Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Ceny samochodow w salonie a cennik

Ceny samochodow w salonie a cennik

Data: 2017-07-12 18:23:38
Autor: Pszemol
Ceny samochodow w salonie a cennik
Marcin <nomail@nospam.com> wrote:
Witam

Jako, ze na razie nie kupowalem nowego auta z salonu to mam pytanie po co jest oficjalny cennik na stronie importera czy innego dystrybutora, salonu? Rozmawialem z kilkoma osobami, ktore kupily nowe auta w salonie (mowa o markach popularnych) i nikt nie zaplacil tyle co jest napisane w cenniku. Kazdy dostal spore upusty. I mowa tu o zakupie jednej sztuki na osobe prywatna a nie o zakupach dla floty. Skoro nawet osoba prywatna przy zakupie 1 sztuki dostaje spory rabat to tym bardziej go dostanie ktos kupujacy dla firmy. Wiec dla kogo jest oficjalny cennik?
Moze z jednej strony klient jest bardziej zadowolony bo udalo mu sie cos wynegocjowac i ma wrazenie, ze jest wyjatkowy. Z drugiej strony w dobie mediow spolecznosciowych chyba kazdy (no prawie) kupujacy o tym wie i sie tego rabatu spodziewa.

Cennik oficjalny jest tylko po to aby rabaty od tych cen jakie dostajesz
lepiej procentowo wyglądały.

Bardzo nieliczne samochody sprzedają się po tych cenach (a czasem
większych), musi być na nie duży popyta połączony z niedostatkami produkcji
takiego modelu.

Ale jak ktoś idzie do salonu po nowe auto i płaci cenę z cennika to
wyjątkowy frajer zwykle jest.

Data: 2017-07-12 11:42:37
Autor: sczygiel
Ceny samochodow w salonie a cennik
W dniu środa, 12 lipca 2017 20:27:34 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:


Ale jak ktoś idzie do salonu po nowe auto i płaci cenę z cennika to
wyjątkowy frajer zwykle jest.

Albo kupuje totalnego golca z najniższej opcji wyposażenia :)

Bylem kiedys w 4 salonach pytając o najtańszą opcję jako auto dupowozidło.

W jednym Pan był bardzo grzeczny ale jak zapytałem czy na zachetę jakis rabat mozna dostac to powiedział że nie ma szans na urwanie ceny, jak wstalem i powiedzialem ze sie zastanowie to powiedzial ze mi zimowki i gumki pod nogi doda ale wiecej nie da bo nie moze.

W drugim salonie nawet gumek nie chcieli do takiego auta dać.
W trzecim facet powiedział że jakbym kupil opcje 4kpln droższą to by o 2k opuscil. Auto wtedy kosztowalo 33kpln w tej bieda wersji (fiesta w 2007r).

W czwartym salonie facet powiedział że jak chce tego golca to mi sprzeda ale nie poleca bo bede cierpial jak bede nim jezdzic :)

Oczywiscie jest szansa ze wygladalem na leszcza i zaden nie chcial opuscic ale wiesz, jak trzech sprzedawców wie ze chcesz kupic i byles juz u konkurencji i mowia ci ze nawet konkurencja nie opusci to raczej nie ma co kombinować bo taniej sie nie da :)

Data: 2017-07-12 12:01:26
Autor: Marcin Kiciński
Ceny samochodow w salonie a cennik
W dniu sroda, 12 lipca 2017 20:42:39 UTC+2 uzytkownik sczy...@gmail.com napisal:
W dniu sroda, 12 lipca 2017 20:27:34 UTC+2 uzytkownik Pszemol napisal:

> > Ale jak ktos idzie do salonu po nowe auto i placi cene z cennika to
> wyjatkowy frajer zwykle jest.

Albo kupuje totalnego golca z najnizszej opcji wyposazenia :)


Upusty sa zwykle do aut, ktore dealer/importer ma aktualnie na placu.
A na placu niezwykle zadko stoja totalne golce, bo na nie nie ma popytu.
I najczesciej jest tak, ze za cene golca sprowadzonego na zamowienie mozna
dostac od reki lepsza wersje.

Pozdrawiam
MK

Data: 2017-07-12 19:27:47
Autor: Pszemol
Ceny samochodow w salonie a cennik
Marcin Kiciński <mmkicinski@gmail.com> wrote:
W dniu sroda, 12 lipca 2017 20:42:39 UTC+2 uzytkownik sczy...@gmail.com napisal:
W dniu sroda, 12 lipca 2017 20:27:34 UTC+2 uzytkownik Pszemol napisal:


Ale jak ktos idzie do salonu po nowe auto i placi cene z cennika to
wyjatkowy frajer zwykle jest.

Albo kupuje totalnego golca z najnizszej opcji wyposazenia :)


Upusty sa zwykle do aut, ktore dealer/importer ma aktualnie na placu.
A na placu niezwykle zadko stoja totalne golce, bo na nie nie ma popytu.
I najczesciej jest tak, ze za cene golca sprowadzonego na zamowienie mozna
dostac od reki lepsza wersje.

To samo potwierdzam z własnego doświadczenia.

Data: 2017-07-13 16:41:04
Autor: Cavallino
Ceny samochodow w salonie a cennik
W dniu 12-07-2017 o 21:01, Marcin Kiciński pisze:
W dniu sroda, 12 lipca 2017 20:42:39 UTC+2 uzytkownik sczy...@gmail.com napisal:
W dniu sroda, 12 lipca 2017 20:27:34 UTC+2 uzytkownik Pszemol napisal:


Ale jak ktos idzie do salonu po nowe auto i placi cene z cennika to
wyjatkowy frajer zwykle jest.

Albo kupuje totalnego golca z najnizszej opcji wyposazenia :)


Upusty sa zwykle do aut, ktore dealer/importer ma aktualnie na placu.
A na placu niezwykle zadko stoja totalne golce, bo na nie nie ma popytu.

I odwrotnie też - nawet takiego nie możesz obejrzeć, bo nie ma.
Zamówić też nie bardzo, zresztą co o za zamawianie bez obejrzenia?
Więc nie dziwota, że popyt żaden.
Jk na mój gust oni specjalnie wciskają wyższe wersje i zniechęcają do podstawowych.
Bo zarabia się nie na samochodzie, a na jego dodatkowym wyposażeniu.
Samochód łatwo porównać ceną z konkurencją, wyposażenie już nie, zazwyczaj jest wielokrotnie przedrożone w stosunku do realnej wartości.

Tak nawigacja wartości max 1000 zł, kosztuje przeważnie od 3 tys do 5 tys.

Data: 2017-07-13 16:49:54
Autor: radekp@konto.pl
Ceny samochodow w salonie a cennik
Thu, 13 Jul 2017 16:41:04 +0200, w <ok80pu$mtb$3@node1.news.atman.pl>,
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(-a):

Tak nawigacja wartości max 1000 zł, kosztuje przeważnie od 3 tys do 5 tys.

A jej wartość użyteczna to 100zł...

Data: 2017-07-14 07:32:51
Autor: Pablo Eldiablo
Ceny samochodow w salonie a cennik
W dniu czwartek, 13 lipca 2017 16:51:34 UTC+2 użytkownik rad...@konto.pl napisał:
Thu, 13 Jul 2017 16:41:04 +0200, w <ok80pu$mtb$3@node1.news.atman.pl>,
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(-a):

> Tak nawigacja wartości max 1000 zł, kosztuje przeważnie od 3 tys do 5 tys.

A jej wartość użyteczna to 100zł...

I to tylko jak jest nowa - bo po kilku latach nie da się już zaktualizować i... jest warta nic.

Data: 2017-07-14 15:31:12
Autor: Pszemol
Ceny samochodow w salonie a cennik
Pablo Eldiablo <pabloeldiablo333@gmail.com> wrote:
W dniu czwartek, 13 lipca 2017 16:51:34 UTC+2 użytkownik rad...@konto.pl napisał:
Thu, 13 Jul 2017 16:41:04 +0200, w <ok80pu$mtb$3@node1.news.atman.pl>,
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(-a):

Tak nawigacja wartości max 1000 zł, kosztuje przeważnie od 3 tys do 5 tys.

A jej wartość użyteczna to 100zł...

I to tylko jak jest nowa - bo po kilku latach nie da się już
zaktualizować i... jest warta nic.


