Data: 2013-05-06 13:58:47 | |
Autor: z | |
"Check engine" | |
W dniu 2013-05-03 17:38, Marcin N pisze:
Co się mogło stać, że nie daje objawów, a wywołuje alarm? Wszystko :-) Ja pewnego razu musiałem na wstecznym wykopywać się z błota. Nic nadzwyczajnego, kilka minut przygazówek. Zaświeciło się i nie mogło zgasnąć. To był błąd katalizatora. Nie podobało mu się że spaliny się zbyt słabo rozchodzą ;-) A takie błędy (mające wpływ na środowisko) to się same nie kasują i trzeba było się podpiąć i zapłacić. Jak ja nie cierpię tej niedorobionej elektroniki i jej debilnych twórców :-) z |
|
Data: 2013-05-06 23:25:08 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
"Check engine" | |
Dnia Mon, 06 May 2013 13:58:47 +0200, z napisał(a):
Zaświeciło się i nie mogło zgasnąć. To był błąd katalizatora. Katalizatory przy jeździe w dużej wodzie świecą się chyba dlatego że katalizator, wydech i spaliny są za dobrze chłodzone i katalizator nie dochodzi do swojej planowanej wydajności. A jak sonda za nim nie wykrywa spadku ilości tlenu to zapala się lampka. A takie błędy (mające wpływ na środowisko) to się same nie kasują i trzeba było się podpiąć i zapłacić. Czasami działa odłączenie akumulatora. |
|
Data: 2013-05-07 09:06:47 | |
Autor: z | |
"Check engine" | |
W dniu 2013-05-06 23:25, Tomasz Pyra pisze:
Katalizatory przy jeździe w dużej wodzie świecą się chyba dlatego że Aż tak nie ugrzązłem. Wody nie było więcej niż podczas jazdy w ulewie. Fakt jednak jest faktem że ten błąd sam się nie skasował tak jak kasowały się inne błędy kiedy miałem złą mieszankę z powodu padniętej jednej cewki zapłonowej. Bez sensu. Albo dbamy o ekologię albo nie. z |
|