kkm po
dziurach - z wyjatkiem lacznikow stabilizatorow w nubirach.

No i mi wymienili laczniki na gwarancji za darmo.

klocki hamulcowe zmieniano co drugi przeglad za darmo, ale jak zuzyles
przed 30kkm to jednak trzeba bylo zaplacic z wlasnej kieszeni.

Mi wymienili zwichrowane tarcze i klocki przy 9 kkm. Potem nie przypominam sobie, zebym placil za klocki, czyli wystarczaly na 30kkm.

Przy czym o tyle uczciwi byli ze wprost mowili - jesli to uszkodzenie
z winy fabryki, np odklejenie okladziny - to wymieniamy bezplatnie.
Ale jakby wyprodukowali jakas wyjatkowo kiepska partie, albo tloczek
sie zacinal i zuzyl klocek i tarcze .. to nie wiem czy by sie klient
wyklocil.

Z wymiana tarcz nie mialem najmniejszych problemow - nawet mi powiedzieli, zebym zaczekal 2 tygodnie, bo przyjda inne, lepsze tarcze - wystarczyly na 100 kkm

Tlumik mi pekl przy 35kkm - cos tam mowili przy oddawaniu ze tlumik to
nie wchodzi w bezplatne utrzymanie, ale w przy odbiorze juz nic o
fakturze nie wspominali. A szkoda, bom w miedzyczasie zadzwonil do
fabryki - mieli tam jakies normatywne przebiegi na tlumik i
amortyzatory, cos 70kkm, wiec mozna sie bylo poklocic.

Mi na gwarancji sie w zasdzie nic powazniejszego nie zepsulo - jakis tam sterownik centralnego zamka, silownik szyby...
Ale jeszcze trzeba wspomniec, ze w ramach tej bezplatnej 3-letniej obslugi byly bezplatne przeglady wraz z plynami i filtrami i np. wymiana piorek wycieraczek...

--
Axel

Data: 2011-03-17 18:36:39
Autor: radekp@konto.pl
Ceed'owcy - jak to w ko?cu jest...?
Thu, 17 Mar 2011 12:03:09 +0100, w
<0tp3o6l93cl6jllqgk9s2qh5q8v13v9vg9@4ax.com>, J.F.
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):

Tlumik mi pekl przy 35kkm - cos tam mowili przy oddawaniu ze tlumik to
nie wchodzi w bezplatne utrzymanie, ale w przy odbiorze juz nic o
fakturze nie wspominali. A szkoda, bom w miedzyczasie zadzwonil do
fabryki - mieli tam jakies normatywne przebiegi na tlumik i
amortyzatory, cos 70kkm, wiec mozna sie bylo poklocic.

No proszę, szkoda że nie wiedziałem :).

Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona