Czołem,
Ponieważ nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z piastami na łożyskach maszynowych (DT Swiss XR20) mam pytanie odnośnie dziwnego ich zachowania.
Mianowicie piasta tylna zaczęła dosyć często w - czasie jazdy, bez pedałowania - hałasować. Dźwięk przypomina trochę ocieranie opony o ramę ale na 100% nie jest to nic z tym związane. Identyczny dźwięk można uzyskać poprzez kręcenie napędem w odwrotną stronę (nie zawsze, ale często).
Nie zauważyłem jakiegoś spowolnienia, czy też innych sygnałów świadczących o tym, że coś się dzieje (nie ma luzów).
Macie jakieś sugestie co to może być i jak się do tego zabrać?

Dzięki.

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

Dnia Sun, 01 Mar 2015 17:54:28 +0100, Wojtas napisał(a):

Czołem,
Ponieważ nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z piastami na łożyskach
maszynowych (DT Swiss XR20) mam pytanie odnośnie dziwnego ich
zachowania. Mianowicie piasta tylna zaczęła dosyć często w - czasie
jazdy, bez pedałowania - hałasować. Dźwięk przypomina trochę ocieranie
opony o ramę ale na 100% nie jest to nic z tym związane. Identyczny
dźwięk można uzyskać poprzez kręcenie napędem w odwrotną stronę (nie
zawsze, ale często).
Nie zauważyłem jakiegoś spowolnienia, czy też innych sygnałów
świadczących o tym, że coś się dzieje (nie ma luzów).
Macie jakieś sugestie co to może być i jak się do tego zabrać?

Dzięki.

A zdjąć osłonę z łożysk i uzupełnić braki smaru? Jeśli to to oczywiście. No chyba że zapadka w bębenku. Ale to raczej inny dźwięk.

W dniu 2015-03-02 o 23:26, Piotr RogoĹźa pisze:

A zdjąć osłonę z łożysk i uzupełnić braki smaru? Jeśli to to oczywiście.
No chyba że zapadka w bębenku. Ale to raczej inny dźwięk.

Pytanie tylko na ile są rozbieralne łożyska maszynowe? Da się to w cholerę złożyć z powrotem?

--
Tęskono i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Dnia Tue, 03 Mar 2015 03:25:13 +0100, Wojtas napisał(a):

W dniu 2015-03-02 o 23:26, Piotr Rogoża pisze:

A zdjąć osłonę z łożysk i uzupełnić braki smaru? Jeśli to to oczywiście.
No chyba że zapadka w bębenku. Ale to raczej inny dźwięk.

Pytanie tylko na ile są rozbieralne łożyska maszynowe? Da się to w cholerę złożyć z powrotem?

łożyska maszynowego jako takiego nie rozbierzesz - zdejmuje sie tylko te
osłonki (uszczelnienia) z boku, pakuje do środka smar i zakłada osłonki z
porwotem. Inna sprawa iż jak łożysko maszynowe zaczyna niedomagać to takie zabiegi na
długo nie wystarczają i trzeba sie liczyć z wymianą.

A zdjąć osłonę z łożysk i uzupełnić braki smaru? Jeśli to to oczywiście.
No chyba że zapadka w bębenku. Ale to raczej inny dźwięk.

Pytanie tylko na ile są rozbieralne łożyska maszynowe? Da się to w
cholerę złożyć z powrotem?

łożyska maszynowego jako takiego nie rozbierzesz - zdejmuje sie tylko te
osłonki (uszczelnienia) z boku, pakuje do środka smar i zakłada osłonki z
porwotem.

Strata czasu. Zwyczajnie takie zabiegi sie nie oplacaja bo lozyska nie sa drogie, chyba ze jakies "wyszukane".

Dnia Tue, 3 Mar 2015 08:09:22 +0100, Czesław Wiśniak napisał(a):

A zdjąć osłonę z łożysk i uzupełnić braki smaru? Jeśli to to oczywiście.
No chyba że zapadka w bębenku. Ale to raczej inny dźwięk.

Pytanie tylko na ile są rozbieralne łożyska maszynowe? Da się to w
cholerę złożyć z powrotem?

łożyska maszynowego jako takiego nie rozbierzesz - zdejmuje sie tylko te
osłonki (uszczelnienia) z boku, pakuje do środka smar i zakłada osłonki z
porwotem.

Strata czasu. Zwyczajnie takie zabiegi sie nie oplacaja bo lozyska nie sa drogie, chyba ze jakies "wyszukane".

w zasadzie to sie zgadzam :)

Dnia Tue, 03 Mar 2015 08:28:00 +0100, qrt napisał(a):

Strata czasu. Zwyczajnie takie zabiegi sie nie oplacaja bo lozyska nie
sa drogie, chyba ze jakies "wyszukane".

w zasadzie to sie zgadzam :)

A jak się mają łożyska za 5zł do tych za 50zł? Nie podam firmy ani modelu bo nie pamiętam. Kiedyś jak wymieniałem w suporcie i w kole to znalazłem dwa takie warianty. Oczywiście kupiłem te poniżej 10zł i do dzisiaj działają.
Swoją drogą muszę jakąś praskę kupić i coś do wyjmowania.

--
Piotr

A jak się mają łożyska za 5zł do tych za 50zł? Nie podam firmy ani modelu
bo nie pamiętam. Kiedyś jak wymieniałem w suporcie i w kole to znalazłem
dwa takie warianty. Oczywiście kupiłem te poniżej 10zł i do dzisiaj
działają.
Swoją drogą muszę jakąś praskę kupić i coś do wyjmowania.

U chinczykow wieksze prawdopodobienstwo trafienia na wadliwe niz u markowego producenta np. nachi, snr, skf, fłt...itd

W dniu 2015-03-03 o 07:55, qrt pisze:

Inna sprawa iż jak łożysko maszynowe zaczyna niedomagać to takie zabiegi na
długo nie wystarczają i trzeba sie liczyć z wymianą.

No właśnie tu się zastanawiam. Bo koło kręci się naprawdę dobrze (wyczuwalna jest lekka "chropowatość", która zapewne jest spowodowana brakiem smaru), ale skoro opłacalność jest słaba to może od razu w cholerę wymienię. Będzie na jakiś dłuższy czas spokój.
BTW. Tęsknie za klasykami Shimano - "gniotsja nie łamiotsja".

Z ciekawości zapytam, bo na razie zlecę wymianę serwisowi - ciężko się nabija z powrotem łożyska? Trzeba mieć jakieś specjalne ustrojstwo, jak w wypadku ściągania?

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Dnia Tue, 03 Mar 2015 08:38:09 +0100, Wojtas napisał(a):

W dniu 2015-03-03 o 07:55, qrt pisze:

Inna sprawa iż jak łożysko maszynowe zaczyna niedomagać to takie zabiegi na
długo nie wystarczają i trzeba sie liczyć z wymianą.

No właśnie tu się zastanawiam. Bo koło kręci się naprawdę dobrze (wyczuwalna jest lekka "chropowatość", która zapewne jest spowodowana brakiem smaru), ale skoro opłacalność jest słaba to może od razu w cholerę wymienię. Będzie na jakiś dłuższy czas spokój.
BTW. Tęsknie za klasykami Shimano - "gniotsja nie łamiotsja".

Z ciekawości zapytam, bo na razie zlecę wymianę serwisowi - ciężko się nabija z powrotem łożyska? Trzeba mieć jakieś specjalne ustrojstwo, jak w wypadku ściągania?

najlepiej praskę. Ale można wbijać też gumowym młotkiem czy młotkiem przez
drewno.