w radio dzisiaj słyszałem wypowiedź polskiego górnika, że wiele razy tak [polscy] górnicy robili

http://niezalezna.pl/251472-wstrzasajace-slowa-gornika-pracujacego-w-czechach-celowo-falszowano-odczyt-z-metanomierzy

Trwa śledztwo w sprawie katastrofy górniczej, do jakiej doszło wczoraj w kopalni w Karwinie. Wszyscy zszokowani są śmiercią trzynastu górników, wśród których było dwunastu Polaków. Rodziny ofiar i cała okoliczna społeczność może liczyć na wsparcie duchowe. Miejscowi księża modlą się za ofiary tej tragedii. Wstrząsające słowa podły z ust pracującego od 8 lat w Czechach górnika, który nie chciał podać swoich personaliów. Powiedział on, że zdarzają się próby fałszowania odczytów aparatury analizującej stężenie metanu

Ruszyło śledztwo

Do katastrofy górniczej doszło wczoraj o godz. 17.16. Górnicy znajdowali się 800 metrów pod ziemią. Zginęło trzynaście osób, dwunastu Polaków i Czech. Dziesięć osób odniosło rany, z czego trzech trafiło do szpitali. Obecnie w szpitalu przebywa jeszcze dwóch. Stan jednego z nich jest krytyczny, a drugiego stabilny. Urząd Górniczy w Pradze prowadzi śledztwo w sprawie wybuchu metanu i śmierci górników. Inspektorzy już wczoraj zabezpieczyli dokumentację, zwracając szczególną uwagę na raporty dotyczące stężenia metanu.

,,Po analizie tych danych zbadają miejsce pracy górników, ale na to będą musieli poczekać, aż będzie możliwe obejrzenie rejonów kopalni, w których doszło do wybuchu i pożaru"

- mówił Machek. Jak dodał, miejsca te zostały odcięte przez ratowników górniczych z uwagi na stężenie metanu i ryzyko dalszych eksplozji. Istotne znaczenie ma także pożar o bardzo wysokiej temperaturze.

,,Gdy warunki się poprawią, zostaną otwarte chodniki i będzie możliwość obejrzenia pogorzeliska. Później przesłuchani zostaną świadkowie i będą kontynuowane prace nad ponownym udostępnieniem tego stanowiska pracy"

- mówił przedstawiciel Urzędu Górniczego.

Machek nie chciał rozmawiać o hipotezach.

,,Jedna rzecz jest jasna, musiała tam być zwiększona koncentracja metanu i musiało dojść do jakiejś inicjacji. Ta inicjacja jest przedmiotem dochodzenia i nie da się na razie nic na ten temat powiedzieć - czy zaistniał tam jakiś wpływ naturalny, błąd ludzki, ewentualnie usterka techniczna"

- zaznaczył.

Pracujący od 8 lat w Czechach górnik, który nie chciał podać swoich personaliów, powiedział, że zdarzają się próby fałszowania odczytów aparatury analizującej stężenie metanu.



CZYTAJ RÓWNIEŻ
Rozgoryczony ojciec zmarłego górnika: "Węgiel się tylko liczy, życie to macie w d****"

,,Zakrywa się czujniki, czyli blenduje, żeby premia była za wydobycie. Jeszcze wczoraj tak było. Dziś rozmawiałem z kolegą, który mówił, że widział to na własne oczy. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale krążą takie plotki"

- podkreślił. Jego zdaniem możliwe jest oszukanie metanomierzy poprzez wpuszczenie powietrza, co pozwala na prowadzenie wydobycia.

Przedstawiciel Urzędu Górniczego nie chciał spekulować, czy taka sytuacja mogła mieć miejsce w CSM.

,,Wszystko ustalimy, gdy będziemy mogli wejść do zamkniętych obecnie chodników"

- powiedział.

Modlitwa za ofiary
Tymczasem, wszyscy zszokowani są rozmiarami tragedii w Karwinie. Wiele osób deklaruje pomoc, tak jak ks. Roland Manowski, proboszcz parafii w Stonawie - miejscowości po czeskiej stronie Śląśka Cieszyńskiego. Zapowiada on gorliwą modlitwę za poszkodowanych.

"Nasza parafia utrzymuje bliski kontakt z kopalnią, bo niemal wszyscy parafianie o nią się otarli lub w niej pracowali"

- powiedział proboszcz świątyni, w której nabożeństwa odprawiane są po polsku i po czesku. W intencji górników, którzy zginęli, dziś wieczorem odprawiona też zostanie msza św. w kościele Krzyża Świętego w Karwinie.

Wśród ofiar tragedii byli mieszkańcy polskiej części Śląska Cieszyńskiego, który należy do diecezji bielsko-żywieckiej.

"Podejmujemy czuwanie i modlitwę. Jesteśmy z rodzinami, które straciły swoich bliskich. Modlimy się za tych, którzy zginęli. Prosimy Boga o mądrość i siłę dla ratowników i wszystkich niosących pomoc ofiarom katastrofy i ich rodzinom"

- napisał biskup ordynariusz Roman Pindel.

Duchowny podkreślił, że w najbliższą niedzielę podczas mszy św. we wszystkich kościołach wierni będą łączyć się duchowo z tymi, dla których ten Adwent związany jest z trudnym do przyjęcia bólem i cierpieniem.



--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Znak zapytania w temacie jest zbedny.

W dniu 22.12.2018 o 00:45, Zenek Kapelinder pisze:

Znak zapytania w temacie jest zbedny.

no nie, nikt nie jest samobójcą, każdy liczy na cud

--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Granica palnosci metanu ~5%.
Granica wybuchowosci powyzej 6%.
Maksymalna sila wybuchu ok 15%.
Wylaczenie pradu i ewakuacja przy stezeniu 1% w powietrzu wyciaganym i 2% w miejscu gdzie sa prowadzone prace. Wylaczenie w czasie nie dluzszym niz 15 sekund od chwili wykrycia stezen uwazanych za podwyzszone. Przy takich parametrach cudem jest ze metan wybuchnie albo sie zapali. Na 99,9% zawinil czynnik ludzki. Ale nikt sie do tego nie przyzna.

Zenek Kapelinder <4kogutek44@gmail.com> pisze:

Granica palnosci metanu ~5%.
Granica wybuchowosci powyzej 6%.
Maksymalna sila wybuchu ok 15%.
Wylaczenie pradu i ewakuacja przy stezeniu 1% w powietrzu wyciaganym i
2% w miejscu gdzie sa prowadzone prace. Wylaczenie w czasie nie
dluzszym niz 15 sekund od chwili wykrycia stezen uwazanych za
podwyzszone. Przy takich parametrach cudem jest ze metan wybuchnie
albo sie zapali. Na 99,9% zawinil czynnik ludzki. Ale nikt sie do tego
nie przyzna.

A kto normalny się przyzna (samooskarży) do raczej długiej gry w
rosyjską ruletkę (świeżo) po tym jak przez to zginęło kilku ludzi?
Jak kopalnia przez metanowe machlojki albo wybuchy metanu "z przyczyn
nieustalonych" zabuli tak że będzie kilka+ lat cierpieć finansowo
to może powtórzą takie numery dopiero po kilkunastu latach.

Rozwiązaniem może być stały *zewnętrzny* "inspektor metanowy" z własnym
przenośnym czujnikiem metanu sprawdzający czy zapis "fiskalny" czujników
kopalni zgadza się z odczytami jego czujnika.  Analiza statystyczna
wpływu obecności inspektora na poziom mierzonego metanu pomoże+.

BTW czy nie opłaca się tam gdzie metan jest o wiele większym zagrożeniem
od tąpnięć przez na beztlenowy system wydobycia?
[Indywidualne aparaty tlenowe]

--
A. Filip
| Lojalny poddany służy tylko jednemu panu.   (Przysłowie japońskie)

Nic sie nie da zrobic. Ludzie to debile. Jak by byli madrzy to by nie bylo zdarzen typu. Pijany kierowca ciezarowki ..... . Pijana druzniczka nie zamknela szlabanu ..... . Kierowca tira jechal bez przerwy 36 godzin ..... . Zmarl w wykopie przysypany piachem ..... . Spadl z rusztowania, mial 2,7 promila ..... . Pijany motorniczy kierowal tramwajem ..... . Itd, itd, itd.

