Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Cejrowskiego sposob na fotoradary

Cejrowskiego sposob na fotoradary

Data: 2012-09-14 12:16:50
Autor: Imię, nazwisko lub pseudonim
Cejrowskiego sposob na fotoradary
W dniu 12-09-2012 14:51, Trzeci pisze:
http://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/403931,wojciech-cejrowski-ma-sposob-na-mandat-z-fotoradaru.html

"Mam prawników w rodzinie - dostałem od nich wzorek pisma, który przy
najbliższej okazji zastosuję z wielką przyjemnością - napisał Wojciech
Cejrowski."
Wzor pod linkiem ;-)


to wyprobuj. sprawa pojdzie do sadu, ktory to klepnie i dostaniesz grzywne. teraz ty udowodnij ze to nie ty, powlolaj bieglego i zaplac za niego.

Data: 2012-09-14 14:15:54
Autor: John Kołalsky
Cejrowskiego sposob na fotoradary

Użytkownik ""Imię, nazwisko lub pseudonim"" <wiecejspamu@127.0.0.1>

http://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/403931,wojciech-cejrowski-ma-sposob-na-mandat-z-fotoradaru.html

"Mam prawników w rodzinie - dostałem od nich wzorek pisma, który przy
najbliższej okazji zastosuję z wielką przyjemnością - napisał Wojciech
Cejrowski."
Wzor pod linkiem ;-)


to wyprobuj. sprawa pojdzie do sadu, ktory to klepnie i dostaniesz grzywne.

To właśnie po to ma napisać by nie mógł "klepnąć" tylko przeprowadził postępowanie w którym oskarżyciel publiczny udowodni winę :-)

teraz ty udowodnij ze to nie ty, powlolaj bieglego i zaplac za niego.

No ale ... póki winy nie udowodniono nie ma czego kwestionować

Data: 2012-09-14 16:44:27
Autor: elmer radi radisson
Cejrowskiego sposob na fotoradary
On 2012-09-14 14:15, John Kołalsky wrote:

To właśnie po to ma napisać by nie mógł "klepnąć" tylko przeprowadził
postępowanie w którym oskarżyciel publiczny udowodni winę :-)

"fotoradar z legalizacja, miejsce kontroli pomiedzy znakami D-51"

+ "sąd ma prawo swobodnej oceny dowodów"

= "nara"

to nie amerykanski film na podstawie Grishama z lawa przysieglych
i plomiennymi przemowami adwokatow ;))




--

memento lorem ipsum

Data: 2012-09-14 18:53:16
Autor: John Kołalsky
Cejrowskiego sposob na fotoradary

Użytkownik "elmer radi radisson" <radi@spam-spam-spam-eggs-bacon-and.spam.wireland.org>


To właśnie po to ma napisać by nie mógł "klepnąć" tylko przeprowadził
postępowanie w którym oskarżyciel publiczny udowodni winę :-)

"fotoradar z legalizacja, miejsce kontroli pomiedzy znakami D-51"

+ "sąd ma prawo swobodnej oceny dowodów"

= "nara"

A widzisz, czyli musi już ocenić dowody a nie tylko klepnąć.


to nie amerykanski film na podstawie Grishama z lawa przysieglych
i plomiennymi przemowami adwokatow ;))

Czy ja wiem ...

"... kierowca został zatrzymany przez policjanta w wyniku domniemania, że skoro jedzie od strony zakazu ruchu to musiał go naruszyć. Kierowca potwierdził wszystkie wnioski policjanta by ten doszedł do wniosku, że kierowca przyznał się, ale wcale nie przyznał się. Kiedy policjant już sobie pomędrkował i zaproponował 100zł mandat, po prostu odmówił jego przyjęcia. Więc został wezwany na policję, gdzie odmówił składania wyjaśnień więc sprawa musiała trafić do sądu. Oczywiście złożył sprzeciw od nakazu (czy jak to tam się nazywało) więc sprawa trafiła na wokandę. Na 1-szej rozprawie sąd chcąc dać obwinionemu szansę zaproponował 50zł :) mandat. Obwiniony stwierdził jednak, że już dokładnie nie pamięta jak to było, ale nie widzi powodu by uznawać swoją winę jak wcale nie wiadomo, że zakaz naruszył bo policjant nie mógł widzieć miejsca w którym rzekomo doszło do zdarzenia bo dopiero za górką go zatrzymał. Skoro obwiniony nie przyznał się to sąd wyznaczył termin drugiej rozprawy by przesłuchać świadków, czyli policjantów. Na 2-gą rozprawę świadkowie nie dotarli więc by było o czym gaworzyć, zaproponował naganę już bez skutków finansowych :). Obwiniony podtrzymał jednak swoje stanowisko, że nie ma powodu uznawać swojej winy. Więc sąd zmuszony był wyznaczyć termin 3-ciej rozprawy, by przesłuchać świadków. Nim jednak doszło do rozprawy obwiniony poprosił na piśmie o obrońcę z urzędu :). Jako, że zrobił to dzień przed rozprawą, sąd nie zdążył rozpatrzeć wniosku obwinionego o obrońcę z urzędu nim się rozpoczęła. Na rozprawie, na którą policjanci świadkowie stawili się, sąd musiał dopiero rozpatrzeć wniosek obwinionego. Jako, że obwiniony dobrze uargumentował swój wniosek, sąd obrońcę musiał wyznaczyć. No i wyznaczył a jak wyznaczył tak rozprawy nie mógł kontynuować bo obwiniony zostałby na sali bez swojego obrońcy, do którego przecież miał prawo, więc wszyscy zwinęli się do domu. Na kolejnej 4-tej rozprawie wszyscy stawili się jak jeden mąż. Sąd mógł nareszcie prowadzić normalne postępowanie. Przesłuchał pierwszego świadka, który wskazał tylko, że okoliczności sprawy zna drugi. Więc przystąpił do przesłuchania drugiego: "czy pamięta świadek to zdarzenie ?" "Tak, dobrze pamiętam ..." i zaczął opowiadać jak to dobrze pamięta. Tak dobrze pamietał zdarzenie sprzed roku, że stwierdził między innymi, że z owej drogi nie ma możliwości zjazdu, co miało uzasadnić domniemanie winy jakie poczynił wobec kierowcy. Niestety obwiniony zwrócił uwagę na to i kiedy sąd zapytał czy obwiniony ma coś do dodania stwierdził, że "co prawda mówił, że stamtąd jechał, ale w sensie że od tamtej strony a nie że przyznał się, że złamał zakaz tamten" oraz, że "świadek mówi nieprawdę, bo z drogi tej jest wiele zjazdów". Po konsultacji z obwinionym obrońca zażądał wizji lokalnej :) na co sąd z braku wiedzy na temat tych okoliczności musiał przystać i wizję zarządził. Na wizji lokalnej obwiniony wskazał gdzie doszło do zatrzymania, że z tego miejsca nie widać fragmentu drogi objętego zakazem i wszystkie drogi odchodzące od tej z której rzekomo nie da się zjechać. I tak doszło do 5-tej rozprawy :) Biorąc pod uwagę okoliczności ujawnione podczas wizji lokalnej sąd zmuszony był uniewinnić kierowcę stwierdzając, że "nie wie czy obwiniony dopuścił się naruszenia". I tak przez jedno właściwie "chlapnięcie" świadka sprawa skończyła się po myśli kierowcy. Sąd obciążył skarb państwa kosztami rozprawy oraz obrońcy z urzędu."

Data: 2012-09-14 19:23:47
Autor: J.F
Cejrowskiego sposob na fotoradary
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości
"... kierowca został zatrzymany przez policjanta w wyniku domniemania, że skoro jedzie od strony zakazu ruchu to musiał go naruszyć. [...]
obwiniony dopuścił się naruszenia". I tak przez jedno właściwie "chlapnięcie" świadka sprawa skończyła się po myśli kierowcy. Sąd obciążył skarb państwa kosztami rozprawy oraz obrońcy z urzędu."

I tak oto oskarzony stracil 6 dni zamiast dwoch, a teraz mu jeszcze podniosa podatki, aby panstwo mialo z czego zaplacic poniesione koszty, ale czego sie nie robi w imie, *, zasad.
No i w sumie popieram :-)

J.

Data: 2012-09-15 07:58:57
Autor: Marcin N
Cejrowskiego sposob na fotoradary
W dniu 2012-09-14 19:23, J.F pisze:

I tak oto oskarzony stracil 6 dni zamiast dwoch, a teraz mu jeszcze
podniosa podatki, aby panstwo mialo z czego zaplacic poniesione koszty,
ale czego sie nie robi w imie, *, zasad.
No i w sumie popieram :-)

Po stu albo tysiącu takich spraw - policja zrozumie, żeby bez sensu jest "domniemywać winę", tylko już na miejscu zdarzenia nauczy się oceniać, na co ma dowody. Może za jakiś czas skończy się karanie ludzi bez jakichkolwiek dowodów.

Tak naprawdę to nie oskarżony spowodował "stracenie 6 dni". To nasz system.


--
MN

Data: 2012-09-15 10:34:59
Autor: J.F.
Cejrowskiego sposob na fotoradary
Dnia Sat, 15 Sep 2012 07:58:57 +0200, Marcin N napisał(a):
W dniu 2012-09-14 19:23, J.F pisze:
I tak oto oskarzony stracil 6 dni zamiast dwoch, a teraz mu jeszcze
podniosa podatki, aby panstwo mialo z czego zaplacic poniesione koszty,
ale czego sie nie robi w imie, *, zasad.
No i w sumie popieram :-)

Po stu albo tysiącu takich spraw - policja zrozumie, żeby bez sensu jest "domniemywać winę", tylko już na miejscu zdarzenia nauczy się oceniać, na co ma dowody. Może za jakiś czas skończy się karanie ludzi bez jakichkolwiek dowodów.

Tak naprawdę to nie oskarżony spowodował "stracenie 6 dni". To nasz system.

System jest jak widac dobry i nieslusznie(?) oskarzony moze dochodzic
swoich praw skutecznie. Ja tylko o tym ze nikt mu nie zaplacil za stracony czas, a przeciez mogl
sie zgodzic na nagane :-) Ale popieram, popieram.

J.

Data: 2012-09-15 16:36:58
Autor: Artur Maśląg
Cejrowskiego sposob na fotoradary
W dniu 2012-09-15 07:58, Marcin N pisze:
W dniu 2012-09-14 19:23, J.F pisze:

I tak oto oskarzony stracil 6 dni zamiast dwoch, a teraz mu jeszcze
podniosa podatki, aby panstwo mialo z czego zaplacic poniesione koszty,
ale czego sie nie robi w imie, *, zasad.
No i w sumie popieram :-)

Po stu albo tysiącu takich spraw - policja zrozumie, żeby bez sensu jest
"domniemywać winę", tylko już na miejscu zdarzenia nauczy się oceniać,
na co ma dowody. Może za jakiś czas skończy się karanie ludzi bez
jakichkolwiek dowodów.

Pokaż mi to "domniemanie winy" i wystawianie mandatów na tej podstawie
- póki co to ci biedni "niewinni" raczej niewiele mają na swoją obronę,
poza próbami uniknięcia konsekwencji złapania ich na gorącym uczynku.

Tak naprawdę to nie oskarżony spowodował "stracenie 6 dni". To nasz system.

Hmmm - jednak on. System w zasadzie jest w porządku, skoro
obwiniony może swoich prawd dochodzić.

Jeszcze jedno - ta zabawna anegdotka może tylko świadczy o tym, że
czasem dochodzi do wręcz absurdalnych sytuacji i udaje się wyłgać nie
dlatego, że się nie popełniło wykroczenia, ale że na skutek
szczęśliwego zbiegu okoliczności udało się uniknąć konsekwencji.

Data: 2012-09-15 22:24:39
Autor: Marcin N
Cejrowskiego sposob na fotoradary
W dniu 2012-09-15 16:36, Artur Maśląg pisze:

Pokaż mi to "domniemanie winy" i wystawianie mandatów na tej podstawie
- póki co to ci biedni "niewinni" raczej niewiele mają na swoją obronę,
poza próbami uniknięcia konsekwencji złapania ich na gorącym uczynku.

Oczywiście, że w polskich sądach pierwsza instancja w ciemno wali wyrokami w sprawach mandatów. W ogóle nie badają okoliczności i dokumentacji. Dopiero, gdy ukarany zacznie się odwoływać to sąd zagląda w papiery. To zwyczajny skandal, bo wyroki zapadają często zupełnie niezgodnie z prawem. Bywa czasem o tym głośno w mediach.

Straż miejska (ale policja czasem też) nadinterpretuje dla swojej wygody okoliczności wydarzenia. Jak? Choćby tak, że w sytuacji, gdy zdjęcie jest od tyłu - ciągną sprawę i wymuszają przyznanie się do winy, albo wskazanie kogoś - NIEZGODNIE Z PRAWEM! W Polsce nie ma przepisu, który nakazuje wskazać kierującego, ale SM tak zbudowała formularze - że wymusza taką informację na zwykłych ludziach.

Dlaczego nikt z tym nic nie robi? Pojęcia nie mam. Taki ten nasz kraj. Może za jakiś czas się to poprawi.


--
MN

Data: 2012-09-15 22:53:49
Autor: szufla
Cejrowskiego sposob na fotoradary
Oczywiście, że w polskich sądach pierwsza instancja w ciemno wali wyrokami w sprawach mandatów. W ogóle nie badają okoliczności i dokumentacji. Dopiero, gdy ukarany zacznie się odwoływać to sąd zagląda w papiery. To zwyczajny skandal, bo wyroki zapadają często zupełnie niezgodnie z prawem. Bywa czasem o tym głośno w mediach.

To jest prawda.
Smiac mi sie chcialo jak zawiadomienie wysylali na adres zameldowania a w aktach jest prosba o odsylanie na adres korespondencji.
W ogole nie czytaja akt, dopiero jak sprawa wraca.

W Polsce nie ma przepisu, który nakazuje wskazać kierującego,

A to:
art. 96 §3 kw

"Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie."

Dostaniesz grzywne jak nie wskazesz:

sz.

Data: 2012-09-16 13:11:01
Autor: Marcin N
Cejrowskiego sposob na fotoradary
W dniu 2012-09-15 22:53, szufla pisze:

A to:
art. 96 §3 kw

"Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie
uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w
oznaczonym czasie."

Dostaniesz grzywne jak nie wskazesz:

Pełna zgoda. Jednak nie mam obowiązku wskazać, kto kierował, a jedynie komu powierzyłem pojazd. To nie jest to samo. Powierzam zwykle kilku osobom. W takiej sytuacji tylko zdjęcie kierującego może być dowodem i jakąkolwiek podstawą do mandatu. Zdjęcia od tyłu powinny z automatu trafiać do kosza.
--
MN

Data: 2012-09-16 14:42:06
Autor: szufla
Cejrowskiego sposob na fotoradary

Pełna zgoda. Jednak nie mam obowiązku wskazać, kto kierował, a jedynie
komu powierzyłem pojazd.
To nie jest to samo. Powierzam zwykle kilku osobom.

Ok, ale to juz chyba nie twoje zmartwienie. Ty tylko wskazujesz osoby, a sad niech sobie ustala kto prowadzil.
Jesli nie jest w stanie to sprawa powinna byc umorzona.

W takiej sytuacji tylko zdjęcie kierującego może być dowodem i jakąkolwiek podstawą do mandatu.

A jakby wszyscy jezdzili w kominiarkach i wskazywali grupe swoich znajomych ?
Musieliby zlikwidowac fotoradary :)

sz.
PS. Jak wyglada prawo tej kwestii w innych krajach ?

Data: 2012-09-16 17:37:12
Autor: J.F.
Cejrowskiego sposob na fotoradary
Dnia Sun, 16 Sep 2012 14:42:06 +0200, szufla napisał(a):
Pełna zgoda. Jednak nie mam obowiązku wskazać, kto kierował, a jedynie
komu powierzyłem pojazd.
To nie jest to samo. Powierzam zwykle kilku osobom.

Ok, ale to juz chyba nie twoje zmartwienie. Ty tylko wskazujesz osoby, a sad niech sobie ustala kto prowadzil.
Jesli nie jest w stanie to sprawa powinna byc umorzona.

Sad chyba nie moze - musi miec oskarzonego ustanowionego przez organ
wnioskujacy.

Owszem, organ moze sprobowac wszystkich oskarzyc :-)

W takiej sytuacji tylko zdjęcie kierującego może być dowodem i jakąkolwiek podstawą do mandatu.
A jakby wszyscy jezdzili w kominiarkach i wskazywali grupe swoich znajomych ?
Musieliby zlikwidowac fotoradary :)

Albo zabronic kominiarek :-)

PS. Jak wyglada prawo tej kwestii w innych krajach ?

Podobnie - wszak nie po to sie ustanawia prawo, zeby go nie przestrzegano
:-)

J.

Data: 2012-09-16 18:28:37
Autor: John Kołalsky
Cejrowskiego sposob na fotoradary

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>


PS. Jak wyglada prawo tej kwestii w innych krajach ?

Podobnie - wszak nie po to sie ustanawia prawo, zeby go nie przestrzegano
:-)

chyba .. by go przestrzegano :-)

To prawo jest po to by naród "trzymać za ryj". Orwellowski Wielki Brat i tyle.

Data: 2012-09-16 18:14:44
Autor: John Kołalsky
Cejrowskiego sposob na fotoradary

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl>

A to:
art. 96 §3 kw

"Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie
uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w
oznaczonym czasie."

Dostaniesz grzywne jak nie wskazesz:

Pełna zgoda. Jednak nie mam obowiązku wskazać, kto kierował, a jedynie komu powierzyłem pojazd. To nie jest to samo.

Karanie za niewskazanie jest często nadużyciem bo kierujący nie jest znany a właściciel zeznaje, że nie pamięta komu powierzył, czyli nie można mu przypisać umyślności.

Powierzam zwykle kilku osobom. W takiej sytuacji tylko zdjęcie kierującego może być dowodem i jakąkolwiek podstawą do mandatu.

Czy ja wiem ... kiedyś akurat w dniu urodzin właściciela cyknięto z boku zdjęcie samochodowi. Możnaby pomyśleć, że głupi żart. Jakość tego zdjęcia na pewno nie wystarczała do zidentyfikowania kierowcy a jeśli to był głupi żart to robiący go mógł spokojnie postarać się by nawet dobre zdjęcie wskazywało błędnie na właściciela. To jest po prostu z gruntu chybiony sposób identyfikacji osób nie mówiąc o identyfikowaniu samochodu na podstawie tablicy rejestracyjnej.

Zdjęcia od tyłu powinny z automatu trafiać do kosza.

Czemu ? Zdjęcia służą dochodzeniu kto kierował. Nie można tego tylko wykorzystywać do nękania. Właściciel wie to wskazuje, nie wie to nie wskazuje, i tyle. Karać należy policję za nieudolność w znajdywaniu sprawców. Każdy taki policjant powinien płacić mandat :-)

Data: 2012-09-19 19:38:41
Autor: Adam Płaszczyca
Cejrowskiego sposob na fotoradary
Dnia Sat, 15 Sep 2012 22:53:49 +0200, szufla napisał(a):

W Polsce nie ma przepisu, który nakazuje wskazać kierującego,

A to:
art. 96 §3 kw

"Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie."

Dostaniesz grzywne jak nie wskazesz:

Jeszcze raz, powoli - NIE MA OBOWIĄZKU WSKAZAĆ KIERUJĄCEGO. Rozumiesz? Nie tego, komu się powierzyło, a tego, kto kierował. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-09-16 17:27:24
Autor: Artur Maśląg
Cejrowskiego sposob na fotoradary
W dniu 2012-09-15 22:24, Marcin N pisze:
W dniu 2012-09-15 16:36, Artur Maśląg pisze:

Pokaż mi to "domniemanie winy" i wystawianie mandatów na tej podstawie
- póki co to ci biedni "niewinni" raczej niewiele mają na swoją obronę,
poza próbami uniknięcia konsekwencji złapania ich na gorącym uczynku.

Oczywiście, że w polskich sądach pierwsza instancja w ciemno wali
wyrokami w sprawach mandatów. W ogóle nie badają okoliczności i
dokumentacji. Dopiero, gdy ukarany zacznie się odwoływać to sąd zagląda
w papiery. To zwyczajny skandal, bo wyroki zapadają często zupełnie
niezgodnie z prawem. Bywa czasem o tym głośno w mediach.

Powyższe nie jest prawdą. Owszem, czasem pewnie mają miejsce takie
zdarzenia, ale to inna para kaloszy. Natomiast w znakomitej większości
spraw związanych z mandatami nakładanymi na kierowców sprawa ma się
dość prosto - obwinieni są winni i sprawa trafia do sądu tylko dlatego,
że chcą się wywinąć od odpowiedzialności. Czasem im się udaje.

Straż miejska (ale policja czasem też) nadinterpretuje dla swojej wygody

SM to się zdarza i pewnie również czytałeś, że za naruszenie prawa
były konsekwencje itd.

okoliczności wydarzenia. Jak? Choćby tak, że w sytuacji, gdy zdjęcie
jest od tyłu - ciągną sprawę i wymuszają przyznanie się do winy, albo
wskazanie kogoś - NIEZGODNIE Z PRAWEM! W Polsce nie ma przepisu, który
nakazuje wskazać kierującego, ale SM tak zbudowała formularze - że
wymusza taką informację na zwykłych ludziach.

Jest przepis, który nakłada obowiązek wskazania komu pojazd powierzono.
Zresztą ciężko również stwierdzić, że twoja teza o wymuszaniu
przyznania się do winy jest prawdziwa. Robisz to dobrowolnie.

Dlaczego nikt z tym nic nie robi? Pojęcia nie mam. Taki ten nasz kraj.
Może za jakiś czas się to poprawi.

A co tutaj robić? W znakomitej większości przypadków wykroczenie
popełnił właściciel/użytkownik (czy też osoba, którą bez problemu można
wskazać), a nie jakiś anonim.

Data: 2012-09-16 18:23:52
Autor: John Kołalsky
Cejrowskiego sposob na fotoradary

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl>


Pokaż mi to "domniemanie winy" i wystawianie mandatów na tej podstawie
- póki co to ci biedni "niewinni" raczej niewiele mają na swoją obronę,
poza próbami uniknięcia konsekwencji złapania ich na gorącym uczynku.