Ciekawe, że ja w swojej starej Acurze TL-S z 2007 roku mogę mapy
aktualizować co roku.
Właśnie mi w maju przyszła pocztą oferta na nowe DVD do czytnika w
bagażniku :-)

To nie jest problem, że się "nie da" aktualizować tylko że aktualizacja
jest rzadka, zwykle nowe mapy producent wypuszcza raz do roku i kosztuje
sporą kasę (u mnie $120-150 taki dvd kosztuje).

No ale ten problem jest już od roku-półtora rozwiązany w nowych autach
które obok nawigacji udostępniają zwykle tańszą opcję Apple Carplay i
Android Auto gdzie możesz używać programów do nawigacji online jak Apple
Maps lub Google Maps. Nie mówiąc już o innych funkcjach smartfona na
ekranie auta.

Dla mnie jest to całkowity hit i nie kupię już nowego auta bez tej opcji.

Data: 2017-07-14 18:34:37
Autor: Cavallino
Ceny samochodow w salonie a cennik
W dniu 14-07-2017 o 16:32, Pablo Eldiablo pisze:
W dniu czwartek, 13 lipca 2017 16:51:34 UTC+2 użytkownik rad...@konto.pl napisał:
Thu, 13 Jul 2017 16:41:04 +0200, w <ok80pu$mtb$3@node1.news.atman.pl>,
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(-a):

Tak nawigacja wartości max 1000 zł, kosztuje przeważnie od 3 tys do 5 tys.

A jej wartość użyteczna to 100zł...

Różnie bywa.
Jak jest android i można odpalić cokolwiek, to jednak znacznie więcej.
Przekonałem się o tym bardzo szybko, gdy wbudowanej nawigacji zabrakło w kolejnym aucie i smartphone wzięty w zamian w podróż bardzo często gubił sygnał.
Ze szczególną gorliwością w dużych miastach, gdzie był najbardziej potrzebny.

Nie ma to jak zewnętrzna antena gps w wbudowanej nawigacji.



I to tylko jak jest nowa - bo po kilku latach nie da się już zaktualizować i... jest warta nic.

Różne są.
W Dacii miałem I-go, które po uwolnieniu dało się aktualizować mapami z neta, dokładnie tak samo jak każde inne I-go na dowolnym sprzęcie.

Data: 2017-07-12 19:07:22
Autor: Pszemol
Ceny samochodow w salonie a cennik
<sczygiel@gmail.com> wrote:
W dniu środa, 12 lipca 2017 20:27:34 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:


Ale jak ktoś idzie do salonu po nowe auto i płaci cenę z cennika to
wyjątkowy frajer zwykle jest.

Albo kupuje totalnego golca z najniższej opcji wyposażenia :)

Bylem kiedys w 4 salonach pytając o najtańszą opcję jako auto dupowozidło.

W jednym Pan był bardzo grzeczny ale jak zapytałem czy na zachetę jakis
rabat mozna dostac to powiedział że nie ma szans na urwanie ceny, jak
wstalem i powiedzialem ze sie zastanowie to powiedzial ze mi zimowki i
gumki pod nogi doda ale wiecej nie da bo nie moze.

W drugim salonie nawet gumek nie chcieli do takiego auta dać.
W trzecim facet powiedział że jakbym kupil opcje 4kpln droższą to by o 2k
opuscil. Auto wtedy kosztowalo 33kpln w tej bieda wersji (fiesta w 2007r).

W czwartym salonie facet powiedział że jak chce tego golca to mi sprzeda
ale nie poleca bo bede cierpial jak bede nim jezdzic :)

Oczywiscie jest szansa ze wygladalem na leszcza i zaden nie chcial
opuscic ale wiesz, jak trzech sprzedawców wie ze chcesz kupic i byles juz
u konkurencji i mowia ci ze nawet konkurencja nie opusci to raczej nie ma
co kombinować bo taniej sie nie da :)

E tam - się nie da - idziesz wtedy do domu i czekasz spokojnie na telefon
od nich wszystkich pod koniec miesiąca, jak będą chcieli sobie bonusy
wypracować windując sprzedaż.

Nic gorszego pokazać chociaż cień desperacji, że Ci zależy na konkretnym
modelu, albo konkretnym kolorze albo że potrzebujesz kupić do końca
tygodnia lub co gorsze "dziś" :-) To działa na sprzedawcę jak kropla krwi w
wodzie na rekina - wyczuje Cię na kilometr i nic nie opuści z ceny!

Jak kupowałem swojego Accorda to też nie byli chętni do spuszczania ceny
raczej podsuwali na zachętę (gdy odchodziłem) coraz droższą wersję za cenę
tańszej.

A w ogóle nie przyszedłem kupować do salonu nowego Accorda. Znalazłem u
nich trzylatka po-leasingowego i interesowało mnie ile on warty tak
naprawdę, czyli ile na nim zarabiają. Więc przyszedłem go sobie oglądnąć
ukratkiem a oficjalnie kupować nowego, pytać o kredyt, o leasing, o
residual value przy róznych limitach zużycia w km itp, itd. I właśnie chyba
dlatego że nie krwawiłem, że w ogóle nie planowałem nówki kupić to rekin w
salonie nie poczuł nic ode mnie i biedak był w szoku gdy odrzuciłem jego
ofertę kupna nówki EX-L NAVI z Technology Package za cenę golca EX-L.

Warto też popatrzeć czy na placu coś mają już co Ci podejdzie - jak nie
muszą Ci specjalnie zamawiać tylko mogą się pozbyć tego co mają już na
placu to na tym najwięcej utargujesz. Ale wtedy musisz iść do dużego
salonu, z dużym placem, który ma jakieś auta na stanie od ręki a nie
takiego co tylko jedno autko za szybą na wystawie...

Data: 2017-07-12 23:27:45
Autor: sczygiel
Ceny samochodow w salonie a cennik
W dniu środa, 12 lipca 2017 21:11:17 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
<sczygiel@gmail.com> wrote:
> W dniu środa, 12 lipca 2017 20:27:34 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> >> >> Ale jak ktoś idzie do salonu po nowe auto i płaci cenę z cennika to
>> wyjątkowy frajer zwykle jest.
> > Albo kupuje totalnego golca z najniższej opcji wyposażenia :)
> > Bylem kiedys w 4 salonach pytając o najtańszą opcję jako auto dupowozidło.
> > W jednym Pan był bardzo grzeczny ale jak zapytałem czy na zachetę jakis
> rabat mozna dostac to powiedział że nie ma szans na urwanie ceny, jak
> wstalem i powiedzialem ze sie zastanowie to powiedzial ze mi zimowki i
> gumki pod nogi doda ale wiecej nie da bo nie moze.
> > W drugim salonie nawet gumek nie chcieli do takiego auta dać.
> W trzecim facet powiedział że jakbym kupil opcje 4kpln droższą to by o 2k
> opuscil. Auto wtedy kosztowalo 33kpln w tej bieda wersji (fiesta w 2007r).
> > W czwartym salonie facet powiedział że jak chce tego golca to mi sprzeda
> ale nie poleca bo bede cierpial jak bede nim jezdzic :)
> > Oczywiscie jest szansa ze wygladalem na leszcza i zaden nie chcial
> opuscic ale wiesz, jak trzech sprzedawców wie ze chcesz kupic i byles juz
> u konkurencji i mowia ci ze nawet konkurencja nie opusci to raczej nie ma
> co kombinować bo taniej sie nie da :)

E tam - się nie da - idziesz wtedy do domu i czekasz spokojnie na telefon
od nich wszystkich pod koniec miesiąca, jak będą chcieli sobie bonusy
wypracować windując sprzedaż.


Telefonów nie było :)

A doswiadczenia zza oceanu to zupelnie inna sprawa.

Przypadkiem auto za 13kCAD chcieli mi sprzedać za 8k.
I o mało bym kupil gdyby nie to ze tylko na wycieczce bylem :)

Pan sprzedawca nawet palce w piramidke ustawił i zapytał co może dla mnie zrobic aby dzis mieć ze mna dil :)

Ale w polsce tak łatwo nie ma :)

Data: 2017-07-13 16:38:27
Autor: J.F.
Ceny samochodow w salonie a cennik
Użytkownik "Pszemol"  napisał w
Cennik oficjalny jest tylko po to aby rabaty od tych cen jakie dostajesz
lepiej procentowo wyglądały.

Ale to moze odstraszyc klienta.

Ale jak ktoś idzie do salonu po nowe auto i płaci cenę z cennika to
wyjątkowy frajer zwykle jest.

Ale to o USA piszesz, czy o Polsce ?

J.

Ceny samochodow w salonie a cennik

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona