Za prawa do transmisji kluby tej naszej polskiej ligi nie dostana juz wiecej z taka dynamika jak w ostatnich latach.
Trybuny nie zapalniaja sie na stadionach i produkt nie jest tak atrakcyjny jak jeszcze niedawo sie wydawalo.
Zmienic to moze zatrzymanie wzrostu płac dla pilkarzy bez osiagniec w pucharach tzn. lepsze wyniki to lepsze wynagrodzenie .
Lobbowanie sciagania zagranicznych zawodnikow niczego nie rozwiazalo.
To jak zlomowanie.
Jeśli juz ktos beztalentu do zajmowania sie pilka zajmuje sie takim skupem ,
to jak ktos trafnie powiedzial,
lepiej sprowadzic jednego pilkarza za milion nic pieciu za 200 tysiecy, ktorzy juz lepsi nie beda . To zadna inwestycja.
A od tego jednego ponadprzecietnego moga podpatrywac inni i tak samo trenerzy trenowac lepiej moga ci najlepsi (jak chocby na rok czy pol Van Basten- nie wspominajac jaki to marketingowy bodziec dla biznesu wokol futbolu).
A jak juz nie ma kasy to brac paru to mlodych i zdolnych z naszej nizszej ligi,
ktorzy wieksze maja perspektywy .
Oczywiscie ,zeby takich wyszukac trzeba miec pasje menedzerska,
a zeby wyszkolic powinna byc profesjonalnie zarzadzana infrastruktura calego personelu (na tyle ,ze wyposaza klub w komplet kibicow) .
Bez pelnego zawodowstwa nie ma tej jakby naturalnej mobilizacji na 100%.
Zostaje tylko przemotywujaca presja .
W najwyzszej lidze mamy tak ,ze poziom sie splaszczyl zanizajaco, a nie wyrownal -mistrz roztrzygniety na 3 kolejki przed koncem.
Tak bedzie trwalo odkad spadaja 2 a nie trzy zespoly,
i tak bedzie az w I lidze nie zostanie podniesiony poziom obiektow,
ktory jeszcze bardziej wzmocni ta lige ,ze awansujece druzyny
beda nie tylko lepsze szkoleniowo-sportowo, ale i dobrze prosperujace finansowo dzieki dobrym stadionom i przyrostowi fanow.
To podstawowy warunek utrzymania koniunktury dla sponsorow,
oprocz nowoczesnych i bezpieczniejszych sektorow .
Tylko w tym bylo bardziej gorzej w poprzednich latach mimo niedociagniec, reszta to jest sprawa do rozwazenia, tak by postep wykazala kadra . Oby przed euro 2012 .
W gestii selekcjonera jest powolywanie , ale zwiazek tez powinien powolac sie na to ,ze moze cos zarzadzic.
Kiedys fajna byla wladza , a dzis staja sie juz tylko pieniadze z tego
i --

 i co by nie pisac, jakby wartosc wejsciowki na mecz decydowala o wyniku,
to dzis pewnie prezesi mieli by kase za wystepy w lidze mistrzow
jesli nie 4 to przynajmniej dwoch polskich klubow,
a ludzie PZPN prestiz w UEFA i stanowiska za wieksze fundusze.

Na zachodzie to sieci telewizyjne i skupiska roznych redakcji decyduja ile zarobi liga i jakie sa jej mozliwoscia przez to.
Skoro nie mamy na poziomie mediow to zle jezeli zapominaja dzialacze ,ze tam zagranica w przeliczeniu do zarobkow mieszkanca JEDEN bilecik to zaledwie maly promil przychodow .
Zyski stadionu robi przede wszystkim ich ilosc i cale zaplecze gospodarcze .

--