Oczywiście, że w polskich sądach pierwsza instancja w ciemno wali wyrokami w sprawach mandatów. W ogóle nie badają okoliczności i dokumentacji. Dopiero, gdy ukarany zacznie się odwoływać to sąd zagląda w papiery. To zwyczajny skandal, bo wyroki zapadają często zupełnie niezgodnie z prawem. Bywa czasem o tym głośno w mediach.

Straż miejska (ale policja czasem też) nadinterpretuje dla swojej wygody okoliczności wydarzenia. Jak? Choćby tak, że w sytuacji, gdy zdjęcie jest od tyłu - ciągną sprawę i wymuszają przyznanie się do winy, albo wskazanie kogoś - NIEZGODNIE Z PRAWEM! W Polsce nie ma przepisu, który nakazuje wskazać kierującego, ale SM tak zbudowała formularze - że wymusza taką informację na zwykłych ludziach.

Nadgorliwość policji przekracza wszelkie granice. Nachodzą w dni świąteczne tj święta narodowe, niedziele, gdy swojej sprawy nie załatwisz na pewno, stwierdzając domownikowi np fałszywie że na dole stoi samochód sprawcy to musi być w domu. W trakcie postępowania szantażują kolejnymi wykroczeniami np podejrzany przyjeżdża samochodem to żądają od niego prawa jazdy a gdy nie wskaże to twierdzą, że bez prawa jazdy przyjechał i karają go mandatem, który po złożeniu skargi nagle staje się nie-mandatem.


Dlaczego nikt z tym nic nie robi? Pojęcia nie mam. Taki ten nasz kraj. Może za jakiś czas się to poprawi.

MZ wolna amerykanka. Dziwię się, że do nich po prostu nie strzelają

Data: 2012-09-16 05:48:38
Autor: John Kołalsky
Cejrowskiego sposob na fotoradary

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl>


I tak oto oskarzony stracil 6 dni zamiast dwoch, a teraz mu jeszcze
podniosa podatki, aby panstwo mialo z czego zaplacic poniesione koszty,
ale czego sie nie robi w imie, *, zasad.
No i w sumie popieram :-)

Po stu albo tysiącu takich spraw - policja zrozumie, żeby bez sensu jest "domniemywać winę", tylko już na miejscu zdarzenia nauczy się oceniać, na co ma dowody. Może za jakiś czas skończy się karanie ludzi bez jakichkolwiek dowodów.

Tak naprawdę to nie oskarżony spowodował "stracenie 6 dni". To nasz system.

To byśmy musieli jakieś stowarzyszenie narażonych kierowców założyć. Inaczej w praktyce trudno będzie zawsze wykazać, że wcale nie musieliśmy popełnić wykroczenia. Sądy jednak stronniczo rozpatrują takie sprawy mając wsparcie prawa.

Data: 2012-09-16 17:33:46
Autor: John Kołalsky
Cejrowskiego sposob na fotoradary

Użytkownik "John Kołalsky" <john@kowal.invalid>


I tak oto oskarzony stracil 6 dni zamiast dwoch, a teraz mu jeszcze
podniosa podatki, aby panstwo mialo z czego zaplacic poniesione koszty,
ale czego sie nie robi w imie, *, zasad.
No i w sumie popieram :-)

Po stu albo tysiącu takich spraw - policja zrozumie, żeby bez sensu jest "domniemywać winę", tylko już na miejscu zdarzenia nauczy się oceniać, na co ma dowody. Może za jakiś czas skończy się karanie ludzi bez jakichkolwiek dowodów.

Tak naprawdę to nie oskarżony spowodował "stracenie 6 dni". To nasz system.

To byśmy musieli jakieś stowarzyszenie narażonych kierowców założyć. Inaczej w praktyce trudno będzie zawsze wykazać, że wcale nie musieliśmy popełnić wykroczenia. Sądy jednak stronniczo rozpatrują takie sprawy mając wsparcie prawa.

Właściwie to ... http://prawonadrodze.org.pl/

Cejrowskiego sposob na fotoradary

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona