Jak mu zabiorą prawko to się będzie nadawał na hulajnogę a nie do prowadzenia samochodu. Inna rzecz to sensowność takiego "przejazdu" - gdzieś się mu spieszyło?
  Jeszcze inna rzecz, jako kierowca zawodowy powiem, Ĺźe z czasem jeĹşdzi się wolniej i spokojniej, chociaĹź mnie zabrano prawo jazdy, co moĹźe rzutowało na moją jazdę.
  No i drogi nasze polskie są takie, Ĺźe jazda poboczami to normalka - nawet tiry widziałem wyprzedzające poboczem,  o ile nie zmyślam.

W dniu 2014-06-10 00:58, Michał pisze:

  Pozwolenie na prowadzenie samochodu do pewnego litraĹźu - mocy.

W dniu .06.2014 o 01:57 Michał <micsz@onet.pl> pisze:

W dniu 2014-06-10 00:58, Michał pisze:

  Pozwolenie na prowadzenie samochodu do pewnego litrażu - mocy.

Eeee, chyba po pewnym litrażu?  ;)
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

W dniu 2014-06-10 02:47, stevep pisze:

W dniu .06.2014 o 01:57 Michał <micsz@onet.pl> pisze:

W dniu 2014-06-10 00:58, Michał pisze:

  Pozwolenie na prowadzenie samochodu do pewnego litrażu - mocy.

Eeee, chyba po pewnym litrażu?  ;)

  Przesada.

Użytkownik Michał micsz@onet.pl ...

  Jak mu zabiorą prawko to się będzie nadawał na hulajnogę a nie do prowadzenia samochodu.

Bo? Jazda bez prawka to nic strasznego w konktesice przepisów...

Inna rzecz to sensowność takiego "przejazdu" - gdzieś się mu spieszyło?

Zapewne chodziło o przyjemnosc a nie o to czy mu sie spieszyło.
A ze głupek to i miejsce wybrał nieodpowiednie.

  Jeszcze inna rzecz, jako kierowca zawodowy powiem, że z czasem jeździ się wolniej i spokojniej, chociaż mnie zabrano prawo jazdy, co może rzutowało na moją jazdę.

Sam widzisz.
Tez miałems swoje 5 minut.

  No i drogi nasze polskie są takie, że jazda poboczami to normalka - nawet tiry widziałem wyprzedzające poboczem,  o ile nie zmyślam.

O matko. Normalka?

W dniu 2014-06-10 08:00, Budzik pisze:

Użytkownik Michał micsz@onet.pl ...

   Jak mu zabiorą prawko to się będzie nadawał na hulajnogę a nie do
prowadzenia samochodu.

Bo? Jazda bez prawka to nic strasznego w konktesice przepisów...

Inna rzecz to sensowność takiego "przejazdu" -
gdzieś się mu spieszyło?

Zapewne chodziło o przyjemnosc a nie o to czy mu sie spieszyło.
A ze głupek to i miejsce wybrał nieodpowiednie.

  Co w tym przyjemnego?

   Jeszcze inna rzecz, jako kierowca zawodowy powiem, że z czasem jeździ
się wolniej i spokojniej, chociaż mnie zabrano prawo jazdy, co może
rzutowało na moją jazdę.

Sam widzisz.
Tez miałems swoje 5 minut.

  Kpisz sobie.

   No i drogi nasze polskie są takie, że jazda poboczami to normalka -
nawet tiry widziałem wyprzedzające poboczem,  o ile nie zmyślam.

O matko. Normalka?

  Ja mam wiedzę na stan sprzed 19 lat, sam tak jeździłem.

Użytkownik Michał micsz@onet.pl ...

   Jak mu zabiorą prawko to się będzie nadawał na hulajnogę a nie do
prowadzenia samochodu.

Bo? Jazda bez prawka to nic strasznego w konktesice przepisów...

Inna rzecz to sensowność takiego "przejazdu" -
gdzieś się mu spieszyło?

Zapewne chodziło o przyjemnosc a nie o to czy mu sie spieszyło.
A ze głupek to i miejsce wybrał nieodpowiednie.

  Co w tym przyjemnego?

Nie wiesz, co przyjemnego jest w szybkiej jezdzie samochodem?
Wolnosc, adrenalina etc...

   Jeszcze inna rzecz, jako kierowca zawodowy powiem, że z czasem
   jeździ się wolniej i spokojniej, chociaż mnie zabrano prawo jazdy, co może
rzutowało na moją jazdę.

Sam widzisz.
Tez miałems swoje 5 minut.

  Kpisz sobie.

Nie, nie kpie.
Sam napisałes, ze straciłes prawko.

   No i drogi nasze polskie są takie, że jazda poboczami to normalka
   - nawet tiry widziałem wyprzedzające poboczem,  o ile nie zmyślam.

O matko. Normalka?

  Ja mam wiedzę na stan sprzed 19 lat, sam tak jeździłem.

Parafrazując: kpisz sobie? Sprzed 19 lat?
To moze pisz na pl.soc.historia?