Data: 2012-11-26 03:13:06 | |
Autor: Yogi | |
Chwała bohaterom scen | |
Dnia Sun, 25 Nov 2012 10:22:08 +0100, Bogdan Idzikowski napisa(a):
Uwaga, uwaga, nastpi histeryczny przeom. Czyby twj wehrmachtowiec przywiz z Brukselki 600 miliardw? W ydowniku wybiorczym na ten temat panuje dziwna cisza jak MAKiem zasia, ryy te si gdzie schowa, pewnie z obawy przed wybuchem saletry. Caowanie i lizanie dupy angeli nie dao propagandowych efektw, podobno ryy ma ju gotowy nowy plan przekonania jego kochanej szwabskiej ropuchy: http://tnij.org/tdpg |
|
Data: 2012-11-26 10:22:37 | |
Autor: xan | |
Chwaa bohaterom scen | |
W dniu 26.11.2012 10:13, Yogi pisze:
Dnia Sun, 25 Nov 2012 10:22:08 +0100, Bogdan Idzikowski napisa(a): a nie prociej wzi si do roboty, ni liczy na to co dadz nam te wredne Niemcy ? Ale to takie Polskie wyciga ap i jeszcze drze jap czemu nie daj wicej. |
|
Data: 2012-11-26 03:33:07 | |
Autor: Yogi | |
Chwaa bohaterom scen | |
Dnia Mon, 26 Nov 2012 10:22:37 +0100, xan napisał(a):
W dniu 26.11.2012 10:13, Yogi pisze: Do jakiej roboty? Rudy ma dwie lewe łapy, jedyne co robi to czekoladki do sedesu. Ale to takie Polskie wyciągać łapę i jeszcze drzeć japę czemu nie dają więcej. Nie pyskuj, bierz kolegów i leć mu wpierdolić. Niedziela, 2 września 2012 roku. Donald Tusk tradycyjnie wypoczywa w Trójmieście. Dzień zapowiada się przyjemnie: premier ma wziąć udział w wielkim meczu TVN „Politycy kontra gwiazdy”. Spotkanie odbędzie się w Warszawie, ale transport nie jest problemem. Przecież szef rządu ma do swojej dyspozycji służbowego embraera. Rano wsiądzie, poleci, zagra i wróci. To nic, że jego podróże z tego weekendu – łącznie z piątkowym wylotem z Warszawy i poniedziałkowym powrotem z Gdańska – będą kosztować tyle, ile nowy Mercedes Klasy C. Premier nie lubi siedzieć w Warszawie. To miasto go męczy. „Newsweek” jeszcze w sierpniu wystąpił do Kancelarii Premiera o listę wszystkich rządowych lotów od 1 stycznia 2010 roku. Służby prasowe premiera przekazały nam to zestawienie niechętnie, otrzymaliśmy je dopiero po dwóch miesiącach. Z danych wynika, że premier traktuje samoloty jak taksówki: wraca nimi w piątki do domu i przylatuje w poniedziałki do pracy. Współpracownik: - Premier uważa, że rządowy samolot po prostu mu się należy. Dlatego nie ma problemu z tym, żeby kręcić się w tę i z powrotem. A że kocha Trójmiasto, to zawsze będzie chciał do niego uciekać. Ostatnie dni 2011 roku. Cała Polska żyje zmianami na liście leków refundowanych. Trwa szturm na apteki, w Sejmie szaleje opozycja. Padają pierwsze apele o dymisję ministra Arłukowicza a SLD pyta: - Gdzie jest Donald Tusk? Premier w tym czasie lata. Kursuje między pracą a domem. 16 grudnia wylatuje do Gdańska, 19 – wraca do Warszawy. Dzień przed wigilią ponownie wsiada do rządowego embraera i opuszcza stolicę. Z powrotem jest dzień po świętach. Ale mijają trzy dni i znów leci do Gdańska. Pytania o listę leków zastają go na piłkarskim boisku w Trójmieście: zatrzymany przez reporterów wypuszcza strzałę w kierunku lekarzy. Grozi im konsekwencjami i sugeruje związki z koncernami farmaceutycznymi. Trzy dni później wpada do Warszawy, by po kilkudziesięciu godzinach znów wylądować w Gdańsku. |
|