Data: 2009-05-31 13:17:05 | |
Autor: Piotr | |
Chwale sie [zjebany, ale szczesliwy] | |
witam
po lekkim odespaniu... chwale sie, ze dzis we wczesnych godzinach porannych (1.15) litrowa cbf-ka z UK znalazla nowy dom:) - przyjechala na przyczepie, w sloncu i deszczu (lalo od granicy D->PL) ! kumpel wybral sie ze mna dla towarzystwa (nawet swoj samochod zaoferowal;], wszystko umowione (Anglik ma czekac) trasa tam bez przygod i niespodzianek, prom luzny - godzinna drzemka, transakcja szybka i bez zarzutu, troche kombinowania z mocowaniem hondy na lawecie... w koncu ruszmy do domu.... wszystko ok ... lapiemy sie na wczesniejszy prom, pelen angielskiej, francuskiej i (!) polskiej mlodziezy... gwarno i glosno czyli drzemki nie bedzie;) francuski brzeg, cumowanie i ruszamy, powoli mijaja kolejne kilometry autostrady... sloneczko swieci, sielanka... nagle zgrzyt-- > sprzeglo i nerwowo "cojest kurwa?" - moto stoi, samochod jedzie...moze coz sie przytarlo - laweta niska a na autostradzie roboty... przyspieszam lagodnie, zapinam 5 bieg i ....powtorka z rozrywki.. i w ten sposob wracamy 1100km bez 5 biegu, troche dluzej niz planowalismy, ale za to wolniej i bezpieczniej;) dalej juz bez przygod... szkoda, ze nadal leje... nic to - kiedys przestanie pzdrw Piotr p.s. dzieki za wskazowki i rady |
|