W dniu sobota, 22 grudnia 2018 15:38:04 UTC+1 użytkownik A. Filip napisał:

Zenek Kapelinder <4kogutek44@gmail.com> pisze:
> Granica palnosci metanu ~5%.
> Granica wybuchowosci powyzej 6%.
> Maksymalna sila wybuchu ok 15%.
> Wylaczenie pradu i ewakuacja przy stezeniu 1% w powietrzu wyciaganym i
> 2% w miejscu gdzie sa prowadzone prace. Wylaczenie w czasie nie
> dluzszym niz 15 sekund od chwili wykrycia stezen uwazanych za
> podwyzszone. Przy takich parametrach cudem jest ze metan wybuchnie
> albo sie zapali. Na 99,9% zawinil czynnik ludzki. Ale nikt sie do tego
> nie przyzna.

A kto normalny się przyzna (samooskarży) do raczej długiej gry w
rosyjską ruletkę (świeżo) po tym jak przez to zginęło kilku ludzi?
Jak kopalnia przez metanowe machlojki albo wybuchy metanu "z przyczyn
nieustalonych" zabuli tak że będzie kilka+ lat cierpieć finansowo
to może powtórzą takie numery dopiero po kilkunastu latach..

Rozwiązaniem może być stały *zewnętrzny* "inspektor metanowy" z własnym
przenośnym czujnikiem metanu sprawdzający czy zapis "fiskalny" czujników
kopalni zgadza się z odczytami jego czujnika.  Analiza statystyczna
wpływu obecności inspektora na poziom mierzonego metanu pomoże+.

BTW czy nie opłaca się tam gdzie metan jest o wiele większym zagrożeniem
od tąpnięć przez na beztlenowy system wydobycia?
[Indywidualne aparaty tlenowe]

18 września 2009 Wybuch w Kopalini Wujek-Śląsk 20 zabitych, 27 rannych - https://www.tvn24.pl/raporty/czarny-dzien-polskiego-gornictwa,237

Okazuje się, że w kwietniu powiadomiono prokuraturę o procederze oszukiwania mierników:
"Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego potwierdza, że w kwietniu do agencji trafiło zawiadomienie górnika. - Przekazaliśmy informacje do Wyższego Urzędu Górniczego i na Komendę Główną Policji - wyjaśnia Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska rzecznik ABW. Tłumaczy, że agencja nie mogła zająć się sprawą, bo nie leży ona w zakresie jej kompetencji. Pół godziny po rozmowie z TVN24 ABW wysłało komunikat. Pisze w nim, że informacje o nieprawidłowościach w kopalni zostały przekazane 16 kwietnia do dwóch instytucji: Wyższego Urzędu Górniczego oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. 11 maja 2009 roku ABW ponownie w piśmie do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach przekazało informacje, że "W KWK >>Wujek<< nadal nie są przestrzegane przepisy BHP w zakresie wykonywania pomiaru stężenia metanu w wyrobiskach kopalnianych."
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/gornik-falszowali-wskazania-czujnikow-metanu,109403.html Podobno podejście zmieniło się po 20 pogrzebach. Prokuratura sprawę umorzyła, a odszkodowania wypłacono: https://gornictwo.wnp.pl/sn-kopalnia-ma-zaplacic-1-6-mln-zl-rodzinie-ofiary-wybuchu-metanu,239023_1_0_0.html

--
Bruno

Jako laik widzę, że praktycznie wszystkie większe wypadki w kopalniah węgla
zaczynają się od fałszowania wskazań aparatury pomiarowej metanu.

I nie rozumiem, że nie ma na to sposobu.
Wskazania powinny być np stale widoczne na zewnątrz kopalni , lub przez internet,
a jak zakładają worki foliowe na czujki, to dodać do każdej czujki kamerkę.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )