Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Ceny w Polsce a w Angli - 3 razy tansze

Ceny w Polsce a w Angli - 3 razy tansze

Data: 2011-12-30 12:44:30
Autor: P.B.
Ceny w Polsce a w Angli - 3 razy tansze
Dnia Fri, 30 Dec 2011 11:45:49 +0100, Miśko napisał(a):

Jak to kur..a jest że w Angli zarabiają 3 razy więcej, a samochody sa 3 razy tansze.
Znajomy przyjechał volvo s60 - 2001 - dał za niego niecale 8 tys na polskie, a u nas kosztuje ok 23 tys.
Paranoja....

Teraz zapytaj go ile zapłacił road taxu i ile płaci za ubezpieczenie.
Wesoło tez będzie, jak będzie szykował auto do MOT - może się okazać, że
najtaniej to będzie zapłacić za utylizację, albo sprzedać jakiemuś
napalonemu na Volvo Polakowi za kratę browara niż naprawiać do stanu
umożliwiającego przejście MOT.
http://en.wikipedia.org/wiki/MOT_test  --
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2011-12-30 13:04:30
Autor: RadekNet
Ceny w Polsce a w Angli - 3 razy tansze
W dniu 30.12.2011 12:44, P.B. pisze:
Dnia Fri, 30 Dec 2011 11:45:49 +0100, Miśko napisał(a):

Jak to kur..a jest że w Angli zarabiają 3 razy więcej, a samochody sa 3 razy
tansze.
Znajomy przyjechał volvo s60 - 2001 - dał za niego niecale 8 tys na polskie,
a u nas kosztuje ok 23 tys.
Paranoja....

Teraz zapytaj go ile zapłacił road taxu i ile płaci za ubezpieczenie.

Na tyle malo, ze stac na takie auto zwyklego fizycznego pracujacego za najnizsza pensje w magazynie. To o taxie, bo ubezpieczenie kosztuje tyle samo co w Polsce.

Wesoło tez będzie, jak będzie szykował auto do MOT - może się okazać, że
najtaniej to będzie zapłacić za utylizację, albo sprzedać jakiemuś
napalonemu na Volvo Polakowi za kratę browara niż naprawiać do stanu
umożliwiającego przejście MOT.

Jakos moj stary Sharan przeglady przechodzi od reki. Kwestia kasy - jak ja masz to nie oszczedzasz i auto dozywa starosci a nie jest sztukowane na drucie.

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

Data: 2012-01-02 11:07:37
Autor: Michal Lukasik
Ceny w Polsce a w Angli - 3 razy tansze
Dnia 30.12.2011, RadekNet napisał(a):

Na tyle malo, ze stac na takie auto zwyklego fizycznego pracujacego za najnizsza pensje w magazynie. To o taxie,

Tu zgoda.

bo ubezpieczenie kosztuje tyle samo co w Polsce.

Nie dla młodego (wiekiem i stażem) kierowcy.
W UK/NI dla 17-18 latka koszt rocznego ubezpieczenia samochodu to koszt
nawet kilkukrotnie przewyższający cenę używanego auta.

Jakos moj stary Sharan przeglady przechodzi od reki. Kwestia kasy - jak ja masz to nie oszczedzasz i auto dozywa starosci a nie jest sztukowane na drucie.

Jak ją masz to zmieniasz auta częściej niż kobiety. O starości nie może
być mowy. ;P
--
 _____ __________________________
 \`   Y   (__)  __\`  |  |  |  '/        http://www.pajacyk.pl/
  T  | |  |  |  \__T  =  |  !  T    UIN 53883184    GG#1902559
  |__|_|__|__|_____|__|__|_____|  _  l  @  t  l  e  n  .  p  l

Data: 2012-01-02 12:17:23
Autor: J.F
Ceny w Polsce a w Angli - 3 razy tansze
Użytkownik "Michal Lukasik"  napisał w wiadomości
Dnia 30.12.2011, RadekNet napisał(a):
Na tyle malo, ze stac na takie auto zwyklego fizycznego pracujacego za
najnizsza pensje w magazynie. To o taxie,

Tu zgoda.

bo ubezpieczenie kosztuje tyle  samo co w Polsce.

Nie dla młodego (wiekiem i stażem) kierowcy.
W UK/NI dla 17-18 latka koszt rocznego ubezpieczenia samochodu to koszt
nawet kilkukrotnie przewyższający cenę używanego auta.

Bo uzywane auta bardzo tanie :-)

Tym niemniej mozna niemal zalozyc ze mlody kierowca drobna stluczke popelni, jak nie w pierwszym roku, to w drugim.
A drobna stluczka w Anglii to chyba kosztowna jest :-)

I mlody musi za to zaplacic :-)

J.

Data: 2012-01-02 12:37:22
Autor: RadekNet
Ceny w Polsce a w Angli - 3 razy tansze
W dniu 02.01.2012 12:07, Michal Lukasik pisze:
bo ubezpieczenie kosztuje tyle
samo co w Polsce.

Nie dla młodego (wiekiem i stażem) kierowcy.
W UK/NI dla 17-18 latka koszt rocznego ubezpieczenia samochodu to koszt
nawet kilkukrotnie przewyższający cenę używanego auta.

Tu zgoda :) Ale mlodym sie nie jest do konca zycia i cena ubezpieczenia szybko spada. Moj brat (wtedy ~23 lata) na swoje pierwsze auto irladzkie mial oferty miedzy 2 a 3 tys euro. Teraz, po 3 latach, cos kolo 800e placi.

Jakos moj stary Sharan przeglady przechodzi od reki. Kwestia kasy - jak
ja masz to nie oszczedzasz i auto dozywa starosci a nie jest sztukowane
na drucie.

Jak ją masz to zmieniasz auta częściej niż kobiety. O starości nie może
być mowy. ;P

Hehe ;) Ja mowie o takiej kasie, za ktora stac Cie utrzymac stare auto w dobrej kondycji, a nie stac Cie na wydanie 10 tys e na kilkulatka ;) Z drugiej strony moze i ja zbyt miarodajny nie jestem, bo dla mnie poki auto spelnia swoja funkcje to nie wymaga wymiany i wisi mi, ze sasiad ma nowsze ;)

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

Ceny w Polsce a w Angli - 3 razy tansze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona